Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[Kasza Manna]

Trzymajta kciuki, podobno może Egipcjanka nie będzie z nami mieszkać (...? bo nie może z facetami, czy coś tam), jeśli tak faktycznie będzie, to jest szansa na połowę normalności , bo wtedy Włocha wpakuje się do pokoju z osobną łazienką

[kurczak Wolf]

Nie po to człowiek wyprowadza się od mamy, żeby potem mieszkać z obcymi

[Kasza Manna]

Taaaa, no niby.
Przez kilka dni jeszcze nie będzie wiadomo, czy się kobitka wprowadzi Ma urlop

[Sephinrot]

Napisane przez olla74

Ja też od paru dni jestem tak wnerwiona na moją starszą,żę albo ją odstawię do lasu bez prawa powrotu alb umrę na zawał.

czym Ci podpadła? nie umieraj tylko wyżal się.

Napisane przez Kasza Manna

A propos rodziny- będę miała chrześniaka - dziś pokazał klejnoty na USG

gratulacje

Napisane przez mww

Sephi - wypróbowałaś babcine sposoby na ból gardła? mleko z miodem, chleb z czosnkiem?

a pewnie, pierwsze co zrobiłam, nie pomogło

Napisane przez Malla

Czasem podczytuje nas moja koleżanka z pracy (też Wizażanka, ale nie udziela się) i jak rozmawiamy "kiedy ostatnio stałaś nad grobem?", to dziwne wywołujemy reakcje

pozdrawiamy koleżankę

Napisane przez Malla

szkoda trochę, że się nie odzywa. Halo, Chmurko

jak ładnie - Chmurka

Napisane przez kurczak Wolf

ale ogólnie - mała załamka... Maly ma ciągle wkład pieluszkowy do niczego Ja już nie wiem, jaką mam stosować dietę... lekarka wczoraj tak na mnie zerkała, jakbym co najmniej zżerała groch za kapustą... A ja bułki z twarozkiem, szynką... rosołek... ryż... do picia - wodę... ew. czekoladę podżeram... ja ja długo pociągnę na takiej diecie? Odstawię słodkie... chociaż od początku jadłam i nic sie nie działo...

ojej, to szybkiej poprawy życzę

Napisane przez Kasza Manna

Kurczaku, może jedz to, co daje "twarde dowody" ?

Napisane przez Kasza Manna

Trzymajta kciuki, podobno może Egipcjanka nie będzie z nami mieszkać (...? bo nie może z facetami, czy coś tam), jeśli tak faktycznie będzie, to jest szansa na połowę normalności , bo wtedy Włocha wpakuje się do pokoju z osobną łazienką

trzymamy mocno


nie mam siły więcej pisać, byłam u lekarza, dostałam l4 do końca tygodnia i antybiotyk. Chyba mi się termometr zepsuł, bo u lekarza pokazał prawie 40 stopni, a mój marne 38 Komplement lekarza - jak chodzący trup jeszcze pani nie wygląda, tylko bardzo blado

ściskam wszystkie

[Kasza Manna]

Sephi Ty masz być zdrowa Więc przyłóż się do zdrowienia

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Dawaj przepis chętnie spróbuję

Nie jestem? To co ja robię w tym wątku

O, trafiłaś w sedno

Co do dzinkowej krainy, kto wie, może po powrocie z Makaronii pojadę (polecę) właśnie tam? Brat mnie dzisiaj zapraszał skoro mam siedzieć w domu i ewentualnie pracować za grosze, może spróbuję siedzieć tam i pracować za pensy?

A propos rodziny- będę miała chrześniaka - dziś pokazał klejnoty na USG

O, dokładnie o tym pomyślałam


Cieszę się, że w końcu czujesz się potrzebna . To kiedy wyjedziesz z domu? Gdziekolwiek? Świat Cię potrzebuuuuje.. bo jeśli zostaniesz w domu, to wątek spłynie łzami i sam się pochlasta (ostrą krawędzią bocznego menu) od Twoich smutków i marudzeń

Gadaj, co to za Słoń Trąbalski?


