Odchudzanie Bez Ściemy :) Zróbmy to razem :)

[ansaria]

Napisane przez Andziusiaech

A ja siedzę w pracy i już nie mogę się doczekać kiedy będę ćwiczyć na orbitreku. Chcę schudnąć, być jeszcze fajniejszą laską.

Uwielbiam orbitrek Od kiedy nie mogę biegać tylko to mi zostało, ale na aktualnej siłowni jest jakiś do d.. Ciężko i w ogóle jakby pod górę..

U mnie dietowo jakaś porażka. Okres dopiero za tydzień, a mam wrażenie, że już teraz mnie bierze. Normalnie za dużo jem, słodycze ciągną jak nie wiem co, a motywacja spada.. Help me!

Muszę sobie rozpisać jakiś plan posiłków, bo inaczej tutaj zginę..

[QueenOfHearts]

Może po prostu gorszy dzień miałaś.
Ale przecież i tak super Ci idzie!
Szacun za martwy - też kocham to ćwiczenie i wiem jak każdy progres cieszy. Ostatio moim drugim faworytem jest hip thrust - widzę efekty po wprowadzeniu;D

A co do biustu - znam ten ból. U mnie genetyka. Nigdy nie chudnę z cycków. Obwód w biuście zawsze ten sam. Może plus minus 1 cm/

Napisane przez Hankaak

Eee... wczoraj akurat mnie ten trening zabił. Kryzys jakiś miałam. Przy ciężarze 55kg w martwym, które już podnosze o: pff! wczoraj myślałam, że umrę. Co prawda dałam rade nawet podnieść 60 3 x(nowy rekord), ale jak wyszliśmy z siłowni, to ledwo sie doczłapałam do domu i byłam bez życia...

Dziś za to zrobiłam 55 min FBW z dużym skupieniem na brzuch i core i ponad 11000 kroków, czyli ponad 7 km.

A za chwilę idę do kuchni zrobić sobie keto kluski leniwe z bitą śmietaną czasami kocham tą moją dietę

Aaaaa!!! Widzę już efekty treningu siłowego i chyba diety też! pech chce, że musiałam trochę połazić wczoraj i dziś po sklepach w poszukiwaniu koszuli biznesowej. I gdyby nie cycki, to 38 byłyby idealne! dlatego wziełam 38, bo stwierdziłam, że jak jestem na redukcji i chce zejść do 60-62 kg to te bluzki będą już w ogóle idealne poza tym, spodnie spadają, a odzież sportowa jakby mniej się opina i nie wylewa się z legginsów na boczkach jak kiedyś

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

A do czego najbardziej Cię ciągnie?

Może za mało jesz? Albo zbyt ambitnie wystartowałaś i obcięłaś za dużo wszystkiego.

Napisane przez ansaria

Uwielbiam orbitrek
U mnie dietowo jakaś porażka. Okres dopiero za tydzień, a mam wrażenie, że już teraz mnie bierze. Normalnie za dużo jem, słodycze ciągną jak nie wiem co, a motywacja spada.. Help me!

Muszę sobie rozpisać jakiś plan posiłków, bo inaczej tutaj zginę..

[ansaria]

Napisane przez QueenOfHearts

Może po prostu gorszy dzień miałaś.
Ale przecież i tak super Ci idzie!
Szacun za martwy - też kocham to ćwiczenie i wiem jak każdy progres cieszy. Ostatio moim drugim faworytem jest hip thrust - widzę efekty po wprowadzeniu;D

A co do biustu - znam ten ból. U mnie genetyka. Nigdy nie chudnę z cycków. Obwód w biuście zawsze ten sam. Może plus minus 1 cm/



---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

A do czego najbardziej Cię ciągnie?

Może za mało jesz? Albo zbyt ambitnie wystartowałaś i obcięłaś za dużo wszystkiego.

