Dietowanie studentek :)

[masija]

Napisane przez plu

owsianke robiłam z suszonymi śliwkami i migdałami wyszła dobra. Płatki owsiane zalałam mlekiem i zagotowałam zrobiła się fajna gęsta i dodałam posiekane śliwki i migdały, ale podobno można dawać do niej co Ci tylko wpadnie pod ręke Nie mam pojęcia ile ma kalorii, ale ponoć to idealne śniadanie dl osób na diecie

Wiem, wiem Dawniej też dodawałam praktycznie wszystkiego ale były dla mnie za ciężkie, za dużo tego
Teraz czasami wsypię pół łyżeczki kakao dla smaku słodkości-pycha

Napisane przez kasiulala1222

Witam dziewczynki przepraszam, ze tak rzadko pisze ale jakos tak jak wracam ze studiow to jestem zmeczona (nie wiem co sie ze mna dzieje) moze po prostu przez ta pogode... no ale wierze, ze juz niedlugo wyjdzie sloneczko ogolnie to musze swoja wage zmienic bo dzisiaj rano weszlam na wage i juz jest 64,0kg! jakos tak stwierdzilam, ze nie chce mi sie jesc... wiec w sumie nieraz to naprawde malo jem i niestety w zlych odleglosciach czasowych... a czesto bywa, ze wychodze z domu bez sniadania... tzn nie jem w domu sniadan tylko biore sobie np na uczelnie 2 wafle ryzowe + jogurt (tak bylo mniej wiecej dzisia) no ale trzeba to zmienic

Wyjdzie i przyjdzie wiosna w końcu
I od razu będzie Ci lepiej, zobaczysz A o śniadaniu nie zapominaj

Napisane przez Dziubasek8819

Na razie nie wiem w sobotę dopiero wskoczę na wagę ale tydzień temu było kolejne kilo mniej to mam nadzieję że tendencja się utrzymuje i w sobotę zobaczę te 68 już a nie więcej ale ważne że po ubraniach widzę zmianę

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------



nie śmieję się z Ciebie oczywiście tylko fajne sformułowanie pierwsze dwie szklanki kiedy sobie zaparzyłam też mi ten zapach przeszkadzał ale później to już przestał od niedawna ją piję ze dwa tygodnie ale jest teraz dla mnie najlepsza i innej nie chcę to już zielona mi przeszkadza bardziej ten jej gorzkawy posmak widać do wszystkiego się człowiek przyzwyczai

Dla mnie czerwona jest już w porządku Za pierwszym razem faktycznie zgnilizna ale teraz piję prawie codziennie dzbanek

Co do efektów to powiem, że kiedyś jak odchudzałam się to myślę, że ona mi też w dużym stopniu pomogła. A schudłam bardzo dużo.
Tylko czytałam już kilka razy że ona nie pomaga schudnąć osobom które mają do zrzucenia małą ilość kg, (4, 5, 6..) tylko większą ilość..
Ale jest na pewno zdrowa i ja ją będę piła

Napisane przez jabluuuszko

Witamy witamy

Dziewczyny choroba mnie bierze tak zdrowo jem, tyle owoców a złapałam coś

Zrób sobie herbatę, wskakuj do łóżka i wygrzej się żeby Cię bardziej nie rozłożyło, biedna zdrowiej


Ja już po kolacji-to samo co na obiad
Ale teraz popijam herbatkę i zioła. Później jeszcze zjem marchewki bo mam straszną ochotę i tyle na dzisiaj

[jabluuuszko]

powiedzcie mi proszę jak robicie owsianke to ile mniej wiecej łyzek jej dajecie?
i w ogole, najpierw gotuje mleko, zalewam ta owsianke zostawiam na noc a rano to tylko odgrzewam?

wiem, że to głupie ze pytam ale chce żeby mi wszystko wyszło tak jak ma być

[kasiulala1222]

masija - no mam nadzieje, ze juz niedlugo przyjdzie! a co do sniadan to wiem wiem musze zaczac jesc w domu... ale jakos jak wstane rano to biegiem wszystko robie i musze juz wyjsc z domu to nawet nie mam czasu zjesc... ale i rowniez jakos ostatnio nie chce mi sie naprawde jesc a przeciez tak zawsze duzo jadlam...

jabluuuszko - do wyrka! u mnie juz choroba byla ale wygonilam ja chociaz jeszcze troszke kaszel zostal... no ale radze Tobie herbatke + lozeczko i widze, ze juz tak zrobilas...

