Grupa wsparcia chorujacych przewlekle(ktorych lekarze czasem maja w nosie)...

[agusia0811]

hejka dziewczynki zaniedbalam Was ale prosze o wybaczenie ale wątek śledziłam cały czas...
Ostatnio u mnie coraz gorzej jak wczesniej pisalam o tym ze mam isc do szpitala przez problemy z cisnieniem znaczy gorne za wysokie no ale jeszcze nieposzlam bo matura... To sie teraz zaczelo z niskim cisnieniem i wogole czuje ze cos sie dzieje... potrafi mi spac do 90/40 ostatnio mialam 96/39. Jak mialam teraz wolne potrafilam zasypiac o 22 a przed 10 nic mnie poprostu niebudzilo (normalnie na wibracje w kom sie budze) i po jakis 3 godzinach juz bylam zaspana... Od paru dni mam takie dziwne uczucie niewiem jak to opisac... i czuje taki niepokoj i jak bym miala zemdlec... niewiem co sie dzieje wiem ze to niejest od stresu jak mowia lekarze... te objawy wystepuja co jakis czas i trwaja nieraz dzien a czasami dluzej... jak przed rozpoczeciem matur tak naprawde mocno sie denerwowalam nic mi niebylo.... no i ostatnio jak jest troszke cieplej i lekko duszno ja zaraz mam napad goraca i czuje jakbym tracila swiadomosc a jednak jej nietrace... niewiem jak to opisac ale to jest dziwne... do lekarza boje sie isc chociaz niewiem czemu zbytnio... a co do szpitala to mam takie obawy ze pojde tam i akurat niebede miala tych obiawow i pozniej bedzie ze wymyslam... tak troche nieskladniowo napisalam ale dzisiaj wszystko tak robie... w nocy spalam 3 godzinki i jakos tak od tego serducha dziwnie funkcjonuje

[ukrycior]

Napisane przez agusia0811

hejka dziewczynki zaniedbalam Was ale prosze o wybaczenie ale wątek śledziłam cały czas...
Ostatnio u mnie coraz gorzej jak wczesniej pisalam o tym ze mam isc do szpitala przez problemy z cisnieniem znaczy gorne za wysokie no ale jeszcze nieposzlam bo matura... To sie teraz zaczelo z niskim cisnieniem i wogole czuje ze cos sie dzieje... potrafi mi spac do 90/40 ostatnio mialam 96/39. Jak mialam teraz wolne potrafilam zasypiac o 22 a przed 10 nic mnie poprostu niebudzilo (normalnie na wibracje w kom sie budze) i po jakis 3 godzinach juz bylam zaspana... Od paru dni mam takie dziwne uczucie niewiem jak to opisac... i czuje taki niepokoj i jak bym miala zemdlec... niewiem co sie dzieje wiem ze to niejest od stresu jak mowia lekarze... te objawy wystepuja co jakis czas i trwaja nieraz dzien a czasami dluzej... jak przed rozpoczeciem matur tak naprawde mocno sie denerwowalam nic mi niebylo.... no i ostatnio jak jest troszke cieplej i lekko duszno ja zaraz mam napad goraca i czuje jakbym tracila swiadomosc a jednak jej nietrace... niewiem jak to opisac ale to jest dziwne... do lekarza boje sie isc chociaz niewiem czemu zbytnio... a co do szpitala to mam takie obawy ze pojde tam i akurat niebede miala tych obiawow i pozniej bedzie ze wymyslam... tak troche nieskladniowo napisalam ale dzisiaj wszystko tak robie... w nocy spalam 3 godzinki i jakos tak od tego serducha dziwnie funkcjonuje

Idź koniecznie do lekarza i do szpitala, niech Cię gruntownie przebadają. Od takich objawów jak piszesz zaczęły się moje kłopoty z tarczycą. Lepiej sprawdzić, niż eksperymentować nieleczenie na własnym organiźmie!!!!