A wiecie, że na humor najlepiej mi robi ciasto z mikrofali, tzw. w 5 minut? O ile nie mam niczego słodkiego pod ręką Właśnie się takim czekoladowym ciachem zajadam, popijając kawką Coś mają w Napletku nie tak z ciśnieniem, bo jeśli nie wypiję od rana kawy - boli mnie głowa (sama mam niziutkie ciśnienie). Dziś właśnie nie wypiłam, więc ta kofeinka to pro-zdrowotnie
Ściskam Wasze spróchniałe ciałka (na dobranoc, dla śpiochów )

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------


A czym Ci dziecię podpadło? Pożal się, wysłuchamy

ZACHOWANIEM!!!Nastolatkow ym
Ona chce nowy plecak i buty szkolne, bo poprzedni Nike jest beżowy ,a na nienawidzi tego koloru.A conversy są bordowe i argument jw.
Ponieważ mamy finansowy dołek i oprócz tego nie lubię marnowania to powiedziałam,że nie kupimy. Jak pójdzie za rok do gimnazjum to dostanie.
I awantura gotowa.Jak w mieście weszłyśmy do obuwniczego obczaic to rzekłąm,że kupię jej za kieszonkowe z tego miesiąca, bo uznaję ten zakup za fanaberię.Ona wydarła się ,że jestem głupia i nic jej nie kupuję,że Tata jest fajniejszy, bo obiecał Jej kupic książkę itp. Po czym wyszła ze sklepu i poszłą do Babci.

A dzień wcześniej miałąm jazdę z męzem.Jechał ok 19.30 do Kielc poprawic komuś zaworki czy cóś i mwię"Zabiorę się z Tobą i wpadnę na chwilę do Galerii Echo (nowo otwartej) pytam zdążysz nas(bo z corą) odebrac przed 22?
"Pewnie, spoko."
No i łązimy, łazimy 21 zamykają galerię, 22 zamykają Tesco no więc dzwonię czy jedxzie Tel nie odbiera1,2,3. No to myśle.Pójdziemy do mojej Mamy jakieś 15 min drogi (tam byłą 2 córa u kuzynki)Miałąm spacer po 22 z młodszą w oklicach akademików i działek.Cały czas tel, ale nie odbierał. Wkurzna byłą na maxa. DO MAmy dotarłąm 22,30 i czekam. dzieci śpiące , ten nie odbiera, myślę ,że coś się stało. Łażę w nerwach, Mama mówi żeby dzieci położyc.Nie wiem co robic.23.30 mąż dzwni z pytaniem Skąd Cię odebrac?"Myślałąm ,żę Go walnę. Okazał się ,żę robił coś w piwnicy, był słaby zasięg i stracił poczucie czasu.Pięknie.I to nie był 1-szy raz gdy mnie tak załatwił.Normalnie zatłuc to mało..

No i się najęczałam.
Ostatni dzień wakacji, jutro obwiązek szkolny realizujemy od 9 rano.
Jutro też mój małż jedzie w Tatry na 3 dni odpocząc.Ja zostaję i obawiam się czy nie pozabijamy się z córkami.
Też bym chciałą odpocząc.
Baby staruchy damy radę spotkac się we wrzesniu lub październiku?

[Kasza Manna]

Oj, to Ci się trafiła kumulacja stresów Współczuję.
Co do nastolatkowych zachowań - akurat ja takich (finansowych) nie miewałam, bo w ogóle było kruchutko z kasą. Pozostało zazdroszczenie no, ale to były niby tzw "inne czasy", teraz chyba rodzice mają gorzej (bo więcej dzieciaków ma droższe rzeczy).
Mąż zasłużył na trzepanie dupska, to Ty powinnaś wyjechać, a on opiekować się dziećmi.

Wiem, że to brzmi banalnie, ale może porozmawiaj z córką na spokojnie, wyjaśnij dogłębnie sytuację finansową? Pewnie słyszała to 1000 razy, ale może w końcu do niej dotrze..
(dzieci często w złości mówią, że ten czy tamten (ojciec, babcia itd) są lepsi, bo na więcej pozwalają. Mamy mają przekichane, bo częściej pouczają i zabraniają) Oby było już z górki

[takajb]

