Ostatnio obejrzane filmy cz. III

[mircia14]

Napisane przez magrest

No to wcale tak długo czekać nie trzeba A wiadomo w których miesiącach ma być premiera, czy to jeszcze za wcześnie?

Może ta ostatnia część będzie bardziej zbliżona do książki ze względu na to, że robią ją w dwóch filmach... Nie mogę się doczekać.

I część - listopad 2010 r.
II część - lipiec 2011 r.

Nie ma źle

[magrest]

Napisane przez mircia14

I część - listopad 2010 r.
II część - lipiec 2011 r.

Nie ma źle

Uffffff listopad To jednak troche kawałek jest Liczyłam na jakiś marzec conajmniej

[Opiumalfa]

Napisane przez magrest

No to wcale tak długo czekać nie trzeba A wiadomo w których miesiącach ma być premiera, czy to jeszcze za wcześnie?

Może ta ostatnia część będzie bardziej zbliżona do książki ze względu na to, że robią ją w dwóch filmach... Nie mogę się doczekać.

w Holandii listopad 2010

Big Fish - dlaczego ja tego filmu nie widzialam wczesniej to ja nie wiem doprawdy. piekny, wzruszajacy no Ewan opowiada historie syna ktory nie wierzy w opowiastki ktore przekazuje mu ojciec. to po krotce - bajkowy poprsotu 10/10

[LaylaDamment]

Właśnie ściągnełam Seks w wielkim mieście(film) i już się zabieram za oglądanie

[Flossy15]

Napisane przez shockwaves

Ja go dziś obejrzałam trzeci raz i pewnie nie ostatni Sacha Baron Cohen to mój idol, chciałabym być w przyszłości taka jak on

haha ma facet wyobrażnię! też go lubię. a piosenka na końcu filmu wymiata

[Vampirria]

Napisane przez Opiumalfa

w Holandii listopad 2010

Big Fish - dlaczego ja tego filmu nie widzialam wczesniej to ja nie wiem doprawdy. piekny, wzruszajacy no Ewan opowiada historie syna ktory nie wierzy w opowiastki ktore przekazuje mu ojciec. to po krotce - bajkowy poprsotu 10/10

Tez daje 10/10- Burton jak zwykle nie zawiodl, swietne historyjki i znakomita realizacjaJak on miesci taka ilosc magii w jednym filmie

[shockwaves]

Napisane przez Flossy15

haha ma facet wyobrażnię! też go lubię. a piosenka na końcu filmu wymiata

Tak, piosenka końcowa to istne arcydzieło.

Mi się wydaje, że ludzie, którzy krytykują Bruno i mówią, że film jest niesmaczny, nie do końca zrozumieli przesłanie

[Cheerledaerka]

Ja w weekend oglądnełam film pt. ,,Narzeczony mimo woli". Film poprostu genialny Uśmiałam się na filmie jak na żadnym innym, oraz w kilku momentach łezka też poleciała W skali do 10 dam filmowi 9 I polecam go obejrzec

[ankasz]

Wczoraj obejrzłam po raz pierwszy w całości Pearl Harbour (wczesniej zaczynałam, ale film jest na tyle długi, że albo przeywałam na początku wlbo gdzies w okolicach srodka). Muszę powiedzieć, że sceny nalotu - swietne. Żałuję, że nie mam większego monitora
wątek miłosny.. hmm troche do bani. Bo skoro Evelyn tak bardzo kochała Rafe`a, to powinna trochę poczekać, a nie po kilku tygodniach od otrzymania informacji o śmierci, wpadac w ramiona Danny`ego. W dodatku powiedziała Rafe`owi że nie kocha go tak bardzo jak Danny`ego.. hmm jakoś mi to nie pasowało. Ale widocznie taki był zamysł i juz ;]

10/10

[Opiumalfa]

Public Enemies - cóż, mowiac szczerze spodziewalam sie czegos zupelnie innego. generalnie ok, ale bez wow, 6/10