[ama]

Napisane przez jabluuuszko

leże własnie i pije oglądając moje VD
ama tez tak mam że zima spoko a w przedwiośnie mnie łapie.. ale walcze z tym

ja mam ochote na cos słodkiego.. ciesze się ze nie mam nic na mieszkaniu :P
jutro na zakupy, znowu musze sie zaopatrzyc w jogurty i warzywa

Czyżby The Vampire Diaries?

Napisane przez kasiulala1222

masija - no mam nadzieje, ze juz niedlugo przyjdzie! a co do sniadan to wiem wiem musze zaczac jesc w domu... ale jakos jak wstane rano to biegiem wszystko robie i musze juz wyjsc z domu to nawet nie mam czasu zjesc... ale i rowniez jakos ostatnio nie chce mi sie naprawde jesc a przeciez tak zawsze duzo jadlam...

jabluuuszko - do wyrka! u mnie juz choroba byla ale wygonilam ja chociaz jeszcze troszke kaszel zostal... no ale radze Tobie herbatke + lozeczko i widze, ze juz tak zrobilas...

Ja już sama nie wiem, jak to z tymi śniadaniami. Południowcy ich nie jedzą rano i jakoś nie umierają masowo. Ja przed 9 rano też nic w siebie nie wcisnę, żeby nie wiem co, więc z reguły śniadanie jadałam poza domem. Teraz mam b. mało zajęć na uczelni, więc mogę sobie w domku siedzieć do 10 i zjeść. Więc jak nie chce Ci się rano jeść to lepiej nie wciskać tego śniadania i zjeść sobie kiedy masz ochotę.

[jabluuuszko]

Napisane przez ama

Czyżby The Vampire Diaries? .

tak, uuuuwielbiam to

powiedzcie mi proszę jak robicie owsianke to ile mniej wiecej łyzek jej dajecie?
i w ogole, najpierw gotuje mleko, zalewam ta owsianke zostawiam na noc a rano to tylko odgrzewam?

wiem, że to głupie ze pytam ale chce żeby mi wszystko wyszło tak jak ma być

[cayman]

ja niedawno wróciłam z uczelni ech.masakra.
jeśli chodzi o słodycze to ja też miałam z tym problem
ale zaczełam brać chrom,już w sumie drugi tydzień i chyba działa
a jak jednak pojawi sie ochota to jem sobie batonik musli(uwielbiam crunchy zurawina i malina) albo jogurt( najlepiej z biedronki o smaku jablko rabarbar ktorym zalewam banana i do tego dosypuje musli o smaku kokosowym)wiem ze to brzmi dziwnie ale jakos strasznie mi te smaki pasuja i jakos wtedy nie mam wyrzutów sumienia,ze zjadlam cos slodkiego.a jedna delicja to jeszcze nie grzech co to by bylo za zycie bez delicji;p

[ama]

Napisane przez jabluuuszko

tak, uuuuwielbiam to

powiedzcie mi proszę jak robicie owsianke to ile mniej wiecej łyzek jej dajecie?
i w ogole, najpierw gotuje mleko, zalewam ta owsianke zostawiam na noc a rano to tylko odgrzewam?

wiem, że to głupie ze pytam ale chce żeby mi wszystko wyszło tak jak ma być

Damon A przy którym odcinku jesteś? Ja niestety obejrzałam już wszystkie, a następny dopiero w kwietniu. I dążę do figury Eleny. Tylko mam na szczęście mniej kobiece biodra niż ona.

Podłączam się do Twojego pytania o owsiankę, bo też jutro będę robić. Chociaż dzwoniłam dziś do Mamy i mówiła mi, że w dzieciństwie tak nienawidziłam owsianki, że ja opluwałam tymi płatkamiZobaczę, może smak mi się od tamtego czasu zmienił.

