Nasze dzieci świat poznają, a mamusiom spać nie dają. III-IV 2012 cz.(X)V

[Agnes18]

Napisane przez mama d

Miałam już dwie Pierwsza skusiła mnie ceną ale taki bubel, że szkoda gadać! Jakością nie odbiegała od wózków dla lalek :P Był taki: http://www.ceneo.pl/7697040
a teraz mam taki: http://maclaren.pl/product_info.php?products_id=510 i jest super
Leciutki, stabilny, cichy, nie przewala się garść śrubek podczas jazdy (taki odgłos był w tym badziewiu), dziecko ma dużo miejsca, jest rozkładany na płasko do spania, buda jest zabudowana więc mogę zakryć 'szczelnie' dziecko. A najbardziej podoba mi się przeźroczystsza część z tyłu (nie umieszczona na budzie, jak mają x landery przez które wpada słońce prosto na głowę dziecku), że mogę zajrzeć co u dziecka nie musząc mu się pokazywać
A TZ najbardziej podobają się regulowane rączki
Jednym słowem nie kupiłabym żadnego innego )

Właśnie zastanawiałam się nad Maclarenem. Ale słyszałam, że on jest wywrotny Zwłaszcza jak dziecko jest większe i chce samo wsiąść do wózka. I podobno jest dość duży po złożeniu. Zastanawiam się jeszcze nad Babyjogger, ale ten ma chyba nieregulowany podnóżek. I bądź tu mądra ...

[Furczak]

My co prawda nie mamy parasolki tylko taki z lekko lamana raczka ale miesci sie nawet w babcinym bagazniku(yaris) a do tego przednie kola sie zciaga jak trzeba ale u nas nie ma takiej potrzeby ten nasz wozek to jest Espiro Magic. Dosyc porzadnie wykonany mnie przekonala ta rączka, bo jednak lepiej sie prowadzi jedna reka niz parasolki ja jestem zadowolona. Moge wymieniac wiele jego zalet

MADZIUULA nasz Czarus tez dopiero od kilki dni sam staje w lozeczku i to niezbyt stabilnie jeszcze, a sam zaczal siadac tez dopiero tydzien temu. Skonczyl 8 m-cy 10grudnia i ma ok 10.5 kg ale dosyc zwinny jest jak chce;-) ja tam sie ciesze ze jeszczs nie musze za nimm biegac ;-)

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez Agnes18

Właśnie zastanawiałam się nad Maclarenem. Ale słyszałam, że on jest wywrotny Zwłaszcza jak dziecko jest większe i chce samo wsiąść do wózka. I podobno jest dość duży po złożeniu. Zastanawiam się jeszcze nad Babyjogger, ale ten ma chyba nieregulowany podnóżek. I bądź tu mądra ...

a babyjogger tez mnie urzekl ale jest wiekszy po zlozeniu i cena 2x wieksza a my tej spaceroweczki bardzo rzadko uzywamy bo na spacery musimy miec "terenowy" pojazd.

[madziuuula]

Napisane przez Furczak

MADZIUULA nasz Czarus tez dopiero od kilki dni sam staje w lozeczku i to niezbyt stabilnie jeszcze, a sam zaczal siadac tez dopiero tydzien temu. Skonczyl 8 m-cy 10grudnia i ma ok 10.5 kg ale dosyc zwinny jest jak chce;-) ja tam sie ciesze ze jeszczs nie musze za nimm biegac ;-)

Hehe tylko Olaf ma już 9 m-cy :p
I właśnie nie wiem czy lepsze raczkowanie czy chodzenie, mamy pół roku starszego od Olafa bratanka i bratowa cały czas powtarza że raczkowanie a chodzenie to niebo a ziemia, bo bardziej samodzielny wtedy dzieć I jak patrze na Marcelka to serio, kochany teraz jest A poza tym od czasu jak zaczął chodzić (no dobra biegać ) to ma dwie drzemki po 1,5-2 godziny bo się tak umęczy

