Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r. - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-10-24, 14:39   #721
P0P70
Zakorzenienie
 
Avatar P0P70
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 5 351
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Drcrone - Jula jest super sprytna dziewczynka. I tak myślę że może to i dobrze że moja jeszcze nie mówi.


A ja w piątek siedziałam na dworze z Oliwką, najpierw grabiłyśmy liście a potem wyrywałyśmy chwasty. Oliwka miała całe ręce czarne i zaczeła sobie je wycierać oczywiście o moje spodnie. Powiedziałam jej że ręce sie wyciera w ręcznik i że ręcznik jest w kuchni. Więc ta niewiele myśląc pomaszerwowała do domu a że drzwi od tarasu były zamknięte to zaczęła się drzeć, BABA, BaBA (bardzo głośno - bo co jak co ale głos to ona mam po mamusi). I baba musiała zejść z góry i dziecku otworzyć. Poszła do kuchni wytarła rączki i wróciła do mamusi. Takie mam mądre dziecko
__________________
Moje słońce 16.12.2009 (28 tc. 900 gr)
Moja stokrotka 21.02.2012 (27 tc. 700 gr)


Edytowane przez P0P70
Czas edycji: 2011-10-24 o 14:46
P0P70 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 14:46   #722
izazula
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 5 910
GG do izazula
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Te dzieciaczki są coraz bardziej sprytne i rozgadane, nawet te, kótre nie mówią. Takie są MĄDRE po mamusiach oczywiście
__________________
Żmijka najsłodsza
izazula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 14:49   #723
sara 85
Zakorzenienie
 
Avatar sara 85
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 835
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez P0P70 Pokaż wiadomość
Drcrone - Jula jest super sprytna dziewczynka. I tak myślę że może to i dobrze że moja jeszcze nie mówi.


A ja w piątek siedziałam na dworze z Oliwką, najpierw grabiłyśmy liście a potem wyrywałyśmy chwasty. Oliwka miała całe ręce czarne i zaczeła sobie je wycierać oczywiście o moje spodnie. Powiedziałam jej że ręce sie wyciera w ręcznik i że ręcznik jest w kuchni. Więc ta niewiele myśląc pomaszerwowała do domu a że drzwi od tarasu były zamknięte to zaczęła się drzeć, BABA, BaBA (bardzo głośno - bo co jak co ale głos to ona mam po mamusi). I baba musiała zejść z góry i dziecku otworzyć. Poszła do kuchni wytarła rączki i wróciła do mamusi. Takie mam mądre dziecko
Oliwka też jest niesamowita Zosia też wyciera ręce w moje spodnie, a jak jej nie pozwolę to wtedy maszeruje i wyciera w ręcznik.

Zosia głos też ma bardzo donośny jak moja mama
__________________
Zosia 26.03.2010 r.

Franio 24.07.2014 r.
sara 85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 14:49   #724
P0P70
Zakorzenienie
 
Avatar P0P70
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 5 351
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

IzaZula - oj zdecydowanie wszystko co pozytywne to mają po mamusiach.
__________________
Moje słońce 16.12.2009 (28 tc. 900 gr)
Moja stokrotka 21.02.2012 (27 tc. 700 gr)

P0P70 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 17:06   #725
yoonka
Rozeznanie
 
Avatar yoonka
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: TriCity
Wiadomości: 802
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez izazula Pokaż wiadomość
Czasem nie ma innego rozwiązania. Tu nie ma mowy o tym żeby wilk był syty i owca cała. Ja myślę że każda mama staje przed takimi dylematami wracając do pracy. Szkoda tylko że ta niby niania nie uprzedziła Was ze być moze będzie chciała zmienić pracę. Też byście mogli jakoś wcześniej reagować.
Wszystko się ułoży

Ja też jak myślę o pracy (zresztą intensywnie szukam) to mam zawsze w głowie żaróweczkę że Zosi świat stanie na głowie (o sobie nie wspomnę)
ehhh... nie mieli problemow, to zrobili sobie dziecko.......
Cytat:
Napisane przez Darusiaaaa Pokaż wiadomość
yoonka a czemu teraz do zlobka nie pojdzie?wiosna przeciez tez czas chorob i zmian pogody itd.
1. nie chce jej zrywac z lozka jak jeszcze ciemno jest,
2. zlobki sa puste juz o 16, a my o 17 najwczesniej jestesmy w domu, jesli nie ma korkow.
Cytat:
Napisane przez P0P70 Pokaż wiadomość
U mnie w nocy dzisaj też były cyrki. Najpierw Oliwka zrobiła pobudkę o 3 w nocy a potem mój pies po 4 zaczął wyć. TZ mówi, że wszyscy niewyspani. Ja oczywiście wyspana bo już wczoraj przyjechałam do Wawy i spałam sama w ciszy.

Yoonka - no ja prezentu na pewno bym nie kupiła za takie postawienie Was pod ściną.
.
niom, nie bedzie prezentu takiej fajnej Tosi sie tak latwo nie zostawia!
Cytat:
Napisane przez Baobabek Pokaż wiadomość
nawet nikt nie zauważył barku mojego porannego posta no ale nie dałam rady, oczy ledwo otwarte trzymam, moje dziecko o północy wlazło na nasze łóżko i całą noc się wiercił, stękał, kwękał, smoczkiem bawił, kopał nas, bił, ciągnął mnie za włosy, grzebał mi w uchu, nosie, zębach, wsadzał palca w pępek, całował....ani myślał położyć się i spokojnie spać wszystko to robił na półśpiąco - oczka miał zamknięte, a jednak nie spał za to jak ja już wstałam o 5ej to się rozwalił, tżta przegonił i zasnął za to ja mu się odegrałam i obudziłam go przed 7mą teraz śpi od obiadu - zasypiał ojcu w foteliku przy jedzeniupoczekam do 15ej i pobudka. Później idziemy po owoce, bo wczoraj ładnie zjadł prawie połowę jabłka i pół kiwi sam w łapce trzymał. Czy ja jestem jedyna co jeszcze daje dziecku owoce ze słoika prócz normalnych??? bo on zjada cały duży słoik owoców z jogurtem lub twarożkiem, a normalnych owoców tak dzióbnie, wczoraj co się tak trafiło, ze tyle zjadł owoca. Ile wy owoców dajecie???
u mnie tez lekka masakra byla w nocy
__________________
Tosieńka 27.4.2010

Edytowane przez yoonka
Czas edycji: 2011-10-24 o 17:08
yoonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 18:21   #726
madziwnia
Zakorzenienie
 
Avatar madziwnia
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 6 105
Send a message via Skype™ to madziwnia
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Czytałam Was wczoraj ale juz odpisac nie mogłam..

DZIEKUJE WSZYSTKIM I KAŻDEJ Z OSOBNA za życzenia!!!!
__________________
Michalina ur. 1 kwietnia 2010 r.

