|
|
#661 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Ale jak wam się to udało :O nam w kuratorium powiedziano że może być zerowka w szkole i wszystko jest zgodne z przepisami.
|
|
|
|
|
#662 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Ale jak - udało?
Zerówka może być i w szkole, i w przedszkolu. U nas okazuje się, że z grupy Ż - 21/25 osób zostaje w przedszkolu, u nas przynajmniej te 15/25, w grupie J też kilkanaście, bliżej 20tki. Pewnie zrobią tak, że do grup dokooptują z zewnątrz dzieci. Ale nie w każdym przedszkolu będą u nas zerówki, w sąsiednim są 3 grupy 5latków - tam zerówek nie będzie, muszą iść gdzie indziej - i tu właśnie pies pogrzebany, bo oni prawdopodobnie do "naszej" szkoły chcą pójść. No a nas mogą wykolegować... to walczymy o grupę tzn. zostać w naszym przedszkolu możemy obojętnie, ile osób - tylko jak mało, to dorzucą nas do innej grupy.
Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Czas edycji: 2016-02-05 o 21:48 |
|
|
|
|
#663 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
U nas powiedzieli że ponieważ wchodzi obowiazek przedszkolny 4 latków w plu zabraknie miejsca na zerowke i dlatego musi być w szkole. Opiekunkami mają być nauczycielki ze szkoły, nie dotychczasowa wychowawczyni. Trzeba dbać o etaty pań nauczycielek ;-)
|
|
|
|
|
#664 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Nie ma obowiązku przedszkolnego 4latków
Przedszkole ma zapewnić miejsce dla tych 4latków, które zostaną zapisane.I to jest od zeszłego roku już. Od 2017r. ma także być miejsce dla wszystkich chętnych 3latków. Ciekawe, gdzie pomieszczą - w naszym są teraz: grupa żłobkowa, 2 grupy 3latków, jedna grupa 3-4latków, 2 grupy 4latków, 3 grupy 5latków - w sumie 9 grup. Jeśli zostają 3 grupy zerówkowe - siłą rzeczy miejsc dla 3latków będzie garstka, dosłownie kilka. Za rok - przyszłoroczne 5latki będą chciały też zostać - nie ma szans, z dwóch przedszkoli, czyli w sumie z 6 grup - dzieci nie zmieszczą się w szkole jako zerówki. Braknie miejsca na bank - i w przedszkolu, i w szkole. |
|
|
|
|
#665 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Dla 3 czy 4latków miejsca można stworzyć w prywatnych placówkach odpowiednio finansując miejsca.
Przejrzałam sobie stronę szkoły, którą mam niedaleko, a sąsiadka ma 2 dzieci tam i jest zadowolona. Klas pierwszych jest 9, klas drugich 8, system zmianowy. Mam nadzieję, że sytuacja unormuje się za te 2lata. |
|
|
|
|
#666 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
To z czego ta sąsiadka się cieszy?
|
|
|
|
|
#667 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55214551]A ja z mamami dzisiaj rozkręcałam zadymę
![]() Zostajemy w przedszkolu, nasza siła przekonywania ma moc zdeklarowało się 15 osób na bank, jutro jeszcze do 4 musimy dzwonić. Dowiedziałyśmy się niestety kilku rzeczy na temat organizacji zerówki w szkole, może się skończyć 2zmianowością - dziękuję, nie.[/QUOTE]Ale jeśli zerówki będą 2-zmianowe, to dalej raczej też tak będzie (w 1 i dalszych klasach). [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55216081]Ale jak - udało? Zerówka może być i w szkole, i w przedszkolu. U nas okazuje się, że z grupy Ż - 21/25 osób zostaje w przedszkolu, u nas przynajmniej te 15/25, w grupie J też kilkanaście, bliżej 20tki. Pewnie zrobią tak, że do grup dokooptują z zewnątrz dzieci. Ale nie w każdym przedszkolu będą u nas zerówki, w sąsiednim są 3 grupy 5latków - tam zerówek nie będzie, muszą iść gdzie indziej - i tu właśnie pies pogrzebany, bo oni prawdopodobnie do "naszej" szkoły chcą pójść. No a nas mogą wykolegować... to walczymy o grupę tzn. zostać w naszym przedszkolu możemy obojętnie, ile osób - tylko jak mało, to dorzucą nas do innej grupy.[/QUOTE]Ale jak wykolegować? Bo nie zrozumiałam? Będziecie się jednak decydować posłać do 1 klasy później do innej szkoły?
