Mamusie majowe 2018 cz. 2

[Qazsew]

nalesnikona, amarela, Mirabilka trzymam kciuki za wizyty
Dziękuje za wszystkie mile słowaja dopiero zwlekam się z łóżka bo trzeba bylo odespac tą wczorajsza nieludzką godzinedobrze ze moje dziecko tez lubi spac
groooszek dziekuje ze wpisanie na listea dlaczego jestem pierwsza?zeby sie domimazet nie pogniewala ze sie wepchalam w kolejke

[myboyismine]

Napisane przez Mirabilka

Cześć

ja dziś też wizyta o 16 - stresik lekki zawsze jest

jeszcze troszkę i będzie po stresiku :kciuki;

Napisane przez _Nat_

Kciuki za dzisiejsze wizyty Uśmiech i pełen optymizm, usłyszycie same piękne wiadomości

Ja pisałam do ginekologa z Polski, do której idę w sobotę. Będzie wtedy 12 tc + 3 i zasugerowałam, że może zrobiłabym to usg genetyczne. Odpisał mi: "Na wizycie w 12 tygodniu zawsze przeprowadzamy pełne badanie szacujące ryzyko wad płodu". Więc chyba nie widzi takiej potrzeby. Zaufam mu.
We Francji nie ma czegoś takiego jak usg genetyczne, skupiają się tylko na zespole Downa, a przecież to nie wszystko. Dlatego pomyślałam, że zrobię to w Polsce.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------



A kalendarz z belly jutro (18.10) zapowiada piękny dzień:
"18.10 - mija okres największego zagrożenia utraty ciąży.
Gratulacje! To mały krok na przód.
Minął okres największego zagrożenia utraty ciąży.
Zakończyło się krytyczne stadium rozwoju Twojego dziecka.
Twoje dziecko w terminologii medycznej będzie teraz nazywane płodem, a nie zarodkiem."

Czytam to po 10 razy dziennie od kiedy zaszłam w ciążę, w końcu się doczekałam

też już chciałabym dojść do tego momentu😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_groooszek_]

Napisane przez amarela

Pocieszyłyście mnie z tymi bólami i kłuciem w brzuchu

Ooo dobrze Ci. A mówiłaś już w pracy ? Ja jeszcze nic nie mówiłam, i się tym stresuje a na l4 zastanawia się kiedy pójdę, bo się wszyscy mega obrażą na mnie.

Podejrzewam, że się obrażą tak czy siak więc wiesz

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez Qazsew

nalesnikona, amarela, Mirabilka trzymam kciuki za wizyty
Dziękuje za wszystkie mile słowaja dopiero zwlekam się z łóżka bo trzeba bylo odespac tą wczorajsza nieludzką godzinedobrze ze moje dziecko tez lubi spac
groooszek dziekuje ze wpisanie na listea dlaczego jestem pierwsza?zeby sie domimazet nie pogniewala ze sie wepchalam w kolejke

Już poprawiam

[Maalinkaaaa]

Napisane przez edzka1104

Ja mam już spory glownie przez mega wzdęcia.

Super


Ekstra!!!

Ja dzisiaj zaczynam 12tc

Ja tez ❤ juz 12 tc

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Wy tez tak dużo sikacie ? dzisiaj w nocy byłam chyba z 10 razy

[docik10]

Napisane przez amarela

Pocieszyłyście mnie z tymi bólami i kłuciem w brzuchu

Ooo dobrze Ci. A mówiłaś już w pracy ? Ja jeszcze nic nie mówiłam, i się tym stresuje a na l4 zastanawia się kiedy pójdę, bo się wszyscy mega obrażą na mnie.

Mówiłam, że chce iść na L4 od początku października w czerwcu miałam ciąże biochemiczną i powiedziałam szefowej ,ze byłam w czerwcu w ciąży ale poroniłam i teraz chce się skupić na sobie i dziecku. Ona też ma hashimoto i wie, że jest większe ryzyko poronienia przy nieuregulowanych hormonach i chyba mnie rozumie.