Być może Ciągnie mnie do czekolady:P chyba najbardziej..
Mam wrażenie, że ta motywacja mi spadła. Teraz tak analizuję i w sumie może być też, że mało śpię ostatnio. A to niestety też wzmaga apetyt. Ten tydzień jakoś kiepsko się zaczął. Nie pilnowałam się za bardzo, trochę odpuściłam. Nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale jak już np. zrobię sobie plan wcześniej to się go staram trzymać (nawet jak nie zawsze wychodzi). Za to jak go nie mam to się strasznie "poluzowuję". I pozwalam sobie na więcej i więcej. Tak bez celu trochę.. To głupie wiem, ale mam takie wrażenie..

[Mimiko]

Napisane przez Hankaak

Brawo Ty!
I oczywiście, trzymamy kciuki


_________________________ ____________

A ja się od rana edukuje i wychodzi na to, że jestem na dobrej drodze do stanu pełnej ketozy
Często się budzę w ciągu nocy, mam bardzo realistyczne sny, potrafi mnie jeszcze odciąć, choć ogólnie czuję się dobrze w ciągu dnia, mam tylko z początkiem treningu, mózg chyba się broni , bolą mnie czasami stawy na wieczór i mam tępy ból głowy, który przechodzi po spożyciu jakiś węgli, nawet w minimalnej ilości z warzyw. Zeszła mi już woda z organizmu, nie bywam opuchnięta (tzn i tak zawsze zbierałam mało wody i np. pierścionek pod koniec dnia nadal schodził bez problemu, ale mimo wszystko, był trochę "ciaśniej" osadzony, teraz tego nie mam ) Okres adaptacji trwa!
Ale zła wiadomość jest taka, że muszę odłożyć cheat daya o jakieś 2 tygodnie bye bye makaronie i tabliczko czekolady

Dzięki, kciuki pomogły, bo wszystko załatwiłam pomyślnie, ale poranek miałam straszny. Utknęłam na drodze wjazdowej do miasta i dystans, który normalnie pokonuję w 20 minut, zajął mi dzisiaj godzinę. Przez to spóźniłam się na spotkanie i najadłam mnóstwa nerwów w drodze. Dobrze, że dzień się już kończy.

Musiałam wygooglać czym jest ketoza, bo nigdy o tym nie słyszałam. Jesteś pewna, że to bezpieczne? Sama ograniczam węglowodany, ale jednak opisane dolegliwości nie brzmią dobrze, jak długo będziesz ten stan utrzymywać?

Napisane przez kocica27

W ogóle pączków nie zrobiliśmy. Ja się bałam wystawiać się na taką próbę. Domowe pączki, naleśniki i racuchy - trudno mi sie oprzeć.

Brawo za dietę

Trzymam kciuki

Również dziękuję Najlepsza metoda na niejedzenie domowych wypieków to nierobienie ich. Podziwiam, że zrezygnowałaś z pomysłu, bo jak ja sobie wbije do głowy, że mam ochoty na domowe ciasto, albo rogaliki to nie ma przebacz, muszę zrobić, a potem zjeść

Napisane przez ansaria

Być może Ciągnie mnie do czekolady:P chyba najbardziej..
Mam wrażenie, że ta motywacja mi spadła. Teraz tak analizuję i w sumie może być też, że mało śpię ostatnio. A to niestety też wzmaga apetyt. Ten tydzień jakoś kiepsko się zaczął. Nie pilnowałam się za bardzo, trochę odpuściłam. Nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale jak już np. zrobię sobie plan wcześniej to się go staram trzymać (nawet jak nie zawsze wychodzi). Za to jak go nie mam to się strasznie "poluzowuję". I pozwalam sobie na więcej i więcej. Tak bez celu trochę.. To głupie wiem, ale mam takie wrażenie..

Sen ma podobno duże znaczenie w diecie, ale sama mam z nim problem, tzn. nie wiem czy to problem, ale nie potrzebuję dużo snu. Śpię średnio 5-6 godzin i to mi wystarcza, bo sama budzę się wcześnie rano. Osoby, które dłużej śpią mają podobny lepszy metabolizm.
Też tak mam, dlatego trzymam się rozpiski od dietetyczki i nie kombinuję. Z apetytem na słodycze niestety nic nie doradzę, bo sama dopiero od tego weekendu wzięłam się w garść. Mnie zmotywowało przytycie pół kilograma, bo już widziałam jak niweczę efekty diety. Może też pomyśl o tym, co już osiągnęłaś i że nie warto tego tracić?

