Nastolatka i dojrzaly mezczyzna?!

[Milian]

Napisane przez Luba

Alez to co piszesz jest schematyczne aż do bólu. Pasuje jak ulał do romansowych opowieści dla pań (jak to kiedys ładnie nazywano)

i dla mnie na razie wystarczy

Chyba, że do tego porównujemy. Od norm odbiega i to wystarcza, np. Tobie, bo wyciągasz coś, co wytłumaczyłam. Do wielu rzeczy się przyznaję, może idealizuję. Ale wiem, że Twoje porównanie ma być jak najbardziej kontrastowe, żeby udowodnić innym, że kłamię. Dobrze się bawisz.

Napisane przez warszawianka

Pewnie,ale niektórych takich afer można było uniknąć...

Ale co do zwierzania się w internecie-zgadzam się całkowicie

No tak,ja się zgadzam,Milian napisała coś takiego,ale potem wytłumaczyła o co chodziło,że się zapędziła,że przeprasza,że tak wyszło itd itd,temat powinien się skończyć a tymczasem trwa dalej.
Przecież przyznała,ze może trochę go idealizuje.
Naprawdę,wydaje mi się,że zaczyna się tutaj już wyszukiwanie sensacji na siłę.
Czy naprawdę te ich rozmowy po niemiecku są takie złe?Ja nie odebrałam tego jako nie wiem,chwalenie się itp.
Bardzo dobrze,niech sobie rozmawiają.Również uważam,że kursy i dodatkowe lekcje języka to jedno,ale jeżeli tylko ma się okazje,to warto ćwiczyć język-nawet podczas takich telefonicznych rozmów.

Ale jak się chce to pewnie,zawsze można coś znaleźć do przyczepienia się..

O to właściwie mi chodzi. Dosadnie i celnie ujęte.

[Budyniek]

Idealizujemy partnerow nawet gdy sa w naszym wieku, wiec to nic nowego.

moim zdaniem, nawet jesli się sparzy, to bedzie to jakas nauka w zyciu,ktora ją i jej charakter uksztaltuje.

Mili jestem z Tobą, bo jeszcze pamiętam te urocze chwile mnie duzo nauczyly, sprecyzowaly moje wytyczne, czego oczekuję od zwiazku i od męzczyzny

pozdrawiam.

[Fresa]

Napisane przez Milian

Chyba, że do tego porównujemy. Od norm odbiega i to wystarcza, np. Tobie, bo wyciągasz coś, co wytłumaczyłam. Do wielu rzeczy się przyznaję, może idealizuję. Ale wiem, że Twoje porównanie ma być jak najbardziej kontrastowe, żeby udowodnić innym, że kłamię. Dobrze się bawisz.

Dziwnym zbiegiem okoliczności więcej osób poddaje w wątpliwość to, co piszesz
Ja się zgadzam z Lubą

[Falka1]

