Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka" - Strona 23 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-12-17, 17:26   #661
titina
Zakorzenienie
 
Avatar titina
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 399
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez blair witch Pokaż wiadomość
Nie wiesz jak jej pomagam, więc nie masz tu czego insynuować. Nie odnosisz się do mojej znajomej jako do przykładu, ale usiłujesz mi wmówić, że to iż nie znalazła się w gronie rodzin do paczek jest powodem dla którego jestem na nie całej akcji i dlatego w Twoim mniemaniu pałam nienawiścią do rodzin patologicznych i dysfunkcyjnych, które w tym gronie się znalazły. Masz mnie chyba za debilkę pisząc to, co piszesz, i mniemając że nie zrozumiem przesłania Twoich słów Praktycznie każde Twoje zdanie ocieka sarkazmem w kierunku mojej koleżanki, i próbujesz tym udowodnić że mam osobiste pobudki do krytyki akcji. Na Twoje nieszczęście nie trafiłaś na idiotkę, która nie rozpozna zakamuflowanego 'ataku na użytkownika'.
Tak właśnie uważam, ze masz osobiste pobudki. Nie potrafię sobie wyobrazić osoby która jest zrealizowana i spełniona jako pomagający i zajmuje się żarliwą, wręcz misyjną krytyką innych pomagających. Ludzi spełnieni w tym co robią nie wytykają błędów innym. Zwykle robia to osoby z różnych powdów zazdrosne, zgorzkniałe, sfrustrowane itd. A pomagający którzy są blisko potrzebujących znają życie, nie wrzucają wszystkch do jednego wora, nie wydają pochopnych osadów i nie patrzą na innych przez prosty, czarno-biały pryzmat. Więc tak, uważam ze masz osobisty motyw.

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość
Dziewczyno, uważasz, że rodzina, która potrzebuje podstawowych produktów spożywczych i higienicznych, mieszka w fatalnych warunkach (ze swojej lub nie winy), większość dorosłych, zdrowych osób nie pracuje, często brakuje ojców dzieci, NIE JEST dysfunkcyjna?!
Chyba na tym polega POMOC SOCJALNA i cała IDEA SZLACHETNEJ PACZKI żeby POMAGAĆ rodzinom, które SOBIE NIE RADZĄ z jakichkolwiek powodów. Wyobraź sobie, że to własnie DYSFUNKCYJNE rodziny. Więc wyłączając OSOBY SAMOTNE, WSZYSTKIE rodziny, które są obdarowywane SĄ DYSFUNKCYJNE.
Jeśli uważasz inaczej (lub masz "inną wiedzę")
Wybacz ale wygląda na to ze to Ty masz "inną wiedzę" i wymyśliłaś sobie swoją definicję rodziny dysfunkcyjnej. Bo rodzina ktora sobie materialnie "nie radzi" nie musi być rodziną dysfunkcyjną. Nie chciało mi się przepisywać z ksiązek więc wrzucam pare linków. Google nakarmione hasłem "co to jest rodzina dysfunkcyjna" uparcie zwraca wyniki takie jak poniżej:

Cytat:
Napisane przez Ewa Majerczyk, psycholog
Rodzina dysfunkcjonalna to, najkrócej mówiąc, rodzina, która nie spełnia swoich funkcji. To rodzina, która poprzez zaburzone relacje, zasady, role czy komunikację nie zapewnia swoim członkom możliwości zdrowego i pełnego funkcjonowania. Mianem rodziny dysfunkcjonalnej określa się często rodzinę, gdzie jedna lub kilka osób jest uzależnionych (np. od alkoholu, leków, narkotyków, pracy, jedzenia, itd.), w której dochodzi do przemocy lub też któryś z jej członków nie może realizować swojej roli ze względu na doświadczane zaburzenia psychiczne. Bez względu na to, czy zaburzona jest to jedna, czy wiele osób, problem dotyczy całej rodziny, ponieważ rodzina funkcjonuje jako całość i jest czymś więcej niż tylko sumą części. Członkowie rodziny wzajemnie oddziałują na siebie.
Cytat:
Sama dysfunkcja oznacza zaburzenie komunikacyjne w rodzinie, np.: porozumiewanie się wprost, brak akceptacji na wyrażanie emocji. Zaburzenie strukturalne rodziny, np.: zamiana ról – dzieci są rodzicami, rodzice dziećmi, centralną postacią jest rodzic będący źródłem dysfunkcji (alkoholik, sprawca przemocy itd.).Może to też być zaburzenie własnych granic, np.: niesprzeciwianie się przemocy, brak zaufania do wszystkich ludzi, życie w ukryciu, w tajemnicy przed światem. Także zaburzenie granic pomiędzy poszczególnymi osobami w rodzinie, np.: nieuszanowanie czyjejś intymności,uczuć i poglądów. Stosowanie destrukcyjnych mechanizmów obronnych, jak wchodzenie w role-strategie radzenia sobie z zachowaniem, które jest źródłem owej dysfunkcji
http://www.samo-zycie.iq24.pl/defaul...02&temat=46127

http://www.wpsnz.uz.zgora.pl/pliki/p...5ced5eba2600b7

http://www.parpa.pl/download/remedium/prajsnermaj.pdf

etc etc.

Natomiast rodziny które sobie "nie radzą" z róznych powodów. np z powodów strukturalnego bezrobocia i masowych zwolnień i sa przez to objęte pomocą "szlachetnej paczki" rodzinami dysfunkcyjnymi nie są. I nie zanosi się na to by Twoje wyobrażenia na ten temat coś zmieniły.