[jabluuuszko]

jestem w 2x12 ale 2sezon oglądam od wczoraj, wciąga mnie to

ama to musiało być słodkie :P
no jak nam ktos odpowie na to pytanie to bedziemy ja miec jutro razem na śniadanie

[masija]

Ja owsiankę sypię tak na oko, zależy jak jestem głodna.
Gotuję mleko, jak już jest ciepłe-zalewam płatki tak, żeby je to mleko zakryło. Wsypuję siemię lniane, słonecznik. Czekam chwilę i jem

Dobranoc i do jutra

[ama]

Ej, ale Ci zazdroszczę... Jeszcze kilka odcinków masz do końca. Może zacznę sobie drugi raz oglądać A wszystkie odcinki z obu sezonów obejrzałam w 5 dni ferii... A, podstawowa kwestia: Damon, czy Stefan.

W internecie piszą, żeby dać ze 3 łyżki na szklankę mleka. Podobno te płatki pęcznieją.

[jabluuuszko]

Napisane przez ama

A, podstawowa kwestia: Damon, czy Stefan. .

Damon

ja kiedys dałam 4 i nie zjadłam, wiec 3 mogą byc wystarczające zobaczę jutro co mi z tego wyjdzie :P

[ama]

Jeszcze a propos owsianki to pomyślałam sobie, że kasza manna na mleku może być daniem dietetycznym. 100g takiej kaszy ma 350kcal, a daje się przecież 2-3 łyżki. Do tego z łyżeczka dżemu i też mamy niskokaloryczne śniadanie.

[neitka]

Napisane przez kasiulala1222

Witam dziewczynki przepraszam, ze tak rzadko pisze ale jakos tak jak wracam ze studiow to jestem zmeczona (nie wiem co sie ze mna dzieje) moze po prostu przez ta pogode... no ale wierze, ze juz niedlugo wyjdzie sloneczko ogolnie to musze swoja wage zmienic bo dzisiaj rano weszlam na wage i juz jest 64,0kg! jakos tak stwierdzilam, ze nie chce mi sie jesc... wiec w sumie nieraz to naprawde malo jem i niestety w zlych odleglosciach czasowych... a czesto bywa, ze wychodze z domu bez sniadania... tzn nie jem w domu sniadan tylko biore sobie np na uczelnie 2 wafle ryzowe + jogurt (tak bylo mniej wiecej dzisia) no ale trzeba to zmienic

Jeśli wychodząc z domu bez śniadania nie zabijasz się wieczorem o drzwi lodówki nie wiedząc właściwie na co masz ochotę, to jest ok. Rozumiem, że ktoś rano nie jest głodny, bo już tak ma, ale czasem ktos rano nie jest głodny, bo poprzedniego dnia wieczorem jadł późno, bo nie jadł śniadania...

Napisane przez ama

Dziubasku, to podziwiam, że udało Ci się przyzwyczaić. Mi na sam zapach niedobrze, więc chyba prób podejmować nie będę. Chociaż mój tata też polubił tą herbatkę i namiętnie ją pija. Powiedz, czy widzisz jakieś efekty? Zauważyłaś jakikolwiek wpływ, czy nie ma szczególnego znaczenia?

Ja zauważyłam wpływ taki, że jak się odchudzałam wcześniej, to dieta oczywiście była podstawą, ale jakoś pijąc te herbatę miałam większe poczucie, że to głównie tłuszczu mi ubywa, byłam taka jędrniejsza, bardziej zbita, teraz czasem jak chudnę, to się ze mnie flaczuś robi. I ćwiczenia nie miały wpływu na ten efekt, to znaczy i wtedy i teraz nie ćwiczyłam przy odchudzaniu z braku czasu i innych rzeczy i właśnie taką różnicę zauważyłam.

Napisane przez ama

Ja już sama nie wiem, jak to z tymi śniadaniami. Południowcy ich nie jedzą rano i jakoś nie umierają masowo. Ja przed 9 rano też nic w siebie nie wcisnę, żeby nie wiem co, więc z reguły śniadanie jadałam poza domem. Teraz mam b. mało zajęć na uczelni, więc mogę sobie w domku siedzieć do 10 i zjeść. Więc jak nie chce Ci się rano jeść to lepiej nie wciskać tego śniadania i zjeść sobie kiedy masz ochotę.

Ja tam się nie znam, ale czy oni nie jedzą kolacji późno? Tak na moją tępawą głowę, to pewnie nabierają apetytu jak temperatura trochę spadnie, czyli pewnie wieczorami.

