Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

[butterfly20]

Napisane przez Dzi25

O Boże. Stało się to czego bałam się najbardziej. Mój TŻ przeczytał to forum,zadzwonił do mnie i mi o tym powiedzial. O Boże co robić....

O boze , o boże o boże

I co powiedział?

[6paula9]

Napisane przez Dzi25

O Boże. Stało się to czego bałam się najbardziej. Mój TŻ przeczytał to forum,zadzwonił do mnie i mi o tym powiedzial. O Boże co robić....

O boze , o boże o boże

o jej a zna Twoj nick??? ja tam podejzewam ze moj czyta co tu piszemy

Napisane przez carmelova

Fajny artykuł Szkoda tylko, że nie mogę go wysłać TŻtowi...

A tak przy okazji, czy wy kiedykolwiek zapytałyście swoich facetów KIEDY ? Kiedy ślub? Kiedy zaręczyny? itp.Albo sugerowałyście, że już najwyższy czas?
Ale szczerze....

tez bym mu pokzala ale obiecalam ze juz koniec z tym tematem
wczoraj mu opowiadalam o tej ksiedze slubnej kolezanki i powiedzial ze ja tez bede miala takie piekne zdjecia slubne a ja mu na to ze napewno nie bo z jego zapedem to bede stara na tych zdjeciach troche sie sfoszyl ja go wprost zapytalam kiedys ale powiedzial ze nad tym caly czas mysli i ze chce wziasc ze mna slub ale jeszcze nie teraz (rowniez kwestia materialna)

Napisane przez butterfly20

ło matko,na ręcznym mój też kocha to auto. Ale zachował się bardzo dobrze. Płakałam a on mnie pocieszał,że to tylko auto,że dobrze,że nam się nic poważnego nie stało,że ja dobrze jeżdżę i to wina tej babki. Ciągle mnie przytulał i pocieszał. Nawet jak mnie Policjanci zawołali to chciał przy mnie być,żeby mi było raźniej,ale dałam radę sama. A Ci Policjanci byli bardzo mili

Potem w szpitalu spotkałam mojego byłego" adoratora "( jest ratownikiem medycznym) i nas zaprowadził na tomografię i dzwonił do kolegi Policjanta po informacje o tej babce, a potem do jakiegoś adwokata odnośnie tego,czy przysługuje nam Fundusz Gwarancyjny. I powiedział do tego adwokata,że my już jesteśmy prawie jak małżeństwo. A mój M. jak byliśmy sami mi powiedział,że bardzo by chciał,żebyśmy już byli małżeństwem ( wiem,że ogranicza Nas tylko kasa ale większość młodych ludzi tak ma).I powiedział,że jeśli dostaniemy jakieś odszkodowanie,to od razu zaczniemy przygotowania.





I co powiedział?

To bardzo wyrozumialy Twoj TZ moj na szczescie tez jest taki jak przytarlam audice jego Mamy i plakalam to mnie pocieszal i przytulal a jego Mama sie usmiala ze o taka glupote sie tyle przejmowalamto dobrze ze nie trafilas na jakis niemilych policjantow
kurcze moj mi tak nie mowi dopiero jak go sama podpytuje

[butterfly20]

Carmelova,Arrakis tak,oczywiście pójdzie z jej OC. Ponadto możliwe,że też z Funduszu Gwarancyjnego dostaniemy odkszkodowanie...

[Dzi25]

Napisane przez butterfly20

I co powiedział?

Powiedział,że przeczytał,że nie zauważał pewnych rzeczy,że obiecuje poprawę i że tylo 1 post z 27 lipca a wtedy nawet nie pisałam. Ale faktycznie patrze a tutaj nagórzes trony jest napisane: ostatni raz odwiedziłas nas o godz 7.20 a wtedy jechałam juz do pracy...

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Kiedyś zapuścił żurawia przez moje ramię i pewnie nick dojrzał...

[carmelova]

Hmmm... no cóż. Może nie będzie tak źle Może to nawet lepiej, że przeczytał .

[6paula9]

Napisane przez Dzi25

Powiedział,że przeczytał,że nie zauważał pewnych rzeczy,że obiecuje poprawę i że tylo 1 post z 27 lipca a wtedy nawet nie pisałam. Ale faktycznie patrze a tutaj nagórzes trony jest napisane: ostatni raz odwiedziłas nas o godz 7.20 a wtedy jechałam juz do pracy...

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Kiedyś zapuścił żurawia przez moje ramię i pewnie nick dojrzał...

to sie wlamal???
faktycznie moze lepiej teraz zobaczyl jak Ty widzisz wasz zwiazek i moze sie poprawi
moj tez zapuszcza zurawia ale niewiele daje mu zobaczyc hihi

[kaska87]

mój też czasem czyta nie martw się niech wie, a co!

