Desperate Housewives - Sezon 8 - Gotowe na wszystko - 2011/12 -UWAGA-spoilery! ;)

[sweet sunday]

Ja niestety jestem Susan-panikara,naiwna,niezdecyd owana,wiecznie mi cos leci z rąk i zaliczam wpadki

[misior920127]

Celia jest boska, jak zwykle, a Bena polubilam po tej scenie z Bree co Chuck na nią naskoczył. Ale Ben ma super akcent!

[kat123]

a ja szczerze nie rozumiem co Wam się podoba w przygłupiej Celii mnie to dziecko drażni paskudnie -z tym zjadaniem lalek wydaje mi się być jakaś niedorozwinięta na miejscu Gaby i Carlosa bym ją zaprowadziła do jakiegoś specjalisty

[Kruche Ciastko]

Mnie tez drazni Celia, ale glownie tym, ze w ogole nie mowi

[sweet sunday]

Czasami rozwala mnie podejście Gaby do swoich dzieci,pamiętam odcinek,w którym któraś z dziewczynek zrobiła rano śniadanie i wparowała do sypialni Gaby i Carlosa i drze się od progu:
-Zrobiłam gofry!!!
a Gabby na to:
-Wróć jak nauczysz się robić drink mimoza!

[kat123]

Napisane przez sweet sunday

Czasami rozwala mnie podejście Gaby do swoich dzieci,pamiętam odcinek,w którym któraś z dziewczynek zrobiła rano śniadanie i wparowała do sypialni Gaby i Carlosa i drze się od progu:
-Zrobiłam gofry!!!
a Gabby na to:
-Wróć jak nauczysz się robić drink mimoza!

Pamiętam, cała Gaby
Renee też ma fajne podejście do dzieci

[agniesiaa]

Napisane przez kat123

Pamiętam, cała Gaby
Renee też ma fajne podejście do dzieci

Dokładnie takie jak ja

[ta_iwona]

Napisane przez sweet sunday

Czasami rozwala mnie podejście Gaby do swoich dzieci,pamiętam odcinek,w którym któraś z dziewczynek zrobiła rano śniadanie i wparowała do sypialni Gaby i Carlosa i drze się od progu:
-Zrobiłam gofry!!!
a Gabby na to:
-Wróć jak nauczysz się robić drink mimoza!

To było genialne

[hanna_f]

Obejrzałam odcinek i muszę stwierdzić, że lubię Bena! Jego postawa w momencie, kiedy psychol Chuck napastował Bree była świetna. Jednak wolę go z Renne, którą uwielbiam i żałuję, że tak mało było jej w tym odcinku. Także uważam, że Ben ma jakąś tajemnicę, ale kompletnie pojęcia nie mam jaką.
Zastanawia mnie, kiedy Gaby i Bree zrobiły się najlepszymi przyjaciółkami. Patrząc obiektywnie, są jak ogień i woda, ale podobno przeciwieństwa się przyciągają.
Co do Lynette i Toma, teoretycznie im kibicuję, alee wydaje mi się, że Tom jest zły na nią. Za każdym razem jak ich pokazują, to albo się kłócą, albo obrażają. Wyglądają (szczególnie Tom) jakby nie mogli przebywać w jednym pomieszczeniu razem. Więc pojęcia nie mam, w jaki sposób ich pogodzą. I również zauważyłam brak ich najmniejszego dziecka

Zamieszali mi w głowie. Niby sprawa z trupem powinna być skończona, nie ma ciała - nie ma zbrodni, ale znając Desperatki coś pójdzie nie tak. Tylko co?,

EDIT:tak w ogóle, to ja chyba jestem Karen McCluskey hahaha, ale pomieszaniem Susan z Gaby, może coś w tym stylu.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez hanna_f

Obejrzałam odcinek i muszę stwierdzić, że lubię Bena! Jego postawa w momencie, kiedy psychol Chuck napastował Bree była świetna. Jednak wolę go z Renne, którą uwielbiam i żałuję, że tak mało było jej w tym odcinku. Także uważam, że Ben ma jakąś tajemnicę, ale kompletnie pojęcia nie mam jaką.
Zastanawia mnie, kiedy Gaby i Bree zrobiły się najlepszymi przyjaciółkami. Patrząc obiektywnie, są jak ogień i woda, ale podobno przeciwieństwa się przyciągają.
Co do Lynette i Toma, teoretycznie im kibicuję, alee wydaje mi się, że Tom jest zły na nią. Za każdym razem jak ich pokazują, to albo się kłócą, albo obrażają. Wyglądają (szczególnie Tom) jakby nie mogli przebywać w jednym pomieszczeniu razem. Więc pojęcia nie mam, w jaki sposób ich pogodzą. I również zauważyłam brak ich najmniejszego dziecka