Olla współczuje zajsć z córa i mężęm. Porozmawiaj z latoroślą. Moje ostatnio chciały jeden pas odchudzajacy a drugi sztangi maja swoja kase chodziło tylko zebym to ja kupiła im z allegro. Stwierdziłam że jest bez sensowny zakup po 1.pas odchudzajacy z czego beda sie odchudzać po 2 sztangi jedne leza i nie sa uzywane po 3 robie pokój remontuje im na pokój a nie siłownie. nie powiem reakcja oczywista "bo ty nic nam nie chcesz kupowac" i obraza na cały dzień. PO jakimś czasie sama zaczełam z nimi rozmowę i przyznały mi racje
Kurczaku my do szkoły na 8 bliźniaki na 9.30 zaczyna sie
Upiekłam dzis ciasto marchewkoweznikneło z super prędkościa

[mww]

Kasza

[dzinek]

Dobry wieczoronoc
Kasza przybywaj zapraszam
No Cie prosze to szmaragdy czy rubiny tam chowa?
Malla to opanowanie swiata od razu mi wyswietlilo pod powiekami kreskowke 'Pinki i Mozg' i ich slawetny tekscior
Sephi zdrowiej
Olla bidoczku my Cie tu wspieramyi masz tracje
Tajkab i reszta szkolnych mam
Mww Pani tajemnicza jeszcze przed chwila chciala czekoladowe ciacho a teraz sie bita smietana zajada
Kurczak echhh gowniana sprawa z tym jedzeniem
Badymka pisz od nas z bilioteki, takie przybytki sa wyposazone w neta.

Sciskam wszystkie lacznie i kazda z osobna

[mww]

Napisane przez dzinek

Dobry wieczoronoc
Mww Pani tajemnicza jeszcze przed chwila chciala czekoladowe ciacho a teraz sie bita smietana zajada

Sciskam wszystkie lacznie i kazda z osobna

hi hi... mam dwa w jednym... zjadam bitą śmietanę z czekoladowego ciacha

Witaj szkoło - chciałoby się rzec... a możemy tylko powiedzieć - witaj kolejny dniu w pracy

Olla - w głowach poprzewracało się tej młodzieży ja też nie pamiętam takich scen robionych rodzicom.. ale kiedyś to były inne czasy ( i każde następne pokolenie będzie tak mówiło)... aż strach pomyśleć co będzie za kilkanaście lat...

[Malla]

Olla - może naśladuje tym koleżanki?
Mam o kilkanaście lat młodszą kuzynkę i już we wczesnej podstawówce miała w głowie tylko lans. Dzieciaki żądały komórek i laptopów, "bo inne dzieci mają". Nie mówiąc już o przykładach, jakie im daje TV, czyli Hanna Montana i inne rozpuszczone bachory.

[Kasza Manna]

Dzinku, kto wie, może spotkanie live na królewskiej ziemi nam pisane, skoro Ty na balkon nie przylatujesz

Co do Egipcjanki, to nie kwestia skarbów, tylko raczej religijna.

Włoch się wprowadził, a nam już jest smutno, że skończył się czas swobody i luzu

Pozdrawiam staruchy szkolne i nie-szkolne.

[dzinek]

Kasza jak to nie przylatuje
Przylatuje przylatuje nie boj zaby
a na krolewskiej jak to gornolotnie ujelas to nie jedno swoja droga tylko duzo

[Convalariamayalis]

Cześć lachony moje
Pierwszy września...ech...jakaś nostalgia mnie dopadła, nie wiedzieć czemu. Szkolne nauki dawno skończyłam więc nie powinna ta data na mnie takiego wrażenia. To pewnie dlatego że już wrzesień od razu przychodzi mi na myśl szara ponura deszczowa jesień.

Nie pisałam długo ale zaglądałam na wątek. Trochę zamieszania jest w domu bo mama od 3 września wyjeżdża na 3 tygodnie do sanatorium do Kołobrzegu. Jak to mój tato mówi "w końcu 3 tygodnie spokoju"
No i jeździmy po sklepach, bo przecież nie ma się w co ubrać, a nie pojedzie tam "jak dziadówa". Stoi tylko przed tym lustrem przymierza, poprawia i podkrada mi kosmetyki Już wysępiła tusz i perfumy ale czai się chyba na coś jeszcze Ja nie wiem chyba na podryw jakiś tam jedzie czy co Dziś umówiła się na hennę brwi a potem jedziemy na ostatnie (mam nadzieję) zakupy.

