Rozwódka na do domu, a nie na salony :) - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-28, 12:03   #31
zielona_swieczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 11
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez miszokienka Pokaż wiadomość
[/COLOR]Ona po prostu przezywa porazke, nie rozumiem rad typu: oni sa glupi, to moze byc sukces, nie rozumieja... (...) Rozwodke poznaje z kilometra po twarzy. Jak myslicie, dlaczego? Ano dlatego, ze ma nawet inne miesnie napiete z powodu tej porazki ktora przezyla. (...) Najbardziej typowe to udawanie, ze jest sie szczesliwym. Taki smiech przez lzy bywa zalosny i zwykle jest odbierany przez ludzi zle. (...).
i straszno i śmieszno

Nie no, z powyższego sie najpierw uhahałam, a potem zrozumiałam - macie rację, tylko osoby, które same sa nieszczęsliwe, nie mogą się pogodzić ze swoim życiem, nie potrafią pozbierać - wmawiają innym, że TAK MUSI BYĆ, że nie poracha na całej linii i udawanie dookoła Dowód powyżej mam niezbity, kurczę, to rzeczywiście proste No albo rzeczywiście zakonotowane głęboko dziwne wzorce, których człowiek nie chce bądź nie potrafi samodzielmie zweryfikować - bo fakt, że moi znajomi sa z bardzo tradycyjnych rodzin nie usprawiedliwia ich z trwania z uporem w jednym zdaniu i nie dawaniu wiary w każde moje słowo!


Dziewczyny! Mega, mega dzięki za slowa wsparcia. Wszystko przeczytałam i czuję się dużo lepiej. Powoli pomyślę, co zrobić dalej ze znajomościami. Póki co jest ok- znajomi mojego faceta wydają się być bardzo w porządku, spędzamy z nimi dużo czasu i choć niektórzy wiedzą o moim rozwodzie, to w ogóle nikt o tym nie mówi, bardziej ich interesuje, do jakiej restauracji pójdziemy za tydzień wspólnie Kurczę, chyba wolę słyszeć jednak od nich "jesteście fajna parą" niż od moich wieloletnich "przyjaciół" ,że "no fajnie, fajnie, ale pamiętaj, że to już nie będzie to samo".

Dzięki, że jesteście

Edytowane przez zielona_swieczka
Czas edycji: 2014-09-28 o 12:28
zielona_swieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 12:14   #32
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Świeczko droga po pierwsze jesteś super babeczka, taka mi się Twoja wizja zrobiła z Twoich postów.
Po drugie, należałoby Twój pierwszy post skopiować i automatycznie wklejać jako odpowiedź w te wszystkie wątki, gdzie kobiety nie potrafią wyjść z toksycznych związków.
Po trzecie, rozwód jest porażką, ale nie pierwszą i nie jedyną jaka czeka wielu ludzi dorosłych. Jeśli nauczymy się czegoś na swoich błędach to są to porażki z sensem.
Po czwarte, znajomych masz dziwnych, delikatnie rzecz ujmując.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 12:40   #33
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Autorko, nie słuchaj tego trolla, który uważa, że po rozwodzie powinnaś założyć burkę i okładać się gorącym spaghetti za karę. Że zostało ci się tylko zamartwiać, a najlepiej wstąpić do zakonu i rozmyślać nad swoją mega ,,porażką". A najlepiej to skoczyć z mostu...

Stało się, twój były wybrał flaszkę, a ty budujesz nowe życie z kimś, kto na to zasługuje. Acha. Zrewiduj listę znajomych ;-)

Też kiedyś się rozwiodłam i to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu.
,,To już nigdy nie będzie to samo" - Trzymać kciuki, żeby NOWE nigdy nie było takie samo jak stare :-D
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!

Edytowane przez Ineczka33
Czas edycji: 2014-09-28 o 12:47
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 12:41   #34
miszokienka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 8
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez zielona_swieczka Pokaż wiadomość
i straszno i śmieszno

Nie no, z powyższego sie najpierw uhahałam, a potem zrozumiałam - macie rację, tylko osoby, które same sa nieszczęsliwe, nie mogą się pogodzić ze swoim życiem, nie potrafią pozbierać - wmawiają innym, że TAK MUSI BYĆ, że nie poracha na całej linii i udawanie dookoła Dowód powyżej mam niezbity, kurczę, to rzeczywiście proste No albo rzeczywiście zakonotowane głęboko dziwne wzorce, których człowiek nie chce bądź nie potrafi samodzielmie zweryfikować - bo fakt, że moi znajomi sa z bardzo tradycyjnych rodzin nie usprawiedliwia ich z trwania z uporem w jednym zdaniu i nie dawaniu wiary w każde moje słowo!