[amarela]

Napisane przez _groooszek_

Podejrzewam, że się obrażą tak czy siak więc wiesz

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------


Już poprawiam

Właśnie wiem i dlatego się stresuje. Już mi mama sugerowała, że powinnam powiedzieć. Chciałam czekać do genetycznego, ale to jeszcze 3 tygodnie. Jak mi dziś lekarz powie, że wszystko ok, to zacznę się zastanawiać kiedy mówić.

Dziewczyny, która z Was jeszcze nie mówiła w pracy i kiedy chcecie powiedzieć ?

[_Nat_]

Napisane przez Maalinkaaaa

Ja tez ❤ juz 12 tc

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Wy tez tak dużo sikacie ? dzisiaj w nocy byłam chyba z 10 razy

Nie, ja w ogóle nie zauważyłam zwiększonej częstości, wręcz mam wrażenie, że rzadziej

[_groooszek_]

Napisane przez Maalinkaaaa

Ja tez ❤ juz 12 tc

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Wy tez tak dużo sikacie ? dzisiaj w nocy byłam chyba z 10 razy

U mnie to zależy od dnia. Dzisiaj na przykład spałam całą noc, ale zazwyczaj ok 3-4 wstaję na siku

[rybcia34]

Napisane przez _Nat_

Nie martw się. Ja sobie tłumaczę, że w macicy robi się u nas mała rewolucja więc ma prawo coś czasem zakłuć albo zaboleć.

Bo to akurat prawda. Też miewam poczucie "powiększania się" bulgotanie, dziwne kłucia. Też mnie martwią momentami, ale przecież tam dzieją się cuda! No, wolałabym już widzieć te cuda na zewnątrz, ale póki mogę cieszę się, że cionszy nie widać, może będę zgrabna po niej?

Do 30 października tak niewiele zostało!! Rodzice się dowiedzą, przyjaciele... jestem podekscytowana tą chwilą! Dodatkowo będę po drugiej wizycie, po drugim spotkaniu z naszą żabką i pewnie też po prenatalnych czas tak szybko leci...

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez amarela

Właśnie wiem i dlatego się stresuje. Już mi mama sugerowała, że powinnam powiedzieć. Chciałam czekać do genetycznego, ale to jeszcze 3 tygodnie. Jak mi dziś lekarz powie, że wszystko ok, to zacznę się zastanawiać kiedy mówić.

Dziewczyny, która z Was jeszcze nie mówiła w pracy i kiedy chcecie powiedzieć ?

Jeju, zazdroszczę, ze jeszcze jesteście w stanie chodzić do pracy. Ja od razu zaczęłam się fatalnie czuć i nie dawałam rady. Tyle dobrze, że nie zdążyłam dostać umowy i zwyczajnie wyszłam, do widzenia i tyle. No ale to inna sytuacja. Gdybym miała stałą pracę w pierwszym tygodniu musiałabym stawić czoła szefowej...
Kciuki żeby się jednak nikt nie obraził, kciuki żeby byli wyrozumiali, przecież to powód do radości, halo!

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez _groooszek_

U mnie to zależy od dnia. Dzisiaj na przykład spałam całą noc, ale zazwyczaj ok 3-4 wstaję na siku

Ja też o 3-4 wstaję na siku. Nie lubię tego, bo idę po ciemoku z zamkniętymi oczami na czuja, ze zmęczenia.

