protesty na trasie do Morskiego Oka

[Hvid]

Napisane przez michal100

A tak wogóle to czy ekolodzy mieli pozwolenie na demonstrację? Bo z tego co robiła policja - czyli usuwała ekologów z drogi publicznej - to wynika,że blokowali przejazd nielegalnie.
Wg mnie każdy ma prawo zarabiać forsę w sposob dozwolony przez prawo a póki co nie ma zakazu wykorzystywania koni do przewożenia turystów w tym kraju. A ekolodzy wcale nie udowodnili,że konie są nadmiernie wykorzystywane przez górali.

Demonstracja była legalna, blokowanie drogi już nie.

[marianna144]

Napisane przez Synthesthesia

A dla mnie chodzenie po górach to chodzenie...a nie wjeżdżanie koniem.


Kiedyś psy były tylko na łańcuchach, nie było zwierząt domowych, ludzie bez konsekwencji prowadzili pseudo-hodowle, operacje odbywały się bez znieczulenia Co w związku z tym? A to, że czasy się zmieniają i świadomość ludzi myślących na szczęście też.


To jak z tymi plonami? Strome pola, korzystają z pomocy koni i dalej maja ograniczony asortyment? Jakiś przykład?

no dobra czasy sie zmieniaja al konie w górach były i beda bo jest jeszcze cos takiego jak tradycja. a wyliczac co kiedys było a co jest teraz mozemy jeszcze długo.

ograniczony asortyment-prosze cie bardzo pierwszy z brzegu np kapusta albo tyton. widziałs kiedys? bo ja nie a jestem w górach srednio raz na3 miesiace od ponad 30 lat

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Przede wszystkim to tak, udowodniono, że te konie są przeciążone, nie pamietam dokładnych liczb, ale obciążenie wynosiło półtora deklarowanego maksymalnego, które samo w sobie było dyskusyjne.

Dwa, że nie ma żadnej wieloletniej tradycji, bo wcześniej śmigał tam bus, także teksty o tradycji to można sobie w buty włożyć.

Dla mnie to po prostu moralny skansen. Tyle.

A metody i podejście organizatorów protestów też jest dyskusyjne, to fakt.

[rabid]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;48871066]Przede wszystkim to tak, udowodniono, że te konie są przeciążone, nie pamietam dokładnych liczb, ale obciążenie wynosiło półtora deklarowanego maksymalnego, które samo w sobie było dyskusyjne.[/QUOTE]
Nie, nie udowodniono.
http://www.tvn24.pl/krakow,50/konie-...ly,486201.html

---------- Dopisano o 06:33 ---------- Poprzedni post napisano o 06:26 ----------

Napisane przez takasobie93

Moim zdaniem to straszenie że jak nie będzie pracy to konie pójdą na rzeźnię jest tak bezczelne, że aż ciężko mi określić jak obrzydliwy jest taki człowiek, bez krzty sumienia i zasad moralnych.

A jakie rozwiązanie proponujesz? Kto i za co utrzyma tego konia?

[dacn]

Napisane przez rabid

Nie widziałem nagrań, ale jestem za rozjeżdżaniem każdego kto protestuje blokując komuś przejazd. Niech najpierw udowodnią, że konie są przeciążone, a potem protestują i zgłaszają przestępstwo. Albo niech zastanowią się co się stanie z koniami jeżeli stracą pracę. To przecież zwierzęta pociągowe, nie pójdą na szkolenie z obsługi wózka widłowego.

Konie padające w pracy to super zdrowe , radosne i dobrze pielęgnowane zwierzęta

Napisane przez Deaneris

'
Święte słowa! Wykonano szereg badań, podczas których dowiedziono , że nie dzieje się im krzywda. Kilka koni padło, ale czy ludzie nie umierają w pracy?
To co wyrabiają ci pseudo ekolodzy jest po prostu żałosne. Banda histeryczek, dresy z pałkami, jaki reprezentują poziom?
Nie widzę aby obrona koni była tu na pierwszym planie.

Najlepsze jest to że znów zwalono winę na złych górali którzy chcieli "rozjechać" biednych ludzi, a że ci biedni ludzie mieli pałki, gaz i sami skoczyli do jadącego wozu już nie zauważono?

Aha czyli ludzie "padający w pracy" to norma? Czyli cofamy się tak mniej więcej do wiktoriańskiej Anglii gdzie zgony w pracy były normą?
Przeraża mnie stwierdzenie" ojtam ojtam padło kilka koni ( zajechanych przez górali) ale co z tego?"