Dziewczyny! Mega, mega dzięki za slowa wsparcia. Wszystko przeczytałam i czuję się dużo lepiej. Powoli pomyślę, co zrobić dalej ze znajomościami. Póki co jest ok- znajomi mojego faceta wydają się być bardzo w porządku, spędzamy z nimi dużo czasu i choć niektórzy wiedzą o moim rozwodzie, to w ogóle nikt o tym nie mówi, bardziej ich interesuje, do jakiej restauracji pójdziemy za tydzień wspólnie Kurczę, chyba wolę słyszeć jednak od nich "jesteście fajna parą" niż od moich wieloletnich "przyjaciół" ,że "no fajnie, fajnie, ale pamiętaj, że to już nie będzie to samo".

Dzięki, że jesteście
Kochana, lekcji z logicznego myslenia nie odrobilas za to dalas pokaz wszystkim jak swoje niezadowolenie odbic sobie na krytykowaniu innych. Naprawde znakomicie sobie radzisz z budowaniem wlasnego ego dzieki wysmiewaniu sie z innych. Gratuluje, z pewnoscia bedziesz dzieki mnie jeszcze bardziej szczesliwa

A powiedz mi tak szczerze, po co takie teksty? Nie pisalem osobiscie nic zlego do Ciebie.
miszokienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 12:49   #35
zielona_swieczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 11
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez Ineczka33 Pokaż wiadomość
Autorko, nie słuchaj tego trolla,
,,To już nigdy nie będzie to samo" - Trzymać kciuki, żeby nie było :-D
Nie no, słuchać tych bzdur nie mam zamiaru, bo to rozpacz i ewidentna prowokacja, żeby dowalić komuś, kto może mieć lepiej - wówczas ktoś bardzo słaby psychicznie ma choć chwilę pozornej wygranej (niestety, znam mechanizm od pijącej rodziny - im ktoś był słabszy psychicznie i bardziej wykończony, tym mocniej prowokował, rzucał tekstami , obrażał, zaczepiał - jeśli dawałam się, rozpłakałam, to alkoholik się usmiechał i choć przez chwilę było mu lepiej. Bardzo to smutne ) ,ale utwierdził mnie w przekonainiu co do tego, o czym piszecie

Tak! Trzymam kciuki za wszystkie rozwódki, którym jest fajnie w życiu Dzięki, dzięki, dzięki Życzę wszystkim paniom szczęścia pomimo nawet duużej ilości przeszkód

Edytowane przez zielona_swieczka
Czas edycji: 2014-09-28 o 12:51
zielona_swieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 12:53   #36
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez zielona_swieczka Pokaż wiadomość
Nie no, słuchać tych bzdur nie mam zamiaru, bo to rozpacz i ewidentna prowokacja, żeby dowalić komuś, kto może mieć lepiej - wówczas ktoś bardzo słaby psychicznie ma choć chwilę pozornej wygranej (niestety, znam mechanizm od pijącej rodziny - im ktoś był słabszy psychicznie i bardziej wykończony, tym mocniej prowokował, rzucał tekstami , obrażał, zaczepiał - jeśli dawałam się, rozpłakałam, to alkoholik się u,smiechał i choć przez chwilę było mu lepiej. Bardzo to smutne ) ,ale utwierdził mnie w przekonainiu co do tego, o czym piszecie

Tak! Trzymam kciuki za wszystkie rozwódki, którym jest fajnie w życiu Dzięki, dzięki, dzięki
Zgodnie z logiką wyżej powinnaś pijaka nieść na plecach, aż za lat ileś padła byś razem z nim w przydrożnym rowie. Wtedy nikt ze znajomych by się o ciebie nie martwił, bo przecież wzięłaś ślub, to ,,ratujesz związek".

A Ty, znalazłaś w sobie siłę, by wyjść z patologii i jeszcze bezczelnie cieszysz się życiem Jak możesz kłamać, że jesteś teraz szczęśliwa
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 12:56   #37
zielona_swieczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 11
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Taka jestem, żyję w zakłamaniu

A tak serio - jeszcze raz dzięki Widzę, ile toskyczni ludzie mi odebrali pozytywnych emocji I niekoniecznie mam ochotę, żeby tak bylo dalej

Edytowane przez zielona_swieczka
Czas edycji: 2014-09-28 o 13:05
zielona_swieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-28, 13:15   #38
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Ciezko powiedziec,ale tez tak ktos powyzej powiuedzial,zeraczej ludzie cierpią.
Kiedys sie zdziwilam, bo znalam dziewczyne byla 4 lata w zwiazku i jakzerwali to powiedziala,ze cieszyla sie jak glupia.Dla mnie to dziwne. Czemu? bo jezeli ten facet był aż tak na NIE , to po co 4 lata? po dwóch mogła stwierdzic- jesteds fajny,ale nie dla mnie. Potem mowila,ze minely dwa tyg a ona spotkala tam jakiegos typka i jest szczesliwa.. Ja po prostu nie moglabym myslec taka kategoria. Jak cos mi nie pasuje to dlugo nie mysle tylko daje sobie spokoj.
Jezeli chodzi o Twoja sytuacje, to uwazam,ze oczywiscie zrobilas tak jak chcialas,to kazdego decyzja. Moze Twoi znajomi sie zdziwili., bo mysleli ze tak kochasz meza ze to przezyjesz a wyszlo cos innego.
Faktycznie z jednej strony chełpimy się osobami wolnymi do 40, rozwodnikami itd. A z drugiej tym gardzimy.
Moze to wina tegio,ze człowiek troszeczkę pogubił się w dzisiejszym świecie i nie do konca wie,jakie wartości są odpowiednie i jakie ma wyznawać?