Oj ten mój Olaf jakiś lekki, ciut ponad 9 kg ale nie wygląda chudo :p Może po matce ma lekkie kości

Na dzisiaj Olaf padł, tzn mam taką nadzieje I specjalnie mnie nie umęczył bo Tż cały dzień w domu i mały zdrajca jego dziś nie odstępował na krok, matki miał dość

[nowaken]

Mój Antek wcale nie raczkował my musieliśmy czekać aż wstanie i pójdzie nic na siłę

[kubusewa]

moje dziecko w zasadzie nie wiem jak sie porusza .. niby raczkuje ale czesto stawia jedna nozke juz jak do stania .. pomijajac te piramidy ktore odstawia;
wczoraj zaczal mi otwierac szafki a dzis wywalil wszystko z szuflady.. mimo moje stanowczego i wcale nie usmiechnietego Gabi nie wolno (usmiechnal sie rozbrajajaco i wrocil do otwierania szuflady.... także mamy ciekawie .. firany balkonowe tez wisza jak chca.... zaczyna sie crazy baby
wlasnie go odlozylam i zabieram sie w koncu za robienie kartek.... prezent z albumem nie wypalil bo ja durna blondynka nie potwierdzilam zamowienia i najwczesniej bedzie na 3 stycznia....
Gratuluje zabkow siadania i stania (apropos: moj maly wcozraj stanal sam w wanience - tak wiem, ze to ostatnie miejsce gdzie powinien probowac wstac ale zlapal sie krawedzi i stanal .. łał)

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez mama d

wszystkiego dobrego z okazji urodzinek

Napisane przez madziuuula

Najlepszego!!!

dziekuje

[Agnes18]

Napisane przez Furczak

My co prawda nie mamy parasolki tylko taki z lekko lamana raczka ale miesci sie nawet w babcinym bagazniku(yaris) a do tego przednie kola sie zciaga jak trzeba ale u nas nie ma takiej potrzeby ten nasz wozek to jest Espiro Magic. Dosyc porzadnie wykonany mnie przekonala ta rączka, bo jednak lepiej sie prowadzi jedna reka niz parasolki ja jestem zadowolona. Moge wymieniac wiele jego zalet

MADZIUULA nasz Czarus tez dopiero od kilki dni sam staje w lozeczku i to niezbyt stabilnie jeszcze, a sam zaczal siadac tez dopiero tydzien temu. Skonczyl 8 m-cy 10grudnia i ma ok 10.5 kg ale dosyc zwinny jest jak chce;-) ja tam sie ciesze ze jeszczs nie musze za nimm biegac ;-)

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------



a babyjogger tez mnie urzekl ale jest wiekszy po zlozeniu i cena 2x wieksza a my tej spaceroweczki bardzo rzadko uzywamy bo na spacery musimy miec "terenowy" pojazd.

Ja na spacery też mam "terenowy" Chciałam jakiś mniejszy do auta. Dzięki za odpowiedź. Pomyślę też o tym espiro. A w nim rozkłada się oparcie na płasko i ma regulowany podnóżek?

[Furczak]

Oparcie rozklada sie tylko do pewnego momentu ale wystarczajaco by maluch sie wyspal komfortowo.a podnozek jest podwieszany na rzep na pałąku i tam jest mala regulacja ale w razie czego mysle ze mozna dokupic kawalek rzepa i zwiekszyc mozliwosc regulacji.a jesli chodzi o oparcie to jak dla mnie regulacja wydaje sie bardzo wygodne a kąt nachylenja przy max rozlozeniu to mysle ze od 30 do max 40 stopni.radzilabym oobejrzec bo kazdy ma inne oczekiwania i wymagania

[nowaken]

Hej,

ja dzisiaj nie wyspana Ania obudziła sie koło 2 i ponad godzinę śpiewała. No cóż jedna nocka przespana druga nie przespana bilans wychodzi na zero

[Furczak]

Napisane przez nowaken

Hej,

ja dzisiaj nie wyspana Ania obudziła sie koło 2 i ponad godzinę śpiewała. No cóż jedna nocka przespana druga nie przespana bilans wychodzi na zero