Co do Egipcjanki, to nie kwestia skarbów, tylko raczej religijna.
Włoch się wprowadził, a nam już jest smutno, że skończył się czas swobody i luzu

Kasza współczuje, ale trzeba być dobrej myśli. Może niedługo będzie u Was gościł.

Mam o kilkanaście lat młodszą kuzynkę i już we wczesnej podstawówce miała w głowie tylko lans. Dzieciaki żądały komórek i laptopów, "bo inne dzieci mają".

Albo.. quada na komunię świętą
Olla może tak jak mówią dziewczyny porozmawiać na spokojnie z młodą i wyjaśnić sytuację finansową.
Niestety taki to już "głupi wiek" że dla dzieciaków najważniejsze jest to co powiedzą rówieśnicy.
Ja powiem Wam że niestety u mnie w podstawówce były takie sytuacje, że nie mając butów Nike albo Adidasa było się adresatem głupich przytyków i wyśmiewania. Nawet jedna koleżanka powiedziała do drugiej:"Jakbyś miała pieniądze to byś ubierała się tak jak ja (w domyśle same markowe Nike, Adidas czy Reebok). Oczywiście druga jej tam od razu odpyskowała, tak że poszło w pięty pierwszej
Ale niesmak jakiś pozostał...

[Malla]

Convalariamayalis - sanatorium czy lachonarium

[mww]

Napisane przez Malla

Convalariamayalis - sanatorium czy lachonarium

w przypadku mamy to pewnie trąbonarium (a właśnie, gdzie Agusia??)

[Convalariamayalis]

Napisane przez mww

w przypadku mamy to pewnie trąbonarium (a właśnie, gdzie Agusia??)

lachonarium to niby w domu ma być, bo ojciec już wszem i wobec ogłasza, że będzie sobie "koleżanki" sprowadzał

taaaaa ... już ja mu tam dam "koleżanki"

[Kasza Manna]

Napisane przez dzinek

Kasza jak to nie przylatuje
Przylatuje przylatuje nie boj zaby
a na krolewskiej jak to gornolotnie ujelas to nie jedno swoja droga tylko duzo

Zobaczymy

Napisane przez Convalariamayalis

Kasza współczuje, ale trzeba być dobrej myśli. Może niedługo będzie u Was gościł.

Olla może tak jak mówią dziewczyny porozmawiać na spokojnie z młodą i wyjaśnić sytuację finansową.
Niestety taki to już "głupi wiek" że dla dzieciaków najważniejsze jest to co powiedzą rówieśnicy.
Ja powiem Wam że niestety u mnie w podstawówce były takie sytuacje, że nie mając butów Nike albo Adidasa było się adresatem głupich przytyków i wyśmiewania. Nawet jedna koleżanka powiedziała do drugiej:"Jakbyś miała pieniądze to byś ubierała się tak jak ja (w domyśle same markowe Nike, Adidas czy Reebok). Oczywiście druga jej tam od razu odpyskowała, tak że poszło w pięty pierwszej
Ale niesmak jakiś pozostał...

Wczoraj Włoch powiedział, że ma mieć kontrakt na 2 lata (), więc będzie tu dłużej, niż my

Ja miałam o tyle szczęście, że w mojej podstawówce osób "oryginalnych" było niewiele, więc normą były ciuchy "byle jakie", rzadkością coś droższego. Inna sprawa, że teraz łatwiej jest coś wyhaczyć na promocjach kiedyś różnica cen była duża, a wybór malutki.

Napisane przez mww

w przypadku mamy to pewnie trąbonarium (a właśnie, gdzie Agusia??)

No własnie, najpierw na fb napisała coś intrygujacego, ale już się nie odezwała na wiadomość. Pewnie ma (przed)szkolne stresy

Idę na zakupy Może wezmę aparat i cyknę Wam kilka fotek napletkowych ulicznych realiów Chcecie?

[Sephinrot]

Olla dziewczyny juz wszystko napisały i zgadzam się z nimi, spróbuj porozmawiać z córą i wytłumaczyć jej sytuację, może nie od razu do niej wszystko dotrze, ale cos na pewno w głowie zostanie.