Mysle,ze warto wyjasnic znajomym, ze owszem cierpisz,ze szkoda Ci malzenstwa pod wzgledem - szkoda,ze nie wyszlas za innego, lepszego,ale ze chcesz zyc dalej a nie sie dołować I ze czujesz ze chcesz zyc I nie ma sensu tlumaczyc, oni sie jesszcze nie oswoili ,ze nie jestes Z NIM, a co mowic o jakims szczesciu.
Wiesz,tez z boku zycie innej osoby wygląda świetnie. Ludzie mają kłopoty z empatią, prędzej tworzą taki "sztuczny smutek" "sztuczne współczucie" nie rozumiejąc do konca, nie chcąc kogos zrozumieć i myśląc tylko przez przyzmat swojego "JA".
Stąd masz to co masz :p

Powinnas byc sobą i tyle. Nic nie udawac, jezeli jestes zadowolona to bądź. Faktycznie jak ostro promieniejsz to moze sie wydawac,ze to sciema,wiec po prostu czasami przyhamuj. W koncu się pogodzą z tym i zapomną i dadzą Ci byc sobą
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 13:22   #39
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Ludzie boją się wielu rzeczy. Masa osób boi się rozwodów. Boi się, że ich związki się rozpadną, nie czują się pewnie. Szczęśliwa rozwódka tylko pogłębia ten strach. Żyjemy w czasach, w których wiele związków się rozpada. Niektórzy nie znają ani jednego szczęśliwego i trwałego małżeństwa. To jest przygnębiająca perspektywa. Także obawiam się, że oni swoje własne lęki i frustracje przelewają na Ciebie. Bo skoro Ty się rozwiodłaś, to dlaczego mój mąż ma mnie nie porzucić? Nie biorą pod uwagę powodów etc. Tak więc nie traktuj tego personalnie, nie ma po co.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 13:22   #40
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez miszokienka Pokaż wiadomość
[/COLOR]Witam wszystkich i pozdrawiam. Co kilka miesiecy mam faze zeby poczytac o problemach kobiet. Niezle mi cisnienie podnosicie W koncu nie wytrzymalem i sie zarejestrowalem.

Chcialbym sie zapytac jak mozna zyc w takim zaklamaniu, jakiejs licencjonowanej hipokryzji i z jawnym olewaniem prostej logiki. Ehh...

Rozwod jest wielka porazka. Korepetycje dla kobiet z logicznego myslenia: zdecydowala sie autorka zyc z facetem, pokladala jakies nadzieje w zwiazku, przysiegala mu, co z tego wyszlo? Nie udalo sie. Czyli co? Porazka. I prosze mi tu nie mowic, ze to sukces, no blagam. W zadnym wypadku nie zycze autorce zeby byla nieszczesliwa z tego powodu ale zauwazam, ze jednak jest. Po czym? Po tym, ze ludzie tak ja traktuja i po tym, ze o tym pisze na forum. Hello! Ona po prostu przezywa porazke, nie rozumiem rad typu: oni sa glupi, to moze byc sukces, nie rozumieja... Oni to wlasnie rozumieja i autorce tez radze to zrozumiec. Jesli sie rozwiodla zgodnie ze swoim sumieniem to sie pogodzi z porazka szybko.
Teraz taka obserwacja. Rozwodke poznaje z kilometra po twarzy. Jak myslicie, dlaczego? Ano dlatego, ze ma nawet inne miesnie napiete z powodu tej porazki ktora przezyla. Domniemuje, ze nikt ze znajomych autorki nie podnieca sie magicznym "rozwodem" tylko reaguja na zachowanie autorki. Najbardziej typowe to udawanie, ze jest sie szczesliwym. Taki smiech przez lzy bywa zalosny i zwykle jest odbierany przez ludzi zle. Proponuje autorce spokojnie sie zastanowic nad swoim zyciem. Nie wiem skad tendencja zeby najpierw sie oszukiwac a pozniej terapiowac u psychologa. No ok, zartowalem, wiem