Milian, oczywista kwestia jest, ze wolisz, gdy ktos popiera Twoje dzialania, a nie krytykuje. To w pelni zrozumiale. Tylko jedno sie kloci - Twoja pozorna dojrzalosc i rozwaga a przesadne idealizowanie R. Dla mnie jedno to pomijanie wad, ale zawsze w normalnym zwiazku widzi sie wady drugiej osoby. Milosc nie jest tak slepa, to akceptowanie calej osoby. A to ze czesto krzywdzone kobiety w pore sie nie zorientowaly to inna sprawa.
Najgorsze jest to, ze masz obraz nadczlowieka. Mistrz i Malgorzata
Z jednej strony przyznajesz sie do tego, by potem stwierdzic: "Niezwykły zjadacz chleba i bohater sag ludowych? Być moze jedynie w moich oczach. Zreszta nie do konca tak jest, ale ja Ci przez internet nic nie udowodnie."
W kazdym razie ja naprawde zycze Wam wszystkiego najlepszego tylko jego postawa mnie dziwi, mysle, ze to taki Piotrus Pan. Owszem, zachwycil sie Twoja uroda, ale to chyba nie byl raczej czynnik decydujacy, gdyz wiele jest atrakcyjnych, inteligentnych kobiet w kazdym wieku. Ale Ty - niewinna, slodka, urocza, niezepsuta przez swiat. No i takze nie oczekujesz deklaracji, powazniejszych krokow w przeciwienstwie do jego rowiesniczek. Nie ma przed soba widma malzenstwa, dzieci tylko swiat z filmow dla nastolatkow, za ktorymi tak teskni. Moze byc ksieciem z bajki dla swojej ksiezniczki, no ale wlasnie.. tylko w bajce.
Edit- chcialam tylko podkreslic, ze nawet nie podejrzewam go o wyjatkowo zle intencje :P Po prostu mysle, ze moze byc niedojrzaly emocjonalnie. Mr Big z Seksu w Wielkim Miescie panicznie bal sie zobowiazan. No i mysle, ze im dalej w las (zycie w kawalerskim stanie) tym gorzej, by cos zmienic. A w Twoim przypadku nie martwi sie nawet, ze zostawisz w jego mieszkaniu np. szczoteczke do zebow i bielizne, atakujac jego wolnosc i przestrzen

[QsQs]

A ja nie widze tej dojrzałości i rozsądku za jaka niektórzy chwalą Milian. Czytam to co pisze autorka i mam przed oczami zabujaną, naiwną nastke, której niczego nie brakuje. To akcentowanie, że jest ładna (modelka, tak?) i b. dobrze sie uczy (koniec semestru - inni sie muszą uczyć a ona nie ma nic do poprawy) podciągnęłabym pod chwalipięctwo... Już raczej wiemy co jej imponuje - to, ze R. nie jest zwykłym zjadaczem chleba (więc kim jest?), ma kase i gest, że obraca się wśród dyrektorów i przedsiębiorców. Milian czuje sie jak jego mała niunia jak w filmie, nie?. Łyknęła jego przynętę jak młody pelikan nawet jeśli on zastawił ją nieświadomie. Jedynym rozsądnym krokiem było to, ze postanowiła na razie powstrzymać sie z sexem (ale gdyby nie wątek wianek raczej byłby już odebrany).

tez nie chce mi sie wierzyć w ta historie, albo Milian nie pisze wszystkiego albo tak bardzo idealizuje, ze robi sie z tego tanie romansidło...

[Aninek]

Napisane przez Fresa

No, przecież on nie jest ich synem, więc logiczne jest, że jemu nie mogą niczego zabraniać.
Za to tobie mogą i moim zdaniem, skoro już o to pytasz, powinni!



Zakładam, że mówisz nam wszystko, skoro już założyłaś ten wątek.
A zresztą, gdzie tu miejsce na wstyd, gdyby rodzice zabronili ci się z nim spotykać? każdy czytający uznałby to za normalną rekację rodziców nastolatki!

Freso,jak zwykle zgadzam się z Tobą(mam nadzieję,że nie jestem uznana za małą wredną lizuskę)

Napisane przez Milian

A ja pisałam, że ich całe dnie w domu nie ma. Jak mogą mnie kontrolować w takiej sytuacji? Być może ich niemoc w tej sprawie owocuje tym, że nie odzywają się do mnie.

Nie mówię wszystkiego. Oszczędze moim rodzicom uwag, na temat tego, jakie pomysły w sprawie mojego związku im do głowy przychodzą. Starają się mnie zniechęcić, zablokować i zająć, nie odzywają się do mnie, ale podstawiają na mnie pułapki. Można się domyślić... Dobrze się nie czuję w takiej sytuacji.

To mam pytanie-Twoich rodziców nie ma całymi dniami,bo-zakładam-pracują.A on nie pracuje??Logicznie rzecz biorąc,on też powinien pracować i mieć dla Ciebie czas wieczorami...

