O dzidzie sie staramy,i na dwie kreski tak dlugo czekamy:(problemy,problem y i problem

[anna_588]

Napisane przez Terrence

O, ja też lubię szanty.

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------


Świetny artykuł!

dzięki niezły artykuł. tylko ja mimo wszystko nie potrafię wyluzować...chociaż się staram

[malinka1984]

Witajcie wtorkowo. Upuścili mi dziś krwi troszkę, jutro wynik progesteronu, ciekawa jestem co mi on powie.

[Zalamana_girl]

Od 4 dni biore kwas foliowy APTEO bralyscie moze? jak na was dzialal chodz mi jak sie po nim czulyscie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[czarownica_tea]

aniulla- no co Ty? Masz nam wszystko referować

zalamana_girl- tego konkretnie nie brałam. Ja mam mdłości po kwasie foliowym bez względu na porę brania (próbowałam różnych)

[malinka1984]

Ja polecam Femibion Natal 1, jest bardzo dobrze przyswajalny i oprucz kwasu foliowego ma też inne niezbędne minerały potrzebne kobiecie.

[Linka1984]

Napisane przez malinka1984

Witajcie wtorkowo. Upuścili mi dziś krwi troszkę, jutro wynik progesteronu, ciekawa jestem co mi on powie.

już sie nie moge doczekać wyników oby powyzej 10!!!!

Napisane przez malinka1984

Ja polecam Femibion Natal 1, jest bardzo dobrze przyswajalny i oprucz kwasu foliowego ma też inne niezbędne minerały potrzebne kobiecie.

hmmm ja jem od 1,5 roku kwas foliowy raz folik a raz taki za 4,99 w rossmanie..w sumie myslałam ze kwas to kwas..za co różnica.
Ja nie zaobserwowałam zadnych mdłosci po nim

[malinka1984]

Linka1984 dzięki
Co do kwasu to czasami faktycznie jest tak żę organizm nie przyswaja. Ja teraz zainwestowałam w kompleksowe tabsy, do tego jeszcze biorę Magnez z vit. B6 i Uromaxin na zakwaszanie organizmu żeby żadne bakterie się nie przyplątywały.

[Linka1984]

Napisane przez malinka1984

Linka1984 dzięki
Co do kwasu to czasami faktycznie jest tak żę organizm nie przyswaja. Ja teraz zainwestowałam w kompleksowe tabsy, do tego jeszcze biorę Magnez z vit. B6 i Uromaxin na zakwaszanie organizmu żeby żadne bakterie się nie przyplątywały.

Ganeralnie ja jestem tak ze powinno mi się wszystko ładnie przyswajac Jestem zapaleniec zdrowego odzywiania i jedzenia takich produktów by sie wszystko ladnie łączyło - uzupełniało z wchłanialnością.Nie jem zadnych witamin poza folikiem i czasem przed @ magnez z wit b6. A mocz mójma pH 5 - jestem bardzo mięsna dlatego nigdy nie miałam zapalenia pęcherza dzięki niskiemu pH :P

[czarownica_tea]

Linka- ja też nie lubię żadnych "sztucznych" witamin. Staram się wszystko dietą. Jedyne co jem w tabsach to ten cholerny kwas foliowy. Niestety ja mam jak pisałam wyżej straszne mdłości bez względu jaki preparat biorę. Ehhh ale czego się nie robi dla zdrowia przyszłego dziecka

[Linka1984]

Napisane przez czarownica_tea

Linka- ja też nie lubię żadnych "sztucznych" witamin. Staram się wszystko dietą. Jedyne co jem w tabsach to ten cholerny kwas foliowy. Niestety ja mam jak pisałam wyżej straszne mdłości bez względu jaki preparat biorę. Ehhh ale czego się nie robi dla zdrowia przyszłego dziecka

był ,oment ze na 3 mc odstawiłam kwas foliowy - organizm go magazynuje na 3 mc po odstawieniu i nie zmieniło się nic więc wnoszę ze nie mam po nim zadnych skutków ubocznych

[Zalamana_girl]

Napisane przez czarownica_tea

Linka- ja też nie lubię żadnych "sztucznych" witamin. Staram się wszystko dietą. Jedyne co jem w tabsach to ten cholerny kwas foliowy. Niestety ja mam jak pisałam wyżej straszne mdłości bez względu jaki preparat biorę. Ehhh ale czego się nie robi dla zdrowia przyszłego dziecka

wlasnie dla przyszlego dzidziusia zrobi sie wszystko, chociaz ja na razie nie zaobserwowalam np zadnych mdlosci po kwasie foliowym