Pola ur. 3 czerwca 2014!
madziwnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 19:05   #727
P0P70
Zakorzenienie
 
Avatar P0P70
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 5 351
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Madzia - a ja Ci życzeń nie złożyłam.
Z niewielkim opóźnieniem Wszystkiego najlepszego
__________________
Moje słońce 16.12.2009 (28 tc. 900 gr)
Moja stokrotka 21.02.2012 (27 tc. 700 gr)

P0P70 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 19:10   #728
evitka21
Zakorzenienie
 
Avatar evitka21
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 588
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez izazula Pokaż wiadomość
Denerwuje bardzo wielka niechęć do diagnostyki. Przecież to nie musi być wymuszanie, mogą to być uszy, zatoki, jakiś poważniejszy problem neurologiczny i wiele innych przyczyn. Zaraz jak się dowiedzą w jakim dziecko jest wieku to dopasowują albo kolki, albo ząbki, albo bunt itp.
o właśnie sis, dobrze prawisz-nas też jedna pinda wypuściła z gabinetu z zapaleniem uszu i anginą i gorączką 40 stopni (utrzymującą się od parunastu godzin mimo leków), bo "proszę obserwować, może trzydniówka" i za 2h nas karetka zabrała...

Cytat:
Napisane przez Darusiaaaa Pokaż wiadomość

evitka u was przy zebach takie cyrki byly????
bo u nas wlasnie teraz te 3 ja mecza badzo co ewidentnie widac ze to zeby, ale nie wiem czy przez to tak placze w nocy;/
tak strasznie było szczególnie nocy-budziła się już po 1-2h od zaśnięcia i krzyczała, płakała, czasem gorączkowała, wtedy dostawał ibufen lub paracetamol. Czasem zasypiała po jakimś czasie, a czasem musiała spać ze mną bo całą noc płakała i się co 5 min.budzić potrafiła i krzyczała z bólu. Czasem wystarczał dentinox jak była w takim półśnie-jak czuła mój palec na ustach, to od razu dzióbek otwierała żeby jej posmarować.
Jeszcze tylko jedna trójka i piątki nam zostały


Cytat:
Napisane przez P0P70 Pokaż wiadomość
Yoonka - no ja prezentu na pewno bym nie kupiła za takie postawienie Was pod ściną.
prezentu? ja bym jej jeszcze kopa na odchodne dała

Cytat:
Napisane przez Baobabek Pokaż wiadomość
Czy ja jestem jedyna co jeszcze daje dziecku owoce ze słoika prócz normalnych??? bo on zjada cały duży słoik owoców z jogurtem lub twarożkiem, a normalnych owoców tak dzióbnie, wczoraj co się tak trafiło, ze tyle zjadł owoca. Ile wy owoców dajecie???
nie nie jesteś jedyna-moja owoców w kawałkach nie je prawie wcale-pluje nimi lub nawet nie chce próbować. Czasem je (ostatnio często nawet) gruszkę, banana kawałek, kiedyś jadła nektarynkę i raz melona .
Reszta albo ze słoja, albo w kaszy (gniot jej banana, do tego np.suszone morele namoczone, rodzynki, śliwki, malinek pare).
Mało tego ostatnio na słoje tez sie lubi wypiąć-czasem jej na trzy raty daję, a drugie trzy razy odmawia i mi ucieka.
I z warzywami nie lepiej-dobrze że chociaż zupy takie przeciery warzywne że łyżka stoi je codziennie (tak, tak przecierane, kawałkami warzyw pluje, ale już makaron jej nie przeszkadza, czy lane kluchy). Choć ostatnio je nawet gotowaną marchewkę z groszkiem i kukurydzą do obiadu

Cytat:
Napisane przez P0P70 Pokaż wiadomość
Chyba jestem jednak najbardziej wyrodna z Was wszystkich.
chyba tak

ale z ta biedronką to o co chodzi w sumie? my tez codziennie po chleb chodzimy....

mądra dziewczynka, masz rację jak zacznie gadać, a charakterek ma po mamusi ponoć, to ci nagada, że ci uszy odpadną
---

pamiętacie historię o lwie z ręcznika? to od tamtego czau lewek w szafie siedział i dziś zobaczyła ten ręcznik (choć lwa się starałam ukryć) i przy wycieraniu krzyczy "mamusiu lewek, lewek boimy, boimy" i musiałam ją naprędce wycierać zaś

"zobacz lenusiu jaki ta świnka ma śmieszny ogonek"
<lenka ogląda się na swój tyłek w poszukiwaniu ogonka >i mówi "niunia nie ma"

"lenusiu nie wolno tak łapać kartek, bo się podrze książeczka"
"kleić, kleić. Tatuś"

czytała ostatnio z tż o krasnoludkach i jej śpiewał "hej ho, hej ho do pracy by się szło" i ona teraz tak śmiesznie chodzi i z niemiecka nuci "ić hou, ić hou"
i się jej spodobał wierszyk o zimie i ciagle mi przynosi taką wielką książkę z wierszykami i mówi "hu ha, hu ha, zima, szypa nosa" itp.
I drugi o jesieni-tak jej podśpiewywałam "jesienią, jesienią sady się rumienią itd", i ona teraz chodzi i śpiewa "jesieniom, jesieniom"

Jak tż przychodzi z pracy, to od razu leci go wytulać , a potem "tatusiu, bawimy/ czytamy"

Kupiła jej ostatnio tą pierwszą część farmy z krówką i świnią i tak jej się spodobały, że wszędzie ze sobą nosi i do spania i do kąpeli i choć umie powiedzieć i "świnia" <sinia> i "krowa", to jak je gdzieś ciepnie, to zaraz nerwowo "nnie ma muuu, nie ma chrum".
W ogóle to zaskakuje mnie tym , że dobrze odmienia wyrazy typu "nie ma cioci/pieska/lalki itp."
idę wieszać pranie-mówię, to się odzywa " z niuniom", chodź jeść- "z tatusiem/ czasem tatusią"
jak kogoś woła to "mamusiu/tatusiu/dziadziusiu/mikołaju/bujku" [wujku]

i się nauczyła swojego imienia i rodziców i dziadków i babci wie że "dziadek" to Adam, a "dziadzio" to miecio.
Jak ostatnio weszłyśmy do bramy to jak zwykle wołała "tatusiu" [tż po nas schodzi jak wracamy ze spacer], ale coś długo nie szedł to go zaczęła wołać "majuszu". O sobie mówi niuni/niuniusia, ale jak pytam "jak masz na imię" to się śmieje i mówi"zuzia" i za chwilę dodaje "lena" i się chichra jeszcze bardziej
__________________
Szczęścia nie można kupić, ale...można je sobie urodzić




Edytowane przez evitka21
Czas edycji: 2011-10-24 o 19:20
evitka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 19:35   #729
minka26
Wtajemniczenie
 
