|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#661 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
http://www.wpsnz.uz.zgora.pl/pliki/p...5ced5eba2600b7 http://www.parpa.pl/download/remedium/prajsnermaj.pdf etc etc. Natomiast rodziny które sobie "nie radzą" z róznych powodów. np z powodów strukturalnego bezrobocia i masowych zwolnień i sa przez to objęte pomocą "szlachetnej paczki" rodzinami dysfunkcyjnymi nie są. I nie zanosi się na to by Twoje wyobrażenia na ten temat coś zmieniły. Cytat:
![]() Cytat:
Acha, w tym roku rodzin zgłoszonych było dużo, darczyńców jeszcze więcej, Wujków i Cioć Dobra Rada tradycyjnie w internecie też sporo. Tylko wolontariuszy zabrakło.
__________________
I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks. Edytowane przez titina Czas edycji: 2010-12-17 o 19:15 |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
#662 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
A to, że pomogłaś koleżance ze znalezieniem pracy - to naprawdę bardzo dużo ![]() ![]() Cytat:
__________________
Once I wanted to be the greatest
Edytowane przez Sophie86 Czas edycji: 2010-12-17 o 19:44 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#663 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;23835329]Cóż, ja po prostu nie postrzegam ludzi tylko jako członków jakiejś wspólnoty czy warstwy społecznej. Staram się patrzeć na każdego jak na indywidualną jednostkę. Dlatego nie zakładam z góry, że każdy biedny i niewykształcony człowiek, który ma dużą rodzinę i prosi o pomoc to cwaniak, który szuka frajerów, aby ci zapewnili mu łatwe życie. Unikam uogólnień i tyle. Taki defekt, być może genetyczny
![]() ![]() Nie pisałam nic o wykształceniu ani o zakładaniu że każdy taki jest ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
__________________
![]() Edytowane przez blair witch Czas edycji: 2010-12-17 o 21:11 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#664 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
Cytat:
__________________
I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks. |
||
![]() ![]() |
![]() |
#665 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Vixen zadałaś na początku bardzo ważne pytanie - co zrobić, by pomoc trafiła faktycznie do potrzebujących.
Ja myślę, że niezłym sposobem byłoby przejście się do pobliskiej podstawówki/gimnazjum i zapytanie pedagoga szkolnego, czy jest jakaś rodzina, która pomocy faktycznie potrzebuje (nie pijane menele, nie leserzy żyjący z opieki społecznej, a faktycznie rodzina niewydolna życiowo). Prawdopodobnie taka się znajdzie, i o ile raczej nie podadzą danych tejże, o tyle pomoc można przygotować i za pośrednictwem szkoły (pedagoga, dyrekcji, wychowawcy danego ucznia) przekazać potrzebującym. |
![]() ![]() |
![]() |
#666 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: nvrmnd.
Wiadomości: 2 523
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Przeczytałam cały wątek i mam nieodparte wrażenie, że żyjesz, Titino, pod jakimś szklanym kloszem, kompletnie nie dopuszczając do siebie racjonalnych argumentów. Aż mam ochotę zastukać.
