|
|
#31 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
kurde ale serio, tyle osób umiera przez alkohol?
co jest bezpośrednią przyczyną? próbuję skminić bo serio mam wrażenie że bijemy rekordy... a ratownictwo w polsce jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie |
|
|
|
|
#32 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Inna sprawa to nawet jeśli są ratownicy to co chwilę zwracają uwagę na to samo bo ludzie mają ich gdzieś. Ostatnie jezioro nad jakim byłam to chyba Solińskie, plaża w hm Polańczyku? Co ważne tam dość szybko robi się głęboko, boje są ale zajmują niewielki obszar przez tę głębokość i co chwilę były gwizdki bo jakieś mądrale wypływały dalej z dziećmi na materacach ---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ---------- No serio, jeśli było to przeoczyłam
|
|
|
|
|
|
#34 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
http://www.dziennikwschodni.pl/magaz...azimierzu.html
Albo panika, brak nadzoru, no głupota często też, bo tak fajnie wrzucić kolegę do wody. |
|
|
|
|
#35 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 259
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Masakra. Moja matka w młodości pojechała z koleżanką na kolonie jako wychowawca kolonijny. W grupie tej koleżanki utopiło się dziecko. Od tamtego czasu moja matka ma jakąś traumę na punkcie wody. Nawet jak zabierała mnie nad jezioro, gdy byłam mała, musiała cały czas obserwować czy jestem bezpieczna. Gdy tylko podpływałam dalej niż na głębokość mniej więcej do klatki piersiowej, od razu wpadała w panikę. Nie dziwię jej się wcale. Mam nadzieję, że nigdy nie będę świadkiem takiej sytuacji, bo byłabym zupełnie bezradna. |
|
|
|
|
|
#36 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
O Chrystusie co to za historia : o
![]() ja byłam opiekunem kolonijnym i byliśmy nad jeziorem. nigdy nie podjęłam się opieki nad dziećmi w wodzie. były dwie absolwetnki awf z czego jedna trener pływania, na nie to spadło. przykro mi ale nie będę ręczyć głową za zgraję dzieci jeśli obok jest wykwalifikowany personel. brałam niepływające dzieci w bezpieczne ZACIENIONE (!) miejsce, bo potem ja bym trzymała im te rzygające głowy wieczorem :P (ludzie często zapominają jak śmiertelna nie tylko jest woda ale promienie słoneczne)... a potem szok termiczny i gotowe. ale i tak, wyglądało to tak że w wodzie było max 10 dzieci i dwie dorosłe osoby potrafiące pływać - poza ratownikami wodnymi którzy swoją drogą siedzieli na kąpielisku. a reszta na lądzie. ---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ---------- czy to prawda, że jeśli złapie się skurcz, należy się ukłuć np agrafką czy igłą? |
|
|
|
|
#37 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Tyle osob topi sie w Polsce bo jest po %. Dziwi mnie jedno; jak pojde sobie do parku o 12 w południe i bede pila piwo to zaraz sie zleci policja i bedzie mandat. Natomias osob pijących alko nad woda jest tyle i jeszcze nie slyszalam zeby ktos dostal za to mandat.
---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ---------- Moim zdaniem alko to jedna z glownych przyczyn. Potem jeszcze chec zaszpanowania, plywanie w niebezpiecznych miejscach i brak myslenia |
|
|
|
|
#38 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
ja ogólnie jestem za piciem piwa na plażach, nie przeszkadza mi to. natomiast co innego iść na piwo ze znajomymi w maju o 21 jak to praktykuję, a co innego żłopać czteropak w gorącym sierpniowym słońcu o 12.
|
|
|
|
|
#39 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Inna sprawa że jak ktoś pije na plaży nie oznacza że zaraz ma zamiar iść pływać. Poza tym nawet na samych plażach jest mnóstwo ogródków piwnych. Jeśli można pić siedząc na krześle przy stole, to można równie dobrze pić siedząc metr dalej na kocyku rozłożonym na piasku. A patrzmy realnie: nie ma szans na zlikwidowanie nad morzem barów i innych pijalni.