Napisane przez mww

w przypadku mamy to pewnie trąbonarium (a właśnie, gdzie Agusia??)

Agusia dostanie baty jak wróci, bo takie rzeczy wypisuje na fb,a potem sie nie odzywa

Napisane przez Kasza Manna

Idę na zakupy Może wezmę aparat i cyknę Wam kilka fotek napletkowych ulicznych realiów Chcecie?

chcemy


w końcu mnie głowa przestaje boleć i z gardłem tez trochę lepiej, wracam do żywych powoli

[badymka]

Hej dziewczyny.
Nie dam Was rady wszystkich zacytować ale odpiszę tak z grubsza.
Kaszo oby towarzystwa Wam nie przybyło Cykaj foty cykaj, żebyśmy mieli co zazdrościć.
Sephi dobrze, że zdrowiejesz zdrowiej jeszcze efektywniej
Olluś parszywie masz z tą swoją córką. Ja też jestem zwolenniczką żeby przedstawić jej sytuację finansową i powiedzieć, że na razie nie możecie sobie pozwolić na jej zachcianki. Niestety żeby to zadziałało to musisz najpierw ustalić wspólny front z mężem, żeby jej nic nie obiecywał i trzymał się z góry ustalonej strategii. W czasie kiedy ja chodziłam do szkoły mieliśmy straszne problemy finansowe po tym jak zbankrutował interes, który mój ojciec prowadził z takim jednym gościem. Jak się sypnęło to ten człowiek dał nogę, a że wszystkie papiery, kredyty, były zawsze na mojego ojca to został z miliardowym [na stare złotówki] długiem, który trzeba było spłacić. W domu było biednie. Na początku z racji tego, że byliśmy mali [8,6,5 i 2 lata] to nikt nam nic nie mówił. Dopiero jak poszliśmy we 3 do szkoły i trzeba było wyposażyć w książki i inne pierdoły dzieci to okazało się, że nie możemy mieć ani plecaków ani innych gadżetów jakie chcemy. Na początku był płacz, ale rodzice nam wyjaśnili jaka jest sprawa finansów w domu i płacz się skończył. Było nam czasem przykro, że nie możemy jechać na wycieczki klasowe na tydzień w góry czy gdzieś tam, bo nie ma za co, ale wiedzieliśmy jak jest w domu więc się to jakoś przełknęło. Ale fakt to były inne czasy i nikt tak bardzo wtedy się nie pastwił nad tymi co mają nie markowe rzeczy, czy stary telefon. Z resztą w tedy nikt w podstawówce nie miał telefonów komórkowych, nawet jak już chodziłam do LO to niewiele osób miało. Ja swój pierwszy - spadek po tacie - dostałam będąc na 1 roku studiów. Teraz pod tym względem jest strasznie w szkole. Jak chodziłam na praktyki i patrzyłam na te dzieciaki to czasem czułam się jak z bardzo biednych nizin społecznych, bo jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do gadżeciarskich telefonów czy markowych ciuchów, a te dzieciaki: wypasiona mini mp3 na uszach [gdzie te czasy kiedy szałem był walkman na kasety...], bajerowski telefon, markowe ciuchy i buty, ba nawet plecaki i wszystko w nich.
Co do męża to możesz Mu przy najbliższej okazji jaka będzie kupi Bilobil albo insze poidełko z lecytyną i życzeniami żeby już więcej nie zapominał

Coni to Ty nie wiesz jak jest w sanatoriach ??Kooobieto... Ja wiem ale może Cię nie będę oświecać. Wiesz... eleganckie panie, eleganccy panowie, kiedy zabiegi to zabiegi, a potem wieczorki, potańcówki i spacerki... a na nich najpierw chwalenie się dziećmi i wnukami, a potem utyskiwanie jak co kogo boli i gdzie strzyka, albo odwrotnie, w zależności od charakteru i wieku towarzystwa.