Avatar minka26
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 516
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Napiszę jaka ze mnie durna matka
w piątek dawałam mojemu dziadkowi (jest sparaliżowany) kolację. Naszykowałam wszystko, ładnie pokroiłam mu kanapki, nałożyłam na nie tabletki i na chwilę poszłam do pokoju zostawiając to na stole w kuchni. Po kilku sekundach wracam do kuchni, a mała stoi na rogówce i je dziadka kanapkę oczywiście tą z tabletkami to były tabletki nasenne, bo dziadek ma problemy ze spaniem, 2 sztuki, najmocniejsze wydanie tych tabletek. Sama je kiedyś brałam, po jednej spałam jak zabita i jeszcze w dzień nieprzytomna byłam. spanikowałam, serce mi normalnie stanęło, płaczącym głosem zaczęłam pytać co zrobiła, a ona płaczącym głosem zaczęła odpowiadać "niu niu niu". Wzięłam miskę i kazałam jej to wszystko wypluwać, mała widziała, że coś złego się dzieje i grzecznie mnie słuchała, pluła, ale tabletek nie wypluła wzięłam ją nad wannę, do góry nogami i próbowałam wywołac wymioty wkładając jej palec do buzi, ale ona ma jak tz, miała odruch wymiotny, ale nie wymiotowała przeczytałam ulotkę, szczególnie ten fragment o przedawkowaniu, nie było tak ciekawych rzeczy przeszukałam podłogę i tam znalazłam jedną tabletkę, na stole 1/4 drugiej, trochę mi ulżyło, bo to oznaczało, że połknęła tylko (i aż) 3/4. pojechałyśmy na pogotowie, tz do nas dojechał. Od razu dali nas do pediatry, ten dzwonił do Łodzi skonsultować czy robić małej płukanie żołądka. Podle się czułam, co za matka ze mnie Okazało się, że przy płukaniu żołądka takiemu małemu dziecku potrzebny jest anestezjolog, bo robią to na znieczuleniu ogólnym Wspólnie podjęli decyzje, że płukac nie będą, ale jedziemy na oddział. Tam dyżurująca doktorowa mnie zjechała. Nawet nie miałam sił się tłumaczyć, mała już zaczynała się chwiać na nogach kręciło jej się w głowie. Wbijanie wenfronu, pobieranie krwi, mała cała we łzach i to wszystko przeze mnie dali nas na salę obserwacyjną, podłączyli małą pod maszynę obserwującą pracę serca, bali się, że zapadnie w śpiączkę tz i moja mama jak ją zobaczyli z tą całą aparaturą to od razu łzy w oczach. Zostałam z małą na noc. Usnęła... ja tak na nią patrzyłam i nerwowo obserwowałam pracę serca na monitorze. Ku.... wiecie jak się czułam jak by jej się coś stało to bym się zabiła Masakra, pielęgniarki co godzinę przychodziły. Mała się wierciła, co oznaczało, że nie śpi twardo, czyli tłumaczyłam sobie, że może ze śliną wypluwała rozpuszczoną tabletkę i jednak połknęła jej mniej. O 5 podczas wizyty pielęgniarki się obudziła i wojowała do 7.20, znów usnęła, po 20 minutach lekarka przyszła i kazała ją obudzić, bo chciała zobaczyć jak reaguje. Okazało się, że normalnie, ok 9 przenieśli nas na normalną salę, do dziewczynki chorej na zapalenie płuc. Nie kazali wychodzić z pokoju, bo mała może załapać coś od innych dzieci. Pokój jakieś 12m2, my dwoje z Amelką i babcia z tamtą dziewczynką męczarnia! Mi się wydawało, że Amelka reaguje normalnie, nic się z nią nie dzieje, więc porozmawiałam z lekarką, żeby nas puścili. Musieliśmy jednak odczekać do upłynięcia 24 godzin od połknięcia, o 18 zmyliśmy się do domu
Jak miałabym tam zostać jeszcze jeden dzień to dostałabym świra
Wiecie normalnie to jestem taka mądra, tego się nie robi, tamtego się nie robi i przecież kurna myślę i wiem, że nie można takich rzeczy zostawiać bla bla bal..... ale przecież to tylko na sekundę, małą miałam na oku i nagle bach...

Icewoman to co napisali w ywpisie to bzdura, nie widziałam w tym szpitalu dziecka które na widok pielęgniarki czy lekarza reagowało by inaczej niż płaczem ten personel wasz to chyba był z innego oddziału najważniejsze, że już jesteście w domku zdrówka dla Lenki
u nas było spoko, miłe pielegniarki z prawidłowym podejściem do dzieci, no tylko ta co mnie zrypała nie była taka fajna i nie chodzi tu o mnie, bo sama bym siebie zje.bała jak bym była na jej miejscu, ale do małej, taka wiecie, zero uśmiechu żeby jakoś dziecko do siebie przekonać

nie będę prawić mądrości żebyście uważały, bo przecież wiecie wystarczy tylko sekunda i tyle może się stać
__________________
Amelka
minka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 19:49   #730
yoonka
Rozeznanie
 
Avatar yoonka
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: TriCity
Wiadomości: 802
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

ufff zorganizowalismy sie tak, ze niania juz od jutra nie musi przychodzic.. TZ stwierdzil, ze jak wychodzila dzisiaj, to byla tak naburmuszona, ze nie chce, zeby z Tosia zostawala. teraz moge jej od razu powiedziec, albo mowic z dnia na dzien, ze nie musi przychodzic. sorki, pisac na fejsie, bo ona ze mna nei rozmawia inaczej tylko przez fejsa..

duzy rozdzial mojego zycia sie zamyka, bedzie dobrze, ulzylo mi chyba
__________________
Tosieńka 27.4.2010
yoonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 19:53   #731
evitka21
Zakorzenienie
 
Avatar evitka21
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 588
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

minka, aż zamarłam jak to przeczytałam, dobrze, że już dobrze
__________________
Szczęścia nie można kupić, ale...można je sobie urodzić



evitka21 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-24, 19:53   #732
yoonka
Rozeznanie
 
Avatar yoonka
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: TriCity
Wiadomości: 802
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Minka kochanie, juz wszystko dobrze. przezylas pieklo...
__________________
Tosieńka 27.4.2010
yoonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 19:58   #733
P0P70
Zakorzenienie
 
Avatar P0P70
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 5 351
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Evitka- Lenucha to naprawdę bardzo inteligentne dziecko

Co do biedrony to może Ty i codziennie chodzisz do niej ale powiedz mi co można w tym sklepie codziennie robić ponad godzinę czasu.


Minka - nie dziwię Ci się że sie czujesz winna. Dobrze że tylko tak to się skończyło.

Przy okazji uświadomiłaś mi że u nas w kuchni walają sie jakieś tam tabletki różne. A mała coraz częsciej buszuje po szafkach. Muszę zadzwonić do TZ i mu kazać wszystko pochować i to NATYCHMIAST.
Co prawda ona tabletki to kojarzy tylko że Igor i Vasco je jedzą. Bo ja kupuję takie witaminy da nich i ona je nimi karmi. Parę razy spróbowała ale jej strasznie nie smakowały - natomiast zwierzaki je uwielbiają.
__________________
Moje słońce 16.12.2009 (28 tc. 900 gr)
Moja stokrotka 21.02.2012 (27 tc. 700 gr)

P0P70 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 20:07   #734
evitka21
Zakorzenienie
 
Avatar evitka21
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 588
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

pop, eee godzinę? to nie wiem, no chyba że w kolejce stać
ja mam obcykane gdzie co, najczęściej biorę chleb i jakiś tam.np serek po drodze zgarniam i heja.
Ale to rano.
Dziś poszłam po południu i były takie kolejki, że chyba bym rzeczoną godzinę stała-grzecznie odłożyłam chlebek i wyszłam
__________________
Szczęścia nie można kupić, ale...można je sobie urodzić



evitka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 20:14   #735
Izumi
Wtajemniczenie
 
Avatar Izumi
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

...ekhem...