Policji na plaży nie widziałam, widziałam na jeziorach policję na motorówkach - ale podpływali zwykle gdy ktoś robił ognisko. |
|
|
|
|
#40 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
|
|
|
|
|
#41 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
|
|
|
|
|
#42 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Masz racje to co innego. Szkoda tylko ze dla niektórych to "tylko" piwko
http://www.kryminalistyka.fr.pl/fore..._utoniecie.php Wśród najczęstrzych przyczyn utonięć wymienia się:
Wg danych Komendy Głównej Policji, w 2009 roku na terenie Polski odnotowano 468 wypadków utonięcia. Ofiarami byli najczęściej mężczyźni, w średnim wieku, kąpiący się w jeziorach lub rzekach pod wpływem alkoholu (trzeźwych było 55, pijanych 169). |
|
|
|
|
#43 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Moim marzeniem jest takie wejście z plaży do wody i stoi policjant/ratownik z alkomatem i wpuszcza tylko trzeźwych, bo jednak statystyki przerażają.
|
|
|
|
|
#44 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ---------- Cytat:
Serio trzeba koniecznie pic alko na plazy? Nie mozna zamiast tego kupic sobie pepsi, coca cole czy inna fante. Nawet piwo bezalkoholowe. Jakby zrobili jeden sezon ze "stop piciu alkoholu nad woda" i wystawiali by mandaty to i panstwo by zarobilo i moze jeden z drugimi zamieniliby alko na cos innego. |
||
|
|
|
|
#45 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Wczoraj byłam nad zalewem, piwo przelewało się hektolitrami na każdym kroku, ale w sumie mało osób pływało, głównie dzieci w kółkach, albo gimnazjaliści. Czyżby ludzie trochę rozsądku nabrali?
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Lubię sie lazować i potrafie nawet na 30-40 minut kopnąc się z domu na plażę w Gdyni, i to co widzę to masakra. leża w tym skwarze cały dzień!!!!!! nie wiem w ogóle jak wytrzymują bo ja dopiero od 16 tej najwczesniej idę się plażować. Złopią piwsko na przemian z kawą bo: na upał najlpsze chłodne" Zero myslenia. Piwo to alkohol, odwadnia!!!! , picie zimnego! odwadnającego alkoholu , leżąc plackiem w słońcu, zalanie tego kawą która _odwania_!!! i wprawia w nadaktywnośc ukąłd nerwowy i potem wlezienie do zimnej wody to taki koktajl bezgranicznej głupoty, że ja sie dziwię, że jest tak mało utonięć dorosłych ludzi. Nie umiem pływać , troche tylko pieskiem czy zabką koślawą, boję się wody, żadko w ogóle wchodze do wody poza basenem i też wybiaram tylko tory brzegowe- na dalszych sie boję żże sie utopię :/, boję się chodzić po molo bo pod spodm jest głęboko :/, panikuję na statkach wiec nie pływam statkami bo paralizuje mni świaomosc głębi pod statkiem. Pływam kajakiem okutana w kamizelkę , w kamizelce czuję się dośc bezpiecznie, choć i tak boję sie odpływać zbyt daleko od brzegu. Nie odważyłabym się ratować tonacego, wrzeszczałabym i szukała pomocy.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#47 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Tylko czemu mieliby zamieniać? Nie każdy pijący alkohol jest z automatu debilem. Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie żeby się urżnąć jak świnia w krzakach kilka metrów przed plażą. Nie ma zabezpieczeń w pełni idiotoodpornych, więc bez sensu jest utrudnianie życia ludziom którzy myślą. Jeśli ktoś po alkoholu się utopił to dlatego że był pijany a mimo to poszedł pływać. Jego wybór. Szkoda czasu ratowników, którzy takich muszą takich łowić. Mamy dziwną mentalność. Bo OK niby był pijany, no ale: - mogliśmy zabronić sprzedaży alkoholu na plaży (takie realne) - albo w miejscowościach wypoczynkowych - w ogóle w całym kraju - a policja mogłaby chodzić z alkomatem po plaży i sprawdzać każdego kto chce wejść do wody - bardzo realne biorąc pod uwagę jak wygląda sytuacja z ratownikami: "Świetnie widać to właśnie na przykładzie Wyspy Sobieszewskiej w Gdańsku, która co roku jest jednym z najczarniejszych punktów na mapie utonięć. Właśnie tam szczególnie mocno daje o sobie znać osławiona cofka. Na ponad 10-kilometrowym odcinku nieprzerwanej plaży są tylko dwa strzeżone kąpieliska. Każde ma zaledwie 100 m szerokości. Tam