Cytat:
Napisane przez bezpaniki
i psizesz to ja się nie dziwię kontrowersjom, które powstają przy okazji tej akcji, skoro wolontariusze są tak przygotowani do wyboru rodzin.
I utwierdza mnie w przekonaniu, że wybierającymi powinny być osoby z odpowiednim - psychologicznym, pedagogicznym, resocjalizacyjnym wykształceniem/doświadczeniem, nie ludzie, którzy akurat mają czas, ogrom chęci i pewnie duże serca - niestety.
Nie należy zapominać ze powinni także trenować dźwiganie ciężarów bo później ktoś musi tachac te paczki. Podsumowywując - powinni być wykształconymi psychologicznie, pedagogicznie, resocjalizacyjnie umieśnionymi, wysportowanymi, pomagającymi bezinteresownie innym nadludźmi. Jeszcze jakieś życzenia ?
Cytat:

Bo to nie jest łatwa, przyjemna i lekka praca dorywcza, ale - przynajmniej powinna - ciężka psychiczna harówa i odpowiedzialność: umieć zdecydować, odmówić, wskazać drogę ale nie podwozić i w ten sposób pomóc.
Bardzo dziekuję, wezmę sobie to do serca.

Acha, w tym roku rodzin zgłoszonych było dużo, darczyńców jeszcze więcej, Wujków i Cioć Dobra Rada tradycyjnie w internecie też sporo. Tylko wolontariuszy zabrakło.
__________________



I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks.



Edytowane przez titina
Czas edycji: 2010-12-17 o 19:15
titina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-17, 19:43   #662
Sophie86
Zadomowienie
 
Avatar Sophie86
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez blair witch
Widzisz tylko z tego co Titina pisze, to nie można nikogo zgłaszać - że to wolontariusze na własną rękę szukają potrzebujących w parafiach, mopsach itp., dlatego nie trafiają do każdego, i mają zbyt małe pole do popisu, więc muszą wybierać w tym, co znajdą. Dlatego pisałam że taki system się nie sprawdza.

Co do koleżanki to znalazłam jej jedno miejsce gdzie dorabia sprzątaniem, i usiłuję u siebie w pracy jej coś znaleźć - na razie pomaga tu jak potrzebujemy dorywczo kogoś.
Muszę się zgodzić - system się nie sprawdza.
A to, że pomogłaś koleżance ze znalezieniem pracy - to naprawdę bardzo dużo Oby więcej ludzi z takim podejściem


Cytat:
Napisane przez blair witch
Kochana, tacy ludzie potrafią spieniężyć nawet zupki w proszku... Nie mówiąc o butach, ubraniach, zabawkach i przyborach szkolnych... Alkoholizm to straszna sprawa, i nie powinno się w żaden sposób pomagać w podtrzymywaniu tej choroby - a dając cokolwiek co można spieniężyć, niestety tak się robi.
Niestety masz rację - wszystko można spieniężyć. Zastanawiam się tylko, jak można pomóc dzieciom alkoholików, bo jedynie one mają jako tako szansę na wyjście na prostą. Ale jak pokazuje przytoczony przez Ciebie przykład pani Z. i jej dzieci - łatwe i proste to nie jest, dopóki dziecko jest z toksycznym rodzicem. Ale jakoś państwo nie ma innej możliwości pomocy dzieciom alkoholików poza darmową terapią psychologiczną...
__________________

Once I wanted to be the greatest


Edytowane przez Sophie86
Czas edycji: 2010-12-17 o 19:44
Sophie86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-17, 21:09   #663
blair witch
Zakorzenienie
 
Avatar blair witch
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 533
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;23835329]Cóż, ja po prostu nie postrzegam ludzi tylko jako członków jakiejś wspólnoty czy warstwy społecznej. Staram się patrzeć na każdego jak na indywidualną jednostkę. Dlatego nie zakładam z góry, że każdy biedny i niewykształcony człowiek, który ma dużą rodzinę i prosi o pomoc to cwaniak, który szuka frajerów, aby ci zapewnili mu łatwe życie. Unikam uogólnień i tyle. Taki defekt, być może genetyczny Nie zamierzam tego leczyć.[/QUOTE]

Nie pisałam nic o wykształceniu ani o zakładaniu że każdy taki jest Natomiast jeżeli widzę że w jednej, drugiej, dziesiątej rodzinie jest problem alkoholowy, to wydaje mi się to nie halo, żeby ze swojego 'problemu' z alkoholem robić przyciągacz pomocy

Cytat:
Napisane przez titina Pokaż wiadomość
Tak właśnie uważam, ze masz osobiste pobudki. Nie potrafię sobie wyobrazić osoby która jest zrealizowana i spełniona jako pomagający i zajmuje się żarliwą, wręcz misyjną krytyką innych pomagających. Ludzi spełnieni w tym co robią nie wytykają błędów innym. Zwykle robia to osoby z różnych powdów zazdrosne, zgorzkniałe, sfrustrowane itd. A pomagający którzy są blisko potrzebujących znają życie, nie wrzucają wszystkch do jednego wora, nie wydają pochopnych osadów i nie patrzą na innych przez prosty, czarno-biały pryzmat. Więc tak, uważam ze masz osobisty motyw.
To jest wręcz niesmaczne Gdzie ja krytykuję pomagających? Krytykuję osoby, które na nich żerują A wmawianie mi zgorzknienia, zazdrości i frustracji .... brak słów Wychodzi brak logicznych argumentów, ot co, więc próbujesz mnie z każdej strony zaatakować


Cytat:
Napisane przez Sophie86 Pokaż wiadomość
Muszę się zgodzić - system się nie sprawdza.
A to, że pomogłaś koleżance ze znalezieniem pracy - to naprawdę bardzo dużo Oby więcej ludzi z takim podejściem


