Moc pozytywnego myślenia - część II

[ewe_jodko]

Napisane przez Celestia

Dziś trochę wypilam, w sumie mi to chyba wszystko wchodzi

;d tylko pozazdroscic ;d zaprawiona w bojach jestes ;d

[KawaMarcepanowa]

wino to ja mogę pić litrami, a i tak się nie upiję, w ogóle mnie nie bierze

[paula-zla]

Napisane przez ewe_jodko

a jakie? slodkieczy polslodkie? ja np wytrawnego nie moge. Za kwasne

Półsłodkie lub słodkie. Kiedyś kupiłam w promocji dwie butelki słodkiego, jednego wieczora została obalona butelka z koleżankami, jednak to ja najwięcej wypiłam, ponieważ bardzo mi smakowało. Drugiego wieczora otworzyłam drugą, jednak miałam dosyć, za mdłe.

Lubię słodycz także w kwestii alkoholi, piwo bez soku piję naprawdę rzadko, bo najzwyczajniej w świecie nie smakuje mi.

[Celestia]

Napisane przez ewe_jodko

;d tylko pozazdroscic ;d zaprawiona w bojach jestes ;d

A jak

Napisane przez KawaMarcepanowa

wino to ja mogę pić litrami, a i tak się nie upiję, w ogóle mnie nie bierze

To niezły masz "łepek"

[KawaMarcepanowa]

ale mam tak tylko z winem, za to 4 piwa i leżę, czasami nawet 3
wódki nie tykam... mam uraz

[doriiska]

Napisane przez KawaMarcepanowa

ale mam tak tylko z winem, za to 4 piwa i leżę, czasami nawet 3
wódki nie tykam... mam uraz

U mnie dwa piwa i jestem szczęśliwa
Wódki też nie ruszam(w czystej postaci), mam uraz od ponad roku i jeszcze się nie przełamałam. Ewentualnie jakiś drink, ale to bardzo rzadko.

[Mocny Akcent]

Napisane przez doriiska

Tak, dokładnie! Nie znoszę niedzieli, chociaż bardziej nienawidziłam jej w szkole średniej

mam to samo

moj Mały pojechał już, tak go wymęczyłam heh...zresztą sama się czuję zmęczona...tak szybko nam zleciało...

za tydzień myślę, żeby pojechać do rodziców..ale tak mi się nie chce nie wiem o co mi chodzi..kiedyś jeździłam co 2 tyg-miesiąc, a teraz nie byłam 3 miesiące... no leń...

co do alkoholu.... piję wszystko, ale z wiekiem gorzej przyjmuję heheh

[doriiska]

Napisane przez Mocny Akcent

co do alkoholu.... piję wszystko, ale z wiekiem gorzej przyjmuję heheh

O to to! Jak chodziłam na 18stki koleżanek to potrafiłam wypić prawie 0,5 przez noc, a rano byłam jak nowo narodzona

[theoneandonly]

Krótko mnie nie było, a już tak popisałyście
Oto jak u mnie dzisiaj zadziałało prawo przyciągania- jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o ciuchy, wczoraj przeglądałam gazetę i spodobała mi się w niej tylko 1 torebka, śliczna,niebieska, bardzo w moim stylu, co chwila otwierałam gazetkę, aby ją sobie obejrzeć. Dość droga, bo eksluzywnej marki, ale już planowałam nawet kiedyś jechać i ją sobie obejrzeć tym bardziej, że od dawna planowałam kupić sobie torbę w takim kolorze.
Dzisiaj chodziłam sobie po sklepach, nic mi się nie podobało, zero ciekawych rzeczy w tych sklepach aż tu wchodzę do jednego a tam normalnie niemal identyczna torebka, którą sobie upatrzyłam tylko, że o wiele ładniejsza i na dodatek kilkakrotnie razy tańsza niż ta z gazety, ale styl, kolor, fason, wszystko to samo
Ale się ucieszyłam

Napisane przez klaaa

paula w pewnym sensie Cię rozumiem z tym facetem, najlepiej sobie to dopuścić, wyjść z założenia co ma być to będzie, jeśli coś z tego wyjdzie to ok, ale nie ma sensu się angażować jeśli dla niego to tylko zabawa, bo trzeba przyznać, że dziwnie się zachowuje.
A ja mam taką sytuację, pewien facet potrafi pisać praktycznie codziennie i długo rozmawiać, a później nie odzywać przez tydzień, dziwne rzeczy pisze, nie potrafię zrozumieć o co mu tak naprawdę chodzi i tak trzy miesiące, przez ten czas się nie widzieliśmy, on nawet nigdy spotkania nie proponował i tak się zastanawiam, po co on właściwie do mnie pisze?