Owszem, idea Szlachetnej Paczki jest całkiem niezła, nie powiem, ale organizacja jest beznadziejna. Już nie będę wspominać o tym, że telepie mną ze złości jak słyszę o mamuśce, która rozkłada nogi kiedy tylko popadnie i rodzi jedno dziecko po drugim oraz jak tatuś cierpi bardzo na chorobę alkoholową, bo o tym już dosadnie się wyraziła choćby Muszynianka, z której zdaniem w 100% się zgadzam. Co to w ogóle znaczy ocenianie paczek? W skali od 1 do 6? To żart jakiś, prawda? Nikt nie może nad tą akcją zapanować, żeby pomoc rzeczywiście docierała do najbardziej potrzebujących. Dziewczyny już rzuciły kilka świetnych pomysłów udoskonalenia tego mechanizmu, ale Titina klepie jak mantrę, że jesteśmy bez serca, pomagać nie chcemy, w tyłkach nam się poprzewracało. No mnie się przewróciła - wątroba z nerwów. Nikt nie neguje tego, że należy pomagać, naprawdę. Tylko kwestia tego, że należy robić to mądrze. Dokładniejsza kontrola rodzin, które się kwalifikują - nie. Kontrolowanie zawartości paczek - nie. Najlepiej dajmy komuś 5kg mąki, zamiast jakiejś możliwości zatrudnienia, podniesienia kwalifikacji, pomocy dzieciom w nauce, edukacja seksualna dla rodziców, którzy kochają dzieci, bo są takie słodkie i w ogóle. Nie twierdzę, że ta akcja jest zła, to jest po prostu za mało. Dla mnie w ogóle idiotyzmem jakimś jest, że tylko określone urzędy mogą kwalifikować rodziny. Oczywiście, że lepsze to, niż nic, ale Paczka jest dostarczana tylko na święta, a co z pozostałą częścią roku? Dlatego potrzebne są działania długofalowe, z głową. A nie kilka kg cukierków dla dzieci, bo się będą cieszyć. Owszem, będą i ja nie mam nic przeciwko dawaniu słodyczy czy zabawek dzieciom. Ale po świętach to dalej będzie ta sama, biedna rodzina, której skończy się ta mąka, cukier, konserwy i co dalej? To wszystko jest robione na zasadzie `byle coś robić`. No dobra, róbmy byle co, tylko wtedy nic się nie zmieni.
__________________
*** "Czerń zakrywa Twoje serce, to, które kocha, ale niewidocznie... Na tej sali płakała Twoja dusza, być może ze szczęścia, tańcząc gubiła emocje..." ***
Edytowane przez Avv Czas edycji: 2010-12-18 o 15:02 |
![]() ![]() |
![]() |
#667 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 360
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
Rodzina dysfukcyjna (dysfunkcjonalna) to rodzina, która nie funkcjonuje tak, jak powinna, czyli nie daje członkom rodziny tego, co powinna dawać. I proszę bardzo, fragment jednego z artykułów, ktore sama cytowałaś (a we wszystkich podkreślają to, co napisałaś): "Zdrowa rodzina pozwala dzieciom wzrastać i budować dojrzałą, zdrową tożsamość. Jednym z podstawowych zadań rodziny jest zapewnienie bezpieczeństwa i rozwoju. Rodzice dają dzieciom dach nad głową, jedzenie, ubranie, spokój, dbają o ich zdrowie, ale też pozwalają czuć się bezpieczne poprzez swoją kochającą obecność. To taka postawa, która daje poczucie, że rodzice są, że można na nich się oprzeć, że można liczyć na ich miłość i że to się nie zmieni. Rodzice poprzez dbanie o ciała i uczucia dzieci pozwalają im wzrastać i rozwijać się. W zdrowej rodzinie rodzice także mogą czuć się bezpieczne, mogą realizować swoje możliwości, dążyć do wyznaczonych celów osobistych i rodzinnych. Partnerzy związku znajdują w sobie oparcie, ufają sobie. Inaczej wygląda życie w rodzinie dysfunkcjonalnej. W sytuacji, gdy jedna z osób nie funkcjonuje w zdrowy sposób, np. nadużywa alkoholu, partnerzy nie mogą sobie ufać, ani na siebie liczyć. Nie może być mowy o zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa emocjonalnego a często też fizycznego. Niejednokrotnie, pozostają niezaspokojone podstawowe potrzeby: snu, jedzenia, schronienia, zdrowia, bliskości. Życie w takiej rodzinie naraża jej członków na długotrwały stres i liczne urazy emocjonalne. Mogą pojawiać się choroby psychosomatyczne, np. wrzody, nadciśnienie czy ogólny brak odporności. Brak bezpieczeństwa przejawia się też w złym funkcjonowaniu