Dziewczyny ja w bibliotece byłam tylko 2 dni. I mimo, że to ciężka praca była to na prawdę czuje się tam bardzo szczęśliwa. Wczoraj musiałam już wrócić bo dziś od 6 rano sortowaliśmy pomidory. Dobrze, że na rolkowej sortownicy, bo inaczej ręce by mi siadły, a paznokcie zdarły się do mięsa. Nie zgadniecie ile wytwórca dostaje teraz za kilogram pomidora przemysłowego, takiego który idzie na keczup i inne mocno przetworzone, nie mające za wiele wspólnego z pomidorem produkty... zawrotną cenę 10groszy za kilogram. Za trochę lepszy, taki na krojone mrożone i puszkowane - 18groszy. Biorąc pod uwagę, że jeden oprysk na hektar pola to minimum 500 zł, a wykonać ich trzeba było w tym roku sporo, bo pogoda była jaka była i np nadawali, że padać nie będzie ojciec popryskał, a za godzinę spadł deszcz i wszystko zmył to sobie pomyślcie. A tak w ogóle to jeśli ktoś Wam mówi, że "ten pomidorek to zdrowy nie pryskany" to możecie go wyśmiać. Teraz nawet jak ktoś ma 2 krzaki na krzyż w ogródku przy domu to, żeby coś było na tych krzakach to chociaż raz musi popryskać, no chyba że ma pod tunelem z folii to wtedy może mu się tak udać, że ma nie pryskane, ale to rzadko.
To samo jest ze wszystkimi innymi warzywami i owocami: papryką, ogórkami, jabłkami itd.
Lecę się myć, bo padam z nóg... miłego Wam wieczora

[Kasza Manna]

Hihihi, Kasza zrobiła jedno zdjęcie i padła jej bateria bo aparat ostatnio był nieużywany (za mało ciekawe rzeczy gotuję ). Jak wezmę TŻa na spacer (raczej nie dziś), to pocykam więcej. Nie chcę wzbudzać podejrzeń

Badymka, poka poka mięśnie Ty musisz być niezłym Pudziankiem po tych pomidorach i książkach

[Convalariamayalis]

Witam z Bosmankiem w rąsi Wróciłyśmy z henny (nie za bardzo fajnie to wygląda) i zakupów.

Napisane przez Kasza Manna

Idę na zakupy Może wezmę aparat i cyknę Wam kilka fotek napletkowych ulicznych realiów Chcecie?

Czy chcemy!!! Moja Droga to chyba oczywista oczywistość że jak najbardziej chcemy. Prześlij nam trochę śródziemnomorskiego klimatu uwiecznionego na fotkach

Coni to Ty nie wiesz jak jest w sanatoriach ??Kooobieto... Ja wiem ale może Cię nie będę oświecać. Wiesz... eleganckie panie, eleganccy panowie, kiedy zabiegi to zabiegi, a potem wieczorki, potańcówki i spacerki... a na nich najpierw chwalenie się dziećmi i wnukami, a potem utyskiwanie jak co kogo boli i gdzie strzyka, albo odwrotnie, w zależności od charakteru i wieku towarzystwa.

Badyś, kochana wiem i doskonale zdaję sobie z tego sprawę jaki "lans" ma miejsce w tych sanatoriach.
No cóż na razie wnukami to się moja mama chwalić nie będzie bo się nie zapowiada
No ewentualnie dziećmi się pochwali, choć wczoraj jej "koleżanka" z pracy znowu nie omieszkała ponarzekać na mnie jaka to nie jestem be, bo się jej postawiłam. Także nie wiem czy jest się specjalnie czym chwalić

Acha no i mam "niusa". Pamiętacie jak na początku sierpnia pisałam że byłam na rozmowie w pewnej firmie, znana marka itd. itp., stanowisko jak najbardziej mnie interesujące.
No i dzisiaj zadzwonili że pozytywnie rozpatrują moją kandydaturę i zapraszają mnie na kolejną rozmowę. Szczerze mówiąc myślałam ze będą na nie.
W ogóle to mam taki mętlik w głowie że hej

[Kasza Manna]

Coni, a ile będzie etapów rekrutacji? Bo to, że Cię zatrudnią, to pewne brawo!