[QueenOfHearts]

Ty znasz siebie najlepiej.
Ja wiem,ze jak np trzymam się planu restrekcyjnego - to mi idzie, ale do czasu.

Owszem muszę mieć ramy. Aczkolwiek jak pojawia się w głowie metodyka w stylu "wszytsko albo nic" okazuję się,że non stop zawalam.

Napisane przez ansaria

Być może Ciągnie mnie do czekolady:P chyba najbardziej..
Mam wrażenie, że ta motywacja mi spadła. Teraz tak analizuję i w sumie może być też, że mało śpię ostatnio. A to niestety też wzmaga apetyt. Ten tydzień jakoś kiepsko się zaczął. Nie pilnowałam się za bardzo, trochę odpuściłam. Nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale jak już np. zrobię sobie plan wcześniej to się go staram trzymać (nawet jak nie zawsze wychodzi). Za to jak go nie mam to się strasznie "poluzowuję". I pozwalam sobie na więcej i więcej. Tak bez celu trochę.. To głupie wiem, ale mam takie wrażenie..

[MrsSeductive]

Cześć dziewczyny nie piszę bo mam młyn. Próbuje skończyć mgr okazało się że prawdopodobnie będą różnice programowe no i tak jakoś dziś poszłam na zumbe to trochę odreagowałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[QueenOfHearts]

Powodzenia,
trzymam kciuki za mgr i mimo wszystko brak różnic programowych.

Napisane przez MrsSeductive

Cześć dziewczyny nie piszę bo mam młyn. Próbuje skończyć mgr okazało się że prawdopodobnie będą różnice programowe no i tak jakoś dziś poszłam na zumbe to trochę odreagowałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez MrsSeductive

Cześć dziewczyny nie piszę bo mam młyn. Próbuje skończyć mgr okazało się że prawdopodobnie będą różnice programowe no i tak jakoś dziś poszłam na zumbe to trochę odreagowałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie da się tych różnic jakoś obejść albo przepisać przedmioty?

[Hankaak]

Napisane przez Mimiko

Musiałam wygooglać czym jest ketoza, bo nigdy o tym nie słyszałam. Jesteś pewna, że to bezpieczne? Sama ograniczam węglowodany, ale jednak opisane dolegliwości nie brzmią dobrze, jak długo będziesz ten stan utrzymywać?

Jest bezpieczna, pod warunkiem że masz zdrowy metabolicznie i organowo organizm. A mam. Musisz tylko pilnować jakości tłuszczy, skąd je pozyskujesz i ilości białka. Okres adaptacyjny jest taki be. Organizm się przestawia. Ale zaczynam powoli coraz lepiej sypiać. Dziś przespałam całą noc

[MrsSeductive]

Napisane przez Mimiko

Nie da się tych różnic jakoś obejść albo przepisać przedmioty?

Na razie nic nie wiem okaże się dopiero na koniec września

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Infernallullaby]

Cześć. Zaspalam na trening... - brawo ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ansaria]

Napisane przez Infernallullaby

Cześć. Zaspalam na trening... - brawo ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biedna.. a co trenujesz?

Ja mam właśnie przerwę w pracy, normalnie mnie nosi, jestem taka wkurzona na jednego typa..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andziusiaech]

Hej, u mnie wczoraj ładnie jeśli chodzi o dietę aż dziwne
Nie wiem tylko ile kalorii zjadłam.

Poćwiczone wczoraj 50 min orbitreka i 30 min hula hop.

Hankaak dobre takie jedzenie czy za dużo węgli?

2 jajka ugotowane, pomidor z kiełkami rzodkiewki
jogurt mały naturalny+ mieszanka orzechów+płatki górskie 1 łyżka+pół banana+ pół jabłka
kurczak z warzywami
pomidorowa z makaronem+mieso

[aguniaaaaa041986]

Hej


Od wczoraj w końcu ruszyłam dieta ogarnieta makro policzone, tylko za ćwiczenia musze się zabrać


Na czym smażycie ? używacie tego oleju w spray 0 kcal ?