Napisane przez cayman

ja niedawno wróciłam z uczelni ech.masakra.
jeśli chodzi o słodycze to ja też miałam z tym problem
ale zaczełam brać chrom,już w sumie drugi tydzień i chyba działa
a jak jednak pojawi sie ochota to jem sobie batonik musli(uwielbiam crunchy zurawina i malina) albo jogurt( najlepiej z biedronki o smaku jablko rabarbar ktorym zalewam banana i do tego dosypuje musli o smaku kokosowym)wiem ze to brzmi dziwnie ale jakos strasznie mi te smaki pasuja i jakos wtedy nie mam wyrzutów sumienia,ze zjadlam cos slodkiego.a jedna delicja to jeszcze nie grzech co to by bylo za zycie bez delicji;p

Ja wcześniej jak dietowałam i chciało mi się słodkiego to raczyłam się soczkami Kubuś. Generalnie nie za bardzo je popieram bo są mocno dosładzane, ale wydaje mi się, że mimo wszystko maja więcej witamin niż batonik.
A poza tym z diety dukana można wyciągnąć kilka dietetycznych deserków, pamiętam, że nawet przepis na czekoladę dietetyczną jest - to tak na okresowe dni się może przydać

A poza tym, w Urodzie czytałam wcześniej coś, co mnie bardzo zastanowiło, a mianowicie, tam było napisane, że jeśli w ciągu diety masz ochotę na coś słodkiego, to zrób to porządnie. Zamiast kupować batonika w pierwszym kiosku wytrzymaj trochę, idź do ulubionej cukierni, kup swoje ukochane ciastko, nawet jeśli ma milion kalorii i po prostu zjedz. To powinno powstrzymywać chęć na słodycze na znacznie dłużej, niż normalne pokusy. Tak na zdrowy rozum - coś w tym jest, ale zanim ja bym dojechała do tej cukierni, to...

Ja wczoraj miałam "super" dietę, mój żołądek przypomina o sobie, więc zjadłam trzy bułki i kilka wafli ryżowych w ciągu dnia i wypiłam szklankę mleka i do tego sporo wody. Nie dziwota, że ja się sobie nie podobam, przecież jak mi się znowu żołądek uspokoi, to będę wciągać jedzenie dalej niż widzę...
Dziś zapowiada mi się tak samo prawidłowy dietetycznie dzień.

[mariposa88]

Cześć dziewczyny Dawno nie pisałam, bo najpierw dieta leżała i mi było wstyd a później nie miałam czasu. Aktualnie siedzę u rodziców, ale pokus za bardzo nie mam, bo wizyta była niezapowiedziana i nie mieli czasu nic ugotować Za to wieczorem będzie piwko, bo spotykam się z koleżanką, której parę miesięcy nie widziałam, a jutro pewnie też, bo idę na urodziny. Chociaż może pojadę autem to nie będzie mnie kusić

A ja uwielbiam czerwoną herbatę. Ale ja to jestem herbaciara, wszystkie chyba mi smakują W domu mam zawsze z 10 różnych rodzajów

Napisane przez jabluuuszko

Damon

ja kiedys dałam 4 i nie zjadłam, wiec 3 mogą byc wystarczające zobaczę jutro co mi z tego wyjdzie :P

To tylko ze mnie chyba taki żarłok, bo ja daję 6 albo 7 Plus dodatki

Napisane przez ama

Jeszcze a propos owsianki to pomyślałam sobie, że kasza manna na mleku może być daniem dietetycznym. 100g takiej kaszy ma 350kcal, a daje się przecież 2-3 łyżki. Do tego z łyżeczka dżemu i też mamy niskokaloryczne śniadanie.

Wydaje mi się, że ona nie jest zbyt dietetyczna i raczej bezwartościowa A 3 łyżkami raczej ciężko się najeść, takie kaszki gotowe sprzedawane w pojemniczkach jak jogurty pewnie gdzieś tyle mają, a pożywnym śniadaniem bym tego nie nazwała.

[ama]

Dzień dobry!

Jabłuszko, wyszła Ci owsianka? Mi jak najbardziej. Na niecałą szklankę mleka dałam 3 stołowe łyżki płatków. Smak taki trochę kleikowaty, ale idzie się przyzwyczaić. Ja jadłam bez żadnych bakalii, tylko z odrobiną soli. I konsystencja raczej lejąca się mi wyszła, ale ja nie lubię gęstych potraw, więc było ok.

