Kodeks Recenzentów - dyskusje o usuwaniu recenzji z KWC

[Claire91]

Napisane przez kuki9

Zajrzyj sobie do wątku o usuwanych recenzjach.
Zazwyczaj zarzutem jest:
-Za krótki czas używania
-Lakoniczność w stylu " krem ładnie pachnie i dobrze nawilża"
-Obcinanie gwiazdek za to, że produkt matujący nie nabłyszcza, a krem do suchej cery tłuści etc.

A wracając do tej alergii to załóż sobie bloga i tam pisz recenzje nawet po 1 dniu. Nikt Ci nie broni.

wolałabym jednak wiedzieć dlaczego dokładnie ta konkretna moja recenzja została usunięta.
Spoko, założę, tylko jednak wizaż jest bardziej ''uczęszczany'' i dociera do większego grona odbiorców.

I co z recenzjami, co prawda po np. 2 tygodniach, ale gdzie już widać efekty obiecywane przez producenta...

[Noor]

Napisane przez Claire91

I co z recenzjami, co prawda po np. 2 tygodniach, ale gdzie już widać efekty obiecywane przez producenta...

Jesli producent obiecał te efekty już po 2 tygodniach można wystawić recenzje, jeśli nie sprecyzował po jakim czasie maja się pojawić trzeba poczekać uzywając kosmetyku co najmniej miesiąc.

[Claire91]

Napisane przez Noor

Regulamin kieruje w takim przypadku z opinią na odpowiednie forum "Swoją opinią możesz podzielić się na forum plotkowym".


A pomaga negatywna ocena wystawiona przez osobę z typem cery, dla której dany krem nie został przeznaczony? Dalsza część tego punktu brzmi "Może ona być myląca i niepotrzebnie zniechęcać innych użytkowników, bo dla właściwej cery czy kategorii wiekowej produkt może być bardzo dobry." To wyjaśnia takie obostrzenie.

Claire, muszę zwrócić ci uwagę, że w Kodeksie Recenzentki jest tez taki zapis "Recenzje zawierające uwagi do redakcji odnośnie działania moderatorów, administratorów (...) powinny być kierowane na odpowiednie forum techniczne dla KWC. Katalog nie jest miejscem do prowadzenia polemiki z moderatorami i innymi Recenzentkami; takie recenzje będą usuwane bez ostrzeżenia."
Skoro już wiesz, dlaczego poprzednia recenzja filtra Vichy została usunięta (brak czasu używania i ilości zużytych opakowań) możesz zlikwidować pytanie, które narusza ten punkt. Z naszego (czyli ewentualnych przyszłych użytkowniczek tego kremu) punktu widzenia, dobrze byłoby też uzupełnić recenzję o informacje dotyczące jego podstawowego zadania, czyli jakości ochrony przeciwsłonecznej (np. czy pokazały się piegi, przebarwienia i takie tam "rzeczy")

Teraz wiem, dlaczego została usunięta, ale wcześniej nie miałam o tym pojęcia, gdyż nie ma żadnej zakładki o tym informującej. A brak czasu uzywania i ilosci opakowan mogl wynikac poprostu z poprawiania recenzji i przypadkowego usuniecia tych dwóch pol.
Niestety, ale co do ochrony przeciwslonecznej, jest to dzialanie tak dlugofalowe, ze ciezko po miesiacu pisac, ze nie ma przebarwien, skoro za rok moga sie pokazac i nie jest powiedziane dlaczego Więc od takich opinii się powstrzymuję bo nie wiem co będzie w przyszłości

A co z korektorem, ktory źle wygląda juz po pierwszej aplikacji (nie chodzi tu o odcien) ale o np. odznaczanie sie na skorze, niewystarczajace krycie? Tu tez wystarczy pare aplikacji by ocenic czy kosmetyk do czegokolwiek sie nadaje.

[Noor]

Napisane przez Claire91

A co z korektorem, ktory źle wygląda juz po pierwszej aplikacji (nie chodzi tu o odcien) ale o np. odznaczanie sie na skorze, niewystarczajace krycie? Tu tez wystarczy pare aplikacji by ocenic czy kosmetyk do czegokolwiek sie nadaje.

No sorry, nie usłyszysz ode mnie permisji
Ja staram się takie coś w domowym zaciszu oswajać przez tydzień (na różnych kremach, w różnych ilościach itp.) i dopiero wystawiam recenzję. Uważam, że mnie noblese oblige. A któras z recenzentek napisała też w kontekscie podobnego przypadku, że KWC, to pewnego rodzaju MISJA i jeśli krytykuje się kosmetyk, to znaczy, że został przetestowany rzetelnie na wszystkie strony i już naprawdę do niczego się nie nadaje.

[misianka]

Napisane przez Claire91

Zgadzam się w całej rozciągłości, bo to co się dzieje to już jest lekka przesada. KWC ma potencjał być na prawdę rzetelnym źródłem wiedzy, ale bez powiadamiania użytkowników o powodach usuwania recenzji i przy nadgorliwości moderatorów tego działu staje się powoli bezużyteczny.