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
|
#668 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Natomiast problem rozbija się o to, że jest 6 grup zerówkowych - 3 od nas i 3 z tamtego przedszkola. Szkoła - otworzy 3 grupy, przy czym to takie teoretyzowanie trochę, bo obecna ich zerówka to tak naprawdę grupa mieszana 3-4-5latków, więc tych dzieci nie wyrzucą! więc tak naprawdę są 2 pomieszczenia dla zerówek dodatkowych, każda kolejna grupa to konieczność zmianowości. W sąsiedniej szkole będzie 1 grupa zerówki - integracyjnej, więc zdrowe dzieci będą przyjęte w liczbie 15 tylko. I następna szkoła nr 1, z drugiej strony, też otwiera 1 grupę zerówki. Jedną już ma, i tamtejsze 5latki automatycznie idą do zerówki 6letniej. I teraz tak - dzieci i z naszego przedszkola, i z tego sąsiedniego - będą miały miejsca bez problemu za rok do 1 klasy w jednej z 3 szkół, zresztą - rodzice wcale nie wszyscy chcą do 1 klasy do tej naszej szkoły, znaczna część ma bliżej do szkoły integracyjnej czy nr 1, problem tylko właśnie w miejscu dla zerówki. W naszej szkole - obecnie jest 5 klas 2, czyli za rok te klasy pójdą do klasy 4, a nasze dzieci do 1. I raczej mniej będzie też klas 1, tam ogólnie zmianowości nigdy nie było i teraz też nie ma - problem pojawia się właśnie w momencie, gdyby dyrektorka chciała przyjąć za dużo zerówek, a takie ma naciski z góry, bo przecież w przedszkolu mają być miejsca dla 3latków
|
|
|
|
|
|
#669 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55227726]To z czego ta sąsiadka się cieszy?
[/QUOTE]Jej dzieci są starsze, a wyższych klas są po 4 z rocznika. z tel. |
|
|
|
|
#670 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Ale zmianowość kijowa.
|
|
|
|
|
#671 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
No kijowa, dlatego ja czekam 2lata to może jakoś te poodraczane 6latki rozejsą się. Zerówkę jako 5latka zrobi w przedszkolu. Jeśli miałaby iść do rejonowej jako 7latka to raczej jeszcze zerówkę jako 6 latka wolalabym w przedszkolu, bo rejonowa musi przyjąć prawda? Chyba, że zdecydujemy się na jakąś prywatną placówkę.
z tel. |
|
|
|
|
#672 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Rejonowa musi.
A nie wolisz z racji wzrostu córki dać jej właśnie do prywatnej lub integracyjnej? Może byłby to większy komfort dla niej? |
|
|
|
|
#673 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55253286]Rejonowa musi.
