Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ X - JUBILEUSZ!

[alazkrainy]

Napisane przez golden_eye

Ala też sie wyłamała i nie pisze, ale ona kulturalnie zauważyła, że nie jest w tematach, wątek się zmienił i ona dziękuje. nie napisała nic, co by którąś osobiście tyknęło.

hmmm
coś tam i pisałam na ten temat ALE nie udzielałam się głównie przez obronę i ze stresu i co by zbytnio nikogo nie zanudzać ciągłym i jednym tematem


No ale teraz sama nie wiem , chyba nie mam już zdania na ten temat

[dodaja]

Golden, ale ja nie pisałam tego w stosunku do Ciebie tylko ogólnie, że teraz każda się trochę pożaliła i tyle. Ja staram się zrozumieć obie strony medalu, a robię to po to, bo tak jak napisała Hania, było mi tu dobrze i nie chciałabym zrywać z Wami wszystkimi kontaktu, bo Wszystkie Was lubię!
Nie wyobrażam sobie nie wiedzieć co się u Was dzieje i w ogole. O to mi chodziło i ja na nikogo nie naskakuję, bo nie widzę takiego sensu.

I nie mów, że nic nie wznosiłaś do wątku, bo tak nie było. Każda z nas przyczyniała się do jego tworzenia! Koniec kropka.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez alazkrainy

hmmm
coś tam i pisałam na ten temat ALE nie udzielałam się głównie przez obronę i ze stresu i co by zbytnio nikogo nie zanudzać ciągłym i jednym tematem

To ja chyba przez tydzień też nie będe się odzywać
Ale teraz już możesz odetchnąć, jest ulga prawda?

[marcia45]

Ala jak obrona jaki wynik? Co się nic nie chwalisz Myślałam o Tobie i trzymałam kciuki jak się broniłaś.

[alazkrainy]

Napisane przez marcia45

Ala jak obrona jaki wynik? Co się nic nie chwalisz Myślałam o Tobie i trzymałam kciuki jak się broniłaś.

Dziękuję
Obrona poszła nawet gładko.
Ale teraz to wiem.
Wczoraj stres mnie zjadał na maksa, także praktycznie nic nie pamiętam.
A w sumie co sie będę chwalić ?
I tak na dobrą sprawię to chyba nie ma już gdzie.

Napisane przez dodaja

To ja chyba przez tydzień też nie będe się odzywać
Ale teraz już możesz odetchnąć, jest ulga prawda?

Tak.
Choć powiem Ci, że sam tytuł nie robi na mnie wrażenia chyba dziwna jestem.
I tak w pracy mi to nie pomoże, chyba że w przyszłości jakbym planowała zmiany.

Teraz to cieszę się, że już nei bedę musiała płacić za szkołę i dojazdy i fundusze zostaną w kieszeni i będę mogła oszczędzać pełną parą. Bo jakby nie było zawsze będzie można jakieś pieniążki odłożyć i a nóż widelec za kilka lat będzie nas stać zorganizować wesele. Ale to odległe sprawy.

[marcia45]

Alu gratuluje pani magister

Dodaja niby mówią, że formalność, ale bez stresu chyba się przy obronię nie obejdzie. Taki jej urok.

[dodaja]

Napisane przez marcia45

Dodaja niby mówią, że formalność, ale bez stresu chyba się przy obronię nie obejdzie. Taki jej urok.