Też muszę się uczyć angielskiego, tylko, że właśnie wiem, że taka zwykła nauka w moim przypadku się nie sprawdzi, nie będę się uczyć słówek, nie zmobilizuje się do tego, bo nie widzę w tym sensu, do jakiejś szkoły też nie chce mi się chodzić. Na razie moja nauka to: czytanie angielskojęzycznych blogów, jak mam ochotę to nawet jakąś książkę prostą przeczytam, staram się szukać słów piosenek i tłumaczeń, które mi się podobają i czasami oglądam jakiś serial z napisami.

Bo niektórzy ludzie tak mają z tym pisaniem smsów. Wiele osób pisze smsy nawet ze zwykłej nudy, miałam kiedyś koleżankę, która potrafiła non stop pisać do wszystkich smsy nawet tego typu, że akurat jedzie autobusem, jest na zakupach, co sobie kupiła , kogo widziała, gdzie jest itd itp

Napisane przez doriiska

Tak, dokładnie! Nie znoszę niedzieli, chociaż bardziej nienawidziłam jej w szkole średniej

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------


Między innymi ten epitet i jeszcze parę innych, np.
"Naprawdę cieszę się, że patrzę w Twoje oczy znów,
że rozmawiamy dziś, dziękuję, że dziś przyszłaś tu"
"Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już"

Ale może koloryzuję, wybaczcie.

Pewnie każdy po takim spotkaniu zaczął by się cicho zastanawiać czy ta piosenka nie odnosi się do niego,ale tego wiedzieć nie możesz

Napisane przez ewe_jodko

ok slonko, nie ma najmniejszego problemu jak cos dasz mi znac i podam Ci maila pozniej

a swoja drogą, jak juz zaczelyscie temat niedzieli to nieznosze sama spedzac weekendów ehh :/ przydałoby sie jakies meskie towarzystwo ...

Może trzeba to zmienić, zorganizować towarzystwo, wyjść do parku,kina.
Chociaż niedziela wielu ludziom się źle kojarzy, bo po niedzieli zawsze następuje poniedziałek

Napisane przez _Ewelka___

dobrze i rozsadnie robisz
tak poza tym osobom ktore nie lubia alkoholu (z niezrozumialego dla mnie wzgledu ) zawsze polecam mega drina! zółty reds cytrynowy + kilka kostek lodu i cytryna jak nie mozesz pic duzo, to z jednego piwka mozna zrobic 2 fajne drinki

moj dobry znajomy, przez leki, okropny tryb zycia, ma rozwalona watrobe, i autentycznie lekarz powiedzial mu, ze przy takim trybie zycia umrze za 2 lata.

Drinka spróbuję na pewno Tego Redsa cytrynowego nawet nie piłam jeszcze

Napisane przez KawaMarcepanowa

ale mam tak tylko z winem, za to 4 piwa i leżę, czasami nawet 3
wódki nie tykam... mam uraz

Ja też mam z niektórymi alkoholami , że mogę pić i nic mi nie jest(malibu czy inne delikatne drinki to mogłabym pić cały dzień i nic po mnie nie widać), natomiast nigdy nie poprę ludzi , którzy twierdzą, że piwo to nie alkohol i nie da się nim upić
Mi wystarczy jedno piwo , abym już chodziła inaczej
Wczoraj wypiłam może ze 3 duże łyki piwa i to już wystarczyło, abym poczuła się podchmielona

[Celestia]

Napisane przez theoneandonly

Mi wystarczy jedno piwo , abym już chodziła inaczej
Wczoraj wypiłam może ze 3 duże łyki piwa i to już wystarczyło, abym poczuła się podchmielona

Ekonomicznie przynajmniej

[doriiska]