[ansaria]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Hej


Od wczoraj w końcu ruszyłam dieta ogarnieta makro policzone, tylko za ćwiczenia musze się zabrać


Na czym smażycie ? używacie tego oleju w spray 0 kcal ?

Ja używam kokosowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hankaak]

Mam spadek motywacji pokarało mnie dzisiaj. Pojechałam w drugi koniec Poznania na rozmowę o pracę. Byłam dość dużo przed czasem, zaczęła mnie boleć głowa, więc poszłam do sklepu kupić jakiegoś "zdrowego" batonika typu dobra kaloria i zjeść tyle by dostarczyć ok. 10g węgli. Jak ugryzłam, wypadła mi plomba ;( i humor zje***. Powinnam teraz isć na siłowy, ale jak zaległam na kanapie, tak nie mam siły już wstać nawet siusiu iść zrobić ;(

Napisane przez Infernallullaby

Cześć. Zaspalam na trening... - brawo ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo Ty!

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez aguniaaaaa041986

Hej
Na czym smażycie ? używacie tego oleju w spray 0 kcal ?

Żadnych 0 kcal!! jak "tłuszcz" może mieć 0kcal?! jako technolog mówię stanowczo nie! to lepiej kup porządną patelnię tefala, bardziej Ci to na zdrowie wyjdzie. Poza tym dziewczyny,.... nie bójcie się tłuszczu... nasze hormony potrzebują nośnika jakim jest m.in. cholesterol. Jak sobie tak wyłączamy tłuszcze, kosztem węgli, nasz organizm właśnie węgle przerabia na "złe" tłuszcze, w tym złą frakcję cholesterolu i proszę... potem że cellulit, że otyłość brzuszna, że nieprawidłowa wartość hormonów, że zaburzenia hormonalne...
Smażę na smalcu, maśle lub oleju kokosowym. Zależy co akurat smażę.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez Andziusiaech

Hej, u mnie wczoraj ładnie jeśli chodzi o dietę aż dziwne
Nie wiem tylko ile kalorii zjadłam.

Poćwiczone wczoraj 50 min orbitreka i 30 min hula hop.

Hankaak dobre takie jedzenie czy za dużo węgli?

2 jajka ugotowane, pomidor z kiełkami rzodkiewki
jogurt mały naturalny+ mieszanka orzechów+płatki górskie 1 łyżka+pół banana+ pół jabłka
kurczak z warzywami
pomidorowa z makaronem+mieso

Brawo za ćwiczenia!

A po co w 2 śniadaniu tyle owoców jak masz orzechy? a szczególnie ten banan?
bo ogólnie to ok, wygląda na dość zbilansowaną dietę, powiedziałabym: prawidłową dietę przeciętnego kowalskiego. Jak kurczak smażony a pomidorowa na rosole jest by dostarczyć trochę tłuszczy to już w ogóle

[Andziusiaech]

Banan jest bo bardzo lubię. Ale masz rację za dużo w nim węgli.

Kurcze to może zacznę łapać się w tym jedzeniu co z czym łączyć, może się uda.

Jestem wkur. nie dostałam urlopu a weekend w górach zarezerwowany i 300 zł zaliczki wpłacone wszystko przez koleżankę bo se wymyśliła urlop, kuźwa dopiero z niego wróciła

[ansaria]

Napisane przez Andziusiaech

Banan jest bo bardzo lubię. Ale masz rację za dużo w nim węgli.

Kurcze to może zacznę łapać się w tym jedzeniu co z czym łączyć, może się uda.

Jestem wkur. nie dostałam urlopu a weekend w górach zarezerwowany i 300 zł zaliczki wpłacone wszystko przez koleżankę bo se wymyśliła urlop, kuźwa dopiero z niego wróciła

Masakra.. U mnie w ogóle nie liczę na jakiś dłuższy urlop, bo nie ma osoby, która mnie zastąpi i wiem, że bym sobie tylko krzywdę zrobiła, bo nadganiać bym potem musiała..
Może uda się zmienić termin, jakoś dogadać się polubownie z właścicielem ośrodka? W końcu też człowiek.. Choć większość tylko kasę widzi..

