Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[upadly_aniol00]

teraz doczytałam chodzi o znieczulenie ale widzę , że jesli powie się dentyście, że się karmi to da jakieś specjalne znieczulenie, które nie szkodzi

[bella7]

hej hej
Aniołku a gdzie w tesco takie przeceny? Lubie ubranka z tesco, nie raz sa bardzo przecenione a i gatunkowo nie najgorsze.
a jeszcze bardziej lubie lumpki, ale na to trzeba mieć czas...

[ejani]

Napisane przez em ma

A kiedy dostałaś dokładniejsze info o tych warsztatach? Ja się zapisałam i niby u mnie są za tydzień, ale oprócz maila tego o aktywacji nic mi więcej nie doszło, więc na ten moment nawet nie wiem w jakich godzinach to będzie.


Możemy stworzyć taką listę na pierwszej stronie wątku: tylko ktoś kto ma post na pierwszej stronie musiałby się tego podjąć. Wówczas można wysyłać privy do tej osoby, a ona by to edytowała "Aktualne promocje". Mogę też np potem w 2 poście wstawić link do tego pojedynczego posta.[COLOR="Silver"]

info o godzinach było (jednak) jak sie zapisywałam po kliknięciu na swoje miasto i miałam właśnie w tym mejlu po zapisie. + dzień wcześniej dostałam kolejnego mejla z przypomnieniem. jedyne, że w ostatniej chwili zmienili piętro, ale przy wejściu stała dziewczyna i o tym informowała wszystkie "brzuszki"

mi tam się pomysł z info w klubie bardziej podoba, to wtedy też będzie można wrzucać info o fajnych aukcjach (np dla mnie nie ten kolor czy coś) i nikt obcy by nam nie przebijał

i o konkursach, trochę się wczoraj nakręciłam na konkursy i losowania (co prawda wylosowałam jedyną nagrodę, której nie chciałam, ale zawsze to coś ) to wtedy my będziemy miały większe szanse

[bella7]

Napisane przez upadly_aniol00

teraz doczytałam chodzi o znieczulenie ale widzę , że jesli powie się dentyście, że się karmi to da jakieś specjalne znieczulenie, które nie szkodzi

Mi mój stomatolog powiedział,że przy zagrożonej ciąży nie podaja znieczulenia a tak normalnie tak.
Ale jakos przeżyłam bez na szczęście mam juz poleczone ząbki

[Negrid]

Napisane przez lidkaa82

Cześć Dziewczyny.
Ale zimnoooo...siedzę z chorym synkiem w domu, a na domiar złego dziś wstałam z katarem i drapiącym gardłem. Muszę wysłać męża po prenalen jak wróci z pracy. Śmieje się że to przez to gadanie wszystkich że mam na siebie uważać bo nic nie moge brac

Ja swojego już wysłałam... głowa, gardło i coś zaczyna mi trzeszczeć w lewym uchu

Podzielę się historią o grzybach, która wydarzyła się w mojej rodzinie 22 lata temu, dokładnie chodzi o ciocię i wujka.

Była sobie jesień i poszli na grzyby... Po pierwsze zbierali je do reklamówki, po drugie jak wrócili do domu to one na całą noc i następny dzień sobie w tej reklamówce leżały. Później włożyli je w tych reklamówkach do lodówki na kolejny dzień a później przebrali i usmażyli.
I wiecie co... oboje stracili wzrok na tydzień. Grzyby były dobre, ale pochłonęły toksyny z tych reklamówek. A co najgorsze ciocia była w ciąży, na podobnym etapie jak my teraz. Moja kuzynka urodziła się (w lutym) w poważnym stanie, długo leżała w szpitalu i była bardzo malutka.
Ale później było z nią wszystko ok.

Rodzice mi to w niedziele opowiedzieli bo ja nie wiedziałam.
Tak sobie myślę... masakra nie?

[ejani]

Napisane przez ajakasia

Upolowany, a jakże przez mojego własnego męża. Często jemy to, co z lasu przyniesie

no to powtórzę SZCZĘŚCIARA.

a masz dobry przepis na pieczeń z dzika? bo jednak kiedyś moja mama zrobiła, ale wyszła dziwnie (podejrzewam, że przez przyprawy)

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez zonka Tomaszka

hej kobietki dziś postanowiłam dołączyć do Waszego wątku jestem w tygodniu ciąży a termin mam na 17 stycznia 2014 widzę, że sporo nas tu jest

witaj

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez lolita25

Właśnie przyszła jedna z paczek które zamawiałam

u, porządna wyprawka

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez Hosenka*

A ja znowu bez połówkowego
Oczekałam się ponad 1,5 godz i wyszło na to, że źle mnie poinformowano w rejestracji Powiedzieli mi, że przychodzi się normalnie na wizytę i mówi, że się przyszło na usg połówkowe, a tu się okazuje że wcale nie bo jest robione na innym sprzęcie i w innym gabinecie.