Napisane przez Fresa

Warszawianko

Myślę, że gdyby autorka wątku dobrze się w nim nie bawiła, nie odpowiadałaby na żadne pytania i nic w nim nie pisała, bo nie ma takiego obowiązku.

Już sugerowałam Milian,że zawsze może zamknąć wątek(wnosząc odpowiednią prośbę do jednego z wielkich modów).

[HollyG]

Napisane przez warszawianka

Fresuś ja wiem,masz rację,ale też wydaje mi się,że niektórzy na siłę szukają sensacji.
Nic się nie dzieje,to można wypytać,wyszukać między wierszami i już jest powód do afery:/
Dużo jakoś tego ostatnio na Wizażu.

A już takie wypytywanie o sprawy łóżkowe..kurcze..

chodziło mi o odwleczona w czasie inicjację skesualną którą milian z nami konsultowała poniekąd. Ja kończę uczestnictwo w tym wątku, bo do niczego nie prowadzi, tak samo jak ten zwiazek (wg mnie) niestety... życzę szczęścia

[Milian]

Napisane przez Falka1

Milian, oczywista kwestia jest, ze wolisz, gdy ktos popiera Twoje dzialania, a nie krytykuje. To w pelni zrozumiale. Tylko jedno sie kloci - Twoja pozorna dojrzalosc i rozwaga a przesadne idealizowanie R. Dla mnie jedno to pomijanie wad, ale zawsze w normalnym zwiazku widzi sie wady drugiej osoby. Milosc nie jest tak slepa, to akceptowanie calej osoby. A to ze czesto krzywdzone kobiety w pore sie nie zorientowaly to inna sprawa.
Najgorsze jest to, ze masz obraz nadczlowieka. Mistrz i Malgorzata
Z jednej strony przyznajesz sie do tego, by potem stwierdzic: "Niezwykły zjadacz chleba i bohater sag ludowych? Być moze jedynie w moich oczach. Zreszta nie do konca tak jest, ale ja Ci przez internet nic nie udowodnie."
W kazdym razie ja naprawde zycze Wam wszystkiego najlepszego tylko jego postawa mnie dziwi, mysle, ze to taki Piotrus Pan. Owszem, zachwycil sie Twoja uroda, ale to chyba nie byl raczej czynnik decydujacy, gdyz wiele jest atrakcyjnych, inteligentnych kobiet w kazdym wieku. Ale Ty - niewinna, slodka, urocza, niezepsuta przez swiat. No i takze nie oczekujesz deklaracji, powazniejszych krokow w przeciwienstwie do jego rowiesniczek. Nie ma przed soba widma malzenstwa, dzieci tylko swiat z filmow dla nastolatkow, za ktorymi tak teskni. Moze byc ksieciem z bajki dla swojej ksiezniczki, no ale wlasnie.. tylko w bajce.
Edit- chcialam tylko podkreslic, ze nawet nie podejrzewam go o wyjatkowo zle intencje :P Po prostu mysle, ze moze byc niedojrzaly emocjonalnie. Mr Big z Seksu w Wielkim Miescie panicznie bal sie zobowiazan. No i mysle, ze im dalej w las (zycie w kawalerskim stanie) tym gorzej, by cos zmienic. A w Twoim przypadku nie martwi sie nawet, ze zostawisz w jego mieszkaniu np. szczoteczke do zebow i bielizne, atakujac jego wolnosc i przestrzen

Wiesz, może to jest tak, że przychodzę po dniu/wieczorze spędzonym z nim, zadowolona i gotowa jego obrony na forum. Z drugiej strony zauważam w nim pewnie wady, ale przecież nie mam z czym je tutaj połączyć, bo byłyby pewnie jedynie kolejną przeszkodą, a to przecież jest ludzkie. Nie jest dla mnie mistrzem i nie wypełnia całego mojego wolnego czasu.

Tak, masz rację, nie martwi się o atakowanie jego przestrzeni. Co więcej, sam zaproponował i kupił mi szczoteczkę do zębów, mam u niego ciuchy w które się przebieram (żeby nie nosić tych grubych, zimowych), są u niego też inne moje rzeczy. On sie czuje z tym nadzwyczajnie.