Napisane przez theoneandonly

Pewnie każdy po takim spotkaniu zaczął by się cicho zastanawiać czy ta piosenka nie odnosi się do niego,ale tego wiedzieć nie możesz

Taa, pewnie za bardzo się nakręciłam i naczytałam za dużo romansideł

Właśnie - ekonomicznie chociaż - tanio, fajnie i przyjemnie. O rany, jak to zabrzmiało

[paula-zla]

Napisane przez Mocny Akcent

mam to samo

moj Mały pojechał już, tak go wymęczyłam heh...zresztą sama się czuję zmęczona...tak szybko nam zleciało...

za tydzień myślę, żeby pojechać do rodziców..ale tak mi się nie chce nie wiem o co mi chodzi..kiedyś jeździłam co 2 tyg-miesiąc, a teraz nie byłam 3 miesiące... no leń...

co do alkoholu.... piję wszystko, ale z wiekiem gorzej przyjmuję heheh

Ostatni raz w domu byłam na sylwestra. Wszyscy moi znajomi dziwią się na wieść o tym, że tak dawno nie było mnie w domu. Nie dość, że nie mam za bardzo kiedy tam pojechać, ponieważ albo mam pracę, albo szkołę to nawet nie chcę wracać do mojej rodzinnej miejscowości. Mogłabym pogadać, posiedzieć z rodzicami, odwiedzić dziadków i wracać z powrotem. Bardzo przywiązałam się do Wrocławia

[KawaMarcepanowa]

paula - możesz powiedzieć ile kosztuje wynajęcie pokoju we Wrocku?

[paula-zla]

Napisane przez doriiska

Taa, pewnie za bardzo się nakręciłam i naczytałam za dużo romansideł

Właśnie - ekonomicznie chociaż - tanio, fajnie i przyjemnie. O rany, jak to zabrzmiało

To jak to w końcu, chciałabyś, żeby podkręcał do Ciebie piłkę czy nie?
Co za metafora

[doriiska]

Napisane przez paula-zla

To jak to w końcu, chciałabyś, żeby podkręcał do Ciebie piłkę czy nie?
Co za metafora

Metafora oryginalna, tandetności zarzucić jej nie można


W sumie nie.. albo tak, sama nie wiem

[paula-zla]

Napisane przez KawaMarcepanowa

paula - możesz powiedzieć ile kosztuje wynajęcie pokoju we Wrocku?

PW

Napisane przez doriiska

Metafora oryginalna, tandetności zarzucić jej nie można


W sumie nie.. albo tak, sama nie wiem

I knew it

[doriiska]

Napisane przez paula-zla

I knew it

Chyba nic w tym dziwnego, że kobieta lubi trochę poflirtować


Dziewczyny, za tydzień mam pierwszy angielski na zjeździe, a ja taki burak z tego, help

[paula-zla]

No, no, nie dziwię Ci się Sama z chęcią wybrałabym się na randkę, w końcu wiosna idzie

[theoneandonly]

Napisane przez Celestia

Ekonomicznie przynajmniej

Czy ja wiem czy tak ekonomicznie, zawsze wszędzie zamiast piwa kupowałam drinki , ale ostatnimi czasy staram się już tak nie wydawać lekką ręką pieniędzy

Napisane przez doriiska

Chyba nic w tym dziwnego, że kobieta lubi trochę poflirtować


Dziewczyny, za tydzień mam pierwszy angielski na zjeździe, a ja taki burak z tego, help

Będzie dobrze, przed pierwszymi zajęciami z czegoś czego nie czujemy się dobrzy zawsze się nakręcamy, a potem okazuje się, że nie jest tak źle
Może te zajęcia bardzo Ci się spodobają

[doriiska]

No więc właśnie
Ale szczerze, to tak strasznie nie chciało mi się z nim spotkać, a potem nie chciało mi się wracać z tego spotkania, hehe Muszę sobie więcej znajomych facetów poszukać, bo w gronie samych bab można zdziczeć :p

[paula-zla]

Ja też tak stwierdziłam i zaczęłam trzymać się z facetami z grupy, ich trzech, ja jedna i siedzimy w knajpie Do momentu, aż w jednym się zauroczyłam i sprawa się rypła

