Czy jemu w ogole zalezy?

[zielonkava]

Napisane przez _Margaret_

Wygląda to trochę tak jakby on tego nie traktował poważnie... Wiem, co pisałam wcześniej, ale wtedy myślałam, że naprawdę żyjecie w szczęśliwym związku. Może on jeszcze nie dorósł do tego, że to z Tobą chce dzielić resztę życia? Bo dla mnie to trochę wygląda tak, że mieszkasz z rodzicami, więc oni Ci pomogą, zawiozą do lekarza, zrobią zakupy i ugotują a jak ich jeszcze poprosisz to pewnie będą Cię wozić tam, gdzie chcesz. Może on jest na takim "etapie" związku, że fajnie razem wyjść do kina, na spacer, pojechać w góry lub iść na imprezę, ale jak coś jest nie tak to w zasadzie są rodzice, którzy się wszystkim zajmą

Niestety wg mnie też tak to wygląda.

Rozmowa rozmową, ważna sprawa w związku. Ale żeby musieć facetowi uświadamiać, że to trochę przykre, że nie zainteresował się ani trochę tym, że połamała nogę, pół dnia spędziła w szpitalu czy coś? Serio, żeby nawet o odrobinę troski i zainteresowania musieć się upominać? Ja nawet na zwykłych znajomych nie mam tak bardzo wyje...ane, żeby na ich np. 'byłam w szpitalu/połamałam nogę' nie odpowiedzieć chociaż, 'co się stało, jak się czujesz, wszystko już ok?', zwykła grzeczność i minimum zainteresowania, a co dopiero własnego faceta tak olać.

To nie jest tak, że on popełnił jakieś 'faux pas', nieumyślnie sprawił jej przykrość, że raz można wybaczyć, tylko ma ją zwyczajnie gdzieś. I bardzo dobitnie to moim zdaniem pokazuje.

[ganesha]

Napisane przez wolny lopes

"1. Dzwoniłam i pisałam do niego, ale on nie odpisał, a przez telefon powiedział mi, że jest zajęty, bo właśnie idzie do kościoła więc nie ma zbytnio czasu "

dowiedział się o wypadku i od razu poszedł pomodlić się
w intencji powrotu do zdrowia bez powikłań.
złoty człowiek.

Dokładnie i jeszcze nawet czuwanie mocne zorganizował dlatego aż do następnego dnia nie miał czasu.

[201803290936]

Napisane przez watchout

Dokładnie haha
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=48763359

"Czy to zwiazek?"
Nie, kochana, to nie związek. To jest Twój kolega. Nie jesteś dla niego nikim więcej. Zarówno ten jak i poprzedni wątek to potwierdzają. Może kiedyś to do Ciebie dotrze. Oby nie było wtedy za późno.

Do regulaminu tego podforum powinien zostać dopisany punkt, że należy informować w 1. poście, który to już wątek na temat danej znajomości / związku.

[watchout]

Napisane przez Doris1981

Do regulaminu tego podforum powinien zostać dopisany punkt, że należy informować w 1. poście, który to już wątek na temat danej znajomości / związku.

To by oszczędziło nam dużo czasu i zbędnego produkowania się

[Kolor kremowy]

Napisane przez Doris1981

Do regulaminu tego podforum powinien zostać dopisany punkt, że należy informować w 1. poście, który to już wątek na temat danej znajomości / związku.

Własnie też pomyslałam o czyms podobnym - że powinien być zakaz zakładania kolejnego wątku na temat związku, o którym już był watek i Wizaż orzekł, że facet do odstrzału

[kennedy]

Napisane przez ganesha

Dokładnie i jeszcze nawet czuwanie mocne zorganizował dlatego aż do następnego dnia nie miał czasu.

zrobilas mi dzien

[mala19881]

Nie to nie jest normalne. Pamietam jak ja zlamalam noge to wszyscy wokol mnie skakali (ja co prawda mialam zabieg, bylam w szpitalu i chodzilam o kulach ponad pol roku) ale bardzo potrzebowalam wsparcia bo bylam uziemiona. Nie wyobrazam sobie zeby mnie moj mezczyzna tak wtedy potraktowal.

[kalincia]

Co poza zwrotem "Jesteśmy razem" świadczy o tym, że jesteście razem?