Odchudzające się PMki

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

No to i ja dołącze, bo z chęciami coraz bardziej słabo.
Mam 169cm, a w środę na wadze było 54,1kg. Od kilku lat miałam 50kg, ale w ostatnim czasie pojawiły się problemy żołądkowe, przez które ciągle jadłam (jak tego nie zrobiłam to zaraz było mi niedobrze), a na mieście czy w nocy najłatwiej było zjeść batonika przy 55kg postanowiłam się opamiętać i uważać na to jem, miesiąc później było już 58 (ważone po obiedzie, więc nie w pełni miarodajne).
Obecnie jestem na diecie z małą ilością kalorii, ale już zbyt długo nie dam rady, bo przez to nie mam energii
Moim problematycznym miejscem jest brzuch, naturalnie nie mam wcięcia w talii, do tego wszystko się tam odkłada i sukienki ślubne jeszcze to wszystko powiększają. Od poniedziałku mam zamiar zacząć kręcić hulahop

[visionAM]

Napisane przez *piękna

Powodzenia mam nadzieję, że przyjmie się ten pomysł u Ciebie tak samo dobrze jak u mnie

A tak w ogóle jak kupujecie izotoniki to proponuję zrobić samemu. Przepis: sok jakiś multiwitamina albo świeżo wyciśnięty z owoców, woda (50:50) plus szczypta soli. Najlepszy i najzdrowszy izotonik dla tych uprawiających sport

Ciekawa sprawa, nie słyszałam o takich izotonikach

[Arya90]

No to hej

Jak większość z was wie za sprawą tarczycy przytyłam z moich 58 kg przy 170 cm do 68 kg. Udało mi się zrzucić i teraz ważę 64 kg, ale to ciągle za dużo.
Moim celem jest powrót do 58 kg i pozbycie się opony z brzucha oraz ujędrnienie ud.
Od września startujemy z Tżtem z siłownią i pokładam w niej wielkie nadzieje

[lenka990]

Od razu ja też dołączę. Do Was i waszych wag to niestety jak słoń.

Mam 163 cm wzrostu i ważę 70 kg W zeszłym roku ważyłam 65 kg. Mogło być te 5 kg mniej ale mam taką budowę ciała, że wyglądało to ok. Przez zimę przytyłam 10 kg I przestałam się mieścić w spodnie. Szybko się opamiętałam i od lutego zrzuciłam 5 kg. Teraz waga stoi bo o ile się pilnuje w jedzeniu tak przez te upały całkiem porzuciłam ćwiczenia i nic nie chce ruszyć.

Mój cel to do czerwca 2016 zrzucić jeszcze 10 kg. Bo najlepiej się czułam w wadze 60 kg. Mam taką budowę, że u góry szybciutko gubię i przy 60 kg zaczynają mi obojczyki wystawać i bransoletki przez dłoń przelatywać ale wielki tyłek i grube uda niestety zostają. Ale z tym ostatnim się już pogodziłam.

[ann2016]

dziewczyny na pewno osiągniecie swój cel

[visionAM]

Ze mną było podobnie jak z Wami...
Zawsze byłam szczupła, w klasie maturalnej ważyłam 48-50kg. Jak poszłam na studia to przytyłam do 55kg, ale wyglądałam bardzo dobrze. Miałam smukłe, umięśnione ciało, mało tłuszczu.

W 2010 roku po odstawieniu tabletek hormonalnych, posypało mi się wszystko w organizmie. Przez rok byłam nieudolnie leczona przez różnych lekarzy, każdy mnie inaczej diagnozował. W 2 miesiące przytyłam 20 kg i nie mogłam tego zrzucić, mimo że czasami się głodziłam. Sytuacja ustabilizowała się dopiero wtedy, gdy przeprowadziłam się do Warszawy i trafiłam do bardzo dobrego lekarza. Nagle okazało się, że wiadomo na co jestem chora i wiadomo jak to leczyć Te 20kg co przytyłam, schudłam w 3-4 miesiące. Niestety ciało już nie jest takie jak kiedyś. Mam sporo tłuszczu, rozstępy, nie jestem jędrna.

Największym "bólem" jest brzuch i tyłek. Dodatkowo mam niestety taką tendencję, że najpierw chudnę z twarzy, piersi, rąk, nóg, tyłka, a na samym szarym końcu z brzucha, na którym najbardziej mi zależy

Staram się zdrowo odżywiać, ale problem tkwi w pieczywie, którego nie jestem w stanie odstawić No i nie ćwiczę

Pytanie do ćwiczących dziewczyn - co najlepiej wam idzie podczas treningów?

