Życie w mieście vs życie na wsi - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Pokaż wyniki sondy: Wolałabyś mieszkać na wsi czy w mieście?
Na wsi 27 30,34%
W mieście 61 68,54%
Nie ma znaczenia 1 1,12%
Głosujący: 89. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-09-18, 23:12   #31
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;65420846]
Minusem wsi nie do przełknięcia jest mentalność ludzi, w szczególności stosunek do zwierząt. Niestety, wszyscy "miastowi" znajomi zderzyli się z tym po przeniesieniu się na wieś.[/QUOTE]

Oj tak, niestety zgadzam się w pełni..
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 09:56   #32
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 999
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez Renatka_2108 Pokaż wiadomość
Ja znowu wolę życie w mniejszej mieścinie.
Nie wyobrażam sobie Krakowa, Katowic, Warszawy aby tam mieszkac.

Mieszkałam AŻ miesiąc w większym mieście i wspominam to niezbyt dobrze.

Wolę mój spokój
Ja też sobie nie wyobrażam mieszkania w tych miastach, ale za to chętnie bym wróciła do Łodzi, Gdańska, Gdyni i nie wykluczam też Poznania

Nie lubię małych miast przez
-mentalność ludzi, wścibstwo, każdy o każdym wszystko musi wiedzieć
-ograniczony dostęp nawet do telewizji kablowej (a raczej jej brak) i przez to często brak szybkiego internetu
-w wielu gospodarstwach brak kanalizacji (nawet jak jest dostęp to po co płacić, wyleje się we wsi za miastem)
-brak często komunikacji miejskiej, w efekcie ludzie sprowadzają szroty z dojczlandu, bo jak to bez autka, a raczej minimum dwóch dojechać do biedrony te 20km, toż to rzut beretem
Nawet jak jest autobus (miasta od 10 czy 20tys mieszkańców) to raz na 1 lub 2 godziny)
-brak rozrywek wszelakich poza plotami z sąsiadką i sobotnim koszeniem trawnika , niedzielną obowiązkową pokazówą w kościółku (a niech Kryśkę skręci z zazdrości tak się wystroję), codziennym odśnieżaniem zimą
-palenie w piecu śmieciami, bo taniej!
-dojazd do pracy, na lotnisko itp.

Wsi to sobie w ogóle nie wyobrażam jako miejsca do życia, jak przejeżdżam i czuję smród to mi się na wymioty zbiera. Nie ma znaczenia latem czy zimą.

Idealne miejsce to osiedle blisko centrum dużego miasta. Na takich się urodziłam, wychowałam, mieszkałam wiele lat i nic się nie zanosi bym miała kiedykolwiek to zmienić (nawet na emigracji),
Mieszkanie z dużym balkonem.
__________________
19 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 10:33   #33
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Idealne miejsce do mieszkania to w moim przypadku dom na przedmieściach z dużą działką, z częścią leśną.

zalety:
- sąsiedzi na tyle daleko, by nawet niekoniecznie musieć ich znać
- duże przestrzenie dla zwierzaków i dla nas
- relatywnie blisko do miasta, ale bez atrakcji typu darcie mordy na rynku, zwane szumnie koncertem
- dobra komunikacja publiczna; przyzwoite łącza internetowe
- jakieś podstawowe sklepy czy usługi w okolicy; centrum handlowe pod nosem nie jest mi potrzebne
- dzieci nie przewiduję, toteż odpada szukanie udogodnień pod tym kątem

Wychowałam się mniej więcej w takich warunkach, mam porównanie z mieszkaniem w bloku i zrobię wszystko, żeby z tego bloku się wyrwać, bo to nie dla mnie.
Wsie czy małe miasteczka też odpadają; głównie przez ludzką mentalność(to, że każdy każdego zna jest IMHO straszne), wścibstwo, traktowanie zwierząt domowych.
A jako ostatni krąg piekła widzi mi się szeregówka, gdzie inni mieszkańcy to młodzi z dziećmi.

Edytowane przez 201803090921
Czas edycji: 2016-09-19 o 10:35
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 10:38   #34
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Ja też sobie nie wyobrażam mieszkania w tych miastach, ale za to chętnie bym wróciła do Łodzi, Gdańska, Gdyni i nie wykluczam też Poznania

Nie lubię małych miast przez
-mentalność ludzi, wścibstwo, każdy o każdym wszystko musi wiedzieć
-ograniczony dostęp nawet do telewizji kablowej (a raczej jej brak) i przez to często brak szybkiego internetu
-w wielu gospodarstwach brak kanalizacji (nawet jak jest dostęp to po co płacić, wyleje się we wsi za miastem)
-brak często komunikacji miejskiej, w efekcie ludzie sprowadzają szroty z dojczlandu, bo jak to bez autka, a raczej minimum dwóch dojechać do biedrony te 20km, toż to rzut beretem
Nawet jak jest autobus (miasta od 10 czy 20tys mieszkańców) to raz na 1 lub 2 godziny)
-brak rozrywek wszelakich poza plotami z sąsiadką i sobotnim koszeniem trawnika , niedzielną obowiązkową pokazówą w kościółku (a niech Kryśkę skręci z zazdrości tak się wystroję), codziennym odśnieżaniem zimą
-palenie w piecu śmieciami, bo taniej!
-dojazd do pracy, na lotnisko itp.

Wsi to sobie w ogóle nie wyobrażam jako miejsca do życia, jak przejeżdżam i czuję smród to mi się na wymioty zbiera. Nie ma znaczenia latem czy zimą.