[Mientka]

Kasiek 87 - kochana o ile dobrze zrozumiałam to nie miałaś jeszcze spirometrii ?
Nie rozumiem dlaczego lekarz nie przepisał ci żadnego leku na przerwanie napadu duszności. Poza tym bardzo dużo płacisz za leki, czy to znaczy że lekarz nie zaznaczył ci na recepcie literki P - chory przewlekle ?
Musisz koniecznie wydębić od lekarza rodzinnego skierowanie do pulmunologa - to specjalista od leczenia chorób płuc, m. in. astmy. Myślę że on może lepiej cię poprowadzi skoro masz zdiagnozowane początki astmy i powinien napisać ci leki ze zniżką bo astma to choroba przewlekła i zniżka ci się należy. A z alergią jak najbardziej możesz dalej chodzić do alergologa.
A może lekarz rodzinny mógł by ci wypisać jakiś inhalator na przerwanie napadu duszności, np. salamol EB - zapłacisz za niego tylko 3zł i 50 gr. - tylko tyle ale musisz mieć zaznaczoną literkę P na recepcie.
Kochanie jak czujesz że zaczyna cię dusić otwórz okno, usiądź i oprzyj ręce poczynając od łokci na udach i pochyl głowę na dół , ta pozycja pomoże ci uruchomić dodatkowe mięśnie oddechowe. Spróbuj nie panikować bo to nasila atak. Jeżeli po dłuższym czasie, powiedzmy godzinie nie będziesz czuła poprawy, a zobaczysz że paznokcie przybierają barwę sino niebieską to znaczy że zaczyna się u ciebie niedotlenienie organizmu, to stan zagrażający życiu - nie czekaj tylko wezwij karetkę.
Na tyle na ile będę mogła na odległość postaram ci się pomóc.

[Velvet Acid Kitty]

Wisiało to nade mną od jakiegoś czasu. Facet ze mną zerwał, czuję jakąś pustkę... Kto mnie teraz będzie wspierał i będzie przy mnie kiedy będę odbierać kolejne wyniki badań?... Eh.. Nic już nie ma sensu.

Kiciu czasem jest lepiej, a czasem gorzej. To, że facet z tobą zerwał, świadczy o nim - jest draniem i tyle. Tymczasem ty jesteś cudowną kobietą i głowa do góry, jak widać nie możesz być kobietą takiego drania. Pozbierasz się po jakimś czasie. Najpierw spal jego zdjęcia, usuń numer z komórki. Potraktuj to jako koniec pewnego etapu - tego już nie ma.

[kasiek87]

Napisane przez Mientka

Kasiek 87 - kochana o ile dobrze zrozumiałam to nie miałaś jeszcze spirometrii ?
Nie rozumiem dlaczego lekarz nie przepisał ci żadnego leku na przerwanie napadu duszności. Poza tym bardzo dużo płacisz za leki, czy to znaczy że lekarz nie zaznaczył ci na recepcie literki P - chory przewlekle ?
Musisz koniecznie wydębić od lekarza rodzinnego skierowanie do pulmunologa - to specjalista od leczenia chorób płuc, m. in. astmy. Myślę że on może lepiej cię poprowadzi skoro masz zdiagnozowane początki astmy i powinien napisać ci leki ze zniżką bo astma to choroba przewlekła i zniżka ci się należy. A z alergią jak najbardziej możesz dalej chodzić do alergologa.
A może lekarz rodzinny mógł by ci wypisać jakiś inhalator na przerwanie napadu duszności, np. salamol EB - zapłacisz za niego tylko 3zł i 50 gr. - tylko tyle ale musisz mieć zaznaczoną literkę P na recepcie.
Kochanie jak czujesz że zaczyna cię dusić otwórz okno, usiądź i oprzyj ręce poczynając od łokci na udach i pochyl głowę na dół , ta pozycja pomoże ci uruchomić dodatkowe mięśnie oddechowe. Spróbuj nie panikować bo to nasila atak. Jeżeli po dłuższym czasie, powiedzmy godzinie nie będziesz czuła poprawy, a zobaczysz że paznokcie przybierają barwę sino niebieską to znaczy że zaczyna się u ciebie niedotlenienie organizmu, to stan zagrażający życiu - nie czekaj tylko wezwij karetkę.
Na tyle na ile będę mogła na odległość postaram ci się pomóc.