Czaruś dzisiaj nie spał od 3.30 do 4.30. ale nie miał dobrego humoru, więc nie było wesoło- wina zębów chyba. ale na szczęście teraz humorek mu dopisuje i nawet już pospał 1,5 godziny, co się rzadko zdarza

[tynka88]

hej

u nas nocka kiepska, dzis Mateuszek obudzil sie o 1 po glosnym chrpanieciu TZ...taka bylam na niego zla, jeszcze mowi,ze on nie chrapie i tearz sie zastanawiam czy to jego chrapanie nie wybudza Mateuszka, bo ja juz sie przywyczailam i jak spie to nie slysze, ale czasami jak TZ sie polozy wczesniej ode mnie, to w drugim pokoju mnie szlak trafia takie koncerty.

U nas dzis zimno, ale fajnie bylismy na spacerku godzinke, Mateuszek mimo drzemki od 9-40 do 12-30, o 14-15 zasnal w wozku, mruczal juz pol godziny wczesniej,ze chce spac, ale myslalam ,ze zmysla,bo przeciez spal..pewnie odsypia nocki.

Ostatnio dwa dni pod rzad zdarzylo nam sie ,ze kupa wyleciala na plecy daleko daleko, nigdy nam sie az takie masakry nie zdarzaly, myslicie,ze to wina za malych pieluch moze byc? czy moze tego,ze Mateuszek zrobi kupe i sie duzo porusza, siedzi zanim zauwaze, bo juz sama nie wiem, czy kupowac wieksze czy co.

[nowaken]

Napisane przez tynka88

hej

u nas nocka kiepska, dzis Mateuszek obudzil sie o 1 po glosnym chrpanieciu TZ...taka bylam na niego zla, jeszcze mowi,ze on nie chrapie i tearz sie zastanawiam czy to jego chrapanie nie wybudza Mateuszka, bo ja juz sie przywyczailam i jak spie to nie slysze, ale czasami jak TZ sie polozy wczesniej ode mnie, to w drugim pokoju mnie szlak trafia takie koncerty.

U nas dzis zimno, ale fajnie bylismy na spacerku godzinke, Mateuszek mimo drzemki od 9-40 do 12-30, o 14-15 zasnal w wozku, mruczal juz pol godziny wczesniej,ze chce spac, ale myslalam ,ze zmysla,bo przeciez spal..pewnie odsypia nocki.

Ostatnio dwa dni pod rzad zdarzylo nam sie ,ze kupa wyleciala na plecy daleko daleko, nigdy nam sie az takie masakry nie zdarzaly, myslicie,ze to wina za malych pieluch moze byc? czy moze tego,ze Mateuszek zrobi kupe i sie duzo porusza, siedzi zanim zauwaze, bo juz sama nie wiem, czy kupowac wieksze czy co.

Myślę ze to od ruszania sie dziecka takie atrakcje się zdarzają i chyba chłopcy mają większy "talent" do takich rzeczy niż dziewczynki.

[joanaros]

Ja dzisiaj spacer odpuściłam -10 było u nas

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez joanaros

Ja dzisiaj spacer odpuściłam -10 było u nas

u nas identycznie czekam na meza aby isc na zakupy
uzywala ktoras z was tego? http://allegro.pl/gryzak-do-podawani...827213607.html chce teraz malemu kupic

[madziuuula]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

u nas identycznie czekam na meza aby isc na zakupy
uzywala ktoras z was tego? http://allegro.pl/gryzak-do-podawani...827213607.html chce teraz malemu kupic

Zastanawiałam się jakiś czas temu ale zrezygnowałam, Olaf już samodzielnie żuje chlebek czy biszkopty to nie ma co Chociaż lepiej by żuł tak jedzonko niż jakieś metki od zabawek

My na spacerze byli, 0 stopni u nas
O nie, dziecko rozwala mi gazetownik
A właśnie - dziś Olaf tak mi ładnie pomagał: wyjął całe pranie z pralki Jeszcze trochę a będzie mi pomagał rozwieszać