No niby tak. Dla mnie formalność powstaje wtedy, kiedy zna sie wszystkie pytania

[wiznatalka]

Napisane przez oliwka__

Dziś byłam na badaniach krew itp. i babka 3 razy próbowała mi się wkuć prócz tego że się w jedno miejsce wkuła to w tym miejscu grzebała bo nigdzie mi krew nie leciała no w końcu po 15 minutach jej się udało więc we wtorek wyniki.

współczuje kłucia
żeby wyniki były dobre

Napisane przez effie22

Witam dziewczyny, nie wiem czy ktoś mnie pamięta jeszcze bo dawno sie nie odzywałam. Widze, że ekipa się nie zmieniła. U mnie duzo zmian było dlatego się nie odzywałam. Przyjmiecie mnie znowu??

witaj z powrotem

Napisane przez effie22

Ok, juz opowiadam. Na dwa miesiące rozeszłam się z Tż, przez ten czas on wyjechał za granice, a ja znalazłam sobie dwie prace. W maju Tż wrócił, pogodziliśmy się i teraz jest już ok. Tż się zmienił, bardzo się stara żeby było ok, aż w szoku jestem, że to ten sam facet. Ja nadal mam dwie prace, pracuje w salonie kosmetycznym ( niestety na czarno, ale może to się zmieni niedługo) i pisze artykuły dla dzieci ( znalazłam tą prace w internecie i mam tam umowę o dzieło do listopada). Po za tym skończyłam szkołę kosmetyczną i już zapisałam się na następną, na wizaż . Tż pracuje tam gdzie wcześniej ( na razie na pół etatu, ale od sierpnia idzie na cały). Od sierpnia chce oddać małego do przedszkola, bo już jest taki bystry, że żal go kisić w domu, a wogóle to ja chce iść na cały etat do pracy. Wszystko się jakoś ułożyło chociaż było ciężko. ehhh chyba relacje dobrą zdałam, w razie co pytajcie

to faktycznie się podziało, ale happy endem, oby się tak dalej układało

Napisane przez alazkrainy

Dziękuję
Obrona poszła nawet gładko.

gratulacje




to i ja może wtrące swoje 3 grosze
w końcu od tego jest forum

zgadzam się z Punto, że jeżeli coś nie komuś nie pasowało w wątku można było to przekazać inaczej, a nie robić chamską pokazówę, która owszem była smieszna, ale była też złośliwa
wg mnie osobiście od początku ten wątek składał się z offtopów a i często z takich właśnie luźnych pogadanek o dupie maryni, i właśnie wtedy było duuużo do nadrabiania każdego dnia, ale wtedy to był powód do chwały bo tyyyyyle naprodukowałyśmy i mnie to nie przeszkadzało i jak widać wielu osobom też nie

a, i tak niedawno jeszcze Kash i Ijaa, zarzekałyście się że nie pozwolicie wątkowi umrzeć

[Anastazja86]

Ala- brawa Pani mgro czywiście że jest się czym chwalić, swoją drogą to ja też się nie mogę doczekać , nie kolejnego dyplomu ale tego że będę mogła pieniążki spożytkować jakoś inaczej

[bordowa]

Napisane przez ijaa

Ja też miałam być chłopcem. Do porodu byłam Przemkiem.
Co prawda te dwadzieś... tfu, siedemnaście lat temu sprzęt "poglądowy" nie był tak zaawansowany, ale i tak.. niezłego psikusa zrobiłam.

W dodatku jestem "opóźniona". Powinnam się urodzić ok. 14 czerwca. Dwudziestego ósmego wyciągnęli mnie siłą.

Ty masz 17 lat? Szok!

Napisane przez ijaa

Dodatkowo polecam DUŻE śniadania. Tak byś się na prawdę najadła. Długo nie będziesz głodna i będziesz miała energię do pracy.

Tż w ogóle nie jada śniadań, bo "nie może". Coś mi tłumaczył, że mu żołądek go nie przyjmie

Dzięki dziewczyny za wszystkie rady

[zetafon]

witam was, widze ze troche sie dzialo ... mam nadzieje ze znowu zapanuje pokój bo bardzo lubilam czytac co tam u was.

ja dzis jestem zmeczona (nie spalam od 4 nad ranem) i nic mi sie nie chce

[marta1986222]

Hello girls.


Wracam z pracy,nadrobiłam wszystko i co widzę
Nie myślałam że tak się potoczą losy tego wątku bo pokochałam go szczerze

[irenkaaa]

effie witaj spowrotem

Ala gratuluje

[dodaja]

[ssnowdrop]

dodajka- co jest?

