![]() |
#661 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
To będzie piękny dzień, kiedy zaleje nas taka fala "specjalistów". Ja widzę kto jest u mnie na kierunku na płatnych. Część z tych ludzi nie nadaje się by studiować jakikolwiek kierunek ścisły, ale rodzinny biznes to rodzinny biznes, więc się jakos w końcu w bólach dotoczyli do drugiego roku... W wieku 25-26 lat. I nie zanosi się póki co, by poszli dalej. Jestem 5 lat młodsza a juz ich wyprzedziłam, będą konczyc studia ze swoimi dziećmi jak tak dalej pójdzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#662 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
Moim zdaniem studia powinny być elitarne, ale nie mam tu na myśli kasy. Farmakopea, z tym zniesieniem całkowitym stypendium socjalnego to może rzeczywiście się zagalopowałam. Jednak chodzi o to, by trafiały one do studentów, którzy po pierwsze studiują a nie bawią się w studia a po drugie, żeby nie była to po prostu darmowa kasa na imprezki zamiast studiów.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2015-01-12 o 21:24 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#663 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 37
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
Z tym, że znam osoby studiujące farmację i owszem, kują bardzo dużo, ale nie tak, żeby prawie nie jeść. Może zajrzy tu Nadis i powie nam, czy nie je, bo studiuje medycynę. Zdarzało mi się spać po 2h na dobę, ale 3-4 posiłki dziennie nie są aż tak czasochłonne, żeby z nich zrezygnować, zwłaszcza, że da się przecież czytać jedząc. Ile czasu było ta na przygotowanie do tego koła? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#664 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
Ale tak serio to na każdych studiach (albo lepiej: na każdych poważnych) jest kilka takich przedmiotów, że zarywa się noce przez tydzień/dwa/miesiąc. Ale też bez przesady. To są studia, ludzie to kończą, mają życie, etc. Znam kilka osób z medycyny i podejścia i ilość pracy włożonej mają bardzo różne. Jedna dziewczyna kuła całe dnie (a była inteligentna i pracowita, wiec nie w tym leżał problem), a ledwo ciągnęła. Z kolei brat mojej przejaciólki twierdzi, że student medycyny uczy się w nocy, bo w dzień musi mieć czas na granie. Uczy się sporo, ale ręce mu się nie trzęsą. Czasem ma jakieś poprawki, ale ogólnie dość gładko przeszedł na IV rok. Natomiast to co ja obserwuję u studentów to nieumiejętność uczenia się, brak znajomości technik, brak higieny pracy. Bo sorry, wiem że dużo materiału, czasu mało, ale nieprzewietrzenie się, czy niezadbanie o jakąkolwiek normalną dietę dramatycznie obniża efektywność pracy. Koniec końców materiał, który osoba dokarmiona, natleniona i względnie wyspana (nie mówię, ze od razu 8 godzin) opanowałaby w np. 2 godziny, taki student sesyjny męczy 6 godzin. To nie jest przytyk do Ciebie, ale zwracam uwagę na problem. Inna sprawa, że nikt nas nie uczy jak się mądrze i efektywnie uczyć, więc skąd to mamy wiedzieć i umieć stosować.
__________________
!Me encanta espanol! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#665 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
Strasznie przekoloryzowany opis. ![]() ![]() Jak rozmawialam z jedna z farmacji (ktora nigdy poprawki nie miala, wiec zaden przecietniak) to stwierdziala, ze fakt byly okresu ze nic nie spala, ale zazwyczaj to sie normalnie zylo. Takze ten... Chyba ze tylko tak na medycynie, przyznam, z tego kierunku nikogo nie znam. Ale szczerze w to watpie. Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2015-01-12 o 22:45 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#666 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Oraz uważam, że jak jest czas na wizaz to nie ma jeszcze dramatu
![]() I żeby nie było - ja uważam, ze napracować się zdążymy. Jeśli ktoś ma możliwość finansową, skupia się na studiach to warto wykorzystać ten czas na studiowanie, a nie latanie z talerzami w knajpie. Ja przez pierwsze 4 lata studiów nie pracowałam w roku szkolnym (studiowałam studia międzywydziałowe)
__________________
!Me encanta espanol! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#667 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
Jeszcze co innego praca w zawodzie, jakieś praktyki, ale nie dziwię się, że ktoś nie ma parcia na pracę byle jaką, jeśli sytuacja tego nie wymaga.