Napisane przez _Judith_

Albo choroba nie została wykryta, czyli nie dba o tego konia aż tak świetnie, jak usiłujesz to przedstawić, albo zmuszał do pracy chorego konia, czyli zdecydowanie nie dba o niego tak świetnie, jak usiłujesz to przestawić.

No taaa, biedni górale, wszyscy huzia na nich, każdy ma pretensje, głupie turysty, durrr.

Napisane przez gwiazdka93

A no jasne, jakikolwiek scenariusz nie przyjmiemy to i tak fiakier jest winny wszystkiemu


Dziewczyny, weźcie przeczytajcie dokładnie wcześniejsze posty, a nie szukajcie zaczepki
Czy ja gdziekolwiek napisałam, że górale są biedni, a turyści głupi? Po prostu śmieszy mnie to (jeszcze raz powtórzę), że ludzi jeżdżą w różne zakątki PL/ świata i zostawiają kasę, nie trąbiąc na około, jak to z nich ją zdzierano. Ale jeśli jeśli jadą na południe PL, to nie mówią o niczym innym, jak tylko o wyłudzaniu pieniędzy przez chytrych górali. Przykładowo: czy w mediach słyszałyście o kaszubach, którzy zdzierają pieniądze? Bo ja nigdy, za to o góralach notorycznie.
Co do koni, przyjedźcie w góry, pooglądajcie te konie i poobserwujcie jak zachowują się ich właściciele, wtedy się przekonacie jakie to straszne męczarnie im wyrządzają

Z mojej strony EOT, wątek wg mnie do niczego nie prowadzi.

No ciekawe dlaczego?
Poziom zachłanności, roszczeniowości, oszustw, naciągania turystów podobny jak z okolicach Zakopanego spotkałam jedynie w Egipcie.

[Deaneris]

Napisane przez _Judith_

Albo choroba nie została wykryta, czyli nie dba o tego konia aż tak świetnie, jak usiłujesz to przedstawić, albo zmuszał do pracy chorego konia, czyli zdecydowanie nie dba o niego tak świetnie, jak usiłujesz to przestawić.

No taaa, biedni górale, wszyscy huzia na nich, każdy ma pretensje, głupie turysty, durrr.

Wiesz, wydaje mi się że nie każdą chorobę da się wykryć, ilu ludzi choruje i umiera nie mając pojęcia że w organiźmie coś się dzieje...
Widzisz to co chcesz widzieć.

[Kalini]

Nie ludzie nie padają z przepracowania, a jeśli tak się dzieje pracodawca powinien odpowiedzieć za spowodowanie śmierci. Tak samo w przypadku koni. Ludzie nie mają prawa wykorzystywać ich ponad ich siły. A jest mnóstwo dowodów, że tak się dzieje. I ja mam w taką tradycji, skoro konie cierpią. Było wiele innych tradycji np. sati, tradycja sama w sobie nie jest żadną wartością i powinna być ukrócona jeśli ktoś cierpi np. zwierzę. Niech konie wożą po góra 5 osób po płaskim terenie, a nie wciągają pod górą 12 (a t i tak często jest łamane) często w niesamowitym upale.
Ekspertyzy pokazują, że oprócz tego, że konie są przeciążone to jeszcze:
-są za młode, powinny mieć przynajmniej 5 lat, a pracują np. 3-letnie konie, to tak jakby pracowały dzieci
-sprzedawanie "zużytych" koni do rzeźni
-Konie krótko żyją, normalnie powinny żyć 30 lat, te z Morskiego Oka żyją średnio 10

Z wypowiedzi fiakrów:

- Panie, to zdrowy koń, on nie potrzebuje pić. Jakby miał cukrzycę, to by pił, ale tak nie chce - przekonuje mnie jeden z wozaków. - Ja też dzisiaj nie wypiłem jeszcze ani szklanki herbaty. Koń też nie potrzebuje - dodaje.

Pytam, czy zwierzętom nie szkodzi upał. - One najbardziej lubią w takiej pogodzie. Tak pędzą, że aż je muszę hamować. Najgorzej to jak jest mgła i nie wiedzą, gdzie iść. A tak, mają jasno, ciepło, skóra im się wygrzeje na tym słoneczku i idą jak złoto - śmieje się góral. Jego kolega z postoju przekonuje, że pocenie się koni to nic nadzwyczajnego i na pewno nie szkodzi ono zwierzętom.