[bowszystkotoiluzjajest]

Harry Potter i Książę Półkrwi - hmm.. za mało Snape'a jak dla mnie, bo to moja ulubiona postać zaraz obok Malfoya - który zagrał CUDOWNIE ale ogólnie film..hmm... 6/10, bo za dużo romansów trochę. jedna scena z Ginny i Harrym to mnie totalnie rozśmieszyła, mogli to sobie darować, bo to było.. poniżające dla niej -.-'

[magrest]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Harry Potter i Książę Półkrwi - hmm.. za mało Snape'a jak dla mnie, bo to moja ulubiona postać zaraz obok Malfoya - który zagrał CUDOWNIE ale ogólnie film..hmm... 6/10, bo za dużo romansów trochę. jedna scena z Ginny i Harrym to mnie totalnie rozśmieszyła, mogli to sobie darować, bo to było.. poniżające dla niej -.-'

Hehe pewnie mówisz o scenie z zawiązywaniem sznurówek

[wesna]

Harry Potter i Książe Półkrwi.

Książkę czytałam już baaardzo dawno, więc nie pamiętam dokładnie co zmienili, co dodali, a co odjęli. Ogólnie uważam, że film jest dość spójny, jak na bogatą treść którą reprezentuje książka.

W oglądaniu najbardziej nie pasował mi jeden, maleńki detal. Mianowicie Daniel Radcliffe. Śmiem twierdzić, że w moim rankigu wypada na jeszcze bardziej drewnianego niż Keanu-jedna-mina-Reeves - a myślałam, że gorzej być nie może . Cholera, szkoda że najsłabszym elementem filmowej sagi o Harrym Potterze jest włąśnie odtwórca głównej roli. O ile w pierwszych częściach potrafiłam to przemilczeć, bo przecież był jeszcze dzieciakiem; teraz ta toporna gra jest niewybaczalna. Istotnie, aktorsko najlepiej wypadają bohaterowie negatywni czyli Malfoy, Snape i Bellatrix. (z naciskiem na tą ostatnią)

Zdecydowanie na plus genialna scenografia (ale tutaj nigdy nie było zawodu), nastrojowa muzyka i dość mroczny klimat.

Niestety, ogladałam wersję z dubbingiem i przyznam szczerze, że niektóre tłumaczenia mnie totalnie zaskoczyły. Szczególnie to, kiedy Dumbledor prosi Horacego o pożyczenie jakieś tam gazetkę z kobietą na okładce, a dubbing w tym momencie brzmi "Zawsze lubiłem robótki ręczne". No niee.... Czy ktoś wie jak to było w oryginale?

PS: Scena ze sznurówką fatalna. Co to w ogóle miało być?

Ogólnie dałabym naciągnięte 7/10.

[magrest]

A rzeczywiście zapomniałam o tym haśle z robótkami Kto to wymyśla?

[no wiadomka]

moje ostatnie:
Magia zmysłów - nawet nie pamiętam skąd miałam ten film, ale z nudów obejrzałam, no i niestety tandeta straszna, a już najlepsze były "efekty specjalne" daję 5/10
Poznaj moich spartan - przez pierwsze 20 min te prymitywne żarty były nawet śmieszne, ale potem chyba skończyły się pomysły, fajna parodia amerykańskich programów i gwiazd, natomiast parodnia "trzystu" słabiutka. 3/10

[Wyrak]

Napisane przez wesna

W oglądaniu najbardziej nie pasował mi jeden, maleńki detal. Mianowicie Daniel Radcliffe. Śmiem twierdzić, że w moim rankigu wypada na jeszcze bardziej drewnianego niż Keanu-jedna-mina-Reeves - a myślałam, że gorzej być nie może . Cholera, szkoda że najsłabszym elementem filmowej sagi o Harrym Potterze jest włąśnie odtwórca głównej roli. O ile w pierwszych częściach potrafiłam to przemilczeć, bo przecież był jeszcze dzieciakiem; teraz ta toporna gra jest niewybaczalna. Istotnie, aktorsko najlepiej wypadają bohaterowie negatywni czyli Malfoy, Snape i Bellatrix. (z naciskiem na tą ostatnią)