[Mimiko]

U mnie nadal zastój pod względem ćwiczeń, bo jednak jak się wypadnie z rytmu to trudno wrócić na właściwe tory. Muszę znaleźć złoty środek, czyli nie ćwiczenia codziennie, ale też nie raz w miesiącu

[Andziusiaech]

Napisane przez ansaria

Masakra.. U mnie w ogóle nie liczę na jakiś dłuższy urlop, bo nie ma osoby, która mnie zastąpi i wiem, że bym sobie tylko krzywdę zrobiła, bo nadganiać bym potem musiała..
Może uda się zmienić termin, jakoś dogadać się polubownie z właścicielem ośrodka? W końcu też człowiek.. Choć większość tylko kasę widzi..

Właśnie wychodzi na to że ten należy do tej grupy która widzi kasę. Jest inny termin na który można byłoby zmienić rezerwację ale facet się nie odzywa. Niestety to było przez booking i nie da się zmienić tej rezerwacji. Facet zarobi sobie 200 zł.. Wczoraj nie odbierał tel, na wiadomość też nie odpisał

U mnie wczoraj 60 min hula hop i 15 orbitreka.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Mimiko

U mnie nadal zastój pod względem ćwiczeń, bo jednak jak się wypadnie z rytmu to trudno wrócić na właściwe tory. Muszę znaleźć złoty środek, czyli nie ćwiczenia codziennie, ale też nie raz w miesiącu

Może po prostu co drugi dzien? Ja tak kiedys cwiczylam i mialam rewelacyjne rezultaty Jednego dnia cwiczylam, drugiego odpoczywalam i psychicznie duzo latwiej bylo mi sie zebrac niz codzienne męczyć. Spróbuj

Napisane przez kocica27

Te 2 kg to może czysty tłuszcz i dlatego taka zmiana. Ale ja obstaję przy tym, że dla każdego jest pewien idealny zakres wagi i wygląda ok, ale powyżej lub poniżej nawet 1kg jest diametralna zmiana. Nie wiem, jak to się dzieje, ale coś w tym jest. Jak ja zeszłam z 62kg do 55kg to zrobiłam się szczupła, a teraz 48,5kg i tak samo wyglądam, zero różnicy.

Mysle, ze na pewno Zresztą widzę znaczne zmniejszenie otłuszczenia ciala - w szczegolnosci na brzuchu, a nawet troche na twarzy (w koncu moje modły zostaly wysluchane)

Nie mam pojęcia od czego to zalezy, bo moja kolezanka schudla przed slubem z 56 na chyba 50kg i roznica byla bardzo duza! Bardzo, ale to bardzo wyszczuplala. Moze psychika plata Ci figle? Moze tak naprawde wyszczuplalas, ale w lusterku widzisz co innego? Co Ci mąż na to mowi, rodzina, znajomi? Tez potwierdzaja to co sama piszesz?

Sorry, ze ostatnio zaniedbalam troche ten wątek, ale mam sporo pracy. Za 2 minuty wychodze wlasnie na zajecia. Koncze sniadanie - granole z kefirem, orzechami i borowkami. Waga mi stoi w miejscu - dzisiaj bylo 54,8. Zreszta, chudnac juz nie musze, ale musze sie wyrzezbic, bo cialo takie srednio jędrne jest. Tylko chodzeniem mi sie to nie uda.

Napisze pozniej

[aguniaaaaa041986]

Hej
U mnie pomimo braku ćwiczeń pierwszy spadek jakaś nowa energia dzięki temu we mnie wstąpiła
Aż mi się ćwiczyć zachciało

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;77091456]Może po prostu co drugi dzien? Ja tak kiedys cwiczylam i mialam rewelacyjne rezultaty Jednego dnia cwiczylam, drugiego odpoczywalam i psychicznie duzo latwiej bylo mi sie zebrac niz codzienne męczyć. Spróbuj



Mysle, ze na pewno Zresztą widzę znaczne zmniejszenie otłuszczenia ciala - w szczegolnosci na brzuchu, a nawet troche na twarzy (w koncu moje modły zostaly wysluchane)

Nie mam pojęcia od czego to zalezy, bo moja kolezanka schudla przed slubem z 56 na chyba 50kg i roznica byla bardzo duza! Bardzo, ale to bardzo wyszczuplala. Moze psychika plata Ci figle? Moze tak naprawde wyszczuplalas, ale w lusterku widzisz co innego? Co Ci mąż na to mowi, rodzina, znajomi? Tez potwierdzaja to co sama piszesz?