O ile użytkownik wystawia recenzje zgodne z Regulaminem, to nie są usuwane, więc informowanie użytkownika o usunięciu, jest bezsensowne. Usuwane są tylko takie, które właśnie uderzają w wiarygodność i rzetelność KWC, bokodeks recenzentki naprawdę został wypracowany, a nie wymyślony ot tak, w chwili nudy

(tak, czytalam dyskusję o usunięciu Twoich recenzji)

komentarze o nadgorliwości pozostawię ... bez komentarza

[misianka]

Napisane przez Noor

No sorry, nie usłyszysz ode mnie permisji
Ja staram się takie coś w domowym zaciszu oswajać przez tydzień (na różnych kremach, w różnych ilościach itp.) i dopiero wystawiam recenzję. Uważam, że mnie noblese oblige. A któras z recenzentek napisała też w kontekscie podobnego przypadku, że KWC, to pewnego rodzaju MISJA i jeśli krytykuje się kosmetyk, to znaczy, że został przetestowany rzetelnie na wszystkie strony i już naprawdę do niczego się nie nadaje.

no właśnie

[Claire91]

Napisane przez misianka

O ile użytkownik wystawia recenzje zgodne z Regulaminem, to nie są usuwane, więc informowanie użytkownika o usunięciu, jest bezsensowne. Usuwane są tylko takie, które właśnie uderzają w wiarygodność i rzetelność KWC, bokodeks recenzentki naprawdę został wypracowany, a nie wymyślony ot tak, w chwili nudy

(tak, czytalam dyskusję o usunięciu Twoich recenzji)

komentarze o nadgorliwości pozostawię ... bez komentarza

Nie informowanie u usuwaniu recenzji uwazam za przejaw braku szacunku do czasu i pracy recenzentek. Napisanie recenzji zabiera kazdej z nas czas, mimo, ze niektore recenzje nie sa zgodne z regulaminem, to tak samo wymagaja pracy.Niektore prawidlowe recenzje, zostaja usuwane z tak blahych powodow jak np.nie dopisanie czasu uzywania, co moze wynikac po prostu z niedopatrzenia .Na prawde przydalaby sie jakakolwiek informacja o usunieciu recenzji. Dzieki temu mozna by ja bylo poprawic w miare mozliwosci aby byla zgodna z regulaminem, byloby to korzystne dla obu stron-za rowno recenzentek, ktorych praca nie bylaby bezsensownie niszczona bez ostrzezenia i dla samego wizazu, ktory mialby wiecej rzetelnych opinii o kosmetykach.

[misianka]

Napisane przez Claire91

Nie informowanie u usuwaniu recenzji uwazam za przejaw braku szacunku do czasu i pracy recenzentek. Napisanie recenzji zabiera kazdej z nas czas, mimo, ze niektore recenzje nie sa zgodne z regulaminem, to tak samo wymagaja pracy.Niektore prawidlowe recenzje, zostaja usuwane z tak blahych powodow jak np.nie dopisanie czasu uzywania, co moze wynikac po prostu z niedopatrzenia .Na prawde przydalaby sie jakakolwiek informacja o usunieciu recenzji. Dzieki temu mozna by ja bylo poprawic w miare mozliwosci aby byla zgodna z regulaminem, byloby to korzystne dla obu stron-za rowno recenzentek, ktorych praca nie bylaby bezsensownie niszczona bez ostrzezenia i dla samego wizazu, ktory mialby wiecej rzetelnych opinii o kosmetykach.

zaś lekceważenie Kodeksu przejawem lekceważenia nie jest?

i to zarówno czytających te recenzje, a potem dowadiujących się że produkt w ogóle nie dla Twojej cery, więc zarzuty bezsensowne?
i dla pracy modów, którzy muszą to czyścić i odpowiadać na Twoje pytania, których by nie było, gdybyś sama była rzetelna?
i wszystkich czytających Twoje teorie spiskowe?


jak napisałam, zacznij od siebie, bo od Ciebie problem się zaczyna - najpierw się stosuj do zasad, sama bądź rzetelna, zaręczam, że Twój problem zniknie magicznie

[Claire91]

Napisane przez misianka

zaś lekceważenie Kodeksu przejawem lekceważenia nie jest?

i to zarówno czytających te recenzje, a potem dowadiujących się że produkt w ogóle nie dla Twojej cery, więc zarzuty bezsensowne?
i dla pracy modów, którzy muszą to czyścić i odpowiadać na Twoje pytania, których by nie było, gdybyś sama była rzetelna?
i wszystkich czytających Twoje teorie spiskowe?


jak napisałam, zacznij od siebie, bo od Ciebie problem się zaczyna - najpierw się stosuj do zasad, sama bądź rzetelna, zaręczam, że Twój problem zniknie magicznie

