|
|
#721 | ||
|
Kniaginia
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 2 799
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Choć nie mam problemów z tym, żeby nie sprzątać po tym, jak on nabałagani. Ale już gorzej z pohamowaniem swego "pędu do sprzątania" gdy chodzi o sprawy wspólne. No, kurde, sprzątam i potem mu mówię, żeby zwrócił uwagę, że to zrobiłam (nie zauważa, dlatego mu mówię). Wiem - błąd. Cytat:
Zresztą, mój TŻ sam mi to przyznał, że oczekuje ode mnie jasnych i prostych wytycznych, bo inaczej sam na to nie wpadnie. Bo jest stworzony do wyższych celów (to na szczęście mówi w żartach). |
||
|
|
|
|
#722 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Wiecie co, ja juz mieszkam z Tz-em 4 miesiace i sukces jest ogromny
![]() Po prostu na poczatku sie "docieralismy" i musialam mu tlumaczyc,ze mnie przeszkadza pusta butelka po mineralnej na podlodze kolo lozka, kiedy to on na luzie "ze to nic,przeciez" Albo ,ze ladnie jest wytrzec stol przed i po obiedzie i mase innych takich rodzimych, wliczajac odkurzanie, sprzatanie lazienki itp itd.Jednak po paru rozmowach i paru uwagach- jest! ![]() Teraz to on mi nawet zwraca uwage jak cos zle umylam ![]() Nie rozumiem dziewczyn i ich chlopakow, ktorzy nie sprzataja i nie pomagaja. Przeciez jak dziewczyna prosi i tlumaczy a tu nic, to facet zwyczajnie jej nie szanuje... Czlowiek mega szybko potrafi sie zzaadaptowac do nowego srodowisko, a wyjatki niech spadaja Szybko mozna sie przyzwyczaic,zeby zrobic pare nowych rzeczy codziennie, chyba ,ze ktos len i egoista.
|
|
|
|
|
#723 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Ja to już nie wspomne np. ile razy tłumaczyłam mojemu w jaki sposób prawidłowo myjemy wannę (bo on owszem umyje, ale w ten sposób, ze da kropkę płynu czy mleczka do czyszczenia, rozetrze ją np. w promieniu 3 cm, opłucze prysznicem i uważa, że wanna została umyta ). No i jest wiele innych rzeczy, które mój tż niby robi, ale tak totalnie bez sensu, że szkoda gadać. Ostatnio mu tłumaczyć się staram, że na prawdę wbrew pozorom przy pracach domowych warto myśleć co się robi, dzięki temu oszczędza się czas i nerwy (bo np. mój tż kiedyś tak ubił kotlety, że okna w kuchni były potem do mycia bo kawałeczki mięsa były rozmemłane na szybie...).
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#724 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Twoj Tz musi naprawde byc noga i chyba sam o tym wie dlatego nawet sie za sprzatanie owe nie bierze.. Ale wiesz, wydaje mi sie,ze jesli uprzesz sie naprawde od samiutkiego poczatku mieszkania razem etc, beda rozmowy regularne o tym- to nie sadze,ze jest to niemozliwe. Czlowiek szybko sie odzwyczaja i przyzwyczaja do nowych codziennych czynnosci-wbrew pozorom. Scielic lozko plus zmyc stol po/przed posilkiem- szybki mozna sie tego np nauczyc i zapamietac.. ![]() Mnie zajelo troche czasu na tlumaczenie,ze po co czekac,az podloga w kuchni bedzie cala pokryta widocznymi okruszkami i wtedy mozna zamiesc-bo ja uwazam,ze fajnie jest to robic na biezaco ![]() ![]() Wiec troche mi zajelo tlumaczenie,ze tak-to jest dla mnie wazne. I powiem Ci pare dni minelo i on juz to zapamietal. Zaczal codzien robic a teraz tak sie przyzwyczail,ze robi to bezmyslnie- to znaczy: nie czuje,ze to jego jakis obowiazek tylko cos zupelnie naturalnego. Bardzo sie z tego ciesze,nie ukrywam ![]() PS wiem,ze nie sa tu fanki tej metody,ale.... Zacznijcie pokazywac,ze zauwazacie i cieszycie sie z tego, jesli wasz Tz zrobi jakikolwiek postep... Wiem,ze to dorosli ludzie itp,i ze co ja sobie mysle itp itd etc ..ale...kurcze ta metoda naprawde dziala
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know Maybe you just need one person Edytowane przez Ivi 1988 Czas edycji: 2010-05-24 o 21:01 |
|
|
|
|
|
#725 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||||
|
|
|
|
#726 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