[dodaja]

Napisane przez ssnowdrop

dodajka- co jest?

Smutno mi, że tak to sie wszystko skonczylo

[ssnowdrop]

Napisane przez dodaja

Smutno mi, że tak to sie wszystko skonczylo

Mi też szkoda że kash, iija i aaby się już nie oddzywają, a reszta dziewczyn przeszła na off;/ ja pisze tu i tu, ale kurcze w sumie to nie wiem jak mam podzielić te moje wypowiedzi bo w jednym zdaniu napisze cos w temacie i cos w offie i klops. mam nadzieje ze nastapi reaktywacja watku jubileuszowego...

[kraven]

Ej no dziewczyny przestańmy się gniewać, czy czuć się urażone i zacznijmy znowu normalnie gadać.

Kash opowiadać co z M.

[Puntodivista]

Napisane przez kraven

Ej no dziewczyny przestańmy się gniewać, czy czuć się urażone i zacznijmy znowu normalnie gadać.

[Paulunia8713]

pretensje o to, że się skończyło coś co mogło naprawdę długo trwać trzeba mieć do osób które zaczęły tą całą szopkę.
Nikt nie ma prawa szydzić z osób które nie pracują.

[201604250957]

Napisane przez Paulunia8713

pretensje o to, że się skończyło coś co mogło naprawdę długo trwać trzeba mieć do osób które zaczęły tą całą szopkę.
Nikt nie ma prawa szydzić z osób które nie pracują.

zgadzam się. Proszę wskaż mi dokładnie w którym miejscu zaszydziłam z tego, że część z NAS jest bezrobotna

[Puntodivista]

Kash, czepiasz się słówek

Same wprowadziłyście jakieś "zasady" których wcześniej nie było. A wątek tworzyły wszystkie dziewczyny nie tylko trzy. Można było się albo skonsultować i obgadać, albo wyrazić się mniej po chamsku, albo nie wprowadzać dziwnych podziałów. Teraz jest dosłownie według życzenia - nie ma ✂✂✂✂✂✂✂enia przez kilka stron o dupie Maryni

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

zgadzam się. Proszę wskaż mi dokładnie w którym miejscu zaszydziłam z tego, że część z NAS jest bezrobotna

Dokładnie!! Ja też bym poprosiła przykład co do mojej osoby.



Dziewczyny! Mnie się nie chce, na prawdę mi się nie chce tłumaczyć/wyjaśniać o co nam tak na prawdę chodziło.
Może faktycznie powinnyśmy to inaczej przekazać, może nasze czatowe żarty nie były do końca fair - ok, ale do cholery dołożone zostały takie "zarzuty" że wszystko mi opada i absolutnie nie mam ochoty na ich temat rozmawiać! Zwyczajnie zaczęło mi to wisieć.

Powstał nowy wątek, bardzo dobrze! Możecie kontynuować znajomość i bez tych "które to zawsze bruździły i się czepiały" na pewno będzie Wam wszystkim przyjemniej.

Myślę, że sprawy zaszły tak daleko iż nie da się tego odkręcić.

[Paulunia8713]

rozumiemy, że ktoś kto siedzi w domu ma czas by pisać częsciej, ale naprawdę przejrzyściej i milej byłoby gdyby rekordzistki w ilościach postów pisały ich mniej a bardziej konkretnych, odnoszących się do iluś rzeczy, a nie takich które niczego nie wnoszą a służą chyba jedynie zabiciu nudy i pogadaniu sobie z kimś kto akurat siedzi na wątku i wykazuje chęć do czatowania.

