Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI

[beatiska]

Napisane przez Marina3

A ja się zapisałam na ten bieg charytatywny i oczywiście rozłożyła mnie choroba.... więc nie mam jak trenować, obawiam się, że naprawdę będę ostatnia ale tak czy siak to będzie fajna przygoda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj, spróbuj się podkurowac. A jak się nie uda potrenować przed startem, to nie ma co się przejmować, tylko mimo wszystko próbować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tepsa]

Napisane przez Marina3

A ja się zapisałam na ten bieg charytatywny i oczywiście rozłożyła mnie choroba.... więc nie mam jak trenować, obawiam się, że naprawdę będę ostatnia ale tak czy siak to będzie fajna przygoda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

We Wrocławiu dużo takich imprez, ja w nich nie biegam, chyba wolę jednak przelać cegiełkę na konto
Dziś rower, mam nadzieję że jutro ruszę z kopyta z bieganiem

[velika]

Ja niedługo lecę charytatywny półmaraton Idź Marina i się nie zastanawiaj
Dziś 13 km po lesie, ale pogoda czysta przyjemność, szkoda, że nie miałam czasu na dłuższy trening. Pozaliczałam za to górki i zrobiłam mój ulubiony zbieg

[Marina3]

Pójdę, to nie ulega wątpliwości, tylko zła jestem strasznie, ostatnio tak często choruję, że mam tego serdecznie dość. Nawet planu treningowego nie mogę ukończyć bo ciągle coś. Ile można.. Wprowadzam różne rzeczy na odporność ale efekt kiepski.

Tepsa u mnie aż tak często biegów nie ma (a przynajmniej nie interesowałam się wcześniej), a zamarzyło mi się, żeby w jakimś uczestniczyć z ciekawości samej, bo chęci rywalizacji we mnie nie ma, bardziej chęć sprawdzenia samej siebie do tego fajna inicjatywa więc stwierdziłam, że spróbuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Melduje 5,8 km w tym 8x400/200 m

[beatiska]

Współczuję Wam z tymi chorobami. Ja to z takimi przeziębieniami to nie mam problemu. Czasami trochę gardło,czy zatoki, ale herbata+cytryna+imbir i już jest ok. Moj TZ kiedyś często chorował, odkąd biega już dawno nie był chory.

Wczoraj 10km, jakieś ciężkie nogi miałam. Pewnie po sobotnim treningu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marina3]

Ja dzis zrobilam cos w okolicach 7-8km, ale bardzo ciezko bylo, w klatce mnie pieklo, czesto przeplatalam bieg marszem i po "treningu" cala sie trzeslam z wysilku.... czuje sie, ze znowu zaczynam wszystko od nowa... ale fakt, ze przeziebienie nadal trzyma, moze jak wydobrzeje to nie bedzie az tak zle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Napisane przez beatiska

Współczuję Wam z tymi chorobami. Ja to z takimi przeziębieniami to nie mam problemu. Czasami trochę gardło,czy zatoki, ale herbata+cytryna+imbir i już jest ok. Moj TZ kiedyś często chorował, odkąd biega już dawno nie był chory.

Wczoraj 10km, jakieś ciężkie nogi miałam. Pewnie po sobotnim treningu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mniej choruje od kiedy biegam, zatoki miałam często kiedyś i się poprawiło. Nawet jak mam katar to mi lepiej jak się przebiegne. Minęły tez migreny.

[beatiska]

no ja właśnie z biegania nie czerpię takich korzyści, ale fajnie, że wielu osobom służy
Powiem Wam, ze samo bieganie nie wpływa znacząco na moją sylwetkę. Dopiero jak się pilnuję z jedzeniem, to zaczynam widzieć efekty

[velika]

o widzisz beatiska, ja odkąd biegam powyżej 100 km miesięcznie to chudnę w oczach. Już nie mam z czego, dobrnęłam do stanów alarmowych. A nie jestem w stanie zjeść aż tyle ile spalam. Wciskam żarcie w siebie bo to jakaś maskara. Poza tym wyglądam znacznie młodziej, mam 33 lata, a ostatnio przy nieudanej próbie oddawania krwi (za chuda) zapytali czy chcę zwolnienie do szkoły
zdrowie też super

[dziunkowa]

Napisane przez beatiska

no ja właśnie z biegania nie czerpię takich korzyści, ale fajnie, że wielu osobom służy
Powiem Wam, ze samo bieganie nie wpływa znacząco na moją sylwetkę. Dopiero jak się pilnuję z jedzeniem, to zaczynam widzieć efekty

Ja mam to samo z chudnieciem, jak nie przycisne pasa to nic z tego( a ostatnio nawet z przyciskaniem średnio idzie) Biegam zazwyczaj ok 90 km plus robie joge . Czasem jakieś inne aktywności

[Tepsa]