Zamieszali mi w głowie. Niby sprawa z trupem powinna być skończona, nie ma ciała - nie ma zbrodni, ale znając Desperatki coś pójdzie nie tak. Tylko co?,

EDIT:tak w ogóle, to ja chyba jestem Karen McCluskey hahaha, ale pomieszaniem Susan z Gaby, może coś w tym stylu.

Mysle, ze wszystkie w 4 sa najlepszymi przyjaciolkami, a juz wczesniej byl watek jak Gaby spedzala czas z Bree, gdy Carlos zabronil im sie spotykac.

[sweet sunday]

Mnie w tym sezonie drażni męska część serialu:
Mike-wiecznie naburmuszony,niezadowolon y
Carlos- stracil całą energię i latynoską gorącą krew,widac poza tym,że się postarzał i kompletnie stracił blask
Tom-ten to już w ogóle mnie denerwuje,sam nie wie czego chce,a juz ta historia z ta nowa kobietą,z którą się spotyka to przesada,bardzo szybko się pocieszył,są w separacji,nie maja nawet rozwodu,a on przyjeżdża z tą babą do ich wspólnego domu po córkę. Co to ma być ja się pytam? jeszcze mieszanie w to wszystko dorastającej dziewczynki,masakra jakaś,jak dla mnie.
Szkoda mi bardzo związku Lynette i Toma,byli świetną parą. Co przwda Lynette przesadzała z rządzeniem,a Tom ze swoimi zachciankami i fantazjami,ale jakoś tak sie nawzajem uzupełniali i bardzo mocno się wspierali i szanowali,mam nadzieje,ze do siebie wróca.

[Mila 23]

mezczyzni w tym sezonie sa do bani. <ciekawe jak Carlos wyplacze sie z alkoholu?
nadal podtrzymuje ze Alejandro zyje. za proste by bylo gdyby nie zyl.

[kat123]

Napisane przez Mila 23

mezczyzni w tym sezonie sa do bani. <ciekawe jak Carlos wyplacze sie z alkoholu?
nadal podtrzymuje ze Alejandro zyje. za proste by bylo gdyby nie zyl.

No proszę Cię nie łódź się -niby kogo Mike zakopał na budowie?

[kisielova]

Napisane przez Kruche Ciastko

Mnie tez drazni Celia, ale glownie tym, ze w ogole nie mowi

Celia jest przeuroczym "półgłoweczkiem"
jedzenie makaronu lalką podbiło moje serce

[Mila 23]

Napisane przez kat123

No proszę Cię nie łódź się -niby kogo Mike zakopał na budowie?

Alejandro sam kogos moze zakopal. przeciez nikt nie sprawdzil czy w grobie sa jego zwloki. poza tym siedzialy tam juz 2 miesiace. Nikomu by tez do glowy nie przyszlo zeby sprawdzic czy tam Alejandro gnije. Wydostal sie, sprowadzil inne cialo zakopal zeby miec haczyk na dziewczyny. W koncu juz raz upozorowal swoja smierc. A Mike zakopal tego trupa.

[britnay]

A może Ben będzie szantażował w przyszłości Bree?

[kat123]

Napisane przez Mila 23

Alejandro sam kogos moze zakopal. przeciez nikt nie sprawdzil czy w grobie sa jego zwloki. poza tym siedzialy tam juz 2 miesiace. Nikomu by tez do glowy nie przyszlo zeby sprawdzic czy tam Alejandro gnije. Wydostal sie, sprowadzil inne cialo zakopal zeby miec haczyk na dziewczyny. W koncu juz raz upozorowal swoja smierc. A Mike zakopal tego trupa.

Jakoś mi się to nie widzi chociaż to by było dobre rozwiązanie, aczkolwiek beznadziejnie banalne myślę, że scenarzystów stać na coś więcej niż rzekome trupy wykopujące się z grobów bo to bardzo zużyty motyw

Napisane przez britnay

A może Ben będzie szantażował w przyszłości Bree?

albo rzuci Renee dla niej? no tak, bo w końcu powiedział, że może on kiedyś będzie oczekiwał od niej przysługi... Biorąc pod uwagę wagę tego co on zrobił dla rudej to nie wiem co ona by musiała zrobić dla niego by wyrównać rachunki...

