Sytuacja finansowa przy decyzji o dziecku

[2016050952]

Napisane przez winter76

Zarobki jakieś 6 tyś netto, stabilna praca, gdzie co najmniej jedno z rodziców ma możliwość pójścia na L4- czyli etat.
Mieszkanie min 2 pokoje, własne lub na kredyt, gdzie rata to max jakieś 1500 zł.



I dodam, że piszę na własnym przykładzie, większość już przerobiłam.

Yyyy, te 6-7 tys. netto to macie na myśli per capita, czy na rodzinę?

[Leseratte93]

Napisane przez muffi24

Wśród tyłu głosów o odpowiedzialnym planowaniu dziecka mam pytanie:

Jaka sytuacja finansowa według Was jest minimum, aby zapewnić godny byt dziecku i aby rodzicielstwo można było uznać za odpowiedzialne?

Przy założeniu dużego miasta, że mają własne mieszkanie- jakie zarobki stałe i co ważniejsze ile oszczędności - bo wiadomo że pracę łatwo stracić.

Mój typ to oszczędności 50 tyś, a zarobki conajmniej 2000 zł mc pewnego wpływu.

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

Jednoznacznej kwoty nie jestem w stanie podać, choć myślę, że byłoby to łącznie ok. 4000 - 4500 zł lub nawet 5000 zł, bo muszę jeszcze doliczyć spłatę kredytu studenckiego. Oszczędności - ok. 10 000 zł. Mieszkanie może być 2-pokojowe, wynajmowane (nie uśmiecha mi się długoletnia spłata kredytu na mieszkanie, więc raczej kupię je za X lat z oszczędności (jeżeli uda nam się odkładać wystarczającą ilość pieniędzy, wszystko zależy ile bobas będzie kosztował). Najważniejsze dla mnie jest to, abym po urodzeniu dziecka miała gdzie wrócić i pracować, tak więc stabilne miejsce pracy przede wszystkim.

[winter76]

Napisane przez GoyaLi

Yyyy, te 6-7 tys. netto to macie na myśli per capita, czy na rodzinę?

Na 3 osoby.

[a34]

Ja też piszę o minimalnej wg mnie na 3 osoby.

[cranberry juice]

Napisane przez Tutli

Posiadanie mieszkania nie jest dla mnie żadnym must-have, wystarczy, że mam odpowiednie środki na wynajem, tym bardziej, że u mnie wchodzi w rachubę mieszkanie trochę tu, trochę tam w różnych miejscach.

O widzisz, dla mnie absolutnym minimum jest z kolei na tyle ustabilizowana sytuacja, żeby dziecko bez jakichś wyjątkowych okoliczności nie musiało zmieniać szkoły i środowiska.

OK, mogłoby zmienić na międzynarodową w Tokio, gdyby rodzice mieli takie super propozycje zawodowe i gdyby pracodawca za tę międzynarodową płacił

Ale nowa rejonowa podstawówka co dwa lata, bo rodzice mieszkają to tu, to tam - nie, w życiu nie zdecydowałabym się na dziecko przy takim trybie życia.

[2016050952]

Gdybym miała ocenić od jakiego progu finansowego decyzja o dziecku jest odpowiedzialna, to mogłoby być to 7 tys. netto.
A jeśli miałabym to odnieść do siebie, to musiałoby to być raczej dwa razy tyle, bo jestem bardzo niegospodarna i nie sądzę, żeby miało się to zmienić bez sytuacji przymusowej.

Plus mieszkanie min. 70 m. kw. Plus dwa samochody.

[lulka19]

Jestem w 2 miesiącu ciązy. Nasze dochody razem to ok 5 tys złotych netto. Oszczędności to 15 tysięcy. Dom własnościowy 120 metrów plus ogromna działka, pożyczka 40 tysięcy

Na dziecko zdecydowaliśmy się świadomie. Chcę przed 30stką urodzić dwoje

[Tutli]

Napisane przez cranberry juice

O widzisz, dla mnie absolutnym minimum jest z kolei na tyle ustabilizowana sytuacja, żeby dziecko bez jakichś wyjątkowych okoliczności nie musiało zmieniać szkoły i środowiska.

Spoko, dziecko idzie do szkoły jak ma z jakieś 7 lat Do tego czasu można z nim pofruwać

[beatiska]

Czytam te komentarze i gdyby każdy postępował wg takich kwot, to dopiero byłby niż demograficzny

A może odwróćmy pytanie. Jakie macie warunki i ile dzieci? Albo ile Was dziecko kosztuje. Bo może wtedy wystarczy tylko tę kwotę dodać do swojego minimum z oszczędnościami.

Mnie się trudno wypowiedzieć, nie mam dzieci i nie planuję, więc się nigdy nie zastanawiałam ile bym potrzebowała.