A taka jest prawda, że siedząć w domu nie mamy dużo czasu na pisanie. Jeśli uda nam się napisać kilka zdaań z dzieckiem na rękach to i tak jest dużo. Dla nas było ważne to, że pisaliśmy nawet po jednym zdaniu. Dla mnie to już nie ma znaczenia

[ssnowdrop]

a ja sprzatam, gotuje i mam maseczkę dotleniającą na twarzy, czuję się 100% SPD

iija- mysle ze nigdy nie jest za pozno. jest watek do czatowania wiec mozemy sie tam wyzyc na wszystkie tematy. mam nadzieje ze nikt nie odejdzie z grona SPD.

[Anastazja86]

szkoda że tak to się wszystko skończyło
bardzo się z Wami wszystkimi zżyłam i trudno jest mi się pogodzić że wątku już nie będzie
mam nadzieję że jakoś się wszystko ułoży i jednak nie wszystko stracone

[Haniula]

po co mamy pisać i tu i tu skoro tam pisza wszyscy oprocz kash ijaa i aaby. Nie widze sensu pisac tu coś co moze zostanie przeczytane, ale raczej nie zapowiada się na odpowiedz.
A prawda jest taka ze dziewczyny się obraziły, i moze czytaja ale pisac raczej nie zamierzają. takie moje odczucie

No trudno uważam ze nic na sile.
Troche mi przykro ze został skreslony watek i osoby ktore w nim uczestniczyły. Bo ja owszem off topowałam nie raz ale nie uwazam abym z tym przesadzała, a tak jak reszta zostałam skreślona

Nie wie o co chodzi, ale przepraszac ani prosić nikogo nie bede aby zechciał ze mna czy tez nami pisac.
Kazdy robi to przede wszystkim dla siebie

[201701300931]

ala gratulacje magistra Mam nadzieję, że teraz w końcu uda nam się spotkać razem z sikoreczką Chociaż na pewno nie w tym tygodniu, bo moja mamusia przyjeżdża i mnie cały tydzień nie będzie.

Co do wątku, to również mi przykro, że tak wyszło. Ale ja i tak ostatnio odstawałam, bo zwyczajnie nie miałam czasu nadrabiać wszystkiego i nie byłam w temacie. Coraz mniej czasu spędzam przy komputerze (co mi się osobiście podoba, bo trochę przesadzałam).

Mam również nadzieję, że mimo tych wszystkich waśni, dojdzie do skutku jakieś spotkanie we Wrocławiu, bo to piękne miasto i warto tutaj przyjechać No i mam nadzieję, że jak będę w jakimś wizażankowym mieście, to uda mi się spotkać z którąś z Was... Ja ze swojej strony chętnie się spotkam z kimś, kto akurat będzie gościł w moim mieście.

[aaby]

Nie chciałam się udzielać, naprawdę nie chciałam... Ale po tylu złośliwych uwagach pod adresem pewnych z nas (choć chyba "nas" to mocno przesadzone określenie, bo wydaje się, że "nas" już nie ma) nie potrafię pozostać obojętna.
Z resztą kash i ijaa już się wypowiedziały, więc czas na mnie - największe zuooo tego wątku, które zawsze wszystkich się czepiało, zawsze było najmądrzejsze, wytykało, wprowadzało chore zasady i mówiło tylko o ślubie i kłakach.

To, co działo się tu przedwczoraj, miało pewien cel. Wiele z Was pisało "wtf, czym jest chatowanie, o co im znowu chodzi?!". No to pokazałyśmy - linijka po linijce, gadanie o niczym, jakby nie można było poczekać te 10 minut i w jednym poście napisać zdań 10, a nie dziesięć postów po jednym zdaniu. Choć może niektórym chodzi o nabijanie postów?! Sobie, wątkowi... Niech sobie nabijają, ale po to są fora plotkowe.
Wątek SPD był chyba jedynym wątkiem, na którym zawsze wszystko było wyjaśniane, na którym nie było jadu, na którym wszyscy byli mile widziani... Jedynym (poza tematycznymi, które czasem odwiedzam), na który wchodziłam z przyjemnością. Gdzie zwracałam uwagę, co kto pisze, czytałam każdy post, nadrabiałam wszystko i po sposobie pisania poznawałam, czyjego autorstwa jest post. Właśnie - BYŁ.

