Proszę o opinie - bez oceniania:)

[Wisnia34]

Napisane przez sarenza1

Nie wiem, wydaje mi się, że trochę zbyt poważnie do tego podchodzisz (...)

I Ty to piszesz?
Zakładasz wątek, w którym pytasz o radę, co robić, żeby podtrzymać tę niezobowiązującą, przypadkową znajomość i Ty masz niby luz?

Na kilometr pachnie mi to nadzieją, że będzie z tego romans, jak z harlequina. Gdybyś miała luz, nie byłoby tego wątku, nie byłoby tych rozkminek.

W tajemnicy powiem Ci, że koleś stanowi słaby materiał na księcia z bajki.

[201607111028]

Napisane przez Wisnia34

I Ty to piszesz?
Zakładasz wątek, w którym pytasz o radę, co robić, żeby podtrzymać tę niezobowiązującą, przypadkową znajomość i Ty masz niby luz?

Na kilometr pachnie mi to nadzieją, że będzie z tego romans, jak z harlequina. Gdybyś miała luz, nie byłoby tego wątku, nie byłoby tych rozkminek.

W tajemnicy powiem Ci, że koleś stanowi słaby materiał na księcia z bajki.

*dwa wątki

[sarenza1]

Napisane przez Wisnia34

I Ty to piszesz?
Zakładasz wątek, w którym pytasz o radę, co robić, żeby podtrzymać tę niezobowiązującą, przypadkową znajomość i Ty masz niby luz?

Na kilometr pachnie mi to nadzieją, że będzie z tego romans, jak z harlequina. Gdybyś miała luz, nie byłoby tego wątku, nie byłoby tych rozkminek.

W tajemnicy powiem Ci, że koleś stanowi słaby materiał na księcia z bajki.

Jakby to był książę z bajki to nie byłoby powodu do zakładania wątku, proste W poprzednim wątku z kolei wszyscy mi pisali, jaki to książę z bajki mi się trafił i jaka to ja nie jestem zła, i jakimś cudem książę nie wypalił, także nie ma co nigdy przesądzać na 100%, dla mnie zawsze właśnie ciekawe jest poznanie różnych perspektyw.
Jak mam jakieś rozterki, to zakładam, po to jest forum, a odpowiedzi wskazują, że komuś się chce przeczytać i do tego ustosunkować, za co bardzo dziękuję

[Wisnia34]

Napisane przez sarenza1

Jakby to był książę z bajki to nie byłoby powodu do zakładania wątku, proste

Otóż, gdyby to był książę z bajki miałyby sens rozważania, jak postąpić, żeby go ewentualnie nie zrazić.

Tu mamy do czynienia z luźnym chłopakiem, który nie zawraca sobie za bardzo głowy "etykietą". Raczej nie popełnisz gafy.

[slawek_33]

Napisane przez sarenza1

Uściślając - to on napisał, nie chciałabym, żeby wyglądało to tak, że to ja jestem tutaj jedyna stroną wychodzącą z inicjatywą. Gdy mnie odwoził to już zapowiedziałam, że nie ma szans na seks, także sytuacja była jasna

Buahahahaha To mnie rozbawiłaś

Jak dziewczyna mi mówi że nie ma szans na seks, to myślę coś zupełnie odwrotnego... nauczony doświadczeniem że tak powiem

On na pewno liczył na seks, bo na jego propozycję ani nie dostał z liścia ani nie odwróciłaś się na pięcie. To że dalej z nim gadałaś znaczy dla faceta: muszę poudawać że nie jestem taka łatwa ale jak się trochę bardziej postarasz to... czemu nie

Napisz mu po prostu że chcesz aby u Ciebie przenocował, zróbcie to i zamykamy ten wątek

[zenobiaa]