Tyle dobrze, że nie muszę długo czekać - lekarka przyjdzie jutro wcześniej, więc mam być o 7,45. Tak to bym miała zrobione w sobote, ale skoro mam wizytę u prowadzącego w czwartek, to będzie poza grafikiem.

No i trochę wyzysk, bo połówkowe podpinają pod 3d/4d więc liczą za nie więcej (250 zł zamiast 120 zl)

oj, biedaku, a tak się nastawiłaś... tej osobie w informacji powinnaś chyba zrobić awanturę albo coś

a wyzysk zdecydowanie

powiedzcie czy dobrze wszystko widać na tym 3/4d? bo chyba jednak będę musiała na połówkowe sama jechać, a wtedy bym chciała coś wziąć dla męża, tylko jak tam nie będzie za wiele widać, to trochę szkoda kasy

[Hosenka*]

Jeszcze pogadam jutro z lekarką, że mi na widoku 3d czy na płytach nie zależy Wnętrzności i tak zobaczy tylko na 2d.

Myślę, że kombinuje, żeby mieć więcej kasy


A w tej przychodni to w ogóle dezinformacja - na stronie internetowej i w przychodni podane inne godziny przyjęć tej lekarki (13-18), a jak mailowo pytałam, to podali inne (8-18). Dla pewności jeszcze rano dzwoniłam i potwierdziły się te z maila.

[bella7]

Napisane przez Negrid

Ja swojego już wysłałam... głowa, gardło i coś zaczyna mi trzeszczeć w lewym uchu

Podzielę się historią o grzybach, która wydarzyła się w mojej rodzinie 22 lata temu, dokładnie chodzi o ciocię i wujka.

Była sobie jesień i poszli na grzyby... Po pierwsze zbierali je do reklamówki, po drugie jak wrócili do domu to one na całą noc i następny dzień sobie w tej reklamówce leżały. Później włożyli je w tych reklamówkach do lodówki na kolejny dzień a później przebrali i usmażyli.
I wiecie co... oboje stracili wzrok na tydzień. Grzyby były dobre, ale pochłonęły toksyny z tych reklamówek. A co najgorsze ciocia była w ciąży, na podobnym etapie jak my teraz. Moja kuzynka urodziła się (w lutym) w poważnym stanie, długo leżała w szpitalu i była bardzo malutka.
Ale później było z nią wszystko ok.

Rodzice mi to w niedziele opowiedzieli bo ja nie wiedziałam.
Tak sobie myślę... masakra nie?

Musieli najeść się strachu, bo najpierw wzrok a potem ich malutka córeczka...
brr...


Ja uwielbiam zbierać grzyby a jeść nie koniecznie

[mo_nic]

Napisane przez Le La

Dziewczyny bylam dzisiaj na glukozie, samo wypicie i czekanie 2 godz.jakos wytrzymałam ale teraz się czuje koszmarnie!! Jest mi niedobrze i kreci mi się w glowie caly czas. Ide się polozyc , bo od dziś mamy pierwsze zajecia w szkole rodzenia i musze dojsc do siebie.
Do później

Też czeka mnie to badanie. Jak właściwie ono wygląda. Czytałam że najpierw krew potem należy wypić roztwór i wtedy kolejny pobór krwi....ale jak to wygląda....w laboratorium rozpuszczą mi glukozę i wtedy godzinę czekać Czy po prostu w domu wypijam mieszankę i jadę do laboratorium



Dziewczyny kiedy zapisałyście się do szkoły rodzenia?

[ajakasia]

Napisane przez magnusia

ja cie!!! poważnie? ale super, mój małż co najwyżej upoluje pierogi w garmażerce albo parówki na mięsnym ale potem ta mina zdobywcy...