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kingula111]

a wiecie co ja zauwazylam ze po braniu clo ma sie straszna ochote na przytulanki rano popoludniu wieczorem kurcze caly czas hehehehe

[czarownica_tea]

dużo kwasu foliowego jest w zielonych warzywach (kapusta, brokuły, pietruszka, szpinak) ale chyba trzeba by to jeść na tony. Dużo ma soja i drożdże. Ale moja ginka mówi, że i tak powinno się brać w tabsach

[anna_588]

ja biorę folik i nie nic mi się po nim nie dzieje.

o matulu...to oczekiwanie na dzisiejszą @ mnie zabije już 18:00 a tu nic a zawsze dostaje z rana tak max do południa. a najgorsze jest to, że takie oczekiwanie robi mi tylko złudną nadzieję.

[malinka1984]

anna_588 oczekiwanie bywa ciężkie a masz regularne cykle, czy miewasz opóźnienia?
My szalejemy z mężem, ogień i dym, płonące firanki

[czarownica_tea]

malinka tylko żeby chałupa nie ucierpiała na tym

[malinka1984]

Napisane przez czarownica_tea

malinka tylko żeby chałupa nie ucierpiała na tym

Wszystko pod kontrolą bo mieszkamy w Naszym nowym M od 7 mieś więc jedyne co to sąsiedzi mogą słyszeć Nasze rozanielone głosy i migające pupki bo czasami z rozpędu nie zaciągamy rolet

[anna_588]

Napisane przez malinka1984

anna_588 oczekiwanie bywa ciężkie a masz regularne cykle, czy miewasz opóźnienia?
My szalejemy z mężem, ogień i dym, płonące firanki

mam regularne cykle co 30 dni, a w ciągu ostatnich 11 miesięcy 2 razy miałam inaczej. raz 29 a raz 27 dni zamiast 30 dni. ale już przed chwilą spradziłam i znów jedna kreska. kurna zaraz się popłaczę, nie mam już siły.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez malinka1984

Wszystko pod kontrolą bo mieszkamy w Naszym nowym M od 7 mieś więc jedyne co to sąsiedzi mogą słyszeć Nasze rozanielone głosy i migające pupki bo czasami z rozpędu nie zaciągamy rolet

ja się ze swoim mężem w ogóle w tym miesiącu nie widzę bo pracuje od 18 do 6 a ja od 8 do 16

[czarownica_tea]

anna- 6 dni temu sama to przechodziłam wiem, że łatwo powiedzieć wyluzuj. Teraz nie masz już na to wpływu. Poczekaj spokojnie. Czasem test robiony w dzień spodziewanej @ jest negatywny (moja przyjaciółka jest tego chodzącym przykładem). Zrób sobie pachnącą kąpiel z kieliszkiem wina (jednym bo ja trzymam kciuki żeby było +)

[anna_588]

dziewczyny czy badanie pozomu hormonów robiłyście na NFZ czy odpłatnie?

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez czarownica_tea

anna- 6 dni temu sama to przechodziłam wiem, że łatwo powiedzieć wyluzuj. Teraz nie masz już na to wpływu. Poczekaj spokojnie. Czasem test robiony w dzień spodziewanej @ jest negatywny (moja przyjaciółka jest tego chodzącym przykładem). Zrób sobie pachnącą kąpiel z kieliszkiem wina (jednym bo ja trzymam kciuki żeby było +)

dziękuję Ci bardzo za pocieszenie
wiem, że wszystkie się długo staracie, ale naprawdę po 10 miesiącach wpatrywania się w test ciążowy już po prostu nie mam siły.

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

zaczynam nie wytrzymywać tego psychicznie, a tak naprawdę jeszcze dobrze nie zaczęłam swojej przygody. wy już jesteście po większości badań, a ja po 10 miesiącach jestem z niczym. posłuchałam się swojejgo ginekologa, który powiedział, że będziemy martwić się po roku. zrobiłam tylko na własną rękę badania na tarczycę, toxoplazmoże i badania krwi i moczu podstawowe. i co mi z tego czekania. jak nie było fasolki tak dalej nie ma, a ja nie wiem na czym stoimy. czy to wina mojej głowy czy naszego zdrowia.

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Przepraszam, że się tak wam wyżalam ale nie mam komu. nie chcę tego wszytkiego mówić np. mamie, bo i tak się martwi.