Kurcze po tej akcji obrony Bree sama polubiłam Bena chociaż jakoś nie pasuje mi do Wisteria Lane...

[madziula0605]

Napisane przez Kruche Ciastko

Mnie tez drazni Celia, ale glownie tym, ze w ogole nie mowi

mnie tym samym drażni w ogóle nie rozumiem sensu wprowadzenia tej postaci, równie dobrze mogłaby być tylkp Juanita, ona itak nadrabia jak za 3 dzieci

Napisane przez kat123

Renee też ma fajne podejście do dzieci

Napisane przez agniesiaa

Dokładnie takie jak ja

i ja

Napisane przez Mila 23

Alejandro sam kogos moze zakopal. przeciez nikt nie sprawdzil czy w grobie sa jego zwloki. poza tym siedzialy tam juz 2 miesiace. Nikomu by tez do glowy nie przyszlo zeby sprawdzic czy tam Alejandro gnije. Wydostal sie, sprowadzil inne cialo zakopal zeby miec haczyk na dziewczyny. W koncu juz raz upozorowal swoja smierc. A Mike zakopal tego trupa.

mogłoby tak byc, chociaz sama nie wiem, troche by byl zbyt... no nie wiem jakie ale bardzo spesyficzne rozwiazanie sprawy...chociaz kto wie, moze wlasnie Ben ma cos z tym wspolnego..no nie wiem, jakis kumpel Alejandro czy co albo np , zalozmy ze Alejandro faktycznie zyje, zna sie z Benem (z dawnych lat czy tam skądśtam),Ben go odkopuje, bo sledzi dziewczyny i Carlosa, potem zakopuje grób, i znajac cala historie odkopuje dziure i zostawia ją. wie bowiem, ze Bree znajac plan budowy w tym miejscu osiedla moze przyjsc probowac odpopac zwloki...
i moze Ben zabil kogos albo Alejandro albo oni obaj i wykorzystali to ze Bree przyszla i blagala zeby Ben nie powiadamial policji o zwlokach i mogli bezkarnie te zwloki zakopac, tzn Mike ja zakopal...?

kurde koncowka mi troche nie pasuje, bo przeciez Ben nie wiedzial ze Mike wie

ale cos Ben na pewno ukrywa albo chce miec haka na Bree, no bo patrzcie, znajduje zwloki zawiniete i zakopane, od razu wiadomo ze to jakies zabojstwo bo tak sie "legalnie" niezyjacego czlowieka nie chowa i nic nie robi z tym przychodzi taka Bree ktora on ledwo zna i prosi zeby nie zawiadamial policji a on sie zgadza nie wierze ze az tak sie przejal tym ze straci pieniadze i projekt...no i jak to ktoras pisala, robotnicy znalezli zwloki i od tak nagle o tym niby zapomna moze on sam je znalazl te zwoli, w sensie ze Ben


wiem wiem mam bujną wyobraźnie

Napisane przez britnay

A może Ben będzie szantażował w przyszłości Bree?

no na pewno

[Mila 23]

Do Wisteria Lane nie pasuje Rene. A do reszty Dziewczyn ona w ogole nie pasuje! Rene nie ma zadnej tajemnicy nic takiego nie przezyla, tak na prawde nikogo poza Lynette nie lubi i jest pusta jak beben. tylko pod przescieradlem po wpadce z feromonami pokazala ze jednak ma ludzkie odczucia. a do tej pory producenci chyba nie maja na nia zadnego pomyslu.

Ben bardziej pasuje do Bree niz do Rene.

szkoda ze nie ma Eddie britt! To byla prawdziwa desperatka!!! uwielbialam ja. Pasowala do reszty ja ulal. Rene jej nie dorownuje.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Mila 23

Do Wisteria Lane nie pasuje Rene. A do reszty Dziewczyn ona w ogole nie pasuje! Rene nie ma zadnej tajemnicy nic takiego nie przezyla, tak na prawde nikogo poza Lynette nie lubi i jest pusta jak beben. tylko pod przescieradlem po wpadce z feromonami pokazala ze jednak ma ludzkie odczucia. a do tej pory producenci chyba nie maja na nia zadnego pomyslu.

Ben bardziej pasuje do Bree niz do Rene.

szkoda ze nie ma Eddie britt! To byla prawdziwa desperatka!!! uwielbialam ja. Pasowala do reszty ja ulal. Rene jej nie dorownuje.