[Dzi25]

Napisane przez carmelova

Hmmm... no cóż. Może nie będzie tak źle Może to nawet lepiej, że przeczytał .

Nawet nie wiem jak zareagować, czy być wściekła,że przeczytał czy co??

bedzie poważna rozmowa wieczorem...

A jak mnie podpytywał o to forum to wyraźnie prosiłam go żeby nie czytał i nie szukał...

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez 6paula9

to sie wlamal???
faktycznie moze lepiej teraz zobaczyl jak Ty widzisz wasz zwiazek i moze sie poprawi
moj tez zapuszcza zurawia ale niewiele daje mu zobaczyc hihi

Mam tylko nadzieję,że jak wrócę do mieszkania to nie zastanę moich rzeczy spakowanych przed progiem...

[6paula9]

Napisane przez kaska87

mój też czasem czyta nie martw się niech wie, a co!

ja tez podejzewam ze moj podczytuje bo jakos inny sie zrobil a wiec pozdrawiamy wszystkich podczytujacych nas TZ-ow!!!
a tak przy okazji to moj sie zastanawial ostatnio co oznacza skrot TZ i niestety nic nie wymyslil hehe

[onlythebest]

butterfly najważniejsze że nic wam się nie stało, no ale wkurzające jest to że przez takich kierowców jak ta baba ktoś może zginąc. W waszym przypadku skończyło sie na szczęście na nerwach i strachu ale i le jest przypadków że ktos prawidłowo i bezpiecznie jedzie a juz do domu nie dojeżdża bo trafił na pirata. I jeszcze to, ze nie chciała się poddac badaniu alkomatem..na pewno miała coś na sumieniu Takiej to zabrałabym prawko i niech idzie jeszcze raz na kurs jak nie zna przepisów i zasad obowiązujących na skrzyzowaniach.

Dzi25 no żenująca sytuacja dość , ale chyba nie jest zły że nam pisałaś o nim? Mój to pewnie jak by przeczytał to by się uśmiechnął , przytulił i tyle. Ale wolałabym żeby nie przeczytał.
A powiem Wam, że w końcu wczoraj przyznałam mu się do tego forum tzn. wiedział wcześniej że tu piszę, ale tytułu pierwotnego nie znał Teraz już wie i Was też po krótce mu opisałam...jakie fajne tu dziewczyny siedzą Zaskoczony jest ile juz postów naprodukowane jest od pierwszej częsci hehe...gaduły z nas.

A co do wspominania o ślubie to czasem mi sie zdarzało kiedyś częściej a ostatnio prawie wcale. No ale ja mam już ten swój wiek i jesteśmy ponad 4 lata razem to chciałabym wiedziec czy coś planowac czy szukac bardziej zdecydowanego Mówi że chce i jakby były pieniążki to może i dziś brac ślub no ale ich nie ma, więc jeszcze sobie poczekam...

[6paula9]

Napisane przez Dzi25

Mam tylko nadzieję,że jak wrócę do mieszkania to nie zastanę moich rzeczy spakowanych przed progiem...

Nie no az taki zly to chyba niebedzie bo nie oczernilysmy go tu zabardzo zreszta to jest miejsce gdzie mozna wylac swoje zale i napisac co komu lezy na sercu

[Dzi25]

Napisane przez 6paula9

Nie no az taki zly to chyba niebedzie bo nie oczernilysmy go tu zabardzo zreszta to jest miejsce gdzie mozna wylac swoje zale i napisac co komu lezy na sercu

Dlatego tak bardzo prosiłam go żeby nie czytał, wiedział że traktuję to forum jak wizytę u psychoterapeuty...

[elizka773]

Napisane przez butterfly20

Ech kochane...miałam wczoraj wypadek.Jechałam audi mojego TŻta i babka mi wyjechała,wymusiła pierwszeństwo.Dobrze,że to był moment jak już zwalniałam,bo jakbym wtedy dalej jechała tak szybko jak wcześniej to nie wiem... Audi ma skasowany cały bok z przodu po mojej stronie,straty podobno na około 4 tys... Dobrze,że nic pod maską sie nie stało (tak to póki co wygląda). Babeczka ma mniejsze straty w jakimś swoim starym Fordzie. Ogólnie nic nam się nie stało,ale byłam w ciężkim szoku,długo w ogóle się nie odzywałam to okropne widzieć inny samochód jak uderza obok mnie dalej mi się chce płakać.