Cześć
Madziwnia twierdzi, że chciałyście mnie zobaczyć...
Oto jestem

Od razu na wstępie... bez linczu! Pracuje w dzień i w nocy, a w przerwach zajmuję się Miśkiem. Nie mam czasu częściej niż raz na tydzień głowy umyć, a co dopiero relaksować się przy PC ... nie bijcie.

A tak w szybkim telegraficzym skrócie. Mam pracę!! Wiiiii! I dodatkową też!! Wiii!!! I tż też ma pracę! Wiiii ! I w sumie mamy tyle kasy, że ...... wiiiiiiiiiiocha . W tym m-cu ledwo na żarcie starczyło.
Poza tym mieszkamy z rodzicami Tż'a. Teściowa jest terrible. Zaczęłam jej cyjanku do kawy dosypywać A tekże smaruję wazeliną brodzik w kabinie... może się jej noga omsknie wreszcie . Próbuje mnie i Tż skłócić ze sobą... głupia baba. A niestety mieszkamy razem w bloku na 40m2, więc chciał nie chciał, ciągle się widzimy.
Michał chodzi do żłoba - UWIELBIA Wraca rozbrykany, roześmiany, rozbawiony i w ogóle rozanielony .

A poniżej kilka fotek dla wizażowych Ciotek

P.S. Darusia... boskie foto Olinka na 1-ej stronie!!!!
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC04659a.jpg (51,3 KB, 30 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC04722.jpg (51,5 KB, 30 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC04781.jpg (84,2 KB, 39 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC04792.jpg (55,9 KB, 23 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC04802.jpg (97,2 KB, 38 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC04809.jpg (177,8 KB, 38 załadowań)
Izumi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 20:26   #736
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 589
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Minka
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 20:28   #737
evitka21
Zakorzenienie
 
Avatar evitka21
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 588
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

IZUMI, no heloł ciotka,

to ja też na szybko-jaką prace (prace)?
czemu się wyprowadziliście od twoich rodziców?
__________________
Szczęścia nie można kupić, ale...można je sobie urodzić




Edytowane przez evitka21
Czas edycji: 2011-10-24 o 20:31
evitka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 20:38   #738
Izumi
Wtajemniczenie
 
Avatar Izumi
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez evitka21 Pokaż wiadomość
IZUMI, no heloł ciotka,

to ja też na szybko-jaką prace (prace)?
czemu się wyprowadziliście od twoich rodziców?
W ciągu dnia pracuję w sklepie z trofeami sportowymi. Robię grawerki, dyplomy itp. Poza tym pieczątki, zaproszenia ślubne i inne dziwne rzeczy . A w nocy pomagam znajomemu fotografowi przygotowywać foki ślubne. Dlatego teraz wszystkie moje wyglądają szitowato bo już siły nie mam
Od moich rodziców wyprowadziliśmy się, bo tam było naprawdę malutkie, zagracone, 2 pokojowe mieszkanko. U nas w pokoju nie było w ogóle miejsce na podłodze. Michał mógł się bawić tylko u nas na łóżku, lub w pokoju rodziców. A tam też bez rewelacji ... no i wiadomo, jednak czasami rodzicom przeszkadzał. Tutaj są 3 pokoje. Jeden jako salon, gdzie Michał ma wreszcie plac na manewry
Izumi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 20:44   #739
ania p
Zakorzenienie
 
Avatar ania p
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 451
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez megi-megi Pokaż wiadomość
Myślę, że się nie przestraszył, chociaż na początku też brałam to pod uwagę, ale ta cykliczność, ta skala zjawiska. Naprawdę. Jakby go ktoś ze skóry obdzierał.
Nie wiem, co to było - żeby te dzieci nauczyły się w końcu mówić, bo do psychiatryka trafimy.
Megi może jakoś nerwowo odreagowuje to co się działo przez cały dzień

Cytat:
Napisane przez yoonka Pokaż wiadomość
dlatego ja sie ciesze, ze juz jej nie bedzie, tylko mnie wnerwia, ze tak brzydko to zalatwila...

jej, biedny maly.. moze to faktycznie brzuszek.. musialo go bardzo bolec

no pracuje. w tym tygodniu 14-18.. a rano jest w tym zlobku. juz ma opis ze zostala ciocia pietnastu slodkich babelkow. nie wiem czemu, ale czuje sie jakby nas zdradzila

no wlasnie widzisz, to jest caly czas to samo, bo ja nie wyobrazam sobie nie pracowac.. jakby bylo inaczej, to bym z mala siedziala w domu i byla szczesliwa. niestety tak nie potrafie.. nie chce, zeby moja kariera bylo tylko bycie mama.. ale chce dac mojej coreczce to, co najlepsze, a przez ta dziewczyne rozwala mi sie caly plan przy czym ona ma to w nosie. chcialam jej jakis prezent dac na odchodne, ale chyba sobie daruje.. za duzo nerwow mnie to kosztuje.

w mniejszych miastach mamy maja blisko do pracy z domu, nie zmianiaja czesto pracy, wiec caly czas maja zmniejszony etat jak dziecko jest male, koszty zycia sa nizsze i mozna sobie na obciecie pensji pozwolic. a u nas... 2 godziny dojazdow dziennie, droga benzyna, a to 40km, jedna babcia na drugim koncu miasta (czyli jakies 55km) druga pracuje i za Chiny nie chce isc na emeryture, chociaz juz moze. jakos sie to wszystko ulozy w koncu, tylko na razie mi nei daje spokoju..
Nie kazda babcia chce się zajmować dziećmi niestety tak już jest .
Dlatego wolę żłobek niż nianię . nie raz już słyszałam o takich cyrkach jak to babki się zwalniały czy wywijały jeszcze milion innych numerów . Jakoś dlatego wolę jednak żłobki . MOja jest od 8:30 do 17 w swoim i ma się dobrze

Cytat:
Napisane przez blistex Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja tez nie popieram takiego zachowania i takich metod wychowania jakie stosował mój tato, ale on poniekąt drogimi ciuchami, kosmetykami, wypasionymi wakacjami chciał mi wynagrodzić czas, którego nie mógł ze mną spędzać, moja mama miała zupełnie inne podejście, a te przekupstwa działy się poza jej plecami

Ice to co jest w opisie to straszne ale całe szczęście, że Lenka z tego wyszła

Megi współczuje przeżyć z Igorem, moje dziecko czasem tez bez powodu zaczyna krzyczeć i bić np. tżta jak jest w pobliżu < mnie nie może, bo ja szybko reaguję > ale takie napady płaczu zcasem jej się zdażają, my nawet u neurologa z tym byliśmy, ale doktor uznała, że to tylko próby wymuszenia

a ja chwalę swoje dziecko
ona sie tak rozgadała, że chwilami mam ochote powiedzieć Julie nie mów przez chwilkę

