![]() |
#31 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Ciekawa jestem jego reakcji, gdybyś się zdystansowała na jakiś czas. Osobne sypialnie albo wyjazd gdzieś czy nawet wyprowadzka, ale wszystko po rozmowie. Że ta sytuacja jest dla Ciebie trudna, nie rozumiesz tego i nie tak sobie związek wyobrażasz, potrzebujesz czasu do namysłu itd., itp., sama pewnie wiesz co chcesz mu powiedzieć. No i jeśli on ma postawę "ok" i tyle, to już Ci to coś mówi, ale jeśli będzie walczył, otworzy się emocjonalnie i zacznie mówić ludzkim językiem o swoich uczuciach, a nie jak jakiś wyprany z emocji robot, to plus dla niego.
W każdym razie ja bym tak tego nie zostawiła. Obu stronom musi być dobrze w związku w każdym z jego najważniejszych aspektów. W kwestii wyrażania uczuć też. Edytowane przez shinypearl Czas edycji: 2014-09-19 o 17:18 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 10
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Biorę każdą. Chce zrozumieć genezę jego zachowania. Skoro mam pogodzić sie z tym, ze mnie nie kocha to chce wiedzieć po to postępuje tak jakby kochał.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Z tym, że od wizażanek się tego wszystkiego nie dowiesz... To, co tutaj piszemy, to nasze domysły, a kluczem jest oczywiście rozmowa z nim.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 10
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
Próbowałam, tzn moze nie drastycznie ale kiedy widzi moje wycofanie to zaczyna stawać na rzęsach żebym wróciła do normy. Wprost tematu wyznawania miłości już nie poruszam bo nie jest to dla mnieproste żeby wywalać na niego wiadro pomyj i frustracji kiedy jest dla mnie dobry, spędzamy super czas. ---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ---------- Cytat:
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
![]() Moim zdaniem bardziej boisz się, że pytaniami doprowadzisz do jego szczerości. Chociaż dziwię się, że samo "nie kocham cię" po roku nie wystarczyło. Cudacznie.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
Przypomniał mi się program o księciu Karolu. Ktoś go zapytał, czy kocha Dianę, a on odparł: "A czym jest miłość?" Ciekawe, że z Camillą wiedział. Niby wiadomo, ze te królewskie ![]() Facet bredzi, nie można oduczyć się kochać, a jeśli posiadł tę umiejętność, to niech naucza na Wizażu. Rzesze wizażanek nie mogących oderwać się od podłych Misiaczków, "bo kiedyś było pięknie", będą mu wdzięczne. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
kiedyś też spotykałam się z facetem z którym było super ale który mnie nie kochał i też wmawiałam sobie podobne brednie jak Ty skończyło się mało fajnie.
z jednego toksyczne związku weszłaś w kolejny. bo nie wiem co więcej można powiedzieć albo Ci doradzić.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
![]() Jego tłumaczenie, to głupie bajdurzenie. ---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ---------- Nic dodać, nic ująć.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Ja Ci wierzę, że czujesz się kochana, ale wg mnie mylisz właśnie troskę, o której piszesz na początku posta i dobre, czułe traktowanie z miłością. Bo on Cię może darzyć takim uczuciem międzyludzkim, ale jak dziewczyny pisały: to jest wyraźny komunikat, że nie jest zakochany.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
![]() Autorko może on cię kocha, tylko nie potrafi dopasować tego co się z nim dzieje do żadnej definicji ? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
- i to tylko do facetów stosujesz? Bo myślałam sobie zawsze, ze abym zakochała się to jednak facet musi "spełniać jakieś warunki". Czyli co? Kobieta "kocha" byle kogo, nie ma żadnych warunków?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;48207983]O, rany...