A nie wolisz z racji wzrostu córki dać jej właśnie do prywatnej lub integracyjnej? Może byłby to większy komfort dla niej?[/QUOTE] Integracyjna na pewno nie, bo mąż chodził do takiej i wspomina jako horror-podejście nauczycieli do ucznióe, pozwaanie na przemoc typu chłopak na wózku kopie i szczypie zdrowych, ale oddać nie można ani zwrócić uwagi, bo to niepełnosprawny. A w prywatnych nie orientowałam się jeszcze jak daleko od nas są i ile kosztują. Myślalam o montessori ale jest za daleko. Być może też za 2lata nie będzie odstawać wzrosten jeśli leczenie przyniesie oczekiwane rezultaty. z tel. ---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ---------- Rejonową mam 5min od domu i tylko jedna mała uliczka jest by przejść, więc to na plus. z tel. |
|
|
|
|
#674 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Nie mogę znieść braku wyobraźni i bezmyślności dorosłych w kwestii bezpieczeństwa dzieci. Cytat:
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55172476]W jakim sensie? Nie, no głupio się pytam. W sumie nie wiem jaka. Odległość nie jest problemem, bo dosłownie 3 minuty od przedszkola, obok przystanek, na którym wysiadam i do przedszkola i do tej zerówki wówczas. W szkole pracuje teściowa, więc w razie W zgarnia młodą. Podejrzałam fotki... no szafeczki kolorowe, meble dostosowane, wykładzina jest, jakieś zabawki są. Nic więcej nie mogę powiedzieć. Plus taki - my nie jesteśmy z rejonu, więc w razie czego po zerówce młoda od razu ma miejsce w 1 klasie tam, i prawdopodobnie zresztą cała grupa przeszłaby z panią z zerówki dalej.[/QUOTE] A Twoja córka będzie potem chodzić do tej szkoły? po zerówce przedszkolnej? Nie myślałaś o szkole, w której pracujesz? [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55234761]Ale zmianowość kijowa.[/QUOTE] W dużych szkołach zmianowość to obecnie norma- skutki "reformy" ![]() Cytat:
Ostatnio była u naszego rodzinnego pierwszaka sytuacja, że rodzice na zebraniu domagali się drugiego terminu zaliczenia piosenki, bo większość klasy nie zapamiętała, o którą chodziło- oczywiście po śpiewaniu w klasie, a pani nie zaznaczyła każdemu w książce, no jak to Akurat nasz zapamiętał, ale np. gdyby moje dziecko dostało z tego powodu 1, to bym zignorowała sytuację, bo chyba od 6- cio czy 7- latka można oczekiwać, że cokolwiek pamięta z lekcji .W ogóle dużo rodziców w tej klasie ma podejście tego rodzaju, że najlepiej to nauczycielka powinna wysyłać rodzicom maile o pracy domowej , bo dzieci nie pamiętają, rodzice typu helikoptery.Fakt, że dużo jest 6-cio latków, które chyba poszły zbyt wcześnie , np. nie nadążają z zadaniami na lekcji i kończą je w domu + zadane lekcje- odrabiane zajmuje im całe godziny, co dodatkowo jest powodem frustracji i niezadowolenia ze szkoły- i kółko się zamyka. Edytowane przez 95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad Czas edycji: 2016-02-10 o 17:23 |
|||
|
|
|
|
#675 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;55457946]No i problem wróci w IV-ej klasie.
(...) Ostatnio była u naszego rodzinnego pierwszaka sytuacja, że rodzice na zebraniu domagali się drugiego terminu zaliczenia piosenki, bo większość klasy nie zapamiętała, o którą chodziło- oczywiście po śpiewaniu w klasie, a pani nie zaznaczyła każdemu w książce, no jak to Akurat nasz zapamiętał, ale np. gdyby moje dziecko dostało z tego powodu 1, to bym zignorowała sytuację, bo chyba od 6- cio czy 7- latka można oczekiwać, że cokolwiek pamięta z lekcji .W ogóle dużo rodziców w tej klasie ma podejście tego rodzaju, że najlepiej to nauczycielka powinna wysyłać rodzicom maile o pracy domowej , bo dzieci nie pamiętają, rodzice typu helikoptery.Fakt, że dużo jest 6-cio latków, które chyba poszły zbyt wcześnie , np. nie nadążają z zadaniami na lekcji i kończą je w domu + zadane lekcje- odrabiane zajmuje im całe godziny, co dodatkowo jest powodem frustracji i niezadowolenia ze szkoły- i kółko się zamyka.[/QUOTE] W jakim sensie? Bo dzieci powinny sobie zaznaczyć same. Mój syn przychodzi z narysowanym domkiem, oprócz tego i tak pamięta nr zadania i numer strony. Oczywiście, że tak. Ja nie wiem, ale mój syn ma pracy domowej na 5 minut, od wielkiego dzwonu na 10, i to nie codziennie, na weekend nigdy.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
|
#676 |
|
Nieustraszone
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Dobry pomysł dla dzieci, które do 6 roku życia przebywały tylko z mamą. Dobrze poznać swoich rówieśników, poznać nowych przyjaciół. Co do samej edukacji w tym wieku.. Oczywiście, że tak !