Ale inne zdanie na ten temat ma część lekarzy. Bo chociaż pocenie rzeczywiście chroni przed przegrzaniem, to powoduje utratę wody i elektrolitów. I o ile ten pierwszy brak można łatwo uzupełnić, to z drugim tak nie jest. A to bardzo negatywnie odbija się na zdrowiu zwierząt, przede wszystkim powodując problemy z sercem. Ale aby obraz umęczonych koni nie psuł samopoczucia turystów, fiakrzy po każdym kursie wycierają spocone konie - wyglądają, jakby dopiero zaczęły pracę.

http://www.toz.zakopane.pl/?strona,d...,1393,ant.html
I ogólnie TOZ dużo o tym pisze.

No a zachowania fiakrów, którzy chcieli przejechać protestujących nawet nie komentuję. To już zwykłe draństwo.

[Deaneris]

Napisane przez Synthesthesia

Kreują? W Zakopcu jestem średnio raz w roku, zawsze też wtedy idę nad MO. I z tego co pamiętam, w większości w wozach było więcej ludzi niż powinno.

I swoją wiedzę opierasz na tym co widzisz, gdy jesteś tam średnio raz do roku

[karolaine]

Napisane przez rabid

Nie, nie udowodniono.
http://www.tvn24.pl/krakow,50/konie-...ly,486201.html

---------- Dopisano o 06:33 ---------- Poprzedni post napisano o 06:26 ----------


A jakie rozwiązanie proponujesz? Kto i za co utrzyma tego konia?

a ja się zgadzam z takasobie93, dla mnie to jest po prostu obrzydliwe, że te konie całe swoje życie pracują na tych górali, a na starość czy w razie jakiś problemów dostają bilet w jedną stronę do rzeźni.
piękne podziękowanie za pracę.

poza tym ja nie rozumiem problemu. jeśli fasiągi są za ciężkie to trzeba je wymienić na mniejsze albo zastąpić czym innym. a nie można, bo co? bo kasa się nie będzie zgadzać?

[dacn]

Napisane przez Deaneris

I swoją wiedzę opierasz na tym co widzisz, gdy jesteś tam średnio raz do roku

Nie trzeba widzieć co roku. wystarczy raz zobaczyć to co górale w imię kasy...ups "tradycji" robią ze zwierzętami, żeby mieć wyrobione na ten temat zdanie.

[Deaneris]

Napisane przez dacn

Konie padające w pracy to super zdrowe , radosne i dobrze pielęgnowane zwierzęta


Aha czyli ludzie "padający w pracy" to norma? Czyli cofamy się tak mniej więcej do wiktoriańskiej Anglii gdzie zgony w pracy były normą?
Przeraża mnie stwierdzenie" ojtam ojtam padło kilka koni ( zajechanych przez górali) ale co z tego

Nikt nie mówi że to norma, tylko że nagła śmierć może przydarzyć się każdemu. Przykład mój dziadek, okaz zdrowia, 50 lat w sile wieku. Układał drewno, pochylił się, dostał wylew i zmarł.
Oczywiście że szkoda jest koni zabiedzonych, głodzonych i zamęczonych, ale nie wszyscy fiakrzy tak je traktują. I tylko do tego dąże.

[aer]

Deaneris - dlaczego zignorowałaś moje pytanie?

Czy mogłabyś podać link do wiarygodnych badań?

[Deaneris]

Napisane przez rabid

Nie, nie udowodniono.
http://www.tvn24.pl/krakow,50/konie-...ly,486201.html

---------- Dopisano o 06:33 ---------- Poprzedni post napisano o 06:26 ----------


A jakie rozwiązanie proponujesz? Kto i za co utrzyma tego konia?

I o to właśnie się rozchodzi. Koń to nie piesek zamknięty w bloku, potrzebuje jeść, być podkuty, badany. A nie da się go puścić na trawkę żeby się napasł. To wszystko kosztuje.
Kasa nie jest najważniejsza, ale jakoś trzeba zwierzę utrzymać. Na to już "ekolodzy" nie patrzą

[Kalini]

Napisane przez Deaneris

I o to właśnie się rozchodzi. Koń to nie piesek zamknięty w bloku, potrzebuje jeść, być podkuty, badany. A nie da się go puścić na trawkę żeby się napasł. To wszystko kosztuje.
Kasa nie jest najważniejsza, ale jakoś trzeba zwierzę utrzymać. Na to już "ekolodzy" nie patrzą

Nie, to koń utrzymuje fiakra, a nie fiakier konia. A potem ten sprzedaj go do rzeźni.