emocjonalnym. Dominujące stają się uczucia lęku, złości, poczucia winy, nieufności, smutku czy żalu. W sytuacji, gdy podstawowe potrzeby nie są zaspokojone, nie ma miejsca na rozwój własny i realizowanie swoich celów. Wszystkie siły skoncentrowane są na walce o przetrwanie. " Skoro uważasz, że rodzina, w której nie występuje problem alkoholowy, choroby psychicznej lub przewlekłej fizycznej, ALE rodzina klepie biedę i musi korzystać z pomocy innych ludzi, bo nie jest w stanie zapewnić członkom rodziny zaspokojenia ich podstawowych potrzeb (ubrań, bezpiecznego schronienia, jedzenia itp), nie jest dysfukncyjna (i na poparcie podajesz fragmenty cytatów z internetu), to nie mamy chyba o czym rozmawiać. Podkreślę jeszcze, że czytając (i udzielając się wcześniej), nie zauważyłam w tym wątku żeby ktokolwiek naskakiwał personalnie ani na wolontariuszy tej akcji, ani na osoby pomagające, nie było nigdzie nawoływania, żeby w akcji tej lub innych nie brać udziału. Były uwagi krytyczne co do organizacji, własne spostrzeżenia i własny stosunek wizażanek do problemu biedy, patologii i akcji wszelkiego rodzaju. Wiele dziewczyn, wiekszość nawet robi coś dla biednych - coś co uważa za bardziej pomocne, możliwe do wykonania z ich strony. A TY właśnie naskakujesz na innych, nie odpowiadasz na niewygodne dla siebie pytania, podajesz 3 albo 4 argumenty w kółko i powiem szczerze, że każdą kolejną wypowiedzią robisz gorszą reklamę i zniechęcasz ludzi jeszcze bardziej do rzeczonej akcji. Nie, nie musisz wszystkiego wiedzieć, a przyznanie, że sama widzisz niedociągnięcia w organizacji (a nie wierzę, że tego nie widzisz) nie byłoby chyba bolesne, a pomogłoby może kogoś nieprzekonanego przekonać do uczestnictwa. No ale... [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23845365]Vixen zadałaś na początku bardzo ważne pytanie - co zrobić, by pomoc trafiła faktycznie do potrzebujących. Ja myślę, że niezłym sposobem byłoby przejście się do pobliskiej podstawówki/gimnazjum i zapytanie pedagoga szkolnego, czy jest jakaś rodzina, która pomocy faktycznie potrzebuje (nie pijane menele, nie leserzy żyjący z opieki społecznej, a faktycznie rodzina niewydolna życiowo). Prawdopodobnie taka się znajdzie, i o ile raczej nie podadzą danych tejże, o tyle pomoc można przygotować i za pośrednictwem szkoły (pedagoga, dyrekcji, wychowawcy danego ucznia) przekazać potrzebującym.[/QUOTE] Wiesz, tutaj było podanych wiele, naprawdę wiele sposobów i możliwości pomocy hmm skuteczniejszej niż jednorazowe paczki (fundacja wiosna prowadzi również pomoc w nauce dla dzieci), mogła wyjść z tego naprawdę fajna dyskusja, a właściwie baza z pomysłami na pomoc, tylko widać nie na ten temat zeszło bo się niektórzy skupili na obronie "jedynie słusznej" akcji, niestety. |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#668 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
Sęk ju wery macz. Gdybym taki tekst usłyszała po tym jak sie zgłosiłam do takiej akcji w roli wolontariusza, to bym podziękowała za współpracę. Co za chamstwo. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#669 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 788
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
Cytat:
Nikt, przynajmniej do tej pory, nie musiał mnie wyciągać z biedy czy alkoholizmu, ale życie jest pełne niespodzianek i nigdy nie wiadomo, co nas czeka w przyszłości. Nie zamierzam nikogo namawiać do opróżniania do ostatniej złotówki kont bankowych i wpłacania na organizacje charytatywne;-)). Nie liczę też na to, że współczucie dla ubogich doprowadzi kogoś do wyrywania sobie włosów z głowy, a w końcowym stadium do rezygnacji z luksusowego życia i udania się boso z misją do najbiedniejszych rejonów Afryki ![]() Chodzi mi tylko o to, że nie podoba mi się pogardliwy stosunek do tych, którzy są od nas biedniejsi, być może mniej zaradni i żyją w warunkach, które uniemożliwiają zdobycie wykształcenia. A alkoholicy są wszędzie. Nawet na uczelniach trafiają się tacy, którzy mają problemy z wpisaniem oceny do indeksu. Myślę, że na początek wystarczyłoby wyzbyć się uczucia pogardy do tych ludzi. I jeszcze, żeby nie zniechęcać osób, które chcą pomagać, mimo że zapewne trafiły nie raz i nie dwa na oszustów. Tylko tyle i aż tyle. Edytowane przez 2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f Czas edycji: 2010-12-18 o 15:54 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#670 | |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