Niestety masz rację - wszystko można spieniężyć. Zastanawiam się tylko, jak można pomóc dzieciom alkoholików, bo jedynie one mają jako tako szansę na wyjście na prostą. Ale jak pokazuje przytoczony przez Ciebie przykład pani Z. i jej dzieci - łatwe i proste to nie jest, dopóki dziecko jest z toksycznym rodzicem. Ale jakoś państwo nie ma innej możliwości pomocy dzieciom alkoholików poza darmową terapią psychologiczną...
Nie wiem jak im pomóc, gdyż jakakolwiek forma pomocy jest przehandlowywana - nawet bony na jedzenie. Natomiast pieniądze i zasiłki od państwa są przepijane... I koło się zamyka. Próba pomocy dzieciom kończy się na finansowaniu nałogu rodziców.
__________________

Edytowane przez blair witch
Czas edycji: 2010-12-17 o 21:11
blair witch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 07:42   #664
titina
Zakorzenienie
 
Avatar titina
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 399
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez blair witch Pokaż wiadomość
To jest wręcz niesmaczne Gdzie ja krytykuję pomagających? Krytykuję osoby, które na nich żerują A wmawianie mi zgorzknienia, zazdrości i frustracji .... brak słów Wychodzi brak logicznych argumentów, ot co, więc próbujesz mnie z każdej strony zaatakować
Tak jak Ty rodziny obdarowane (wg Ciebie w większosci patologia na żerze).


Cytat:
Wychodzi brak logicznych argumentów
To Twój sposób prowadzenia dyskusji. Nie mam ochoty uzasadniać, skoro Ty tego nie robisz.
__________________



I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks.


titina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 09:01   #665
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Vixen zadałaś na początku bardzo ważne pytanie - co zrobić, by pomoc trafiła faktycznie do potrzebujących.

Ja myślę, że niezłym sposobem byłoby przejście się do pobliskiej podstawówki/gimnazjum i zapytanie pedagoga szkolnego, czy jest jakaś rodzina, która pomocy faktycznie potrzebuje (nie pijane menele, nie leserzy żyjący z opieki społecznej, a faktycznie rodzina niewydolna życiowo). Prawdopodobnie taka się znajdzie, i o ile raczej nie podadzą danych tejże, o tyle pomoc można przygotować i za pośrednictwem szkoły (pedagoga, dyrekcji, wychowawcy danego ucznia) przekazać potrzebującym.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 15:00   #666
Avv
Wtajemniczenie
 
Avatar Avv
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: nvrmnd.
Wiadomości: 2 523
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Przeczytałam cały wątek i mam nieodparte wrażenie, że żyjesz, Titino, pod jakimś szklanym kloszem, kompletnie nie dopuszczając do siebie racjonalnych argumentów. Aż mam ochotę zastukać.
Owszem, idea Szlachetnej Paczki jest całkiem niezła, nie powiem, ale organizacja jest beznadziejna.
Już nie będę wspominać o tym, że telepie mną ze złości jak słyszę o mamuśce, która rozkłada nogi kiedy tylko popadnie i rodzi jedno dziecko po drugim oraz jak tatuś cierpi bardzo na chorobę alkoholową, bo o tym już dosadnie się wyraziła choćby Muszynianka, z której zdaniem w 100% się zgadzam.
Co to w ogóle znaczy ocenianie paczek? W skali od 1 do 6? To żart jakiś, prawda?
Nikt nie może nad tą akcją zapanować, żeby pomoc rzeczywiście docierała do najbardziej potrzebujących. Dziewczyny już rzuciły kilka świetnych pomysłów udoskonalenia tego mechanizmu, ale Titina klepie jak mantrę, że jesteśmy bez serca, pomagać nie chcemy, w tyłkach nam się poprzewracało. No mnie się przewróciła - wątroba z nerwów.
Nikt nie neguje tego, że należy pomagać, naprawdę. Tylko kwestia tego, że należy robić to mądrze.
Dokładniejsza kontrola rodzin, które się kwalifikują - nie.
Kontrolowanie zawartości paczek - nie.
Najlepiej dajmy komuś 5kg mąki, zamiast jakiejś możliwości zatrudnienia, podniesienia kwalifikacji, pomocy dzieciom w nauce, edukacja seksualna dla rodziców, którzy kochają dzieci, bo są takie słodkie i w ogóle.
Nie twierdzę, że ta akcja jest zła, to jest po prostu za mało.

Dla mnie w ogóle idiotyzmem jakimś jest, że tylko określone urzędy mogą kwalifikować rodziny.
Oczywiście, że lepsze to, niż nic, ale Paczka jest dostarczana tylko na święta, a co z pozostałą częścią roku? Dlatego potrzebne są działania długofalowe, z głową. A nie kilka kg cukierków dla dzieci, bo się będą cieszyć. Owszem, będą i ja nie mam nic przeciwko dawaniu słodyczy czy zabawek dzieciom. Ale po świętach to dalej będzie ta sama, biedna rodzina, której skończy się ta mąka, cukier, konserwy i co dalej?
To wszystko jest robione na zasadzie `byle coś robić`.
No dobra, róbmy byle co, tylko wtedy nic się nie zmieni.
__________________
***
"Czerń zakrywa Twoje serce, to, które kocha, ale niewidocznie...
Na tej sali płakała Twoja dusza, być może ze szczęścia, tańcząc gubiła emocje..."
***

Edytowane przez Avv
Czas edycji: 2010-12-18 o 15:02
Avv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 15:13   #667
bezpaniki
Zadomowienie
 
Avatar bezpaniki
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 360
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez titina Pokaż wiadomość



Wybacz ale wygląda na to ze to Ty masz "inną wiedzę" i wymyśliłaś sobie swoją definicję rodziny dysfunkcyjnej. Bo rodzina ktora sobie materialnie "nie radzi" nie musi być rodziną dysfunkcyjną. Nie chciało mi się przepisywać z ksiązek więc wrzucam pare linków. Google nakarmione hasłem "co to jest rodzina dysfunkcyjna" uparcie zwraca wyniki takie jak poniżej:



http://www.samo-zycie.iq24.pl/defaul...02&temat=46127

http://www.wpsnz.uz.zgora.pl/pliki/p...5ced5eba2600b7

http://www.parpa.pl/download/remedium/prajsnermaj.pdf

etc etc.