No, poważnie. Zastanawiałam sie, czy sie z tym wychylac na tym wątku, wy takie "prozwierzece" jesteście i myślałam, ze zaraz zacznie sie dyskusja o mordercach z bronią czyhajacymi w lesie na niewinne sarenki. nie jest tak w przypadku mojego męża. Wytłumaczył mi to na samym początku, i teraz wiem, ze gdyby nie selekcja myśliwych, to w dużym skrócie kupowalibysmy chleb po 10 zł.

kurcze, dziewczyny, boję sie trochę, boli mnie ząb (zaplombowany) i to chyba jest kanał... Zadzwoniłam do stomadentu, terminy na październik, ale powiedziałam o co chodzi, mogę dziś przyjechać. Ale myślę, ze bez antybiotyku sie nie obejdzie..i znieczulenia...juz bym chciała być po i teraz wiem, co czuły niektóre z.Was, jesli chodzi o zeby...

[upadly_aniol00]

bella w dekadzie w tesco . Jest wieszak na przeciwko ciuszków dla niemowląt nie wiem co dokładnie tam wisiało ale trochę ciuszków było . wieszak jest dość nisko i dla mnie trochę taki schowany więć trzeba dobrze się rozejrzeć . W C&A były też przecenione kurteczki i widziałam większe na dziewczynki więc tam też warto zobaczyć

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

dobra uciekam trzymajcie kciuki za wizytę u dentysty by nic nie bolało

[bella7]

Napisane przez Hosenka*

Jeszcze pogadam jutro z lekarką, że mi na widoku 3d czy na płytach nie zależy Wnętrzności i tak zobaczy tylko na 2d.

Myślę, że kombinuje, żeby mieć więcej kasy


A w tej przychodni to w ogóle dezinformacja - na stronie internetowej i w przychodni podane inne godziny przyjęć tej lekarki (13-18), a jak mailowo pytałam, to podali inne (8-18). Dla pewności jeszcze rano dzwoniłam i potwierdziły się te z maila.

mój kasuje 150 zł
ale pokazuje buźkę dzieciaczka i chyba nawet daje zdjęcie.
ale nie wiem czy nagrywac będziemy bo z dziewczynami do Łodzi jeździliśmy to płyta była w cenie.

[ejani]

Napisane przez Le La

Dziewczyny bylam dzisiaj na glukozie, samo wypicie i czekanie 2 godz.jakos wytrzymałam ale teraz się czuje koszmarnie!! Jest mi niedobrze i kreci mi się w glowie caly czas. Ide się polozyc , bo od dziś mamy pierwsze zajecia w szkole rodzenia i musze dojsc do siebie.
Do później

no w sumie ja się tak jak po glukozie czuję dość często, więc dla mnie pestka, ale nastawiałam się na jakieś omdlenia albo wymioty i dlatego mąż mi się z pracy zerwał. to podrzem sobie, powinno pomóc)

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez upadly_aniol00

O Tym samym pomyślałam ale nie chciałam głośno tego mówić

czyli że to tylko ja mam taki język niewyparzony (jak zwykle zresztą )

[Hosenka*]

Napisane przez mo_nic

Też czeka mnie to badanie. Jak właściwie ono wygląda. Czytałam że najpierw krew potem należy wypić roztwór i wtedy kolejny pobór krwi....ale jak to wygląda....w laboratorium rozpuszczą mi glukozę i wtedy godzinę czekać Czy po prostu w domu wypijam mieszankę i jadę do laboratorium

Pobierają na czczo krew, pijesz glukoze (w laboratorium) i tam czekasz 2 godziny. Po tych 2 godzinach znowu pobierają krew, gin może też zlecić dodatkowe pobranie krwi po godzinie.

[lolita25]

Napisane przez ejani

ale ta herbatka ma w składzie głównie glukozę (ostatnio szukałam dla siebie czegoś na ciepło ale do zalania i tam zabłądziłam), więc tak w ciemno nie ma jej co dawać... takie rzeczy to lepiej kupować doraźnie, jakby pojawiły się kłopoty, bo podawać tylko dlatego, że są nie ma co!

Byłam z kuzynką i ona właśnie taką herbatkę podawała małej jak miała problemy z brzuszkiem,położna jej kazała i mówi że pomagało choć na typowe kolki doradziła mi kropelki bobotic ponoć rewelacyjne

[ejani]

Napisane przez Negrid

Była sobie jesień i poszli na grzyby... Po pierwsze zbierali je do reklamówki, po drugie jak wrócili do domu to one na całą noc i następny dzień sobie w tej reklamówce leżały. Później włożyli je w tych reklamówkach do lodówki na kolejny dzień a później przebrali i usmażyli.
I wiecie co... oboje stracili wzrok na tydzień. Grzyby były dobre, ale pochłonęły toksyny z tych reklamówek. A co najgorsze ciocia była w ciąży, na podobnym etapie jak my teraz. Moja kuzynka urodziła się (w lutym) w poważnym stanie, długo leżała w szpitalu i była bardzo malutka.
Ale później było z nią wszystko ok.