Idealne miejsce to osiedle blisko centrum dużego miasta. Na takich się urodziłam, wychowałam, mieszkałam wiele lat i nic się nie zanosi bym miała kiedykolwiek to zmienić (nawet na emigracji),
Mieszkanie z dużym balkonem.
I to jest chyba tak że gdzie się wychowujemy to tam nam najlepiej się żyje. Nie zawsze oczywiście ☺

U mnie też ludzie gadają, zazwyczaj głupoty ale szczerze to mi to zwisa i powiewa co tam gadaja.

Fakt ciężko dojechać do szkół, to prawda, autobusy rzadko, bez samochodu ciężko żyć.

Do kościoła nie chodzę więc niedzielnej mody nie znam 😆

Atrakcje takie jak kino, teatr mi nie potrzebne na miejscu do szczęścia, jak mam ochotę to jadę te 30 km do kina. Galerii też u mnie nie ma, i może to i lepiej bo nie kupuje tego co mi nie potrzebne 😅

Smrodu nie ma, mieszkam blisko lasu więc cisza i spokój.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 10:56   #35
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 999
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
Idealne miejsce do mieszkania to w moim przypadku dom na przedmieściach z dużą działką, z częścią leśną.

zalety:
- sąsiedzi na tyle daleko, by nawet niekoniecznie musieć ich znać
- duże przestrzenie dla zwierzaków i dla nas
- relatywnie blisko do miasta, ale bez atrakcji typu darcie mordy na rynku, zwane szumnie koncertem
- dobra komunikacja publiczna; przyzwoite łącza internetowe
- jakieś podstawowe sklepy czy usługi w okolicy; centrum handlowe pod nosem nie jest mi potrzebne
- dzieci nie przewiduję, toteż odpada szukanie udogodnień pod tym kątem

Wychowałam się mniej więcej w takich warunkach, mam porównanie z mieszkaniem w bloku i zrobię wszystko, żeby z tego bloku się wyrwać, bo to nie dla mnie.
Wsie czy małe miasteczka też odpadają; głównie przez ludzką mentalność(to, że każdy każdego zna jest IMHO straszne), wścibstwo, traktowanie zwierząt domowych.
A jako ostatni krąg piekła widzi mi się szeregówka, gdzie inni mieszkańcy to młodzi z dziećmi.
Mam jakieś dziwne wrażenie, że osoby, które tak za tym domkiem głosują to nigdy nie mieszkały w fajnych mieszkaniach, czy to obszernych w kamienicy czy w nowym budownictwie z tarasami, ogródkami, garażem i strażnikiem na wejściu.

Naprawdę bloki to niekoniecznie wielka płyta i klita
Cytat:
Napisane przez Renatka_2108 Pokaż wiadomość
I to jest chyba tak że gdzie się wychowujemy to tam nam najlepiej się żyje. Nie zawsze oczywiście ☺

U mnie też ludzie gadają, zazwyczaj głupoty ale szczerze to mi to zwisa i powiewa co tam gadaja.

Fakt ciężko dojechać do szkół, to prawda, autobusy rzadko, bez samochodu ciężko żyć.

Do kościoła nie chodzę więc niedzielnej mody nie znam 😆

Atrakcje takie jak kino, teatr mi nie potrzebne na miejscu do szczęścia, jak mam ochotę to jadę te 30 km do kina. Galerii też u mnie nie ma, i może to i lepiej bo nie kupuje tego co mi nie potrzebne 😅

Smrodu nie ma, mieszkam blisko lasu więc cisza i spokój.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
Jedziesz do kina autem i autem musisz wrócić, bo wieczorny seans i nie ma autobusu.
Na piwko z koleżanką też jedziesz autem i nim wracasz Kto prowadzi ?
Taksówka poza duże miasto sporo kosztuje, raz wracałam z wesela poza miastem to się mocno zdziwiłam.

Taki wypad do kina to wg obliczeń mojej koleżanki z pracy, która mieszka na wsi to ok 100zł (bilety, dojazd, popcorn itp) to jak często ktoś ze wsi do tego kina się wybierze
Mam ochotę na kino w tygodniu to po pracy jadę/ idę i to nie jest żadna wyprawa. Do tego w tygodniu zazwyczaj bilety są tańsze.

A co jak dojeżdżasz ze wsi/ małego miasta ? Wracasz zaraz do domciu, bo wiesz, że czeka Cię stanie w korkach np. na obwodnicy, albo już przy wyjeździe z centrum. Atrakcja przednia!
__________________
19 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 11:01   #36
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Mam jakieś dziwne wrażenie, że osoby, które tak za tym domkiem głosują to nigdy nie mieszkały w fajnych mieszkaniach, czy to obszernych w kamienicy czy w nowym budownictwie z tarasami, ogródkami, garażem i strażnikiem na wejściu.

Naprawdę bloki to niekoniecznie wielka płyta i klita

Jedziesz do kina autem i autem musisz wrócić, bo wieczorny seans i nie ma autobusu.
Na piwko z koleżanką też jedziesz autem i nim wracasz Kto prowadzi ?
Taksówka poza duże miasto sporo kosztuje, raz wracałam z wesela poza miastem to się mocno zdziwiłam.

Taki wypad do kina to wg obliczeń mojej koleżanki z pracy, która mieszka na wsi to ok 100zł (bilety, dojazd, popcorn itp) to jak często ktoś ze wsi do tego kina się wybierze
Mam ochotę na kino w tygodniu to po pracy jadę/ idę i to nie jest żadna wyprawa. Do tego w tygodniu zazwyczaj bilety są tańsze.