Natomiast rodziny które sobie "nie radzą" z róznych powodów. np z powodów strukturalnego bezrobocia i masowych zwolnień i sa przez to objęte pomocą "szlachetnej paczki" rodzinami dysfunkcyjnymi nie są. I nie zanosi się na to by Twoje wyobrażenia na ten temat coś zmieniły.





Nie należy zapominać ze powinni także trenować dźwiganie ciężarów bo później ktoś musi tachac te paczki. Podsumowywując - powinni być wykształconymi psychologicznie, pedagogicznie, resocjalizacyjnie umieśnionymi, wysportowanymi, pomagającymi bezinteresownie innym nadludźmi. Jeszcze jakieś życzenia ?
Bardzo dziekuję, wezmę sobie to do serca.

Acha, w tym roku rodzin zgłoszonych było dużo, darczyńców jeszcze więcej, Wujków i Cioć Dobra Rada tradycyjnie w internecie też sporo. Tylko wolontariuszy zabrakło.
Ehh, przytoczoenie wygodnych frgamentów definicji to mój ulubiony trick...
Rodzina dysfukcyjna (dysfunkcjonalna) to rodzina, która nie funkcjonuje tak, jak powinna, czyli nie daje członkom rodziny tego, co powinna dawać.
I proszę bardzo, fragment jednego z artykułów, ktore sama cytowałaś (a we wszystkich podkreślają to, co napisałaś):

"Zdrowa rodzina pozwala dzieciom wzrastać i budować dojrzałą, zdrową tożsamość. Jednym z podstawowych zadań rodziny jest zapewnienie bezpieczeństwa i rozwoju. Rodzice dają dzieciom dach nad głową, jedzenie, ubranie, spokój, dbają o ich zdrowie, ale też pozwalają czuć się bezpieczne poprzez swoją kochającą obecność. To taka postawa, która daje poczucie, że rodzice są, że można na nich się oprzeć, że można liczyć na ich miłość i że to się nie zmieni. Rodzice poprzez dbanie o ciała i uczucia dzieci pozwalają im wzrastać i rozwijać się. W zdrowej rodzinie rodzice także mogą czuć się bezpieczne, mogą realizować swoje możliwości, dążyć do wyznaczonych celów osobistych i rodzinnych. Partnerzy związku znajdują w sobie oparcie, ufają sobie.
Inaczej wygląda życie w rodzinie dysfunkcjonalnej. W sytuacji, gdy jedna z osób nie funkcjonuje w zdrowy sposób, np. nadużywa alkoholu, partnerzy nie mogą sobie ufać, ani na siebie liczyć. Nie może być mowy o zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa emocjonalnego a często też fizycznego. Niejednokrotnie, pozostają niezaspokojone podstawowe potrzeby: snu, jedzenia, schronienia, zdrowia, bliskości. Życie w takiej rodzinie naraża jej członków na długotrwały stres i liczne urazy emocjonalne. Mogą pojawiać się choroby psychosomatyczne, np. wrzody, nadciśnienie czy ogólny brak odporności. Brak bezpieczeństwa przejawia się też w złym funkcjonowaniu emocjonalnym. Dominujące stają się uczucia lęku, złości, poczucia winy, nieufności, smutku czy żalu. W sytuacji, gdy podstawowe potrzeby nie są zaspokojone, nie ma miejsca na rozwój własny i realizowanie swoich celów. Wszystkie siły skoncentrowane są na walce o przetrwanie. "


Skoro uważasz, że rodzina, w której nie występuje problem alkoholowy, choroby psychicznej lub przewlekłej fizycznej, ALE rodzina klepie biedę i musi korzystać z pomocy innych ludzi, bo nie jest w stanie zapewnić członkom rodziny zaspokojenia ich podstawowych potrzeb (ubrań, bezpiecznego schronienia, jedzenia itp), nie jest dysfukncyjna (i na poparcie podajesz fragmenty cytatów z internetu), to nie mamy chyba o czym rozmawiać.

Podkreślę jeszcze, że czytając (i udzielając się wcześniej), nie zauważyłam w tym wątku żeby ktokolwiek naskakiwał personalnie ani na wolontariuszy tej akcji, ani na osoby pomagające, nie było nigdzie nawoływania, żeby w akcji tej lub innych nie brać udziału.
Były uwagi krytyczne co do organizacji, własne spostrzeżenia i własny stosunek wizażanek do problemu biedy, patologii i akcji wszelkiego rodzaju.
Wiele dziewczyn, wiekszość nawet robi coś dla biednych - coś co uważa za bardziej pomocne, możliwe do wykonania z ich strony.
A TY właśnie naskakujesz na innych, nie odpowiadasz na niewygodne dla siebie pytania, podajesz 3 albo 4 argumenty w kółko i powiem szczerze, że każdą kolejną wypowiedzią robisz gorszą reklamę i zniechęcasz ludzi jeszcze bardziej do rzeczonej akcji.
Nie, nie musisz wszystkiego wiedzieć, a przyznanie, że sama widzisz niedociągnięcia w organizacji (a nie wierzę, że tego nie widzisz) nie byłoby chyba bolesne, a pomogłoby może kogoś nieprzekonanego przekonać do uczestnictwa. No ale...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23845365]Vixen zadałaś na początku bardzo ważne pytanie - co zrobić, by pomoc trafiła faktycznie do potrzebujących.