Napisane przez sarenza1

Jakby to był książę z bajki to nie byłoby powodu do zakładania wątku, proste W poprzednim wątku z kolei wszyscy mi pisali, jaki to książę z bajki mi się trafił i jaka to ja nie jestem zła, i jakimś cudem książę nie wypalił, także nie ma co nigdy przesądzać na 100%, dla mnie zawsze właśnie ciekawe jest poznanie różnych perspektyw.
Jak mam jakieś rozterki, to zakładam, po to jest forum, a odpowiedzi wskazują, że komuś się chce przeczytać i do tego ustosunkować, za co bardzo dziękuję

ja nie wiem kogo ty chcesz oszukac.
tez sie kiedys umowilam z takim jednym. po randce tak mnie urobil, ze zaciagnal mnie do siebie do domu. oczywiscie myslalam, ze posiedzimy, wypijemy drinka i pojade do domu.
zaczal sie do mnie jednak dobierac. dalam mu do zrozumienia zeby sie opanowal.
potem juz sie nie odezwal i mialam to gleboko gdzies.
nie moge sobie wyobrazic zebym sie jeszcze miala zastanawiac czy do takiego kiepa napisac i jeszcze watki na wizazu zakladac no nieee
dla mnie sprawa jest prosta. zobaczyl, ze nie ma szans na niezobowiazujace bzykanko to sie wycofal. i ty jeszcze chcesz tu dzialac. obrzydlistwo...

[201803290936]

Napisane przez zenobiaa

ja nie wiem kogo ty chcesz oszukac.
tez sie kiedys umowilam z takim jednym. po randce tak mnie urobil, ze zaciagnal mnie do siebie do domu. oczywiscie myslalam, ze posiedzimy, wypijemy drinka i pojade do domu.
zaczal sie do mnie jednak dobierac. dalam mu do zrozumienia zeby sie opanowal.
potem juz sie nie odezwal i mialam to gleboko gdzies.
nie moge sobie wyobrazic zebym sie jeszcze miala zastanawiac czy do takiego kiepa napisac i jeszcze watki na wizazu zakladac no nieee
dla mnie sprawa jest prosta. zobaczyl, ze nie ma szans na niezobowiazujace bzykanko to sie wycofal. i ty jeszcze chcesz tu dzialac. obrzydlistwo...

Wszystkich, ale najbardziej siebie samą. 100% racji.

[Kolor kremowy]

Ojej, czytałam jakiś czas temu ten wątek i myślałam, że sprawa jest oczywista i szybko się zamknięta, ale widzę, ża autorka jest bardzo zdesperowana.

Autorko wątku, jemu zależy tylko na seksie i to w dodatku zależy mu bardzo mało, nawet się nie stara Cię zbajerować. Odprowadził Cię, bo liczył na seks, ale go nie dostał, więc zamilkł. Potem Ty go zaprosiłaś na jakimś portalu, więc znowu zaczął liczyć na seks i dlatego się uaktywnił. Rozumiem, że po zakończeniu jakiejś relacji masz ochotę się zabawić, ale czy musisz rzucać się na gościa, który w pierwszej rozmowie proponuje seks? Zakładasz wątki, odpowiadasz i próbujesz zbijac argumenty każdego, analizujesz to, o co mu może chodzić i zastanawiasz się nad idealna sytuacją... Dziewczyno, litości... To nie jest ważne, po ilu dniach do niego napiszesz (jeśli chcesz to zrobić), nie jest ważne nic, co zrobisz, bo on chce się tylko bzyknąć. Nie wiem, jakimi słowami to napisać, skoro przez dwie strony wątku jeszcze nie zrozumiałaś.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez slawek_33

Buahahahaha To mnie rozbawiłaś

Jak dziewczyna mi mówi że nie ma szans na seks, to myślę coś zupełnie odwrotnego... nauczony doświadczeniem że tak powiem

On na pewno liczył na seks, bo na jego propozycję ani nie dostał z liścia ani nie odwróciłaś się na pięcie. To że dalej z nim gadałaś znaczy dla faceta: muszę poudawać że nie jestem taka łatwa ale jak się trochę bardziej postarasz to... czemu nie

Napisz mu po prostu że chcesz aby u Ciebie przenocował, zróbcie to i zamykamy ten wątek

Zgadzam się w 100%.
Ta sytuacja: "Gdy mnie odwoził to już zapowiedziałam, że nie ma szans na seks, także sytuacja była jasna" - dla mnie żenada. Wybacz mi to ocenianie Cię, ale szanuj siebie. To nie znaczy, że nie możesz zaspokajać swoich potrzeb, tez seksualnych, ale chociaż zaspokajaj je z klasą i z kims, kto ma klasę.