Sorry, ze ostatnio zaniedbalam troche ten wątek, ale mam sporo pracy. Za 2 minuty wychodze wlasnie na zajecia. Koncze sniadanie - granole z kefirem, orzechami i borowkami. Waga mi stoi w miejscu - dzisiaj bylo 54,8. Zreszta, chudnac juz nie musze, ale musze sie wyrzezbic, bo cialo takie srednio jędrne jest. Tylko chodzeniem mi sie to nie uda.

Napisze pozniej [/QUOTE]
Jaką granole kupujesz ?




W ogóle własie prześledziłam grubpę na fb o odchudzaniu, kurcze jak bym miała to gotować co laski jedzą to bym chyba z kuchni nie wyszła

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez Andziusiaech

Banan jest bo bardzo lubię. Ale masz rację za dużo w nim węgli.

Kurcze to może zacznę łapać się w tym jedzeniu co z czym łączyć, może się uda.

Jestem wkur. nie dostałam urlopu a weekend w górach zarezerwowany i 300 zł zaliczki wpłacone wszystko przez koleżankę bo se wymyśliła urlop, kuźwa dopiero z niego wróciła

A może spróbuj z koleżanka pogadać czy się nie da zamienić jakos ?

[kocica27]

Napisane przez Mimiko

U mnie nadal zastój pod względem ćwiczeń, bo jednak jak się wypadnie z rytmu to trudno wrócić na właściwe tory. Muszę znaleźć złoty środek, czyli nie ćwiczenia codziennie, ale też nie raz w miesiącu

U mnie coś ruszyło, właśnie wychodzę na trening
Ale przez ostatnie kilka dni ćwiczyłam nawet nie w kratkę, ale 2 razy w tygodniu.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;77091456]

Mysle, ze na pewno Zresztą widzę znaczne zmniejszenie otłuszczenia ciala - w szczegolnosci na brzuchu, a nawet troche na twarzy (w koncu moje modły zostaly wysluchane)

Nie mam pojęcia od czego to zalezy, bo moja kolezanka schudla przed slubem z 56 na chyba 50kg i roznica byla bardzo duza! Bardzo, ale to bardzo wyszczuplala. Moze psychika plata Ci figle? Moze tak naprawde wyszczuplalas, ale w lusterku widzisz co innego? Co Ci mąż na to mowi, rodzina, znajomi? Tez potwierdzaja to co sama piszesz?

[/QUOTE]

To fajnie, że z twarzy zeszło.

U mnie - widzę różnicę między 55 a 49, bo np. spodnie nie są opięte, można rękę włożyć dodatkowo w dżinsy, czy marynarka zaczyna latać na talii. Ale chodzi o to, że nie ma różnicy w lustrze, bo to schodzi równomiernie i już nie ma efektu "wow". Ten efekt był wcześniej, bo odchudzałam się z prawdziwej nadwagi. W tej chwili to jest tak trochę "z kości na ości". Ale spoko. Tzn. żeby nie było, już się nie odchudzam, a raczej stabilizuję.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez aguniaaaaa041986

Hej
U mnie pomimo braku ćwiczeń pierwszy spadek jakaś nowa energia dzięki temu we mnie wstąpiła
Aż mi się ćwiczyć zachciało

W ogóle własie prześledziłam grubpę na fb o odchudzaniu, kurcze jak bym miała to gotować co laski jedzą to bym chyba z kuchni nie wyszła

Gratulacje

U mnie wygląda to tak, że jem najprostsze rzeczy. Nie mam czasu na wymyślne dania. Teraz od września to już w ogóle nie mam czasu na nic.

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez kocica27

U mnie coś ruszyło, właśnie wychodzę na trening
Ale przez ostatnie kilka dni ćwiczyłam nawet nie w kratkę, ale 2 razy w tygodniu.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------



To fajnie, że z twarzy zeszło.