Nikt nie jest idealny. Moderatorzy chyba są od poprawiania błędów i rozwiewania wątpliwości, gdyby wszystko chodziło jak w zegarku, po co byłby moderator Ale pewnie wy nigdy nie popełniacie błędów, więc wasz złośliwy ton jest uzasadniony
Nie snuję żadnych teorii spiskowych, zaniepokoiło mnie tylko usuwanie niepochlebnych recenzji, co rzuciło by się w oczy każdej myślącej istocie, ale teraz wiem, że był to tylko zbieg okoliczności. A źródłem mojego zaniepokojenia był system usuwania recenzji bez żadnej wiedzy użytkowniczek. Gdyby nie to, nie musiałybyście odpowiadać na moje pytania, wielce nierzetelnej osoby, która odważyła się myśleć i mieć wątpliwości co do regulaminu
Niepoprawnych recenzji nie da się uniknąć, czego wy chyba nie rozumiecie, a podawanie powodów usunięcia ułatwiło by życie i wizażankom i wizażowi. Bo skąd mam się dowiedzieć co robię źle, skoro nikt mi o tym nie powie?Przeczytanie regulaminu nie zawsze jest wystarczające.
Żegnam i życzę mniej nerwów na przyszłość Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu

[misianka]

Napisane przez Claire91

Nikt nie jest idealny. Moderatorzy chyba są od poprawiania błędów i rozwiewania wątpliwości, gdyby wszystko chodziło jak w zegarku, po co byłby moderator Ale pewnie wy nigdy nie popełniacie błędów, więc wasz złośliwy ton jest uzasadniony
Nie snuję żadnych teorii spiskowych, zaniepokoiło mnie tylko usuwanie niepochlebnych recenzji, co rzuciło by się w oczy każdej myślącej istocie, ale teraz wiem, że był to tylko zbieg okoliczności. A źródłem mojego zaniepokojenia był system usuwania recenzji bez żadnej wiedzy użytkowniczek. Gdyby nie to, nie musiałybyście odpowiadać na moje pytania, wielce nierzetelnej osoby, która odważyła się myśleć i mieć wątpliwości co do regulaminu
Niepoprawnych recenzji nie da się uniknąć, czego wy chyba nie rozumiecie, a podawanie powodów usunięcia ułatwiło by życie i wizażankom i wizażowi. Bo skąd mam się dowiedzieć co robię źle, skoro nikt mi o tym nie powie?Przeczytanie regulaminu nie zawsze jest wystarczające.
Żegnam i życzę mniej nerwów na przyszłość Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu

wiesz, chyba jednak będę brutalna - akurat tu piszę jako zwykła użytkowniczka, która chętnie korzysta z KWC (modem jestem na innym forum) i szczerze - szlag mnie trafia, jak czytam recenzje krytykujące krem dla skóry suchej, a potem, nauczona nierzetelnością wizażanek, zaglądac muszę dodatkowo w profil - voila! pani recenzuje krem dla siebie nieprzeznaczony i jakoś nie ujęła tego w recenzji.

Czyli mój czas stracony, sorry, ale to dla mnie, podkreślam użytkowniczki ważniejsze, niż stracony czas nierzetelnej, lekceważącej zasady KWC innej wizażanki i po prostu ... zgłaszam do usunięcia.

Twój czas nie jest cenniejszy niż innych, a może bys go nie marnowała, gdybyś jednak ten kodeks przeczytała i czasami sobie przypomniała ponownie.

A Twój wkład pracy nie jest taki znów cenny w tym przypadku, bo dezinformujący i ostatecznie komplikujący innym korzystanie z forum.

Co do niesnucia teorii, to tylko Ci podam tylko linki do Twoich 2 postów

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=607
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=617

Mogę sie ewentualnie zgodzić, że bywają wątpliwe przypadki, ale biorąc pod uwagę ilość Twoich błędnych recenzji, gdzie błędy wynikały właśnie z niestosowania się do najbardziej jasnych i oczywistych zasad, to akurat nie te przypadki

A co do złośliwości ... cóż, j.w. - tu, na KWC, to jestem zwykłą userką i jak widzę, z ktoś uprawia taką partyzantkę, potem wykłóca się, choć nie zna zasad/nie stosuje się, wpisuje na kazdym wątku KWC swoją oburzoną opinię i nie daje sobie wytłumaczyć niczego (ani przez zielonych, ani przez niezielonych), tylko dalej swoje ... muszę kończyć?

Zaś mod, to nie pani przedszkolanka, która ma za zadanie paluszkiem Ci wskazywać co źle robisz i gdzie jest odpowiedni zapis w Kodeksie, zakładamy tu właśnie myślenie/poruszanie się po forum i stosowanie do zasad które zgodziłaś się respektować jako recenzentka i userka.