Julka gada gada nawet przez sen gada
a mówi już większość rzeczy całkiem ładnie
wczoraj podchodzi do mnie wieczorem i mówi idziemy maciusia
albo w piątek odbieram ja od mamy a ona do mnie byłam hani
ale i tak najlepsze jest rano Jula wstaje sprawdzi obecność najpierw
Mamusia
ja jestem potem
Tato
Tż odpowiada jestem za chwilę
Julia,
ja do niej Julia jesteś
Tak stajemy
pytam jej
Jul;ia chcesz na śniadanko kulki
Tak
to ja pędzę do kuchni robię mleko z kulkami przynoszę a ona do mnie
Nie kulki Mote <monte>
to zaś do kuchni drałuję wyciągam monte i niosę do łóżka z łyżeczką i z herbatką a Julia się śmieje i mówi
nie mote chebek <chlebek>
to ja wkurzona idę do kuchni robię chlebek przychodzę z chlebkiem a ta boki zrywa i mówi
Nie chebek si < pić > i tu ją zaskakuję, bo mam picie już naszykowane ale Julka ma niezły ubaw jak ja tak latam a Tż razem z nią

zostało mi 8 minut w pracy nie wiem czy zdążę wszystko napisać w klubie jakby nie to rano wam dopiszę
Gratuluję cierpliwosci ja jakby moja mi kazała robić trzy śniadania to bym ją wysadziła z fotelika i zostałaby bez jedzenia . ze dwa razy już tak zrobiłam chyba zadziałało

Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
Napiszę jaka ze mnie durna matka
w piątek dawałam mojemu dziadkowi (jest sparaliżowany) kolację. Naszykowałam wszystko, ładnie pokroiłam mu kanapki, nałożyłam na nie tabletki i na chwilę poszłam do pokoju zostawiając to na stole w kuchni. Po kilku sekundach wracam do kuchni, a mała stoi na rogówce i je dziadka kanapkę oczywiście tą z tabletkami to były tabletki nasenne, bo dziadek ma problemy ze spaniem, 2 sztuki, najmocniejsze wydanie tych tabletek. Sama je kiedyś brałam, po jednej spałam jak zabita i jeszcze w dzień nieprzytomna byłam. spanikowałam, serce mi normalnie stanęło, płaczącym głosem zaczęłam pytać co zrobiła, a ona płaczącym głosem zaczęła odpowiadać "niu niu niu". Wzięłam miskę i kazałam jej to wszystko wypluwać, mała widziała, że coś złego się dzieje i grzecznie mnie słuchała, pluła, ale tabletek nie wypluła wzięłam ją nad wannę, do góry nogami i próbowałam wywołac wymioty wkładając jej palec do buzi, ale ona ma jak tz, miała odruch wymiotny, ale nie wymiotowała przeczytałam ulotkę, szczególnie ten fragment o przedawkowaniu, nie było tak ciekawych rzeczy przeszukałam podłogę i tam znalazłam jedną tabletkę, na stole 1/4 drugiej, trochę mi ulżyło, bo to oznaczało, że połknęła tylko (i aż) 3/4. pojechałyśmy na pogotowie, tz do nas dojechał. Od razu dali nas do pediatry, ten dzwonił do Łodzi skonsultować czy robić małej płukanie żołądka. Podle się czułam, co za matka ze mnie Okazało się, że przy płukaniu żołądka takiemu małemu dziecku potrzebny jest anestezjolog, bo robią to na znieczuleniu ogólnym Wspólnie podjęli decyzje, że płukac nie będą, ale jedziemy na oddział. Tam dyżurująca doktorowa mnie zjechała. Nawet nie miałam sił się tłumaczyć, mała już zaczynała się chwiać na nogach kręciło jej się w głowie. Wbijanie wenfronu, pobieranie krwi, mała cała we łzach i to wszystko przeze mnie dali nas na salę obserwacyjną, podłączyli małą pod maszynę obserwującą pracę serca, bali się, że zapadnie w śpiączkę tz i moja mama jak ją zobaczyli z tą całą aparaturą to od razu łzy w oczach. Zostałam z małą na noc. Usnęła... ja tak na nią patrzyłam i nerwowo obserwowałam pracę serca na monitorze. Ku.... wiecie jak się czułam jak by jej się coś stało to bym się zabiła Masakra, pielęgniarki co godzinę przychodziły. Mała się wierciła, co oznaczało, że nie śpi twardo, czyli tłumaczyłam sobie, że może ze śliną wypluwała rozpuszczoną tabletkę i jednak połknęła jej mniej. O 5 podczas wizyty pielęgniarki się obudziła i wojowała do 7.20, znów usnęła, po 20 minutach lekarka przyszła i kazała ją obudzić, bo chciała zobaczyć jak reaguje. Okazało się, że normalnie, ok 9 przenieśli nas na normalną salę, do dziewczynki chorej na zapalenie płuc. Nie kazali wychodzić z pokoju, bo mała może załapać coś od innych dzieci. Pokój jakieś 12m2, my dwoje z Amelką i babcia z tamtą dziewczynką męczarnia! Mi się wydawało, że Amelka reaguje normalnie, nic się z nią nie dzieje, więc porozmawiałam z lekarką, żeby nas puścili. Musieliśmy jednak odczekać do upłynięcia 24 godzin od połknięcia, o 18 zmyliśmy się do domu
Jak miałabym tam zostać jeszcze jeden dzień to dostałabym świra
Wiecie normalnie to jestem taka mądra, tego się nie robi, tamtego się nie robi i przecież kurna myślę i wiem, że nie można takich rzeczy zostawiać bla bla bal..... ale przecież to tylko na sekundę, małą miałam na oku i nagle bach...

Icewoman to co napisali w ywpisie to bzdura, nie widziałam w tym szpitalu dziecka które na widok pielęgniarki czy lekarza reagowało by inaczej niż płaczem ten personel wasz to chyba był z innego oddziału najważniejsze, że już jesteście w domku zdrówka dla Lenki
u nas było spoko, miłe pielegniarki z prawidłowym podejściem do dzieci, no tylko ta co mnie zrypała nie była taka fajna i nie chodzi tu o mnie, bo sama bym siebie zje.bała jak bym była na jej miejscu, ale do małej, taka wiecie, zero uśmiechu żeby jakoś dziecko do siebie przekonać

nie będę prawić mądrości żebyście uważały, bo przecież wiecie wystarczy tylko sekunda i tyle może się stać
współczuję przeżyć , niestety tak już jest z dziećmi chwila nieuwagi

Izumi witamy córo marnotrawna
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny
ania p jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 21:32   #740
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 589
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Oj ja też bym nie latała z jedzeniem, ja się nawet nie pytam co chcą na sniadanie (bo starszemu też śniadanie robię) to co zrobie to ma być zjedzone i tyle a jak nie to dowidzenia

Izumi jak Michaś wyrósł , super że wam się wszystko ułozyło
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 21:33   #741
la_wenda
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 264
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Izumi witaj, możemy sobie ręce podać ja też wróciłam na 'łono' po dłuugiej przerwie.
__________________
La_wenda
la_wenda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 21:46   #742
izazula
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 5 910
GG do izazula
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Pop - godzina w biedronie to strata czasu. Ja to wszystko szybko załatwiam

Minka - normalnie aż strach czytać. Dobrze ze się to dobrze skończyło. Ja wszystkie leki mam zamknięte na klucz a ten schowany wysoko. Moja siostrzenica jak była mała to wszystko zjadała jak cukierki i mi obawy zostały.