[karolca]

Napisane przez madziuuula

Zastanawiałam się jakiś czas temu ale zrezygnowałam, Olaf już samodzielnie żuje chlebek czy biszkopty to nie ma co Chociaż lepiej by żuł tak jedzonko niż jakieś metki od zabawek

My na spacerze byli, 0 stopni u nas
O nie, dziecko rozwala mi gazetownik
A właśnie - dziś Olaf tak mi ładnie pomagał: wyjął całe pranie z pralki Jeszcze trochę a będzie mi pomagał rozwieszać

najpierw pomoże zdejmować z suszarki

[madziuuula]

Napisane przez karolca

najpierw pomoże zdejmować z suszarki

No w sumie racja, już pare razy zdarzyło mu się ściągnąć jakieś rajstopki jeszcze mokre a swoją suszarkę to uwielbia rozwalać :p

[mama d]

Napisane przez tynka88

hej

u nas nocka kiepska, dzis Mateuszek obudzil sie o 1 po glosnym chrpanieciu TZ...taka bylam na niego zla, jeszcze mowi,ze on nie chrapie i tearz sie zastanawiam czy to jego chrapanie nie wybudza Mateuszka, bo ja juz sie przywyczailam i jak spie to nie slysze, ale czasami jak TZ sie polozy wczesniej ode mnie, to w drugim pokoju mnie szlak trafia takie koncerty.

U nas dzis zimno, ale fajnie bylismy na spacerku godzinke, Mateuszek mimo drzemki od 9-40 do 12-30, o 14-15 zasnal w wozku, mruczal juz pol godziny wczesniej,ze chce spac, ale myslalam ,ze zmysla,bo przeciez spal..pewnie odsypia nocki.

Ostatnio dwa dni pod rzad zdarzylo nam sie ,ze kupa wyleciala na plecy daleko daleko, nigdy nam sie az takie masakry nie zdarzaly, myslicie,ze to wina za malych pieluch moze byc? czy moze tego,ze Mateuszek zrobi kupe i sie duzo porusza, siedzi zanim zauwaze, bo juz sama nie wiem, czy kupowac wieksze czy co.

Co do kup to u nas (kiedy robiła w pieluszkę) zawsze wychodziła na zewnątrz
Myślę, że to nie wina pieluchy a właśnie ruchliwości, ilości niespodzianki no i jak się dziecko ułoży podczas robienia - bo gdzieś to idzie, jak siedzi to idzie w górę ... co za miły temat

Napisane przez joanaros

Ja dzisiaj spacer odpuściłam -10 było u nas

Ja nie byłam na spacerze od 3 dni
Zosia ma/miała katar i tym razem chciałam zobaczyć czy siedzenie w domu pomoże.
Jednak spacer to jedyna moja rozrywka bo cały dzień siedzę sama z TŻ wraca ok 2 w nocy i o 7 wychodzi znowu aby mieć wolne między świętami ... Jutro idę na spacer i do ludzi Przynajmniej z Panią w mięsnym sobie porozmawiam :P

[nowaken]

Napisane przez mama d

Co do kup to u nas (kiedy robiła w pieluszkę) zawsze wychodziła na zewnątrz
Myślę, że to nie wina pieluchy a właśnie ruchliwości, ilości niespodzianki no i jak się dziecko ułoży podczas robienia - bo gdzieś to idzie, jak siedzi to idzie w górę ... co za miły temat




Ja nie byłam na spacerze od 3 dni
Zosia ma/miała katar i tym razem chciałam zobaczyć czy siedzenie w domu pomoże.
Jednak spacer to jedyna moja rozrywka bo cały dzień siedzę sama z TŻ wraca ok 2 w nocy i o 7 wychodzi znowu aby mieć wolne między świętami ... Jutro idę na spacer i do ludzi Przynajmniej z Panią w mięsnym sobie porozmawiam :P

Pani w mięsnym zbawieniem

[karolca]