no ja tez ta metode stosuję czasem, chociaż tez się wkurzam. ostatnio naprawdę jakoś wyjątkowo łatwo mi przychodzi "olewka tematu" jak się tak jakiś czas temu mocno wkurzyłam na ta domowa niesprawiedliwość, to po prostu nie robię tego co nie jest absolutnie konieczne, aż zaczyna to przeszkadzać TŻtowi. ostatnio np. jestesmy dość zalatani i jemy głównie na mieście lub u rodzicielek. w kuchni kilka razy jakies kanapki czy tosty były robione, sok owocowy, kawa itp. ale nie sprzatnęłam póki co bo jestem umówiona z TŻtem ze on myje kuchnię i łazienki i co tam mu jeszcze zlecę a ja resztę. generalnie łazienki i kuchnia sa jego. więc od jakiegos czasu jak nie gotujemy to nie ma konieczności sprzatania, ale pomału jednak jakies naczynia się zbierają. no i teraz jest już taki syf ze szok. oczywiście nikt nie rusza. ja nie bo to nie mój obowiązek, a Tż nie bo pewno czeka kiedy ja się złamię ( niedoczekanie) poza tym nie ma czasu (zawsze nie ma czasu) No i od kilku dni tż coś bąka "ale chlewik mamy itp." ja cały czas "no fakt-straszny syf" i tyle. no i dziś dzwoni z pracy i mówi, że juz jedzie do domu, bo kuchnię musi posprzatać
... zobaczymy. w każdym razie stracił już chyba resztki nadziei ze rusza mnie bałagan i ze będe robic za niego i mam nadzieję ze tym sposobem bedzie robił sam.
|
|
|
|
|
#727 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
nie wiem, chyba się spodziewał, że w jakiś magiczny sposób z brudnej któregoś dnia sama zrobi się czysta, ale dał się namówić na wspólne sprzątanie i teraz mam czyściutką lodóweczkę
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#728 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
:d:d:d
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
|
|
|
|
|
|
#729 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
dobre z tym myciem lodówki! w sumie to jak niby ona ma się pobrudzić ?
![]() a co do kuchni-to uwaga, uwaga-wracam do domu a kuchnia WYSPRZATANA NA BŁYSK tż został należycie pochwalony i wszyscy są szcześliwi
|
|
|
|
|
#730 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 465
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cześć, ja mieszkam ze swoim TŻtem od ponad 2 miesięcy. Odkurza i wynosi śmieci i...to wszystko do czego się przydaje.
Nie mam już siły prosić żeby się zainteresował tym, że np dwa dni temu zrobiłam pranie i już jest suche i może by je tak zdjął z suszarki - o prasowaniu nawet mowy nie ma. Naczynia zmywa bo ja gotuję, ale jak coś na sitku w zlewie zostanie to w życiu nie dotknie i nie wyrzuci. Ostatnio pokazałam mu jak się robi pranie sugerując, że jak będzie miał na 12:00 do pracy to rano będzie CZASEM mógł wstawić. Nic. Teraz ma tydzień jeszcze urlopu, ja już wróciłam do pracy ale zamiast coś zrobić w domu to wczoraj cały dzień włóczył się po mieście. Jeszcze bezczelnie oświadczył mi, że i tak nie miał co w domu robić... A góra prania z wyjazdu jeszcze leży bo dopiero połowę zdążyłam uprać i powiesić do wysuszenia. Dotąd prosiłam, rozmawiałam, krzyczałam, groziłam i nic. Chyba zastrajkuję tzn. zajmę się swoimi sprawami a jak chce to niech w brudnym chodzi i je na mieście. Za rok mamy się pobrać, a w międzyczasie muszę jeszcze mgr napisać. Tylko nie wiem czy starczy mi sił i ochoty na to. Ten argument też do niego nie trafia. Dziewczynki, zaproponujcie mi coś. Aha - wywalenie z domu nie wchodzi w grę :P |
|
|
|
|
#731 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Pierz swoje rzeczy i sprzataj pos obie, a on niech się o swoje brudy sam martwi
|
|
|
|
|
#732 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Pierz swoje rzeczy, prasuj swoje, zmywaj tylko po sobie. Może w końcu zrozumie?
|
|
|
|
|
#733 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 465
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
No właśnie tak zamierzam zrobić. Wstępny etap mam za sobą: TŻ sam sobie prasuje koszule. Jak nie uprasuje to idzie w pogniecionej do pracy i wstyd. Ale 2 rączki zdrowe ma to niech zobaczy jak to jest.