Wesna, mniejsz juz o Radcliffe'a, ale tekst o Keanu - . Kurka, nieoheblowana deska ma wiecej wyrazu od tego drewniaka

Ankasz - jako ze film jest amerykanski, to jest Pearl Harbor, a nie Harbour

[magrest]

Wczoraj obejrzałam bajkę "Koralina i tajemnicze drzwi". Wcześniej gdzieś przeczytałam, że nie jest to bajka dla dzieci, albo żeby oglądały w obecności dorosłych i rzeczywiście - bajka bardzo mroczna W niektórych momentach aż byłam zaskoczona tą mrocznością. Można by z niej zrobić nawet horror.
Wykonanie bardzo oryginalne i bardzo szczegółowe. Twórcy zadbali o każdy detal i ruch. A fabuła też nietypowa jak na bajkę.
7/10

[wesna]

Napisane przez Wyrak

Wesna, mniejsz juz o Radcliffe'a, ale tekst o Keanu - . Kurka, nieoheblowana deska ma wiecej wyrazu od tego drewniaka

Czasem mam wrażenie, że reżyserzy i producenci specjalne dopasowują swoje filmy pod jedną minę Keanu. Weźmy takiego Matrixa, czy Dzień w którym... ; Keanu-jedna-mina ze swoją dezorientacją w oczach i zagubionym spojrzeniem idealnie wpasował się w klimaty tych produkcji . Niestety, po obejrzeniu 5 filmów zagranych tą samą miną można się trochę zmęczyć .

[shockwaves]

The Godfather (1972)- nie wiem kto przypiął etykietkę najlepszego filmu świata, ale IMO zrobił to zbyt pochopnie. Film nie jest zły, ale długi i nudnawy, niektóre sceny 'popychałam' po parę sekund w przód, żeby nie usnąć. Podejrzewam, że książka jest ciekawsza i chyba po nią sięgnę.

[Wyrak]

Napisane przez wesna

Czasem mam wrażenie, że reżyserzy i producenci specjalne dopasowują swoje filmy pod jedną minę Keanu. Weźmy takiego Matrixa, czy Dzień w którym... ; Keanu-jedna-mina ze swoją dezorientacją w oczach i zagubionym spojrzeniem idealnie wpasował się w klimaty tych produkcji . Niestety, po obejrzeniu 5 filmów zagranych tą samą miną można się trochę zmęczyć .

Smieszne, choc to jeno zycie a nie zart...

Faktycznie, jedna mina, 0 warsztatu a role dostaje, kase sciaga...

Napisane przez shockwaves

The Godfather (1972)- nie wiem kto przypiął etykietkę najlepszego filmu świata, ale IMO zrobił to zbyt pochopnie. Film nie jest zły, ale długi i nudnawy, niektóre sceny 'popychałam' po parę sekund w przód, żeby nie usnąć. Podejrzewam, że książka jest ciekawsza i chyba po nią sięgnę.

Bez obrazy, ale jak tak ogladalas, z przewijaniem scen, to sie nie dziwie, ze Ci sie wydal nudnawy Jak juz pisalem, to chyba kwestia tego, ze ludzie sa przyzwyczajeni do 90minutowych filmow z cyklu - zabili go i uciekl , ze taki majstersztyk nie trafia

Abstrahujac od faktu, ze film ten gloryfikuje mafie, to jest genialny jak dla mnie, bez dwoch zdan. Jesli ktos mowi, ze mu/jej sie nie podobaly np. Ojciec Chrzestny, Ben Hur czy Przeminelo z Wiatrem, badz, ze sie te filmy dluzyly, to mnie to dziwi

[Sweet_21]