Zaoszczedze niektorym czasu. Jestem rozwodnikiem, uwazam to za najwieksza porazke w zyciu. Mialem tez kobiete rozwodke. Wiec mi nie mowcie, ze sie nie znam. Malo tego, wiem jaki jestem walniety przez to i jestem pewien, ze widac to w moich oczach. Zachowowania autorki sa dla mnie zrozumiale.
Kwestia podejscia. Ty mozesz uwazac rozwód za porazke, ktos inny za kolejny etap zycia.
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 13:29   #41
zielona_swieczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 11
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Faktycznie z jednej strony chełpimy się osobami wolnymi do 40, rozwodnikami itd. A z drugiej tym gardzimy.
(...)
Powinnas byc sobą i tyle. Nic nie udawac, (...) Faktycznie jak ostro promieniejsz to moze sie wydawac,ze to sciema,wiec po prostu czasami przyhamuj.
Nie rozumiem zbytnio pierwszego sformułowania

Drugie - jeśli mam nic nie udawać, to po co mam"przyhamowywać?" To nie ejst tak, że biegam półnaga i skaczę, śpiewam i wrzeszczę, że jest mi dobrze. Po prostu swobodnie opowiadałam, że "jest mi dobrze, czuję wewnętrzny spokój, po niemalże 30 latach bycia w bagnie wyrwałam się z niego", a słyszę " wiesz...niby dobrze...ale szkoda, że kosztem małżeństwa, bo to już jest przekreślone na zawsze" czy "drugie małżeńtwo jest tylko z rozsądku, więc bardzo szkoda, że tamtego się nie dało uratować". No i na koniec najlepsze: "ale jesteś pewna, że nie dałabys rady? Nie no, ja wiem, że to ciężkie jak ktoś pije, ale straszna szkoda, wiesz, tyle razem byliście, a teraz tak od początku, a wszyscy wiedzą, że byliście razem..." - postanowiłam chwilowo zawiesić kontakty, zwłaszcza, że- jak pisałam- znajomi męża czy też kilka moich koleżanek w ogole problemu nie widzą, uważają, że było-minęło, skoro jest ok to po co analizować, żyj dalej. I na tych znajomościach chcę sie supic, bo tamte mnie niestety podkopują
zielona_swieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-28, 13:38   #42
miszokienka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 8
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Proponowalbym Paniom zyc z logika ogolna a nie ta wyzej czy nizej heheh. Troche Was poczytalem ale powiedzmy, ze jestem tu nowy. Zakladam, ze pisze z jako tako madrymi ludzmi wiec bede pisal jak do madrych mimo wszystko.

Czy ktos moglby mi wskazac w ktorym miejscu sie myle?
Takie teksty typu troll albo prowokacja sa zenujace. Nie pasuje Wam moje myslenie to sie wysilcie i powiedzcie dlaczego. Proste jak wasy pingwina.

Jeszcze jedna obserwacja. Znowu sie potwierdza, ze autorka przezywa swoja porazke. Mamy juz trzy dane conajmniej: znajomi to widza, ona pisze na forum, uwaza, ze ktos jej zabrania byc szczesliwa. Brawo! Jak na psychoterapii, nr konta dam Ci na priv

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Cytat:
Napisane przez _Supernova_ Pokaż wiadomość
Kwestia podejscia. Ty mozesz uwazac rozwód za porazke, ktos inny za kolejny etap zycia.
Tylko, ze ja takie podejscie uwazam za szkodliwe. Zycie powinno sie traktowac takim jakim jest. Byla porazka, moze byc nowy etap zycia. Dlaczego psychologowie najpierw nam mowia zeby to olac a pozniej zapraszaja zeby to "wyrzucic z siebie"? To jest dopiero porazka tej pseudonauki.
miszokienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 13:42   #43
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez miszokienka Pokaż wiadomość
Rozwodke poznaje z kilometra po twarzy. Jak myslicie, dlaczego? Ano dlatego, ze ma nawet inne miesnie napiete z powodu tej porazki ktora przezyla.
Bardzo się cieszymy, że dzielisz się z nami tak intymnymi doświadczeniami. Rozumiem, że Twoja żona-rozwódka uwiodła Cię specyficznym napięciem mięśni i innymi cechami wyglądu, które z kilometra zwracają uwagę?


Edytowane przez 201607110949
Czas edycji: 2014-09-28 o 13:43
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 13:56   #44
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez miszokienka Pokaż wiadomość
Proponowalbym Paniom zyc z logika ogolna a nie ta wyzej czy nizej heheh. Troche Was poczytalem ale powiedzmy, ze jestem tu nowy. Zakladam, ze pisze z jako tako madrymi ludzmi wiec bede pisal jak do madrych mimo wszystko.

Czy ktos moglby mi wskazac w ktorym miejscu sie myle?
Takie teksty typu troll albo prowokacja sa zenujace. Nie pasuje Wam moje myslenie to sie wysilcie i powiedzcie dlaczego. Proste jak wasy pingwina.