nie spirometrie mam 6 czerwca dopiero i wtedy sie okaze co dalej ze mna bedzie bo moje dusznosci sa skutkiem ubocznym mojej alergii, spirometrie robi mi ten sam lekarz, bo on ma kilka specjalizjacji wiem ze napewno jest alergologiem i otalaryngologiem cokolwiek to znaczy no jak sprawdzialam mam P na recepcie, ale nieprzyzwczajona jestem zeby tyle placic za leki, bo nigdy wczesniej nie chorowalam wiecej niz raz w roku na jakies przeziebienie. do rodzinnej narazie nie mam jak isc, bo akurat bede miec takie zmiany w pracy ze nie dam rady w tym tygodniu moze w nastepnym sie uda

jak sie dusze nie sa to za dlugie ataki ok 10 -15 min i mam wtedy straszny kaszel oprocz magicznej obreczy na plucach, zawsze jest ktos w domu wiec raczej podczas ataku staram sie uspokoic choc pewnie jakbym byla sama moglabym zaczac panikowac, dzieki za ten opis pozycji o tym nie wiedzialam

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Wisiało to nade mną od jakiegoś czasu. Facet ze mną zerwał, czuję jakąś pustkę... Kto mnie teraz będzie wspierał i będzie przy mnie kiedy będę odbierać kolejne wyniki badań?... Eh.. Nic już nie ma sensu.

nie martw sie, musisz pozytywnie myslec, wyrzuc wszystkie pamiatki, nr tel i gg cokolwiek co bedzie ci o nim przypominac, bedzie Ci latwiej sie pozbierac i znajdz sobie jakies nowe zajecie, zeby zajac czyms mysli. uwierz z czasem bedzie lepiej

[Mientka]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Wisiało to nade mną od jakiegoś czasu. Facet ze mną zerwał, czuję jakąś pustkę... Kto mnie teraz będzie wspierał i będzie przy mnie kiedy będę odbierać kolejne wyniki badań?... Eh.. Nic już nie ma sensu.

Jak to kto
Masz jeszcze nas.
Kochana Velvet Acid Kitty - klin klinem.
Napewno na tej planecie jest gdzieś mężczyzna twojego życia.
O tamtym zapomnij, nie był ciebie wart.

[ukrycior]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Wisiało to nade mną od jakiegoś czasu. Facet ze mną zerwał, czuję jakąś pustkę... Kto mnie teraz będzie wspierał i będzie przy mnie kiedy będę odbierać kolejne wyniki badań?... Eh.. Nic już nie ma sensu.

To prawda Kocurku, masz nas. Wszystko ma sens, tylko będziesz musiała go odnaleźć dla siebie, a nie dla niego. I dla tego wyjątkowego, jedynego. Wiem, jak boli. :głasiu:

[malinka_86]

kasiek87 - mi strasznie hormony ruszyły moją alergię. ostatnio prychałam, kasłałam, ale jak dopadł mnie kaszel to masakra. NIC kompletnie NIC nie pomagała. poszłam do poradni przeciwgruźliczej i co dostałam? Alvesco(zapłaciłam za niego 6,40z P, a bez P. byłby za 200 zł, z tego co wiem to jest to lek na astme alergiczną) - pomogło. Naprawdę, chociaż lekarka przestrzega, że może się to jeszcze potem nasilić (moja babcia jest astmatyczką). Muszę znowu zrobić testy alergiczne bo nic mi nie wyszło jakieś 10 lat temu, ale teraz jak się zaczyna kwiecień/maj to mój układ oddechowy i skóra buntują się przeraźliwie

Velvet Acid Kitty - będzie dobrze jak coś to ja tu jestem bez faceta i mogę wspomóc dobrym słowem. u mnie stan bez faceta trwa już 4 rok i powoli dostaję świra ale trzymam się. jesteśmy silne baby, chorobie się nie damy więc jakimś pacanom też nie

idę spać późno już

[nilla]