Rodzice mi to w niedziele opowiedzieli bo ja nie wiedziałam.
Tak sobie myślę... masakra nie?

no masakra, ale to chyba nie od torebek, tylko może tam jednak był jakiś nie do końca dobry, który potem wyrzucili, ale przez ten czas sie przerzuciło z niego coś?

a zresztą po 2 dniach w torbie... no może... tyle to lepiej i bez tej historii nie trzymać

[malaMigotkAaa]

Napisane przez magnusia

ja cie!!! poważnie? ale super, mój małż co najwyżej upoluje pierogi w garmażerce albo parówki na mięsnym ale potem ta mina zdobywcy...

Haahahaha mój poluje z patelni

[forester]

Napisane przez ajakasia

No, poważnie. Zastanawiałam sie, czy sie z tym wychylac na tym wątku, wy takie "prozwierzece" jesteście i myślałam, ze zaraz zacznie sie dyskusja o mordercach z bronią czyhajacymi w lesie na niewinne sarenki. nie jest tak w przypadku mojego męża. Wytłumaczył mi to na samym początku, i teraz wiem, ze gdyby nie selekcja myśliwych, to w dużym skrócie kupowalibysmy chleb po 10 zł.

ja znam więcej myśliwych niż nie myśliwych, psa mam myśliwskiego pracującego, ale co do tego chleba i czyhania w lesie, to bym się kłóciła, ale to nie miejsce i czas. Swoją drogą dzik super sprawa dla ciężarnej bo to bardzo zdrowie mięso a dobry gulasz to już w ogóle odlot

[malaMigotkAaa]

Napisane przez Negrid

Ja swojego już wysłałam... głowa, gardło i coś zaczyna mi trzeszczeć w lewym uchu

Podzielę się historią o grzybach, która wydarzyła się w mojej rodzinie 22 lata temu, dokładnie chodzi o ciocię i wujka.

Była sobie jesień i poszli na grzyby... Po pierwsze zbierali je do reklamówki, po drugie jak wrócili do domu to one na całą noc i następny dzień sobie w tej reklamówce leżały. Później włożyli je w tych reklamówkach do lodówki na kolejny dzień a później przebrali i usmażyli.
I wiecie co... oboje stracili wzrok na tydzień. Grzyby były dobre, ale pochłonęły toksyny z tych reklamówek. A co najgorsze ciocia była w ciąży, na podobnym etapie jak my teraz. Moja kuzynka urodziła się (w lutym) w poważnym stanie, długo leżała w szpitalu i była bardzo malutka.
Ale później było z nią wszystko ok.

Rodzice mi to w niedziele opowiedzieli bo ja nie wiedziałam.
Tak sobie myślę... masakra nie?

O matko i córko! a mój teść oburzony, że ja grzybów w ciązy nie jem. Nie i koniec, nie ufam nikomu, w szczególności jak ktoś opowiada jak on to się na grzybach nie zna... a potem przynosi mi w reklamówce... i jeszcze zamroź sobie, po co je gotujesz przecież ja wrzucam do woreczka i zamrażalki. Aaaaaaaaaaaaaaa

Przecież grzybów po pierwsze nie nosi się w woreczkach, po drugie temp. mrożenia powinna być niższa niż nasze zamrażalki mogą, po trzecie jeśli już chcemy mrozić to najpierw wrzuca się do wrzątku z solą. Tak mnie uczono przynajmniej.

[Le La]

Napisane przez mo_nic

Też czeka mnie to badanie. Jak właściwie ono wygląda. Czytałam że najpierw krew potem należy wypić roztwór i wtedy kolejny pobór krwi....ale jak to wygląda....w laboratorium rozpuszczą mi glukozę i wtedy godzinę czekać Czy po prostu w domu wypijam mieszankę i jadę do laboratorium



Dziewczyny kiedy zapisałyście się do szkoły rodzenia?