Bo już mi się znudziło gadanie, że mógłby to albo tamto. Żeby się tak łaskawie zainteresował tym, co w domu jest do ogarnięcia. Swoją drogą jeśli będę mieć syna to niech mnie Ręka Boska broni przed takim wychowaniem, że nic nie zrobi wokół siebie. |
|
|
|
|
#734 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
a ja jednak będę się upierać, że jak facet chce się zmienić, to powolutku, pomalusiu ale będzie się zmieniał i odtruniwał że tak powiem. są przykłady z naszego wątku, które to pokazują mój facet nie umiał NICZEGO zrobić jak poszedł na studia i nic z tym nie robił, bo nie miał chęci do zmian (przynajmniej tak mi mówi, ja podejrzewam, że to jego leń tak działa ). ale od kiedy mieszkamy razem nie ma przeproś. minęło 1,5 roku i sukcesywnie facet nauczył się:- gotować (nie wszystko i czasem pomarudzi, ale ma swoje stałe ulubione potrawy, a i jak tylko jest w domu to gotujemy razem) - sprzątać po sobie w umiarkowanym zakresie (wynoszenie naczyń i mycie ich od razu jest niewykonalne, ale nauczył się wynosić i zmywać tego samego dnia, dla mnie ok) - nie trzeba przypominać o śmieciach - sam pamięta. mieszkaliśmy w tym roku z ludźmi którzy byli pod tym względem mega syfiarzami i strasznie go to denerwowało i teraz wynosi jak tylko widzi, że jest pełno - odkurzanie, prasowanie to jego działka. ja wychodzę z założenia, że prasować nie muszę bo i tak się ułożą na sylwetce - pranie też posegreguje i zrobi - jak marudzę że bałagan to sprzątamy wyrobił się, nie ma co chociaż początki były straszne...
__________________
|
|
|
|
|
|
#735 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
I taka postawe lubie!
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#736 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
No bo inaczej się nie nauczy
![]() mój nie cierpi prasować... no ale ja się zawzięłam i też mu nie prasuję, ma dwie sprawne rączki. Więc zazwyczaj chodzi w pomiętych koszulkach :/ ale przymykam na to oko - jego sprawa.... jednak jak wychodzi ze mną to musi sobie ciuchy uprasować, bo wie jak mnie drażni niechlujny wygląd. Teraz staram się mu wbić do głowy żeby zawsze prasował ubrania, a nie tylko przed wyjściem ze mną ![]() Tyle, że on pracuje z samymi facetami więc nie widzi konieczności prasowania sobie koszulki do pracy - twierdzi, że sama się rozprostuje a koledzy z pracy tak samo w pomiętych ciuchach chodzą, więc wiecie :P
|
|
|
|
|
#737 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 465
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Mój to sobie nie da nic powiedzieć. Stwierdził, że ja chcę zrobić tak, że on będzie wszystko robił w domu a ja nic... Niezła teoria co?