[201607121236]

Napisane przez Deaneris

Nikt nie mówi że to norma, tylko że nagła śmierć może przydarzyć się każdemu. Przykład mój dziadek, okaz zdrowia, 50 lat w sile wieku. Układał drewno, pochylił się, dostał wylew i zmarł.
Oczywiście że szkoda jest koni zabiedzonych, głodzonych i zamęczonych, ale nie wszyscy fiakrzy tak je traktują. I tylko do tego dąże.

Rozumiem, że stałaś przy każdym wozie i sprawdzałaś jak koń jest traktowany?

Napisane przez Deaneris

I o to właśnie się rozchodzi. Koń to nie piesek zamknięty w bloku, potrzebuje jeść, być podkuty, badany. A nie da się go puścić na trawkę żeby się napasł. To wszystko kosztuje.
Kasa nie jest najważniejsza, ale jakoś trzeba zwierzę utrzymać. Na to już "ekolodzy" nie patrzą

No o.k ale niech te konie będą traktowane po ludzku, a nie zajeżdżane do granic możliwości.

[Synthesthesia]

Napisane przez marianna144

no dobra czasy sie zmieniaja al konie w górach były i beda bo jest jeszcze cos takiego jak tradycja. a wyliczac co kiedys było a co jest teraz mozemy jeszcze długo.

ograniczony asortyment-prosze cie bardzo pierwszy z brzegu np kapusta albo tyton. widziałs kiedys? bo ja nie a jestem w górach srednio raz na3 miesiace od ponad 30 lat

Tradycją nazywasz wykorzystywanie zwierząt ponad ich możliwości?

Tak, widziałam

Napisane przez Deaneris

I swoją wiedzę opierasz na tym co widzisz, gdy jesteś tam średnio raz do roku

A Ty na czym opierasz swoją wiedzę, że te konie są zdrowe, zadbane i nic złego im się nie dzieje?

[Deaneris]

Napisane przez wredna biedronka

Rozumiem, że stałaś przy każdym wozie i sprawdzałaś jak koń jest traktowany?

Mój sąsiad ma 4 konie, 2 z nich mają ponad 10 lat, mam z nimi zdjęcie gdy jeszcze byłam małym brzdącem, dba o nie jak o złoto, zarabia, ale koniom niczego nie brakuje.

[dacn]

Napisane przez Deaneris

I o to właśnie się rozchodzi. Koń to nie piesek zamknięty w bloku, potrzebuje jeść, być podkuty, badany. A nie da się go puścić na trawkę żeby się napasł. To wszystko kosztuje.
Kasa nie jest najważniejsza, ale jakoś trzeba zwierzę utrzymać. Na to już "ekolodzy" nie patrzą

Skoro utrzymanie konia jest takie drogie to proponuje z niego zrezygnować i zająć się uczciwym biznesem.

[Kalini]

Napisane przez dacn

Skoro utrzymanie konia jest takie drogie to proponuje z niego zrezygnować i zająć się uczciwym biznesem.

[201607121236]

Napisane przez Deaneris

Mój sąsiad ma 4 konie, 2 z nich mają ponad 10 lat, mam z nimi zdjęcie gdy jeszcze byłam małym brzdącem, dba o nie jak o złoto, zarabia, ale koniom niczego nie brakuje.

Twój sąsiad może być wyjątkiem od reguły, a co z pozostałymi fiakierami? myślisz, że u każdego mają lux warunki?

[Deaneris]

Napisane przez wredna biedronka

Twój sąsiad może być wyjątkiem od reguły, a co z pozostałymi fiakierami? myślisz, że u każdego mają lux warunki?

Nie u każdego, ale też nie u każdego mają źle
Jest dokładnie tak jak napisałaś, niech będą traktowane po ludzku. Zamiast fasiągu bryczki jak w Chochołowskiej i było by dużo lżej.

[dominikmeller25]

Napisane przez dacn

Skoro utrzymanie konia jest takie drogie to proponuje z niego zrezygnować i zająć się uczciwym biznesem.

wiesz utrzymanie konia jest drogie, ale jak się zepsuje to oddajesz go do rzeźni i cos odzyskasz, meleks już nie da takiej możliwości bo w niego inwestować trzeba NON STOP (bo kupno nowego to kosztowna sprawa) pilnując aby był ciągle w stu procentach sprawny a koń to koń, tani i zamiast inwestować w części zamienne w przypadku chorób po prostu się je likwiduje i bierze nowe, to jest to piękne życie konia.

ciekawe czy ci górale sami by chcieli aby tak ich traktować, że póki młody i zdolny do ciągnięcia to będzie żył, a później gdy już nie będzie dawał rady to na śmierć.