nikt nie tonie. Poza okiem WOPR pozostaje jednak ponad 9 km plaży, na którą co weekend potrafi zjechać nawet kilka tysięcy osób." Moim zdaniem dopóki ktoś nie schleje się jak świnia i odpowiada tylko sam za siebie, nie wchodząc jednocześnie do wody - to nie ma niczego złego w piciu alkoholu. Niezależnie od tego czy byłoby to w parku, w lesie czy na plaży. Za to bardziej realną opcją i bardziej potrzebną byłoby zwiększenie ilości strzeżonych kąpielisk. I kampanie dobitniej pokazujące że trzeba myśleć i odpowiada się samemu za siebie. Nie ojej, smuteczek, no utopił się. Utopił się bo był pijany i to jego wina. Był idiotą. I zaprzestanie szukania medialnych sensacji że zaledwie pół kilometra dalej byli ratownicy i nie zareagowali, buuu, lincz na ratownikach. Moja praca pokazuje mi że każdy taki mądry, każdy wie lepiej ale jak ktoś sobie coś zrobi to jest szukanie winy (i oczywiście odszkodowań) wszędzie dookoła bo to czyjaś wina a nie poszkodowanego ![]() ---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#48 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Jeśli chodzi o wiry, to podobno nie wolno z nimi walczyć bo tylko się traci energię i czas, tylko dać się wciągnąć bez ruchu i odbić od dna pod skosem.
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 110
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
A co ze skurczami? Co robić gdy złapie skurcz? Nigdy mnie nie złapał, nawet nie wiem co to za uczucie. No i teraz gdyby mi się to zdarzyło w wodzie na pewno nie wiedziałabym co się dzieje i co robić.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard |
|
|
|
|
|
#50 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Ja mam skurcze łydek. U mnie to potworny ból, pomaga rozmasowanie, ale i tak trochę mnie boli jeszcze jakiś czas. Gdyby to się mi przydarzyło w wodzie, to pewnie bym zaczęła się topić.
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Sama świetnie pływam więc jeśli zobaczyłabym topiące się dziecko/ kobietę to pewnie popłynęłabym pomóc, ale na ratunek mężczyźnie bym się nie rzuciła -niestety bardzo często również Ci pomagający toną. Polecam poszukać reportażu z przed kilku lat jakiś uwaga czy inna interwencja właśnie o chłopaku, który skoczył ratować kolegę -oczywiście kolega się uratował, ale on sam się podtopił i został inwalidą. Tak więc jak ktoś nie czuje się na siłach to lepiej wezwać pomoc. No i oczywiście kwestia gdzie się ktoś topi - na rzekach najgorzej. Mi nigdy nie zdarzyło się nawet podtopić, ale śmierć ..mhmm. powiedzmy wyniku utonięcia widziałam. Grupa panów -choć wtedy byłam dzieckiem, więc to pewnie byli jacyś 20+, a nie emeryci. Po sporej dawce alkoholu postanowili skakać na główkę do wody -oczywiście poza terenem na którym urzędował ratownik, ale połapał się o co chodzi i zaczął do nich biec, nie zdążył jeden skoczył do wody, której głębokość była do kolan z wysokiego pomostu. Na trzeźwo nikt by tak nie zrobił. |
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#53 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#54 | |
|
Flawless
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Mi w takich chwilach bardzo pomaga chwycenie za duży palec u stopy i próba wyprostowania w tym samym momencie nogi. Wiele razy ratowało mnie w nocy, ale tez ze dwa razy w wodzie. Jestem dość dobrym pływakiem, ale mam bardzo ograniczone zaufanie i do wody i do własnych umiejętności. Topić zdarzyło mi sie raz, byłam mała i dostałam bawilam sie w wodzie, w morzu - przygniotła mnie jedna fala, próbowałam wstać, ale zara przychodziła kolejna. Ostayecznie jakimś cudem udało mi sie wyrwać samej. Mam wrażenie, że główna przyczyna tylu utonięć jest jednak głupota i brak wyobraźni. Ludzie chyba myślą, ze są niezniszczalni i przecież dwa piwa i trochę wody im krzywdy nie zrobi. Sama znam pare takich osob i naprawdę, niektórym sie nie przetłumaczy. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know what she is and she settle for less. Check out your worth because you're worth more than that." |
|
|
|
|
|
#55 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 110