![]() Zgadzam się całkowicie. Mężczyźni to proste stworzenia (wiem-generalizuję ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 54
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Autorko. Jestem w takim związku ponad 4 lata. Nie mieszkamy razem. Ja (23) wyprowadziłam się z domu, on (27) nie. Mimo wielu przelanych łez z jego jak i mojej strony, wielogodzinnych rozmów, kłótni, awantur - "kocham Cię" nie usłyszałam. On nie wie kiedy to już jest miłość, nie można jej przecież zmierzyć ani zważyć.
Jestem z nim bardzo szczęśliwa. Tylko co jakiś czas przychodzi taki moment, że ląduje na kanapie i płaczę godzinami. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
![]()
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
- nie, nie jest logiczne, ale jak widać trzeba sobie tłumaczyć to tak: że cudnie, że dobry związek itp., bo inaczej trzeba by przyznać się, że 4 lata się zmarnowało.
No jakoś nie mogę pojąć, JAK cudnym związkiem, w którym jest się "bardzo szczęśliwym", można nazywać związek gdy ktoś tak płacze, ba- nigdy nie usłyszał, że jest kochany. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Czy istnieje ryzyko, że ta postawa jest - jak niektórzy sugerują - wymówką, zwodzeniem, itd.? Tak.
Ale nikt rozsądny nie powinien też z góry odmówić jej autentyczności - ponieważ takie podejście do emocji jak najbardziej istnieje. MOŻNA NIE KOCHAĆ - nie "teraz", "akurat tę", itp. - tylko w ogóle. A co w takim razie jest powodem utrzymywania związku? Powodów może być mnóstwo: - zauroczenie - fascynacja - uwielbienie - a nawet... obsesja. Żadne z nich nie jest "miłością", ale każde z nich może być całkiem dobrą - i często w zupełności wystarczającą - motywacją. Żadne z nich nie jest też ani "gorszym", ani "lepszym" powodem. Ci, którzy doradzają automatyczne zakończenie związku - popełniają absurdalny błąd. Zakładają, że coś nie może istnieć - tylko dlatego, że sami tego nie doświadczają i nie rozumieją... ![]() Co nie znaczy, że żadne ryzyko nie istnieje. Po pierwsze, musisz Autorko ocenić szczerość tej deklaracji. I nikt z nas nie jest w stanie tego, nawet mając nie wiadomo ile jeszcze dodatkowych informacji, zrobić. Sposób jest tylko jeden, jak zwykle ten sam - komunikacja, komunikacja i jeszcze raz komunikacja... Po drugie - musisz sama, głęboko w sercu, zdecydować, czy taka sytuacja Ci odpowiada. Oczywiście dla wielu byłaby nie do zniesienia - i ja to pełni rozumiem. Natomiast... jeśli mógłbym odważyć się cokolwiek zasugerować... czy najważniejsze nie powinny być skutki naszych działań? W tym przypadku - najprawdopodobniej będą one takie sam, jak gdyby wynikały z "klasycznej" miłości. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
madana, mam nadzieję, że odebrałaś mój lakoniczny post jako ironię, bo takie miałam intencje
![]() Co do głównego tematu wątku to mam mieszane odczucia. Może ta miłość wcale nie jest potrzebna? Może wystarczy to co autorka ma teraz? Czy taka sytuacja przekreśla szansę na bycie w dobrym związku? Ja nie wiem, szczerze mówiąc.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cóż znam przypadek w którym mężczyzna nie powiedział nigdy swojej kobiecie kocham (są ze sobą jakieś niecałe 4 lata) wytłumaczył to tym, że poprzedniej kobiecie mówił to codziennie a ona go zdradziła i tym sposobem on nie wierzy w to wyrażenie... Ale twierdzi, życia bez niej sobie nie wyobraża, w zachowaniu jest podobny do twojego, więc kto go tam wie.