Ja myślę, że niezłym sposobem byłoby przejście się do pobliskiej podstawówki/gimnazjum i zapytanie pedagoga szkolnego, czy jest jakaś rodzina, która pomocy faktycznie potrzebuje (nie pijane menele, nie leserzy żyjący z opieki społecznej, a faktycznie rodzina niewydolna życiowo). Prawdopodobnie taka się znajdzie, i o ile raczej nie podadzą danych tejże, o tyle pomoc można przygotować i za pośrednictwem szkoły (pedagoga, dyrekcji, wychowawcy danego ucznia) przekazać potrzebującym.[/QUOTE]

Wiesz, tutaj było podanych wiele, naprawdę wiele sposobów i możliwości pomocy hmm skuteczniejszej niż jednorazowe paczki (fundacja wiosna prowadzi również pomoc w nauce dla dzieci), mogła wyjść z tego naprawdę fajna dyskusja, a właściwie baza z pomysłami na pomoc, tylko widać nie na ten temat zeszło bo się niektórzy skupili na obronie "jedynie słusznej" akcji, niestety.
bezpaniki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 15:42   #668
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez Avv Pokaż wiadomość
Co to w ogóle znaczy ocenianie paczek? W skali od 1 do 6? To żart jakiś, prawda?
Mnie się najbardziej spodobał motyw, ze wolontariusze nie mogą otwierać tych paczek żeby ich przypadkiem nie okradali.
Sęk ju wery macz. Gdybym taki tekst usłyszała po tym jak sie zgłosiłam do takiej akcji w roli wolontariusza, to bym podziękowała za współpracę.
Co za chamstwo.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 15:48   #669
2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 788
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez blair witch Pokaż wiadomość
Nie pisałam nic o wykształceniu ani o zakładaniu że każdy taki jest Natomiast jeżeli widzę że w jednej, drugiej, dziesiątej rodzinie jest problem alkoholowy, to wydaje mi się to nie halo, żeby ze swojego 'problemu' z alkoholem robić przyciągacz pomocy
.
W takim razie źle Cię zrozumiałam. Pozwolę sobie jeszcze raz zacytować Twoje słowa.
Cytat:
Napisane przez blair witch Pokaż wiadomość
Pomagłabyś osobie która non stop powiela poprzednie błędy? To jest naiwność. A taka osoba nie dość że powiela błędy, to przekazuje dalej głupie geny mnożąc się na potęgę A oprócz genów to ma prawo do głosowania, mimo że takie głupie
Jeśli dobrze główkuję, pisząc o „głupich genach”, nie miałaś na myśli braku wykształcenia, ale wrodzone ograniczenia umysłowe. Nie jestem psychiatrą , dlatego nie przyszło mi do głowy, że chodzi o diagnozę medyczną.

Nikt, przynajmniej do tej pory, nie musiał mnie wyciągać z biedy czy alkoholizmu, ale życie jest pełne niespodzianek i nigdy nie wiadomo, co nas czeka w przyszłości. Nie zamierzam nikogo namawiać do opróżniania do ostatniej złotówki kont bankowych i wpłacania na organizacje charytatywne;-)). Nie liczę też na to, że współczucie dla ubogich doprowadzi kogoś do wyrywania sobie włosów z głowy, a w końcowym stadium do rezygnacji z luksusowego życia i udania się boso z misją do najbiedniejszych rejonów Afryki.

Chodzi mi tylko o to, że nie podoba mi się pogardliwy stosunek do tych, którzy są od nas biedniejsi, być może mniej zaradni i żyją w warunkach, które uniemożliwiają zdobycie wykształcenia. A alkoholicy są wszędzie. Nawet na uczelniach trafiają się tacy, którzy mają problemy z wpisaniem oceny do indeksu. Myślę, że na początek wystarczyłoby wyzbyć się uczucia pogardy do tych ludzi. I jeszcze, żeby nie zniechęcać osób, które chcą pomagać, mimo że zapewne trafiły nie raz i nie dwa na oszustów. Tylko tyle i aż tyle.



Edytowane przez 2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f
Czas edycji: 2010-12-18 o 15:54
2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 15:52   #670
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Mnie się najbardziej spodobał motyw, ze wolontariusze nie mogą otwierać tych paczek żeby ich przypadkiem nie okradali.
Sęk ju wery macz. Gdybym taki tekst usłyszała po tym jak sie zgłosiłam do takiej akcji w roli wolontariusza, to bym podziękowała za współpracę.
Co za chamstwo.

Akurat tutaj to ma sens... no niestety... pojęcie wolontariatu u nas czasami to okazja wyrwać za darmochę coś dla siebie.

Ja ostatnio nazbierałam tyle ciuchów TŻ w niezłym stanie takim do oddania. Chciałam najpierw wrzucić do kontenerów... ale jakoś zrezygnowałam. Paczkę nadałam kurierem pewnej rodzinie która co prawda też na brak urodzaju w dzieciach nie cierpiała ale na 100% wiem, że nie przepiją, nie zniszczą i nie wyskoczą do mnie, że niektóre ciuchy były bardziej sprane.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 16:22   #671
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Bezpaniki, zapwne tak Natomiast sposób, który podałam, jest chyba niezły jeśli ktoś chce wesprzeć rodzinę w okresie świąt, bo naprawdę ISTNIEJĄ rodziny, które nie piją, nie łajdaczą się, a klepią biedę. W mojej pracy była taka jedna, specyficzna, rodzice upośledzeni umysłowo, dzieci na pograniczu (o dziwo dwoje tylko ich było), kawał drogi do szkoły dojeżdżali, rodzice dzieciaki sumiennie posyłali do szkoły. Ojciec zbierał złom, matka chodziła po śmietnikach. Nie było przemocy, ale nie było możliwości wychowawczych. Rodzice te dzieciaki kochali, i chyba tylko dlatego nie trafiły one do domu dziecka.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 16:53   #672
bezpaniki
Zadomowienie
 
Avatar bezpaniki
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 360
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Pewnie, że są takie rodziny! I nikt nie mówi, że w rodzinach dysfunkcyjnych brakuje miłości - niestety miłość nie wystarczy, żeby dzieci wychować.