A co jak dojeżdżasz ze wsi/ małego miasta ? Wracasz zaraz do domciu, bo wiesz, że czeka Cię stanie w korkach np. na obwodnicy, albo już przy wyjeździe z centrum. Atrakcja przednia!
Plus w dużym mieście jest też duży wybór. Ja rzadko chodzę do kin sieciowych, studyjnych mam za to w mieście ościennym chyba ze trzy.

Dla mnie też dom=więcej roboty, sprzątania, więcej okien do mycia itd. Pod tym względem wolę mieszkanie
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 11:09   #37
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 999
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;65450326]Plus w dużym mieście jest też duży wybór. Ja rzadko chodzę do kin sieciowych, studyjnych mam za to w mieście ościennym chyba ze trzy.

Dla mnie też dom=więcej roboty, sprzątania, więcej okien do mycia itd. Pod tym względem wolę mieszkanie [/QUOTE]
Studyjne są nawet o połowę tańsze niż sieciówki, a często jest podobny/ ten sam repertuar.
http://www.charlie.pl/
__________________
19 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 11:17   #38
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Dość uproszczone to porównanie wsi i miasta

Dla mnie najlepsze są w tej chwili przedmieścia, najchętniej dom.
Mamy teraz mieszkanie na obrzeżach miasta. jest cicho, mamy ogródek, więc kawę mogę wypić, albo jeść maliny z krzaka, widok z okien na pustą łąkę. Jednocześnie mam dość blisko wszelkie miejskie udogodnienia, czyli sklepy, restauracje, przychodnie, apteki, szkoły itp.

Nie jest nam źle, ale wolałabym dom. Raz, że większy. Dwa, że na moim osiedlu ta miejska anonimowość kuleje, to osiedle młodych ludzi i jeszcze chyba nie są na takim etapie, że robi im się wszystko jedno Na mój gust za bardzo się spinają o różne rzeczy. No i dzieci coraz więcej, a ja nie przepadam za dziećmi.

Liczę, że za kilka lat zbudujemy sobie dom podmiejski i się przeprowadzimy.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 11:23   #39
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Mam jakieś dziwne wrażenie, że osoby, które tak za tym domkiem głosują to nigdy nie mieszkały w fajnych mieszkaniach, czy to obszernych w kamienicy czy w nowym budownictwie z tarasami, ogródkami, garażem i strażnikiem na wejściu.

Naprawdę bloki to niekoniecznie wielka płyta i klita
Mieszkałam i w nowym budownictwie, i w starym
Naprawdę nie kręci mnie robienie bydła w wydaniu lokatorów nawet najnowszych mieszkań, wdychanie dymu z papierosów palonych na sąsiednich balkonach, licha ilość miejsc parkingowych dla gości, no ale co kto lubi.

Dla mnie mieszkanie w bloku nie jest fajne, bo nad/pod/obok mam sąsiadów, w których życiu chcąc nie chcąc uczestniczę; poza tym nowe budownictwo często traktowane jest jako inwestycja pod wynajem, a wtedy imprezujący gówniarze potrafią skutecznie obrzydzić wszystko.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 11:30   #40
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Faktycznie papierosy to czasami problem, to przyznaję.
Natomiast ja dopóki pracowałam, to nie byłam w stanie rozróżnić moich sąsiadów. Jak teraz siedzę w domu, to owszem, już ich poznaję, ale i tak nie jestem w stanie wszystkich dokładnie ulokować (a mam całe 4 piętra w bloku).
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 11:40   #41
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;65451851]Faktycznie papierosy to czasami problem, to przyznaję.
Natomiast ja dopóki pracowałam, to nie byłam w stanie rozróżnić moich sąsiadów. Jak teraz siedzę w domu, to owszem, już ich poznaję, ale i tak nie jestem w stanie wszystkich dokładnie ulokować (a mam całe 4 piętra w bloku).[/QUOTE]

Ja mam na piętrze wścibską babę, która wiecznie wisi przy wizjerze, nad sobą koszmarnych palaczy, a obok babę, która codziennie drze się do telefonu - chcąc nie chcąc słyszę hałasy ich wszystkich, choć wcale nie mam na to ochoty. Rozlokować też większości sąsiadów nie potrafię, ale mam wystarczająco dosyć tych, których kojarzę.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 11:49   #42
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Chyba w każdym bloku jest jedna wścibska baba

Pół biedy, jak to tylko wścibska baba. Znam takich, co wzywają policję do przybijania młotkiem gwoździa o 18 (ale to na szczęście tylko z opowieści).
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 12:01   #43
201703241651
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 680
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Spokojniejsza ulica w dużym mieście, bezapelacyjnie. Pochodzę z niewielkiego miasta, ale stolycy powiatu, więc jest szpital, sąd, US, ZUS, kino, OSiR, straż pożarna, przychodnie jakie są, takie są, no ale są, tak samo szkoły, kilkanaście supermarketów, CH na obrzeżach. Jednak i tak planuję stąd wybyć, wkurza mnie dojazd do wojewódzkiego, niemal żadnych opcji nocnego powrotu, już nie raz przeklinałam zależność od ostatniego autobusu/pociągu (finito przed 23:00). A na dojazdy jestem skazana, bo sensownej pracy tutaj brak, tylko dla robotników budowlanych i do spożywczaka; nocnego życia na poziomie brak. Czuję się odcięta po prostu, od zawsze ciągnęło mnie do większych miast.

