najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement

[GreenDress]

komplement: masz bardzo ładne nogi !
antykomplement: ładniej Ci było w blondzie

[mashka]

Komplement: "Jesteś naprawdę bardzo kobieca, i płynie w tobie gorąca krew"

Antyod tej samej osoby) "Masz fajny tyłek, nic z nim nie rób, tylko nie jedz już tyle.." tak się składa, że odmawiałam mu godzinę wcześniej spożycia pizzy

Ps. Mam kumpla, który powie mi prawdę w żywe oczy. Jest jak moje lusterko

[narimono]

Naj... komplement jaki usłyszałam to chyba taki, że jestem oryginalna i mam duszę artystki
Anty - hmm... troche ich było ;] Ostatnio kumpel napisał mi na gg: "koleś musi mieć z Tobą przechlapane, bo masz beznadziejny charakter".
A wszystko dlatego, że dostał kosza i nie chciałam go pocałować... :|

[X-Pose passion Girl]

Najfajniejszy komplement ciężko wybrać. Wszystkie były fajne A antykomplement? Kumpel mojego TŻta powiedział mu, że będzie miał ze mną przechlapane, bo wg niego mam dwie lewe ręce (a koleś widział mnie przez 5 minut ). I dodał,że wyglądam jak kosmita z archiwum X (chodziło mu o moje duże ciemne oczy).

Ja nie wiem skąd się biorą tacy ludzie. Widział mnie przez chwilkę i już ma wyrobione zdanie o mnie i o moim związku.

[Sc-laja]

Napisane przez X-Pose passion Girl

Najfajniejszy komplement ciężko wybrać. Wszystkie były fajne A antykomplement? Kumpel mojego TŻta powiedział mu, że będzie miał ze mną przechlapane, bo wg niego mam dwie lewe ręce (a koleś widział mnie przez 5 minut ). I dodał,że wyglądam jak kosmita z archiwum X (chodziło mu o moje duże ciemne oczy).

Ja nie wiem skąd się biorą tacy ludzie. Widział mnie przez chwilkę i już ma wyrobione zdanie o mnie i o moim związku.

To bezczelne, powiedzieć takie coś kumplowi o jego dziewczynie Nawet jeśli by to była prawda. . .
Ja pamiętam jak kiedyś spieszyłam się z TŻ do kina i spotkaliśmy jego znajomego. Chłopaki rozgadali się o autach dłuższą chwilę, no to milczałam. W końcu powiedziałam TŻ, że się spóźnimy. Na następny dzień usłyszałam (od tego znajomego) że jestem przymulona i izoluję TŻ od jego znajomych

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Pamiętam, ze kiedyś się wygłupiałam z kolegą i powiedziałam do niego, ze jest głupi. A on: wolę być głupi niż płaski. Wiem, ze ja piersi prawie w ogóle nie mam, ale myślałam, ze mu tam krzywdę zrobię.
Druga anty komplement był również na ten temat. Trzeci zresztą też.

Komplementy: ale ty masz piękne włosy, dłuuuugie nogi, ale ty śliczna jesteś jak się denerwujesz.
Ogólnie jak przychodzą jacyś znajomi moich rodziców, to zawsze mi mówią: ale ty się piękna stałaś, pewnie wszyscy chłopacy na ciebie lecą.
Tak samo cały czas kolega zasypuje mnie komplementami, aż mi się głupio wtedy robi.

[innuendo]

najlepszy: 'jesteś tak niezwykła, że gdy z tobą jestem, zupelnie tracę głowę' [tracił tak, że w końcu musieliśmy się rozstać]

dialog pijanego recydywisty z moim kolegą.
-wiesz, jak ci powinienem skopać dupę.
-za co?
-gdybym był na twoim miejscu, od razu ożeniłbym się z taką piękną dziewczyną.
[ale jak to się mówi- you are pretty, when i'm drunk]

i często powtarzające się porównania moich ust do Angeliny Jolie- bardzo miłe.

reszta była dość trywialna. więcej ciekawych poniżej

anty: 'ja lubię duże dziewczyny' [chodziło o mój wzrost, zupełnie znośny bo 175 cm, ale kolega dosć niski jak na mężczyznę ]

kolega o swojej koleżance do mnie: 'uwierzysz? ona ma jeszcze mniejszy biust od ciebie!'