Mowisz, ze Eddie Britt nie dorownuje Renee, a ta druga obdarzasz zarzutami, ktore idealnie pasowaly do Eddie - nie miala zadnej tajemnicy, nic takiego nie przezyla, nie pasowala do Wisteria Lane izadna z dziewczyn jej nie lubila.
Fakt, ze pozniej pokmplikowalo sie jej z Davem ale ona akurat byla poboczna rola w tym epizodzie.

A co do zarzutow do postaci Renee, ze tylko raz pokazala ludzie odczucia - jest to nieprawda - pokazala je np. gdy dekorowala pokoj dla dziecka Boba i Lee, zajmowala sie rowniez ich dzieckiem, wiec nie powiedzialabym, ze nikt jej nie lubi.

[madziula0605]

Napisane przez Kruche Ciastko

Mowisz, ze Eddie Britt nie dorownuje Renee, a ta druga obdarzasz zarzutami, ktore idealnie pasowaly do Eddie - nie miala zadnej tajemnicy, nic takiego nie przezyla, nie pasowala do Wisteria Lane izadna z dziewczyn jej nie lubila.
Fakt, ze pozniej pokmplikowalo sie jej z Davem ale ona akurat byla poboczna rola w tym epizodzie.

A co do zarzutow do postaci Renee, ze tylko raz pokazala ludzie odczucia - jest to nieprawda - pokazala je np. gdy dekorowala pokoj dla dziecka Boba i Lee, zajmowala sie rowniez ich dzieckiem, wiec nie powiedzialabym, ze nikt jej nie lubi.

zgadzam się
Renee i Ediee były (są) z jednej strony podobne (upoodbania do luksusowego życia, drinkow i facetow) ale z drugiej całkowicie inne.
Renee lubią ludzie, nie wszyscy ale spora częśc :Bob i Lee, Bree (byly razem na zakupach , wczesniej na podrywie), oczywiscie Lynette.
Renee ma dobre serce i uczucia, ale tego nie okazuje często, taki typ człowieka i tyle.

[el_vestido_rojo]

Napisane przez Kruche Ciastko

Mowisz, ze Eddie Britt nie dorownuje Renee, a ta druga obdarzasz zarzutami, ktore idealnie pasowaly do Eddie - nie miala zadnej tajemnicy, nic takiego nie przezyla, nie pasowala do Wisteria Lane izadna z dziewczyn jej nie lubila.
Fakt, ze pozniej pokmplikowalo sie jej z Davem ale ona akurat byla poboczna rola w tym epizodzie.

A co do zarzutow do postaci Renee, ze tylko raz pokazala ludzie odczucia - jest to nieprawda - pokazala je np. gdy dekorowala pokoj dla dziecka Boba i Lee, zajmowala sie rowniez ich dzieckiem, wiec nie powiedzialabym, ze nikt jej nie lubi.

zgadzam się
Nigdy nie lubiłam Edie i cieszę się ze ją wywalili z Gotowych.. nie pasowała tam,nikt jej nie lubił(no może z wyjątkiem facetów którzy ją "obracali" za przeproszeniem..:rolleyes : ) no i z wyglądu była jakas taka..wulgarna..
A Renee jest pomimo wszystko sympatyczna i da się lubić

[kat123]

Napisane przez Mila 23

Do Wisteria Lane nie pasuje Rene. A do reszty Dziewczyn ona w ogole nie pasuje! Rene nie ma zadnej tajemnicy nic takiego nie przezyla, tak na prawde nikogo poza Lynette nie lubi i jest pusta jak beben. tylko pod przescieradlem po wpadce z feromonami pokazala ze jednak ma ludzkie odczucia. a do tej pory producenci chyba nie maja na nia zadnego pomyslu.

Ben bardziej pasuje do Bree niz do Rene.

szkoda ze nie ma Eddie britt! To byla prawdziwa desperatka!!! uwielbialam ja. Pasowala do reszty ja ulal. Rene jej nie dorownuje.

Bo Renee, jak jej były stwierdził, jest stworzona dla Manhattanu Ale ja i tak ją uwielbiam, jej ostre poczucie humoru, podejście do dzieci i wariacje wszelkie możliwe

Eddie nie lubiłam jak grała, ale gdy zniknęła zdałam sobie sprawę z tego jak strasznie pasowała do Lane i że tak powiem -zatęskniłam

Napisane przez Kruche Ciastko

Mowisz, ze Eddie Britt nie dorownuje Renee, a ta druga obdarzasz zarzutami, ktore idealnie pasowaly do Eddie - nie miala zadnej tajemnicy, nic takiego nie przezyla, nie pasowala do Wisteria Lane izadna z dziewczyn jej nie lubila.
Fakt, ze pozniej pokmplikowalo sie jej z Davem ale ona akurat byla poboczna rola w tym epizodzie.