[doriiska]

Napisane przez paula-zla

Ja też tak stwierdziłam i zaczęłam trzymać się z facetami z grupy, ich trzech, ja jedna i siedzimy w knajpie Do momentu, aż w jednym się zauroczyłam i sprawa się rypła

Ale Ci było fajnie, pozazdrościć
Ja lubie przebywać z facetami, są mniej konfliktowi niż kobiety, szczerzy i prości :p Tylko tak całkowicie sama bym się krępowała

[paula-zla]

Napisane przez doriiska

Ale Ci było fajnie, pozazdrościć
Ja lubie przebywać z facetami, są mniej konfliktowi niż kobiety, szczerzy i prości :p Tylko tak całkowicie sama bym się krępowała

Ja też lubię przebywać z facetami z tych samych powodów, o których piszesz
W moim przypadku po prostu jakoś tak wyszło, że na zajęciach większość czasu spędzaliśmy w swoim towarzystwie, później doszły wspólne wyjścia itd. Nie ma już tego, ponieważ odkąd wyłożyłam kawę na ławę (a teraz stukam się w głowę, dlaczego on mnie się podobał?! ) nasze kontakty mocno się rozluźniły i niestety, dotyczy to także dwóch pozostałych chłopaków.

[doriiska]

Napisane przez paula-zla

Ja też lubię przebywać z facetami z tych samych powodów, o których piszesz
W moim przypadku po prostu jakoś tak wyszło, że na zajęciach większość czasu spędzaliśmy w swoim towarzystwie, później doszły wspólne wyjścia itd. Nie ma już tego, ponieważ odkąd wyłożyłam kawę na ławę (a teraz stukam się w głowę, dlaczego on mnie się podobał?! ) nasze kontakty mocno się rozluźniły i niestety, dotyczy to także dwóch pozostałych chłopaków.

Hmm.. Czasami tak bywa, że z niewiadomych powodów kontakty się osłabiają. Podobał Ci się i już, była jakaś chemia i tyle. Ja tak mam, że niby podobają mi się faceci o określonych cechach(charakteru i wyglądu), ale jak poznaję chłopaka, to nawet taki daleki od ideału może mi troszkę zakręcić w głowie

A jeśli można zapytać, jaki kierunek studiujesz?

[theoneandonly]

Napisane przez doriiska

No więc właśnie
Ale szczerze, to tak strasznie nie chciało mi się z nim spotkać, a potem nie chciało mi się wracać z tego spotkania, hehe Muszę sobie więcej znajomych facetów poszukać, bo w gronie samych bab można zdziczeć :p

To jak już spotkasz to daj info gdzie znalazłaś to też tam pójdę poszukać

Napisane przez paula-zla

Ja też tak stwierdziłam i zaczęłam trzymać się z facetami z grupy, ich trzech, ja jedna i siedzimy w knajpie Do momentu, aż w jednym się zauroczyłam i sprawa się rypła

No właśnie, tak to jest, że w bardzo wielu przypadkach w takiej przyjaźni damsko-męskiej prędzej czy później ktoś się zakocha, ale to po prostu taka biologia i tyle.
Dlatego ja nie wierzę do końca w takie zauroczenie w kimś po długim czasie, najlepiej jak od razu jest chemia i zaczyna iskrzyć.

[natii4]

Hej dziewczyny

Ale mam ostatnio lenia Tak włączając się do rozmowy o angielskim to ja mam przedziwny problem,bo ja jestem typem,który jak się uczy nowych słówek to zapamiętuje wszystko-łącznie ze stroną, obrazkiem, który jest koło słówka itp. Mam dość sporą listę słówek (kilkaset) do przypomnienia/nauczenia i właściwie nie wiem jak się za to zabrać. Wiem,że jak przepisze to do zwykłego zeszytu, kartki, na kompa to się nie nauczę tego tak łatwo, szybko i na długo jak mając to w książce. Sęk w tym,że słówka są z różnych książek,a części tam po prostu nie ma Macie jakieś pomysły? Oprócz fiszek

Miłego dnia

[Still_Alive]