Jeszcze jedna obserwacja. Znowu sie potwierdza, ze autorka przezywa swoja porazke. Mamy juz trzy dane conajmniej: znajomi to widza, ona pisze na forum, uwaza, ze ktos jej zabrania byc szczesliwa. Brawo! Jak na psychoterapii, nr konta dam Ci na priv

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------


Tylko, ze ja takie podejscie uwazam za szkodliwe. Zycie powinno sie traktowac takim jakim jest. Byla porazka, moze byc nowy etap zycia. Dlaczego psychologowie najpierw nam mowia zeby to olac a pozniej zapraszaja zeby to "wyrzucic z siebie"? To jest dopiero porazka tej pseudonauki.
Bez przesady z ta porazką, kolejne doświadczenie i tyle. Kolejne doświadczenie, które pozwoliło jej dojsc do etapu w jakim jest teraz i ukształtowało jej osobowość w ten a nie inny sposob. Mysle, ze nie ma co biadolic, ale isc dalej. Twierdzisz, ze rozpoznajesz rozwódki po napietych mięsniach, zastanów sie, czy Ty sie aby zbytnio nie napinasz.
Znajomi, którzy nie proszeni daja takie kometarze sa po prostu bezczelni. Znajomi, którzy proszeni dają takie komentarze sa toksyczni. Po co przebywac w towarzystwie ludzi, którzy działaja na nasze mysli destrukcyjnie? Przeciez to jakis masochizm. Autorka chyba sama wie najlepiej, czy jej dobrze, czy nie.
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 13:58   #45
miszokienka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 8
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez zielona_swieczka Pokaż wiadomość
Nie rozumiem zbytnio pierwszego sformułowania

Drugie - jeśli mam nic nie udawać, to po co mam"przyhamowywać?" To nie ejst tak, że biegam półnaga i skaczę, śpiewam i wrzeszczę, że jest mi dobrze. Po prostu swobodnie opowiadałam, że "jest mi dobrze, czuję wewnętrzny spokój, po niemalże 30 latach bycia w bagnie wyrwałam się z niego", a słyszę " wiesz...niby dobrze...ale szkoda, że kosztem małżeństwa, bo to już jest przekreślone na zawsze" czy "drugie małżeńtwo jest tylko z rozsądku, więc bardzo szkoda, że tamtego się nie dało uratować". No i na koniec najlepsze: "ale jesteś pewna, że nie dałabys rady? Nie no, ja wiem, że to ciężkie jak ktoś pije, ale straszna szkoda, wiesz, tyle razem byliście, a teraz tak od początku, a wszyscy wiedzą, że byliście razem..." - postanowiłam chwilowo zawiesić kontakty, zwłaszcza, że- jak pisałam- znajomi męża czy też kilka moich koleżanek w ogole problemu nie widzą, uważają, że było-minęło, skoro jest ok to po co analizować, żyj dalej. I na tych znajomościach chcę sie supic, bo tamte mnie niestety podkopują
Pieknie, teraz piszesz to zeby forumowiczki Ci przyklasnely bo wyczulas jakas akceptacje stada. Nie czujesz, ze to zalosne przejsc ot tak z jednego stada do drugiego? Bo mowia Ci to co bys chciala uslyszec?

Masz pretensje do tekstow w stylu "dlaczego tak sie skonczylo, nie mozna bylo zawalczyc, szkoda malzenstwa, moze daloby sie to uratowac"
O co Ci chodzi dziewczyno? Czy wchodzac w ten zwiazek nie zakladalas tego, ze bedziesz sie starac, dbac o niego i w kiepskiej sytuacji ratowac? Jesli nie to Ty sie nie nadawalas do zwiazku ale nie wierze, to rzadkosc. Powinnas wiec WIEDZIEC DOKLADNIE dlaczego sie tak skonczylo i normalnie to wyjasnic kolezankom. Po prostu zgodnie ze swoim sumieniem powiedziec jak bylo, gwarantuje, ze by zrozumieli jesli rzeczywiscie bylo tak fatalnie jak piszesz.

Dopisze bo ktos moze nie zrozumiec.

Ludzie z natury uwazaja zwiazki za WAZNE. Moze porownywali Wasz zwiazek ze swoimi, pewnie tak. Dlaczego niektorym sie to wydaje dziwne? Co ta sa w ogole za argumenty, ze ludzie sa niezyciowi, czasy sie zmienily albo (dla mnie hicior) stereotypy. Gowno prawda. Jesli sie ktos ozenil czy wyszedl za maz to albo bylo to dla niego wazne albo byl klamca. No proste przeciez. Ludzie sie zenia bo... uwaga... widza w tym jakas wartosc Dlaczego udawac, ze sie nic nie stalo? To jest czysta hipokryzja o ktorej pisalem w pierwszym poscie.

Edytowane przez miszokienka
Czas edycji: 2014-09-28 o 14:11
miszokienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 14:05   #46
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez miszokienka Pokaż wiadomość
Pieknie, teraz piszesz to zeby forumowiczki Ci przyklasnely bo wyczulas jakas akceptacje stada. Nie czujesz, ze to zalosne przejsc ot tak z jednego stada do drugiego? Bo mowia Ci to co bys chciala uslyszec?