Wysłane z mojego X600 przy użyciu Tapatalka
201703241651 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 12:23   #44
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

miasto, tylko nie w bloku, a w domku. mam swój kawałek podwórka, wszędzie blisko, sklepy, przychodnia, urząd na wyciągnięcie ręki. noi jak wychodzę wieczorem porą jesienno-zimowo-wczesnowiosnową z psem to nie muszę się martwić, ze po ciemku w krzakach zaatakuje mnie jakiś dzik czy ktoś się na mnie zaczai tylko spaceruje w większości po oświetlonych ulicach.

na wsi jest fajnie jak ktoś ma w planach hodowlę zwierząt czy jakiś wielki ogród owocowo-warzywno-kwiatowy. tylko do tego potrzeba sporego kawałka ziemi. jak ktoś po prostu lubi w ziemi pogrzebać i chce mieć trochę owoców, warzyw, kwiatów dla siebie to przydomowy ogródek mu w zupełności starczy.
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 15:10   #45
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Mam jakieś dziwne wrażenie, że osoby, które tak za tym domkiem głosują to nigdy nie mieszkały w fajnych mieszkaniach, czy to obszernych w kamienicy czy w nowym budownictwie z tarasami, ogródkami, garażem i strażnikiem na wejściu.

Naprawdę bloki to niekoniecznie wielka płyta i klita

Jedziesz do kina autem i autem musisz wrócić, bo wieczorny seans i nie ma autobusu.
Na piwko z koleżanką też jedziesz autem i nim wracasz Kto prowadzi ?
Taksówka poza duże miasto sporo kosztuje, raz wracałam z wesela poza miastem to się mocno zdziwiłam.

Taki wypad do kina to wg obliczeń mojej koleżanki z pracy, która mieszka na wsi to ok 100zł (bilety, dojazd, popcorn itp) to jak często ktoś ze wsi do tego kina się wybierze
Mam ochotę na kino w tygodniu to po pracy jadę/ idę i to nie jest żadna wyprawa. Do tego w tygodniu zazwyczaj bilety są tańsze.

A co jak dojeżdżasz ze wsi/ małego miasta ? Wracasz zaraz do domciu, bo wiesz, że czeka Cię stanie w korkach np. na obwodnicy, albo już przy wyjeździe z centrum. Atrakcja przednia!
Ale czemu uważasz że kino mi do szczęścia potrzebne co najmniej raz w tygodniu? Mam w domu kino domowe, nikt mi pod nosem nie je popcornu, nie denerwuje chlipaniem coli itd. Serio wolę sobie w domu obejrzeć ten film ☺

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 15:41   #46
201701261449
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość


Ależ upraszczasz.
Jest jeszcze coś pomiędzy małym mieszkankiem w ścisłym centrum z klubem na dole i domem na zabite wsi dechami.

Są jeszcze domy w miastach i domy we wsiach podmiejskich, jak również mieszkania w blokach na wsi
Upraszcza, napisałam to w mojej perspektywy. Przeprowadzałam się w życiu 9 razy, niedługo 10 raz, mieszkałam i tu i tu i takie dla mnie są minusy i plusy, chciałam poznać też opinię innych dla mnie posiadanie kawałka ziemi jest ważne (zakonna, działek nie liczyłam, bo pisałam o takiej zieleni pod domem, tym całym wychodzeniu w piżamie na zewnątrz, luzie, etc). I jak ktoś tu zasugerował - mieszkałam też w kamienicy na uboczu, w bloku na spokojnym osiedlu, teraz mieszkam w centrum miasta, na wsi w mieszkanku wydzielonym z dużego domu no i w wolnostojącym domu. I zawsze ten nieustanny szum miasta mnie drażni.

Miasto nie jest złe, właśnie żałuję, że na wsiach nie ma tak rozwiniętej oferty kulturalnej (ale z drugiej strony do teatru, kina czy do restauracji można bez problemu pojechać autem), żłobków, przedszkoli na wyciągnięcie ręki.


+ Ja opisuję moją wieś 20km od większego miasta, 10km od mniejszego (ale już z przychodnią, sklepami, etc.), działka bardzo duża a sam dom mniej niż 100m2, plus najbliższe gospodarstwo ~5km dalej, żadnych kózek, gęsi, kur (kur się boję nawet), krów czy świnek bezpośrednio za płotem, a w drugiej, oddalonej części wsi tak, że obok obory to tylko na spacerze przechodzę, pięcioro sąsiadów na mojej "uliczce", w całej wsi może z 20 domów, każdy ogrodzony, żaden pies nie biega luzem

Edytowane przez 201701261449
Czas edycji: 2016-09-19 o 16:05
201701261449 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 16:16   #47
019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Najlepszy to jest domek z ogródkiem w małej mieścinie
Wychowałam sie na wsi, w zimie ganialiśmy 3 km do gimnazjum przez zaspy. Ludzi coraz mniej więc i coraz mniej było kursów autobusów. Ja byłam starsza i już pracowałam to nie miałam czym wrócić do domu i jechałam pksem do pobliskiej miejscowości a potem 1,5 km piechotą przez szczere pola. Jeszcze jak jasno to ok, ale zimą masakra.
Potem wyprowadziłam się do małego miasta i tam najlepiej mi sie mieszkało. Ale znowu z pracą krucho. I na koniec wylądowałam w Warszawie. Jedyny plus to praca bo jest chociaż płaca marna. I niby sa możliwości, imprezy, koncerty itp ale ja nie mam na to zwyczajnie czasu i siły. Mieszkam tu bo muszę. Wynajmujemy mieszkanie mniejsze niż mój pokój i czuję się szczerze mówiąc jak szczur. Chyba wolałam dymać przez pola do pracy.
019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 17:38   #48
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Taki wypad do kina to wg obliczeń mojej koleżanki z pracy, która mieszka na wsi to ok 100zł (bilety, dojazd, popcorn itp) to jak często ktoś ze wsi do tego kina się wybierze
Mam ochotę na kino w tygodniu to po pracy jadę/ idę i to nie jest żadna wyprawa. Do tego w tygodniu zazwyczaj bilety są tańsze.