Izumi - super że się układa dobrze i czasu nie masz z powodu pracy a nie niechciejstwa . Michaś to już duży kawaler
__________________
Żmijka najsłodsza
izazula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 21:58   #743
yoonka
Rozeznanie
 
Avatar yoonka
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: TriCity
Wiadomości: 802
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez la_wenda Pokaż wiadomość
Izumi witaj, możemy sobie ręce podać ja też wróciłam na 'łono' po dłuugiej przerwie.
nasze łono jest zawsze chetne
__________________
Tosieńka 27.4.2010
yoonka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-10-24, 22:22   #744
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 589
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

U mnie tylko witaminy czasem leżą nisko ale też chyba schowam ,reszta jest na tyle wysoko że nawet ja muszę na krzesło włazić.
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-24, 22:26   #745
minka26
Wtajemniczenie
 
Avatar minka26
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 516
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez libra777 Pokaż wiadomość
U mnie tylko witaminy czasem leżą nisko ale też chyba schowam ,reszta jest na tyle wysoko że nawet ja muszę na krzesło włazić.
własnie u mnie też jest wysoko, u mamy tak samo. Ale tu ewidentnie ja zawiniłam, bo głupia te kanapki z tabletkami położyłam na stole, na chwilkę tylko
__________________
Amelka
minka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-25, 04:43   #746
Baobabek
Zakorzenienie
 
Avatar Baobabek
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 5 576
GG do Baobabek Send a message via Skype™ to Baobabek
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez evitka21 Pokaż wiadomość
o właśnie sis, dobrze prawisz-nas też jedna pinda wypuściła z gabinetu z zapaleniem uszu i anginą i gorączką 40 stopni (utrzymującą się od parunastu godzin mimo leków), bo "proszę obserwować, może trzydniówka" i za 2h nas karetka zabrała...


tak strasznie było szczególnie nocy-budziła się już po 1-2h od zaśnięcia i krzyczała, płakała, czasem gorączkowała, wtedy dostawał ibufen lub paracetamol. Czasem zasypiała po jakimś czasie, a czasem musiała spać ze mną bo całą noc płakała i się co 5 min.budzić potrafiła i krzyczała z bólu. Czasem wystarczał dentinox jak była w takim półśnie-jak czuła mój palec na ustach, to od razu dzióbek otwierała żeby jej posmarować.
Jeszcze tylko jedna trójka i piątki nam zostały



prezentu? ja bym jej jeszcze kopa na odchodne dała


nie nie jesteś jedyna-moja owoców w kawałkach nie je prawie wcale-pluje nimi lub nawet nie chce próbować. Czasem je (ostatnio często nawet) gruszkę, banana kawałek, kiedyś jadła nektarynkę i raz melona .
Reszta albo ze słoja, albo w kaszy (gniot jej banana, do tego np.suszone morele namoczone, rodzynki, śliwki, malinek pare).
Mało tego ostatnio na słoje tez sie lubi wypiąć-czasem jej na trzy raty daję, a drugie trzy razy odmawia i mi ucieka.
I z warzywami nie lepiej-dobrze że chociaż zupy takie przeciery warzywne że łyżka stoi je codziennie (tak, tak przecierane, kawałkami warzyw pluje, ale już makaron jej nie przeszkadza, czy lane kluchy). Choć ostatnio je nawet gotowaną marchewkę z groszkiem i kukurydzą do obiadu

uffff kamień z serca, że nie jestem jedyna kurde inne dzieci banana w łapkę i zjadają, a mój ledwo jabłko liźnie. Przy słoiku też ostatnio zaczął robić jazdy, od 3 dni nie zjadł wicej niż 3/4
Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
Napiszę jaka ze mnie durna matka

jezuuuuu, współczuję strachu jakiego się najadłaś dobrze, że nic się nie stało

Cytat:
Napisane przez yoonka Pokaż wiadomość
ufff zorganizowalismy sie tak, ze niania juz od jutra nie musi przychodzic.. TZ stwierdzil, ze jak wychodzila dzisiaj, to byla tak naburmuszona, ze nie chce, zeby z Tosia zostawala. teraz moge jej od razu powiedziec, albo mowic z dnia na dzien, ze nie musi przychodzic. sorki, pisac na fejsie, bo ona ze mna nei rozmawia inaczej tylko przez fejsa..

duzy rozdzial mojego zycia sie zamyka, bedzie dobrze, ulzylo mi chyba
i dobrze, niech spada na bambus

Cytat:
Napisane przez P0P70 Pokaż wiadomość
Evitka- Lenucha to naprawdę bardzo inteligentne dziecko

Co do biedrony to może Ty i codziennie chodzisz do niej ale powiedz mi co można w tym sklepie codziennie robić ponad godzinę czasu.


Minka - nie dziwię Ci się że sie czujesz winna. Dobrze że tylko tak to się skończyło.

Przy okazji uświadomiłaś mi że u nas w kuchni walają sie jakieś tam tabletki różne. A mała coraz częsciej buszuje po szafkach. Muszę zadzwonić do TZ i mu kazać wszystko pochować i to NATYCHMIAST.
Co prawda ona tabletki to kojarzy tylko że Igor i Vasco je jedzą. Bo ja kupuję takie witaminy da nich i ona je nimi karmi. Parę razy spróbowała ale jej strasznie nie smakowały - natomiast zwierzaki je uwielbiają.
my też mamy w kuchni tabletki...jest cała szafka, ale kubuś wie, że nie wolno tam zaglądać - zajrzał raz, więcej nie tknął - oby tak zostało. Teść nie pozwoli ich nigdzie indziej przenieść - tu jest ich miejsce

Cytat:
Napisane przez Izumi Pokaż wiadomość
...ekhem...

Cześć
Madziwnia twierdzi, że chciałyście mnie zobaczyć...
Oto jestem

Od razu na wstępie... bez linczu! Pracuje w dzień i w nocy, a w przerwach zajmuję się Miśkiem. Nie mam czasu częściej niż raz na tydzień głowy umyć, a co dopiero relaksować się przy PC ... nie bijcie.