Akurat tutaj to ma sens... no niestety... pojęcie wolontariatu u nas czasami to okazja wyrwać za darmochę coś dla siebie. Ja ostatnio nazbierałam tyle ciuchów TŻ w niezłym stanie takim do oddania. Chciałam najpierw wrzucić do kontenerów... ale jakoś zrezygnowałam. Paczkę nadałam kurierem pewnej rodzinie która co prawda też na brak urodzaju w dzieciach nie cierpiała ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#671 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Bezpaniki, zapwne tak
![]() |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#672 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 360
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Pewnie, że są takie rodziny! I nikt nie mówi, że w rodzinach dysfunkcyjnych brakuje miłości - niestety miłość nie wystarczy, żeby dzieci wychować.
Ja już wspominałam, że poza pytaniem pedagoga, na pewno można spytać w parafii (mimo wszystko), są świetlice dla dzieci, może (choć to wszystko zależy od ludzi i naszego zaufania do nich) lekarza rodzinnego? Nie, żeby podał dane, tylko czy zna czy nie mógłby zapytać, popytać znajomych bo oni może coś słyszeli. Cały rok można cos robić, MOPSy też prowadzą nabór na wolontariuszy pomagających w nauce (cała akcja starszy brat, starsza siostra), na opiekunów dla osób starszych, są i niepaństwowe ośrodki - to wszystko, jak ktoś chce naprawdę coś zrobić. Jak ktoś chce "przy okazji", to sie powtórzę - ubrania w dobrym stanie, w których już nie chodzimy, zabawki, książki - są domy pomocy rodzinie, pogotowia opiekuńcze, domy samotnej matki, przytułki dla bezdomnych - oni zawsze wszystko przyjmą (pod pojęciem wszystko mam na myśli nie zniszczone, nadające się do użytku rzeczy, nie szmaty i sprzęty na śmietnik). Koce, ryż, sucha karma, puszki, akcesoria dla zwierząt - schroniska przyjmują cały rok. Tak samo jak szukają wolontariuszy do pracy bezpośredniej z psami, jak i pośredniej. Można wyszukać w necie fundacje i organizacje zajmujące się zwierzętami najbliższymi naszemu sercu (często są organizacje pomagające konkretnym rasom psów, ale nie tylko psów) - te organizacje prowadzą aukcje i bazarki, z których całkowity dochód idzie na działalność - można przekazywać rzeczy, które dla nas są już bezużyteczne, ale ktoś może zechce to kupić. Nie mówiąc już o czynnej pomocy w transporcie, opiece, tworzeniu domów tymczasowych, czy adopcjach zamiast kupowania szczurka, świnki morskie, królika czy myszy w sklepie zoologicznym. [dziś czytałam o fundacji i centrum rehabilitacji jeży, którym zajmuje się wszystkim JEDEN CZŁOWIEK! fizycznie, psychicznie, formalnie, wszystko robi sam! jemu potrzebna jest pomoc, nie tylko finansowa!] Jeśli ktoś chce, naprawdę chce pomóc, zgodnie z własnym sumieniem, zainteresowaniem, to znajdzie czas i sposób. |
![]() ![]() |
![]() |
#673 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
Nie zauważyłaś naskakiwania na wolontariuszy (np. niedouczeni), sens pomagania ubogim (że to wspieranie patologii), na osoby pomagające (jak poprzednio), hmmm Zauważyłaś tylko że gdyby nie ja to być może więcej ludzi zachęciło by się do tej akcji i toczyłaby się tutaj na prawdę fajna dyskusja i baza z pomysłami na pomoc.... Świetnie, w takim razie ja się wyłączam i niecierpliwie czekam na ta fajną dyskusję i bazę ![]()
__________________
I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#674 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;23852455]