Napisane przez Marina3

Ja dzis zrobilam cos w okolicach 7-8km, ale bardzo ciezko bylo, w klatce mnie pieklo, czesto przeplatalam bieg marszem i po "treningu" cala sie trzeslam z wysilku.... czuje sie, ze znowu zaczynam wszystko od nowa... ale fakt, ze przeziebienie nadal trzyma, moze jak wydobrzeje to nie bedzie az tak zle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja właśnie przechodziłam coś na "wzór" zapalenia zatok, niestety byłam mocno osłabiona po chorobie, choć udało się bez antybiotyku i w zasadzie leciały tylko przeciwbólowe i przeciwgorączkowe
Ja dziś odpoczywam, zapomniałam , że mam fryzjera i na wariackich papierach do niego leciałam

[velika]

mi było ciężko zrzucać na początku, jak mało biegałam patrząc z obecnej perspektywy. Wtedy włączyłam dietę, spadło 4 kilo. Na samym bieganiu powyżej setki miesięczne spadło kolejne 2,5 bez pilnowania jedzenia i teraz musze sporo jeść, bo spada w mgnieniu oka. Nie byłam tak szczupła od początku studiów, wszystko wisi na mnie. A przy tym w ogóle nie choruję, jestem okazem zdrowia

[beatiska]

No to ja tak łatwo nie mam, ale ja jednak sporo jem i mogłabym jeść jeszcze więcej, no ale bez przesady, bo już jem jak mój TZ Żałuje,że nie mogę sobie pozwolić na jedzenie tak, aby zachować sylwetkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Napisane przez velika

o widzisz beatiska, ja odkąd biegam powyżej 100 km miesięcznie to chudnę w oczach. Już nie mam z czego, dobrnęłam do stanów alarmowych. A nie jestem w stanie zjeść aż tyle ile spalam. Wciskam żarcie w siebie bo to jakaś maskara. Poza tym wyglądam znacznie młodziej, mam 33 lata, a ostatnio przy nieudanej próbie oddawania krwi (za chuda) zapytali czy chcę zwolnienie do szkoły
zdrowie też super

A jadasz takie rzeczy jak awokado, orzechy, pestki wszelkie, suszone owoce? To ma sporo kalorii i jest bardzo odżywcze.

[Tepsa]

Napisane przez beatiska

No to ja tak łatwo nie mam, ale ja jednak sporo jem i mogłabym jeść jeszcze więcej, no ale bez przesady, bo już jem jak mój TZ Żałuje,że nie mogę sobie pozwolić na jedzenie tak, aby zachować sylwetkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mam ten sam problem Chociaż jedzenie nie jest jakimś tam moim priorytetem w życiu, to jednak było by miło zjeść porządną, sycącą kolację raz na jakiś czas

[Marina3]

Z chorowaniem u mnie jest jak jest. Tylko, ze troche krocej mnie trzyma.
Z korzysci sylwetkowych to mam wrazenie, ze wysmuklily mi sie nogi i posladki sa jedrniejsze. Waga ani drgnie - ale ja lubie sobie pojesc wiec moze tez i dlatego ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

xxx

Napisane przez Marina3

Z chorowaniem u mnie jest jak jest. Tylko, ze troche krocej mnie trzyma.
Z korzysci sylwetkowych to mam wrazenie, ze wysmuklily mi sie nogi i posladki sa jedrniejsze. Waga ani drgnie - ale ja lubie sobie pojesc wiec moze tez i dlatego ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nogi mi zwyczajnie zmieniły kształt. Mięśnie się wyrobiły

[Bejbe_ej]

Hej!

Dopiero zaczynam przygodę z bieganiem i zastanawiam się czy bieganie na bieżni kwalifikuje się aby dołączyć do was tutaj?

Jeśli tak to będę starała się wrzucać moje wyniki z treningów

Edit: Pierwsze bieganie za mną - 10 km - tempo lekkie

[dziunkowa]

Napisane przez Bejbe_ej

Hej!

Dopiero zaczynam przygodę z bieganiem i zastanawiam się czy bieganie na bieżni kwalifikuje się aby dołączyć do was tutaj?

Jeśli tak to będę starała się wrzucać moje wyniki z treningów

Jasne ze tak. Witaj

---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Niedaleko mnie zrobili bieg 6 godzinny, mam nadzieję, e suę uchwa i będzie w przyszłym roku też to się może zdecyduje

[Tepsa]

Napisane przez Bejbe_ej

Hej!

Dopiero zaczynam przygodę z bieganiem i zastanawiam się czy bieganie na bieżni kwalifikuje się aby dołączyć do was tutaj?

Jeśli tak to będę starała się wrzucać moje wyniki z treningów

Hej
Zawsze się zastanawiałam jak by mi się biegało na bieżni

[beatiska]

Napisane przez Bejbe_ej

Hej!

Dopiero zaczynam przygodę z bieganiem i zastanawiam się czy bieganie na bieżni kwalifikuje się aby dołączyć do was tutaj?

Jeśli tak to będę starała się wrzucać moje wyniki z treningów

Witam


Oczywiście, że tak! Ja zimą 95% treningów robię na bieżni mechanicznej ze względu na smog.