![]() Należy przypomnieć, że jest to nauka głównie przez zabawę i nie jest obciążająca dla dziecka |
|
|
|
|
#677 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#678 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
![]() Masz rację,że dzieci zaznaczają zadania domowe same na lekcji i np. on zawsze to zrobi dokładnie, ale kiedy pani ogłasza zaznaczanie, to niektórzy koledzy nie za bardzo są tym zainteresowani, bo wiadomo- rodzic i tak się dowie, zadzwoni itp. Właśnie system zadawania prac domowych mają dziwny- czasem pracy na 5 minut a czasem 3-4 strony liter w zeszycie do napisania (wzór napisany przez nauczyciela), 2 strony zadań z książki (np. matematycznych/ logicznych) i np. jeszcze wiersz - najgorzej, kiedy to w środku tygodnia, z dnia na dzień (bo jeszcze ma szkołę angielskiego i basen po 2 x w tyg popołudniami).
|
|
|
|
|
|
#679 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;55461631]W tym przypadku chodziło o piosenkę po angielsku, którą dzieci śpiewały z nauczycielką na lekcji, nasz uczeń zapamiętał pojedyncze wyrazy i to wystarczyło, żeby odnaleźć tekst w książce, ale inne dzieci nie zapamiętały niczego ![]() Masz rację,że dzieci zaznaczają zadania domowe same na lekcji i np. on zawsze to zrobi dokładnie, ale kiedy pani ogłasza zaznaczanie, to niektórzy koledzy nie za bardzo są tym zainteresowani, bo wiadomo- rodzic i tak się dowie, zadzwoni itp. Właśnie system zadawania prac domowych mają dziwny- czasem pracy na 5 minut a czasem 3-4 strony liter w zeszycie do napisania (wzór napisany przez nauczyciela), 2 strony zadań z książki (np. matematycznych/ logicznych) i np. jeszcze wiersz - najgorzej, kiedy to w środku tygodnia, z dnia na dzień (bo jeszcze ma szkołę angielskiego i basen po 2 x w tyg popołudniami).[/QUOTE]Zaciekawiłaś mnie - dzieci w 1 klasie mają czytać po angielsku? Skoro dopiero uczą się czytać po polsku? Ten chłopiec jest w klasie mieszanej? Szkoła publiczna? To już wina rodziców, że wychowują dzieci na istoty niezaradne i nie ma to znaczenia, czy to 6 czy 7-latek.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
|
|
#680 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Miramej
- dzieci w szkole nie czytają jeszcze po angielsku, ale zapamiętując choćby kilka wyrazów (jeśli nie tytułu lub mniej więcej treści), a właściwie to słów (nieprecyzyjnie określiłam ), mogłyby je powtórzyć rodzicowi i on znalazłby tekst, o który chodziło.A w szkole angielskiego dzieci 7-letnie piszą od roku (a chyba czytały jeszcze wcześniej), obecnie normalnie, np. odpowiedzi na pytania na sprawdzianach- tak, że nasz uczeń zaczął od czytania i pisania po angielsku. Edytowane przez 95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad Czas edycji: 2016-02-10 o 12:35 |
|
|
|
|
#681 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;55467706]Miramej
- dzieci w szkole nie czytają jeszcze po angielsku, ale zapamiętując choćby kilka wyrazów (jeśli nie tytułu lub mniej więcej treści), a właściwie to słów (nieprecyzyjnie określiłam ), mogłyby je powtórzyć rodzicowi i on znalazłby tekst, o który chodziło.A w szkole angielskiego dzieci 7-letnie piszą od roku (a chyba czytały jeszcze wcześniej), obecnie normalnie, np. odpowiedzi na pytania na sprawdzianach- tak, że nasz uczeń zaczął od pisania po angielsku.[/QUOTE] Ale jak? Umiał już pisać po polsku? Czy na angielskim uczono go liter? Czytał wcześniej, bo przecież w angielskim pisownia i wymowa to są 2 różne rzeczy?