Napisane przez QsQs

A ja nie widze tej dojrzałości i rozsądku za jaka niektórzy chwalą Milian. Czytam to co pisze autorka i mam przed oczami zabujaną, naiwną nastke, której niczego nie brakuje. To akcentowanie, że jest ładna (modelka, tak?) i b. dobrze sie uczy (koniec semestru - inni sie muszą uczyć a ona nie ma nic do poprawy) podciągnęłabym pod chwalipięctwo... Już raczej wiemy co jej imponuje - to, ze R. nie jest zwykłym zjadaczem chleba (więc kim jest?), ma kase i gest, że obraca się wśród dyrektorów i przedsiębiorców. Milian czuje sie jak jego mała niunia jak w filmie, nie?. Łyknęła jego przynętę jak młody pelikan nawet jeśli on zastawił ją nieświadomie. Jedynym rozsądnym krokiem było to, ze postanowiła na razie powstrzymać sie z sexem (ale gdyby nie wątek wianek raczej byłby już odebrany).

tez nie chce mi sie wierzyć w ta historie, albo Milian nie pisze wszystkiego albo tak bardzo idealizuje, ze robi sie z tego tanie romansidło...

Wydawało mi się, że jestem raczej skromna. Może wspomniałam, że była sesja, ale nie mówiłam, że jestem ładna i chyba nigdy wporst, że jestem modelką. Nie mówiłam też, że inni się muszą uczyć, a ja jestem taka zdolna, że nie, tylko po prostu napisalam, że mam mniej nauki pod koniec semestru żeby napisać dlaczego mam dla niego więcej czasu... Nigdy tego nie akcentowałam. Dlaczego moje słowa, które są jedynie dodatkami do tego do czego dążę, są odbierane w tak negatywny sposób?

Nie piszę wszystkiego + pewnie mocno idealizuję. Tu nawet nie ma ALBO i dlatego wszystko tutaj może przypominać romansidło. Jest w tym prawda, ja nie przeczę.

[Milian]

Napisane przez Aninek

To mam pytanie-Twoich rodziców nie ma całymi dniami,bo-zakładam-pracują.A on nie pracuje??Logicznie rzecz biorąc,on też powinien pracować i mieć dla Ciebie czas wieczorami...

R. wyjezdza bardzo wczesnie rano aby otworzyc firme, robi kontrole i jest w tam do po poludnia, później najcześciej w terenie. Często kończy wtedy, kiedy ja mam wolne. (w znaczeniu, że sam kończy - nie przypadkiem)

[Aninek]

Napisane przez Milian

Wiesz, może to jest tak, że przychodzę po dniu/wieczorze spędzonym z nim, zadowolona i gotowa jego obrony na forum. Z drugiej strony zauważam w nim pewnie wady, ale przecież nie mam z czym je tutaj połączyć, bo byłyby pewnie jedynie kolejną przeszkodą, a to przecież jest ludzkie. Nie jest dla mnie mistrzem i nie wypełnia całego mojego wolnego czasu.

Tak, masz rację, nie martwi się o atakowanie jego przestrzeni. Co więcej, sam zaproponował i kupił mi szczoteczkę do zębów, mam u niego ciuchy w które się przebieram (żeby nie nosić tych grubych, zimowych), są u niego też inne moje rzeczy. On sie czuje z tym nadzwyczajnie.

O mój Boże.:mdl eje:..tu już wymiękłam Naprawdę ten wątek zaczyna zbliżać się do gatunku FICTION...Wiesz,jak miałam faceta(kiedy to było)to jakoś nie musiałam mieć u niego rzeczy,żeby w zimie nie nosić tych grubych,aż taka wygodna nie jestemno ale mój były chyba nie czuł się nadzwyczajnie.
Ja nie wiem-albo JA jestem jakaś dziwna,albo R.ma coś z głową-czuje się nadzwyczajnie,bo masz u niego szczoteczkę do zębów i rzeczy na przebranie...super,cud,mi ód i orzeszki.Kup mu kapcie,żeby u Ciebie w domu miał coś swojego,poczuje się jeszcze lepiej...