[blaira]

Napisane przez Maalinkaaaa

Ja tez ❤ juz 12 tc

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Wy tez tak dużo sikacie ? dzisiaj w nocy byłam chyba z 10 razy

Ja z tych co wmuszają w siebie picie, więc odbija się to na częstotliwości.
Dziś po raz pierwszy od dłuższego czasu przespałam całą noc....mąż mnie budził na sikanie dziś o 5 bo też się zorientował, że nie byłam a potem często mówiłam że mnie podbrzusze boli od trzymania..stąd teraz mnie pilnuje.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez amarela

Właśnie wiem i dlatego się stresuje. Już mi mama sugerowała, że powinnam powiedzieć. Chciałam czekać do genetycznego, ale to jeszcze 3 tygodnie. Jak mi dziś lekarz powie, że wszystko ok, to zacznę się zastanawiać kiedy mówić.

Dziewczyny, która z Was jeszcze nie mówiła w pracy i kiedy chcecie powiedzieć ?

Ja już oficjalnie jestem na ciążowym L4, w pracy wiedzą ( Ci co mają wiedzieć) tylko szef troszkę nosem kręcił...ale wiem że moje miejsce zajęła już koleżanka z czego się cieszę bo jej miejsce było nie pewne, a tak teraz nie musi się martwić. Ja się też nie martwię o powrót..przynajmniej na razie

[edzka1104]

Napisane przez _Nat_

Mi właśnie przeszkadzają bardzo spodnie z wyższym stanem.
Najlepiej sprawdzają się teraz niziutkie biodrówki.

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------



Mnie też baaaardzo często kłuje właśnie nisko, z lewej strony. Gdzieś na wysokości jajnika. Właściwie codziennie to czuję. Tak jakby ktoś delikatnie wbił szpileczkę i zaraz puścił. Trwa to dosłownie 2 sekundy.

Ja nie lubię biodrówek i w sumie to sobie nie kupuję takich spodni. Poza tym w przy moim rozmiarze to już nie czuję się dobrze w biodrówkach.

Napisane przez _Nat_

Nie martw się. Ja sobie tłumaczę, że w macicy robi się u nas mała rewolucja więc ma prawo coś czasem zakłuć albo zaboleć.

Mnie też kłuje często, dzisiaj nawet w nocy w pewnym momencie mnie to obudziło ale przeszło i nawet się zastanawiam czy mi się to śniło czy nie.

Napisane przez Maalinkaaaa

Ja tez ❤ juz 12 tc

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Wy tez tak dużo sikacie ? dzisiaj w nocy byłam chyba z 10 razy

Ja nie sikam więcej, ale ja mało pije, muszę się zmuszać do picia.

[Qazsew]

Napisane przez Maalinkaaaa

Ja tez ❤ juz 12 tc

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Wy tez tak dużo sikacie ? dzisiaj w nocy byłam chyba z 10 razy

Przewaznie wstaje ze dwa razy,ale sporo pije wiec bardziej to tym spowodowaneniz ciążą,jeszcze teraz jem mnostwo winogron a tam tez sporo wody

Napisane przez docik10

Mówiłam, że chce iść na L4 od początku października w czerwcu miałam ciąże biochemiczną i powiedziałam szefowej ,ze byłam w czerwcu w ciąży ale poroniłam i teraz chce się skupić na sobie i dziecku. Ona też ma hashimoto i wie, że jest większe ryzyko poronienia przy nieuregulowanych hormonach i chyba mnie rozumie.

Mam nadzieje ze gladko pojdzie w pracy

Napisane przez amarela

Właśnie wiem i dlatego się stresuje. Już mi mama sugerowała, że powinnam powiedzieć. Chciałam czekać do genetycznego, ale to jeszcze 3 tygodnie. Jak mi dziś lekarz powie, że wszystko ok, to zacznę się zastanawiać kiedy mówić.

Dziewczyny, która z Was jeszcze nie mówiła w pracy i kiedy chcecie powiedzieć ?