Napisane przez el_vestido_rojo

zgadzam się
Nigdy nie lubiłam Edie i cieszę się ze ją wywalili z Gotowych.. nie pasowała tam,nikt jej nie lubił(no może z wyjątkiem facetów którzy ją "obracali" za przeproszeniem..:rolleyes : ) no i z wyglądu była jakas taka..wulgarna..
A Renee jest pomimo wszystko sympatyczna i da się lubić

no właśnie była wulgarna, tak jak Lynette była flejowata w za dużych spodniach i rozciągniętej koszuli, Bree totalnie perfekcyjna (której nawet włosy się nie poruszały ), Susan była megasierotą, potykającą się o własne nogi a Gaby wysmakowaną lalunią z charakterem. Po prostu wgrywała się w Wisteria jako kolejna, charakterystyczna osobowość. Miała swój urok Eddie i tyle

[Mila 23]

JAk to eddie nie miala tajemnicy? a to ze odszedl od niej i od matki ojciec? ze ciagle ktorejs z dziewczyn chciala ukrasc faceta? ze miala syna ktorego nie chciala wychowywac? byla zadziorna ale potrafila tez pomagac. I uwazam ze Eddie doskonale pasowala do reszty. Byla szczypta soli i pieprzu w serialu. A Rene jest tylko ( dla mnie) niezbyt ciekawym dodatkiem. jest jak zupa bez przypraw: kolorowa, goraca i kipiaca. Ale bez smaku.

W ostatnich odcinach niby zainteresowala sie Mcklusky bo potrzebowala jej do swoch celow. Eddie tez tak zrobila ale na prawde sie zaprzyjaznila z Mcklusky.
Bo eddie jak cos robila nawet z niechecia to potem odkrywala ze jednak jest to fajne. I te jej teksty.... po prostu pasowala jak ulal do tego serialu. A potrafila tez pomoc bez patrzenia tylko na siebie.

Ok zaraz sie posypia zarzuty ze rene pilnowala corki Bobba i Lee i tez jej sie to podobalo. ok zgadzam sie.

Ale dla mnie i tak Eddie bedzie na 1. miejscu. pozdrawiam

Rene jakos mnie w tej roli nie przekonuje. Moze gdyby serial sie toczyl na manhattanie... Z drugiej strony podoba mi sie jak dogaduje sie z Lynette.
ktos tu zarrzcal ze nikogo nie lubi. Nie lubi Susan Mcklusky ( one tez jej nie lubia) nie lubi jej Mike. Z reszta nawet nie ma kontaktu bo producencii nie maja pomyslu na jej role. Siedzi tam bo zawsze byla ta 5 w kazdym sezonie.

[kaja2301]

nie zagladalam tu dlugo, bo dopiero wczoraj obejrzalam 2 otatnie odcinki.

podobaly mi sie bardzo, wiele momentow mnie rozsmieszylo.
Wkurza mnie niesamowicie Lynette, bardzo lubie Toma i zawsze mnie wkurzalo jak nim drygowala itp, teraz mimo ze ja zostawil ona dalej kombinuje i manipuluje, beznadziejne :/
z tymi ich dziecmi to wcale nie idzie sie juz polapac, tyle ich maja ale faktycznie tego malego ostatnio nie pokazują.

co do dzieci Gabi i Carlosa, obie mnie wkurzaja brzydkie grube i nieciekawe, ale wiadomo, Juanita podmieniona, a ta druga to faktycznie zachowanie jakby sie do lekarza kwalifikowala.

co do Carlosa, no to juz kurcze tez przesada, one non stop a to winko a to drinki itp, a on sie raz upił i juz do AA z nim, no rety...