Mariposa, Co do kaszy manny, to faktycznie zawiera mało błonnika i dużo skrobi. Ale ja się zawsze najadałam tymi 3 łyżkami (kaszką karmiono mnie namiętnie w dzieciństwie, a potem mi został zwyczaj wcinania jej na kolację). No i nie ma co porównywać kaszek w opakowaniach do tych domowej roboty. Po pierwsze taka ugotowana samemu nie jest dosładzana nie wiadomo jakimi syropami i nie zawiera tego całego chemicznego świństwa.

Neitka, zaczynasz mnie przekonywać do tego czerwonego świństewka. W internecie czytałam, że są aromatyzowane, np. o smaku pomarańczowym, więc może tak spróbuję. W każdym razie i tak muszę iść do herbaciarni, więc zapytam przy okazji


Nie chce mi się iść na zakupy, a miałam sobie kupić buty. To chyba objaw chorobowy, co?

[jabluuuszko]

ama wyszła mi owsianka, dla mnie tez te 3łyżki stołowe to wystarczająco dodałam soli i łyzke kakao, wiec była nawet dobra w smaku ide dzis na zakupy więc kupie sobie jakies dobre dodatki zeby ulepszyc jej smak

nie życzę Ci żebys była chora ja leże ale już mnie od tego leżenia głowa boli więc musze coś robic

[Moni_sss91]

Napisane przez jabluuuszko

powiedzcie mi proszę jak robicie owsianke to ile mniej wiecej łyzek jej dajecie?
i w ogole, najpierw gotuje mleko, zalewam ta owsianke zostawiam na noc a rano to tylko odgrzewam?

wiem, że to głupie ze pytam ale chce żeby mi wszystko wyszło tak jak ma być

ja na szklanke mleka dodaje 5 łyżek owsianki Wrzucam wszystko do garczka, dosładzam niecałą łyżeczką miodu i podgrzewam aż się zagotuje. A jeśli mam ochotę na owsianke z owocami to 3 łyżki owsianki zalewam wrzątkiem i przykrywam talerzykiem, czekam kilka minut, wkrawam owoce, daje jogurt etc.

[mimi_91]

Witam wszystkie dietkujące Studentki

I ja postanowiłam wrócić do formy po zimie Nie chcę radykalnych zmian, tylko tak ok 3-4 kg mniej
Obecna waga 55kg
Wzrost 167cm

Puki co odstawiłam wszelkiego rodzaju słodycze, fast food'y i słone przekąski.
Cukier zastąpiłam miodem(gdy piję czarną herbatę) albo pije zieloną herbatke bez cukru.
Staram się jeść duzo warzyw i owoców( z tym nie mam najmniejszego problemu bo je uwielbiam)
Na obiadki robię sobie filet z kurczaka lub rybę z warzywami na parze. Czasem gotuję zupę i mam ją na kilka dni.
Niestety uwielbiam też odsmażane pierogi mojej babci a one raczej dietetyczne nie są

Brakuje mi tylko pomysłów na nie tak bardzo drogie, a smaczne i zdrowe śniadania i kolecje Nie jadam pieczywa, więc typowe kanapki odpadają, a mam już dość jogurtu z musli

Wszystkie zachwalacie owsiankę, a ja nigdy jej nie jadłam. Może spróbuję

[jabluuuszko]

mimi91 jesteśmy podobne Ja mam 165 i moim celem tez jest zrzucenie 3-4kg
niestety takie kg najciezej zrzucic ale nie poddajemy sie! walczymy ja troche po spodniach widze ze zleciało, ale te udaa ;( nie wiem czym je potraktować zeby sie zmniejszyły.. mam straszny kompleks na ich punkcie..

[cayman]

ech.czemu ta dieta tak drogo wychodzi.najlepiej chyba sie odchudzac wiosna/lato kiedy jest sezon na owoce itd.a mi jakos tak smutno.dobrze ze chociaz w tym akademiku nie ma zadnych pokus bo jakbym byla w domu to by bylo nie wesolo.waga mi sie popsula i nie ma jak sprawdzic czy leci cos czy nie leci.jeszcze ta uczelnia mnie dobija.chyba troche marudze

[ama]

Marudź, czasem są takie dni, że trzeba. I do tego ta straszna pogoda od dwóch dni. A czemu uczelnia Cię dobija? Przecież dziś piątek Masz jakieś plany?