Oamietaj ze Ty i dzidzius jestescie najwazniejsi i mysl o tym zeby dla Was bylo dobrze

Napisane przez blaira

Ja z tych co wmuszają w siebie picie, więc odbija się to na częstotliwości.
Dziś po raz pierwszy od dłuższego czasu przespałam całą noc....mąż mnie budził na sikanie dziś o 5 bo też się zorientował, że nie byłam a potem często mówiłam że mnie podbrzusze boli od trzymania..stąd teraz mnie pilnuje.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------



Ja już oficjalnie jestem na ciążowym L4, w pracy wiedzą ( Ci co mają wiedzieć) tylko szef troszkę nosem kręcił...ale wiem że moje miejsce zajęła już koleżanka z czego się cieszę bo jej miejsce było nie pewne, a tak teraz nie musi się martwić. Ja się też nie martwię o powrót..przynajmniej na razie

Dobry mąż ze budzi na siku

[85cabce079a739571384bfd24737f09ed791b49e]

Witam się i idę upolować winogrona z kuchni, bo ktoś mi zrobił smaka!

: )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mirabilka]

Napisane przez amarela

Właśnie wiem i dlatego się stresuje. Już mi mama sugerowała, że powinnam powiedzieć. Chciałam czekać do genetycznego, ale to jeszcze 3 tygodnie. Jak mi dziś lekarz powie, że wszystko ok, to zacznę się zastanawiać kiedy mówić.



Dziewczyny, która z Was jeszcze nie mówiła w pracy i kiedy chcecie powiedzieć ?

Nie mówiłam - moja szefowa szkoda gadać bo pewnie usłyszę " na złość mi zrobiłaś " albo ze na 500+ poleciałam - to taka piiiii której wygodna sie liczy tylko i wyłącznie jej.
Do końca tyg mam urlop, powiem w poniedziałek po urlopie a w połowie listopada max ide na l4. Chyba ze szefowa sie rozpędzi i przekroczy granice to ide od razu.

[blaira]

Napisane przez Mirabilka

Nie mówiłam - moja szefowa szkoda gadać bo pewnie usłyszę " na złość mi zrobiłaś " albo ze na 500+ poleciałam - to taka piiiii której wygodna sie liczy tylko i wyłącznie jej.
Do końca tyg mam urlop, powiem w poniedziałek po urlopie a w połowie listopada max ide na l4. Chyba ze szefowa sie rozpędzi i przekroczy granice to ide od razu.

Mam jednak nadzieję, że miło Cię zaskoczy Ale nastawienie Twoje rozumiem w pełni.

Ooo winogrona...muszę upolować w sklepie...tyle że ja te bezpestkowe lubie...innymi pluje

[Mirabilka]

Raczej nie - tzn wiesz zanim wrócę mam nadzieje, ze juz jej nie bedzie ( emerytka od 4 lat) i ogolnie mam nadzieje ze większość emerytów bedzie tam gdzie ich miejsce jak nie to tam nje wracam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[85cabce079a739571384bfd24737f09ed791b49e]

Napisane przez blaira

Mam jednak nadzieję, że miło Cię zaskoczy Ale nastawienie Twoje rozumiem w pełni.

Ooo winogrona...muszę upolować w sklepie...tyle że ja te bezpestkowe lubie...innymi pluje

Ha mam bezpestkowe! ; )

Ja nie mówiłam w pracy samo wylazło, w sumie rzutem na taśmę zdążyliśmy rodzicom powiedzieć zanim mnie powaliło do łóżka i bardzo się cieszę, że powiedzieliśmy, bo trudno by ich było informować horyzontalnie i na dzień dobry, że nie jest wesoło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Qazsew]

Napisane przez Mirabilka

Nie mówiłam - moja szefowa szkoda gadać bo pewnie usłyszę " na złość mi zrobiłaś " albo ze na 500+ poleciałam - to taka piiiii której wygodna sie liczy tylko i wyłącznie jej.
Do końca tyg mam urlop, powiem w poniedziałek po urlopie a w połowie listopada max ide na l4. Chyba ze szefowa sie rozpędzi i przekroczy granice to ide od razu.