Masz pretensje do tekstow w stylu "dlaczego tak sie skonczylo, nie mozna bylo zawalczyc, szkoda malzenstwa, moze daloby sie to uratowac"
O co Ci chodzi dziewczyno? Czy wchodzac w ten zwiazek nie zakladalas tego, ze bedziesz sie starac, dbac o niego i w kiepskiej sytuacji ratowac? Jesli nie to Ty sie nie nadawalas do zwiazku ale nie wierze, to rzadkosc. Powinnas wiec WIEDZIEC DOKLADNIE dlaczego sie tak skonczylo i normalnie to wyjasnic kolezankom. Po prostu zgodnie ze swoim sumieniem powiedziec jak bylo, gwarantuje, ze by zrozumieli jesli rzeczywiscie bylo tak fatalnie jak piszesz.
Dobre ratowac związek z alkoholikiem, który obiecuje, ze będzie pić No jaja Dzieci nie było, po co miała sie uzerac? Bardzo dobrze zrobiła, a znajome po prostu bredzą no szkoda czego niby? no czego moze byc szkoda zrywając z patologią?
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 14:08   #47
zielona_swieczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 11
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez _Supernova_ Pokaż wiadomość
no czego moze byc szkoda zrywając z patologią?
No tych mięśni napiętych, stygmatyzujących na zawsze...
zielona_swieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 14:12   #48
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

nie chce mi się czytać wypowiedzi miszokienka. Serio on gdzieś sugeruje ratowanie związki z alkoholikiem?
Ja się nie czuję ani człowiekiem z porażką, ani mojego osobistego partnera nie widzę jako człowieka po porażce. Pomimo tego, jakie doświadczenia mamy za sobą, a szczególnie ja. Za to czasami żałuję, ale nie byłych związków, żałuję czasu jaki straciłam w tych pokopanych relacjach. Więc świeczko naprawdę dobrze zrobiłaś
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 14:16   #49
miszokienka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 8
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Bardzo się cieszymy, że dzielisz się z nami tak intymnymi doświadczeniami. Rozumiem, że Twoja żona-rozwódka uwiodła Cię specyficznym napięciem mięśni i innymi cechami wyglądu, które z kilometra zwracają uwagę?

Nie uwiodla mnie miesniami rzes. Wygralas u mnie konkurs na buraka tygodnia
miszokienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-28, 14:21   #50
zielona_swieczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 11
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
nie chce mi się czytać wypowiedzi miszokienka. Serio on gdzieś sugeruje ratowanie związki z alkoholikiem?
Ja się nie czuję ani człowiekiem z porażką, ani mojego osobistego partnera nie widzę jako człowieka po porażce. Pomimo tego, jakie doświadczenia mamy za sobą, a szczególnie ja. Za to czasami żałuję, ale nie byłych związków, żałuję czasu jaki straciłam w tych pokopanych relacjach. Więc świeczko naprawdę dobrze zrobiłaś
Dziękuję Ja też staram się nadrobić czas, który przeżyłam z alkoholem u boku. Wiem, że te przeżycia uczyniły mnie mocniejszą, bo każdą normalną chwilę traktuję jako coś niezwykłego. Moj związek jest dobry bo jest...normalny. Nikt mnie nie szantazuje, nie obwinia o własne niepowodzenia, sprzeczka nie musi być awanturą zakończoną piciem...i tak dalej i tak dalej

To, co mogę polecić dziewczynom DDA - jeżeli czujecie, że Wasz partner adużywa alkoholu NIGDY nie dajcie sobie wmawiać, że to wina Waszej skrzywionej percepcji. I warto przejść się do psychologa na terapię dda- gdybym przeszła się wcześniej, to raczej dostrzegłabym, że mój instynkt mnie nie zawodzi. Ale nie ma co żałować, fajnie, że przepracowałam pewne kwestie - choć nawet i bez tego nie mam stanow lękowych, nieprzespanych nocy..bo jest NORMALNIE. I gwarantuję wszystim, że tak może być

Edytowane przez zielona_swieczka
Czas edycji: 2014-09-28 o 14:24
zielona_swieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 14:23   #51
201604220918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 412
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez miszokienka Pokaż wiadomość

Masz pretensje do tekstow w stylu "dlaczego tak sie skonczylo, nie mozna bylo zawalczyc, szkoda malzenstwa, moze daloby sie to uratowac"
O co Ci chodzi dziewczyno? Czy wchodzac w ten zwiazek nie zakladalas tego, ze bedziesz sie starac, dbac o niego i w kiepskiej sytuacji ratowac? Jesli nie to Ty sie nie nadawalas do zwiazku ale nie wierze, to rzadkosc. Powinnas wiec WIEDZIEC DOKLADNIE dlaczego sie tak skonczylo i normalnie to wyjasnic kolezankom. Po prostu zgodnie ze swoim sumieniem powiedziec jak bylo, gwarantuje, ze by zrozumieli jesli rzeczywiscie bylo tak fatalnie jak piszesz.