__________________
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#668 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
za stomatologię chcą więcej. na najbardziej "elitarnych" uczelniach wychodzi ponad 30 tysi na rok
![]() może niektórym się to nie mieści w głowie, ale są kierunki, gdzie na każdych zajęciach trzeba coś umieć, bo tydzień w tydzień pytają albo robią wejściówki. jak się kumulują koła do tego to trzeba z dupką przysiąść. a jak do tego ma się sieczkę w planie zajęć to idzie się pochlastać.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#669 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
Nie no, przeciez skoro wiedziałam o dużym kole miesiąc wcześniej to przeciez mogłam się od razu na nie uczyć... Gdzie tam wejściówki na każde laborki, gdzie inne kola, ok tam oj tam. Mam kuzynkę na kierunku ekonomicznym, w moim wieku, tez trzeci rok. Ona od początku do tej pory w sumie miała tyle kolokwiów, zaliczeń etc, co ja wykręcam w dwa miesiące spokojnie. Studenta z medycznego poznaje sie po tym, ze nie może doczekać sie sesji ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#670 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 37
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Tak, w końcu wejściówki w każdym tygodniu są tylko na uniwersytetach medycznych, na wszystkich innych uczelniach i kierunkach uczy się tylko do sesji. A na zajęciach nie trzeba nic umieć, poza medycyną są tylko wyższe szkoły lansu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#671 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
Poza tym nauka to nie wszystko. Moze i ty musisz kuc 15 h innego dnia, ale za to osoba z polibudy musi robic projekt przez tyle samo. Roznica taka ze Ci drudzy tak nie marudza o tym jak maja ciezko. ![]() Ja naprawde rozumiem, ze mozna nie miec czasu na prace, ale te twoje historie mnie smiesza, przejaskrawiac to ty potrafisz ![]() Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2015-01-13 o 00:16 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#672 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;49731524]nie,wiele ludzi tak ma, bo podczas sesji nie ma zajec, nie trzeba oddawac projektow, sprawozdan, pisac wejsciowek, pozostaje nauka na egzamin, wiec niewiele.
Poza tym nauka to nie wszystko. Moze i ty musisz kuc 15 h innego dnia, ale za to osoba z polibudy musi robic projekt przez tyle samo. Roznica taka ze Ci drudzy tak nie marudza o tym jak maja ciezko. ![]() Ja naprawde rozumiem, ze mozna nie miec czasu na prace, ale te twoje historie mnie smiesza, przejaskrawiac to ty potrafisz ![]() Doli, wcale nie jest powiedziane, że Farmakopea przesadza. Każda uczelnia, każdy kierunek i każdy wykładowca ma swoje zasady. Nam z przedmiotów kierunkowych też dają nieźle po tyłeczkach,w kalendarzu mogę zapisać daty, gdy przed ćwiczeniami nie było wejściówki a kolosy też częste i ceglaste raczej. Nie uważam się za jakąś tępą łychę, ale nieraz trzeba nockę zarwać. Nie skarżę się, studia wybrałam świadomie i są moją pasją. Mówię tylko o faktach. Nie chcę też, Boże broń, umniejszać studentom innych kierunków, ale na przykład na politologii czy europeistyce ludzie mają naprawdę o wiele większy luz. I to też jest fakt. Mam też kilku znajomków na medycynie, serio jeśli mi jest często cięzko, to oni czasem podpierają się rzęsami a nie należa do tych, co to balują a przed kołem/ sesją dziobią i modlą się na przemian o "szczęśliwie zdane egzaminy".
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#673 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 188
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#674 |
wasza koleżanka
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Często słucham żartów w stylu "hehehehe, i tak będziemy bezrobotni xDDDD".
Chyba ty, lol. Aha, jeszcze komentarz o fajnym, naprawdę wykształconym wykładowcy: "on specjalnie używa takich trudnych słów, żeby nam pokazać jacy to nie jesteśmy głupi". No jasne, pewnie myśli całymi dniami jak nas upokorzyć. Jestem na studiach filologicznych, po prostu trzeba się przyłożyć do przedmiotów językowych a nie potem płakać, że po kilku miesiącach nie potrafi się w przeciwieństwie do reszty grupy policzyć do 20. No i przełożenie kolokwium z czwartku przed świętami na po świętach. Oczywiście wpadli na to w środę, gdy i tak pewnie większość już zaczęła przeglądać materiał. Pytam się dlaczego chcą przełożyć. "Bo święta". A potem dwie wejściówki i koło na start w styczniu. Jak słyszę o przekładaniu koła to mnie coś strzela. No i klasycznie "pani profesor, w imieniu całe grupy..." Mów za siebie. Aha, jeszcze święte krowy, czyli studenci dwóch kierunków. Zawsze trzeba z nimi wszystko ustalać. Nie możemy przełożyć zajęć, Ola ma angielski! Mam gdzieś Ole, łomatko. Reszcie pasuje, więc jest dobrze. No i oczywiście komentarze z ich strony jak to my nie mamy lekko, bo jak się studiuje cośtam jeszcze to tylko zakuwanie i nie ma czasu by się po tyłku podrapać. Cóż, zdjęcia z imprez na fejsbuku mówią coś innego.
__________________
karmacoma
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#675 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 201
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Aha, czyli Ola ma siedzieć cicho. Tak właściwie to z jakiego powodu chcieliście te zajęcia przełożyć?
__________________
2/52 ![]() Ostatnio przeczytana: G. Orwell - Folwark zwierzęcy "Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#676 | |
wasza koleżanka
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
ediiit: jasne, że może się odzywać, ale oczekiwanie, że zmienimy termin pasujący wszystkim dla niej samej jest zabawne.