Ponieważ nie da sobie nic wytłumaczyć, to dziś zostawiłam mu list zanim wyszłam do pracy. Napisałam mu, że uważa się za dorosłego i dojrzałego faceta a wcale tego nie udowadnia tym jak zachowuje się w domu. Wyliczyłam mu te całe jego 2 obowiązki: wynoszenie śmieci oraz odkurzenie kilku metrów w mieszkaniu. Oczywiście zawsze jak to zrobi to chwalę i dziękuję no ale reszta jest w moich rękach: gotowanie, pranie, prasowanie, sprzątanie łazienki i kuchni, zmiana pościeli i ręczników oraz dopilnowanie aby w domu niczego nie brakowało. Wczoraj też mnie wnerwił bo siedzi drugi tydzień na urlopie i nawet się nie zainteresuje, że w domu chleb się skończył. No już mógł nawet zadzwonić żebym po drodze z pracy kupiła, ale nie... Do tej pory oprócz dwóch wspomnianych obowiązków nauczyłam go też zmywać po sobie - choć oczywiście naczynia muszą swoje odstać w zlewie nim hrabia je pozmywa. Wczoraj był bardzo niezadowolony bo zapytał mnie czy zrobię mu kanapki. Na co ja stwierdziłam, że ma zdrowe ręce, na urlopie odpoczywa to niech sobie zrobi, ja nie jestem jego matką żeby koło niego skakać. Moja teściowa to złota kobieta ale niestety wychowała dwóch leni mojego J. i jego brata... Eh szkoda gadać. ---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ---------- Cytat:
![]() ![]() ![]() Aha, ma tez drugą teorię, że jeśli on nie lubi czegoś robić to nie będzie robił i już... Ale za to ja muszę uwielbiać prasowanie... |
|
|
|
|
|
#738 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tu...i tam
Wiadomości: 184
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
uważaj, bo mój truteń ma 32 lata a jego mama ciągle jest taka jak Twojego Tż dla niego..... ![]() ![]()
__________________
![]() |
|
|
|
|
|
#739 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Moj mnie wkurza tym,ze brudnych rzeczy nie kladzie do naszej specjalnej torby na brudy
Raz zostawilam w sypialni koszyk na bielizne a on tam trzyma wszystkie swoje robocze ciuchy, birelizne i skarpety i codziennie to przekopuje![]() Ja nie mam zamiaru tego przekopywac i sprawdzac,co brudne,zeby mu wyprac Po prostu piore swoje albo to,co wlozyl do brudowej torby. Musze ten koszyk gdzies schowac,zeby wreszcie ciuchy trzymal w szafie Mam nadzieje,ze ktoras z was pocieszylam |
|
|
|
|
#740 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
od wczoraj przeczytalam caly watek i usmialam sie jak norka.
![]() moj to taki truten oszukany. niby nauczony w domu sprzatania (zmywanie, podlogi), ale tesciowa mu wszystko (lacznie z bokserkami!) prasowala, wiec ode mnie tez tego czasem oczekuje, ale szybko mu to wybijam z glowy. ![]() przed slubem mieszkalismy raptem kilka miesiecy (zagranica) i jakos tak naturalnie, bez wojny wyszlo, ze ten kto gotuje nie zmywa i na odwrot - jak on cos ugotuje, to ja pozmywam. ja sprzatam lazienke, bo lubie, on odkurza i myje podlogi, bo lubi i robi to dokladnie. smieci wynosi ten, kto akurat wychodzi z domu i ma po drodze, okna myjemy, jak nam sie chce. zakupy duze razem, male ten, kto przechodzi/przejezdza obok sklepu. ![]() teraz troche sie skomplikowalo, bo ja nie pracuje i glupio, zeby on po pracy przyjezdzal i robil obiad. :P ale zmywa, nosi pranie do pralni, w sobote razem sprzatamy cale mieszkanie. kiedys sie burzyl o to chodzenie do pralni, ale spytalam, czy chce sie zamienic. ja bede nosic pranie do i z pralni, a on bedzie szykowal, potem wieszal, sciagal, prasowal, skladal i chowal do szaf. od tego momentu siedzi cicho. ;D wczoraj czytalam mu co niektore wypowiedzi z watku i razem sie smialismy. i potem on mi fajnie powiedzial, ze jak bede w ciazy, to nic nie bede musiala robic, tylko lezec, a on sie wszystkim zajmie. ![]() to nasze podejscie nie jest moze idealne, ale zauwazylam, ze wszystkie znajome pary/malzenstwa maja tradycyjny podzial... i niewazne, ze kobieta tez pracuje - to ona ma sprzatac, gotowac, zajac sie dziecmi. a pan i wladca oglada mecz albo siedzi na kompie. :/ raz mialam taka sytuacje - bylismy u znajomych i oni akurat chwile wczesniej wrocili z pracy, byli wiec tak samo zmeczeni. on rozsiadl