U nas niestety często kupa wychodzi na spacery I to takie, że nie wiem jak się za to zabrać. Najlepiej nożyczkami przeciąć ubranie i do kosza
Nie wiem od czego to zależy, bo od ruchliwości na pewno nie, czasem zdarza się, że spokojnie siedzi, prutnie i plecy mokre od kupy. Bo jak pieluszka z nocy jest pełna i akurat zacznie przeć, to wiadomo, że nie ma gdzie się zmieścić. Jak się kula we wszystkie strony to też zdarzy sie, że ucieknie z pieluszki na plecy.
Ehh... kupa... temat rzeka

[nowaken]

Napisane przez karolca

U nas niestety często kupa wychodzi na spacery I to takie, że nie wiem jak się za to zabrać. Najlepiej nożyczkami przeciąć ubranie i do kosza
Nie wiem od czego to zależy, bo od ruchliwości na pewno nie, czasem zdarza się, że spokojnie siedzi, prutnie i plecy mokre od kupy. Bo jak pieluszka z nocy jest pełna i akurat zacznie przeć, to wiadomo, że nie ma gdzie się zmieścić. Jak się kula we wszystkie strony to też zdarzy sie, że ucieknie z pieluszki na plecy.
Ehh... kupa... temat rzeka

bo dzieci to kupa szczęścia z przewagą kupy

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez karolca

U nas niestety często kupa wychodzi na spacery I to takie, że nie wiem jak się za to zabrać. Najlepiej nożyczkami przeciąć ubranie i do kosza
Nie wiem od czego to zależy, bo od ruchliwości na pewno nie, czasem zdarza się, że spokojnie siedzi, prutnie i plecy mokre od kupy. Bo jak pieluszka z nocy jest pełna i akurat zacznie przeć, to wiadomo, że nie ma gdzie się zmieścić. Jak się kula we wszystkie strony to też zdarzy sie, że ucieknie z pieluszki na plecy.
Ehh... kupa... temat rzeka

u nas kupa ostatnimi czasy "stala" ze tak powiem wiec nie ucieka nigdzie poza pieluche i nie ma duzo do czyszczenia ale dla odmiany dupka czerwona sie robi

[karolca]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

u nas kupa ostatnimi czasy "stala" ze tak powiem wiec nie ucieka nigdzie poza pieluche i nie ma duzo do czyszczenia ale dla odmiany dupka czerwona sie robi

z tą stałością kupki to zależy co jadła. Też wolę te "stałe" ale te z kolei bardziej cuchną. Coś za coś. Ale coś w tym jest, po każdej kupce dupka czerwona więc szybko trzeba przebierać. Zastanawiam się czy ma to związek z zębami bo jak jest "przerwa" w wychodzeniu ząbków to jest w miarę dobrze.

[ona10101]

Ojej a co tu taka cisza...Normalnie o tej godzinie byłoby kilkanaście postów ale dziewczyny chyba zajęte porządkami świątecznymi Ja mam dziś urlop, Adaś śpi więc mam chwilkę dla siebie!
Moje dziecko ciągle się budzi w nocy...Dzisiaj to już nawet nie pamiętam ile razy do niego wstawałam....

[karolca]

Napisane przez ona10101

Ojej a co tu taka cisza...Normalnie o tej godzinie byłoby kilkanaście postów ale dziewczyny chyba zajęte porządkami świątecznymi Ja mam dziś urlop, Adaś śpi więc mam chwilkę dla siebie!
Moje dziecko ciągle się budzi w nocy...Dzisiaj to już nawet nie pamiętam ile razy do niego wstawałam....