To rzeczywiscie nie ciekawa ta Twoja szefowaa jak mnie wkurza to gadanie o 500+ ze pewnie dlatego ciąża,albo zrobcie sobie drugie to bedzie 500+,nie wiem,moze jestem jakas dziwna ale wedlug mnie ludzie ktorzy chcą miec dziecko nie zdecyduja sie na nie tylko ze wzgledu na 500zlbo to juz skrajnie nieodpowiedzialne

[amarela]

Napisane przez Mirabilka

Nie mówiłam - moja szefowa szkoda gadać bo pewnie usłyszę " na złość mi zrobiłaś " albo ze na 500+ poleciałam - to taka piiiii której wygodna sie liczy tylko i wyłącznie jej.
Do końca tyg mam urlop, powiem w poniedziałek po urlopie a w połowie listopada max ide na l4. Chyba ze szefowa sie rozpędzi i przekroczy granice to ide od razu.

U mnie pewnie będzie tak samo. Pewnie usłyszę jak ja tak mogłam, i że wcale nie jestem taka stara i mogłam jeszcze czekać. Albo coś w stylu, że celowo to zrobiłam, bo mi się nie chce pracować. I potem moja koleżanka z biurka obok każdemu przy każdej rozmowie będzie mówiła, że zaraz mnie nie będzie, a ona zostanie ze wszystkim sama i jest taka biedna itp. Jak mi się nie chce tego słuchać

Napisane przez blaira

Mam jednak nadzieję, że miło Cię zaskoczy Ale nastawienie Twoje rozumiem w pełni.

Ooo winogrona...muszę upolować w sklepie...tyle że ja te bezpestkowe lubie...innymi pluje

nie cierpię pestkowych

[docik10]

Napisane przez Qazsew

To rzeczywiscie nie ciekawa ta Twoja szefowaa jak mnie wkurza to gadanie o 500+ ze pewnie dlatego ciąża,albo zrobcie sobie drugie to bedzie 500+,nie wiem,moze jestem jakas dziwna ale wedlug mnie ludzie ktorzy chcą miec dziecko nie zdecyduja sie na nie tylko ze wzgledu na 500zlbo to juz skrajnie nieodpowiedzialne

Mi też ciotka męża przy każdej okazji mówiła, żebyśmy sobie drugie strzelili bo 500+dają, chyba z zazdrości bo za czasów jej dzieci nie było 500+. Planowałam dwójkę i rząd mnie nie przekonał 500+ żeby się zdecydować. Będę miała tak jak chciałam 3 lata różnicy między dziećmi.

[Maalinkaaaa]

Napisane przez blaira

Ooo winogrona...muszę upolować w sklepie...tyle że ja te bezpestkowe lubie...innymi pluje

Ja też

[4d88b8945be75952c39c61b9b17b2a8019c982be_5fd16501de8d4]

Treść usunięta

[docik10]

Mój mąż wczoraj kupił bezpestkowe

[polasia]

Napisane przez amarela

Właśnie wiem i dlatego się stresuje. Już mi mama sugerowała, że powinnam powiedzieć. Chciałam czekać do genetycznego, ale to jeszcze 3 tygodnie. Jak mi dziś lekarz powie, że wszystko ok, to zacznę się zastanawiać kiedy mówić.

Dziewczyny, która z Was jeszcze nie mówiła w pracy i kiedy chcecie powiedzieć ?

Ja oficjalnie jeszcze nie mówiłam nic w pracy. Jest mi przykro że moja własna matka jeszcze nie wie o mojej ciąży, więc dlatego też trochę zwlekam. A moja matka.. Cóż chyba niezainteresowana tematem, bo zapraszalam ją do z w sb to mi odp że jej się nie chce. Moja córka babci też już nie widziała ponad miesiąc. Także ten..