A co jak dojeżdżasz ze wsi/ małego miasta ? Wracasz zaraz do domciu, bo wiesz, że czeka Cię stanie w korkach np. na obwodnicy, albo już przy wyjeździe z centrum. Atrakcja przednia!
Ze wsi też się da iść do kina w tygodniu, bilety, popcorn i cola dla wszystkich kosztują tyle samo. I bez dojazdu kino dla dwóch osób to blisko stówa, jeśli faktycznie wliczyć np. popcorn i colę.

Z tym dojazdem na odwrót. Jeśli się mieszka na wsi i dojeżdża do pracy w mieście to właśnie lepiej iść sobie po pracy do sklepu czy gdzieś i przeczekać godziny szczytu.
Zapisz
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 17:42   #49
201707171132
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 453
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;65420846]Minusem wsi nie do przełknięcia jest mentalność ludzi, w szczególności stosunek do zwierząt. Niestety, wszyscy "miastowi" znajomi zderzyli się z tym po przeniesieniu się na wieś.[/QUOTE]
Z tego powodu znienawidziłam wyjazdy na wieś już jako dziecko i nie pojawiłam się tam odkąd skończyłam 10 lat (czyli prawie od 20 lat). Miasto nie jest idealne, ale "wiejskie" podejście do życia i przede wszystkim zwierząt autentycznie mnie przeraża, wolałabym siedzieć za kratami niż tam
201707171132 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 18:28   #50
Devon_rose
Zakorzenienie
 
Avatar Devon_rose
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez Arwenaxx Pokaż wiadomość
Z tego powodu znienawidziłam wyjazdy na wieś już jako dziecko i nie pojawiłam się tam odkąd skończyłam 10 lat (czyli prawie od 20 lat). Miasto nie jest idealne, ale "wiejskie" podejście do życia i przede wszystkim zwierząt autentycznie mnie przeraża, wolałabym siedzieć za kratami niż tam
Bo wszystkie "pany " z miasta to wegetarianie kochający zwierzęta

Wszędzie pełno buraków, którzy nie szanują ludzi i zwierząt.
__________________

Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent !
Devon_rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 18:41   #51
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;65420846]
Minusem wsi nie do przełknięcia jest mentalność ludzi, w szczególności stosunek do zwierząt. Niestety, wszyscy "miastowi" znajomi zderzyli się z tym po przeniesieniu się na wieś.[/QUOTE]

Nie sądzisz, że uogólniasz? Rozumiem, że w mieście nie dochodzi do przypadków zakatowania zwierząt?

Cytat:
Napisane przez Arwenaxx Pokaż wiadomość
Z tego powodu znienawidziłam wyjazdy na wieś już jako dziecko i nie pojawiłam się tam odkąd skończyłam 10 lat (czyli prawie od 20 lat). Miasto nie jest idealne, ale "wiejskie" podejście do życia i przede wszystkim zwierząt autentycznie mnie przeraża, wolałabym siedzieć za kratami niż tam
Ach, wiejskie podejście do życia. Bo mieszkańcy wsi to jednorodna, ciemna masa, która myśli i zachowuje się tak samo. Paskudne wystawiasz sobie świadectwo takim wpisem.

Cytat:
Napisane przez Devon_rose Pokaż wiadomość
Bo wszystkie "pany " z miasta to wegetarianie kochający zwierzęta

Wszędzie pełno buraków, którzy nie szanują ludzi i zwierząt.
No przecież, na wsi sami barbarzyńcy, a w mieście kultura i obycie
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-19, 19:18   #52
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Jedziesz do kina autem i autem musisz wrócić, bo wieczorny seans i nie ma autobusu.
Na piwko z koleżanką też jedziesz autem i nim wracasz Kto prowadzi ?
Taksówka poza duże miasto sporo kosztuje, raz wracałam z wesela poza miastem to się mocno zdziwiłam.

Taki wypad do kina to wg obliczeń mojej koleżanki z pracy, która mieszka na wsi to ok 100zł (bilety, dojazd, popcorn itp) to jak często ktoś ze wsi do tego kina się wybierze
Mam ochotę na kino w tygodniu to po pracy jadę/ idę i to nie jest żadna wyprawa. Do tego w tygodniu zazwyczaj bilety są tańsze.