A Baba dziwnie się zachowywała. Na początku się przyznawała,że jej wina,a potem cos zaczęła kręcić. Przyjechał jej mąż i syn to zaczęli nam wmawiać,że to nasza wina,a to my byliśmy na pierwszeństwie a ona się włączała do ruchu ( co zrobiła bardzo głupio bo z drogi skrętu w lewo zrobiła sobie włączającą do ruchu,ciągle miała kierunek w lewo a w ostatniej chwili dała w prawo, ja trąbiłam,ale ona podobno nic nie widziała ani nie słyszała). No to wezwaliśmy Policję i oczywiście orzekli,że to jej wina. Kazali nam dmuchać w Alkomat- mój pierwszy raz- mi wyszło 0. Ona podobno odmówiła dmuchania. Nie zdziwiłabym się,jeśli była wypita.Ale miałam straszne przeżycia. Potem jeszcze byliśmy w szpitalu.

Motylku współczuję najważniejsze że nic się nie stało i to nie z waszej winy pieniążki dostaniecie więc na naprawę też powinno być


my mieliśmy ostatnio taką sytuację. jechaliśmy prawidłowo,był zakaz skrętu w prawo,facet po lewej miał włączony kierunek w lewo a skręcił w prawo na nas. i jeszcze nas bezczelnie strąbił i jak tu się nie bać jeździć..ehh

Napisane przez carmelova

Fajny artykuł Szkoda tylko, że nie mogę go wysłać TŻtowi...

A tak przy okazji, czy wy kiedykolwiek zapytałyście swoich facetów KIEDY ? Kiedy ślub? Kiedy zaręczyny? itp.Albo sugerowałyście, że już najwyższy czas?
Ale szczerze....

tak dosłownie to chyba nie pytałam.. nawet nie pamietam... jakieś rozmowy były pół żartem,pół serio typu "ja tam będę starą panną bo po co mi to" a on odpowiadał " to mnie nie chcesz? " to mówiłam "a co chcesz ślubu? a kiedy zaręczyny?" wszystko dla śmiechu.bo mieliśmy przecież czas..
poza tym mój tż sam często zaczynał takie rozmowy.. sam lubił obejrzeć suknie czy przemysł ślubny..
aczkolwiek kiedyś ja mówiłam potem że nie chcę żadnych zaręczyn i żadnego planowania bo nie wiem jak będzie... i to trochę trwało i w końcu spróbował zaryzykować

[Dzi25]

Napisane przez Dzi25

Dlatego tak bardzo prosiłam go żeby nie czytał, wiedział że traktuję to forum jak wizytę u psychoterapeuty...

własnie ostro wertuje forum i patrze co ja wypisywałam....

[butterfly20]

Dzi bo ty pewnie się nie wylogowałaś w domu i dlatego był poniekąd na Twoim profilu.I wtedy i tam u góry pisze jaki masz nick. Ja myślę,że może to wyjdzie na lepsze,że to przeczytał.

Onlythebest ja się tylko cieszę,że już zaczęłam wcześniej zwalniać i miałam między 50 a 60 km/h. Bo naprawdę ona wyjechała mi w ostatnim momencie i już nie miałam zbyt wiele czasu na hamowanie. Pisk opon był konretny i wymanewrowałam trochę tak,żeby nie uderzyć jej całą przednią maską.

[Claris]

Napisane przez Choji

dzień dobry wszystkim
ja się trochę denerwuję- dziś mają być wyniki rekrutacji a jeszcze nic nie ma. i mnie stres zaczyna łapać ;/

Kciukam

Napisane przez butterfly20

Cześć dziewczynki

Claris czy też mogę zobaczyć zdjęcie?Jak tak,to wyślę Ci adres na PW.

Ech kochane...miałam wczoraj wypadek.Jechałam audi mojego TŻta i babka mi wyjechała,wymusiła pierwszeństwo.Dobrze,że to był moment jak już zwalniałam,bo jakbym wtedy dalej jechała tak szybko jak wcześniej to nie wiem... Audi ma skasowany cały bok z przodu po mojej stronie,straty podobno na około 4 tys... Dobrze,że nic pod maską sie nie stało (tak to póki co wygląda). Babeczka ma mniejsze straty w jakimś swoim starym Fordzie. Ogólnie nic nam się nie stało,ale byłam w ciężkim szoku,długo w ogóle się nie odzywałam to okropne widzieć inny samochód jak uderza obok mnie dalej mi się chce płakać.