Ja już wspominałam, że poza pytaniem pedagoga, na pewno można spytać w parafii (mimo wszystko), są świetlice dla dzieci, może (choć to wszystko zależy od ludzi i naszego zaufania do nich) lekarza rodzinnego? Nie, żeby podał dane, tylko czy zna czy nie mógłby zapytać, popytać znajomych bo oni może coś słyszeli.

Cały rok można cos robić, MOPSy też prowadzą nabór na wolontariuszy pomagających w nauce (cała akcja starszy brat, starsza siostra), na opiekunów dla osób starszych, są i niepaństwowe ośrodki - to wszystko, jak ktoś chce naprawdę coś zrobić.

Jak ktoś chce "przy okazji", to sie powtórzę - ubrania w dobrym stanie, w których już nie chodzimy, zabawki, książki - są domy pomocy rodzinie, pogotowia opiekuńcze, domy samotnej matki, przytułki dla bezdomnych - oni zawsze wszystko przyjmą (pod pojęciem wszystko mam na myśli nie zniszczone, nadające się do użytku rzeczy, nie szmaty i sprzęty na śmietnik).

Koce, ryż, sucha karma, puszki, akcesoria dla zwierząt - schroniska przyjmują cały rok. Tak samo jak szukają wolontariuszy do pracy bezpośredniej z psami, jak i pośredniej.

Można wyszukać w necie fundacje i organizacje zajmujące się zwierzętami najbliższymi naszemu sercu (często są organizacje pomagające konkretnym rasom psów, ale nie tylko psów) - te organizacje prowadzą aukcje i bazarki, z których całkowity dochód idzie na działalność - można przekazywać rzeczy, które dla nas są już bezużyteczne, ale ktoś może zechce to kupić. Nie mówiąc już o czynnej pomocy w transporcie, opiece, tworzeniu domów tymczasowych, czy adopcjach zamiast kupowania szczurka, świnki morskie, królika czy myszy w sklepie zoologicznym.
[dziś czytałam o fundacji i centrum rehabilitacji jeży, którym zajmuje się wszystkim JEDEN CZŁOWIEK! fizycznie, psychicznie, formalnie, wszystko robi sam! jemu potrzebna jest pomoc, nie tylko finansowa!]

Jeśli ktoś chce, naprawdę chce pomóc, zgodnie z własnym sumieniem, zainteresowaniem, to znajdzie czas i sposób.
bezpaniki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 17:44   #673
titina
Zakorzenienie
 
Avatar titina
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 399
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość

Podkreślę jeszcze, że czytając (i udzielając się wcześniej), nie zauważyłam w tym wątku żeby ktokolwiek naskakiwał personalnie ani na wolontariuszy tej akcji, ani na osoby pomagające, nie było nigdzie nawoływania, żeby w akcji tej lub innych nie brać udziału.
Były uwagi krytyczne co do organizacji, własne spostrzeżenia i własny stosunek wizażanek do problemu biedy, patologii i akcji wszelkiego rodzaju.
Wiele dziewczyn, wiekszość nawet robi coś dla biednych - coś co uważa za bardziej pomocne, możliwe do wykonania z ich strony.
A TY właśnie naskakujesz na innych, nie odpowiadasz na niewygodne dla siebie pytania, podajesz 3 albo 4 argumenty w kółko i powiem szczerze, że każdą kolejną wypowiedzią robisz gorszą reklamę i zniechęcasz ludzi jeszcze bardziej do rzeczonej akcji.
Nie, nie musisz wszystkiego wiedzieć, a przyznanie, że sama widzisz niedociągnięcia w organizacji (a nie wierzę, że tego nie widzisz) nie byłoby chyba bolesne, a pomogłoby może kogoś nieprzekonanego przekonać do uczestnictwa. No ale...
Wiesz, tutaj było podanych wiele, naprawdę wiele sposobów i możliwości pomocy hmm skuteczniejszej niż jednorazowe paczki (fundacja wiosna prowadzi również pomoc w nauce dla dzieci), mogła wyjść z tego naprawdę fajna dyskusja, a właściwie baza z pomysłami na pomoc, tylko widać nie na ten temat zeszło bo się niektórzy skupili na obronie "jedynie słusznej" akcji, niestety.

Nie zauważyłaś naskakiwania na wolontariuszy (np. niedouczeni), sens pomagania ubogim (że to wspieranie patologii), na osoby pomagające (jak poprzednio), hmmm
Zauważyłaś tylko że gdyby nie ja to być może więcej ludzi zachęciło by się do tej akcji i toczyłaby się tutaj na prawdę fajna dyskusja i baza z pomysłami na pomoc....

Świetnie, w takim razie ja się wyłączam i niecierpliwie czekam na ta fajną dyskusję i bazę
__________________



I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks.


titina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 18:00   #674
blair witch
Zakorzenienie
 
Avatar blair witch
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 533
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;23852455]
Jeśli dobrze główkuję, pisząc o „głupich genach”, nie miałaś na myśli braku wykształcenia, ale wrodzone ograniczenia umysłowe. Nie jestem psychiatrą , dlatego nie przyszło mi do głowy, że chodzi o diagnozę medyczną.

Nikt, przynajmniej do tej pory, nie musiał mnie wyciągać z biedy czy alkoholizmu, ale życie jest pełne niespodzianek i nigdy nie wiadomo, co nas czeka w przyszłości. Nie zamierzam nikogo namawiać do opróżniania do ostatniej złotówki kont bankowych i wpłacania na organizacje charytatywne;-)). Nie liczę też na to, że współczucie dla ubogich doprowadzi kogoś do wyrywania sobie włosów z głowy, a w końcowym stadium do rezygnacji z luksusowego życia i udania się boso z misją do najbiedniejszych rejonów Afryki.