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
|
#682 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
czyli napisać drukowanymi literami imię, proste wyrazy typu: mama, tata.Właściwie, to uczyli wszystkiego na angielskim (oczywiście długo były tylko mówione zajęcia) liter, czytania i pisania |
|
|
|
|
|
#683 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;55457946] A Twoja córka będzie potem chodzić do tej szkoły? po zerówce przedszkolnej? Nie myślałaś o szkole, w której pracujesz? Ostatnio była u naszego rodzinnego pierwszaka sytuacja, że rodzice na zebraniu domagali się drugiego terminu zaliczenia piosenki, bo większość klasy nie zapamiętała, o którą chodziło- oczywiście po śpiewaniu w klasie, a pani nie zaznaczyła każdemu w książce, no jak to Akurat nasz zapamiętał, ale np. gdyby moje dziecko dostało z tego powodu 1, to bym zignorowała sytuację, bo chyba od 6- cio czy 7- latka można oczekiwać, że cokolwiek pamięta z lekcji .W ogóle dużo rodziców w tej klasie ma podejście tego rodzaju, że najlepiej to nauczycielka powinna wysyłać rodzicom maile o pracy domowej , bo dzieci nie pamiętają, rodzice typu helikoptery.Fakt, że dużo jest 6-cio latków, które chyba poszły zbyt wcześnie , np. nie nadążają z zadaniami na lekcji i kończą je w domu + zadane lekcje- odrabiane zajmuje im całe godziny, co dodatkowo jest powodem frustracji i niezadowolenia ze szkoły- i kółko się zamyka.[/QUOTE] Jakiś czas temu myślałam, ale nie. Nie to samo miasto, i jednak - praca to praca, życie prywatne to życie prywatne. Pogrubione - to jest zmora szkół dzisiaj. Rodzice - bez urazy dziewczyny bo wiem, że nie każdy tak ma - ale wtryniają się tak do szkoły, że hej. Najlepiej za dziecko wszystko zrobić, zanotować, zaznaczyć, we wszystkim pomóc - i efekt taki, że dzieciaki bardzo mało samodzielne, jak się im palcem nie pokaże to nie zrobią ![]() Z drugiej strony - dziwnym trafem moje prośby o podpisywanie wszystkich informacji w zeszycie korespondencji - trafiają w przestrzeń kosmiczną I wytłumaczenie - bo wie pani, miałam na 2 zmianę. A ciekawe, ile czasu zajmie wyjęcie w domu tego zeszytu, przeczytanie informacji i złożenie podpisu 2 minuty?Cytat:
Moje ubiegłoroczne dzieciaki miały z tym problem przez pierwsze 2 miesiące, nie nadążałam z rysowaniem domków podchodziłam, waliłam pieczątkę i z głowy. Sukcesywnie ją wycofywałam - ci, co nadążali bez problemu w klasie i mieli np. jakieś drobne zadanie do domu to sami domek robili.W tym roku też mam ale to nieraz sama wklejam im różne śmieszne rzeczy i pieczątką od razu zaznaczam, co mają zrobić w domu.
|
||
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#684 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55476306]Pogrubione - to jest zmora szkół dzisiaj.