U mnie - widzę różnicę między 55 a 49, bo np. spodnie nie są opięte, można rękę włożyć dodatkowo w dżinsy, czy marynarka zaczyna latać na talii. Ale chodzi o to, że nie ma różnicy w lustrze, bo to schodzi równomiernie i już nie ma efektu "wow". Ten efekt był wcześniej, bo odchudzałam się z prawdziwej nadwagi. W tej chwili to jest tak trochę "z kości na ości". Ale spoko. Tzn. żeby nie było, już się nie odchudzam, a raczej stabilizuję.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------



Gratulacje

U mnie wygląda to tak, że jem najprostsze rzeczy. Nie mam czasu na wymyślne dania. Teraz od września to już w ogóle nie mam czasu na nic.

Ja podobnie
Szkoda mi całego wolnego wieczoru na stanie przy garach a nie ugotuje na kilka dni , bo mi już nie smakuje takie kilkudniowe jedzenie

[Andziusiaech]

Napisane przez aguniaaaaa041986

[/COLOR]
A może spróbuj z koleżanka pogadać czy się nie da zamienić jakos ?

niestety nie, kupiła bilety do Stanów.

Napisane przez kocica27

U mnie - widzę różnicę między 55 a 49, bo np. spodnie nie są opięte, można rękę włożyć dodatkowo w dżinsy, czy marynarka zaczyna latać na talii. Ale chodzi o to, że nie ma różnicy w lustrze, bo to schodzi równomiernie i już nie ma efektu "wow". Ten efekt był wcześniej, bo odchudzałam się z prawdziwej nadwagi. W tej chwili to jest tak trochę "z kości na ości". Ale spoko. Tzn. żeby nie było, już się nie odchudzam, a raczej stabilizuję.[COLOR="Silver"]

jejku dajcie mi ta wagę co masz Ty a obiecuję nie narzekać Kobieto masz niską wagę, zacznij ćwiczyć, cm polecą to i cialo będzie wyglądać szczuplej a na wadze zostanie ta cyfra co teraz.

[kocica27]

Napisane przez Andziusiaech

niestety nie, kupiła bilety do Stanów.

jejku dajcie mi ta wagę co masz Ty a obiecuję nie narzekać Kobieto masz niską wagę, zacznij ćwiczyć, cm polecą to i cialo będzie wyglądać szczuplej a na wadze zostanie ta cyfra co teraz.

No, napisałam już wyżej, że się nie odchudzam, tylko stabilizuję. Ćwiczę od kwietnia tego roku. Przeważnie 2h dziennie, w czerwcu nawet 4h dziennie. Od września zeszłam do.... hmmm... 2h tygodniowo No bo już chcę z tym skończyć, odchudziłam się i sajonara.

[Andziusiaech]

No to rzeźb ciałko, rzeźb

[anuszka21]

Witam się po 'urlopie' pogoda była do dupy, a ja jak gruba bylam tak jestem xD w dodatku okres na dniach wiec jestem zdechła... Spać się chce, a tu trzeba posprztac, wykąpać się i do roboty.

[Andziusiaech]

Wykąp się, zrób sobie maseczkę, zrelaksuj się. Obejrzyj coś fajnego.
Ta pogoda, jak przychodzi urlop to zazwyczaj jest do d.

Jutro powrót do pracy więc nie będzie lekko

[Infernallullaby]

Napisane przez ansaria

Biedna.. a co trenujesz?

Ja mam właśnie przerwę w pracy, normalnie mnie nosi, jestem taka wkurzona na jednego typa..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuje ! Ja trenuje siłowo z trenerem personalnym i w domu też mam hantle do komponowania i jadę

Planuje rozpocząć marszo biegi ale najpierw musze rzucić to okropne palenie. Czy któraś z was rzuciła i może coś poradzić?? Masakra...

Ja dzisiaj się dowiedziałam że jutro znów siedzę na recepcji od rana bo koleżance się synek rozchorował, a druga która ma dzisiaj wolne uwaga idzie na randke wiec nie może przyjść na rano i ja mam zmianę bez przejścia (czyli 14-22 i potem 7-14)

No ale nic. Przełożyłam trening na 18.30 może jakoś się na niego doczołgam.