Jeśli dobrze główkuję, pisząc o „głupich genach”, nie miałaś na myśli braku wykształcenia, ale wrodzone ograniczenia umysłowe. Nie jestem psychiatrą , dlatego nie przyszło mi do głowy, że chodzi o diagnozę medyczną. Nikt, przynajmniej do tej pory, nie musiał mnie wyciągać z biedy czy alkoholizmu, ale życie jest pełne niespodzianek i nigdy nie wiadomo, co nas czeka w przyszłości. Nie zamierzam nikogo namawiać do opróżniania do ostatniej złotówki kont bankowych i wpłacania na organizacje charytatywne;-)). Nie liczę też na to, że współczucie dla ubogich doprowadzi kogoś do wyrywania sobie włosów z głowy, a w końcowym stadium do rezygnacji z luksusowego życia i udania się boso z misją do najbiedniejszych rejonów Afryki ![]() Chodzi mi tylko o to, że nie podoba mi się pogardliwy stosunek do tych, którzy są od nas biedniejsi, być może mniej zaradni i żyją w warunkach, które uniemożliwiają zdobycie wykształcenia. A alkoholicy są wszędzie. Nawet na uczelniach trafiają się tacy, którzy mają problemy z wpisaniem oceny do indeksu. Myślę, że na początek wystarczyłoby wyzbyć się uczucia pogardy do tych ludzi. I jeszcze, żeby nie zniechęcać osób, które chcą pomagać, mimo że zapewne trafiły nie raz i nie dwa na oszustów. Tylko tyle i aż tyle. [/QUOTE] Dla mnie mądrość nie oznacza wykształcenia ![]() ![]() Pisząc 'takie to głupie' miałam na myśli kompletny brak mądrości życiowej... A rodząc na potęgę dzieci się przekazuje dalej te 'geny' i głupotę życiową, bo dziecko nie ma dobrych wzorców w domu. Mam nadzieję że teraz jaśniej rozumiesz ![]() Słów titiny aż się nie chce komentować. Naprawdę ręce mi opadły, i nie mam na to już ani siły, ani ochoty... Mówił dziad do obrazu, a obraz ani razu ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#675 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
![]() Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-12-18 o 20:03 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#676 | |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
Pocieszę Cię, że nie tylko u nas tak jest. ![]() A poza tym są prawdziwe szczere osoby... warto mieć nadzieję. A i jeszcze. Tak się burzymy że takie osoby mnożą się jak króliki i wychowują takie społęczeństwo. A może my się weźmiemy za robienie dzieci, wychowamy na super mądre osoby i będzie problem z głowy? ![]() Nie mówię od razu trzynaścioro, ale niech każda z wizażu taką se piąteczkę strzeli ![]() Dziewczyny tu się kształcą, TŻ też wykształconych i z pracą mają... no to do roboty, a nie marudzić, że tamtych jest więcej ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#677 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
no szajajaba, np zakup podręczników dla dziecka, czy coś... to już prędzej...
---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ---------- no u mnie była taka rodzina... 16 latka zaszła w ciążę i dziecko porzuciła swojej własnej babci, potem prababcia dziewczynki byla na emeryturze i wychowywała nastolatkę. no fajna dziewczyna była, nawet bardzo, grała chyba na skrzypcach ale bieda była no bo nie było za bardzo możliwości żeby pracowała i w ogóle... Cytat:
nikt nie ma pogardy do biedniejszych ale do dzieciorobów, cwaniaków owszem... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#678 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Krzepiące
![]() No oczywiście, że są. Problem w tym, że ze wszystkich robi się potencjalnych złodziei. Ja się nie oburzam, że się mnożą. Problem w tym, że wielu mnoży się totalnie bezmyślnie i zbyt hmm...intensywnie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#679 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 788
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Prawdę mówiąc, ja nie czuję pogardy nawet do tych ludzi, którzy przepijają swoje dochody i „mnożą się na potęgę”. Czemu taka pogarda miałaby służyć? Kto czerpie z niej korzyści? Moim zdaniem, nic z niej nie wynika. No, ale to tylko moja subiektywna opinia.