sie na kanapie i ogladal tv, a ona grzala obiad, robila nam kawe, zabawiala rozmowa, karmila zwierzaki i jeszcze donosila piwo facetowi! masakra. on nawet nie wpadl na pomysl, zeby jej w czyms pomoc w kuchni, jeszcze rzucil cos do mnie, zebym poszla pomoc z ta kawa. ale na niego wskoczylam! nie dosc, ze pracuja po rowno, ona ma dom na glowie, wtedy jeszcze zaocznie studiowala... mysle, ze byla bardziej zmeczona niz on. ale z drugiej strony tez sie zbytnio nie bronila, mogla go poprosic o pomoc... przepraszam za chaos, ale jestem po lekturze calego watku i tak mi sie sporo nasunelo... jedno jest wspolne dla nas: moj, jak cos zrobi sam, bez mowienia, to puszy sie jak paw przez 2 tygodnie i caly czas mi to wypomina i sie tym zaslania. ))pozdrawiam, panie trutniowe
__________________
Life is not the amount of breaths you take, it's the moments that take your breath away... Pola, 15.10.2014 ![]() |
|
|
|
|
#741 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
W ogole faceci mnie wqwiaja
![]()
|
|
|
|
|
#742 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 486
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Ufff... przebrnęłam
no dobra, nie przez cały wątek ale przez jego większą część Bardzo sie cieszę, że to zrobiłam bo to umacnia mnie w przekonaniu, że postępuję dobrze nie wyręczajac mojego TŻ w gotowaniu. Od pół roku jestem bez pracy, siedzę więc w domu i moja mama jeździ mi po głowie, że powinnam wziąć na siebie wszystkie domowe obowiązki, łącznie z gotowaniem. Tymczasem obawiam się, że jeżeli tak zrobię, to nie odkręcę tego jak wrócę do pracy. Owszem, czasami zrobię jakiś obiad, ale tylko po to aby sprawić mu przyjemność (na zasadzie niespodzianki) i robię to bardzo, bardzo rzadko. Nadal to on gotuje. Przez tę moją mamę zaczęłam mieć wyrzuty sumienia, ale ten wątek utwierdził mnie w przekonaniu, ze dobrze robię ![]() Może komuś przydadzą się moje "metody": Na początku naszego wspólnego mieszkania podzieliliśmy się obowiązkami: ponieważ on lubi gotować - a dla mnie to strata czasu i mogę żyć na kanapkach-on zajmuje się codziennym gotowaniem, a ja sprzątam mieszkanie - bo on z tych co to lubią mieć czysto ale sprzątanie to droga przez mękę ; oprócz tego on myje kibelek i odkurza podłogi, ja natomiast prasuję. Bardzo szybko okazało się jednak, że jak ja mu pomagam podczas gotowania to jest ok. bo wtedy szybciej jest obiad, jak ja go proszę o pomoc w codziennym ogarnięciu mieszkania to foch bo "przecież sprzątanie to twoje obowiązki". Pomyślałam "o żesz ty.." i kiedy następnym razem poprosił mnie o pomoc w kuchni - odmówiłam, wyjaśniając mu wprost przyczynę. Siedziałam tak sobie majtając nogami przed komputerem i słuchając jak gniewnie rozbija się po kuchni. Poskutkowało. Dziś kiedy planujemy większą imprezę pomagam mu w kuchni+piekę ciastka bez okazji, a on pomaga mi przy większych (np. świątecznych) porządkach. Śniadania i kolacje robimy albo razem albo każde sobie. Na zakupy chodzimy oboje, najczęściej z jego inicjatywy (też musiałam klika razy "zapomnieć" o nich ). Wkurzałam się bo dla niego wszystko co nie jest gotowaniem, jest sprzątaniem Czyli - zmiana pościeli, zmiana ręczników, robienie prania itp. Wzięłam się na sposób - pościel zdejmuję kiedy uważam, ze należy jej się zmiana ale nie zakładam nowych powłok, tylko chowam do skrzyni niepowleczoną. Przed snem "okazuje się" że trzeba pościel "ubrać" i robimy to razem Ręczniki mu odpuściłam - nie wymaga to ode mnie wysiłku ani specjalnego pamiętania. Pranie robimy oboje, jak sie komu przypomni. Jak mu się za długo "zapomina" to i ja "zapominam" aż zaczyna wyłazić z kosza. Jak nie ma gaci na zmianę to w cudowny sposób sobie przypomina, że pralka dawno nie chodziła.Ponieważ teraz nie pracuję, to poszłam na ustępstwo - jeżeli przypomni mu się o praniu np. wieczorem lub rano, to wstawiam je za niego. Ostatecznie mam więcej czasu. Nie potrafię go jednak zmusić do ściągania prania, tzn. jak mu o tym powiem to zdejmie, ale sam z siebie - nigdy.