Idziesz do przychodni ze swoja glukoza, pobieraja Ci krew na czczo, potem pielegniarka rozpuszcz to obrzydlistwo w cieplej wodzie i musisz to wypic w ciagu 10min.
Ja musilam czekac 2 godz.i potem znowu pobranie krwi. Oczywiscie w miedzy czasie nie wolno nic jesc i pic. Mowie Ci sama przyjemnosc to badanie

A co do szkoly rodzenia, teraz jestem w 25tyg.i ide dzisaj na pierwsze zajecia,

[ejani]

Napisane przez bella7

Ja uwielbiam zbierać grzyby a jeść nie koniecznie

ja i zbierać i jeść w tym roku mi nie dane zbierać (jednak to trochę chodzenia jest przy tym), ale za to i mama i teściowa to lubią zbierać a czyścić niekoniecznie, więc ja głównie teraz czyszczę, gotuję i jem)

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez lolita25

Byłam z kuzynką i ona właśnie taką herbatkę podawała małej jak miała problemy z brzuszkiem,położna jej kazała i mówi że pomagało choć na typowe kolki doradziła mi kropelki bobotic ponoć rewelacyjne

oj, wiem, to ten mój fiołek na punkcie cukru, ale na przykład wczoraj położna mówiła, żeby nie sugerować się tym co nam smakuje, bo dziecko ma inny smak... na pewno równie skuteczna byłaby prawdziwa herbatka z kopru (taka ekspresowa chociaż) wiem, że w aptekach są ale i w zwykłych supermarketach i w rossmanie też widziałam, a po pierwsze nie przyzwyczaja się dziecka do słodkiego a po drugie jak jest mniej cukru, są mniejsze problemy z zębami potem

no i to, że u kuzynki działało niekoniecznie musi się sprawdzić u Ciebie (niech potwierdzą mamy dwóch lub więcej brzdąców, że nawet dzieci z tej samej rodziny mogą mieć inne upodobania czy problemy). a o tych kropelkach też słyszałam

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez mo_nic

ziewczyny kiedy zapisałyście się do szkoły rodzenia?

na pierwsze widziałam już Ci dziewczyny odpisały, więc nie będę powtarzać

co do SR to zadzwoniłam w 20 tc, ale u mnie chodzi się po 24 tygodniu, więc zaczynam w październiku

[perfuzja]

Napisane przez ejani

a co to jest pseudomacierzyński??? chociaż podobny kwotowo?
a tatuś ma jeszcze 2 tygodnie ojcowskiego, więc choć tyle dobrze

To jest nieoficjalny macierzyński. Z grubsza dobra wola pracodawcy Dostaje 100% pensji przez 6 miesięcy.

[ejani]

Napisane przez ajakasia

No, poważnie. Zastanawiałam sie, czy sie z tym wychylac na tym wątku, wy takie "prozwierzece" jesteście i myślałam, ze zaraz zacznie sie dyskusja o mordercach z bronią czyhajacymi w lesie na niewinne sarenki. nie jest tak w przypadku mojego męża. Wytłumaczył mi to na samym początku, i teraz wiem, ze gdyby nie selekcja myśliwych, to w dużym skrócie kupowalibysmy chleb po 10 zł.

kurcze, dziewczyny, boję sie trochę, boli mnie ząb (zaplombowany) i to chyba jest kanał... Zadzwoniłam do stomadentu, terminy na październik, ale powiedziałam o co chodzi, mogę dziś przyjechać. Ale myślę, ze bez antybiotyku sie nie obejdzie..i znieczulenia...juz bym chciała być po i teraz wiem, co czuły niektóre z.Was, jesli chodzi o zeby...

my tu różne jesteśmy a moim zdaniem strzał w serce lub w czaszkę nie jest większym okrucieństwem niż to, co dzieje się w ubojniach, więc nie można demonizować myśliwych (szczególnie jeśli mieszkacie przy lesie) bo się pobrudzą...

a co do zęba to współczuję

[Shizu48]

Napisane przez magnusia

ja siedzę w jednym pokoju z całym dobytkiem i już mam dosyć- duszno w tym pokoju, śmierdzi mi wszystko- koszmar

Trzymamy kciuki żebyś to przetrwała!

Napisane przez gosia261282

Witam w ten zimny poranek.
Ponoć już śnieg zapowiadają...

(zdjęcia też poszły )

Napisane przez gosia261282

Tak to prawda... zwłaszcza o 3 nad ranem

Najpierw o 3, potem o 5 i jeszcze o 7, żeby nam za dobrze nie było

[Negrid]

Ja lubię zbierać. To takie fajne uczucie jak się nad tym zastanowić... Chodzisz sobie, szukasz a jak znajdziesz to jest Twoje i możesz sobie zabrać...

Lubię zupę grzybową i jajecznicę z maślakami.
No i kanie czasem jak się trafi takowa.