[cranberry juice]

Napisane przez Tutli

Spoko, dziecko idzie do szkoły jak ma z jakieś 7 lat Do tego czasu można z nim pofruwać

IMHO na wakacje
Szkoła przynajmniej ma obowiązek przyjęcia dziecka z rejonu, ale juz przedszkole - nie. Więc szukanie nowego miejsca w przedszkolu co jakiś czas?
Że już o mniejszym dziecko przyzwyczajonym do opiekunki nie wspomnę

Chyba że ktoś może sobie pozwolić i ma ochotę, żeby nie pracować przez 7 lat

[201609102148]

Napisane przez beatiska

Czytam te komentarze i gdyby każdy postępował wg takich kwot, to dopiero byłby niż demograficzny

A może odwróćmy pytanie. Jakie macie warunki i ile dzieci? Albo ile Was dziecko kosztuje.

Nie każdy, a tylko ten, dla kogo są one w zasiegu. Ja mierze sily na zamiary

Kwoty które podalam są realne, nie wzięte z sufitu i mam zamiar sie ich trzymac.

Odwrotne pytanie nie ma sensu raczej, bo to watek dla osób planujących dzieci. O planowaniu.

[a34]

Napisane przez Farmakopea

Nie każdy, a tylko ten, dla kogo są one w zasiegu. Ja mierze sily na zamiary

Kwoty które podalam są realne, nie wzięte z sufitu i mam zamiar sie ich trzymac.

Odwrotne pytanie nie ma sensu raczej, bo to watek dla osób planujących dzieci. O planowaniu.

U mnie tak samo. Część z wymienionych przeze mnie czynników spełniamy, na część pracujemy. Jak postępuje reszta mnie nie interesuje.

[201801191006]

Napisane przez beatiska

Czytam te komentarze i gdyby każdy postępował wg takich kwot, to dopiero byłby niż demograficzny

A może odwróćmy pytanie. Jakie macie warunki i ile dzieci? Albo ile Was dziecko kosztuje. Bo może wtedy wystarczy tylko tę kwotę dodać do swojego minimum z oszczędnościami.

Mnie się trudno wypowiedzieć, nie mam dzieci i nie planuję, więc się nigdy nie zastanawiałam ile bym potrzebowała.

no właśnie nie mam dzieci, bo jeszcze nie spełniam moich założeń.

[Tutli]

Napisane przez cranberry juice

IMHO na wakacje
Szkoła przynajmniej ma obowiązek przyjęcia dziecka z rejonu, ale juz przedszkole - nie. Więc szukanie nowego miejsca w przedszkolu co jakiś czas?
Że już o mniejszym dziecko przyzwyczajonym do opiekunki nie wspomnę

Chyba że ktoś może sobie pozwolić i ma ochotę, żeby nie pracować przez 7 lat

Ja mam możliwość pracy zdalnej a mój mąż pracuje naukowo, co przekłada się na to, że każde z nas pracuje godzinowo tak na pół etatu, więc w tej sytuacji można się też i dzieckiem zająć osobiście Ze starszymi dziećmi podróżniczy tryb życia dla mnie odpada, ale z małym czemu nie.

[eibhlin87]

Napisane przez muffi24

Wśród tyłu głosów o odpowiedzialnym planowaniu dziecka mam pytanie:

Jaka sytuacja finansowa według Was jest minimum, aby zapewnić godny byt dziecku i aby rodzicielstwo można było uznać za odpowiedzialne?

Przy założeniu dużego miasta, że mają własne mieszkanie- jakie zarobki stałe i co ważniejsze ile oszczędności - bo wiadomo że pracę łatwo stracić.

Mój typ to oszczędności 50 tyś, a zarobki conajmniej 2000 zł mc pewnego wpływu.

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

min. 5tys/m-c (obecnie raz mniej, raz więcej), własne mieszkanie (mamy m4 bez kredytu), oszczędności 10-15tys ( na razie nawet tyle nie mamy, bo remontujemy i urządzamy mieszkanie ), nowsze auto (stare jeździ ale potrzebujemy duże 7osobowe ), za rok, dwa pewnie będziemy się starać o pierwsze dziecko (drugie jak dochody będą min. 7-8tys).

[201604301943]

No to tak:
1. Lokum z taką ilością pomieszczeń, żeby dziecko miało swój pokój a my swoją sypialnię + dla TŻ pokój do pracy. I 2 łazienki albo chociaż łazienka z WC + osobne WC. To minimum, bo tak to jeszcze pralnie, garderoby, spiżarnie przydają się przy zakładaniu rodziny. Nieważne czy mieszkanie/dom/segment w szeregowcu.
2. Dochód na rodzinę 7000 netto gdy nie ma kredytów lub więcej, gdy dom/mieszkanie/samochody na kredyt.
3. Minimum jedna osoba z umową o pracę, możliwością L4 i macierzyńskiego. (W praktyce to maksimum jedna i to ja, bo TŻ nie ma na to właściwie szans w zawodzie).
4. Dwa samochody - nie muszą być nówki wypasione, ale takie znośne jeździdła. Nie wyobrażam sobie, że np. TŻ weźmie auto i ja będę z dzieciakami komunikacją miejską jeździć.
5. Możliwość zatrudniania niani - żadnego podrzucania dzieci dziadkom.
6. Oszczędności z 20 tys.