Mi dieta wcale drogo nie wychodzi - jedzenie na mieście (mieszkam w Warszawie) pochłaniało więcej kasy. Tak przynajmniej sama sobie robię i noszę coś ze sobą. Warzywa, jabłka i grejpfruty kupuję na osiedlowym bazarku - taniej wychodzi, a i jakość tych produktów jest milion razy lepsza niż w supermarketach. Po nabiał i jajka chodzę do Biedronki, bo mam pod nosem. Zresztą chyba lepiej odmówić sobie jakiegoś ciucha, czy imprezy, ale jeść dobrze, bo w końcu od tego zależy zdrowie

Jabłuszko, ja też mam kompleks ud. Ciągle mi się wydaje, że są za grube. Szczególnie, że mam szczupłe łydki i bardzo wąskie kostki. Więc te uda jakoś tak nienaturalnie moim zdaniem wyglądają.

[mimi_91]

Napisane przez jabluuuszko

mimi91 jesteśmy podobne Ja mam 165 i moim celem tez jest zrzucenie 3-4kg
niestety takie kg najciezej zrzucic ale nie poddajemy sie! walczymy ja troche po spodniach widze ze zleciało, ale te udaa ;( nie wiem czym je potraktować zeby sie zmniejszyły.. mam straszny kompleks na ich punkcie..

to jest właśnie najgorsze niby to tylko 3-4 kg ale pomimo diety zejść nie chce Na typową dietę nie chcę przechodzić bo i ta nie wytrzymam, a poza tym jestem osobą, która mało co lubi jeść i w każdej diecie musiałabym modyfikacje robić, a to nie ma sensu
Moim głównym celem jest pozbycie się grubych ud i ja codziennie skakam na skakance 10-15 min, robię 100 różnego rodzaju przysiadów ( to wcale nie jest tak dużo jak się wydaje) i przestałam jeździc windą na rzecz schodów ( mieszkam na 5 piętrze) mam nadzieję, że jakieś efekty będą do tego jeszcze szorstka gąbka do kąpieli i krem ujedrniający. Na szczęście celulitu praktycznie nie mam.

Napisane przez cayman

ech.czemu ta dieta tak drogo wychodzi.najlepiej chyba sie odchudzac wiosna/lato kiedy jest sezon na owoce itd.a mi jakos tak smutno.dobrze ze chociaz w tym akademiku nie ma zadnych pokus bo jakbym byla w domu to by bylo nie wesolo.waga mi sie popsula i nie ma jak sprawdzic czy leci cos czy nie leci.jeszcze ta uczelnia mnie dobija.chyba troche marudze

niestety tak jest, że zdrowe odżywianie i dieta są drogie, ale jak by wziąć pod uwagę fakt, że na diecie nie kupuje się żadnych słodyczy, ani fast food'ów to nie wychodzi taka strasznie duża różnica w miesięcznych wydatkach

[cayman]

no niby jest piątek.ale caly przyszly tydzien to bede miec same kolokwia:/ i musze sie uczycmoim jedynym planem na weekend jest wlasnie nauka:/moglam pojsc na jakas socjologie czy cos:/

[mimi_91]

Też tak sobie mówię, kiedy muszę siedzieć nad matmą ( całki wrrr...) czy chemią, ale z drugiej strony uczenie się na pamięć, a przynajmniej mnie się wydaje, że na tym głównie opierają się kierunki humanistyczne ( patrząc moje wspołlokatorki ) jest jeszcze gorsze

Dasz radę

[cayman]

nie wiem czy wspominalam ale ja akurat studiuje matematyke.a jak masz problem z calkami to bardzo chetnie Ci pomoge

[ama]

Napisane przez cayman

no niby jest piątek.ale caly przyszly tydzien to bede miec same kolokwia:/ i musze sie uczycmoim jedynym planem na weekend jest wlasnie nauka:/moglam pojsc na jakas socjologie czy cos:/

Mogłaś na psychologię - tam to dopiero odchodzi nic-nie-robienie (wiem, bo studiuję - do tego dzienną i na UW, czyli w teorii najlepszą w kraju, a i tak poziom jest pożal się boże). Ale od następnego roku zaczynam prawo, coby nie marnować się. Wiem, skromność to moja nie najmocniejsza strona Póki co to wróciłam do marzenia z dzieciństwa o medycynie, które to marzenie mam zamiar chyba jednak wprowadzić za 2 lata, jak skończę tą psychologię. No, chyba, że w międzyczasie zakocham się w prawie, czego nie wykluczam...