Napisane przez Qazsew

To rzeczywiscie nie ciekawa ta Twoja szefowaa jak mnie wkurza to gadanie o 500+ ze pewnie dlatego ciąża,albo zrobcie sobie drugie to bedzie 500+,nie wiem,moze jestem jakas dziwna ale wedlug mnie ludzie ktorzy chcą miec dziecko nie zdecyduja sie na nie tylko ze wzgledu na 500zlbo to juz skrajnie nieodpowiedzialne

Ja cały czas mówiłam, że zanim nam się uda zajść w ciążę to już pewnie wycofaja ten program. Poród w maju a ja i tak nie wierzę, że doczekam chwili że ten program będzie dalej trwał. Dziwię się że do kogoś 500+ może być argumentem do powiększenia rodziny.

Ja swój winogron kupiłam w lidlu, jest bez pestek, ale cóż z tego jak jeść już nie mogę bo mi niedobrze po nim

[Mirabilka]

Napisane przez Qazsew

To rzeczywiscie nie ciekawa ta Twoja szefowaa jak mnie wkurza to gadanie o 500+ ze pewnie dlatego ciąża,albo zrobcie sobie drugie to bedzie 500+,nie wiem,moze jestem jakas dziwna ale wedlug mnie ludzie ktorzy chcą miec dziecko nie zdecyduja sie na nie tylko ze wzgledu na 500zlbo to juz skrajnie nieodpowiedzialne

dokładnie - mnie nawet 500+ nie dotyczy, nie pobieramy tu żadnych "profitów" tylko zagranicą - także szefowa jakby trochę IQ miała to by wiedziała

Napisane przez amarela

U mnie pewnie będzie tak samo. Pewnie usłyszę jak ja tak mogłam, i że wcale nie jestem taka stara i mogłam jeszcze czekać. Albo coś w stylu, że celowo to zrobiłam, bo mi się nie chce pracować. I potem moja koleżanka z biurka obok każdemu przy każdej rozmowie będzie mówiła, że zaraz mnie nie będzie, a ona zostanie ze wszystkim sama i jest taka biedna itp. Jak mi się nie chce tego słuchać
:

no to u mnie podobnie - przy czym moja szefowa z tych co się wyręcza, dużo musialam z nią przejść przez ostatnie 6 lat - ona daje tylko pięczątki,. dość specyficzną branże mamy a mam wrażenie, że ona mnie traktuje jak stażystkę, z drugiej strony nie ma mnie 2 dni i juz sobie z innego działu przygruchała "do pomocy" bo jeszcze by musiala ona na dwa maile odpisać
no, ale nie ma się co denerwować

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

tzn mam plan inny jak moja przesadzi z tymi tekstami to idę bezpośrednio do prezesa podziękować za współpracę, ale ze wzgl na nią nie będę pracowała dłużej - taki mam plan jak posunie się za daleko i zacznie mnie obrażać.

[_groooszek_]

Napisane przez amarela

U mnie pewnie będzie tak samo. Pewnie usłyszę jak ja tak mogłam, i że wcale nie jestem taka stara i mogłam jeszcze czekać. Albo coś w stylu, że celowo to zrobiłam, bo mi się nie chce pracować. I potem moja koleżanka z biurka obok każdemu przy każdej rozmowie będzie mówiła, że zaraz mnie nie będzie, a ona zostanie ze wszystkim sama i jest taka biedna itp. Jak mi się nie chce tego słuchać

nie cierpię pestkowych

Ja bym chyba w takiej sytuacji po prostu rzuciła L4 na stół i tyle. No chyba, że zamierzasz tam wrócić

[nalesnikona]

Napisane przez domii29

Amarela, nalesnikona - kciuki zs dzisiejsze wizyty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dzięki za kciuki Dziewczyny!
mam na 19 dopiero. Lekarz przyjmuję w od 16, ale przejechać tam w tych godzinach to jest trzy razy dłużej, więc wolałam później i szybciej dojechać

Napisane przez Edzik_87

Ja dziś z rana byłam w medicover zrobić badania krwi..byłam o 7.05 a przede mną było 15 osób.. ..ponad godzinę czekałam na swoją kolej.. No i oczywiście spoznilam się 1,5 godz do pracy..