Chodzi mi tylko o to, że nie podoba mi się pogardliwy stosunek do tych, którzy są od nas biedniejsi, być może mniej zaradni i żyją w warunkach, które uniemożliwiają zdobycie wykształcenia. A alkoholicy są wszędzie. Nawet na uczelniach trafiają się tacy, którzy mają problemy z wpisaniem oceny do indeksu. Myślę, że na początek wystarczyłoby wyzbyć się uczucia pogardy do tych ludzi. I jeszcze, żeby nie zniechęcać osób, które chcą pomagać, mimo że zapewne trafiły nie raz i nie dwa na oszustów. Tylko tyle i aż tyle.


[/QUOTE]

Dla mnie mądrość nie oznacza wykształcenia Chodzi mi bardziej o mądrość życiową, niż wyuczoną na studiach... A polegającą na myśleniu, czy będę sobie mógł/mogła pozwolić na wychowanie, wyżywienie gromadki kilkunastu dzieci, na zapewnienie im godnych warunków życia, na zapewnienie im odpowiedniej opieki... Nie chodzi mi o rodziny wielodzietne, w których było dobrze i coś się wydarzyło (wypadek itd.), ale o rodziny które od początku nie mogły sobie pozwolić na taką ilość dzieci, a mimo to nie pomyślały o zabezpieczeniu. Podobnie mądrość życiowa się tyczy alkoholizmu... Myślę że rozumiesz o co mi chodzi Mądrość życiowa nie ma nic wspólnego ze stanem portfela i ilością tytułów przed nazwiskiem.

Pisząc 'takie to głupie' miałam na myśli kompletny brak mądrości życiowej... A rodząc na potęgę dzieci się przekazuje dalej te 'geny' i głupotę życiową, bo dziecko nie ma dobrych wzorców w domu.

Mam nadzieję że teraz jaśniej rozumiesz


Słów titiny aż się nie chce komentować. Naprawdę ręce mi opadły, i nie mam na to już ani siły, ani ochoty... Mówił dziad do obrazu, a obraz ani razu
__________________
blair witch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 19:57   #675
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Akurat tutaj to ma sens... no niestety... pojęcie wolontariatu u nas czasami to okazja wyrwać za darmochę coś dla siebie.
No i właśnie. Wolontariusze to potencjalni złodzieje, a odbiorcy pomocy - naciągacze czyli też złodzieje. SZLACHETNA paczka w polskim wydaniu...najs

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-12-18 o 20:03
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 21:24   #676
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
No i właśnie. Wolontariusze to potencjalni złodzieje, a odbiorcy pomocy - naciągacze czyli też złodzieje. SZLACHETNA paczka w polskim wydaniu...najs

Pocieszę Cię, że nie tylko u nas tak jest.

A poza tym są prawdziwe szczere osoby... warto mieć nadzieję.


A i jeszcze. Tak się burzymy że takie osoby mnożą się jak króliki i wychowują takie społęczeństwo. A może my się weźmiemy za robienie dzieci, wychowamy na super mądre osoby i będzie problem z głowy?
Nie mówię od razu trzynaścioro, ale niech każda z wizażu taką se piąteczkę strzeli będzie takie wspaniałe nasze następne pokolenie.
Dziewczyny tu się kształcą, TŻ też wykształconych i z pracą mają... no to do roboty, a nie marudzić, że tamtych jest więcej
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-18, 21:43   #677
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

no szajajaba, np zakup podręczników dla dziecka, czy coś... to już prędzej...

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

no u mnie była taka rodzina... 16 latka zaszła w ciążę i dziecko porzuciła swojej własnej babci, potem prababcia dziewczynki byla na emeryturze i wychowywała nastolatkę. no fajna dziewczyna była, nawet bardzo, grała chyba na skrzypcach ale bieda była no bo nie było za bardzo możliwości żeby pracowała i w ogóle...

Cytat:
Chodzi mi tylko o to, że nie podoba mi się pogardliwy stosunek do tych, którzy są od nas biedniejsi, być może mniej zaradni i żyją w warunkach, które uniemożliwiają zdobycie wykształcenia. A alkoholicy są wszędzie.

nikt nie ma pogardy do biedniejszych ale do dzieciorobów, cwaniaków owszem...
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-19, 10:19   #678
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Pocieszę Cię, że nie tylko u nas tak jest.
Krzepiące

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
A poza tym są prawdziwe szczere osoby... warto mieć nadzieję.
No oczywiście, że są. Problem w tym, że ze wszystkich robi się potencjalnych złodziei.

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Tak się burzymy że takie osoby mnożą się jak króliki

Ja się nie oburzam, że się mnożą. Problem w tym, że wielu mnoży się totalnie bezmyślnie i zbyt hmm...intensywnie Niech mają nawet i po dwadzieścioro dzieci jeżeli są w stanie je potem utrzymać i wychować. Ale jeżeli ktoś już ma dzieci/dziecko, nie umie/nie chce na nie zarobić, a mimo to robi kolejne, to jak to traktować ? Ani to rozsądne ani dla dzieci dobre. Dla społeczeństwa w sumie też. Tym bardziej, że zjawisko dziedziczenia biedy jest w naszym kraju dość mocno rozwinięte - m.in przez nieudolną i bezmyślną pomoc społeczną.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-19, 12:26   #679
2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 788
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość

nikt nie ma pogardy do biedniejszych ale do dzieciorobów, cwaniaków owszem...
[/FONT]
Prawdę mówiąc, ja nie czuję pogardy nawet do tych ludzi, którzy przepijają swoje dochody i „mnożą się na potęgę”. Czemu taka pogarda miałaby służyć? Kto czerpie z niej korzyści? Moim zdaniem, nic z niej nie wynika. No, ale to tylko moja subiektywna opinia.