A Baba dziwnie się zachowywała. Na początku się przyznawała,że jej wina,a potem cos zaczęła kręcić. Przyjechał jej mąż i syn to zaczęli nam wmawiać,że to nasza wina,a to my byliśmy na pierwszeństwie a ona się włączała do ruchu ( co zrobiła bardzo głupio bo z drogi skrętu w lewo zrobiła sobie włączającą do ruchu,ciągle miała kierunek w lewo a w ostatniej chwili dała w prawo, ja trąbiłam,ale ona podobno nic nie widziała ani nie słyszała). No to wezwaliśmy Policję i oczywiście orzekli,że to jej wina. Kazali nam dmuchać w Alkomat- mój pierwszy raz- mi wyszło 0. Ona podobno odmówiła dmuchania. Nie zdziwiłabym się,jeśli była wypita.Ale miałam straszne przeżycia. Potem jeszcze byliśmy w szpitalu.

jejciu jak dobrze, że jesteście cali i zdrowi. Ostatnio dużo problemów szyba, teraz wypadek... oby babsztyl dostał za swoje, niech jej zabiorą prawko jak coś brała i ma nauczkę!!!

Napisane przez 6paula9

o jej a zna Twoj nick??? ja tam podejzewam ze moj czyta co tu piszemy


tez bym mu pokzala ale obiecalam ze juz koniec z tym tematem
wczoraj mu opowiadalam o tej ksiedze slubnej kolezanki i powiedzial ze ja tez bede miala takie piekne zdjecia slubne a ja mu na to ze napewno nie bo z jego zapedem to bede stara na tych zdjeciach troche sie sfoszyl ja go wprost zapytalam kiedys ale powiedzial ze nad tym caly czas mysli i ze chce wziasc ze mna slub ale jeszcze nie teraz (rowniez kwestia materialna)

Napisane przez Dzi25

Powiedział,że przeczytał,że nie zauważał pewnych rzeczy,że obiecuje poprawę i że tylo 1 post z 27 lipca a wtedy nawet nie pisałam. Ale faktycznie patrze a tutaj nagórzes trony jest napisane: ostatni raz odwiedziłas nas o godz 7.20 a wtedy jechałam juz do pracy...

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Kiedyś zapuścił żurawia przez moje ramię i pewnie nick dojrzał...

Ja myślę, że będzie dobrze Ale ciekawski swoją drogą

[Choji]

Dzi nie stresuj się tak. Pisałaś tu co myślisz i czujesz. Jeśli jemu się to nie podoba to raczej jego problem.
Mój czasami czyta forum. Kojarzy też niektóre (Biska, Insane, Justyna, Aelitka)

[Dzi25]

Napisane przez butterfly20

Dzi bo ty pewnie się nie wylogowałaś w domu i dlatego był poniekąd na Twoim profilu.I wtedy i tam u góry pisze jaki masz nick. Ja myślę,że może to wyjdzie na lepsze,że to przeczytał.

Co jak co na pewno pierwsze się dowiecie jak to się skończyło

[carmelova]

Napisane przez Dzi25

Nawet nie wiem jak zareagować, czy być wściekła,że przeczytał czy co??

bedzie poważna rozmowa wieczorem...

A jak mnie podpytywał o to forum to wyraźnie prosiłam go żeby nie czytał i nie szukał...

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------



Mam tylko nadzieję,że jak wrócę do mieszkania to nie zastanę moich rzeczy spakowanych przed progiem...

Fakt, prosiłaś, żeby nie czytał i nie powinien tego robić, ale z drugiej strony to jest forum publiczne. Teoretycznie każdy może to czytać. Uroki internetu.

Ale mam przeczycie, że się wszystko dobrze skończy

[elizka773]

Dzi25 powiedz mu że Ci się zrobiło niemiło,że chcesz rozmawiać i nie czujesz się komfortowo jak on to czyta...w końcu każdy ma prawo do prywatności

takiej strasznej awantury chyba nie ma co robić? no chyba że bardzo Cię to zabolało.

i myślę że on też nie ma powodu do awantur

[Choji]

kurczę, wyników dalej nie ma ;/

[butterfly20]

Napisane przez elizka773

Motylku współczuję najważniejsze że nic się nie stało i to nie z waszej winy pieniążki dostaniecie więc na naprawę też powinno być


my mieliśmy ostatnio taką sytuację. jechaliśmy prawidłowo,był zakaz skrętu w prawo,facet po lewej miał włączony kierunek w lewo a skręcił w prawo na nas. i jeszcze nas bezczelnie strąbił i jak tu się nie bać jeździć..ehh

No to to jest prawie taka sama sytuacja. Ona chciała zawrócić i był jeden pas na prosto(którym ciągle jechałam) a ten pas do skrętu w lewo zaczynał się dopiero po namalowanej "wysepce". Ona (migając ciągle kierunkiem na lewo) przejechała przez tę wysepkę i jechała tym pasem na lewo migając jakiś czas kierunkiem w lewo. W ostatnim momencie dała kierunek w prawo. To naprawdę tak jakby zrobiła z pasu do skrętu w lewo pas włączający do ruchu