[Claire91]

Napisane przez misianka

wiesz, chyba jednak będę brutalna - akurat tu piszę jako zwykła użytkowniczka, która chętnie korzysta z KWC (modem jestem na innym forum) i szczerze - szlag mnie trafia, jak czytam recenzje krytykujące krem dla skóry suchej, a potem, nauczona nierzetelnością wizażanek, zaglądac muszę dodatkowo w profil - voila! pani recenzuje krem dla siebie nieprzeznaczony i jakoś nie ujęła tego w recenzji.

Czyli mój czas stracony, sorry, ale to dla mnie, podkreślam użytkowniczki ważniejsze, niż stracony czas nierzetelnej, lekceważącej zasady KWC innej wizażanki i po prostu ... zgłaszam do usunięcia.

Twój czas nie jest cenniejszy niż innych, a może bys go nie marnowała, gdybyś jednak ten kodeks przeczytała i czasami sobie przypomniała ponownie.

A Twój wkład pracy nie jest taki znów cenny w tym przypadku, bo dezinformujący i ostatecznie komplikujący innym korzystanie z forum.

Co do niesnucia teorii, to tylko Ci podam tylko linki do Twoich 2 postów

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=607
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=617

Mogę sie ewentualnie zgodzić, że bywają wątpliwe przypadki, ale biorąc pod uwagę ilość Twoich błędnych recenzji, gdzie błędy wynikały właśnie z niestosowania się do najbardziej jasnych i oczywistych zasad, to akurat nie te przypadki

A co do złośliwości ... cóż, j.w. - tu, na KWC, to jestem zwykłą userką i jak widzę, z ktoś uprawia taką partyzantkę, potem wykłóca się, choć nie zna zasad/nie stosuje się, wpisuje na kazdym wątku KWC swoją oburzoną opinię i nie daje sobie wytłumaczyć niczego (ani przez zielonych, ani przez niezielonych), tylko dalej swoje ... muszę kończyć?

Zaś mod, to nie pani przedszkolanka, która ma za zadanie paluszkiem Ci wskazywać co źle robisz i gdzie jest odpowiedni zapis w Kodeksie, zakładamy tu właśnie myślenie/poruszanie się po forum i stosowanie do zasad które zgodziłaś się respektować jako recenzentka i userka.

15 błędnych recenzji na 215 to faktycznie strasznie dużo Bardzo utrudnia życie innym wizażankom i wprowadza w błąd napisanie recenzji po 2-3 tygodniach zamiast miesiącu.
Jeśli jest taka możliwość to proszę o wysłanie mi (linki?) mojej wielkiej liczby błędnych recenzji.Bo sama jestem ciekawa, z jakiego powodu i która recenzja była usunięta. Czy krem jest przeznaczony do mojej cery czy nie,każdy może zobaczyć w moim profilu, gdzie jest zawarty typ cery.Ponadto staram się zaznaczać w opinii to dodatkowo.Dla mnie osobiście bardzo przydatne są recenzje kremów nawilżających i do suchej skóry napisane przez osoby o cerze tłustej i mieszanej, z tego względu, że cera tłusta także potrzebuje nawilżenia, czasem nawet kremem dla innego typu cery.Więc szczerze mówiąc nie wiem co tutaj jest problemem.Może brak otwarcia na różne sytuacje których nie ujęto w regulaminieJeśli już chcemy kasować recenzje od złych typów cery, to kasujmy też te pozytywne, bo one też wprowadzają w błąd

I nie traktujcie mnie jak jedną głupią babę, która sobie wymyśla, bo jak widać z wątków na technicznym, wielu innym wizażankom nie podoba się kasowanie recenzji-niszczenie wkładu pracy użytkownika w rozwój forum.

[Claire91]

Napisane przez Mirianka

Także według mnie takie recenzje powinny zostać Są sygnałem dla osób o cerze skłonnej do zapychania/alergii/wrażliwej ze trzeba podchodzic do tego produktu ostrożnie

Tutaj zdanie moda o ''alergicznych''recenzjac h.

[misianka]

Napisane przez Claire91

15 błędnych recenzji na 215 to faktycznie strasznie dużo Bardzo utrudnia życie innym wizażankom i wprowadza w błąd napisanie recenzji po 2-3 tygodniach zamiast miesiącu.
Jeśli jest taka możliwość to proszę o wysłanie mi (linki?) mojej wielkiej liczby błędnych recenzji.Bo sama jestem ciekawa, z jakiego powodu i która recenzja była usunięta. Czy krem jest przeznaczony do mojej cery czy nie,każdy może zobaczyć w moim profilu, gdzie jest zawarty typ cery.Ponadto staram się zaznaczać w opinii to dodatkowo.Dla mnie osobiście bardzo przydatne są recenzje kremów nawilżających i do suchej skóry napisane przez osoby o cerze tłustej i mieszanej, z tego względu, że cera tłusta także potrzebuje nawilżenia, czasem nawet kremem dla innego typu cery.Więc szczerze mówiąc nie wiem co tutaj jest problemem.Może brak otwarcia na różne sytuacje których nie ujęto w regulaminieJeśli już chcemy kasować recenzje od złych typów cery, to kasujmy też te pozytywne, bo one też wprowadzają w błąd