__________________
karmacoma
Edytowane przez roseblue Czas edycji: 2015-01-13 o 09:10 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#677 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;49730974]No, super. Ale oprocz okresu zapierdzielu sa tez te calkiem luzne, gdzie sie na impreze pojdzie i to nie jedna, a trzy z rzedu.
Strasznie przekoloryzowany opis. ![]() ![]() Jak rozmawialam z jedna z farmacji (ktora nigdy poprawki nie miala, wiec zaden przecietniak) to stwierdziala, ze fakt byly okresu ze nic nie spala, ale zazwyczaj to sie normalnie zylo. Takze ten... Chyba ze tylko tak na medycynie, przyznam, z tego kierunku nikogo nie znam. Ale szczerze w to watpie.[/QUOTE] Tak na imprezy się chodzi, w weekendy. W tygodniu raczej odpada. I ugotuje się coś i przeczyta i do kina pójdzie, jednak uczyć się trzeba. Szybko zrozumiałam, ze nie mogę mieszkać z nikim z ekonomicznej, polibudy czy uniwerku bo nikt nie rozumiał potrzeby codziennej nauki, kolokwium co tydzień, sesji ciągłej czy tego, że na seminarium czy ćwiczenia muszę przyjść przygotowana i że materiału jest tyle, że nie wyrobię ucząć się na dwa dni przed egzaminem, muszę na bieżąco .Nauka jest do ogarnięcia ale jest jej dużo, na egzamin uczymy się z książek po 1000 -2000 stron, gdzie każde zdanie jest ważne Również mało było czasu na ukulturalnianie się- owszem od czasu do czasu tak, ale codziennie, nie było też czasu na gadanie i typowe studenckie gnicie. No po prostu nie. . Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#678 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 201
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Nie protestowałabym, jeśli sytuacja byłaby jednorazowa, ale jeśli miałaby trwać cały semestr, to bym się odezwała. Każdy może mieć na ten termin inne plany. Drugi kierunek, język, pracę, treningi... nie lubię przekładania czegokolwiek, bo to może w jakiś sposób krzyżować plany.
__________________
2/52 ![]() Ostatnio przeczytana: G. Orwell - Folwark zwierzęcy "Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#679 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
A ja nie lubię u studentów przerzucania się tym, kto ma ciężej. Ile to nie jadł, ile to nie spał. I jak ktoś fajnie napisał, jak mas czas na wizaż, to nie jest źle
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#680 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Masz czas na jedzenie spanie i wizaz to masz luz nie wazne ze n8e masz czasu na pracę , zycie towarzyskie czy odpoczynek. Powiedziane przez osobę co jest oburzona ze pracodawcy moga oczekiwać wykonywania obowiązków jest hmmmm.....
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#681 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 662
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
A ja studiuje farmacje i powiem ze da się żyć, wiadomo, że trzeba sobie wyprać, ale jest ciężko
![]() Do gnozji uczyłam się 4 tygodnie. Bite, nie było wtedy zajęć. Zdałam w pierwszym terminie i cieszyłam się jak dziecko, nawet z tróji ![]() Żeby nie było takiego off-topa, denerwuje mnie w studentach to, że ze studentami innych kierunków średnio mogę pogadać o tych moich studiach, bo oni nie kumają, ze można się tyle uczyć, nie mieć czasu gdzieś pojechać ![]() ![]() Aha, na wizazu jestem tylko w okresie świateczno - feryjno - wakacyjnym, jakby co ![]() ![]()
__________________
![]() Rzucam słodycze i internet! ![]() Edytowane przez molly17 Czas edycji: 2015-01-13 o 15:31 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#682 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#683 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
I dobieraj sobie lepiej znajomych, bo ludzie ucza sie ostro nie tylko na farmacji. Serio.
__________________
!Me encanta espanol! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#684 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;49740502]Nie powinno się do nikogo zwracać tytułem, którego nie posiada, bo może to go urazić. Wyczulili mnie na to na studiach
![]() Jeżeli ktoś by się zwrócił do mnie "Panie magistrze" zamist "Proszę Pana" w aptece, to nie zrobiłoby mi się przykro czy mnie obraziło, wręcz przeciwnie. Rozumiem do profesora powiedzieć magistrze. Ok, uczył się coś tam osiągnął i takie tam...
__________________
And we danced And we cried And we laughed And had a really, really, really good time Take my hand, let's have a blast And remember this moment for the rest of our lives |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#685 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...
Cytat:
Kiedyś ktoś u mnie w grupie powiedział do wykładowcy "Panie profesorze" to on bardzo się oburzył i powiedział "wypraszam sobie, nie jestem profesorem". Jednak jest wyjątek, można posługiwać się tytułem w przypadku stanowiska, przykładowo dr na uczelni ma stanowisko profesora i wtedy można powiedzieć do niego "profesorze". Edytowane przez 3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b Czas edycji: 2015-01-14 o 09:35 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:56.