Witam Was kochane Wizażanki!
Nie pisałam nigdy wcześniej na tym forum, ale czuję, że i ja mam ochotę podzielić się z kimś moimi chorobowymi, przewlekłymi dolegliwościami. 2 lata temu miałam manię na wakacyjne odchudzanie, żeby zrzucić ze 4 kilo przed plażą, morzem - standard. Niestety, jak to często było, nie skończyło się na tym, zwłaszcza, że po wakacjach szłam do maturalnej klasy. Schudłam w sumie ponad 10kg, co było straszne, ale nie mogłam się powstrzymać. Chorowałam tak z pół roku, wyglądałam okropnie. Ale nie to jest treścią mojego wątku. Otóż, po wyjściu z choroby przytyłam mniej-więcej połowę tego, co schudłam, teraz mam prawidłową wagę, ale.. Rok temu zdiagnozowano u mnie refluks i zespół jelita drażliwego. Zawsze miałam delikatny żołądek, ale po moich wagowych ekscesach zaczęły te organy działać jak u 50, 60-latków... Moja mama nie ma takich problemów jak ja. Przez parę miesięcy brałam antybiotyki, ale niestety organizm się od nich uzależnia i po pewnym czasie przestają pomagać. Nie mogę niczego zjeść w towarzystwie, bo puchnę jak balon,a wyglądam jak w 6 miesiącu ciąży. Do tego na zmianę nie mogę skorzystać z toalety, albo do niej pędzę.. czasem te zmiany następują w czasie pół godziny... Nic nie pomaga, a lekarz kazał mi ćwiczyć "metodą prób i błędów" z czego wynikło, że nie mogę spożywać 3/4 produktów. Brzuch boli mnie permanentnie, poranne nudności, niczym w ciąży, wiecznie spuchniętna dolna partia brzucha.. przez to czuję się ocieżała, gruba, w ogóle obolała i nic nie można na to poradzić. Jem tak wybiórcze produkty, że jak jadę do kogoś w odwiedziny, to aż głupio jest mi wszystkiego odmawiać.. I oczywiście czuję się strasznie, chociaż wagę mam normalną. I te opuchnięte części ciała są okropne... musiałam się komuś wyżalić na ten temat..

[ukrycior]

Witamy, witamy. Tak czytam ten Twój post i nadziwić się nie mogę - wydaje mi się, że ten lekarz to też jeden z tych, którzy co najmniej na studia powinni wrócić. Od kiedy refluks i zespół jd leczy się antybiotykami???!!! A w ogóle jak słyszę tekst: "metodą prób i błędów" to mi cierpnie skóra na grzbiecie. Jeden mnie tak leczył, aż mu powiedziałam, że nie jestem jego królikiem doświadczalnym. Więc ja doradzam zmianę lekarza na takiego, który ma pozytywne opinie i wyniki w leczeniu Twoich dolegliwości. Bo przecież nie można tak żyć!

[agusia0811]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Wisiało to nade mną od jakiegoś czasu. Facet ze mną zerwał, czuję jakąś pustkę... Kto mnie teraz będzie wspierał i będzie przy mnie kiedy będę odbierać kolejne wyniki badań?... Eh.. Nic już nie ma sensu.

Velvet po co Ci taki palant wiem co przezywasz bo ja ostatnio uslyszalam od mojego ex na koniec "znudzilas mi sie" bylam w szoku ale jakos przeszlo i stwierdzilam ze to z nim cos nietak a nie ze mna. a wsparcie zawsze mozesz uzyskac od nas