I nie traktujcie mnie jak jedną głupią babę, która sobie wymyśla, bo jak widać z wątków na technicznym, wielu innym wizażankom nie podoba się kasowanie recenzji-niszczenie wkładu pracy użytkownika w rozwój forum.

ja mawiał mój Dziadek - 'chłop swoje, a pop swoje'
może repetytorium polecam z Twoich własnych postów + czytanie ze zrozumieniem cdzych
bo ja nie mam już siły tłumaczyć w kólko tego samego
i w sumie na szczęście nie muszę

[Claire91]

Napisane przez misianka

ja mawiał mój Dziadek - 'chłop swoje, a pop swoje'
może repetytorium polecam z Twoich własnych postów + czytanie ze zrozumieniem cdzych
bo ja nie mam już siły tłumaczyć w kólko tego samego
i w sumie na szczęście nie muszę

Oczywiście, moderator ma zawsze rację, jeśli nie, patrz kodeks recenzentki, nie kierujmy się logiką, bo to za trudne i po co zresztą myśleć,lepiej spojrzeć w kodeks

[Noor]

A tutaj zdanie drugiego:

Napisane przez Noor

Niestety, drogie Panie Poza tym, to żaden sygnał, bo alergia, to wybitnie indywidualna skłonność i do tego bardzo często zmienna w czasie. Uważamy, że nie jest w porządku winić producenta (odejmując mu "gwiazdki"), za to, że czyjś organizm reaguje alergią na wybrany przez siebie składnik bardzo często obiektywnie całkiem neutralny (a ja osobiście, jako alergik reagujący pokrzywka lub podrażnieniem średnio na co trzeci kosmetyk, popieram to w całej rozciągłości).

Uważasz, że moje się nie liczy? Żaden mod - w tym i ja i Mirianka - nie jest władny sam zmieniać ustalonego Kodeksu Recenzentki.

Ale dobrze, że dotarłaś na stronę z postami z 2007 roku. Jak widać ten problem był już wielokrotnie poruszany, a ja byłam już wielokrotnie przekonywana do naginania Kodeksu Recenzentki i jak widać wyraźnie nikomu się to jeszcze nie udało, dlatego czas już zakończyć ponowne bezowocne próby, bo moja odpowiedź zawsze będzie taka sama:

Napisane przez Noor

Recenzje negatywne tylko z powodu reakcji uczuleniowej będą usuwane. Nie zmuszamy nikogo, żeby sobie niszczył cerę przez miesiąc, wywołując pokrzywkę i wysypkę. W takim przypadku po prostu niech się powstrzyma od pisania recenzji. I tak nie napisze w niej nic o właściwościach kosmetyku, a informacja, że ma alergię na któryś z jego składników, tak naprawdę nie ma znaczenia, bo alergia, to całkowicie indywidualna reakcja układu odpornościowego, który uznał za zagrożenie obiektywnie neutralną substancję (że powtórzę po raz setny).

[kawa_zmlekiem]

Ktoś kiedyś (Noor?) napisał, że alergiczną cerę może podrażnić dosłownie wszystko. I z tym się zgadzam. Każda skóra reaguje inaczej, wg mnie taka (zazwyczaj) chaotycznie napisana recenzja, jeszcze pod wpływem emocji, nic nie wnosi.

W moim przypadku często bywa tak, że jak użyję jakiegoś nowego kosmetyku - podrażnia mi cerę, robią się plamy, skóra się łuszczy i piecze. Owszem, mam ochotę wysmarować od razu negatywną ocenę, ale po jakimś czasie skóra 'przyzwyczaja się' do produktu i nie reaguje już tak gwałtowanie.

[misianka]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Ktoś kiedyś (Noor?) napisał, że alergiczną cerę może podrażnić dosłownie wszystko. I z tym się zgadzam. Każda skóra reaguje inaczej, wg mnie taka (zazwyczaj) chaotycznie napisana recenzja, jeszcze pod wpływem emocji, nic nie wnosi.

W moim przypadku często bywa tak, że jak użyję jakiegoś nowego kosmetyku - podrażnia mi cerę, robią się plamy, skóra się łuszczy i piecze. Owszem, mam ochotę wysmarować od razu negatywną ocenę, ale po jakimś czasie skóra 'przyzwyczaja się' do produktu i nie reaguje już tak gwałtowanie.

no właśnie ja ostatnio miałam osławiony żel B'Ioica (nie wiem czy piszę prawidłowo) na rzęsy.
Nie mogłam używać, o miałam zapuchnięte oczy na drugi dzień (bez innch atrakcji, ale dla mnie to dość), po kilku dniach zrezygnowaałam z używania i z recenzji też, bo nic by nie wniosła i tyle - to że akurat mi spuchły, to kwestia mojej wrażlwości w tych okolicach i tyle, wcale nie uważam, że jest to niedobry/szkodzący kosmetyk