A co jak dojeżdżasz ze wsi/ małego miasta ? Wracasz zaraz do domciu, bo wiesz, że czeka Cię stanie w korkach np. na obwodnicy, albo już przy wyjeździe z centrum. Atrakcja przednia!
Nie do mnie, ale odpowiem, jako że mieszkałam w skupisk kilku miast i niekiedy trzeba było dojeżdżać z jednego dużego miasta do drugiego po nocy :P
Nie piję alkoholu, baaardzo okazjonalnie, jak idę na piwko to piję sok, serio :P Zakładając, że mieszkam pod miastem nie miałabym żadnego problemu.
Taksówka poza duże miasto kosztuje zazwyczaj tyle samo, co na jego drugi koniec, o ile wykorzystuje się najtańszego przewoźnika (wiele korporacji nie ma chamskiej rejonizacji). Nawet jeśli już się zdarzy ta taksówka to trzeba jakoś żyć? Rozumiem, że ludzie jeżdżący 'w gości' do miejsca oddalonego o XXX km to jakoś duży problem z tym kierowaniem mają? :P Zawsze tylko z noclegiem, bo piwko albo taxi drogo?
W kinie w tym roku byłam na pewno kilkanaście razy, w poniedziałki, na ostatnich seansach. Nie chodzę do multipleksów, nie kupuję popcornu i nie zapijam colą. Z tego, co widziałam, seanse po 10 zł/bilet w sezonie wiosenno-letnim cieszyły się bardzo dużą popularnością. Dojechać do kina - hmmm, no tak jakby normalna sprawa? W mieście też trzeba czymś dojechac. Trochę bawi mnie ten wnioskowany 'brak rozrywek', co rozmawiam ze znajomymi to ich 'rozrywki' sprowadzają się do tego samego, niezależnie od miejsca zamieszkania. Jak ktoś lubi kino i chce chodzić - zrobi to bez względu na wszystko. To samo z basenem, siłownią, biblioteką, wyjazdem, czymkolwiek innym
Wychowywałam się 12 km od centrum średniego miasta (130 tys. mieszkańców), było to dla mnie najlepsze dzieciństwo, jakie mogłam sobie wymarzyć. Z mojej wsi jedzie się do miasta tyle, co ze skrajnej części miasta, z drugiej strony, niż mieszkam, do centrum. Mieszkałam na osiedlu domków, ale wolałabym zdecydowanie mieszkać z daleka od sąsiadów.
Nie chciałabym mieszkać w mieście za naście lat, bo wolę mieszkać SAMA z MOJĄ rodziną w MOIM domu. Jako zalety widzę głównie własny dom z podwórkiem, brak obcych mi ludzi w bezpośrednim sąsiedztwie (np. 3 metry nad moją głową, choćby to była osoba równie spokojna jak ja :P), własne podwórko z dużym ogrodzeniem, taras, spokojne, zielone otoczenie (ale bez przesady, że w lesie, bo nie lubię dzikiej zwierzyny i brzydzę się robactwa wszelkiego). Szukałabym wioski blisko miasta (ale nie na osiedlu), być może w dużym mieście trzeba liczyć min. 20-30 km od centrum. Pewnie nie miałabym warzywek, bo nie będę miała na to czasu, ale chciałabym mieć swój ogród :P Dojazd brałabym na klatę, to oczywiste, że mieszkanie na zadupiu wiąże się z koniecznością posiadania auta. Co mi się nie podoba w mieście? To, że nie mam czasu iść do tego parku, nawet jeśli on rzeczywiście istnieje (mieszkałam w mieście o zalesieniu obejmującym połowę powierzchni miasta). Poza tym wszędzie ludzie, mimo że mieszkałam na osiedlu bardziej na uboczu - wszyscy znali się z widzenia, zapewne wystarczyłoby kilka lat i ja poznałabym wszystkich (albo jakiś urlop macierzyński). W mieście przytłaczała mnie odległość na zadupie, boczne drogi, nawet jeśli miałabym rower to musiałabym wyjechać pociągiem za miasto - a rower to dla mnie ulubiony relaks. Ok, są ścieżki rowerowe, ale przecież rowerzyści winni są wszystkiemu, więc korzystanie z nich jest średnio przyjazne.
Wśród minusów mieszkania na wsi widzę przede wszystkim potencjalne potomstwo, które musiałoby jeździć do szkoły autobusem, zapewne z przesiadkami; brak dostępności sklepów na wyciągnięcie ręki (choć nie jestem fanką coraz popularniejszych Żabek czy innych Małpek); konieczność dojazdu na pociąg/lotnisko i "pozbycia" auta na czas wyjazdu; no ok, konieczność dojazdu, ale jest to ból, z którym chętnie bym zyła.
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 00:04   #53
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez Devon_rose Pokaż wiadomość
Bo wszystkie "pany " z miasta to wegetarianie kochający zwierzęta