Napisane przez nilla

Witam Was kochane Wizażanki!
Nie pisałam nigdy wcześniej na tym forum, ale czuję, że i ja mam ochotę podzielić się z kimś moimi chorobowymi, przewlekłymi dolegliwościami. 2 lata temu miałam manię na wakacyjne odchudzanie, żeby zrzucić ze 4 kilo przed plażą, morzem - standard. Niestety, jak to często było, nie skończyło się na tym, zwłaszcza, że po wakacjach szłam do maturalnej klasy. Schudłam w sumie ponad 10kg, co było straszne, ale nie mogłam się powstrzymać. Chorowałam tak z pół roku, wyglądałam okropnie. Ale nie to jest treścią mojego wątku. Otóż, po wyjściu z choroby przytyłam mniej-więcej połowę tego, co schudłam, teraz mam prawidłową wagę, ale.. Rok temu zdiagnozowano u mnie refluks i zespół jelita drażliwego. Zawsze miałam delikatny żołądek, ale po moich wagowych ekscesach zaczęły te organy działać jak u 50, 60-latków... Moja mama nie ma takich problemów jak ja. Przez parę miesięcy brałam antybiotyki, ale niestety organizm się od nich uzależnia i po pewnym czasie przestają pomagać. Nie mogę niczego zjeść w towarzystwie, bo puchnę jak balon,a wyglądam jak w 6 miesiącu ciąży. Do tego na zmianę nie mogę skorzystać z toalety, albo do niej pędzę.. czasem te zmiany następują w czasie pół godziny... Nic nie pomaga, a lekarz kazał mi ćwiczyć "metodą prób i błędów" z czego wynikło, że nie mogę spożywać 3/4 produktów. Brzuch boli mnie permanentnie, poranne nudności, niczym w ciąży, wiecznie spuchniętna dolna partia brzucha.. przez to czuję się ocieżała, gruba, w ogóle obolała i nic nie można na to poradzić. Jem tak wybiórcze produkty, że jak jadę do kogoś w odwiedziny, to aż głupio jest mi wszystkiego odmawiać.. I oczywiście czuję się strasznie, chociaż wagę mam normalną. I te opuchnięte części ciała są okropne... musiałam się komuś wyżalić na ten temat..

Nilla mniej wiecej wiem co przezywasz chociaz nie do konca. Moja Mami ma cos takiego. Ale u niej to z innej przyczyny. I dokladnie niemoze jest wszystkiego i czesto jej brzuch "wywala" jak to mowi. Mo i zdaza sie ze przez jakies 5 dni niekorzysta z toalety a sa dni gdzie poprostu tak ze poprostu jest szybki bieg do lazienki. Straszne to dlatego domyslam sie jak sie mozesz czuc. I w sumie moze to glupio zabrzmi ale co do jedzenia to ta metoda prob i bledow niejest taka zla. Mami dostala na poczatek diete co jej wolno jesc a co nie. No ale czesci z tych produktow jesc niemoze a inne ktorych niby niewolno wlasnie moze. Rozmawiala z lekarzem i on powiedzial ze to sprawa indywidualna. I po juz dluzszym czasie wie mniej wiecej jak jesc i co zeby jej brzuch byl normalny a nie jak w ciazy wlasnie.



P.S. Z naszej grupy wsparcia dowiedzialam sie ze sine paznokcie i stopy moga byc obiawem ze cos jest z sercem. A ja myslalam ze taki moj zly urok ze mam czesto sine paznokcie od stop i nieraz sino-biale stopy i prawie ciagle zimne nawet jak jest cieplo. Dlatego nielubie nosic japonek. I zawsze jak ktos sie smial albo mowil ze mam takie ochydne paznokcie mowilam ze taki moj urok i ze ja nic z tym niezrobie. Wczoraj juz doszlam do siebie i cisnienie uroslo 66/166 ja jestem podobno jakis dziwny przypadek tak mi lekarze mowia. skoncze matury to pojde do lekarza po skierowanie na badania ale chce takie zeby nielezec w szpitalu. Czekałam ponad rok na skierowanie do sanatorium i jak juz dostalam to musialam zrezygnowac bo w tym czasie beda wyniki matur i rekrutacja na studia :/

[nilla]

ukrycior --> mi też wszystko cierpnie, ale nie trafiłam jeszcze na lekarza, który powiedziałby coś więcej, bo to faktycznie jest schorzenie, które leczy się trochę "po babcinemu" -- herbatka koperkowa, jakies gastrolity, espumisany masaże itp.. a fizycznie to nie wiem, czy da się coś z tym zrobić.

agusia0811 --> dziękuję za pocieszenie hmm, niby to prawda, że metoda prób i błędów ma mi pomóc ustalić co jest dla mnie dobre, a co szkodliwe, ale z drugiej strony.. jest to strasznie kłopotliwe i nieprzyjemne, zwłaszcza, kiedy coś okazuje się właśnie szkodliwe. O ile mam pod ręką dres, szeroką bluzę i tabletki, to pół biedy, ale na jakimś przyjęciu, weekend ze znajomymi, wyjście do pubu, kawiarni itp? Na uczelni często muszę sprintem lecieć do łazienki, albo zwijam się na siedzeniu=/ Niby do tego przywykłam, ale co będzie za 10 lat, 15?