Może i w zły sposób przeprowadziłyśmy "akcję" (jak to niektóre z Was określiły), ale skoro wyraźne tłumaczenie wręcz drukowanymi literami nie docierało, to jak inaczej wyjaśnić dany problem inaczej, aniżeli obrazkowo?! I nie piszcie, że my we trzy się zmówiłyśmy i wszystko nam się nie podoba, i wprowadzamy durne zasady, bo niejednokrotnie w poprzednich częściach temat nagminnego offtopowania był poruszany przez inne osoby, były kierowane prośby, ale jak widać nie poskutkowały. Natomiast część IX zakończyła się rozmowami jak na gg kilku osób, stąd wprowadzenie pewnych "zasad" w części X. Pragnę jedynie skierować osobę, która zarzuca nam wprowadzanie zasad na własną rękę, do pierwszego posta tej części, w celu ponownego przeczytania ów zasady, jednak po wcześniejszym odbyciu kursu czytania za zrozumieniem.
Nie wydaje mi się, aby wprowadzenie tej zasady było na zasadzie "Przestańcie pitolić, albo wy*******ać!". Nie, kulturalnie i z brzydalowymi () minkami napisałam żartem, że laski chatujące będą odsyłane na SPD Chat. Jak widać przenośnie nie zostały zrozumiane... Szkoda, bo uważałam wszystkie uczestniczki naszego forum za baaardzo inteligentne osoby (oho, zaraz pojawi się 20 postów, że drwię z innych - głęboko to mam, sorry, więc sobie oszczędźcie, bo nie będzie mi się chciało prostować, że nie to mi chodziło i że tylko metaforowałam).

Nie chce mi się prosić Was i błagać, abyście wróciły, wybaczyły, bo kompletnie nie czuję takiej potrzeby. Nasze "chatowanie" nie miało żadnej z Was urazić ani zaboleć, a skoro nie miałyśmy takich zamiarów (a następnie i tak dziewczyny prostowały), to nie mam za co przepraszać, bo nie czuję się winna, a jedynie źle zrozumiana - a w tym już nie ma mojej winy.

Nie potrafię jednak przejść obojętnie koło pewnych wypowiedzi i faktów...
lili, Twoje ostatnie posty świadczą tylko o tym, jak do pewnych spraw jeszcze nie dorosłaś (tak, to chcę przekazać). To, że ma się dziecko i prowadzi dom nie znaczy, że wie się wszystko. Wręcz przeciwnie - polecam Ci kursy czytania ze zrozumieniem. Może być internetowy. Nigdy (nigdy!!) nie napisałam, że mam Cię głęboko, że Cię nie szanuję... Wręcz przeciwnie - choć teraz ostro zdanie zmieniłam. Napisałam, że ostatnio wciąż się Ciebie czepiam, tylko Ciebie, i że się uwzięłam... Szkoda tylko, że w moich postach widziałaś czepianie - to, że napisałam, że mała może w przychodni złapać inne gorsze wirusy, też było czepianiem. I to, że kupno termometru można przełożyć na lepszy okres, a teraz pieniążki przeznaczyć na inny cel, też było czepianiem. Nie troską. Nie, absolutnie...
A to, kiedy najechałam na inną SPD za chęci wyrzucenia kota za drzwi za sikanie, to też oczywiście było czepianiem się Ciebie - tylko okrężną drogą. I to, że za każdym razem przyznawałam Ci piękne nagrody w pierwszych postach - też było czepianiem.
Więcej przykładów nie podaję.
golden, pojechałaś po bandzie. Tyle mam Tobie do powiedzenia, bo miałam Cię za totalnie inną osobę. Zwłaszcza, że w poprzednich częściach Ciebie też drażniły niektóre kilkustronicowe chaty.
Haniula, pięknie to napisałaś "Nie piszmy tu i tu, tylko zostańmy tam". Miłego chatowania więc, widać, ile ten wątek i nasza społeczność dla Ciebie znaczyły, skoro tak prędko potrafisz skreślić 9 części i prędko przeskoczyć tam.