[lidkaa82]

Napisane przez ejani

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------



oj, wiem, to ten mój fiołek na punkcie cukru, ale na przykład wczoraj położna mówiła, żeby nie sugerować się tym co nam smakuje, bo dziecko ma inny smak... na pewno równie skuteczna byłaby prawdziwa herbatka z kopru (taka ekspresowa chociaż) wiem, że w aptekach są ale i w zwykłych supermarketach i w rossmanie też widziałam, a po pierwsze nie przyzwyczaja się dziecka do słodkiego a po drugie jak jest mniej cukru, są mniejsze problemy z zębami potem

no i to, że u kuzynki działało niekoniecznie musi się sprawdzić u Ciebie (niech potwierdzą mamy dwóch lub więcej brzdąców, że nawet dzieci z tej samej rodziny mogą mieć inne upodobania czy problemy). a o tych kropelkach też słyszałam

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Dziecko już rodzi się ze znajomością słodkiego smaku. To pierwszy smak jaki poznaje bo wody płodowe są słodkie, a mleko mamy również i to nawet bardzo Z koperkiem trzeba uważać, bo mojego synka jeszcze bardziej bolał po nim brzuszek, za to bobotic sprawdził się rewelacyjnie, ale u nas jakiś masakrycznych kolek nie było, młody urodził się aż 2 tyg po terminie i może dlatego z kupkami i bączkami radził sobie całkiem nieźle

[OlusiaS]

co do herbatek dla maluchow,to sa tez bez cukru,a na kolki dziewczyny ode mnie z watku sciagaly hurtowo z de Sab simplex.jest w sprzedazy czeski,ale on ponoc nie dziala

[perfuzja]

Napisane przez ajakasia

No, poważnie. Zastanawiałam sie, czy sie z tym wychylac na tym wątku, wy takie "prozwierzece" jesteście i myślałam, ze zaraz zacznie sie dyskusja o mordercach z bronią czyhajacymi w lesie na niewinne sarenki. nie jest tak w przypadku mojego męża. Wytłumaczył mi to na samym początku, i teraz wiem, ze gdyby nie selekcja myśliwych, to w dużym skrócie kupowalibysmy chleb po 10 zł.

Selekcja selekcją, ale to najbardziej humanitarnie otrzymane mięso jakie można jeść. Zdecydowanie wolę jeść szczęśliwą sarnę niz kurczaka z obciętym dziobem trzymanego w klatce.

[lidkaa82]

Napisane przez perfuzja

Selekcja selekcją, ale to najbardziej humanitarnie otrzymane mięso jakie można jeść. Zdecydowanie wolę jeść szczęśliwą sarnę niz kurczaka z obciętym dziobem trzymanego w klatce.

Nigdy tym tak nie pomyślałam ale bardzo słuszna uwaga

[lolita25]

Napisane przez ejani

ja i zbierać i jeść w tym roku mi nie dane zbierać (jednak to trochę chodzenia jest przy tym), ale za to i mama i teściowa to lubią zbierać a czyścić niekoniecznie, więc ja głównie teraz czyszczę, gotuję i jem)

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------



oj, wiem, to ten mój fiołek na punkcie cukru, ale na przykład wczoraj położna mówiła, żeby nie sugerować się tym co nam smakuje, bo dziecko ma inny smak... na pewno równie skuteczna byłaby prawdziwa herbatka z kopru (taka ekspresowa chociaż) wiem, że w aptekach są ale i w zwykłych supermarketach i w rossmanie też widziałam, a po pierwsze nie przyzwyczaja się dziecka do słodkiego a po drugie jak jest mniej cukru, są mniejsze problemy z zębami potem

no i to, że u kuzynki działało niekoniecznie musi się sprawdzić u Ciebie (niech potwierdzą mamy dwóch lub więcej brzdąców, że nawet dzieci z tej samej rodziny mogą mieć inne upodobania czy problemy). a o tych kropelkach też słyszałam

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------



na pierwsze widziałam już Ci dziewczyny odpisały, więc nie będę powtarzać

co do SR to zadzwoniłam w 20 tc, ale u mnie chodzi się po 24 tygodniu, więc zaczynam w październiku

Ja kupię jeszcze rumiankową,nie będę podawać dziecku co dzień do picia ale w razie czego będę miała pod ręką Kropelki też już zamówiłam czekam za dostępnością na dozie,wezmę jeszcze po drodze z aptecznych rzeczy oilatum do kąpieli i myślę jeszcze nad czymś w razie gorączki żeby coś bezpiecznego podać zanim dojadę do lekarza...co polecacie?