Nic nie mów. Ja nie wiem, spałam może ze 3 godziny? Jestem wypompowana. Do 1 Ewelina jeszcze jakoś spała, potem RYK, bo zrobiłą siku i wyleciało z pampersa, do przebrania. A że była śpiąca to wiadomo jak takie przebieranki wyglądają. Ryk, krzyk, złość. Dostała cyca i NIBY zasnęła. Co 10 minut się "budziła" z płaczem w łóżeczku, pomagało poklepywanie, ale na 10 minut. Czasem 5. Na pewno nie zdążyłam na nowo zasnąć. I tak kilka razy aż się rozryczała tak porządnie (minęła z godzina, może 1,5, nie wiem). Więc posmarowałam dziąsła żelem, bo zaczęła zgrzytać zębami, chciałam ululać na rękach, ale NIE, dałam cyca i jakoś zasnęła. Z tym, że każda próba odłożenia do łóżeczka to było kurczowe łapanie mnie za piżamę i krzyk. Jakbym robiła jej jakąś krzywdę. Nie wiem co jej odbiło, nie zdarzały się takie akcje. Zdarzało się, że płakała, że nie chciała spać, ale nie tak, aby trzymać ją na rękach mocno wtuloną. Mąż się wkurzył, zabrał rzeczy do drugiego pokoju i tam spał. Ja Ewelinkę połozyłam obok siebie i nie zamknęłam już oka, nie potrafię zasnąć tak jak bez niej obok. Przysnęłam jakieś pół godziny przed budzikiem :/
A poprzedniej nocy budziła się ze 3 razy Miałam nadzieję, że dziś też tak będzie... Dobrze, że dziś jestem ostatni raz w tym roku w pracy i mam 1,5 tygodnia urlopu. Zawsze tak lepiej wstac o 7 czy 8 niż o 5.

[Nikii89]

Witam Was drogie mamuski
Jakoś mam dziś dobry humor :P nocka OK bo pobudka o 00.30, 4.45 i 7.30 na dobre
Jak Oskar wyhaczył wczoraj jak można się przemieszczać tak zapierdziela dziś po domu że oczy trzeba mieć w du.pie bo wszystko go interesuje i na wszystko próbuje się wspinać
Teraz mam chwilę spokoju bo poszedł spać.

Chciałam na meila dodać filmik z "raczkującym" Oskarem niby meil się wysłał ale filmik się nie dodał... może spróbuję z mojej prywatnej poczty Bo dodałam na FB filmik ale nie wszystkie mają...

Mój TŻ w drugi dzień Świąt wyjeżdża do pracy na Warszawę całe 4 dni go nie będzie. I kto będzie w nocy szedł mleko robić ?? hehehe....

Jeszcze 3 dni i Wigilia, za oknem zielono ale zimno niby -4 stopnie ale odczuwalna dużo większa. I przez to że nie ma śniegu to jeszcze tych świąt nie czuję....

[karolca]

Niki, wrzuć filmik na YT i w maila dodaj link do filmiku

[tynka88]

u nas dzis w koncu nocka po ludzku od 23 do 7 przespana w lozeczku, bez placzu, jekow i wiercenia pozno wczoraj Mateuszek poszedl spac , bo kolo 22, no ale drzemka mu wypadla od 5-30 do 7-30, wiec nie dalo rady ,aby poszedl wczesniej, a przetrzymywanie zle na niego i na mnie dziala.

od 20 minut ma pierwsza drzemke jak wstanie to pojdziemy sie troche wymrozic


Nikki widziaalam filmik sprytny ten Twoj synek) co bedzie raczkowal jak kazdy, on ma swoja koncepcje)

Mój TZ jeszcze nigdy nie zrobil mleka.., raz z moja pomoca przewinal Mateuszka, tak to wszystko ja

u nas jest -7, rano bylo -12, ale na godzinke i tak wyjdziemy.

[Nikii89]

Filmik doszedł w takim razie posyłam jeszcze śmieszka może z prywatnej i ten dojdzie Furczak dla Ciebie bo żałowałaś że nie udało się wtedy

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez karolca

Niki, wrzuć filmik na YT i w maila dodaj link do filmiku

Najpierw muszę utworzyć konto

Napisane przez tynka88

u nas dzis w koncu nocka po ludzku od 23 do 7 przespana w lozeczku, bez placzu, jekow i wiercenia pozno wczoraj Mateuszek poszedl spac , bo kolo 22, no ale drzemka mu wypadla od 5-30 do 7-30, wiec nie dalo rady ,aby poszedl wczesniej, a przetrzymywanie zle na niego i na mnie dziala.