[Marina3]

Napisane przez Bejbe_ej

Hej!

Dopiero zaczynam przygodę z bieganiem i zastanawiam się czy bieganie na bieżni kwalifikuje się aby dołączyć do was tutaj?

Jeśli tak to będę starała się wrzucać moje wyniki z treningów

Czesc tez mam zamiar na bieznie skoczyc bo nigdy nie biegalam na maszynie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Ja kiedyś chciałam kupić bieżnię, ale już mi przeszło. To tylko dlatego ze dzieci czasami były chore i nie miałam jak wyjść.

[beatiska]

Ja nie lubię biegać na bieżni. przy szybkich czuję,że zaraz się wypieprze. Znowu przy wolnych robi się więcej km i można umrzeć z nudów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Melduję 11,6 km w luźnym tempie. Mam wrażenie ze moje luźne tempo stało się jakieś szybsze . Obstawiam ze to efekt tych krótkich szybkich treningów. Po raz pierwszy widzę realne szanse na ukończenie tego górskiego za miesiąc

[velika]

super dziunkowa, że widzisz progres
Ja nigdy nie biegałam na bieżni
Wczoraj wpadło 12 km też w luźnym tempie I też jest znacznie szybsze niż jeszcze niedawno, kiedyś myślałam, że niemożliwym jest tak szybko biegać, a teraz to lajtowy trening dla mnie.

[Doe]

Cześć dziewczyny! Wracam po niemal 20-miesięcznej przerwie... widzę, że kilka z Was się tu ostało, no i sporo nowych rozbieganych duszyczek przybyło

Po półmaratonie z Barcelonie musiałam odpuścić ze względu na kolana, potem zmiana pracy i przeprowadzka, szalone godziny pracy po 14-15h dziennie 7 dni, dzień przerwy i znowu to samo. Teraz przyszła stabilizacja i mogłam się spokojniej rozejrzeć po okolicy, by stwierdzić, że moje miasto składa się z samych pagórków, ciężko znaleźć nawet płaskie 200m. Ale dwa tygodnie temu stwierdziłam, że trasa z pracy do domu jest do ogarnięcia i od tamtego czasu udało mi się zrobić 5 spokojnych biegów i w końcu znaleźć trasę wzdłuż kanału, którą mogę wykorzystywać w dni wolne - jedyny minus jest taki, że muszę się motywować do biegania w ciągu dnia, a ja należę do osób, które wolą biegać wieczorami.

Na tę chwilę plan jest taki, by robić 1 bieg z pracy do domu i 2 biegi podczas dni wolnych. Później mam zamiar dorzucić basen i pewnie coś siłowego. Zaczynam baaardzo powoli, bo odkąd przestałam biegać, przybyło mi 10kg, więc i obciążenie na kolana jest większe.

[dziunkowa]

Napisane przez Doe

Cześć dziewczyny! Wracam po niemal 20-miesięcznej przerwie... widzę, że kilka z Was się tu ostało, no i sporo nowych rozbieganych duszyczek przybyło

Po półmaratonie z Barcelonie musiałam odpuścić ze względu na kolana, potem zmiana pracy i przeprowadzka, szalone godziny pracy po 14-15h dziennie 7 dni, dzień przerwy i znowu to samo. Teraz przyszła stabilizacja i mogłam się spokojniej rozejrzeć po okolicy, by stwierdzić, że moje miasto składa się z samych pagórków, ciężko znaleźć nawet płaskie 200m. Ale dwa tygodnie temu stwierdziłam, że trasa z pracy do domu jest do ogarnięcia i od tamtego czasu udało mi się zrobić 5 spokojnych biegów i w końcu znaleźć trasę wzdłuż kanału, którą mogę wykorzystywać w dni wolne - jedyny minus jest taki, że muszę się motywować do biegania w ciągu dnia, a ja należę do osób, które wolą biegać wieczorami.

Na tę chwilę plan jest taki, by robić 1 bieg z pracy do domu i 2 biegi podczas dni wolnych. Później mam zamiar dorzucić basen i pewnie coś siłowego. Zaczynam baaardzo powoli, bo odkąd przestałam biegać, przybyło mi 10kg, więc i obciążenie na kolana jest większe.

Hej witaj ponownie i fajnie ze znowu biegasz. Pagórki da fajne, ja kiedyś marudzilam ze musze po takowych biegać, teraz bym ich za nic nie oddala

[Doe]

Napisane przez dziunkowa

Hej witaj ponownie i fajnie ze znowu biegasz. Pagórki da fajne, ja kiedyś marudzilam ze musze po takowych biegać, teraz bym ich za nic nie oddala

Nie takie w mieście - tylko asfalt - gdzie nie da się nawet minutę od nich odpocząć... albo z górki, albo pod górkę. Takie rzeczy nie na moje kolana. Ale mam dwie trasy i na razie muszą mi wystarczyć, może jeszcze coś odkryję przez przypadek .