a co do przeładowania wozów to i ja byłem świadkiem w tym roku tego procederu, wóz wiózł komplet osób plus gratisy na kolanach w tym kilku otyłych, a to już jest spora nadwyżka.
jak góralom szkoda zwierzątek i tak o nie dbają, niech wprowadzą nowe prawo, czyli ważenie ludzi i po prostu grubas płaci za dwóch bo zajmuje dwa miejsca itd
niech coś zrobią dla zwierząt, a nie tylko doją ile się da i każde świństwo usprawiedliwiają tradycją.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Trzeba serca nie miec, zeby zgadzac sie na takie traktowanie zwierzat. Konie owszem, ciagnely woz, oraly pole, chodzily pod siodlem, ale nie wolno ich obciazac ponad sily. Tyle koni umarlo na szlaku... A ile umarlo w stajniach, wyczerpanych po sezonie? Brak slow na to, co sie tam dzieje i na tych ludzi, co na to przyzwalaja.

A co do tradcji: pewien posel jakis czas temu powiedzial, ze psy na lancuchach to taka polska tradycja. Wg was, "tradycjonalistow", pewnie tez dobrze powiedzial:/

[michal100]

Ale przecież ekspertyzy jakieś chyba robili po głośnych przypadkach padnięcia koni na szlaku do Morskiego Oka i jeżdżą dalej więc nie udowodnili ekolodzy przeciążenia zwierząt. Przynajmniej tak twierdzi starosta tatrzański, który jasno stwierdził,że nie da zgody na meleksy. Swoją drogą jakim cudem ekspertyzy ekologów i prof. Kolstrunga z UP w Lublinie mogą się różnić tak diametralnie
Wg mnie gdyby rzeczywiście górale łamali normy to TPN by się wypowiedział,bo tam chyba też są specjaliści chyba najbardziej kompetentni. Ciężko rozsądzić ten spór skoro nawet specjaliści się ze sobą nie zgadzają.

[201607121236]

Napisane przez michal100

Ale przecież ekspertyzy jakieś chyba robili po głośnych przypadkach padnięcia koni na szlaku do Morskiego Oka i jeżdżą dalej więc nie udowodnili ekolodzy przeciążenia zwierząt. Przynajmniej tak twierdzi starosta tatrzański, który jasno stwierdził,że nie da zgody na meleksy. Swoją drogą jakim cudem ekspertyzy ekologów i prof. Kolstrunga z UP w Lublinie mogą się różnić tak diametralnie
Wg mnie gdyby rzeczywiście górale łamali normy to TPN by się wypowiedział,bo tam chyba też są specjaliści chyba najbardziej kompetentni. Ciężko rozsądzić ten spór skoro nawet specjaliści się ze sobą nie zgadzają.

Jakoś nie mam zaufania do opinii wydawanych ani przez starostę tatrzańskiego ani przez specjalistów TPN. Boją się narazić swoim i tyle

[rabid]

Napisane przez wredna biedronka

Jakoś nie mam zaufania do opinii wydawanych ani przez starostę tatrzańskiego ani przez specjalistów TPN. Boją się narazić swoim i tyle

A przez hipologów niezwiązanych z TPN? Czy może ufasz tylko niepotwierdzonym opiniom wydawanym przez autorów petycji?

[aer]

A czy Wy wiecie jak prof. Kolstrung przeprowadził badania? Na podstawie danych przesłanych mu przez TPN.
A TPN działa jak napisała wredna biedronka.

[rabid]

Napisane przez aer

A czy Wy wiecie jak prof. Kolstrung przeprowadził badania? Na podstawie danych przesłanych mu przez TPN.
A TPN działa jak napisała wredna biedronka.

Tak, ekspert wydał opinię w ciemno, a rację mają obrońcy zwierząt, chociaż nie potrafią jej udowodnić. Podaj jakieś źródło z którego wynika, że jego opinia jest niewiarygodna.

[201607121236]

Napisane przez rabid

A przez hipologów niezwiązanych z TPN? Czy może ufasz tylko niepotwierdzonym opiniom wydawanym przez autorów petycji?

Ekspertyza powinna być napisana na podstawie badań przeprowadzonych w szczycie sezonu turystycznego, a nie w sztucznie wykreowanych warunkach
powinna uwzględniać czynniki dodatkowe, jak min: stan techniczny, sprawność hamulców i ciężar wozu ale górale nie udostępnili pojazdów do badania.

[201604251028]

A moze ktos podac zrodlo naukowe na jakie powoluja sie ekolodzy?
Nie moge sie doszukac a jestem ciekawa.