'boje się z Tobą rozmawiać, bo jesteś zbyt mądra' [mimo wszystko- to smutne]

'masz męski głos, ale nadrabiasz figurą'

[Czarna Orchidea]

komplement.
epizod bodajze z czerwca u.r
chcialam sie wyspowiadac u nas w kosciolku przed koncem roku szkolnego
do naszego proboszcz kolejka mysle ok. pojde tam gdzie ludzie w moim wieku.ksiadz mi nieznany i nigdy go na oczy nie widzialam
ja ubrana normalnie jak dla mnie ale w miare stosownie zeby starsze panie sie na mnie nie patrzyly krytycznie czego szczerze nienawidze
moja kolej do spowiedzi.wyznaję ze skrucha w glosie ze przeklnialam ,
a ten mi tak: chlopakom to niepasuje jak uzywaja niecenzuralnych słów a dziewczynom a na dodatek takim ładnym dziewczynom jak Ty to tym bardziej. ze smiechu to normalnie o malo z konfesjonalu nie wypadlam

antykomplementy.
standardowo.
- jestes gruba
- ,,ale laska" wypowiedziano z ironia w głosie
- masz krzywy nos (jakbym sama nie wiedziala)
wiecej przykrych komplementow nie pamietam i za żaden nie żałuje

[kasia5558]

Napisane przez nice6irl

Mój tż (wielki piwosz, jak nie alkoholik ) powiedział, że jestem lepsza od piwa. Przez chwilę byłam w niebie, bo jak na niego to ogromny komplement.

Antykomplementy prawi mi matka: za mała dupa, za tłusta jesteś, brzydki kolor włosów i takie tam ciągle

O rany, fajna mamusia dobrze ze TZ jest obok by zaprzeczyc takim glupstwom

[GraHamka]

Masz fajny tyłeczek,masz fajne brązowe oczy,noi podoba mu się moja bródka która ma dziureczke. Ten komplementy usłyszalam od swojego faceta.


A od kumpeli,nic nie przytyłaś.Już na końcu języka miałam,aby powiedziec za to ciebie wysypało pryszczami. :0)

[BadGirl18]

- od Kolegi ktory mi sie podoba : "masz ladne piersi" ( przy 70A hmm chwalace )
co do takich jestes piekna,masz piekne oczy,wlosy to standard

[PinkSlip]

Komplement: kiedyś od TŻa gładzącego mnie swoją TŻowatą, szorstką łapą po plecach "Jejku, Kochanie jaką ty masz delikatną skórę... " Spojrzał "I tak bosko opalona jesteś" (Ja w myślach: Juhuuu! W końcu docenił moje leżenie na trawniku!")
Antykomplement: od TŻa, tego samego dnia: "Nie no, mi się podobają blondynki o błękitnych oczach" (Ja w myślach: "aha, spoko. Fajnie że ja jestem ciemną brunetką o czarnych źrenicach" )

[linusiaihaha]

komplement: dowiedziałam sie, ze mam pociągające nadgarstki
antykomplement: jakbym tak wyglądała to bym sie chyba załamała ^^ (autorstwa mojej mamy )

[margitta]

Napisane przez PinkSlip

Fajnie że ja jestem ciemną brunetką o czarnych źrenicach" )

źrenice każdy ma czarne


Na szczęście nie do mnie: [na pytanie czy obciąć włosy czy zostawić dłuższe] "ty masz taką wielką głowę, że lepiej skróć"

[kvetinka]

Fajny wątek

Moja przyjaciólka usłyszała kiedyś "Wyglądasz jak Barbie bo jesteś taka śliczna". I nie miała pojęcia jak to interpretować, jako komplement czy anty-komplement?

[benito_mruffkolini]

Napisane przez kvetinka

Moja przyjaciólka usłyszała kiedyś "Wyglądasz jak Barbie bo jesteś taka śliczna". I nie miała pojęcia jak to interpretować, jako komplement czy anty-komplement?

to ja też bez przerwy słyszę, że wyglądam jak laleczka
miałam nawet kiedyś tajniacki pseudonim bojow autorstwa moich kolegów z grupy - "lala" (tajniacki, bo wiedzieli, że jakbym się dowiedziała to bym im łby pourywała )
i też w sumie nie wiem czy mam się śmiać czy płakać...

z ostatnich czasów:

komplementy:
- wyglądasz jak modelka, super się ubierasz (mnóstwo ludzi, jednak fajnie być Polką na obczyźnie )



antykomplementy:
- "gdybym Cię lepiej nie znała, myślałabym tak jak inni, że jesteś straszną snobką" (przyjaciółka )
- "bo Ty zawsze patrzysz na ludzi z taką pogardą i wyższością, a jak ktoś jest zbyt pewny siebie, to nawet z większą, żeby poczuł, że nie jest taki fajny" (siostra)

ogólnie to jestem piękna, ale charakter paskudny

[Sweetheart86]