[Velvet Acid Kitty]

Witaj nilla

Napisane przez nilla

Niby do tego przywykłam, ale co będzie za 10 lat, 15?

Za 10 lat może będzie koniec świata, więc się nie martw na zapas . Albo wynajdą na to cudowny lek. Nie myśl o przyszłości - myśl o "tu i teraz" To tak ode mnie.


Dziewczyny.
Dzięki za wsparcie i w ogóle .
Ale mój ex nie jest "palantem" ani "draniem", nie wyrządził mi żadnej krzywdy, po prostu nie wyszło nam. I jest w tym sporo mojej winy... Cóż, nie kochał mnie i na to się nie ma wpływu. Żałuję że nie wszyło, bo miał być tym "ostatnim". Teraz nie widzę się u boku nikogo innego, nie potrafię facetom zaufać (po tym wszystkim co wcześniej przeszłam, długa historia). Cóż, wracam do statusu "Bridget Jones/Ally Mc Beal".

[nilla]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Dziewczyny.
Dzięki za wsparcie i w ogóle .
Ale mój ex nie jest "palantem" ani "draniem", nie wyrządził mi żadnej krzywdy, po prostu nie wyszło nam. I jest w tym sporo mojej winy... Cóż, nie kochał mnie i na to się nie ma wpływu. Żałuję że nie wszyło, bo miał być tym "ostatnim". Teraz nie widzę się u boku nikogo innego, nie potrafię facetom zaufać (po tym wszystkim co wcześniej przeszłam, długa historia). Cóż, wracam do statusu "Bridget Jones/Ally Mc Beal".

To mamy ten sam status, tylko dorzucę do tego jeszcze Magdę M. Też myślałam, że to ten ostatni, nie umiem facetom zaufac, a on przestał mnie kochać i nie mogę go za to winić..też długa historia, z której nie mogę się pozbierać.. Nie jesteś sama

[ukrycior]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Witaj nilla

Za 10 lat może będzie koniec świata, więc się nie martw na zapas . Albo wynajdą na to cudowny lek. Nie myśl o przyszłości - myśl o "tu i teraz" To tak ode mnie.


Dziewczyny.
Dzięki za wsparcie i w ogóle .
Ale mój ex nie jest "palantem" ani "draniem", nie wyrządził mi żadnej krzywdy, po prostu nie wyszło nam. I jest w tym sporo mojej winy... Cóż, nie kochał mnie i na to się nie ma wpływu. Żałuję że nie wszyło, bo miał być tym "ostatnim". Teraz nie widzę się u boku nikogo innego, nie potrafię facetom zaufać (po tym wszystkim co wcześniej przeszłam, długa historia). Cóż, wracam do statusu "Bridget Jones/Ally Mc Beal".

Dziewczyny. Na szczęście ten status wieczny nie jest. Nazwałabym go raczej przejściowym.

[nilla]

Za to mój układ pokarmowy jaja sobie ostatnio robi;/ Chyba znów trzeba będzie się wybrać na badania. Szkoda, że to nie może być układ przejściowy Macie tak, że jak jesteście same, liczycie tylko na siebie (np. ja mieszkam sama), to czujecie, że musicie być silne, polegać na sobie i radzić sobie ze swoimi dolegliwościami? Wtedy jest mi łatwiej.. Za to jak wracam do domu, to ten problem uderza we mnie falami.. Nie mówiąc o tym, jak zmiana miejsca wpływa na schorzenie jelit.

[paooolka23]

witam dziewczynki taka grupa wsparcia przyda się tez mnie! od lat mam migrene - wiem od tego sie nie umiera - ale wierzcie nie da sie normalnie funkcjonować. byłam dzis u lekarza i mam zamiar wreszcie zaczac sie leczyć. dostałam leki przeciwbołowe i skierowanie na eeg i tomografie. może są tu jeszcze migrenowiczki?

[ukrycior]

Napisane przez paooolka23

witam dziewczynki taka grupa wsparcia przyda się tez mnie! od lat mam migrene - wiem od tego sie nie umiera - ale wierzcie nie da sie normalnie funkcjonować. byłam dzis u lekarza i mam zamiar wreszcie zaczac sie leczyć. dostałam leki przeciwbołowe i skierowanie na eeg i tomografie. może są tu jeszcze migrenowiczki?