Śmiac mi się chce, jak sobie pomyślę jak wiele się zmienia po wspólnym zamieszkaniu. Na początku głową zawadzałam o otwarte szafki bo ich notorycznie nie zamykał, nie sprzątał po sobie, gdzie stał tam zostawiał swoje rzeczy. Dziś jest już lepiej, choć nie idealnie i muszę czasami przypomnieć, że na stole zostawił jakieś swoje szpargały. Mam zasadę: jego biurko to jego broszka. Choćby zostawił tam milion zużytych chusteczek do nosa, 15 talerzy i 6 kubków - nie ruszam tego. Nawet jak zmywam naczynia (zmywamy na zmianę) to nie zbieram ich z jego biurka, o co oczywiście ma pretensje. Zawsze powtarzam "nie wyniosłeś naczyń do zlewu to się nie umyły". Wszystkie ciuchy jakie porozkłada na krzesłach kładę na jego krześle przy komputerze. Jest lepiej (nawet sam czasami sobie przypomni, że pies czeka na wyjście na spacer) ale chyba nie doczekam się że on sam z siebie wpadnie na pomysł, żeby np. odkurzyć dywan w inny dzień niż sobota (i to jak ja zarządzę sprzątanie) bo psia sierść fruwa wszędzie. Tak jak ktoś wyżej zauważył - nie chodzi mi o zwalanie na niego całej roboty, tylko o zmuszenie go do myślenia o tak prozaicznych rzeczach jak obowiązki domowe. Mieszkamy razem, dzielimy życie, warto jest mieć partnera w życiu, który rozumie że obowiązki domowe są wspólne a nie że są moje, a on mi ewentualnie może w nich pomóc. Oboje lubimy czysty i przytulny dom, oboje więc powinniśmy o niego dbać. Mam wrażenie, że do mojego TŻ zaczyna coś docierać w tej kwestii. W sumie chyba trafiłam na niezły "egzemplarz" ![]() edit: ależ mi epistoła wyszła... Przepraszam
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» Edytowane przez Paprotka_ Czas edycji: 2011-12-15 o 19:38 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#743 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tu...i tam
Wiadomości: 184
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Zreszta chyba na wsyztskich facetow dzialaja mobilizujaco pochwaly, najpierw zobserwowalam to u swojego brata 'braciszku zrob prosze tego omleta. tylko ty takiego pysznego umiesz zrobic, mi za cholere nie wychodzi' a pozniej staralam sie stosowac u TZ-ta
[/QUOTE]tego samego triku próbuje używać mój Tż na mnie " zrób budyń, tylko Ty potrafisz taki robić, nawet moja mama takiego dobrego nie robiła" ![]() a i jeszcze chce wam powiedzieć że odkąd sprzątam tylko swoje rzeczy a na Tż nie zwracam uwagi czuję się lepiej ;p Tż tylko chodzi koło fotela gdzie leżą jego ubrania i powtarza że trzeba je w końcu poskładać ale jest spokojny i ja też bo wkońcu to nie moje kiedyś się może weźmie za to ;p ja tylko mu przytakuje i mowie że 2 szaf nam nie trzeba
__________________
![]() Edytowane przez 1MONIKA8 Czas edycji: 2012-01-03 o 16:31 |
|
|
|
|
#744 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 104
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Doszłam do wniosku że mój Tż jest w tej kwesti kochany. To typowa złota rączka, uwielbia zrobić coś z niczego, tu pomalować, zrobić kwietniczek dla mojej mamy, półeczke z ozdobnym gzymsem. U nas jest tak że jak ja pierwsza wracam do domku to ja zajmuje sie sprzataniem zmywaniem itp a jak moj K. to wtedy on stoi przy garach, wynosi smieci, myje okna itp. To facet, który lubi majsterkowac. ostatnio sie nawet zdziwilam bo moj misiu szukal przepisu w necie na wisnie zapiekane w budyniu :| hehee
|
|
|
|
|
#745 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 263
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Niestety też posiadam trutnia. Problem polega w tym, że nie mam pola do popisu w wychowaniu go, ponieważ czasem on pomieszkuje w domku moich rodziców, albo ja u jego rodziców w mieszkaniu. I mi głupio, ponieważ u mnie, wiadomo, nie chce mu mówić, zrób nam śniadanie w obcym domu, a on ma mamusie, która uważa, zresztą tak jak TŻ, że zajmowanie się domem jest domeną wyłącznie kobiet i też mi głupio zapędzać TŻta do obowiązków. Kiedy zamieszkamy razem, a planujemy, to będzie dopiero wojna domowa
. Chyba muszę mu ostrzej uświadomić w co chce się pakować, i że nie ma mowy, bym obrabiała dom i jeszcze mu skakała koło dupki. Byleby tylko nie był zbyt oporny a ja zbyt słaba.