[201711281122]

Dołączam i ja.
Odchudzam się do ślubu, a przytyłam... przez mojego przyszłego męża
Miałam mnóstwo kompleksów, ale właśnie tę cholerną wagę uważałam za mój atut. Przez większość nastoletniego życia ważyłam 52kg przy 160cm. Miałam idealną figurę - kobiece kształty bez zbędnego tłuszczu. Ruchu zero, jadłam co chciałam. Typowo polska kuchnia, dużo słodyczy, mnóstwo cukru w herbacie, którą piję hektolitrami i co jakiś czas fastfoody. Waga ani drgnęła w górę, wręcz przeciwnie, w pewnym momencie spadła do 49kg.
W mojej "związkowej" diecie znacznie zwiększyła się częstotliwość spożywania fastfoodów i najwyraźniej to mnie zgubiło. Po roku przytyłam do 55kg, a na brzuchu zauważyłam oponkę. Zaczęłam ćwiczyć, trwało to 2tyg., kilka centymetrów spadło i tyle z motywacji. Tak było kilkukrotnie. Ostatecznie zapuściłam się do... 63kg. Patrząc w lustro, jest mi najzwyczajniej w świecie wstyd.
Z dobrych nawyków żywieniowych, póki co odzwyczaiłam się od cukru w herbacie. I to by było na tyle. Mam dużo do poprawienia w tej kwestii. Aktywność fizyczna przychodzi mi znacznie łatwiej, zwłaszcza teraz, gdy razem z narzeczonym zaczęliśmy chodzić na siłownię.
Ślub 1 lipca 2017, ale chciałabym wrócić do poprzedniej wagi na rok przed. Cel - mierzenie sukni.

[morsmordre]

Napisane przez visionAM

Pytanie do ćwiczących dziewczyn - co najlepiej wam idzie podczas treningów?

Ja nie znoszę dywanowek i ćwiczenia w domu Dlatego u mnie przeważa rower, bieganie, rolki Nie umiem też się ogarnać i chodzić na zajęcia do klubów, w marcu wykupiłam z koleżanką groupona do klubu fitness na 16 wejść i byłam może z 8 razy Zdecydowanie wolę założyć słuchawki na uszy i ruszać do lasu/parku/gdziekolwiek

[*piękna]

Napisane przez visionAM

Pytanie do ćwiczących dziewczyn - co najlepiej wam idzie podczas treningów?

ja najlepiej wyrzeźbiłam swoje ciało chodząc na pole dance. Przyjemne z pożytecznym bo w ogóle nie czułam tego, że ćwiczę cieżko, raczej była fajna zabawa

Teraz nalepiej lubię zajęcia wzmacniające, na poszczególne partie ciała, a w domu sobie ćwiczę wszytskie serie 8 min coś tam i jestem zadowolona I do tego hula hop Tak żeby się nie nudziło to np przy ogladaniu tv

Tylko, ze to pomaga żeby się wyrzeźbić i ujędrnić, a teraz mi zalezy głównie na spalaniu wiec chyba nei pozostaje mi nic innego jak bieganie I taniec dobrze odchudza też

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Mi pomaga też ogladanie swoich zdjęć z czasów kiedy byłam szczuplejsza Mam kilka ulubionych i gapię się w nie co jakiś czas

[renia92]

Napisane przez *piękna

Mi pomaga też ogladanie swoich zdjęć z czasów kiedy byłam szczuplejsza Mam kilka ulubionych i gapię się w nie co jakiś czas

Ja robię to samo, jeszcze czasem filmy oglądam z jakiś wesel i widzę różnicę

Ja mam 168, marzeniem byłoby ważyć 58 kg, ale zadowolę się jak zobaczę za wieki czasu 62 kg

[szmeterling]

ja lubie zajecia grupowe na silowni. w domu nie cwicze bo caly blok ze mna sie trzesie xd

bd na weekend w domu TZ, ma pewno bd musiala odmawiac milionom ciast i innych lakoci

[Apolinka]

Dzień dobry, to i ja dołączę

Moja historia:

Od kiedy pamiętam byłam kuleczką, moja najgorsza waga w dorosłym życiu to 84kg, przy 1,68cm To było jakieś 7 lat temu. Potem udało mi się zgubić 7kg, po tym jak wyjechałam na rok i zmieniłam tryb życia (bez diet, bez ruchu). Po powrocie, zaczęłam chodzić na siłownię, bardziej interesować się zdrowym żywieniem i w zeszłym roku wiosną osiągnęłam wagę 66kg. Po kontuzji kolana i zamieszkaniu z TŻ wróciły mi 4kg i teraz jest 70kg. Mój cel to 62kg, choć już przy tych 66kg dobrze się czułam, tylko wtedy dużo siłowo ćwiczyłam.

[visionAM]

Dziewczyny, a znacie z fejsa stronę "No Cardio"?
Ja się jakis czas tym zainteresowałam, to nowe spojrzenie w kwestii odchudzania. Podobno bieganie nie pomaga jak człowiek chce schudnąć. Mam chęć kupić ich książkę i zapoznać się z tymi wszystkimi zasadami, może to mi da odrobinę motywacji

[ann2016]

Napisane przez visionAM

Pytanie do ćwiczących dziewczyn - co najlepiej wam idzie podczas treningów?

bieganie siłownia ale na szczęście mam w domu bo nie widzę siebie ćwiczącą wśród ludzi i polubiłam skalpel chodakowskiej na razie inne jej zestawy mnie nie przekonują
nie katuję się nie wiadomo czym bo to ma byc przyjemność

Napisane przez visionAM

Dziewczyny, a znacie z fejsa stronę "No Cardio"?
Ja się jakis czas tym zainteresowałam, to nowe spojrzenie w kwestii odchudzania. Podobno bieganie nie pomaga jak człowiek chce schudnąć. Mam chęć kupić ich książkę i zapoznać się z tymi wszystkimi zasadami, może to mi da odrobinę motywacji

nie znam tej strony więc nie wiem czemu tak mówią ale z tego co ja wiem co żeby schudnąć przez bieganie to trzeba biegać odpowiednio czyli nie szybko na czas żeby mieć jak najlepsze wyniki tylko w tempie przy którym można swobodnie rozmawiać i musi trwać najmniej 40 minut tzn tu są różne opinie ale organizm zaczyna spalać tłuszcz dopiero po 20-25 minutach
wiadomo, że jak zaczynacie biegać to nie przebiegniecie 40 minut no ale z czasem spokojnie


Ja też zawsze byłam chuda przytyłam jakoś pod koniec technikum o ile dobrze kojarzę ..

[Apolinka]

Co do biegania, to może chodzi o to, że najlepsze tętno do spalania jest około 125 (w zależności od wieku, itp.), a przy bieganiu jest wyższe.

[tetrikk]

Napisane przez visionAM

Dziewczyny, a znacie z fejsa stronę "No Cardio"?
Ja się jakis czas tym zainteresowałam, to nowe spojrzenie w kwestii odchudzania. Podobno bieganie nie pomaga jak człowiek chce schudnąć. Mam chęć kupić ich książkę i zapoznać się z tymi wszystkimi zasadami, może to mi da odrobinę motywacji

Znam ta stronę. Chodzi im o to, że samym cardio nie uda nam się zrobić ładnej sylwetki. I z tym się zgadzam. Ja jednak schudłam przy bieganiu, więc można. Poza tym ćwiczenia kardio dotleniaja i poprawiają kondycję. Jestem za łączeniem ćwiczeń siłowych z kardio, wtedy mamy lepsze ciało i lepsze samopoczucie.

[Blaires]

Stety-niestety chętnie do Was dołączę
168cm, 71-72kg Chociaż od czerwca udało mi się pożegnać ponad 6kg (wagowo, ćwiczę siłowo więc nie jest to dokładny efekt). Od dwóch tygodni mam rozpiskę od trenerki i o ile treningi są super, to gorzej z jedzeniem, tzn. nigdy w swoim życiu nie jadłam tyle objętościowo i tyle mięsa Powoli mam tego serdecznie dość, ale lęk o dobre wymiary chyba póki co jest większy

Zazdroszczę tym, które kiedyś był szczupłe, a teraz muszą trochę zrzucić. Przynajmniej możecie zatęsknić do swojego dawnego wyglądu, mnie brakuje tej motywacji bo nigdy szczupła nie byłam i nie pamiętam na wadze mniej niż 69-68kg.