[Choji]

Claris, ślicznie wyglądasz w tej fryzurce.
Ja też się kiedyś muszę do fryzjera wybrać grzywkę podciąć i końcówki, ale co idę to zajęte a umawiać mi się nie chce;p to samo z kosmetyczką

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Motylku, najważniejsze że jesteś cała i zdrowa. Auto to auto, da się naprawić itd. Ze zdrowiem jest różnie.
Ja wiem nawet po sobie- jak mi tu w miejskim szpitalu palca zepsuli (po wypadku z pracy). I teraz będę mieć do końca życia usztywnionego. Na początku było mi cholernie ciężko się z tym pogodzić ale teraz się już przyzwyczaiłam.

[Claris]

Napisane przez Choji

Claris, ślicznie wyglądasz w tej fryzurce.
Ja też się kiedyś muszę do fryzjera wybrać grzywkę podciąć i końcówki, ale co idę to zajęte a umawiać mi się nie chce;p to samo z kosmetyczką

Dziękować

[6paula9]

Napisane przez Dzi25

Co jak co na pewno pierwsze się dowiecie jak to się skończyło

Napewno nie bedzie tak zle
wogole jestem dzis w jakims ponurym humorze i niewyspana bo jak zwykle przed @ snia mi sie straszne glupoty

[carmelova]

Napisane przez Choji

kurczę, wyników dalej nie ma ;/

trzymam kciuki Wiem jaki to stres.

[6paula9]

Napisane przez butterfly20

No to to jest prawie taka sama sytuacja. Ona chciała zawrócić i był jeden pas na prosto(którym ciągle jechałam) a ten pas do skrętu w lewo zaczynał się dopiero po namalowanej "wysepce". Ona (migając ciągle kierunkiem na lewo) przejechała przez tę wysepkę i jechała tym pasem na lewo migając jakiś czas kierunkiem w lewo. W ostatnim momencie dała kierunek w prawo. To naprawdę tak jakby zrobiła z pasu do skrętu w lewo pas włączający do ruchu

i jeszcze Baba wkrecala ze nie jej wina ja bym ja tam chyba z ziemia zrownala
niedaleko mnie na krajowej 7 z 3tyg temu zginol chlopak na motorze bo facet wanem skrecal w lewo pod zakaz i go nie zaowazyl w lusterku ze ten na motorze go wyprzedza i po co te zakazy jak niektorzy wogole nie zwracaja na nie uwagi???

[Dzi25]

Napisane przez elizka773

Dzi25 powiedz mu że Ci się zrobiło niemiło,że chcesz rozmawiać i nie czujesz się komfortowo jak on to czyta...w końcu każdy ma prawo do prywatności

takiej strasznej awantury chyba nie ma co robić? no chyba że bardzo Cię to zabolało.

i myślę że on też nie ma powodu do awantur

Awantury to mu nie zrobię,ogólnie nie mam kłótliwej natury. On przez telefon też był spokojny, przepraszał za wczoraj (dobre spięcie), że obiecuje poprawę.
Ale jak się z nim wieczorem zobaczę to wypytam go co przeczytał

[sanrioo]

Napisane przez Dzi25

własnie ostro wertuje forum i patrze co ja wypisywałam....

zabardzo się przejmujesz chyba. trzeba wypisywać zawsze prawdę i pisać tak żeby się nie martwić że ktoś to przeczyta. Jasne że chciałybyśmy mieć chwile prywatności ale w takim razie ja myślę że lepiej zostawić je na pw z jakimiś miłymi wizażankami albo na gg nie ma się co stresować jeśli się było uczciwym. Tż to też człowiek

a ja sobie wstałam właśnie i zaraz upichce śniadanko mam ochote na naleśniki ale nie chce mi się robić więc zostają buuuułki

[Choji]

dużo ludzi jak widzę jeździ jak wariaci i wymusza pierwszeństwo.
Ostatnio jak jechałam autem to facet nie dość że tuż przed nami skręcał w moje prawo ( ja byłam na głównej- on skręcał na podporządkowaną) to jeszcze się gwałtownie zatrzymał. Dobrze że w ostatniej chwili mój zahamował i nie miał dużej prędkości. Bo i tak na asfalcie był piasek i nas trochę pociągnęło. A kierowca tamtego auta facet jeszcze był zaskoczony tym wszystkim... że na niego się trąbi. A po nas na asfalcie ślady zostały...