[Milian]

Haha, ja to wymyśliłam, że czuje sie nadzwyczajnie. Bo on ma mesko w domu. To moja wina, jemu się dostaje, a wiele słów to moje domysły, sugestie, które mogą być odebrane jako jego słowa. To, że mam u niego szczoteczkę to chyba nic nadzwyczajnego, a że moje ciuchy też tam leżą, to co w tym podobnego do FICTION?

Co do wyjaśnień: żadna kobieta nie mieszkała z nim w tym domu, nie było tam też nigdy żadnych damskich rzeczy, był zdziwiony i o wszystko dopytywał, stąd też mój opis.

Ty nie miałaś u swojego byłego ciuchów, ale co z tego? Jak ja mam, to źle znaczy? Za wygodna jestem, rozpieszczona?

[HollyG]

Napisane przez Milian

Haha, ja to wymyśliłam, że czuje sie nadzwyczajnie. Bo on ma mesko w domu. To moja wina, jemu się dostaje, a wiele słów to moje domysły, sugestie, które mogą być odebrane jako jego słowa. To, że mam u niego szczoteczkę to chyba nic nadzwyczajnego, a że moje ciuchy też tam leżą, to co w tym podobnego do FICTION?

nie mogłam się powstrzymac - skoro nie sypiasz u niego to po co CI szczoteczka? no chbya, ze myjesz zeby po każdym posiłku to zwracam honor

[Aninek]

Fiction to jego odczucia...które,jak się okazuje, nie są jego,a Twoje...Jeśli nie chcesz nieporozumień i naszych niezbyt miłych słów,nie wymyślaj,jak R.się czuje,nie nadinterpretuj, bo inaczej nieporozumienia będą się nasilać. Po co było tak pisać, że on czuje się nadzwyczajnie?Jeszcze gdybyś ujęła to w cudzysłów...

[QsQs]

Napisane przez Milian

Tak, masz rację, nie martwi się o atakowanie jego przestrzeni. Co więcej, sam zaproponował i kupił mi szczoteczkę do zębów, mam u niego ciuchy w które się przebieram (żeby nie nosić tych grubych, zimowych), są u niego też inne moje rzeczy. On sie czuje z tym nadzwyczajnie.

Wow maj gad, jakie to wasze uczucie i zachowanie dojrzale tez tak chce

Nocujesz u niego?

A co do tej skromności odniosłam zupełnie inne wrażenie.

[Luba]

Napisane przez HollyG

nie mogłam się powstrzymac - skoro nie sypiasz u niego to po co CI szczoteczka? no chbya, ze myjesz zeby po każdym posiłku to zwracam honor

A już mniejsza z tym co ona robi z tą szczoteczką
Ale Dziewczyny... która z Was po miesiacu bycia z facetem trzymała u niego szczoteczkę do zebów i bluzeczkę na przebranie?

Też nie mogłam

[Falka1]

Milian, czy nocujesz czesto u niego? Czy mieszkal juz z ktoras ze swoich dziewczyn?

[Aninek]

Napisane przez Luba

A już mniejsza z tym co ona robi z tą szczoteczką
Ale Dziewczyny... która z Was po miesiacu bycia z facetem trzymała u niego szczoteczkę do zebów i bluzeczkę na przebranie?

Też nie mogłam

No ja niei choćby dlatego już mnie Milian oskarża,że moje słowa to jej ocena,że jest wygodna
Milian-super,że żadna kobieta z nim nie mieszkała...ale masz tylko jego słowa,a wiesz-wyprowadzić się jest bardzo łatwo.
Naprawdę,że tego,co tu Milian opisuje,obraz tego całego R.jest coraz bardziej dziwny

[Milian]

Napisane przez HollyG

nie mogłam się powstrzymac - skoro nie sypiasz u niego to po co CI szczoteczka? no chbya, ze myjesz zeby po każdym posiłku to zwracam honor

Myję po każdym posiłku. Szczoteczki mam też w torebce i często myję w szkole po śniadaniach. To mój nawyk.