Ale studiowanie matmy też nie jest chyba takie złe - w końcu będziesz miała po tym jakieś perspektywy na przyszłość. I facetów pewnie masz od groma na roku
Jedyne co na psychologii mamy z matmy to statystyka, jakieś tam wariancje, chi2, korelacje Dla mnie niemal czarna magia, bo nikt się nie pofatygował żeby nam to w ogóle wyjaśnić. I nagle okazałam się debilem matematycznym, chociaż od początku nauki w podstawówce miałam same 4 i 5 z tego przedmiotu. Eh, co ta edukacja wyzsza robi z człowiekiem

Znalazłam na jakimś blogu fajny przepis na placuszki z otrębów i chudego sera białego. Jutro wypróbuję na obiad, to dam znać, czy jest to zjadliwe.


A na pocieszenie - weekend ma być zimny, więc pomyśl, że nauka ma dobrą stronę - siedzisz sobie przynajmniej w cieple, z kocykiem i herbatką.

[neitka]

Napisane przez ama

Neitka, zaczynasz mnie przekonywać do tego czerwonego świństewka. W internecie czytałam, że są aromatyzowane, np. o smaku pomarańczowym, więc może tak spróbuję. W każdym razie i tak muszę iść do herbaciarni, więc zapytam przy okazji


Nie chce mi się iść na zakupy, a miałam sobie kupić buty. To chyba objaw chorobowy, co?

O Boże, a czy ja mogę sobie w zamian za Ciebie kupić buty?

Dziś jadłam w miarę normalnie, tostu z ciemnego chleba z szynką (bez sera, bez keczupu), potem zupa krem brokułowa (bez żadnej śmietany i innych takich za to ze zmiksowaną piersią z kurczaka), potem dwa naleśniki z białym serem, a teraz chyba kilka wafli. I wszystko zostało w środku, hiehie...

O studiach mi się nawet nie chce na razie myśleć. Musze napisać w tym tygodniu rozdział do magisterki i w dodatku sie przeprowadzić...

[Dziubasek8819]

Matko jaka padnięta jestem, cały dzień na uczelni niedawno do domu dotarłam troszkę dziś zgrzeszyłam zjadłam knyszę z warzywami w sumie najmniej dietetyczny był tam sos i bułka a tak reszta to same warzywka pomidor kiszony ogórek kapusta sałata, kukurydza którą uwielbiam no ale właśnie ten sos z majonezem(jest pyszny i nadaje smaku) i ketchup ale raz mogę sobie pozwolić po za tym mało dziś jadłam nie było kiedy

Ja też na matematycznym kierunku jestem z informatyką ale mam dobrze tylko dwie dziewczyny reszta facetów koledzy z naszej paczki piszą za mnie programy i kolokwia koleżance zresztą też, mówią że jesteśmy tylko dwie więc muszą dbać o swoje kobiety i pomagać

[karateczka000]

wczoraj i dzisiaj ostro sobie pofolgowałam, jadłam domowe obiady, ziemniaki, sos, rybę smażoną, frytki i nawet -o co bym siebie juz nie podejrzewała biały chleb i belriso, i strasznie dziwnie się czułam jedząc znowu takie rzeczy...odzwyczaiłam się od takich smaków już zupełnie i widzę, ze takie jedzenie nie jest mi do szczęścia potrzebne, wolę moje redukcyjne jedzonko, a to wszystko przez to, ze na wadze zobaczyłam znowu moje przedwakacyjne 55 kg i pomyslalam, ze skoro juz to osiagnelam to moge sobie pozwolic na wyzerke, mam nadzieje, ze to dwudniowe szalenstwo nie bedzie mialo zadnych konsekwencji, od jutra juz dalej jestem grzeczna

[cayman]

chyba wszyscy śpią