Do dziewczyn, które nie mogą schudnąć: przeliczcie, czy paradoksalnie nie przyjmujecie za mało kalorii. U mnie waga nie chciała ruszyć przez długi czas mimo intensywnych ćwiczeń właśnie z powodu nadmiernego deficytu kalorycznego.

[morsmordre]

Napisane przez visionAM

Dziewczyny, a znacie z fejsa stronę "No Cardio"?
Ja się jakis czas tym zainteresowałam, to nowe spojrzenie w kwestii odchudzania. Podobno bieganie nie pomaga jak człowiek chce schudnąć. Mam chęć kupić ich książkę i zapoznać się z tymi wszystkimi zasadami, może to mi da odrobinę motywacji

Ja nie wierzę w takie nowe teorie obalające to, co dotychczas było skuteczne Ja przy bieganiu 3x w tygodniu ładnie chudłam, ale biegam interwałowo raczej

Napisane przez ann2016

nie znam tej strony więc nie wiem czemu tak mówią ale z tego co ja wiem co żeby schudnąć przez bieganie to trzeba biegać odpowiednio czyli nie szybko na czas żeby mieć jak najlepsze wyniki tylko w tempie przy którym można swobodnie rozmawiać i musi trwać najmniej 40 minut tzn tu są różne opinie ale organizm zaczyna spalać tłuszcz dopiero po 20-25 minutach
wiadomo, że jak zaczynacie biegać to nie przebiegniecie 40 minut no ale z czasem spokojnie

To akurat nieprawda
Ogólnie jeśli chodzi o bieganie, to długie dystanse nie są dobre przy trosce o ładną sylwetkę, wystarczy porównać ciało maratończyka i sprintera

Napisane przez tetrikk

Znam ta stronę. Chodzi im o to, że samym cardio nie uda nam się zrobić ładnej sylwetki. I z tym się zgadzam. Ja jednak schudłam przy bieganiu, więc można. Poza tym ćwiczenia kardio dotleniaja i poprawiają kondycję. Jestem za łączeniem ćwiczeń siłowych z kardio, wtedy mamy lepsze ciało i lepsze samopoczucie.

[ann2016]

Napisane przez morsmordre

To akurat nieprawda

w sumie masz rację źle to napisałam, przez pierwsze 20 minut organizm czerpie energię z węglowodanów zgromadzonych w ciągu dnia w około 80 % a 20 % z tłuszczy, po około 20 minutach procenty te się odwracają i 80% to tłuszcze 20 % węglowodany.
Więc, żeby spalić tkankę tłuszczową powinniśmy biegać dłużej a wolniej.
Sprinterzy są umięśnieni a nie każdy chce dorobić się mięśni tylko spalić tłuszczyk, a wyrzeźbić można się na siłowni
Ja biegając średnio 40 minut spokojniejszym tempem schudłam 12 kg

[visionAM]

Jestem z siebie dumna, nie zjadłam w pracy żadnego syfu typu biała bułka i kabanosy Dzisiaj zjadłam marchewkę, banana i trochę orzechów. I dopiero w domu porządny obiad

[ann2016]

Napisane przez visionAM

Jestem z siebie dumna, nie zjadłam w pracy żadnego syfu typu biała bułka i kabanosy Dzisiaj zjadłam marchewkę, banana i trochę orzechów. I dopiero w domu porządny obiad

trochę mało

miałam iść biegać ale nie idę nie mam na nic siły dzisiaj głowa mnie boli :/

[szmeterling]

u mnie dzis bylo tak:
sniadanie kasza kukurydziana + jogurt naturalny+ banan i brzoskwinia
obiad: leczo i 3 chlebki wasa
kolacja: salatka z pieczarek, jaja i kukurydzy + 2 chlebki wasa i nektarynka

weekend na pewno bedzie grzeszny ale bede sie starac zminimalizowac ryzyko ;p

[morsmordre]

Napisane przez szmeterling

u mnie dzis bylo tak:
sniadanie kasza kukurydziana + jogurt naturalny+ banan i brzoskwinia
obiad: leczo i 3 chlebki wasa
kolacja: salatka z pieczarek, jaja i kukurydzy + 2 chlebki wasa i nektarynka

weekend na pewno bedzie grzeszny ale bede sie starac zminimalizowac ryzyko ;p

O wiele za mało Wylicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne, ja tu nawet 1000kcal nie widzę, to nie jest dobra droga do schudnięcia Poza tym od chlebków wasa lepszy jest porządny pełnoziarnisty/żytni/orkiszowy chleb No i nektarynka na kolację też nie jest redukcyjna