Współczuję. Ja miałam napadowe migreny, najprawdopodobniej na skutek nagłych spadków hormonów płciowych. Na szczęście sobie poszły w diabły. Natomiast wiem, co czujesz, bo po prostu z migreną nie da się zrobić nic. Raz dostałam migrenę, gdy miałam wystąpienie na konferencji. Przeleżałam cały ranek z kompresem na głowie w ciemnym, zimnym, cichym pokoju, potem wzięłam 2 ketonale forte, wygłosiłam referat, wróciłam do domu, akurat leki puściły i dalej umierałam sobie w łóżeczku.
A kysz, mam nadzieję, że leczenie Ci pomoże, bo nie zazdroszczę.

[Vivienne]

Moja znajoma ma migrenę, mówi, że ciężko z tym żyć... dni z migreną to dni wyjęte z życiorysu. Współczuję i mam nadzieję, że lekarz coś poradzi. Jak długo to trwa?

[ukrycior]

Chciałam sie pochwalić, że mam karnet na siłownię na czerwiec. Będę katować swoje sadło!

[nilla]

Napisane przez paooolka23

witam dziewczynki taka grupa wsparcia przyda się tez mnie! od lat mam migrene - wiem od tego sie nie umiera - ale wierzcie nie da sie normalnie funkcjonować. byłam dzis u lekarza i mam zamiar wreszcie zaczac sie leczyć. dostałam leki przeciwbołowe i skierowanie na eeg i tomografie. może są tu jeszcze migrenowiczki?

Też jestem migrenowiczką Wiem jak to jest... nudności, zawroty głowy, tabletka i pod kocyk... dzień wycięty z życiorysu.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Dziewczyny... kiedy jest jakas okazja do skladania zyczen? Bo:

Dobrego stanu ogólnego.
Przytomności, mobilności i zachowanego, łatwego kontaktu słowno - logicznego. Prawidłowej budowy ciała. Różowej skóry bez wykwitów patologicznych, blizn i obrzęków. Temperatury ciała prawidłowej. Niemalcalnych i niebolesnych węzłów chłonnych. Czaszki średniomiarowej, na opuk niebolesnej. Oczu prawidłowo osadzonych , prawidłowo ruchomych z ujemnymi objawami Graefego, Kochera, Moebiusa i Stellwaga. Różowych spojówek i białych twardówek. Źrenic równych , okrągłych , reagujących na światło, prawidłowo nastawnych. Ujemnego objawu Argyll - Robbertsona. Prawidłowej ostrości wzroku. Symetrycznego i drożnego nosa bez wydzieliny patologicznej. Uszu bez zmian. Wyrostka sutkowatego na opuk i skrawka ucha na ucisk niebolesnego. Wilgotnych, różowych i nieobłożonych nalotem śluzówek jamy ustnej.
Prawidłowo ruchomego, nieobłożonego języka. Czystych, niepowiększonych migdałków. Uporządkowanych zębów bez cech próchnicy. Symetrycznej, prawidłowo ruchomej szyi i niepowiększonej tarczycy bez szmeru naczyniowego. Symetrycznej, ustawionej wdechowo, prawidłowo ruchomej oddechowo klatki piersiowej. Jawnego odgłosu opukowego. Granic płuc w normie. Osłuchowo szmeru pęcherzykowego prawidłowego nad całymi polami płucnymi. Nie stwierdzalnych osłuchowo świstów, rzężeń, furczeń, gwizdów ani cech tarcia opłucnowego. Prawidłowych granic stłumienia bezwzględnego serca. Akcji serca miarowej. Tonów serca czystych i prawidłowo akcentowanych. Nie stwierdzalnych szmerów nad zastawkami serca. Tętna na tętnicach obwodowych prawidłowo wypełnionego, zgodnego z akcją serca. Ciśnienia tętniczego w normie WHO. Brzucha miękkiego, niebolesnego palpacyjnie, bez oporów patologicznych. Ujemnych objawów otrzewnowych. Ujemnego objawu Chełmońskiego i Blumberga. Zachowanej, prawidłowej perystaltyki jelit. Niemacalnej i niebolesnej wątroby, śledziony i trzustki. Niemacalnych nerek, niebolesnych przy wstrząsaniu. Prawidłowej diurezy. Wolnych pierścieni przepuklinowych. Narządów płciowych bez zmian. Układu mięśniowo - kostno - stawowego w normie wieku. Ujemnych objawów neurologicznych : sztywności karku, Kerniga i Brudzińskiego. Prawidłowych, żywych i równych odruchów okostnowych i ścięgnistych. Ujemnego objawu Babińskiego. Braku w wywiadzie: duszności, kaszlu, chrypki, kłucia w klatce piersiowej, dreszczów, potów, uczucia kołatania serca i omdleń, utrudnień połykania, zgagi, nudności, wymiotów, biegunek, zaparć i żółtaczki, objawów dyzurycznych, zatrzymania moczu, kłopotów z pamięcią, drgawek i zaburzeń w życiu płciowym. Dobrego samopoczucia psychicznego i społecznego. Wyników badań dodatkowych w normie. Obyście nie zgłaszali nigdy dolegliwości bólowych, nie przyznawali się do palenia papierosów, nie przemęczali się i alkohol pili "okazyjnie". Spali dobrze i apetyt mieli w normie.