---------- Dopisano o 00:57 ---------- Poprzedni post napisano o 00:57 ----------

nie zagladalam tu dlugo, bo dopiero wczoraj obejrzalam 2 otatnie odcinki.

podobaly mi sie bardzo, wiele momentow mnie rozsmieszylo.
Wkurza mnie niesamowicie Lynette, bardzo lubie Toma i zawsze mnie wkurzalo jak nim drygowala itp, teraz mimo ze ja zostawil ona dalej kombinuje i manipuluje, beznadziejne :/
z tymi ich dziecmi to wcale nie idzie sie juz polapac, tyle ich maja ale faktycznie tego malego ostatnio nie pokazują.

co do dzieci Gabi i Carlosa, obie mnie wkurzaja brzydkie grube i nieciekawe, ale wiadomo, Juanita podmieniona, a ta druga to faktycznie zachowanie jakby sie do lekarza kwalifikowala.

co do Carlosa, no to juz kurcze tez przesada, one non stop a to winko a to drinki itp, a on sie raz upił i juz do AA z nim, no rety...

[sweet sunday]

co do Carlosa, no to juz kurcze tez przesada, one non stop a to winko a to drinki itp, a on sie raz upił i juz do AA z nim, no rety... [/QUOTE]

No masz rację,Gaby cały czas z kieliszkiem wina po domu paraduje,a biedny Carlos raz się upił,bo zabił człowieka i wielka afera od razu

[britnay]

Napisane przez Kruche Ciastko

Mowisz, ze Eddie Britt nie dorownuje Renee, a ta druga obdarzasz zarzutami, ktore idealnie pasowaly do Eddie - nie miala zadnej tajemnicy, nic takiego nie przezyla, nie pasowala do Wisteria Lane izadna z dziewczyn jej nie lubila.
Fakt, ze pozniej pokmplikowalo sie jej z Davem ale ona akurat byla poboczna rola w tym epizodzie.

A co do zarzutow do postaci Renee, ze tylko raz pokazala ludzie odczucia - jest to nieprawda - pokazala je np. gdy dekorowala pokoj dla dziecka Boba i Lee, zajmowala sie rowniez ich dzieckiem, wiec nie powiedzialabym, ze nikt jej nie lubi.

Ale Eddie miała charakterek, była ciekawą postacią. A Renee jest ciągle narzekająca i po prostu nudna. Nie cierpie jej

[Mila 23]

Napisane przez britnay

Ale Eddie miała charakterek, była ciekawą postacią. A Renee jest ciągle narzekająca i po prostu nudna. Nie cierpie jej

ja tez.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Mila 23

JAk to eddie nie miala tajemnicy? a to ze odszedl od niej i od matki ojciec? ze ciagle ktorejs z dziewczyn chciala ukrasc faceta? ze miala syna ktorego nie chciala wychowywac? byla zadziorna ale potrafila tez pomagac. I uwazam ze Eddie doskonale pasowala do reszty. Byla szczypta soli i pieprzu w serialu. A Rene jest tylko ( dla mnie) niezbyt ciekawym dodatkiem. jest jak zupa bez przypraw: kolorowa, goraca i kipiaca. Ale bez smaku.

W ostatnich odcinach niby zainteresowala sie Mcklusky bo potrzebowala jej do swoch celow. Eddie tez tak zrobila ale na prawde sie zaprzyjaznila z Mcklusky.
Bo eddie jak cos robila nawet z niechecia to potem odkrywala ze jednak jest to fajne. I te jej teksty.... po prostu pasowala jak ulal do tego serialu. A potrafila tez pomoc bez patrzenia tylko na siebie.

Jezeli cos takiego uznajemy za tajemnice i glebie postaci to Renee znow jest na tej samej pozycji co Eddie bo: tez przezyla rozwod, jej matka popelnila samobojstwo, a ona w mlodosci miala romans z Tomem.

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez kaja2301

co do Carlosa, no to juz kurcze tez przesada, one non stop a to winko a to drinki itp, a on sie raz upił i juz do AA z nim, no rety...

Carlos po pijaku prowadzil samochod, jadac do szkoly do Gaby i nie widzial nic zlego w pojawieniu sie w takim stanie. Pomimo tego, ze Gaby wylala caly alkohol, jaki byl w domu, nosil flaszke w teczce i siegnal po nia, gdy zobaczyl w drzwiach Alejandra - wg mnie scenarzysci w ten sposob pokazuja, ze on ma problem.

[kaja2301]

a ja nawet lubie Renee, jesli chodzi o Eddie wkurzal mnie jej wyglad, niby taka sexy miala byc, ale dla mnie byla koszmarna...

ogolnie powiem, ze Ben faktycznie napewno ma jakas tajemnice. Ale poki co watek z Alejandrem (dajcie spokoj, on napewno nie zyje), jest zaskakujaco rozwijany.