Komplementy:
- jestęś piękna
- masz fajną figurę
- masz piękne oczy
- podobają mi się Twoje włosy
- masz fajne ciuchy
- wyglądasz jak róża ( buhahaha )
Antykomplementy:
- przytyłaś ( autorstwa mojej siostry)
z resztą o antykomplementach staram się szybko zapominac

[BigFlea]

- kiedyś mój były powiedział mi, że mam 'takie fajne włosy takie inne' niż jego poprzednie dziewczyny miały
- koledzy często mi mówią, że mam piękne włosy i dodają do tego: nie obcinaj ich
- ostatnio kolega powiedział mi, że mam ładne paznokcie

[ZioOMbeL1989]

Nie chcę się wcinać :/ przypadniem trafiłem na to forum i wiecie troche dziwnie mi to mówić ale to wszystko co tu czytam to zwykła tandeta, to nie są żadne komplementy... pierwszy komplement do osoby w ktorej sie pozniej zakochalem wygladał mniej wiecej tak: to była dyskoteka.. tanczyliśmy jak szaleni słowem parkiet był nasz mój i jej troche sobie wypiłem bylismy strasznie zmęczeni po 3 godzinach tanczenia.. pierwszy raz tam ją spotkałem, podczas tanczenia jakis koleś sie wcinal, miedzy nia a mnie to malo co go nie pobilem.. potem sie dowiedzialem ze to byl jeden z najwiekszych debili na tej dyskotece chciali mnie w 6 bic .. potem jak juz na nic nie mielismy sily usiadla na moich kolanach ja troche nietrzezwy calowalem jej szyje.. na sali 100decybeli ciemno naokolo tancza a ja sie tylko w nia wpatruje ona we mnie taka usmiechnieta ale do rzeczy... wyobrazcie sobie ze rozplakalem sie kiedy siedziala mi na kolanach rzewnymi lzami tylko dlatego ze pomyslalem ze juz jej wiecej nie zobacze potem na 1 spotkaniu powiedzialem jej to wydaje mi sie ze byla bardzo zaskoczona ale usmiechala sie jak aniolek... potem przezylem 3 najcudowniejsze miesiace mojego zycia szczerze sie w niej zakochalem od 1 wejrzenia.. mysle ze takie cos kobieta moze uznac za komplement

[janina1984]

absolutny antykomplement:

paliłam wtedy skręty z bletek i tytoniu, i był w barze w naszym towarzystwie kolega, który parę dni wcześniej wyszedł z więzienia - łysy i wytatuowany. i zaproponował mi papierosa, a ja mu powiedziałam, że mam tytoń, i dziękuję. a on powiedział: "podoba mi się twój styl bycia, jest taki więzienny."

[Vivienne]

Napisane przez ZioOMbeL1989

Nie chcę się wcinać :/ przypadniem trafiłem na to forum i wiecie troche dziwnie mi to mówić ale to wszystko co tu czytam to zwykła tandeta, to nie są żadne komplementy... pierwszy komplement do osoby w ktorej sie pozniej zakochalem wygladał mniej wiecej tak: to była dyskoteka.. tanczyliśmy jak szaleni słowem parkiet był nasz mój i jej troche sobie wypiłem bylismy strasznie zmęczeni po 3 godzinach tanczenia.. pierwszy raz tam ją spotkałem, podczas tanczenia jakis koleś sie wcinal, miedzy nia a mnie to malo co go nie pobilem.. potem sie dowiedzialem ze to byl jeden z najwiekszych debili na tej dyskotece chciali mnie w 6 bic .. potem jak juz na nic nie mielismy sily usiadla na moich kolanach ja troche nietrzezwy calowalem jej szyje.. na sali 100decybeli ciemno naokolo tancza a ja sie tylko w nia wpatruje ona we mnie taka usmiechnieta ale do rzeczy... wyobrazcie sobie ze rozplakalem sie kiedy siedziala mi na kolanach rzewnymi lzami tylko dlatego ze pomyslalem ze juz jej wiecej nie zobacze potem na 1 spotkaniu powiedzialem jej to wydaje mi sie ze byla bardzo zaskoczona ale usmiechala sie jak aniolek... potem przezylem 3 najcudowniejsze miesiace mojego zycia szczerze sie w niej zakochalem od 1 wejrzenia.. mysle ze takie cos kobieta moze uznac za komplement

Jakby mi się nagle prawie obcy facet rozbeczał, to albo bym pomyślała, że coś z nim nie bardzo albo, że za dużo wypił. Wcale bym nie potratowała tego jako komplement. A już na pewno nie wyjątkowy. Ale TANDETNY!

