Zmiana stylu zycia ...walka o lepszą siebie

[Parvati]

Tak trzymać winyl! Kupuj ten karnet! Jasne, że pójście raz w tygodniu jest lepsze niż nicnierobienie!

Co do OYE - tylko gratulować mi kasze, kuskusy i brązowy ryż przez gardło nie przechodzi nie lubię, nie smakuję

[itrusta]

Tak trzymac winyl podoba mi sie twoj optymizm.
Ja dzisiaj klapa, ale nie martwie sie tym, jutro bedzie lepiej
Moje zasady:
regularnie, zdrowo, bez sloodyczy, gazowanych napojow, fast foddow i innego smieciowego jedzenia, wiem co mi sluzy, i postaram sie na nowo za siebie zabrac. Od jutra znow dzien 1
Ps. Ciesze sie ze watek odzyl

[winyl]

Napisane przez itrusta

Tak trzymac winyl podoba mi sie twoj optymizm.
Ja dzisiaj klapa, ale nie martwie sie tym, jutro bedzie lepiej
Moje zasady:
regularnie, zdrowo, bez sloodyczy, gazowanych napojow, fast foddow i innego smieciowego jedzenia, wiem co mi sluzy, i postaram sie na nowo za siebie zabrac. Od jutra znow dzien 1
Ps. Ciesze sie ze watek odzyl

Hahaha poległam . No, ale cóż, nigdy więcej, prawda? :P I to jeszcze tak głupio ... z głupoty, zapomniałam .. ach, nieważne. Co się stało, to się nie odstanie .
Także tak samo, zaczynam z Tobą jutro . I w końcu mi się uda ;P. Bo w końcu ile można? Ile razy można zaczynać, postanawiać itd.? Już mam trochę tego dość, chcę wreszcie rezultatów, więc postaram się mocno trzymać i Tobie życzę powodzenia .
Też się cieszę, bo lubię ten wątek. Jako jedyny nie ma jakiegoś "odchudzamy się do wakacji" w tytule, ani w ogóle słów "dieta", "odchudzanie" itd., co od razu jest przyjemniejsze dla oka . Zresztą przecież my się nie odchudzamy, nie jesteśmy na diecie, tylko zdrowo zmieniamy swój styl życia, prawda?

[itrusta]

Prawda.
Wiec od dzisiaj obydwie zaczynamy
Ja specjalnie wstalam wczesniej, zeby ogarnac pokoj - udalo sie, takze jest dobry znak, ze znow wracam do normalnosci, musze sprostowac i wyjasnic, ze jak mam kiepskie dni to wszystko mam w dupie, a jak zaczynam znow dbac o to co jem to wszystko w kolo jest lepsze, mam energie, spotykam sie z ludzmi, trzymam porzadek, dbam o swoj wyglad itd...
Miejmy nadzieje, ze trwale skoncze z napadami, i tym samym porzegnam sie z bylejakoscia i z nicoscia, wegetacja kazdego kolejnego dnia nie jest dobra.

Dzien 1 start
sniadanie : kromka chleba z salatka jarzynowa

Ps moze piszmy co zjadlysmy? Moze to nam jakos pomoze? Podrzuci jakis pomysl?

[martinia]

cześć Dziewczyny!!
Strasznie dawno mnie tu nie było i bardzo żałuję....bo wszystkie postanowienia złamałam taki wakacyjny czas...więc to tu ognisko, tam imprezka, jakiś wyjazd i jadło się niezdrowo i dużoo...bardzo dużo.
Teraz wracam na zdrowy tryb życia i potrzebuję Waszej pomocy, tego forum...to jednak bardzo pomaga.
Więc dziś też mój 1 dzień, fajnie że zaczynam z kilkoma z Was od nowa

Pisanie co jadłyśmy to dobry pomysł, myślę że pomoże zlikwidować złe nawyki żywieniowe a więc moje śniadanko dziś:
2 kromki chlebka pełnoziarnistego z wieśniakiem, pomidorem i sałatą
na drugie wypiję jogurt truskawkowy
a na resztę posiłków na razie nie mam pomysłu...

[Parvati]

Hm ja jeszcze nie jadłam nic, więc się nie wypowiem.
Ale wczoraj troche ruchu w końcu było
Jutro wesele, więc się wytańczę ale ile kalorii w torcie będzie...
No i postanowiłam, że po sesji przechodzę na Dukana
Na 100%.

[winyl]

Oo cieszę się, że zaczynamy we 3 . Tym razem się nie poddamy, prawda?
Ja dopiero wstałam :P (naprawdę późno poszłam spać), więc narazie piję Vibovit, bez cukru naturalnie . Zaraz się będę zabierać za robienie śniadania ...
Też mam dzisiaj w planach sprzątanie pokoju .