Rodzice - bez urazy dziewczyny bo wiem, że nie każdy tak ma - ale wtryniają się tak do szkoły, że hej. Najlepiej za dziecko wszystko zrobić, zanotować, zaznaczyć, we wszystkim pomóc - i efekt taki, że dzieciaki bardzo mało samodzielne, jak się im palcem nie pokaże to nie zrobią ![]() (...) Bo to jest coś, z czym pierwszak sobie poradzi bez problemu. Moje ubiegłoroczne dzieciaki miały z tym problem przez pierwsze 2 miesiące, nie nadążałam z rysowaniem domków podchodziłam, waliłam pieczątkę i z głowy. Sukcesywnie ją wycofywałam - ci, co nadążali bez problemu w klasie i mieli np. jakieś drobne zadanie do domu to sami domek robili.W tym roku też mam ale to nieraz sama wklejam im różne śmieszne rzeczy i pieczątką od razu zaznaczam, co mają zrobić w domu.[/QUOTE]Ale co masz na myśli, pisząc wtryniają? Mój to nawet z kominem rysuje i z dymem
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
|
#685 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Może niewłaściwe słowo, ale taka postawa: pani mu tu zaznaczy koniecznie! dlaczego pani mu nie zawiązała butów? Pani dopilnuje, że ma zjeść! Niech on nie wychodzi z klasy na przerwy, bo biega i się poci!
![]() I teraz - rodzic nie wpadnie na to, że może lepiej dzieciaka nauczyć wiązać buty, że pierwszak po niedługim czasie naprawdę jest w stanie sobie zaznaczyć daną rzecz w ćwiczeniach lub coś zapamiętać, że jak dziecko jeść nie chce - to mu nie wcisnę na siłę, a na przerwy wychodzić będzie choćby dlatego, że nauczyciel wychodzi na dyżur. Podane przykłady są autentyczne. Rodzice coraz częściej wychowują kaleki życiowe. A już nie wspomnę o tym, że w klasie nie jest jeden Jacuś (przykładowo), a masa innych dzieci, i jedno chcieć: albo pani jest od uczenia i jakiegoś tam wychowywania w grupie, albo - od niańczenia. Ostatnio też w szatni awantura, bo szatniarka wprost odmówiła ubierania 7latka. Miała rację - tak duże dziecko ma wręcz obowiązek ubrać się samodzielnie! |
|
|
|
|
#686 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55476306]Niestety pewnie i takie się zdarzają, natomiast ja mam całkiem inne obserwacje. W sensie, że nasze dzieciaki integracyjne są w porządku, nie ma takich zagrań, o których piszesz. A jeśli z racji... powiedzmy - braku właściwego wychowania - dzieci zachowują się niewłaściwie, to zwyczajnie nie ma na to przyzwolenia u nauczycieli.
Jakiś czas temu myślałam, ale nie. Nie to samo miasto, i jednak - praca to praca, życie prywatne to życie prywatne. Pogrubione - to jest zmora szkół dzisiaj. Rodzice - bez urazy dziewczyny bo wiem, że nie każdy tak ma - ale wtryniają się tak do szkoły, że hej. Najlepiej za dziecko wszystko zrobić, zanotować, zaznaczyć, we wszystkim pomóc - i efekt taki, że dzieciaki bardzo mało samodzielne, jak się im palcem nie pokaże to nie zrobią ![]() Z drugiej strony - dziwnym trafem moje prośby o podpisywanie wszystkich informacji w zeszycie korespondencji - trafiają w przestrzeń kosmiczną I wytłumaczenie - bo wie pani, miałam na 2 zmianę. A ciekawe, ile czasu zajmie wyjęcie w domu tego zeszytu, przeczytanie informacji i złożenie podpisu 2 minuty?Bo to jest coś, z czym pierwszak sobie poradzi bez problemu. Moje ubiegłoroczne dzieciaki miały z tym problem przez pierwsze 2 miesiące, nie nadążałam z rysowaniem domków podchodziłam, waliłam pieczątkę i z głowy. Sukcesywnie ją wycofywałam - ci, co nadążali bez problemu w klasie i mieli np. jakieś drobne zadanie do domu to sami domek robili.W tym roku też mam ale to nieraz sama wklejam im różne śmieszne rzeczy i pieczątką od razu zaznaczam, co mają zrobić w domu.