Napisane przez theoneandonly

To jak już spotkasz to daj info gdzie znalazłaś to też tam pójdę poszukać



No właśnie, tak to jest, że w bardzo wielu przypadkach w takiej przyjaźni damsko-męskiej prędzej czy później ktoś się zakocha, ale to po prostu taka biologia i tyle.
Dlatego ja nie wierzę do końca w takie zauroczenie w kimś po długim czasie, najlepiej jak od razu jest chemia i zaczyna iskrzyć.

o rany ale dużo napisałyście

ja od gimnazjum zawsze trzymałam się z facetami, najpierw z klasy, potem z 1 chłopaka kolegami, z 2 chłopaka kolegami, potem poznałam taką ekipę i tam też sami chłopcy i w jednym z nich zakochałam się i jesteśmy, tylko on inne miasto studiuje więc widzimy się w weekendy ale z chłopakami chodzę na spacery, na imprezy jeśli zostaję w domu na weekend a mój nie przyjedzie.

Ale ja studiuje tą informatykę i mam tam 8 dziewczyn na 40 osób, na 3 roku (rok temu musiałam być z nimi na zajęciach bo mieli to samo a kolidowały mi zajęcia) 1 dziewczyna i 30 facetów i na 1 roku też z 10 dziewczyn i 60 facetów
Taaaa... tylko że większość młodszych bo poszłam tam na studia jak już szłam na 3 rok, więc z 2 lata młodsi (ale nie wszyscy )

[klaaa]

Napisane przez theoneandonly

Bo niektórzy ludzie tak mają z tym pisaniem smsów. Wiele osób pisze smsy nawet ze zwykłej nudy, miałam kiedyś koleżankę, która potrafiła non stop pisać do wszystkich smsy nawet tego typu, że akurat jedzie autobusem, jest na zakupach, co sobie kupiła , kogo widziała, gdzie jest itd itp

Gratuluję udanego zakupu.
To właśnie nie jest tak, piszemy na gg, normalnie rozmawiamy, czasami możemy tak ze dwie godziny nawet, jakby to były takie zwykłe smsy to ok pisze z nudów, a tak to nie wiem.

Napisane przez doriiska

Ja lubie przebywać z facetami, są mniej konfliktowi niż kobiety, szczerzy i prości :p Tylko tak całkowicie sama bym się krępowała

Ja zdecydowanie bardziej wolę przebywać z facetami, na studiach tak jakoś wyszło, że przez większość czasu przebywam z nimi. Świetnie się z nimi dogaduje, fajnie się wygłupia, ogólnie bardzo dobrze. I nie ma mowy o jakimś krępowaniu, czuję się normalnie w ich towarzystwie i nawet nie wiem czego tu się krępować.
Pamiętam raz wracałam z zajęć, ja i 7 facetów, tylko dwóch to moi koledzy, reszta to ich znajomi, których albo znałam tylko z widzenia albo w ogóle, ale od początku zaczęłam z nimi rozmawiać jakbyśmy się od dawna znali i dopiero później sobie pomyślałam, że to nie jest normalne . Ale ja zazwyczaj jestem z taką bandą facetów i się przyzwyczaiłam .

[KawaMarcepanowa]

zazdroszczę informatyki Alive
macie rację, z facetami łatwiej się dogadać gorzej, jak któryś zechce byś kimś więcej niż kolegą, wtedy zazwyczaj relacja się sypie

[klaaa]

Napisane przez Still_Alive

Ale ja studiuje tą informatykę i mam tam 8 dziewczyn na 40 osób, na 3 roku (rok temu musiałam być z nimi na zajęciach bo mieli to samo a kolidowały mi zajęcia) 1 dziewczyna i 30 facetów i na 1 roku też z 10 dziewczyn i 60 facetów
Taaaa... tylko że większość młodszych bo poszłam tam na studia jak już szłam na 3 rok, więc z 2 lata młodsi (ale nie wszyscy )

Ja częściowo też informatyka, ale u mnie więcej dziewczyn.

Napisane przez KawaMarcepanowa

zazdroszczę informatyki Alive
macie rację, z facetami łatwiej się dogadać gorzej, jak któryś zechce byś kimś więcej niż kolegą, wtedy zazwyczaj relacja się sypie

Ale wcale nie musi, moja koleżanka jest z jednym kolegą i wszyscy się cieszą