Edytowane przez 2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f Czas edycji: 2010-12-19 o 12:28 |
![]() ![]() |
![]() |
#680 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
o tak, oczywiście, powinnam po stopach całować że istnieją i żyją za pieniądze państwowe.
faktycznie. |
![]() ![]() |
![]() |
#681 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;23865957]Prawdę mówiąc, ja nie czuję pogardy nawet do tych ludzi, którzy przepijają swoje dochody i „mnożą się na potęgę”. Czemu taka pogarda miałaby służyć? Kto czerpie z niej korzyści? Moim zdaniem, nic z niej nie wynika. No, ale to tylko moja subiektywna opinia. [/QUOTE]
![]() Cytat:
co da ta pogarda? co najwyżej to, że ci ludzie będą wciąż czuli się gorsi, będą uważali, że są nic nie warci i tak nie poradzą sobie w życiu wiec nie będą dążyli do samodzielności. nie mowie, żeby alkoholików głaskać po główkach i dawać im na wódkę. Bo to im nie pomoże. Szlachetna paczka wydaje mi się średnio trafioną formą pomocy. Ale cholera też mnie razi to w jaki sposób niektórzy na tym wątku za nic mają drugiego człowieka |
|
![]() ![]() |
![]() |
#682 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#683 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
naiwnością byłoby sadzić, że od tego, że zaczniemy szanować wszystkich znikną problemy biedy, uzależnień, bezrobocia itp. myślę, że nikt nie jest az tak naiwny żeby sądzić, że to takie proste.ale jednym z wielu czynników dysfunkcji społecznej jest poczucie ,, że ja się do niczego nie nadaje i sobie nie poradzę". więc nie widzę sensu, żeby to poczucie jeszcze podkopywać. poza tym pogarda to bardzo brzydkie uczucie ![]() Edytowane przez 201803300917 Czas edycji: 2010-12-19 o 22:32 |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#684 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#685 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
wiesz z tego co pamiętam myśmy się chyba kiedyś starły na jakimś wątku o uzależnieniach bodajże. i tego co pamiętam twoje poglądy i sposób myślenia to ta rozmowa nie ma sensu bo się nie dogadamy. szkoda czasu i nerwów ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#686 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
skarbie, takie sra ta ta ta to ja sama miałam
![]() i może nadal mam. a to sra ta ta ta potraktuj jak etcetra. jeśli razi to twoje odczucia estetyczne bardzo chętnie poprawię ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#687 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
niestety w dyskusji chodzi o to, żeby jasno wyrażać swoje myśli. ty za to preferujesz wymuszoną, ironię i komentowanie zdań wyrwanych z kontekstu. a mi się naprawdę już nie chce. |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#688 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Cytat:
Walczą! A nie 'jestem se chory i mię wolno". |
|
![]() ![]() |
![]() |
#689 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
czytam i czytam. mam koleżankę z czwórką rodzeństwa+ rodzice+ babcia w jednym domu (kiedyś był jeszcze wujek z ciocią ; ) ) i nigdy o pomoc nie prosili. 5 dzieci, pierwsze urodzone gdy jej mama miała 19 czy tam 20 lat. pracują i nie narzekają.
|
![]() ![]() |
![]() |
#690 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Słuchajcie, czy któraś z Was brała udział w tej akcji jako wolontariusz?
Jak wygląda to odwiedzanie rodzin, robienie ankiet, dostarczanie paczek? Najbardziej nurtuje mnie to ostatnie, no bo jakiej wielkości i jakiej wagi mogą być te paczki? Trzeba samochodu, żeby je dostarczać? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:58.