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez misianka

no właśnie ja ostatnio miałam osławiony żel B'Ioica (nie wiem czy piszę prawidłowo) na rzęsy.
Nie mogłam używać, o miałam zapuchnięte oczy na drugi dzień (bez innch atrakcji, ale dla mnie to dość), po kilku dniach zrezygnowaałam z używania i z recenzji też, bo nic by nie wniosła i tyle - to że akurat mi spuchły, to kwestia mojej wrażlwości w tych okolicach i tyle, wcale nie uważam, że jest to niedobry/szkodzący kosmetyk

No widzisz, a mnie nie podrażnił (a teoretycznie powinien)

[Burbery]

Ja bym jednak nadal postulowała za chociażby 4 słowa wyjaśnienia dotyczące usuwania moich wiadomości bo do dziś się nie dowiedziałam czemu moje recenzje poznikały

I chciałabym nadmienić że to nie jest tak że przestrzeganie kodeksu wystarczy. Są pewne kwestie subiektywne - czy kosmetyk mnie podrażnił, czy uczulił? Jeśli napiszę, że dostałam czerwonych plam, to znaczy że mnie uczulił? I czy jeśli moderatorka stwierdzi, że mnie uczulił, to czy ma prawo skasować moją opinię? A co jeśli "uczulił" większość użytkowniczek?
A co jeśli balsam do ust który stosowałam, zużyłam w 3 tygodnie? Muszę kupić kolejne opakowanie, żeby móc ocenić produkt po regulaminowych 4 tygodniach stosowania?

Kurcze np, chcę wiedzieć za c0 moje recenzje są usuwane. Czy to aż tak wiele?
Wyobraź sobie, moderatorko, co byś czuła, idąc na egzamin z prawa jazdy, gdzie dowiadujesz się że dostałaś ocenę negatywną, a egzaminator nie daje Ci wyjaśnienia co do Twoich błędów. I idziesz jeszcze raz i jeszcze raz, i to co słyszysz, to "jakby pani znała kodeks drogowy to by pani zdała". Czy to nie byłoby frustrujące?

I dla mnie to właśnie jest

[Claire91]

Napisane przez Burbery

Ja bym jednak nadal postulowała za chociażby 4 słowa wyjaśnienia dotyczące usuwania moich wiadomości bo do dziś się nie dowiedziałam czemu moje recenzje poznikały

I chciałabym nadmienić że to nie jest tak że przestrzeganie kodeksu wystarczy. Są pewne kwestie subiektywne - czy kosmetyk mnie podrażnił, czy uczulił? Jeśli napiszę, że dostałam czerwonych plam, to znaczy że mnie uczulił? I czy jeśli moderatorka stwierdzi, że mnie uczulił, to czy ma prawo skasować moją opinię? A co jeśli "uczulił" większość użytkowniczek?
A co jeśli balsam do ust który stosowałam, zużyłam w 3 tygodnie? Muszę kupić kolejne opakowanie, żeby móc ocenić produkt po regulaminowych 4 tygodniach stosowania?

Kurcze np, chcę wiedzieć za c0 moje recenzje są usuwane. Czy to aż tak wiele?
Wyobraź sobie, moderatorko, co byś czuła, idąc na egzamin z prawa jazdy, gdzie dowiadujesz się że dostałaś ocenę negatywną, a egzaminator nie daje Ci wyjaśnienia co do Twoich błędów. I idziesz jeszcze raz i jeszcze raz, i to co słyszysz, to "jakby pani znała kodeks drogowy to by pani zdała". Czy to nie byłoby frustrujące?

I dla mnie to właśnie jest

ale jest kodeks... ble ble ble.
nic sie niestety tutaj nie dowiesz ani nie wskórasz szkoda nerwów, bo do moderatorek logiczne myślenie niestety nie trafia

[Burbery]

A jednak mam nadzieję że coś tknie.

I mam jeszcze jedną wątpliwość dotyczącą produktów, które chcemy ocenić na * albo na **. Przecież skoro produkt jest aż tak kiepski, to nie będę przecież go twardo używac przez 4 tygodnie robiąc sobie krzywdę tylko po to żeby ostrzec inne wizażanki. Kilka razy zdarzyło mi się kupić tusz-bubel który zlepiał rzęsy w trzy strąki i "robił pandę" po 3 godzinach.

Miałam też "przyjemność" używać podkładu który nie mogłam po postu rozsmarować na twarzy bo się jej zupełnie nie trzymał, zostawał na rękach, włosach i ubraniach, a na dodatek szpecił po prostu twarz efektem maski.

Nie jestem w stanie używać takich "kosmetyków" przez 4 tygodnie!!!

Po co to piszę? Po to żeby zwrócić uwagę, że są sytuacje kiedy 2-tygodniowe albo nawet tygodniowe opinie, o ile są wyczerpująco udokumentowane, nie powinny być kasowane. Ale to by było wbrew świętości kodeksu....