Spowiadanie się znajomym ze szczegółów rozstania to jakiś ustawowy obowiązek? Miała se kobieta zrobić transparent z napisem "mój stary to alkus !!11!!1"?, żeby otoczenie z łaski swojej przestało wyjeżdżać z pytaniami a potem zaakceptowało jej wybór?

No nie bądź śmieszny koleś.

Pamiętam te wścibskie pytania i "złote rady" jak się rozstawałam z narzeczonym ładnych parę lat temu. Wszystkich pytających odesłałam na ich planetę, bo to najzwyczajniej nie ich zakichany interes, i nie widzę najmniejszego powodu dla którego miałabym prać swoje brudy publicznie ku uciesze gawiedzi. Skoro się rozchodzimy - znaczy że powód jest poważny i nie da się tego przeskoczyć. Nad czym tu jeszcze debatować?
201604220918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 14:23   #52
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

mamy takie błędy za sobą było, minęło. Trochę przeniosłam potem lęków na obecną relację, ale też minęło. Jakieś resztki zostały, ale jak je zwerbalizowałam sobie i mężczyźnie to straciły na sile.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 14:32   #53
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Ja zerwałam kontakt ze znajomą na kilka miesięcy po rozstaniu z narzeczonym przez jej uwagi. Najpierw sama zwracała mi uwagę na to, co się dzieje w moim związku, a potem zaczęła się obrażać i obrażać mnie sugerując, że jestem niepoważna i niedojrzała, bo zrywam zaręczyny. Moim zdaniem wynikało to z jej własnej sytuacji osobistej i emocjonalnej.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 14:37   #54
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez miszokienka Pokaż wiadomość
Nie uwiodla mnie miesniami rzes. Wygralas u mnie konkurs na buraka tygodnia
mięśniami czego?

To nie ja BURACKO twierdzę, że rozwódkę da się rozpoznać z kilometra.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 14:46   #55
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Nic tak nie wprawia znajomych i rodziny w osłupienie jak rozwód, po którym jesteś szczęśliwsza niż niektórzy by sobie tego życzyli, niż powinnaś być. Wiem coś o tym. Wiem dużo za dużo nawet.

Nie daj sobie wmówić, że rozwód powinien być "końcem życia", że jest porażką, że powinnaś zamknąć się w czterech ścianach albo samobiczować. Jesteś szczęśliwa, masz do tego prawo.

Złe związki, obojętnie od ich statusu, trzeba kończyć. Nawet jeśli to będzie trzecie czy czwarte małżeństwo w twoim życiu. Te komentarze, które usłyszałaś, wynikają z tego, że ludzie męczą się w swoich związkach w imię czegoś tam i przerażają ich zmiany albo odwaga innych.

A komentarz koleżanki, która stwierdziła, że drugi związek to już nie to samo... Śmiać mi się chce jak słyszę lub czytam takie bzdury. Jestem w drugim związku małżeńskim od kilku lat i gdybym miała ocenić stopień zakochania, zaangażowania, jakość związku, to bije pierwsze małżeństwo o 1000%.

Trzymam kciuki, powodzenia!
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 15:00   #56
miszokienka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 8
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez dialectic_chaos Pokaż wiadomość
Spowiadanie się znajomym ze szczegółów rozstania to jakiś ustawowy obowiązek? Miała se kobieta zrobić transparent z napisem "mój stary to alkus !!11!!1"?, żeby otoczenie z łaski swojej przestało wyjeżdżać z pytaniami a potem zaakceptowało jej wybór?

No nie bądź śmieszny koleś.

Pamiętam te wścibskie pytania i "złote rady" jak się rozstawałam z narzeczonym ładnych parę lat temu. Wszystkich pytających odesłałam na ich planetę, bo to najzwyczajniej nie ich zakichany interes, i nie widzę najmniejszego powodu dla którego miałabym prać swoje brudy publicznie ku uciesze gawiedzi. Skoro się rozchodzimy - znaczy że powód jest poważny i nie da się tego przeskoczyć. Nad czym tu jeszcze debatować?
Nie mowilem o spowiadaniu sie. Wyciagnelas jakis wniosek z wlasnej przeszlosci ale nijak sie ma to do tego co powiedzialem. Czlowiek ktory ma powody zeby sie rozstac musi byc tego pewien a nie latac np. po forach zeby mu laski brawo bily bo tak, bo fajnie jest samemu, jestes tego warta itp. ☠☠☠☠☠☠☠olo. Jesli jest pewien, pogada ze znajomymi dlaczego to zrobil bez szczegolow. No ludzie, macie swoich znajomych za idiotow? Kazdy ma podobne problemy w zyciu.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
mięśniami czego?