Sephi, u Agusi to nie na poważnie jednak tzn nie do końca. Odezwała się na fb, zapędziłam ją do wątku, oby się zjawiła

edit: odezwie się jutro, bo net ma tylko z doskoku, u kogoś. Ściska Was mocno (tylko nie za mocno, bo Wam sztuczne szczękole wylecą )

[mww]

Napisane przez Kasza Manna

Zobaczymy

Idę na zakupy Może wezmę aparat i cyknę Wam kilka fotek napletkowych ulicznych realiów Chcecie?

pyyyytanie.. jasne, że CHCEMYYYYYYYY

Napisane przez Sephinrot

w końcu mnie głowa przestaje boleć i z gardłem tez trochę lepiej, wracam do żywych powoli

no i malinka mimo wszystko życzę ekspresowego powrotu do zdrowia

A ja jutro idę na degustację nalewki z czeremchy
Musze wysmyczyć na wieczór jakąś sałatkę..

Badymka kilka lat wstecz pracowałam w firmie badającej rynek rolniczy i jak usłyszałam ile oprysków mają jabłka to się przeraziłam...
my mamy w naszej pomidorowni (mały, zielony domek - tunel) niepryskane, ale niektóre nawet gniją już na krzaku więc nie dziwię się, ze jeśli ktos ma mnóstwo warzyw czy owoców i chce na tym "zarobić" to musi robić opryski, nie mam mocnych...

[Sephinrot]

Napisane przez Convalariamayalis

Acha no i mam "niusa". Pamiętacie jak na początku sierpnia pisałam że byłam na rozmowie w pewnej firmie, znana marka itd. itp., stanowisko jak najbardziej mnie interesujące.
No i dzisiaj zadzwonili że pozytywnie rozpatrują moją kandydaturę i zapraszają mnie na kolejną rozmowę. Szczerze mówiąc myślałam ze będą na nie.
W ogóle to mam taki mętlik w głowie że hej

a widzisz ,a taka zrezygnowana byłaś i nie chciałas w ogóle jechac ,a tu proszę

Napisane przez Kasza Manna

Sephi, u Agusi to nie na poważnie jednak tzn nie do końca. Odezwała się na fb, zapędziłam ją do wątku, oby się zjawiła

edit: odezwie się jutro, bo net ma tylko z doskoku, u kogoś. Ściska Was mocno (tylko nie za mocno, bo Wam sztuczne szczękole wylecą )

szkoda że nie na poważnie, juz się na jakies weselisko cieszyłam
"skacząca trąba" boskie jesteście

Napisane przez mww

no i malinka mimo wszystko życzę ekspresowego powrotu do zdrowia

A ja jutro idę na degustację nalewki z czeremchy
Musze wysmyczyć na wieczór jakąś sałatkę..

dziękuję to musi byc ekspres, bo na sobote mam plany

nie wiem co to czeremcha ale zaraz się dowiem od wujka g.

[Convalariamayalis]

Napisane przez Kasza Manna

Coni, a ile będzie etapów rekrutacji? Bo to, że Cię zatrudnią, to pewne brawo!

Dobre pytanie Kasza po I rozmowie mówili że dadzą znać czy są na tak czy na nie. No i zadzwonili są na tak, i teraz zadzwonili że zapraszają mnie na II etap kwalifikacyjny. Nie wiem czy znaleźli jeszcze kogoś i chcą porównać i jeszcze raz przemaglować czy rozmowa będzie konkretna.
Wiecie z ta pracą to jest tak że na I rozmowie powiedzieli że w przypadku zatrudnienia zatrudniają najpierw na 3-miesięczny okres próbny a potem na umowę na czas nieokreślony.
A ja w tej chwili w obecnej pracy mam umowę na czas nieokreślony. więc jakby się ich stanowisko nie zmieniło to mam wątpliwości a co jak po 3 miechach powiedzą Do widzenia, znaleźliśmy kogoś lepszego i zostanę z ręką w nocniku. Niezbyt fajna perspektywa zwłaszcza przy obecnej sytuacji na rynku pracy.

[Kasza Manna]

Coni, kurczę, trudna sprawa. Nie wiem, co Tobie doradzić..

[Convalariamayalis]

Napisane przez Kasza Manna

Coni, kurczę, trudna sprawa. Nie wiem, co Tobie doradzić..

No właśnie z jednej strony fajnie z drugiej nie do końca

[Kasza Manna]

Przy okazji - moje najświeższe odkrycie - Stacey Kent. Kocham jej głos
(pewnie znacie ten utwór też z innych wykonań )