Z resztą, powiem szczerze, że nie zabolało mnie to, że stworzyłyście sobie coś innego. Że poszłyście. Krzyż na drogę - niech Wam się dobrze wiedzie. Zabolało mnie jednak, że wszystkie tak bezmyślnie dołączyłyście do kółka wzajemnej adoracji, że poszłyście za golden i lili, i nie chciałyście wysłuchać drugiej strony. Bo po co, nie? Rok znajomości i tyyyle wspólnych sukcesów i porażek nie zobowiązuje.
Przykre, że wszystkim tak łatwo było nas skreślić. Mimo udzielanych pomocy (nie tylko słownych), mimo wszystkich chwil...

I jeszcze jedno: lili, Paulunia, lilo (i pewnie jeszcze kilka) - Wasze bezmyślne powtarzanie niektórych dialogów z naszego "pokazowego chatu" tylko utwierdziło mnie, jakie czasem głupoty klepiecie. Bo Wy myślałyście, że będzie śmiesznie... a wyszło jak zawsze.


Na koniec pragnę dodać, iż piszę to tylko i wyłącznie w moim imieniu - największe zuooo tego wątku. Nie naszej "trójcy" - dziewczyny nie są tak złe jak ja i nie myślą o niektórych tak źle, jak ja. Bo przecież tak to znów zostało odebrane, prawda?

Aaa, Paulunia (jakże mogłabym zapomnieć)... Szydzimy z osób niepracujących?! Hmmm, no tak, bo ja nigdy nie byłam bezrobotna. I nie mam szacunku dla innych. Dobrze, że wyszła taka sytuacja, bo z automatu poznałam Wasze opinie o mnie. A tak zawsze było miło "Matko założycielko" i te sprawy. Wsadźcie sobie swoje cudowności cedzone przez zęby gdzieś!

[lili1987]

Napisane przez aaby

lili, Twoje ostatnie posty świadczą tylko o tym, jak do pewnych spraw jeszcze nie dorosłaś (tak, to chcę przekazać). To, że ma się dziecko i prowadzi dom nie znaczy, że wie się wszystko. Wręcz przeciwnie - polecam Ci kursy czytania ze zrozumieniem. Może być internetowy. Nigdy (nigdy!!) nie napisałam, że mam Cię głęboko, że Cię nie szanuję... Wręcz przeciwnie - choć teraz ostro zdanie zmieniłam. Napisałam, że ostatnio wciąż się Ciebie czepiam, tylko Ciebie, i że się uwzięłam... Szkoda tylko, że w moich postach widziałaś czepianie - to, że napisałam, że mała może w przychodni złapać inne gorsze wirusy, też było czepianiem.

czepianiem było chociażby to, że uważasz mnie za osobę przewrażliwioną tylko dlatego, że idę z CHORYM dzieckiem do lekarza.
Widocznie nie uważam się za na tyle inteligentną żeby sama leczyć chore dziecko. Jestem też na tyle głupia, ze sama sobie leku na receptę nie wypiszę i uznaję pediatrę jako autorytet większy w kwestii chorób dziecięcych, niż ja sama.

co do kursu to pomyślę, może inne wizażanki w trosce o swoje zdrowie psychiczne mi zafundują

[senioritta19]

To może ja pozwolę sobie na krótki komentarz...

Abby odnośnie tego to co działo się przed wczoraj; JA nie jestem dzieckiem żeby mi coś pokazywać ,uświadamiać a forum i ten wątek to nie jest przymus,jak ktoś nie chce więc niech nie czyta.
I Twój post odebrałam właśnie jako atak na dziewczyny i uważam że oceniasz je zbyt pochopnie bo ''znamy się tylko wirtualnie''.

Aha i uważam że zwrócenie uwagi Lili na kupno termometru było bardzo nie na miejscu...