To nie ja BURACKO twierdzę, że rozwódkę da się rozpoznać z kilometra.
Rzesistkow. Ale te Twoje makijaze sa takie, ze pewnie nie rozpoznalbym Cie
Ekhm... masz jakies watpliwosci co do moich twierdzen? Burackie? No spoko, z logika tez na bakier jestes. To nie byl komplement.
miszokienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 15:01   #57
201604220918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 412
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez miszokienka Pokaż wiadomość
Nie mowilem o spowiadaniu sie. Wyciagnelas jakis wniosek z wlasnej przeszlosci ale nijak sie ma to do tego co powiedzialem. Czlowiek ktory ma powody zeby sie rozstac musi byc tego pewien a nie latac np. po forach zeby mu laski brawo bily bo tak, bo fajnie jest samemu, jestes tego warta itp. ☠☠☠☠☠☠☠olo. Jesli jest pewien, pogada ze znajomymi dlaczego to zrobil bez szczegolow. No ludzie, macie swoich znajomych za idiotow? Kazdy ma podobne problemy w zyciu.
Ja po przeczytaniu postów autorki nie widzę osoby mającej wątpliwości co do słuszności podjętej decyzji. Widzę za to osobę zaskoczoną reakcją otoczenia na tę właśnie decyzję. To są dwie różne rzeczy.

Widzisz, ja uważam swoich znajomych za ludzi na tyle inteligentnych i taktownych, że nie będą mi wyskakiwać z pytaniami "ale co się stao???!!!" w sytuacji kiedy ja nie chcę o tym rozmawiać. Jeśli będę mieć taką potrzebę, to powiem; jeśli nie, to nie. Jak mnie ktoś dobrze zna, to wie, że nie znoszę upierdliwości i "złotych rad" i nie będzie mi z czymś takim wyjeżdżał. Tylko tyle i aż tyle.
201604220918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 15:03   #58
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez miszokienka Pokaż wiadomość


Rzesistkow. Ale te Twoje makijaze sa takie, ze pewnie nie rozpoznalbym Cie
Ekhm... masz jakies watpliwosci co do moich twierdzen? Burackie? No spoko, z logika tez na bakier jestes. To nie byl komplement.
Boże, zaczyna się żenada pt. brakuje mi argumentów to spróbuję komuś dowalić personalnie posiłkując się nie związanym zupełnie z tematem linkiem z podpisu.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 15:06   #59
zielona_swieczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 11
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość

Nie daj sobie wmówić, że rozwód powinien być "końcem życia", że jest porażką, że powinnaś zamknąć się w czterech ścianach albo samobiczować. Jesteś szczęśliwa, masz do tego prawo.



Trzymam kciuki, powodzenia!
Mojej decyzji o rozwodzie nie żałowałam ani przez chwilę. To, co chciałam uzyskać to zrozumienie wśród moich znajomych - pomimo faktu, że powiedziałam im, i to nie raz, co było powodem rozstania, nie czułam, że akceptują moją decyzję w pełni - niby ok, że z alkoholikiem się trzeba rozstać, no ale ...ale przecież można by było inaczej...miałam wrażenie, że czują się ze mna niezręcznie, na pewno nie traktowali mnie tak, jak dotychczas. Ja rozumiem, na początku to może być szokujące, choć ja przez kilka miesięcy już mówiłam, że mam dosyć. Ale minęło już sporo czasu. Przeraziło mnie to stawianie priorytetów, gdzie ponad szczęściem człowieka są konwenanse i stąd mój chaos w łepetynie

Idę sobie zaraz na spacer, dzięki za rozwianie chaosu

Cytat:
Napisane przez dialectic_chaos Pokaż wiadomość
Widzę za to osobę zaskoczoną reakcją otoczenia na tę właśnie decyzję. To są dwie różne rzeczy.

Widzisz, ja uważam swoich znajomych za ludzi na tyle inteligentnych i taktownych, że nie będą mi wyskakiwać z pytaniami "ale co się stao???!!!" w sytuacji kiedy ja nie chcę o tym rozmawiać. Jeśli będę mieć taką potrzebę, to powiem; jeśli nie, to nie. Jak mnie ktoś dobrze zna, to wie, że nie znoszę upierdliwości i "złotych rad" i nie będzie mi z czymś takim wyjeżdżał. Tylko tyle i aż tyle.
ooo -to- to

Edytowane przez zielona_swieczka
Czas edycji: 2014-09-28 o 15:08
zielona_swieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 15:14   #60
miszokienka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 8
Dot.: Rozwódka na do domu, a nie na salony :)

Kolezanko, nie pisz mi tu kredko ejwonu o zenadzie bo zenade zaczelas Ty robic. Wydaje mi sie, ze na kazdym sensownym forum dostalabys briga. Skonczylem z Toba. EOT.
miszokienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-01 23:21:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.