Edzka za 12 tc..

myboyismine za 9tc
U mnie też 9tc na szczęście plamienia ustały i mam nadzieję że już nie wrócą..w następnym tygodniu muszę iść na usg sprawdzić czy krwiak się wchlonął


za dzisiejsze wizyty

W luxmedzie jest wielki napis, że kobiety w ciąży są obsługiwane poza kolejnością w recepcji.A jak się zgłosiłam do rejestracji, to od razu Pani pokierowała mnie do zabiegowego, który obsługuje tylko ciężarne/ dzieci. Od razu wchodziłam. Byłam pod wrażaniem! bo w drugim był całkiem spory tłumek.

Trzymam kciuki za wchłanianie krwiaka! Lekarz nie wysłał Cię na zwolnienie przy krwiaku?

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez docik10

Mówiłam, że chce iść na L4 od początku października w czerwcu miałam ciąże biochemiczną i powiedziałam szefowej ,ze byłam w czerwcu w ciąży ale poroniłam i teraz chce się skupić na sobie i dziecku. Ona też ma hashimoto i wie, że jest większe ryzyko poronienia przy nieuregulowanych hormonach i chyba mnie rozumie.

jesteś pod opieką endokrynologa? jakie masz zalecenia w ciąży?

[Mirabilka]

Napisane przez _groooszek_

Ja bym chyba w takiej sytuacji po prostu rzuciła L4 na stół i tyle. No chyba, że zamierzasz tam wrócić

u mnie na tyle dobrze, że zanim zaszłam wysyłałam cv i miałam kilka ciekawych ofert ale rezygnowałam z nich sama - bo uznałam, że skoro chce drugie to jednak lepiej jak ten temat załatwię w starej pracy, niż znów czekać kolejne lata zanim się " wypracuje" jakieś lata.

[skorpio87]

Napisane przez _groooszek_

Żeby być dopisanym trzeba się regularnie udzielać

hej, nie było na stronie początkowej nic takiego napisanego, niemniej jednak w porządku, rozumiem.
Tak czy siak będę Was podczytywać, ale Wy tu szalejecie z tymi postami także ja pasuję, nie nadążam za Wami!
Pozdrawiam serdecznie

[nalesnikona]

Napisane przez amarela

Pocieszyłyście mnie z tymi bólami i kłuciem w brzuchu

Ooo dobrze Ci. A mówiłaś już w pracy ? Ja jeszcze nic nie mówiłam, i się tym stresuje a na l4 zastanawia się kiedy pójdę, bo się wszyscy mega obrażą na mnie.

obrażą nie obrażą... życie

U mnie było tak, że przy rozmowach oceniających w czerwcu powiedziałam o tym, że chcę zajść w ciążę. U nas mówi się taki rzeczy, żeby gdyby ktoś konkretny wysłał cv, to nie odrzucać go, bo teraz nie potrzebujemy. I żeby móc dobrze rozplanować zakresy obowiązków itd.

O ciąży powiedziałam w piątek. Niedługo po tym, jak się dowiedziałam. W pierwszej ciąży miałam różne problemy, ale teraz jestem od razu zaluteinowana także może będzie ok, więc powiedziałam, że na razie chcę pracować, dopóki nie znajdzie kogoś na moje miejsce. Przynajmniej do końca miesiąca (kilka dni wcześniej była dziewczyna do mnie, ale miała zacząć od października, bo i tak potrzebowaliśmy, udało się, że zaczęła tydzień wcześniej, a następna zaczęła w zzesżłym tyg)
A w poniedziałek okazało się na usg, że mam krwiaka i to w takim miejscu, że jak pęknie, to razem ze wszystkim... Pozamykałam, co musiałam i od środy byłam na zwolnieniu....

Także życie pisze różne scenariusze...