[ukrycior]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Dziewczyny... kiedy jest jakas okazja do skladania zyczen? Bo:

Boskie życzenia. Moja okazja najbliższa jest dopiero w lipcu.

[nilla]

Świetne Ciekawe, czy jest ktokolwiek na świecie, komu się to wszystko sprawdzi:P Chciałabym poznać taką osobę;> Albo lepiej nie, bo bym jej/jemu coś zrobiła z zazdrości

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Zgadnijcie, kto jest wsciekly, bo obejrzal ostatni odcinek Kryminalnych online (w TV bedzie w sobote), i nie moze zrobic print screenow zeby pokazac wam swojego TZ?

[ukrycior]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Zgadnijcie, kto jest wsciekly, bo obejrzal ostatni odcinek Kryminalnych online (w TV bedzie w sobote), i nie moze zrobic print screenow zeby pokazac wam swojego TZ?

Hm. jak to kto - pewnie Iza Miko

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ukrycior

Hm. jak to kto - pewnie Iza Miko

Tak, Iza Miko jest aktywna wizazanka... Mialas nikomu nie mowic!!!! (Nie no, dobra, moj TZ nie jest taki brzydki... ;P) anyway mego lubego mozna ujrzec na poczatku, jak to dzielnie wnosi glosnik i kable z kolega do pomaranczarni (heh, duren - moj TZ zalozyl bluze z za krotkimi rekawami z lewej niesie ten glosnik)... pozniej 3 razy w tle gdzies myka. No kochane w sobote z popcornem ogladac jak zaczyna lekko iskrzec nowa gwiazda polskiego... tfu. SWIATOWEGO kina
A glownego bohatera to mieli pierwotnie topić

[ukrycior]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Tak, Iza Miko jest aktywna wizazanka... Mialas nikomu nie mowic!!!! (Nie no, dobra, moj TZ nie jest taki brzydki... ;P) anyway mego lubego mozna ujrzec na poczatku, jak to dzielnie wnosi glosnik i kable z kolega do pomaranczarni (heh, duren - moj TZ zalozyl bluze z za krotkimi rekawami z lewej niesie ten glosnik)... pozniej 3 razy w tle gdzies myka. No kochane w sobote z popcornem ogladac jak zaczyna lekko iskrzec nowa gwiazda polskiego... tfu. SWIATOWEGO kina
A glownego bohatera to mieli pierwotnie topić

Lada chwila na Pudelku

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ukrycior

Lada chwila na Pudelku

Ta... ja cos czuje że kiedys to kazda moja literowka z wizazu znajdzie sie na pudelku.
"Narzeczona gwiazdy swiatowego kina Adama B. popełniła błąd ortograficzny na portalu wizaz.pl. Portal pudelek.pl robi zrzutke na słownik ortograficzny"
Nie, ukrycior, basta Glupawka nie jest dobra gdy planuje sie zasnąć o ludzkiej porze...