Harry Potter i Książe półkrwi - oj, zdecydowanie bardziej podobał mi się Zakon Feniksa Tak, te robótki ręczne i sznurówki nie wiadomo, śmiać się czy płakać (czy moment ze sznurówkami był w książce, bo nie pamiętam?Ale nie wydaje mi się)
Zakończenie też jakoś przyjęłam bez emocji, spodziewałam się czegoś więcej, może większej uwagi wobec tego co się stało?
Snape'a uwielbiam, ale było go tak mało.Poza tym aktorka grająca Ginny - ta dziewczyna w ogóle mi nie pasuje do tej przedstawionej w książce.Jest jakaś taka ciapowata, sztywna (chodzi jak robot), mało przekonywująca.
Daje 6/10

Bathory - film o Elżbiecie Batory, zwanej 'krwawą hrabiną'.Ciekawy obraz, warty obejrzenia.Co prawda spodziewałam się więcej, bo w życiorysie Elżbiety przedstawiona jest jako kobieta pełna okrucieństwa, a w filmie wcale nie jest AŻ taka zła.Zdjęcia, kostiumy i klimat tamtych czasów na duży plus. 7/10

Young Victoria- bardzo lubię filmy kostiumowe, więc i tego nie mogłam sobie odmówić.Ten opowiada o samym początku panowania brytyjskiej królowej Wiktorii.
W zasadzie taki 'lekki' film, ale miło się ogląda.Kostiumy Gdzieś czytałam, że suknie w których Emily Blant (grająca główną rolę) grała były ubezpieczone, każda na 10000 funtów.
7/10

Dom latających sztyletów- po raz kolejny obejrzany, ale po dość długiej przerwie.Sporo rzeczy zapomniałam, ale okazuje się, że na nowo mnie urzekł i wzruszył.Przede wszystkim ciekawa fabuła, świetni aktorzy, czuje się ten niesamowity wręcz baśniowy klimat Nie potrafię nie patrzeć na Takeshi Kaneshiro rozmarzonym wzrokiem No i te krajobrazy i co najważniejsze, zapomniałabym, muzyka!Świetna.
Zdecydowanie 10/10.

[magrest]

Sweet, w książce nie było sceny ze sznurówkami

[Sweet_21]

Napisane przez magrest

Sweet, w książce nie było sceny ze sznurówkami

Tak myślałam właśnie W takim razie po co ją dodali?Całkiem niepotrzebne to było.

[shockwaves]

Napisane przez Wyrak

Bez obrazy, ale jak tak ogladalas, z przewijaniem scen, to sie nie dziwie, ze Ci sie wydal nudnawy Jak juz pisalem, to chyba kwestia tego, ze ludzie sa przyzwyczajeni do 90minutowych filmow z cyklu - zabili go i uciekl , ze taki majstersztyk nie trafia

Abstrahujac od faktu, ze film ten gloryfikuje mafie, to jest genialny jak dla mnie, bez dwoch zdan. Jesli ktos mowi, ze mu/jej sie nie podobaly np. Ojciec Chrzestny, Ben Hur czy Przeminelo z Wiatrem, badz, ze sie te filmy dluzyly, to mnie to dziwi

Ta, to są klasyki i MUSZĄ zachwycać, w przeciwnym razie oglądający to dziwak.

[martus9191]

Harry Potter i Książe Półkrwi - niestety jestem bardzo rozczarowana ekranizacją tej części powiesci... Moim zdaniem zbyt dużo niezgodnosci z książką, po za tym po co takie sceny jak wiązanie sznurówki czy napad na Norę ( skąd im się to wzięło ?), powinni własnie ich kosztem przedstawic bardzo istotna w tej częsci bitwę w Hogwarcie i pogrzeb Dumbledora... Co do gry aktorskie, w tej częsci akurat podobała mi się Hermiona, Snape jak zawsze ale chyba najlepsza z nich wszystkich była Bellatrix
Dużo bardziej podobała mi się Czara Ognia i Zakon Feniksa... 5/10