[Glizda87]

taki jeden komplemet jaki mi utkwil w pamieci powiedzial mi ksiadz... na lekcji reliogi jeszcze w liceum wezwal mnie do odpowiedzi poczym zmierzyl wzrokiem od gory do dolu i powiedzial ze jak sie na mnie patrzy to widac cuda Boże...

[Anethka]

Parę tych komplementów było...
Np. "wcześniej bałem się do ciebie podejść, bo myślałem, że taka piękna dziewczyna mnie oleje" czy
"lubię patrzeć w twoje oczy, są takie głębokie, że mógłbym w nich utonąć"


A antykomplementy zawsze sypie mi moja matka. Są to teksty typu: "ale ty popier*olona jesteś", "jakbym wzięła jakiegoś druta to bym ci na plecach rozpier*oliła", "zabije cię ty ch*ju je*any "wy z koleżankami nie chodzicie się przejść tylko na pewno się ku*wić", "takiej larwy jak ty to jeszcze w życiu nie widziałam" itp itd

[Jeanne90]

Napisane przez Anethka

(...)

A antykomplementy zawsze sypie mi moja matka. Są to teksty typu: "ale ty popier*olona jesteś", "jakbym wzięła jakiegoś druta to bym ci na plecach rozpier*oliła", "zabije cię ty ch*ju je*any "wy z koleżankami nie chodzicie się przejść tylko na pewno się ku*wić", "takiej larwy jak ty to jeszcze w życiu nie widziałam" itp itd

Przepraszam ale nie wiem co więcej napisać...

[ewelciaa144]

Napisane przez Anethka

A antykomplementy zawsze sypie mi moja matka. Są to teksty typu: "ale ty popier*olona jesteś", "jakbym wzięła jakiegoś druta to bym ci na plecach rozpier*oliła", "zabije cię ty ch*ju je*any "wy z koleżankami nie chodzicie się przejść tylko na pewno się ku*wić", "takiej larwy jak ty to jeszcze w życiu nie widziałam" itp itd

tak mówi do Ciebie Twoja mama ?

[Vivienne]

Napisane przez Anethka

A antykomplementy zawsze sypie mi moja matka. Są to teksty typu: "ale ty popier*olona jesteś", "jakbym wzięła jakiegoś druta to bym ci na plecach rozpier*oliła", "zabije cię ty ch*ju je*any "wy z koleżankami nie chodzicie się przejść tylko na pewno się ku*wić", "takiej larwy jak ty to jeszcze w życiu nie widziałam" itp itd

To nie są anty komplementy tylko obelgi.

[girl96]

Najfajniejszy:
Niezła z ciebie laska

Najfatalniejszy:
Wyglądasz jak nawoskowany pudel

[Anethka]

Napisane przez Vivienne

To nie są anty komplementy tylko obelgi.

Można też tak to nazwać

Przepraszam ale nie wiem co więcej napisać...

Aj, nie musisz nic pisać Po prostu jak to powiedziała: "jest moją matką i ma do tego "prawo"...

tak mówi do Ciebie Twoja mama ?

Niestety Ale jest moją mamą więc i tak ją kocham chociaż nigdy jej tego nie mówię . Mimo, że czasem chciałabym uciec z domu, jak najdalej od niej to zaraz mi przechodzi wszelka złość
A kiedy czasem jest między nami dobrze to mogę śmiało nazwać ją moją przyjaciółką . No może poza jednym wyjątkiem, kiedy to była w wyśmienitym humorze a ze mną zerwał chłopak i powiedziałam, że nie mam zamiaru pomagać jej sprzątać dowiedziałam się, że "dobrze mi tak, że sobie poszedł, bo się na mnie wreszcie poznał". Ech...

[ohZiuta]

"Jesteś bardzo ładna" "Uśmiechnji się, bo masz ładny uśmiech"
Proste, a miłe
"Masz zawsze fajne ciuchy"

"Cieszę się, że tu z Tobą jestem, nic mi więcej nie potrzeba, mógłbym tu siedzieć z Tobą przez całą noc." - mam ogromny sentyment do tego komplementu

Anty-komplement np. mojej mamy i babci "Wiadomo, nie masz ładnych nóg" i "Jesteś dzikus"

[ohZiuta]

Coś zauważyłam, że mamuśki to straszne krytykantki.