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
![]() Ja niemiły epizod miałam tylko raz z wieku ośmiu lat. Poszłam z siostrą, rodzicami i znajomymi rodziców do akwaparku, byłam dosyć odważna i chciałam zjechać ze zjeżdżalni jako pierwsza. Dla mnie było jasne, że w wodzie będzie dosyć płytko, bo tak było w akwaparkach w których byłam do tej pory, a nie umiałam wtedy pływać. Bardzo się zdziwiłam, dna nie wyczułam i zaczęłam się topić. Zaraz po mnie zjeżdżała starsza siostra, która popchnęła mnie w kierunku brzegu zbiornika - złapałam się krawędzi. Trwało to tylko chwilę, nie panikowałam, raczej się dziwiłam z całej sytuacji, ale pamiętam, że usiłowałam zwrócić uwagę ratownika, który siedział dosłownie 3 metry dalej na krzesełku, bokiem do zbiornika i gadał przez telefon. Krzyczeć się nie dało. Do dzisiaj pamiętam gościa i to jak byłam oburzona, że do końca nie zauważył co się dzieje, ale było to za granicą i wiedziałam że nie jestem w stanie go nawet ochrzanić. Z rok czy dwa później rodzice zapisali mnie na basen, ale do dziś pływam tylko żabką Jak sobie pomyślę, że raz z koleżanką przepłynęłam całe jezioro w jedną i drugą stronę, to aż mi wstyd. Teraz na pewno bym tego nie zrobiła.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard Edytowane przez abiblabla Czas edycji: 2015-08-09 o 22:42 |
|
|
|
|
|
#56 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 039
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Ja nie wiem co bym zrobiła. Boję się jak tracę grunt. Zapominam wtedy jak się pływa. Mam ogromny uraz. Dwa razy się topiłam i to z głupoty innych ludzi. Jak byłam młodsza miałam 8-9 lat STARSZY facet podszedł do mnie i do koleżanki i nas podtapiał!! Gdy uciekłam przed nim wypłynęłam za daleko. Jakimś cudem wróciłam gdzie było dno. Za drugim razem będąc na pomoście jakiś głupek zepchnął mnie z niego i skoczył na mnie. Uderzył mnie w głowę a mnie przymroczyło. Uratował mnie brat przyjaciółki. Także ja mam traumę.
__________________
"Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górkę, jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt". I picture you in the sun wondering what went wrong...
|
|
|
|
|
#57 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Teraz jak szukałam czegoś o skurczach w wodzie to znalazłam coś o skurczu krtani. Tyle sposobów żeby umrzeć. Rozwiązaniem było niepanikowanie i użycie palców do masowania okrężnymi ruchami, gdyby ktoś chciał się przygotować na taką ewentualność
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#58 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
No ja też, ale sie przyzwyczailam. Tydzień temu dostałam skurczu dość daleko od brzegu w morzu, to sobie wróciłam z jedną sprawną noga. Po prostu zachować spokój i starać się unosić, chociaż być może są jakieś konretniejsze sposoby.
|
|
|
|
|
#59 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 019
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Nie wiem czy podjęłabym się ratowania obcej dorosłej osoby.
Kilka lat temu byłam bliska utopienia przez własną mamę podczas pływania na rafie, ona miała kamizelkę ale mimo tego wpadła w panikę, ja nie miałam i ledwo udało mi się wyswobodzić. Mogłabym próbować ratować przez podanie czegoś, materaca, ręcznika, ale nie własnymi rękami. Dla bliskich wskoczyłabym pewnie instynktownie. |
|
|
|
|
#60 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
no i odkad pamietam bylo tam mnostwo przypadkow utoniec - zawsze mlodych ludzi/nastolatkow, wiele po alkoholu, czesc z glupoty - a glupota polega na tym,ze tam dno nie jest rowne, a ze jest duzo wysokich skarp to ludzie sobie skacza be zzastanowienia ,ze tam gdzie skacza dno moze byc 0,5 metra pod woda a nie 10 metrow - jakis chlopak zreszta ze szkoly mojej siostry skonczyl an wozku, bo wlasnie obok zejscia do wody, gdzie geenralnei bylo plytko byla taka ''studzienka'' gleboka gdzie ludzie skakali z kilku(nastu?) metrow i on niestety w ta studzienke nie trafil... |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:37.






Teraz to już na pewno nigdy nie wejdę do jeziora 