[Claire91]

Napisane przez Burbery

A jednak mam nadzieję że coś tknie.

I mam jeszcze jedną wątpliwość dotyczącą produktów, które chcemy ocenić na * albo na **. Przecież skoro produkt jest aż tak kiepski, to nie będę przecież go twardo używac przez 4 tygodnie robiąc sobie krzywdę tylko po to żeby ostrzec inne wizażanki. Kilka razy zdarzyło mi się kupić tusz-bubel który zlepiał rzęsy w trzy strąki i "robił pandę" po 3 godzinach.

Miałam też "przyjemność" używać podkładu który nie mogłam po postu rozsmarować na twarzy bo się jej zupełnie nie trzymał, zostawał na rękach, włosach i ubraniach, a na dodatek szpecił po prostu twarz efektem maski.

Nie jestem w stanie używać takich "kosmetyków" przez 4 tygodnie!!!

Po co to piszę? Po to żeby zwrócić uwagę, że są sytuacje kiedy 2-tygodniowe albo nawet tygodniowe opinie, o ile są wyczerpująco udokumentowane, nie powinny być kasowane. Ale to by było wbrew świętości kodeksu....

Widzisz ile wizażanek o tym już pisało.Nic nie wskórały niestety, a szkoda, bo przez to odechciewa się recenzować. Niestety musisz (co najmniej przez tydzień) używać podkładu który szpeci, tuszu który robi ci strąki bo tego wymaga kodeks.Nie wiem czy śmiać się czy płakać

[misianka]

Napisane przez kawa_zmlekiem

No widzisz, a mnie nie podrażnił (a teoretycznie powinien)

a tego właśnie niestety nasze co niektóre recenzentki nie mogą lub nie chcą zrozumieć pianę biją nadal:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post41139110

[misianka]

Napisane przez Burbery

A jednak mam nadzieję że coś tknie.

I mam jeszcze jedną wątpliwość dotyczącą produktów, które chcemy ocenić na * albo na **. Przecież skoro produkt jest aż tak kiepski, to nie będę przecież go twardo używac przez 4 tygodnie robiąc sobie krzywdę tylko po to żeby ostrzec inne wizażanki. Kilka razy zdarzyło mi się kupić tusz-bubel który zlepiał rzęsy w trzy strąki i "robił pandę" po 3 godzinach.

Miałam też "przyjemność" używać podkładu który nie mogłam po postu rozsmarować na twarzy bo się jej zupełnie nie trzymał, zostawał na rękach, włosach i ubraniach, a na dodatek szpecił po prostu twarz efektem maski.

Nie jestem w stanie używać takich "kosmetyków" przez 4 tygodnie!!!

Po co to piszę? Po to żeby zwrócić uwagę, że są sytuacje kiedy 2-tygodniowe albo nawet tygodniowe opinie, o ile są wyczerpująco udokumentowane, nie powinny być kasowane. Ale to by było wbrew świętości kodeksu....

przecież kosmetyki kolorowe mają krótszy czas używania = 7 dni, Kodeksik się klania

ponadto (bo nie wiem, czy dobrze rozumiem, że piszesz też o jednorazowych próbach), czasem naprawdę warto próbować, nalożyć podkład/tusz/szminkę po raz następny i jeszcze następny, może innym sposobem, na inny krem itd.
nasza cera też miewa inne właściwości zależne od cyklu na różnych jego etapach

tak więc nie widzę akurat tu problemu

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez Claire91

ale jest kodeks... ble ble ble.
nic sie niestety tutaj nie dowiesz ani nie wskórasz szkoda nerwów, bo do moderatorek logiczne myślenie niestety nie trafia

widzę, że braźliwy epitecik pod moim adresem już wyedytowany
no cóż - za to też mogą być karniaki, a wizaz przechowuje kopie wpisów zedytowowanych
natomiast owe epitety o mózgu moderatorów i brak cywilnej odwagi jednocześnie, najlepiej i najwięcej mówią ... o Tobie

Napisane przez Claire91

Widzisz ile wizażanek o tym już pisało.Nic nie wskórały niestety, a szkoda, bo przez to odechciewa się recenzować. Niestety musisz używać podkładu który szpeci, tuszu który robi ci strąki bo tego wymaga kodeks.Nie wiem czy śmiać się czy płakać

a gdzie ten nakaz w Kodeksie?
uprzedzam - pytanko retoryczne, li tylko ...

[Claire91]

Napisane przez misianka

przecież kosmetyki kolorowe mają krótszy czas używania = 7 dni, Kodeksik się klania

ponadto (bo nie wiem, czy dobrze rozumiem, że piszesz też o jednorazowych próbach), czasem naprawdę warto próbować, nalożyć podkład/tusz/szminkę po raz następny i jeszcze następny, może innym sposobem, na inny krem itd.
nasza cera też miewa inne właściwości zależne od cyklu na różnych jego etapach

tak więc nie widzę akurat tu problemu

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------



widzę, że braźliwy epitecik pod moim adresem już wyedytowany
no cóż - za to też mogą być karniaki, a wizaz przechowuje kopie wpisów zedytowowanych
natomiast owe epitety o mózgu moderatorów i brak cywilnej odwagi jednocześnie, najlepiej i najwięcej mówią ... o Tobie



a gdzie ten nakaz w Kodeksie?
uprzedzam - pytanko retoryczne, li tylko ...