[malinka1984]

anna_588 my też staramy się już 10 cykli ale ja na badania hormonalne jakoś namówiłam ginkę oczywiście na NFZ,AMH zrobiłam sobie na własną rękę, HSG robiłam też na NFZ, oczywiście męża wysłałam na badanie do kliniki bo chciałam mieć pewność że badanie będzie wiarygodne no i tak sobie troszkę działam, nie ma co liczyć na ginów, ja idę i poprostu mówię że chciałabym na to i na to skier. bo staram się (mówię że ponad rok) i nie ma problemu.Trzeba kombinować. U Nas wszystkie wyniki są dobre więc na wszystko potrzeba czasu i cierpliwości a ja tej cierpliwości ne mam więc pewnie za parę miesięcy podejdziemy do IUI i to wtedy akurat minie rok starań.

[anna_588]

Napisane przez malinka1984

anna_588 my też staramy się już 10 cykli ale ja na badania hormonalne jakoś namówiłam ginkę oczywiście na NFZ,AMH zrobiłam sobie na własną rękę, HSG robiłam też na NFZ, oczywiście męża wysłałam na badanie do kliniki bo chciałam mieć pewność że badanie będzie wiarygodne no i tak sobie troszkę działam, nie ma co liczyć na ginów, ja idę i poprostu mówię że chciałabym na to i na to skier. bo staram się (mówię że ponad rok) i nie ma problemu.Trzeba kombinować. U Nas wszystkie wyniki są dobre więc na wszystko potrzeba czasu i cierpliwości a ja tej cierpliwości ne mam więc pewnie za parę miesięcy podejdziemy do IUI i to wtedy akurat minie rok starań.

no ja właśnie postanowiłam, że też tak zrobię. jutro zadzwonię do swojego gin i zapiszę się na wizytę. też mu powiem, że staramy się już rok i zobaczę co mi zaproponuje. jak nic nie powie o badaniu hormonów to sama mu zaproponuje, że może to by się zrobić przydało.

[malinka1984]

Aniu trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, trzymam kciuki żeby wszystko poszło po Twojej myśli.Nie myślałaś żeby męża wysłać na badanie nasienia?Mój się buntował ale dwa mieś marudzenia poskutkowało i jak odebrał wyniki to stw. że nie ma co się stresować

[czarownica_tea]

myślę, że rok to mogą czekać babki <25 r.ż. Ja jestem po 30 i nie zamierzam czekać i słuchać, że natura zrobi swoje bo czasu mało.

[anna_588]

Napisane przez malinka1984

Aniu trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, trzymam kciuki żeby wszystko poszło po Twojej myśli.Nie myślałaś żeby męża wysłać na badanie nasienia?Mój się buntował ale dwa mieś marudzenia poskutkowało i jak odebrał wyniki to stw. że nie ma co się stresować

rozmawialiśmy na ten temat i obiecał mi, że w tym miesiącu pójdzie i zrobi sobie też badania.

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez czarownica_tea

myślę, że rok to mogą czekać babki <25 r.ż. Ja jestem po 30 i nie zamierzam czekać i słuchać, że natura zrobi swoje bo czasu mało.

jestem tego samego zdania

[malinka1984]

Odebrałam wynik progesteronu 20dc (cykle 26 dniowe) - 2.01 ng/ml czyli cykl bezowulacyjny

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Nie powiem smutno mi...

[Linka1984]

Napisane przez malinka1984

Wszystko pod kontrolą bo mieszkamy w Naszym nowym M od 7 mieś więc jedyne co to sąsiedzi mogą słyszeć Nasze rozanielone głosy i migające pupki bo czasami z rozpędu nie zaciągamy rolet

na parterze mieszkasz ze tyłkiem świecisz?

Napisane przez anna_588

mam regularne cykle co 30 dni, a w ciągu ostatnich 11 miesięcy 2 razy miałam inaczej. raz 29 a raz 27 dni zamiast 30 dni. ale już przed chwilą spradziłam i znów jedna kreska. kurna zaraz się popłaczę, nie mam już siły.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------



ja się ze swoim mężem w ogóle w tym miesiącu nie widzę bo pracuje od 18 do 6 a ja od 8 do 16

ja mojego męża ni widze od poniedziałku do piatku..zostaje w domu tylko na moje owulację a reszta to same delegacje