[velika]

1. Własne lub wynajmowane mieszkanie min. 3 pokoje.
2. 6 tys netto (przy kredycie min. 7)
3. 10 tys oszczędności.
Przy założeniu, że sytuacja finansowa będzie się poprawiać. Dopóki nie osiągnęłam tego pułapu nie myślałam o dziecku. W dużym mieście pewnie wolałabym więcej zarabiać. Przy czym dla mnie najważniejsze było mieszkanie. Praca jest lub jej nie ma, zarabiać pieniądze się nauczyłam, poradzę sobie w razie czego.

[dacn]

Na małe dziecko spokojnie wystarczą 4 tyś netto i dwa pokoje, wbrew temu co jest opisywane małe dziecko to nie jest straszny i porażający wydatek. Przy większej ilości dzieci i starszym dziecku sprawy się komplikują.

*Oszczędności trzeba mieć zawsze.

[dudipopka]

młodą poczeliśmy mając około 3500 dochodu, maleńkie mieszkanko ale z pokoikiem dla niej
teraz młoda ma dwa pokoje a my jeden ale dochód niestety spadł o 500 zł w dół (pewnych rzeczy po prostu nie przewidzisz)
mnie to styka ,młode bedzie jedynaczką więc pewnie jej też styknie na wszystko

[cranberry juice]

Napisane przez dacn

Na małe dziecko spokojnie wystarczą 4 tyś netto i dwa pokoje, wbrew temu co jest opisywane małe dziecko to nie jest straszny i porażający wydatek. Przy większej ilości dzieci i starszym dziecku sprawy się komplikują.

Cóż, o ile z kolejnymi dziećmi można się wstrzymać, to niestety te dzieci, które już są, automatycznie urosną

[dacn]

Napisane przez cranberry juice

Cóż, o ile z kolejnymi dziećmi można się wstrzymać, to niestety te dzieci, które już są, automatycznie urosną

Nom urosną ale jak ma się perspektywę na zmianę dochodów to można decydować się na dziecko wcześniej niż później.

[cranberry juice]

Napisane przez beatiska

Czytam te komentarze i gdyby każdy postępował wg takich kwot, to dopiero byłby niż demograficzny

W życiu nie poczęłabym dziecka po to, żeby ratować sytuację demograficzną w Polsce

Ja warunki na dzieci mam, ale z decyzją czekam, żeby się, że tak powiem, wyszaleć

[visionAM]

A mnie zaskoczyło, że tak dużo razy padła tu kwota 7 tysięcy. Możecie wyjaśnić w jaki sposób to wyliczacie? Pytam z ciekawości.

[dudipopka]

vision no mama i tata zarabiają 3,5 tysiaka na rękę

[visionAM]

Rozumiem, ale dlaczego akurat tyle? Każda podaję taką kwotę, ani razu nie padło sześć czy osiem tysięcy, tylko wszyscy się na te siedem uparli

[201801191006]

Napisane przez visionAM

Rozumiem, ale dlaczego akurat tyle? Każda podaję taką kwotę, ani razu nie padło sześć czy osiem tysięcy, tylko wszyscy się na te siedem uparli

ja osiem xD

[visionAM]

Rzeczywiście

Ale w większości przypadków jest jednak 7, że niby szczęśliwa liczba czy co?

[muffi24]

Napisane przez visionAM

Rzeczywiście

Ale w większości przypadków jest jednak 7, że niby szczęśliwa liczba czy co?

Psychologia tłumu :d


Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

[Selfish Girl]

Jako, że wszystko przede mną to ja nie chciałabym zajść w ciąży nie mając pracy albo inaczej chciałabym mieć możliwość pójścia na l4 oraz mieć świadczenia w tym macierzyński i te sprawy a jak i Bóg da to i wrócic do pracy po tych wszystkich przebojach. Nie chciałabym myśleć, że 'jakoś to będzie' tylko mieć pewność, że nie będę musiała liczyć każdego grosza. Nie wiem czy to wejdzie albo już wlazła ale jakoś od nowego roku ma być, że kobieta będzie dostała zapomogę na dziecko 1000 zł co każdy miesiąc przez rok więc myślę, że nagle może być pełno ciężarnych. Tylko ja nie wiem czy takie dziecko za te 1000 zł miesięcznie da się utrzymać :P

[Tutli]

Mnie tutaj trochę nie styka 7000 zł. netto dochodu, mieszkanie min. 70 m2/min. 3-4 pokoje itp. i jakieś 20 000 zł. oszczędności. Czy ktoś mi wyjaśni, w jaki sposób w tej sytuacji spłaca się normalnie kredyt, urządzi mieszkanie, płaci czynsz, kupuje samochód i ma na życie? Ok., mieszkam w Warszawie, ale chyba w innych większych miastach mieszkania nie są dwukrotnie tańsze? O ile się nie mylę, to średnia rata za mieszkanie 70m2 w Warszawie to min. 4000 zł.