|
|
|
|
|
#746 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 561
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Wyglada na to ze i ja mam trutnia. Chociaz nie mieszkamy jeszcze razem. Na wszystko jest odpowiedz ZARAZ. Czesto jest u.mnie na noc i zostawia rzeczy do prania.do jiedawna bylo gak ze zawsze jak przyjezdzal czekalam na niego z obiadkiem i czystym praniem. On.... moze ze 2 razy zrobil dla mnie obiad. Nie wiem jak sie zabraac za niego. Poza tym nie chce sie wyprowadzic od mamusi i tatusia a na kontaktach z jego siostra tak mu zalezy ze po raz kolejny zmusza mnie do przyjazni z nia. Wczesniejsze proby skonczyli sie oonfliktem z nia. Mam tego dosyc. Jego dziecinnosci i le istwa oraz cisnienia na rodzinke. Jestesmy raze 2 lata. Mam
__________________
Nie rezygnuj ze swojego celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie zajmie ci duzo czasu. Czas i tak upłynie.
|
|
|
|
|
#747 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Hm, prawdą jest, że takie trutnie to przez matki które za nich wszystko robią. Ja mam starszą siostrę która też jest mega bałaganiarą, nic nie sprząta, z łazienki wyjdzie to waciki zostawi, krew na klapie od ubikacji jak ma okres itd., w kuchni stół cały poplamiony sosem, herbatą, w okruchach, pestki po arbuzie itd. Jej pokój to gacie, staniki, brudne skarpetki walają się po podłodze, książki, pełno papierów po czymś, butelek pustych, niedogryzione kości psa itd. I to jest ewidentnie wynikiem tego, że matka ją we wszystkim wyręcza. Ona ma prawie 27 lat a matka na jej skinienie potrafi odwołać spotkanie z pracy (np. pokazywanie mieszkania - nieruchomości), bo siostrze nie chce się iść z psem do lasku 10 min pieszo, tylko mama ma ją podwieźć. Siostra ma wolny dzień to i tak WYMAGA by mama jej zrobiła obiad itd. itd. Masakra. Ja bym z takim trutniem nie wytrzymała, sprzątam po siostrze na tyle na ile muszę bo zwracanie jej uwagi kończy się awanturą i wypominaniem mi że kilka lat temu coś tam zrobiłam, zwykle jeszcze z czasów dzieciństwa. I to jest efekt nie tylko w sprzątaniu. Ja dokładnie pamiętam np. ja dostałam jedynkę w szkole - kara na tydzień na wychodzenie z domu. A siostra? Żadnej kary. Ja coś źle się zachowałam - od razu kara. Moja siostra nigdy. Teraz, dziś, właśnie w tym momencie matka mnie zmusza do zrobienia pizzy (robię bardzo dobre), bo siostrunia ma akurat wolne i ona chce pizze więc MUSI być pizza.