[/QUOTE]Nie przypuszczałam, że pracujesz w innym mieście. Mama tego naszego rodzinnego pierwszaka była lekko zszokowana propozycją poprawki z piosenki- jakby dzieci co najmniej uczyły się w gimnazjum, drugi termin ![]() [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55479981]Może niewłaściwe słowo, ale taka postawa: pani mu tu zaznaczy koniecznie! dlaczego pani mu nie zawiązała butów? Pani dopilnuje, że ma zjeść! Niech on nie wychodzi z klasy na przerwy, bo biega i się poci! ![]() I teraz - rodzic nie wpadnie na to, że może lepiej dzieciaka nauczyć wiązać buty, że pierwszak po niedługim czasie naprawdę jest w stanie sobie zaznaczyć daną rzecz w ćwiczeniach lub coś zapamiętać, że jak dziecko jeść nie chce - to mu nie wcisnę na siłę, a na przerwy wychodzić będzie choćby dlatego, że nauczyciel wychodzi na dyżur. Podane przykłady są autentyczne. Rodzice coraz częściej wychowują kaleki życiowe. A już nie wspomnę o tym, że w klasie nie jest jeden Jacuś (przykładowo), a masa innych dzieci, i jedno chcieć: albo pani jest od uczenia i jakiegoś tam wychowywania w grupie, albo - od niańczenia. Ostatnio też w szatni awantura, bo szatniarka wprost odmówiła ubierania 7latka. Miała rację - tak duże dziecko ma wręcz obowiązek ubrać się samodzielnie![/QUOTE] Postawa roszczeniowa - mam z tym prawie codziennie do czynienia, mimo zupełnie innego zawodu ![]() Nasz uczeń nie je prawie nigdy niczego w szkole, oczywiście biega, kiedyś rozwalił wargę- był niezły krwotok, ale jego mamie (wychowuje go sama) nigdy nie przyszłoby do głowy mieć pretensje do nauczyciela. Już kiedyś pytałam o wiązanie butów- jak jest /było u Was? ok. 5 lat? Moja niespełna 5-latka znana z awersji do ubierania walczy dzielnie z guzikami
Edytowane przez 95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad Czas edycji: 2016-02-10 o 17:44 |
|
|
|
|
#687 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Berry, czemu nie przypuszczałaś?
![]() Ja akurat się cieszę, przynajmniej jakąś prywatność mam zachowaną u siebie ![]() Moja córa, niedługo lat 6, nie wiąże sznurówek - tylko z jednego względu: nie uczyłam nauczyć. Ale guziki, suwaki i tak dalej - bez problemu odkąd chyba 3 lata miała.
|
|
|
|
|
#688 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Szajajaba
jakoś nie wywnioskowałam z Twoich wypowiedzi , może mało uważnie czytałam, wiem tylko, w której części kraju mieszkasz ,miałam również kilka miesięcy przerwy na wizażu- może wtedy coś pisałaś, jesienią pochłonęły mnie 2 remonty- u mnie i u rodziny, a potem w grudniu dziecko bardzo ogłuchło i często wyjeżdżaliśmy w związku z leczeniem do stycznia włącznie, bo wtedy był zabieg w szpitalu. Zgadzam się w kwestii prywatności na szczęście do mnie sporadycznie.Córka ma jeszcze 1.5 roku do zerówki i nauczę ją na pewno wiązać buty, nawet mamy taki but z dziurkami z kartonu do ćwiczeń ![]() |
|
|
|
|
#689 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55476306]Niestety pewnie i takie się zdarzają, natomiast ja mam całkiem inne obserwacje. W sensie, że nasze dzieciaki integracyjne są w porządku, nie ma takich zagrań, o których piszesz. A jeśli z racji... powiedzmy - braku właściwego wychowania - dzieci zachowują się niewłaściwie, to zwyczajnie nie ma na to przyzwolenia u nauczycieli.[/QUOTE]
Być może teraz jest inaczej, a może to od szkoły i nauczycieli zależy. W każdym razie nie bierzemy tej opcji pod uwagę, ja nie naciskam, bo mi to bez różnicy czy zwykła czy integracyjna. [1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;55457946]Znajomi w końcu przenieśli dziecko do innej szkoły po IV-ej klasie z powodu dziecka z zaburzeniami, któremu było wszystko wolno (bo opinia psychologa o ADHD czy tego typu), włącznie z chodzeniem po klasie i rozpraszaniem reszty, co niestety w wyższych klasach jest nie do przyjęcia. I zbyt duża tolerancja agresji- ogólnie w szkole.[/QUOTE] Tego się obawiam. U mnie np w gimnazjum przemoc to na porządku dziennym była i też nikt nie reagował. Wręcz przeciwnie jakakolwiek reakcja nauczycieli potęgowała ją. Chłopcy w kibelku odłamali pisuar i wynieśli w plecaku taki poziom [1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;55489056]Postawa roszczeniowa - mam z tym prawie codziennie do czynienia, mimo zupełnie innego zawodu [/QUOTE]Ja też. Klient nasz pan, mimo że to on przychodzi po łaskę do nas. |
|
|
|
|
#690 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;55479981]Może niewłaściwe słowo, ale taka postawa: pani mu tu zaznaczy koniecznie! dlaczego pani mu nie zawiązała butów? Pani dopilnuje, że ma zjeść! Niech on nie wychodzi z klasy na przerwy, bo biega i się poci!