Może on też ma takie przeżycia ? Aczkolwiek nie powiem,że to musi cholernie boleć. Musisz przemyśleć czy to zaakceptujesz... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
Moim zdaniem liczą się czynny nie słowa. Po tym wątku zaczynam rozumieć, dlaczego kobiety ładują się w toksyczne związki - Dupek powiedział że ją kocha i to jest najważniejsze. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Och, mniej więcej takie same słowa usłyszałam od swojego byłego, z tym ze on ma 20 lat, byłam pierwsza osoba, z która sie związał, wiec nie rozumiałam, skąd taki poziom rozgoryczenia u tak młodej osoby.. Potem zrozumiałam, ze cos po prostu pękło. Nie umiałam byc z kimś dla kogo byłam tylko substytutem miłości.
Jesli miałabym sie zastanowić dlaczego mówi sie komuś z kim sie jest "nie kocham cie" , to jako jedyne uzasadnienie widzę pewność, ze o te relacje nie trzeba zabiegać . Łatwo jest powiedzieć na odczepnego, ze sie kocha, nawet jesli chce sie kontynuować relacje tylko z pobudek egoistycznych. Nie wiem- moze gdyby poczuł,ze moze Cie stracic, cos by w nim drgnęło? Z drugiej strony moge bazować jedynie na obserwacji swojego pokolenia dwudziestolatkow, nie wiem czy zbliżone mechanizmy dotyczą trzydziestoletniego mężczyzny.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze." Edytowane przez Windermere Czas edycji: 2014-09-19 o 21:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
- z tym się zgodzę, ale jednak do czynów czasami ważne są też słowa; nie jestem zwolenniczką codziennego kłapania "kocham Cię", podobnie jak same te słowa bez czynów- nie miałyby dla mnie znaczenia specjalnie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Cytat:
I jeszcze dodam, nie ma czegos takiego jak wieczne zauroczenie, fascynacja, uwielbienie, a tym bardziej obsesja - te emocje i uczucia, u kazdego zdrowego czlowieka, ewoluuja. A jak nie ewoluuja, to sie bierze rzeczywistosc taka jaka jest, a nie tlumaczy sie i w dodatku kaze zadowalac ochlapami. Koles ma jakis cel w tym, ze mowi, ze nie kocha - bardzo mozliwe, ze przygotowuje sobie furtki dla innych ciekawych znajomosci pobocznych. No bo przeciez jak pozniej rzuci, to ma dobry pretekst "przeciez ci zawsze powtarzalem, ze Cie nie kocham". Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2014-09-19 o 20:41 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Moim zdaniem koleś ma jakieś sadystyczne zapędy. Skoro wie dobrze, że do Autorki nic nie czuje to dlaczego sam dopytuje się jej czemu ona nie mówi, że go kocha?!
![]() ![]() Wygląda na to, że koleś ubzdurał sobie, że niczemu nie jest winien, bo w końcu był tylko szczery i przecież Autorki nie krzywdzi celowo. No chciałby kochać, ale, biedaczyna, nie może. ![]() Ja to widzę tak: idzie Zenek ulicą i przez przypadek potrąca innego przechodnia. Przechodzień pada z krzykiem, słychać trzask łamanych kości. A Zenek idzie dalej nawet się nie oglądając, bo przecież to nie jego wina, on nie chciał i generalnie tamten mógł uważać. Nie trzeba było wpadać na Zenka. Bo Zenek to buc bez empatii. Koniec bajki. Teraz wyciągnijcie morał.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Edytowane przez Melanchton Czas edycji: 2014-09-19 o 20:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
Wyobraziłam sobie trzask łamanych kości po takim "wypadku"
![]() Aczkolwiek fakt, to dziwne po co sam poruszał temat mówienia o kochaniu tylko po to by Ci powiedzieć "A ja Ciebie nie" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: On "oduczył się" kochać.
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;48208557]
Koles ma jakis cel w tym, ze mowi, ze nie kocha - bardzo mozliwe, ze przygotowuje sobie furtki dla innych ciekawych znajomosci pobocznych. No bo przeciez jak pozniej rzuci, to ma dobry pretekst "przeciez ci zawsze powtarzalem, ze Cie nie kocham".[/QUOTE] Też mam takie podejrzenie. ---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ---------- Cytat:
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:00.