Napisane przez Aninek

Fiction to jego odczucia...które,jak się okazuje, nie są jego,a Twoje...Jeśli nie chcesz nieporozumień i naszych niezbyt miłych słów,nie wymyślaj,jak R.się czuje,nie nadinterpretuj, bo inaczej nieporozumienia będą się nasilać. Po co było tak pisać, że on czuje się nadzwyczajnie?Jeszcze gdybyś ujęła to w cudzysłów...

Moja wina, przepraszam.

Napisane przez QsQs

Wow maj gad, jakie to wasze uczucie i zachowanie dojrzale tez tak chce

Nocujesz u niego?

A co do tej skromności odniosłam zupełnie inne wrażenie.

Nie, to nie nasze uczuie i zachowanie. To moje nainterpretowanie, moje wysnuwanie niepotrzebnych wniosków. Moja bardzo wielka wina.

Nie nocuję u niego.

Napisane przez Luba

A już mniejsza z tym co ona robi z tą szczoteczką
Ale Dziewczyny... która z Was po miesiacu bycia z facetem trzymała u niego szczoteczkę do zebów i bluzeczkę na przebranie?

Też nie mogłam

A co w tym nadzwyczajnego?

[Milian]

Napisane przez Aninek

No ja niei choćby dlatego już mnie Milian oskarża,że moje słowa to jej ocena,że jest wygodna
Milian-super,że żadna kobieta z nim nie mieszkała...ale masz tylko jego słowa,a wiesz-wyprowadzić się jest bardzo łatwo.
Naprawdę,że tego,co tu Milian opisuje,obraz tego całego R.jest coraz bardziej dziwny

Nie oskarżam, ale chcę znać odpowiedź. Bo jeżeli mówisz, że nie jesteś TAKA wygodna i nie trzymałaś u swojego ex ciuchów na zmianę, to chyba jest jakieś nawiązanie.

[Aninek]

Co w tym dziwnego?Tempo,tempo.Za 2-3miesiace się do niego wprowadzisz i też będziesz dziwiła się naszemu zdziwieniu?

Dziwi mnie to posiadanie ciuchów na zmianę, bo to przesada. Nie można kilku godzin wysiedzieć w normalnym ubraniu?Dobrze,że w szkole się nie musisz przebierać z tego grubego,zimowego-o to mi chodziło.

[Milian]

Napisane przez Falka1

Milian, czy nocujesz czesto u niego? Czy mieszkal juz z ktoras ze swoich dziewczyn?

Nigdy u niego nie nocuję, ale był wyjątek w Sylwestra, kiedy padłam. Ale to spałam w sumie nad ranem, a nie nocowałam.

Mieszkał, ale nie w tym domu. Głupia jestem, co?

[HollyG]

Napisane przez Milian

Nie oskarżam, ale chcę znać odpowiedź. Bo jeżeli mówisz, że nie jesteś TAKA wygodna i nie trzymałaś u swojego ex ciuchów na zmianę, to chyba jest jakieś nawiązanie.

no szczerze mówiąc ja po 8 miesiacach nie trzymałam u niego rzeczy...

[Luba]

Napisane przez Milian

Co do wyjaśnień: żadna kobieta nie mieszkała z nim w tym domu, nie było tam też nigdy żadnych damskich rzeczy, był zdziwiony i o wszystko dopytywał, stąd też mój opis.

Napisane przez Milian

Mieszkał, ale nie w tym domu.

A co za róznica czy w tym domu czy w innym?
Kiedys tam mieszkał z kobieta a teraz się wszystkiemu dziwi i wypytuje, bo zmienił lokum?
Jak kiedys się znowu przeprowadzi, to znowu trzeba będzie mu wszytsko tłumaczyc i znowu się bedzie dziwił, bo chałupe zmienił?