![]() I teraz - rodzic nie wpadnie na to, że może lepiej dzieciaka nauczyć wiązać buty, że pierwszak po niedługim czasie naprawdę jest w stanie sobie zaznaczyć daną rzecz w ćwiczeniach lub coś zapamiętać, że jak dziecko jeść nie chce - to mu nie wcisnę na siłę, a na przerwy wychodzić będzie choćby dlatego, że nauczyciel wychodzi na dyżur. Podane przykłady są autentyczne. Rodzice coraz częściej wychowują kaleki życiowe. A już nie wspomnę o tym, że w klasie nie jest jeden Jacuś (przykładowo), a masa innych dzieci, i jedno chcieć: albo pani jest od uczenia i jakiegoś tam wychowywania w grupie, albo - od niańczenia. Ostatnio też w szatni awantura, bo szatniarka wprost odmówiła ubierania 7latka. Miała rację - tak duże dziecko ma wręcz obowiązek ubrać się samodzielnie![/QUOTE] To nie wtrynianie, tylko postawa roszczeniowa i głupota ![]() I zgadzam się z tym, że rodzice wychowują w taki sposób łamagi życiowe. Nie obserwuję takich rzeczy u nas w szatni (jest wspólna dla zerówki i dwóch pierwszych klas), rodzice czekają aż dzieci się same przebiorą, u nas w klasie tylko jedna mama narzeka, że jej syn nie je zupy, bo nikt mu nie naleje (waza stoi na stole i dzieci same sobie nalewają), ale też ten chłopiec nie prosi nikogo o pomoc, a myślę, że nie dostałby odmowy. [1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;55489056]Już kiedyś pytałam o wiązanie butów- jak jest /było u Was? ok. 5 lat? Moja niespełna 5-latka znana z awersji do ubierania walczy dzielnie z guzikami [/QUOTE]Mój ma 6,5 roku i nie wiąże. Nauczyłam go chyba z półtora roku temu, ale zapomniał, bo nie ćwiczył na co dzień, wszystkie buty na rzepy ma. Więc wrócimy do tematu, gdy przejdzie na sznurówki.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:43.





tzn. zostać w naszym przedszkolu możemy obojętnie, ile osób - tylko jak mało, to dorzucą nas do innej grupy.


zdeklarowało się 15 osób na bank, jutro jeszcze do 4 musimy dzwonić. Dowiedziałyśmy się niestety kilku rzeczy na temat organizacji zerówki w szkole, może się skończyć 2zmianowością - dziękuję, nie.[/QUOTE]





piosenki, bo większość klasy nie zapamiętała, o którą chodziło- oczywiście po śpiewaniu w klasie, a pani nie zaznaczyła każdemu w książce, no jak to
.



bo wiem, że nie każdy tak ma - ale wtryniają się tak do szkoły, że hej. Najlepiej za dziecko wszystko zrobić, zanotować, zaznaczyć, we wszystkim pomóc - i efekt taki, że dzieciaki bardzo mało samodzielne, jak się im palcem nie pokaże to nie zrobią 