od 20 minut ma pierwsza drzemke jak wstanie to pojdziemy sie troche wymrozic


Nikki widziaalam filmik sprytny ten Twoj synek) co bedzie raczkowal jak kazdy, on ma swoja koncepcje)

Mój TZ jeszcze nigdy nie zrobil mleka.., raz z moja pomoca przewinal Mateuszka, tak to wszystko ja

u nas jest -7, rano bylo -12, ale na godzinke i tak wyjdziemy.

to fajna nocka

no tak on musi być inni i inaczej raczkować

[karo_z]

Ahh...wcieło mi posta i już miałam się poddać i wyłączyć wizaz...no ale jednak coś tam napiszę...

Napisane przez karolca

Nic nie mów. Ja nie wiem, spałam może ze 3 godziny? Jestem wypompowana. Do 1 Ewelina jeszcze jakoś spała, potem RYK, bo zrobiłą siku i wyleciało z pampersa, do przebrania. A że była śpiąca to wiadomo jak takie przebieranki wyglądają. Ryk, krzyk, złość. Dostała cyca i NIBY zasnęła. Co 10 minut się "budziła" z płaczem w łóżeczku, pomagało poklepywanie, ale na 10 minut. Czasem 5. Na pewno nie zdążyłam na nowo zasnąć. I tak kilka razy aż się rozryczała tak porządnie (minęła z godzina, może 1,5, nie wiem). Więc posmarowałam dziąsła żelem, bo zaczęła zgrzytać zębami, chciałam ululać na rękach, ale NIE, dałam cyca i jakoś zasnęła. Z tym, że każda próba odłożenia do łóżeczka to było kurczowe łapanie mnie za piżamę i krzyk. Jakbym robiła jej jakąś krzywdę. Nie wiem co jej odbiło, nie zdarzały się takie akcje. Zdarzało się, że płakała, że nie chciała spać, ale nie tak, aby trzymać ją na rękach mocno wtuloną. Mąż się wkurzył, zabrał rzeczy do drugiego pokoju i tam spał. Ja Ewelinkę połozyłam obok siebie i nie zamknęłam już oka, nie potrafię zasnąć tak jak bez niej obok. Przysnęłam jakieś pół godziny przed budzikiem :/
A poprzedniej nocy budziła się ze 3 razy Miałam nadzieję, że dziś też tak będzie... Dobrze, że dziś jestem ostatni raz w tym roku w pracy i mam 1,5 tygodnia urlopu. Zawsze tak lepiej wstac o 7 czy 8 niż o 5.

Piotruś ma to samo od paru nocy...budzi się koło 23 i muszę go wziąć do siebie do łóżka, bo jak próbuję odłożyć to trzyma się mnie kurczowo i płacze jak tylko dotknie łóżeczka...

Napisane przez Nikii89

Witam Was drogie mamuski
Jakoś mam dziś dobry humor :P nocka OK bo pobudka o 00.30, 4.45 i 7.30 na dobre
Jak Oskar wyhaczył wczoraj jak można się przemieszczać tak zapierdziela dziś po domu że oczy trzeba mieć w du.pie bo wszystko go interesuje i na wszystko próbuje się wspinać
Teraz mam chwilę spokoju bo poszedł spać.

Chciałam na meila dodać filmik z "raczkującym" Oskarem niby meil się wysłał ale filmik się nie dodał... może spróbuję z mojej prywatnej poczty Bo dodałam na FB filmik ale nie wszystkie mają...

Mój TŻ w drugi dzień Świąt wyjeżdża do pracy na Warszawę całe 4 dni go nie będzie. I kto będzie w nocy szedł mleko robić ?? hehehe....

Jeszcze 3 dni i Wigilia, za oknem zielono ale zimno niby -4 stopnie ale odczuwalna dużo większa. I przez to że nie ma śniegu to jeszcze tych świąt nie czuję....

Fajnie Oskarek już śmiga
Piotruś umie raczkować ale woli się czołgać