Wszędzie pełno buraków, którzy nie szanują ludzi i zwierząt.
No tak, a mieszkający ludzie w mniejszej miejscowości czy na wsi to barbarzyńcy którzy jedzą psy i koty na obiad przecież. A już na pewno się znęcaja nad zwierzętami.
Cytat:
Napisane przez asia_aisa Pokaż wiadomość
Nie do mnie, ale odpowiem, jako że mieszkałam w skupisk kilku miast i niekiedy trzeba było dojeżdżać z jednego dużego miasta do drugiego po nocy
Nie piję alkoholu, baaardzo okazjonalnie, jak idę na piwko to piję sok, serio Zakładając, że mieszkam pod miastem nie miałabym żadnego problemu.
Taksówka poza duże miasto kosztuje zazwyczaj tyle samo, co na jego drugi koniec, o ile wykorzystuje się najtańszego przewoźnika (wiele korporacji nie ma chamskiej rejonizacji). Nawet jeśli już się zdarzy ta taksówka to trzeba jakoś żyć? Rozumiem, że ludzie jeżdżący 'w gości' do miejsca oddalonego o XXX km to jakoś duży problem z tym kierowaniem mają? Zawsze tylko z noclegiem, bo piwko albo taxi drogo?
W kinie w tym roku byłam na pewno kilkanaście razy, w poniedziałki, na ostatnich seansach. Nie chodzę do multipleksów, nie kupuję popcornu i nie zapijam colą. Z tego, co widziałam, seanse po 10 zł/bilet w sezonie wiosenno-letnim cieszyły się bardzo dużą popularnością. Dojechać do kina - hmmm, no tak jakby normalna sprawa? W mieście też trzeba czymś dojechac. Trochę bawi mnie ten wnioskowany 'brak rozrywek', co rozmawiam ze znajomymi to ich 'rozrywki' sprowadzają się do tego samego, niezależnie od miejsca zamieszkania. Jak ktoś lubi kino i chce chodzić - zrobi to bez względu na wszystko. To samo z basenem, siłownią, biblioteką, wyjazdem, czymkolwiek innym
Wychowywałam się 12 km od centrum średniego miasta (130 tys. mieszkańców), było to dla mnie najlepsze dzieciństwo, jakie mogłam sobie wymarzyć. Z mojej wsi jedzie się do miasta tyle, co ze skrajnej części miasta, z drugiej strony, niż mieszkam, do centrum. Mieszkałam na osiedlu domków, ale wolałabym zdecydowanie mieszkać z daleka od sąsiadów.
Nie chciałabym mieszkać w mieście za naście lat, bo wolę mieszkać SAMA z MOJĄ rodziną w MOIM domu. Jako zalety widzę głównie własny dom z podwórkiem, brak obcych mi ludzi w bezpośrednim sąsiedztwie (np. 3 metry nad moją głową, choćby to była osoba równie spokojna jak ja :P), własne podwórko z dużym ogrodzeniem, taras, spokojne, zielone otoczenie (ale bez przesady, że w lesie, bo nie lubię dzikiej zwierzyny i brzydzę się robactwa wszelkiego). Szukałabym wioski blisko miasta (ale nie na osiedlu), być może w dużym mieście trzeba liczyć min. 20-30 km od centrum. Pewnie nie miałabym warzywek, bo nie będę miała na to czasu, ale chciałabym mieć swój ogród Dojazd brałabym na klatę, to oczywiste, że mieszkanie na zadupiu wiąże się z koniecznością posiadania auta. Co mi się nie podoba w mieście? To, że nie mam czasu iść do tego parku, nawet jeśli on rzeczywiście istnieje (mieszkałam w mieście o zalesieniu obejmującym połowę powierzchni miasta). Poza tym wszędzie ludzie, mimo że mieszkałam na osiedlu bardziej na uboczu - wszyscy znali się z widzenia, zapewne wystarczyłoby kilka lat i ja poznałabym wszystkich (albo jakiś urlop macierzyński). W mieście przytłaczała mnie odległość na zadupie, boczne drogi, nawet jeśli miałabym rower to musiałabym wyjechać pociągiem za miasto - a rower to dla mnie ulubiony relaks. Ok, są ścieżki rowerowe, ale przecież rowerzyści winni są wszystkiemu, więc korzystanie z nich jest średnio przyjazne.
Wśród minusów mieszkania na wsi widzę przede wszystkim potencjalne potomstwo, które musiałoby jeździć do szkoły autobusem, zapewne z przesiadkami; brak dostępności sklepów na wyciągnięcie ręki (choć nie jestem fanką coraz popularniejszych Żabek czy innych Małpek); konieczność dojazdu na pociąg/lotnisko i "pozbycia" auta na czas wyjazdu; no ok, konieczność dojazdu, ale jest to ból, z którym chętnie bym zyła.
Dlatego ja uważam że każdy chce mieszkać tam gdzie mu odpowiada najbardziej.

Dla jednego co jest minusem, dla drugiego jest plusem bądź obojętne.

Mi kino 3 przystanki dalej zbędne bo mnie szlag trafia jak tam mam iść, wolę mój dom, przytulić się do tz chociażby po nagu niż siedzieć w niewygodnym fotelu kina.

Do teatrów nie chodzę, klubów nie lubię więc i nie trzeba mi ich od groma, jak już mam chęć się wybrać to spokojnie mogę nie pić i tę 30zł na paliwo to mnie nie zbawi właśnie.

Sklepy mamy w miarę fajne, galerii jak pisałam to też mi nie trzeba pod nosem. Jak by kiedyś byla to też będę zapewne bywalcem tak jak obecnie czyli raz do roku.

Internet na moja wioskę dochodzi bez problemów😀

Ot jakby każdy lubił wieś, mała miejscowość to w miastach by ludzi nie było, i odwrotnie.

Na takim dosłownym zadupiu też w tej chwili bym mieszkać nie chciała.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 00:16   #54
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez Renatka_2108 Pokaż wiadomość
No tak, a mieszkający ludzie w mniejszej miejscowości czy na wsi to barbarzyńcy którzy jedzą psy i koty na obiad przecież. A już na pewno się znęcaja nad zwierzętami.
Bynajmniej. Ale niestety wiele razy słyszałam opinię, że na wsi zwierzę ma służyć. Jak nie jest przydatne, to się go pozbywa, w bardziej lub mniej humanitarny sposób.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 00:29   #55
pipimele
Raczkowanie
 
Avatar pipimele
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 429
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Mam jakieś dziwne wrażenie, że osoby, które tak za tym domkiem głosują to nigdy nie mieszkały w fajnych mieszkaniach, czy to obszernych w kamienicy czy w nowym budownictwie z tarasami, ogródkami, garażem i strażnikiem na wejściu.
Ja mieszkałam w domu rodzinnym (na wsi), potem wyprowadziłam się do bloku - nowe budownictwo, portier, na dole basen i siłownia, aparatament z widokiem, 9 piętro. 50m^2 warte tyle co 200m^2 dom. Sąsiedzi na przeciwko mieli trójkę dzieci, którym mieszkanie było najwyraźniej za małe i codziennie między 17 a 19 z dziećmi sąsiadów jeździły po korytarzy samochodzikami, rowerkami, hulajnogami, drąc się w niebogłosy. Korytarz jak na nowe budownictwo przystało obszerny, więc miały dużo przestrzeni. Często wracając skonana do domu miałam zabawki na wycieraczce.