A tak w szybkim telegraficzym skrócie. Mam pracę!! Wiiiii! I dodatkową też!! Wiii!!! I tż też ma pracę! Wiiii ! I w sumie mamy tyle kasy, że ...... wiiiiiiiiiiocha . W tym m-cu ledwo na żarcie starczyło.
Poza tym mieszkamy z rodzicami Tż'a. Teściowa jest terrible. Zaczęłam jej cyjanku do kawy dosypywać A tekże smaruję wazeliną brodzik w kabinie... może się jej noga omsknie wreszcie . Próbuje mnie i Tż skłócić ze sobą... głupia baba. A niestety mieszkamy razem w bloku na 40m2, więc chciał nie chciał, ciągle się widzimy.
Michał chodzi do żłoba - UWIELBIA Wraca rozbrykany, roześmiany, rozbawiony i w ogóle rozanielony .

A poniżej kilka fotek dla wizażowych Ciotek

P.S. Darusia... boskie foto Olinka na 1-ej stronie!!!!
fajnie, że pracujecie, że wsio ok, Michaś już taki kawaler, że hej. Znam sytuację domową, mam to samo, tylko w wydaniu teścia, podziel się cyjankiem

u nas jazdy nocnej kontynuacja dziś była...tak mi przywalił w szyję nogą, że jakaś gulka mi wyszła....
__________________
K & I

Baobabek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-25, 08:31   #747
sara 85
Zakorzenienie
 
Avatar sara 85
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 835
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Minka jezuu dobrze, że wszystko się tak skończyło. Idę zaraz leki przełożyć gdzieś wysoko.
__________________
Zosia 26.03.2010 r.

Franio 24.07.2014 r.
sara 85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-25, 08:57   #748
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 589
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
własnie u mnie też jest wysoko, u mamy tak samo. Ale tu ewidentnie ja zawiniłam, bo głupia te kanapki z tabletkami położyłam na stole, na chwilkę tylko
Minka doskonale wiem jak to jest , też wiem niby ze dziecka się z oka nie spuszcza a poszlismy raz z tyłu za dom do ogrodu i Miko stał koło psa i ja tylko na chwilkę do kotłowni weszłam i wychodzę a go nie ma rozglądam się a on do stawu leci i to sprintem , tak szybko to jeszcze w zyciu nie biegłam złapałam go za fraki dosłownie metr przed stawem.Chyba bym sobie w życiu nie darowała przez pół dnia się trzęsłam ,dlatego wiem jak się czułaś.
Ja to się nawet nikomu nic nie przyznałam

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Drcron jak tam kapusta ukiszona?
Lawenda robiłaś coś z dyni do słoika albo zamrażarki? bo ja wczoraj zrobiłam pure z dyni i poporcjowałam do zamrażarki.
Dynię upiekłam ,wydrążyłam ten nitkowaty miąższ i został ten twardszy , poćwiartowałam ją i każdą część zawinęłam od góry w folię aluminiową i na godzinę do piekarnika na 180 stopni i później zmiksowałam.
Dzisiaj mam zupę dyniową a na niedzielę robiłam sernik dyniowy rewelacja wyszedł z tego przepisu polecam
http://mojewypieki.blox.pl/2011/09/K...o-dyniowa.html
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-25, 09:01   #749
anakazar
Zakorzenienie
 
Avatar anakazar
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez yoonka Pokaż wiadomość
ICE jak dobrze, ze juz w domu jestescie...

Ana w moim domu to facet stoi przy garach za to w domu rodzinnym gotuje tylko mama moja. ogolnie - jestem niezle ustawiona :P

...
U mnie też to właśnie dziadek przygotowywał mi śniadania i bardzo często obiady albo kolacje.Mój tata świetnie robi pierogi,kopytka-podczas gdy moja mama wręcz tego niecierpi i nie robi.
Cytat:
Napisane przez P0P70 Pokaż wiadomość
Z tym termometrem to chyba przesadził. Wg. mnie lepiej jakby kazał śliwki i jabłka jeść. Nie berdzo wiem jak dziecko można nuczyć codziennie robić kupkę. Toż to ja sama codziennie nie robię a niby wiem co i jak.


A mi babcia mówiła że codziennie nie lata do Biedrony. No cóż każdy ma jakieś wady.
No właśnie ja też się zastanawiam jak można dziecko nauczyć robić kupę codziennieKrety n jakiś z tego lekarza
Cytat:
Napisane przez P0P70 Pokaż wiadomość
Drcrone - Jula jest super sprytna dziewczynka. I tak myślę że może to i dobrze że moja jeszcze nie mówi.


A ja w piątek siedziałam na dworze z Oliwką, najpierw grabiłyśmy liście a potem wyrywałyśmy chwasty. Oliwka miała całe ręce czarne i zaczeła sobie je wycierać oczywiście o moje spodnie. Powiedziałam jej że ręce sie wyciera w ręcznik i że ręcznik jest w kuchni. Więc ta niewiele myśląc pomaszerwowała do domu a że drzwi od tarasu były zamknięte to zaczęła się drzeć, BABA, BaBA (bardzo głośno - bo co jak co ale głos to ona mam po mamusi). I baba musiała zejść z góry i dziecku otworzyć. Poszła do kuchni wytarła rączki i wróciła do mamusi. Takie mam mądre dziecko
Moja też po mnie rozdarta