[OYE]

Napisane przez itrusta

Ps moze piszmy co zjadlysmy? Moze to nam jakos pomoze? Podrzuci jakis pomysl?

dzis na sniadanie serek bialy z pomidorem i czarna kawka
na drugie snaidanie/przekaska mam w planie migdaly
na lunch mrozonka kurczak z warzywami (300kcl)
na obiad dzis bedzie losos pieczoy z warzywkami i kuskus

[itrusta]

ha ja poleglam, zauwazylam, ze mam czas obzarstwa gdzies od tydzien przed okresem do samego okresu, potem znow gubie to co mi przybylo podczas tamtego obzarstwa a pozniej znow przychodzi czas obzarstwa.... i tak w kolko ...

napisze co zjadlam zeby kazdy widzial ile wpieprzam w takowe dni:
wiec sniadanie tak jak bylo, potem zdrowo rybka po grecku, potem 6 pasztecikow z kapusta, chrupki serowe, mleko w tubie, i na tym pewnie nie koniec wiem, ze zle robie, ale musze sie sama opanowac....

[martinia]

itrusta dobrze Cię rozumiem...najgorzej jest wyjść z takiego łakomstwa, to są właśnie takie okresy gdy ta chęć na jedzenie jest wielka...ja też nie umiem sobie z tym poradzić niedawno to przeżywałam, teraz po raz kolejny przeanalizowałam ile pochłaniałam rzeczy i od dziś staram się ograniczać...tyle, że w złą stronę - teraz chyba jem za mało (bo oprócz tego śniadanka, jogurtu i na obiad 2 naleśników z owocami nic więcej nie zjadłam)...i wcale nie jestem głodna...niby nie źle, ale już wiem że niedługo, za tydzień, dwa przyjdzie wilczy napad...i nie dam rady się powstrzymać i tak w kółko...to na pewno nie jest zdrowy tryb życia

[itrusta]

to prawda nie jest, i ciezko z tym walczyc.
wiem, ze mozna, ze sie udaje, ale mi narazie jest ciezko
i zawsze zaczyna sie niewinnie....

[winyl]

Ja też mam podobny problem - jak już nie jem słodyczy i fast foodów, to jem strasznie mało. Tzn. nie wydaje mi się, żeby to było mało, bo nie jestem głodna, ale np. dziś (troszkę podobnie jak Ty Martinia, choć jednak trochę więcej) zjadłam na śniadanie kromkę z serkiem, na obiad dwa naleśniki z bananem, na podwieczorek dwie kanapki z serem żółtym, w ramach przekąski później winogrona. Teraz się zastanawiam, czy jeść kolację, ale chyba zjem, bo spać pewnie pójdę i tak koło 2-3, a zaczynam się robić głodna.
Niby nie zjadłam tak mało, ale z drugiej strony, czy to jednak nie jest za mało?
Cieszę się, że wytrwałam, mam nadzieję, że to początek prawdziwego chudnięcia . A Ty Itrusta bierz się do roboty i jutro już nie grzesz! Dasz radę, trzeba tylko trochę woli .

[itrusta]

wiem, wiem
sniadanie rozpoczelam od coli i mleka slodzonego w tubie, pozniej sie ocknelam, aczkolwiek to jeszcze nie ten dzien chyba.....
obiecalam sobie, ze nastepnym razem jak wpadne w faze zdrowego jedzenia to nie pozwole sobie zaczac jesc smieciowego jedzenia jak to zawsze "przeciez kawalek czekolady nie zaszkodzi" ale u mnie po tym kawalku zawsze nadchodzi lawina, takze nastepnym razem bede madrzejsza ....
wam dziewczyny gratuluje, mam nadzieje, ze i ja bede mogla jutro napisac, ze mi sie udalo.

[martinia]

fakt, to musi być "ten dzień" żeby mieć siłę i chęci tak naprawdę zacząć mądrze jeść...trzymam kciuki, itrusta, żeby szybko dla Ciebie nadszedł ...a mnie nie opuścił

póki co u mnie dobrze, wczoraj na kolację zjadłam jeszcze trochę wieśniaka z pomidorkiem (bardziej z rozsądku niż chęci). a dziś:
Ś: mała bułeczka (niestety pszenna) z pomidorkiem i sałatą
II Ś: garść malin
na O będzie: surówka z marchwi i jabłka, kotlet sojowy i ziemniaczek
a K: jeszcze nie wiem...

miłego dnia Wam życzę

[winyl]

Trzymam kciuki, żeby Ci się w końcu udało . Wiem, o co chodzi, bo sama czekałam na ten dzień i on nadszedł wczoraj .
Moje jedzenie dzisiaj:
śniadanie: kromka chlebka z serkiem ze szczypiorkiem
II śniadanie/pierwsze danie obiadu: jajecznica z papryką, szynką i cebulką ^^
Jak narazie tyle, później będzie obiad itd.
Aha, wypiłam dzisiaj kubek kawy, którą posłodziłam 1 łyżeczką cukru, ale to chyba nie tak najgorzej, bo było z samego rana, a ja kawy gorzkiej pić nie lubię i nie umiem, a nie pociągnęło to za sobą żadnych innych grzeszków, więc nie uważam tego za błąd .
A Wam jak idzie?