Edytowane przez 2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f
Czas edycji: 2010-12-19 o 12:28
2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-19, 20:07   #680
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

o tak, oczywiście, powinnam po stopach całować że istnieją i żyją za pieniądze państwowe.
faktycznie.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-19, 22:07   #681
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;23865957]Prawdę mówiąc, ja nie czuję pogardy nawet do tych ludzi, którzy przepijają swoje dochody i „mnożą się na potęgę”. Czemu taka pogarda miałaby służyć? Kto czerpie z niej korzyści? Moim zdaniem, nic z niej nie wynika. No, ale to tylko moja subiektywna opinia. [/QUOTE]


Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
o tak, oczywiście, powinnam po stopach całować że istnieją i żyją za pieniądze państwowe.
faktycznie.
alkoholik, cwaniak,dzieciorob też jest człowiekiem. zawsze. i to jest wystarczający powód żeby nim nie pogardzać
co da ta pogarda? co najwyżej to, że ci ludzie będą wciąż czuli się gorsi, będą uważali, że są nic nie warci i tak nie poradzą sobie w życiu wiec nie będą dążyli do samodzielności.
nie mowie, żeby alkoholików głaskać po główkach i dawać im na wódkę. Bo to im nie pomoże.
Szlachetna paczka wydaje mi się średnio trafioną formą pomocy.
Ale cholera też mnie razi to w jaki sposób niektórzy na tym wątku za nic mają drugiego człowieka
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-19, 22:13   #682
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
alkoholik, cwaniak,dzieciorob też jest człowiekiem. zawsze. i to jest wystarczający powód żeby nim nie pogardzać
powiem ci tak ludzi w Polsce to my mamy dużo, ale takich którzy się garną do pracy i wychowują normalnie dzieci.
Cytat:
co da ta pogarda? co najwyżej to, że ci ludzie będą wciąż czuli się gorsi, będą uważali, że są nic nie warci i tak nie poradzą sobie w życiu wiec nie będą dążyli do samodzielności.
słodka naiwności.


Cytat:
Ale cholera też mnie razi to w jaki sposób niektórzy na tym wątku za nic mają drugiego człowieka
już bez przesady
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-19, 22:29   #683
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
powiem ci tak ludzi w Polsce to my mamy dużo, ale takich którzy się garną do pracy i wychowują normalnie dzieci.

słodka naiwności.



już bez przesady
nie no spoko jeśli ludźmi są tylko ci którzy normalnie pracują i wychowują dzieci to ja nie mam pytań.
naiwnością byłoby sadzić, że od tego, że zaczniemy szanować wszystkich znikną problemy biedy, uzależnień, bezrobocia itp. myślę, że nikt nie jest az tak naiwny żeby sądzić, że to takie proste.ale jednym z wielu czynników dysfunkcji społecznej jest poczucie ,, że ja się do niczego nie nadaje i sobie nie poradzę". więc nie widzę sensu, żeby to poczucie jeszcze podkopywać.
poza tym pogarda to bardzo brzydkie uczucie

Edytowane przez 201803300917
Czas edycji: 2010-12-19 o 22:32
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-12-19, 22:36   #684
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
.ale jednym z wielu czynników dysfunkcji społecznej jest poczucie ,, że ja się do niczego nie nadaje i sobie nie poradzę". więc nie widzę sensu, żeby to poczucie jeszcze podkopywać.
depresja anoreksja alkoholizm sra ta ta ta powiedz mi bardziej która choroba czy dysfunkcja nie ma takiego poczucia?;p
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-19, 22:43   #685
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
depresja anoreksja alkoholizm sra ta ta ta powiedz mi bardziej która choroba czy dysfunkcja nie ma takiego poczucia?;p
fajnie masz,że takie choroby to sratatata. ciekawe czy powiedziałabyś to w twarz ludziom, którzy z nimi walczą.
wiesz z tego co pamiętam myśmy się chyba kiedyś starły na jakimś wątku o uzależnieniach bodajże. i tego co pamiętam twoje poglądy i sposób myślenia to ta rozmowa nie ma sensu bo się nie dogadamy. szkoda czasu i nerwów
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-19, 22:45   #686
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

skarbie, takie sra ta ta ta to ja sama miałam
i może nadal mam. a to sra ta ta ta potraktuj jak etcetra. jeśli razi to twoje odczucia estetyczne bardzo chętnie poprawię
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-19, 22:57   #687
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
skarbie, takie sra ta ta ta to ja sama miałam
i może nadal mam. a to sra ta ta ta potraktuj jak etcetra. jeśli razi to twoje odczucia estetyczne bardzo chętnie poprawię
nie jestem twoim skarbem
niestety w dyskusji chodzi o to, żeby jasno wyrażać swoje myśli. ty za to preferujesz wymuszoną, ironię i komentowanie zdań wyrwanych z kontekstu. a mi się naprawdę już nie chce.
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-12-19, 23:28   #688
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
fajnie masz,że takie choroby to sratatata. ciekawe czy powiedziałabyś to w twarz ludziom, którzy z nimi walczą.
wiesz z tego co pamiętam myśmy się chyba kiedyś starły na jakimś wątku o uzależnieniach bodajże. i tego co pamiętam twoje poglądy i sposób myślenia to ta rozmowa nie ma sensu bo się nie dogadamy. szkoda czasu i nerwów

Walczą! A nie 'jestem se chory i mię wolno".
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-26, 23:12   #689
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

czytam i czytam. mam koleżankę z czwórką rodzeństwa+ rodzice+ babcia w jednym domu (kiedyś był jeszcze wujek z ciocią ; ) ) i nigdy o pomoc nie prosili. 5 dzieci, pierwsze urodzone gdy jej mama miała 19 czy tam 20 lat. pracują i nie narzekają.
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-14, 07:50   #690
lalalabamba
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Słuchajcie, czy któraś z Was brała udział w tej akcji jako wolontariusz?
Jak wygląda to odwiedzanie rodzin, robienie ankiet, dostarczanie paczek?
Najbardziej nurtuje mnie to ostatnie, no bo jakiej wielkości i jakiej wagi mogą być te paczki? Trzeba samochodu, żeby je dostarczać?
lalalabamba jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-11-21 14:51:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.