To jest własnie zachowanie matek, których synowie (i czasem w przypadku mojej siostry - córki) takie trutnie. A i zgodzę się też że jak facet pracuje a kobieta ma wolne, to powinna mu ten obiad, czy kolację zrobić, zapieranie się że nie to już jest głupota i jakiś fanatyzm feministyczny czy nie wiem co. No i po trzecie takich mega trutni, beznadziejnych i w ogóle jak np. moja siostra to powinno się olewać. Naprawdę nie ogarniam jak takie osoby znajdują partnerów (no, mojej siostry akurat nikt nie chce, ale po wątku widać i ogólnie obserwacjach, że masa dziewczyn jest z takimi facetami-żenadami). Wiem, że wątek jest trochę prześmiewczy i na pierwszych stronach nawet się uśmiałam, ale jednak zwykle, wydaje mi się, takie związki to są po prostu patologie, że facet ma w dupie dziewczynę, a dziewczyna za nim się ugania i wszystko za niego robi. |
|
|
|
|
#748 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Mam syper męża,ale jeśli chodzi o sprzątanie,to tragedia.W sumie to pracuje długo,wraca ok .19,więc nie wymgam by codzienie sprzątał czy obiad gotował,ale jest przecież weekend...Ostatnio jak głowę mu suszyłam to zmył podłogi i umył kibelek,pierwszy raz ...od roku:/Rozumiem, naprawdę,że jest zmęczony po pracy,ale ja też nie próżnuję-jestem na L4 i zajmuję się dzieckiem,piorę,gotuję,sp rzątam,robię zakupy,prasuję, układam,zmywam- a to wszystko w 8 miesiącu ciąży:/Niestety ktoś musi, bo samo się nie zrobi,nie wspominając ,że wszelkie zakupy dla nowego członka rodziny ja też robiłam,obmyślałam i planowałam.I tak się cieszę, że meble skręcił
![]() Mógłby czasem zgarnąc swoje brudne rzeczy do kosza z bielizną, czasem też dziecy rzecka,a nie rzucać je po kąpieli na pralkę:/Mógłby wziąć ściereczkę i kurze zetrzeć,kibel czasem umyć...tzn.częsciej niż raz w roku:/ On brudu zdaje się totalnie nie zauważać.Kiedy otworzy szufladę to już ją tak zostawi:/Kiedy wyciąga z szuflady czyste majtki dla dziecka, to resztę rzeczy porozwala:/Sam z siebie nie wpadnie na sprzątanie,a kiedy mu cały czas gadam,że mógłby czasem się wziąć, to mówiże się stara ,ale dużo pracuje,jest zmęczony,albo mówi,że jeszcze jedna (potem druga:/)kawka i się weźmie,a czas leci... Z gotowania, potrafi zrobić jajecznicę, parówki, herbatę i to wszystko. Czasem mu mówię ,że pogadam z teściową czy przypadkiem go nie adoptowała,bo z niej taka porządna i czysta kobieta ![]() Wyrzuciłam żale,bo czasem padam na pysk,a z nikąd pomocy:/ Jest dobrym ojcem,czułym mężem,ale to sprzątanie mnie dobija:/Ja też czasem chcę odpocząć!:/ |
|
|
|
|
#749 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
- nie zostawiał po sobie syfu. Brudne ubrania wrzucał od razu do kosza., okruszki po kanapkach ścierał od razu, brudne naczynia po zjedzeniu do zmywarki. Po prostu gdy robił się taki "codzienny nieporządek" (kurze, brudna podłoga itp.) nie mogłam się doprosić, by tym razem on posprzątał (kiedyś czekałam dwa tygodnie aż umyje podłogę!! Dwa tygodnie! Zaparłam się i nie umyłam) - nigdy mi nie wypominał, że jest brudno lub, że nie ma obiadu. Zdawał sobie sprawę z tego, ze równie dobrze on mógłby to zrobić. Zero pretensji o to, ze nie robię czegoś, czego on nie robi z powodu zwykłego lenistwa. Związek nie przetrwał, bo Jego "trutniostwo" (?) przełożyło się również na inne sfery życia. Nie potrafił wymyślić czegoś fajnego na spędzenie wolnego czasu, urodzin lub urlopu. Uważam, że tu jest największy problem. Wtedy, gdy ten Nasz truteń zrzuca na nasze barki absolutnie wszystko. Nie tylko obowiązki domowe, ale również inicjatywę w innych dziedzinach wspólnego życia. Życzę cierpliwości i ostrożności !
|
|
|
|
|
|
#750 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
może rozwiązaniem byłoby wyznaczenie konkretnej rzeczy za jaką odpowiada np. łazienka (jesteś w zaawansowanej ciąży, nie możesz się schylać, a od chemii jest Ci niedobrze), podłogi na mokro (jak obok ), zakupy w weekend (dasz mu listę i niech leci na łowy). I konsekwentnie tego wymagaj. Dom sam się nie obrobi a Ty fizycznie nie wyrabiasz. Edytowane przez 201607040940 Czas edycji: 2014-07-18 o 13:18 Powód: . |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:48.







Albo ,ze ladnie jest wytrzec stol przed i po obiedzie i mase innych takich rodzimych, wliczajac odkurzanie, sprzatanie lazienki itp itd.
Czlowiek mega szybko potrafi sie zzaadaptowac do nowego srodowisko, a wyjatki niech spadaja



Po prostu piore swoje albo to,co wlozyl do brudowej torby. 