Szkoda gadać... No ale to nie tylko moja opinia, ale widać każdy kto ma odmienne zdanie niż szanowne moderatorki od razu musi być zmieszany z błotem.
Nie ma to jak na wszystko mieć jeden argument, kodeks

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Claire91

Szkoda gadać... No ale to nie tylko moja opinia,więc pewnie takie posty jak moje będą pojawiać się od czasu do czasu
Nie ma to jak na wszystko mieć jeden argument, kodeks

Wiesz, recenzuję kosmetyki już prawie rok, nigdy mi się nie zdarzyło żeby recenzja gdzieś się zapodziała - nawet jeśli jest niepochlebna. Cetaphil (ten 'hit' wizażu) oceniłam negatywnie - i recenzja wciąż jest. Wejdź sobie na wątek 'recenzje do usunięcia', i po prostu śledź jakie recenzje są zgłaszane, usuwane, a które pozostają, skoro inne argumenty do Ciebie nie trafiają...

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

A jeśli produkt mnie uczuli - nie piszę recenzji, bo po co? Alergia to moja indywidualna sprawa.

[Claire91]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Wiesz, recenzuję kosmetyki już prawie rok, nigdy mi się nie zdarzyło żeby recenzja gdzieś się zapodziała - nawet jeśli jest niepochlebna. Cetaphil (ten 'hit' wizażu) oceniłam negatywnie - i recenzja wciąż jest. Wejdź sobie na wątek 'recenzje do usunięcia', i po prostu śledź jakie recenzje są zgłaszane, usuwane, a które pozostają, skoro inne argumenty do Ciebie nie trafiają...

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

A jeśli produkt mnie uczuli - nie piszę recenzji, bo po co? Alergia to moja indywidualna sprawa.

Wybacz, ale nie mam czasu ślęczeć nad takimi kobyłami i sprawdzać, czy aby nie ma tam mojej recenzji.
Tak samo rodzaj skóry to bardzo indywidualna sprawa, wszystko tak naprawdę to sprawa indywidualna, więc nie powinnyśmy oceniać, bo każda opinia jest subiektywna.A szczególnie już te dotyczące zapachów.

Wystarczyło by po prostu dać w jakiś sposób znać, że czyjaś recenzja została usunięta i tyle.Ale odpowiedzi na to pytanie, czemu nie może tak się stać nie uzyskałam. A że to zbyt pracochłonne to fakt, ale zawsze można robić to botem.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Claire91

Wybacz, ale nie mam czasu ślęczeć nad takimi kobyłami i sprawdzać, czy aby nie ma tam mojej recenzji.
Tak samo rodzaj skóry to bardzo indywidualna sprawa, wszystko tak naprawdę to sprawa indywidualna, więc nie powinnyśmy oceniać, bo każda opinia jest subiektywna.A szczególnie już te dotyczące zapachów.

Jakimi kobyłami?

[Claire91]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Jakimi kobyłami?

(1.2) pot. rzecz, szczególnie utwór literacki, o bardzo dużych rozmiarach

Czy uzyskam odpowiedź na pytanie, czemu wizażanki nie mogą być w żaden sposób informowane o usuwanych recenzjach?

[misianka]

Napisane przez Claire91

Szkoda gadać... No ale to nie tylko moja opinia, ale widać każdy kto ma odmienne zdanie niż szanowne moderatorki od razu musi być zmieszany z błotem.
Nie ma to jak na wszystko mieć jeden argument, kodeks

jak na razie to Ty rzucasz epitetami pod adresem modów, a potem (jakże odważnie) edytujesz pościki, zapominając że to tak jak obrażanie zakazane

no ale wszak co Ci tam Regulaminy, czy jakieś Kodeksy, prawda?

a ja widać i tu i w drugim wątku, gdzie też biłaś pianę, nie tylko modzi Ci usiłowali wytłumaczyć Twoje błędy też grochem o ścianę

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez Claire91

Wybacz, ale nie mam czasu ślęczeć nad takimi kobyłami i sprawdzać, czy aby nie ma tam mojej recenzji.
Tak samo rodzaj skóry to bardzo indywidualna sprawa, wszystko tak naprawdę to sprawa indywidualna, więc nie powinnyśmy oceniać, bo każda opinia jest subiektywna.A szczególnie już te dotyczące zapachów.
...

mam taki pomysł - załóż własny portal, na swoich zasadach i tam pisz co chcesz i jak chcesz - wszyscy będą szczęśliwi