[Nowa_Nadzieja]

Hej dziewczyny

Czy mogę dołaczyć się do Was??

[lenka07661]

Dziewczyny to ja też zaczynam po raz kolejny w sumie to nawet się trzymałam cały czas i troche schudłam, ale zjadłam całe opakowanie rafaello, które uwielbiam no ale to grzech, więc teraz jeszcze raz. Razem zawsze raźniej
Nie będę juz pisać, co dzisiaj zjadłam, bo to rafaello popsuło wszystko, ale od jutra...

Nowa_Nadzieja zapraszamy do nas!

[winyl]

Jasne, dołączaj! Im więcej, tym raźniej!
To ja dokończę mój jadłospis:
obiad: kurczak z ryżem
kolacja: dwie kromki z szynką (pieczywo oczywiście ciemne, białego nie lubię!)

Także wytrwałam już 2 dzień i wcale nie było trudno .

[Nowa_Nadzieja]

Cieszę się,że zostałam przyjęta
To może napiszę coś o sobie:

Mam na imię Kasia,mam 18 lat,173 wzrostu i niestety waże 68 kilo.Chciałabym tak zrzucic te 6-8 kilo.

narazie nie piszę swojego menu.Bo jednak dzisiaj jeszcze poleglam na maminych smakołykach cukiniowych.

[itrusta]

Napisane przez Nowa_Nadzieja

Hej dziewczyny

Czy mogę dołaczyć się do Was??

witamy


wiec, zaczynam od jutra, i bede tak pisala az w koncu sie uda....
dzis zjadlam (moj przykladowy dzien napadowy)
mleko slodkie w tubie
cola
hamburger
tortilla
prince polo duze
3 kawalki sernika
chrupki serowe

...
zalosne wiem
potrzebuje waszego wsparcia i pomocy

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez itrusta

witamy


wiec, zaczynam od jutra, i bede tak pisala az w koncu sie uda....
dzis zjadlam (moj przykladowy dzien napadowy)
mleko slodkie w tubie
cola
hamburger
tortilla
prince polo duze
3 kawalki sernika
chrupki serowe

...
zalosne wiem
potrzebuje waszego wsparcia i pomocy

nie przejmuj się.Ja tez mam takei napady,nawet często gorsze.Czasmi tak się obcham,ze pozniej chora jestem cala noc,ale nie kontroluje tego.Czasami sie nawet zastanawiam czy to nei poczatki jakiejs bulimi

Masz moje wsparcie i to duze bo sama wiem jak to ciezko jestDamy rade

[itrusta]

Mam nadzieje
W kupie sila
Narazie planuje zrzucic do 60, juz nawet zmniejszylam cel... tylko 3 kg...

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez itrusta

Mam nadzieje
W kupie sila
Narazie planuje zrzucic do 60, juz nawet zmniejszylam cel... tylko 3 kg...

Widzisz ja tez mam taki cel
A ile masz wzrostu??

Ja narazie uciekam,może później wejdę.Musze kartki okazjonalne kleic

[itrusta]

kartki okazjonalne?
fajna sprawa...
167
od jutra sie biore za siebie

[Nowa_Nadzieja]

Napisane przez itrusta

kartki okazjonalne?
fajna sprawa...
167
od jutra sie biore za siebie

ja tam nie widzę w tym nic fajnego.Na poczatku myslałam,że to będzię przyjemny sposób na zarobienie trochę kaski przez wakacje,ale teraz na te kartki patrzeć nie mogę

ja też od jutra zaczynam!
narazie niekoniecznie bardzo dietetycznie ale przede wszystkim mało,żeby skurczyć żołądek

[itrusta]

Wiec oficjalnie rozpoczynam swoj pierwszy dzien
Wstalam wczesniej, zaraz doprowadze swoj pokoj do ladu, chyba pokrece hh.... Narazie nie jem sniadania, pije tylko wode, za duzo smieci mam w zoladku jak narazie.

[lenka07661]

Ja też już wstałam i zaczynam zdrowy dzień. Na razie na śniadanko porcja mussli lubella z actiwią i teraz kawka bez cukru oczywiście. Na obiad będzie rybka u mamusi, a na kolację zobaczę. Mam nadzieję, że nie skuszę sie na nic niezdrowego

Itrusta wierzę w Ciebie, dzisiaj żadnego świństwa w żołądku

[itrusta]

alez ja jestem glodnaaaaaaaa...
dzis obiad u tz takze coz bede jadla co mi daja, ale postaram sie nie zjesc nic smieciowego

[winyl]

No to miło, że zaczynasz . Powodzenia .
Ja, jak narazie, zjadłam banana i właśnie lęcę jeść zupkę jarzynową.

[Nowa_Nadzieja]

Ja pierwszego dnia już poległam.śniadanie było dietkowe,ale poźniej poszło jak lawina.Teraz postaram się jakoś do wieczora podietować i ostatni posiłek zjeść góra o 18 to może jakoś bedzie to wygladac.