I identycznie jak u Ciebie,wie że łapki trzeba wytrzeć w ręcznik wiszący w łazience albo w kuchni.
Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
Napiszę jaka ze mnie durna matka
w piątek dawałam mojemu dziadkowi (jest sparaliżowany) kolację. Naszykowałam wszystko, ładnie pokroiłam mu kanapki, nałożyłam na nie tabletki i na chwilę poszłam do pokoju zostawiając to na stole w kuchni. Po kilku sekundach wracam do kuchni, a mała stoi na rogówce i je dziadka kanapkę oczywiście tą z tabletkami to były tabletki nasenne, bo dziadek ma problemy ze spaniem, 2 sztuki, najmocniejsze wydanie tych tabletek. Sama je kiedyś brałam, po jednej spałam jak zabita i jeszcze w dzień nieprzytomna byłam. spanikowałam, serce mi normalnie stanęło, płaczącym głosem zaczęłam pytać co zrobiła, a ona płaczącym głosem zaczęła odpowiadać "niu niu niu". Wzięłam miskę i kazałam jej to wszystko wypluwać, mała widziała, że coś złego się dzieje i grzecznie mnie słuchała, pluła, ale tabletek nie wypluła wzięłam ją nad wannę, do góry nogami i próbowałam wywołac wymioty wkładając jej palec do buzi, ale ona ma jak tz, miała odruch wymiotny, ale nie wymiotowała przeczytałam ulotkę, szczególnie ten fragment o przedawkowaniu, nie było tak ciekawych rzeczy przeszukałam podłogę i tam znalazłam jedną tabletkę, na stole 1/4 drugiej, trochę mi ulżyło, bo to oznaczało, że połknęła tylko (i aż) 3/4. pojechałyśmy na pogotowie, tz do nas dojechał. Od razu dali nas do pediatry, ten dzwonił do Łodzi skonsultować czy robić małej płukanie żołądka. Podle się czułam, co za matka ze mnie Okazało się, że przy płukaniu żołądka takiemu małemu dziecku potrzebny jest anestezjolog, bo robią to na znieczuleniu ogólnym Wspólnie podjęli decyzje, że płukac nie będą, ale jedziemy na oddział. Tam dyżurująca doktorowa mnie zjechała. Nawet nie miałam sił się tłumaczyć, mała już zaczynała się chwiać na nogach kręciło jej się w głowie. Wbijanie wenfronu, pobieranie krwi, mała cała we łzach i to wszystko przeze mnie dali nas na salę obserwacyjną, podłączyli małą pod maszynę obserwującą pracę serca, bali się, że zapadnie w śpiączkę tz i moja mama jak ją zobaczyli z tą całą aparaturą to od razu łzy w oczach. Zostałam z małą na noc. Usnęła... ja tak na nią patrzyłam i nerwowo obserwowałam pracę serca na monitorze. Ku.... wiecie jak się czułam jak by jej się coś stało to bym się zabiła Masakra, pielęgniarki co godzinę przychodziły. Mała się wierciła, co oznaczało, że nie śpi twardo, czyli tłumaczyłam sobie, że może ze śliną wypluwała rozpuszczoną tabletkę i jednak połknęła jej mniej. O 5 podczas wizyty pielęgniarki się obudziła i wojowała do 7.20, znów usnęła, po 20 minutach lekarka przyszła i kazała ją obudzić, bo chciała zobaczyć jak reaguje. Okazało się, że normalnie, ok 9 przenieśli nas na normalną salę, do dziewczynki chorej na zapalenie płuc. Nie kazali wychodzić z pokoju, bo mała może załapać coś od innych dzieci. Pokój jakieś 12m2, my dwoje z Amelką i babcia z tamtą dziewczynką męczarnia! Mi się wydawało, że Amelka reaguje normalnie, nic się z nią nie dzieje, więc porozmawiałam z lekarką, żeby nas puścili. Musieliśmy jednak odczekać do upłynięcia 24 godzin od połknięcia, o 18 zmyliśmy się do domu
Jak miałabym tam zostać jeszcze jeden dzień to dostałabym świra
Wiecie normalnie to jestem taka mądra, tego się nie robi, tamtego się nie robi i przecież kurna myślę i wiem, że nie można takich rzeczy zostawiać bla bla bal..... ale przecież to tylko na sekundę, małą miałam na oku i nagle bach...

Minka aż mi serce stanęłoWspółczuję przeżyć i nie masz się co winić.Przy tych wszędobylskich dzieciach nie da się wszystkiego przewidziećMoja siostra to diabeł wcielony do teraz jest,jak miała 2 lata to wspięła się wysoko na meble-na kilka półek do góry i wypiła pół butelki jakiś kropli i też skończyło się szpitalem i płukaniem żoładka


Ja wczoraj trafiłam tak jak i Młoda na wyprzedaże w h&m i na dziale dziecięcymobkupiłam się w letnie sukienki i bluzki.Dwie sukienki mam na 164 i dwie na 158Do tego zamiast za 4 zapłacić 260zł to dałam za nie 60zł

Buty da dziecka też mam już z głowy,kupiłam jej drugą parę elephantów.Jak dla mnie świetne są te buciki,szerokie,noga bez problemu wchodzi,nic dzieciaka nie ciśnie-bo przymierzyłam jej ecco to noga weszła,ale łydka to jej jak ściśnięta parówka wychodziłaNie wiem co fajnego w tych ecco dla dzieci jest,drogie jak cholera i jakieś takie nieładne nawet

I dla siebie dostałam krótkie botki na obcasie,tyle co połaziłam w sklepie to zapowiadają się na takie co to obcasa w ogóle nie czuć.Drugie wysokie,płaskie lasockiego wzięłam.
Byłam w empiku i też nie mieli"Dyscyplina bez krzyku i bicia"


Donoszę,że w carrfurze bebilon tylko po 34 zł i pampersy w superpharmie tylko po 43zł

Dzisiaj tż zaczyna robić ściany w Niny pokoju,bo jednak zdecydowałam wszystko inaczej i nie wiem czy wyprowadzić się z dzieckiem z domu na te 3 dni,żeby nie widzieć białych śladów na ciemnych panelach(bo bankowo szlag mnie trafi)i przyjechać na gotowe czy siedzieć
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech

"Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley
anakazar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-25, 09:09   #750
sara 85
Zakorzenienie
 
Avatar sara 85
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 835
Dot.: Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

Cytat:
Napisane przez anakazar Pokaż wiadomość
U mnie też to właśnie dziadek przygotowywał mi śniadania i bardzo często obiady albo kolacje.Mój tata świetnie robi pierogi,kopytka-podczas gdy moja mama wręcz tego niecierpi i nie robi.

No właśnie ja też się zastanawiam jak można dziecko nauczyć robić kupę codziennieKrety n jakiś z tego lekarza

Moja też po mnie rozdarta

I identycznie jak u Ciebie,wie że łapki trzeba wytrzeć w ręcznik wiszący w łazience albo w kuchni.

Minka aż mi serce stanęłoWspółczuję przeżyć i nie masz się co winić.Przy tych wszędobylskich dzieciach nie da się wszystkiego przewidziećMoja siostra to diabeł wcielony do teraz jest,jak miała 2 lata to wspięła się wysoko na meble-na kilka półek do góry i wypiła pół butelki jakiś kropli i też skończyło się szpitalem i płukaniem żoładka


Ja wczoraj trafiłam tak jak i Młoda na wyprzedaże w h&m i na dziale dziecięcymobkupiłam się w letnie sukienki i bluzki.Dwie sukienki mam na 164 i dwie na 158Do tego zamiast za 4 zapłacić 260zł to dałam za nie 60zł

Buty da dziecka też mam już z głowy,kupiłam jej drugą parę elephantów.Jak dla mnie świetne są te buciki,szerokie,noga bez problemu wchodzi,nic dzieciaka nie ciśnie-bo przymierzyłam jej ecco to noga weszła,ale łydka to jej jak ściśnięta parówka wychodziłaNie wiem co fajnego w tych ecco dla dzieci jest,drogie jak cholera i jakieś takie nieładne nawet

I dla siebie dostałam krótkie botki na obcasie,tyle co połaziłam w sklepie to zapowiadają się na takie co to obcasa w ogóle nie czuć.Drugie wysokie,płaskie lasockiego wzięłam.
Byłam w empiku i też nie mieli"Dyscyplina bez krzyku i bicia"


Donoszę,że w carrfurze bebilon tylko po 34 zł i pampersy w superpharmie tylko po 43zł

Dzisiaj tż zaczyna robić ściany w Niny pokoju,bo jednak zdecydowałam wszystko inaczej i nie wiem czy wyprowadzić się z dzieckiem z domu na te 3 dni,żeby nie widzieć białych śladów na ciemnych panelach(bo bankowo szlag mnie trafi)i przyjechać na gotowe czy siedzieć

ja wczoraj byłam w h&mie ale nie było żadnych wyprzedaży.
Pokaż jakie buty kupiłaś Nince?
__________________
Zosia 26.03.2010 r.

Franio 24.07.2014 r.
sara 85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.