[Milian]

Napisane przez Aninek

Co w tym dziwnego?Tempo,tempo.Za 2-3miesiace się do niego wprowadzisz i też będziesz dziwiła się naszemu zdziwieniu?

Jest u niego parę moich rzeczy i to świadczy o czymś wielkim? Dla mnie to nie ma związku z tym, że wszystko postępuje za szybko. Może wszystko dzieje sie w zawrotnym tempie, ale takie rzeczy nie maja na to wpływu.

Nie wprowadze sie do niego, oszczędze wam tego, zresztą nie ogłupiałam może do końca. Ja was lubie Drogie Wizażanki, pomimo waszej niechęci do mnie. Może w niektórych przypadkach nawet większej.

[QsQs]

Napisane przez Milian

Co do wyjaśnień: żadna kobieta nie mieszkała z nim w tym domu, nie było tam też nigdy żadnych damskich rzeczy, był zdziwiony i o wszystko dopytywał, stąd też mój opis.

Czym był taki zdziwiony i o co dopytywał?
A w innym domu mieszkał wcześniej z jakaś kobietą albo zostawiała u niego swoje rzeczy? Czy może to z Toba po raz pierwszy stworzył taka prawdziwa, dojrzałą i głęboką relacje, ze po miesiącu bycia razem masz u niego część swojej garderoby, szczoteczke i inne rzeczy?
sorry widze, ze juz odpowiedzialas na takie pytanie

[Milian]

Napisane przez Luba

A co za róznica czy w tym domu czy w innym?
Kiedys tam mieszkał z kobieta a teraz się wszystkiemu dziwi i wypytuje, bo zmienił lokum?
Jak kiedys się znowu przeprowadzi, to znowu trzeba będzie mu wszytsko tłumaczyc i znowu się bedzie dziwił, bo chałupe zmienił?

A widziałaś to, co napisałam dalej. Napisałam, że głupia jestem, co? I to jest oto moje rozumowanie.

Pytał o coś innego. Dawno temu z kimś mieszkał, naruszyłam porządek w jego łazience i kuchni, zdziwiło go to. Nic poza tym.

[Aninek]

Napisane przez Milian

A widziałaś to, co napisałam dalej. Napisałam, że głupia jestem, co? I to jest oto moje rozumowanie.

Pytał o coś innego. Dawno temu z kimś mieszkał, naruszyłam porządek w jego łazience i kuchni, zdziwiło go to. Nic poza tym.

Zdziwiło,że naruszyło porządek czy że masz u niego swoje rzeczy??

[HollyG]

Napisane przez Aninek

Zdziwiło,że naruszyło porządek czy że masz u niego swoje rzeczy??

oj, Aninek, nie wiedziałam ,że Ty taka wnikliwa jestes

[QsQs]

Napisane przez Milian

Pytał o coś innego. Dawno temu z kimś mieszkał, naruszyłam porządek w jego łazience i kuchni, zdziwiło go to. Nic poza tym.

No przecież sam zaproponował to naruszenie i to on Ci kupił szczoteczke wiec czym był taki zdziwiony Przecież nie wtargnęłaś tam znienacka i niespodziewanie tylko sam zaprosił.

[Luba]

Napisane przez Milian

J
Nie wprowadze sie do niego, oszczędze wam tego, zresztą nie ogłupiałam może do końca. Ja was lubie Drogie Wizażanki, pomimo waszej niechęci do mnie. Może w niektórych przypadkach nawet większej.

Wiesz, gdyby ci sie cos tu nie podobało, to bys tu nie siedziała, widac dobrze sie bawisz. Zreszta ja takze, w końcu na wizazu nikt nas na siłe nie trzyma i jestesmy tu dobrowolnie. Widać zabawa jets dla wszytskich dobra.
A niechęć? Jak można poczuc niechęć do kogos przez ekran kompa?