Babel - do obejrzenia tego filmu skłoniło mnie to, że film ten otrzymał dużo nagród. Właściwie po jego obejrzeniu miałam mieszane uczucia. Fakt film ma bardzo istotny przekaz, jednak trochę mi się dłużył. Jak dla mnie zbyt naciągany był motyw przedmiotu który wiązał wszystkie opowiesci, z których i tak najbardziej podobała mi się ta o Japonce ( bardzo wyraźnie widac dlaczego film nosi ten tytuł ), no i swietna gra aktorki która grała ta postac. Myśle , że do filmu jeszczę wrócę, gdyż chyba nie zrozumiałam wszystkiego co tam jest przekazywane... A co ważne, muzyka jest jak najbardziej mocna stroną tego filmu. Ogólnie film który warto obejrzec, ale chyba trzeba miec do tego dobry nastrój... 7,5/10

[Wyrak]

Napisane przez shockwaves

Ta, to są klasyki i MUSZĄ zachwycać, w przeciwnym razie oglądający to dziwak.

Nie no, dziwi mnie to po prostu

[shockwaves]

Napisane przez Wyrak

Nie no, dziwi mnie to po prostu

Spoko. Ja nie oceniam nigdy filmów po tym, które miejsce w rankingu światowym zajmują.
---------------------------------------------------------

Die Welle (2008) - film oparty (częściowo) na faktach : nauczyciel za pomocą eksperymentu postanawia wyjaśnić uczniom czym jest autokracja, jednak całe przedsięwzięcie posuwa się za daleko... o tym jak łatwo manipulować grupą, jak łatwo stworzyć swój własny system totalitarny i jak łatwo jest zaślepić innych swoimi ideałami i hasłami. Ku przestrodze, do refleksji - bardzo dobry film, polecam!

[Fancy Rebel]

Droga do szczęścia 8/10
Film obejrzany podczas wczorajszego wieczoru, tak naprawdę z musu.
I obejrzany z wielka uwagą. Nie trudno po pewnym czasie oglądania nie mieć chociaż jednej myśli w postaci "Titanic, 15-20 lat później, gdy oboje przeżywają, a wszystko zaczyna się walić na lądzie". Burzliwy związek, który przez otoczenie zwany jest idealnym. Wzorowa rodzina, model 2+2, mąż pracuje, żona sprząta dom i własny umysł. Czemu nie wieść takiego życia dalej? Bo Kate Winslet, bohaterka imieniem April ma dość duchoty, "beznadziejnej pustki" i braku perspektyw. Każdego z nas to wykańcza, dla każdego jest to wielki problem w życiu codziennym, ale kiedy przychodzi co do czego, niewielki procent z Nas potrafi się do tego przyznać, powiedzieć to na głos i w efekcie, spróbować to zmienić. Brak porozumienia, stłumione emocje sprawiają, że idealne fundamenty rodziny Wheelerów zostają rozbierane do szkieletu, obnażając ich słabości. Obraz wyjątkowo poruszający, momentami przesada DiCaprio zostaje wyrównana przez profesjonalizm gry Kate Winslet, która jest istnym spoiwem na ekranie. W tle muzyka T.Newmana, wszystko zaczyna nabierać sensu i dramatyzmu. Mało jest w dzisiejszych czasach filmów m które skłaniają do namysłu. Ten nie jest majstersztykiem, nie jest perełką, wśród morza pełnego trefnych wyrobów, ale potrafi jeszcze skłonic widza do przemyśleń, czy aby jego życie nie jest jałowe, czy nie zakończy się jałową śmiercią i brakiem jakich kolwiek doświadczeń w "drodze do szczęścia".

[bowszystkotoiluzjajest]

Gwiazda rocka - hm..całkiem sympatyczny film i muzyka niezła, aż przyjemnie się oglądało

[kochane]

Z cyklu nadrabianie zaległości - "Efekt Motyla"
I nie wiem co powiedzieć. Podobał mi się i to bardzo, ale chyba już nigdy do niego nie wrócę.
8/10