Portier oczywiście był. Przydatny do odbierania paczek od kuriera. Co nie zmienia faktu, że kiedyś wyszłam do swojego 'ogródka' między apartamentowcami porobić zdjęcia, to mnie wygonił za brak pozwolenia....

Apartament był w centrum miasta, z pięknym widokiem na miasto, co też nie przeszkadzało temu że graniczył z halami przemysłowymi w której była hurtownia sprzętu do siłowni bodajże. Niby nic nie uciążliwego, ale ciągle był hałas ogromny , głównie od przyjeżdżających ciężarówek.

Jakiekolwiek byłoby mieszkanie w bloku i otoczenie to nigdy nie jest tak do końca nasze, niestety. I ja jako (zagorzała) zwolenniczka mieszkań, po 5 lat w takim luksusowym przybytku marzę o domu i nic mnie nie przekona do luxury apartments
__________________
Boss 'ica






V
V
V
pipimele jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 06:03   #56
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez Arwenaxx Pokaż wiadomość
Z tego powodu znienawidziłam wyjazdy na wieś już jako dziecko i nie pojawiłam się tam odkąd skończyłam 10 lat (czyli prawie od 20 lat). Miasto nie jest idealne, ale "wiejskie" podejście do życia i przede wszystkim zwierząt autentycznie mnie przeraża, wolałabym siedzieć za kratami niż tam
Nie trzeba tak uogólniać.
Dobry gospodarz zawsze traktuje swoje zwierzęta z szacunkiem. A ludzie, którzy nie szanują zwierząt są i na wsi i w mieście. Coś o tym wiem.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 08:56   #57
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;65452971]Chyba w każdym bloku jest jedna wścibska baba

Pół biedy, jak to tylko wścibska baba. Znam takich, co wzywają policję do przybijania młotkiem gwoździa o 18 (ale to na szczęście tylko z opowieści).[/QUOTE]

Niektórzy nie maja umiaru. Zawsze w bloku znajdzie sie taki zawodnik, który koniecznie o 21 musi sobie powiercić. W poprzednim bloku regularnie w soboty koło 21-22 ktoś wiercił. Zawsze zastanawiałam sie, co trzeba mieć we łbie i jakie nudne zycie, zeby i tej porze wiercić.

Kiedyś w byłej pracy wyrażałam zbulwersowanie tym faktem, ze w ogóle jak mozna wieczorami wykonywać głośne prace remontowe, a jedna z dziewczyn tam pracujących bez żenady sie przyznała, ze jak wraca z facetem z pracy to codziennie tak od 20 sobie łazienkę remontowali.
Ciekawe, jak inni mieszkańcy maja uśpić male dzieci, jak ktoś im napieprza wiertarka czy płytki skuwa

W innym jeszcze bloku wisiała kartka, zeby z uwagi na to, ze w bloku mieszka sporo ludzi z małymi dziecmi głośne prace remontowe kończyć do godziny 19. I jakoś ludzie sie stosowali, mega cichy blok to był.

Zalezy, na kogo sie trafi. W sielskim domku na przedmieściu tez mozna mieć sąsiadów z piekła rodem.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 08:59   #58
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

W życiu bym nie przekładala koniecznego remontu o 19 bo małe dzieci w bloku.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 09:00   #59
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Cytat:
Napisane przez Arwenaxx Pokaż wiadomość
Z tego powodu znienawidziłam wyjazdy na wieś już jako dziecko i nie pojawiłam się tam odkąd skończyłam 10 lat (czyli prawie od 20 lat). Miasto nie jest idealne, ale "wiejskie" podejście do życia i przede wszystkim zwierząt autentycznie mnie przeraża, wolałabym siedzieć za kratami niż tam
Dla mnie miejski piesek, który siedzi sam w mieszkaniu bite 10 godzin i czeka, ze domownicy wrócą z pracy to tez efekt przerażającego podejścia do zwierząt.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-20, 09:03   #60
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Życie w mieście vs życie na wsi

Nigdy nie mieszkalam na wsi, wiec w zasadzie nie mam porownania. Z opowiesci znajomych wynika, ze wies jest albo dla bardzo bogatych, albo bardzo malo wymagajacych. Nie mam jakies fortuny na mercedesy, korty tenisowe i prywatne baseny, a brak dostepu do zwyklej plywalni miejskiej czy problem z dojazdem to cos na co sie nie zgadzam. Pozostaje wiec mi siedziec grzecznie w miescie. Wielbie stacje metra obok, podobnie jak bogaci wiesniacy kochaja swoj garaz pelen limuzyn.

Odnoszac sie do watku. Nie odnotowalam u siebie marzen o spacerach w pizamie (wy je potem pierzecie czy w takiej z trawa i ziemia kladziecie sie spac nastepnej nocy? )
Nie marzy mi sie sadzenie kwiatkow, pomidorow, innych dobr ziemi etc.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-10-30 20:11:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.