Napisane przez anna_588

wiem, że wszystkie się długo staracie, ale naprawdę po 10 miesiącach wpatrywania się w test ciążowy już po prostu nie mam siły.zaczynam nie wytrzymywać tego psychicznie, a tak naprawdę jeszcze dobrze nie zaczęłam swojej przygody. wy już jesteście po większości badań, a ja po 10 miesiącach jestem z niczym. posłuchałam się swojejgo ginekologa, który powiedział, że będziemy martwić się po roku. zrobiłam tylko na własną rękę badania na tarczycę, toxoplazmoże i badania krwi i moczu podstawowe. i co mi z tego czekania. jak nie było fasolki tak dalej nie ma, a ja nie wiem na czym stoimy. czy to wina mojej głowy czy naszego zdrowia.Przepraszam, że się tak wam wyżalam ale nie mam komu. nie chcę tego wszytkiego mówić np. mamie, bo i tak się martwi.

gdybym nie wzieła sprawy w swoje rece dalej chodziłabym do ginekologa zwykłego konowała który uważa ze mam niedomogę lutealną. Gdyby nie dziewczyny na forum dalej nie wiedziałabym co mi jest. To ja namawiałam lekarzy na hsg,laparo. A wszystkie badania krwi robilam sama na własną ręke..wywaliłam ponad tysiaka w labolatorium już od 12 miesięcy ale wiem co mi jest jestem bardziej swiadoma niż połowa ginekologów w tym kraju.

Napisane przez malinka1984

Aniu trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, trzymam kciuki żeby wszystko poszło po Twojej myśli.Nie myślałaś żeby męża wysłać na badanie nasienia?Mój się buntował ale dwa mieś marudzenia poskutkowało i jak odebrał wyniki to stw. że nie ma co się stresować

swiete słowa słońce

Napisane przez malinka1984

Odebrałam wynik progesteronu 20dc (cykle 26 dniowe) - 2.01 ng/ml czyli cykl bezowulacyjny

jesteś pewna ze owu była planowo??? czasem bywa ze owu się przesuwa na dalszy termin i taki niski wynik oznacza tylko niedomogę lutealną. Tak czy siak ważne informacja. Powinnaś mieć stymulację i być może coś podane na pęknięcie! Być może łatwo bedzie rozwiązać Twoj problem! I chyba nie ma co czekać? Powiedz mi jeszcze jedną rzecz jaką masz prolaktyne?

[malinka1984]

Linka1984 mieszkam na 3 piętrze i myślę że czasami Ci którzy mieszkają naprzeciwko Nas mają piękne widoki
Jestem pewna że owu nie było , usg w 14dc potwierdziło że "nic tam nie ma".
W kwietniu 17.04 (cykl 25 dniowy)- progesteron w 20dc był 22,39 ng/ml
Ostatni wynik prolaktyny badany w 2dc (24.04.13) to wynik 273,6 uU/ml, wtedy też robiłam TSH -1.02, FSH- 4.12, estradiol- 35,4 pg/ml.Cykl ten finalnie był 28 dniowy.

[Linka1984]

Napisane przez malinka1984

Linka1984 mieszkam na 3 piętrze i myślę że czasami Ci którzy mieszkają naprzeciwko Nas mają piękne widoki
Jestem pewna że owu nie było , usg w 14dc potwierdziło że "nic tam nie ma".
W kwietniu 17.04 (cykl 25 dniowy)- progesteron w 20dc był 22,39 ng/ml
Ostatni wynik prolaktyny badany w 2dc (24.04.13) to wynik 273,6 uU/ml, wtedy też robiłam TSH -1.02, FSH- 4.12, estradiol- 35,4 pg/ml.Cykl ten finalnie był 28 dniowy.

A w tym 14dc był jakiś pęcherzyk w ogole?? może był malutki, antralny?? nie było wcale dominującego? 1-2 razy w roku mogą się zdarzać bezowulacyjne cykle i to jest norma ponoć..aczkolwiek ja bym tam na Twoim miejscu się upierała na stymulację a z ciekawostek
ja kiedyś polazłam do lekarza bo owu nie czułam ( zawsze koło 14-16dc) a to był 23dc i znalazł pęcherzyk 18mm , pękł w 27 dc , nie raz u mnie pękają dopiero jak mają koło 28mm zamiast około 21...

[malinka1984]

Linka1984 Pani dr stwierdziła że nic tu nie widzi i dla niej to jest bezowulacyjny cykl albo owu już była a do tego stw. że jest śladowa ilość płynu i tylko tyle. U mnie pęcherzyki pękają już przy 17mm, no i nawet śluzu płodnego nie zauważyłam i testy owu też nie pokazały owu więc nie ma co będę się upierać przy stumulacji i działaniach od następnego cyklu.