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

U mnie:

I 2 kromki żytniego na zakwasie z pastą z sera chudego i makreli
II Nektaryna+mango+jarmuż+wo da kokosowa zmiksowane w smoothie
III Jajo sadzone+fasolka szparagowa, jeden ziemniak i 150 ml maślanki
IV Sałatka z pomidorów i cebulki skropiona olejem sezamowym + łyżka hummusu i kilka słupków marchewki
V Mała miseczka cieciorki w pomidorach

Wyszło około 1400-1500 kcal, do tego cały dzień zajmowałam się dziećmi, w krytycznym momencie miałam ich 6 pod opieką, wszystkie poniżej 5 r.ż, także nabiegałam się ostro

[visionAM]

Napisane przez ann2016

trochę mało

miałam iść biegać ale nie idę nie mam na nic siły dzisiaj głowa mnie boli :/

Ale to takie do podjadania
Normalnie rano jadłam śniadanie i potem w pracy sałatkę. Około 14-15 łapie mnie głód i wtedy zazwyczaj zapychalam się bulami.

Napisane przez szmeterling

u mnie dzis bylo tak:
sniadanie kasza kukurydziana + jogurt naturalny+ banan i brzoskwinia
obiad: leczo i 3 chlebki wasa
kolacja: salatka z pieczarek, jaja i kukurydzy + 2 chlebki wasa i nektarynka

weekend na pewno bedzie grzeszny ale bede sie starac zminimalizowac ryzyko ;p

Też mi się wydaje, że jakoś malutko i niemal same węgle. Nie lubię tych chlebków Wasa.

[lolusl]

Ja dzisiaj robię słodki stół,to chyba wystarczająco opisuje moją dietę dzisiaj.

[visionAM]

Od dwóch tygodni jem chrom, przeszła mi ochota na słodkie. Spróbowałam dzisiaj kawałek bstonika, nie wiem co mnie podkusilo, ale myślałam że zejdę. Po pierwszym kęsie miałam dość, za słodki był.

A jeszcze miesiąc temu nie było dnia bez czegoś słodkiego.

[lolusl]

Mi jest tak niedobrze strasznie,a brałam najmniejsze możliwe kawałki do próbowania

[ann2016]

Napisane przez morsmordre

O wiele za mało Wylicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne, ja tu nawet 1000kcal nie widzę, to nie jest dobra droga do schudnięcia Poza tym od chlebków wasa lepszy jest porządny pełnoziarnisty/żytni/orkiszowy chleb No i nektarynka na kolację też nie jest redukcyjna

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

U mnie:

I 2 kromki żytniego na zakwasie z pastą z sera chudego i makreli
II Nektaryna+mango+jarmuż+wo da kokosowa zmiksowane w smoothie
III Jajo sadzone+fasolka szparagowa, jeden ziemniak i 150 ml maślanki
IV Sałatka z pomidorów i cebulki skropiona olejem sezamowym + łyżka hummusu i kilka słupków marchewki
V Mała miseczka cieciorki w pomidorach

Wyszło około 1400-1500 kcal, do tego cały dzień zajmowałam się dziećmi, w krytycznym momencie miałam ich 6 pod opieką, wszystkie poniżej 5 r.ż, także nabiegałam się ostro

z pierwszym się zgadzam a co do drugiego pogrubionego to jutro będę miałac

ja dzisiaj nie zbyt dietetycznie więc nie będę mówić co jedynie co to na śniadanie chleb pełnoziarnisty

[morsmordre]

Napisane przez visionAM

Od dwóch tygodni jem chrom, przeszła mi ochota na słodkie. Spróbowałam dzisiaj kawałek bstonika, nie wiem co mnie podkusilo, ale myślałam że zejdę. Po pierwszym kęsie miałam dość, za słodki był.

A jeszcze miesiąc temu nie było dnia bez czegoś słodkiego.

Przekonałaś mnie, jutro gnam po chrom

[visionAM]

Ja się już kiedyś suplementowalam i mi zawsze pomaga, ale oczywiście jak kończę opakowanie to nie kupuję od razu nowego i zapominam