Kiedy to zleciało?! Z Young PM-ki zrobiło się sflaczałe ciało! Young PM, cz.6

[(kicia)]

Napisane przez Ani_qa

No, niełądnie z ich strony, ale nic nie poradzisz

Ja też nie miałam tyle załatwiania, fakt też musiałam wszystko potwierdzać itp., ale rozłożyłam sobie to wszystko tak, że nie było to na ostatnią chwilę. Na ostatnią chwilę to zamawialiśmy alkohol, ustalaliśmy menu i jakieś inne rzeczy. Nawet kwiaciarnię załatwiałam jakiś miesiąc wcześniej

Gratuluję Mówiłam, że wystarczy ograniczyć jedzenie i trochę się wziąć za siebie? Ja podobnym sposobem chudłam, więc wiem jaką radość czujesz

Dzień dobry

Pytanie do dziewczyn używających Jantaru: czy wystarczy spryskiwać je u nasady? I po jakim czasie zauważyłyście u siebie efekty?

u nas wszyscy wszędzie twierdzili że miesiąc to za wcześnie jeszcze ja na dodatek zmieniałam kwiaciarnie ostatnio

byliśmy na sali ustaliliśmy menu teraz musimy skontaktować się z babką od owoców na którą nam dał on namiary, w poniedziałek mamy przyjechać wpłacić 80% i wtedy zostawimy listę gości i omówimy ustawienie stołów żebym mogła rozplanować winietki, zamówiliśmy stół wiejski tylko pojawił się problem z piwem bo on miał beczkę z piwem i całym osprzętem załatwić teraz się okazuje że nie ma no i zastanawiam się jak to teraz rozwiązać kupować w butelkach?? ale to ile nawet nie wiemy fontanna czekoladowa też stoi pod znakiem zapytania bo mu dzieciaki ciasteczka wrzucają i się zapycha


nadal czekamy na odpowiedz od tej rodziny z sobotniego wesela i cisza

[dalenka8]

Napisane przez (kicia)

u nas wszyscy wszędzie twierdzili że miesiąc to za wcześnie jeszcze ja na dodatek zmieniałam kwiaciarnie ostatnio

byliśmy na sali ustaliliśmy menu teraz musimy skontaktować się z babką od owoców na którą nam dał on namiary, w poniedziałek mamy przyjechać wpłacić 80% i wtedy zostawimy listę gości i omówimy ustawienie stołów żebym mogła rozplanować winietki, zamówiliśmy stół wiejski tylko pojawił się problem z piwem bo on miał beczkę z piwem i całym osprzętem załatwić teraz się okazuje że nie ma no i zastanawiam się jak to teraz rozwiązać kupować w butelkach?? ale to ile nawet nie wiemy fontanna czekoladowa też stoi pod znakiem zapytania bo mu dzieciaki ciasteczka wrzucają i się zapycha


nadal czekamy na odpowiedz od tej rodziny z sobotniego wesela i cisza

A musi być piwo u Was? Mnie się nie podoba jak jest wódka i piwo na weselu- ludzie potem często mieszają alkohole . Jakby to było na zasadzie beczki na wiejskim stole- to ok. Ale tak, dodatkowo, to niezbyt fajnie. Ale jeśli chcesz koniecznie- to kup w butelkach . No i najlepiej, żeby to były mało znane piwa z różnych browarów- ciemne i jasne, miodowe, gryczane, itp- wtedy pasują do wiejskiego stołu, będą "elegantsze" niż zwykłe Lechy, czy Tyskie i na pewno będą atrakcją.

Myślałam, że wczoraj do Was pisałam, ale chyba nie . Byliśmy u znajomych wieczorem, fajnie było. Dziś mam terapię z chłopcami, a potem sprzątam mieszkanie. A na wieczór planów jest kilka .

[alonka00]

Napisane przez dalenka8

Szaleństwo . Wykorzystaliście to jakoś?

no powiedzmy że wykorzystaliśmy ale i tak nic z tego nie będzie

Napisane przez (kicia)

tak w ogóle muszę się wam do czegoś przyznać mówiłam wam o tym chudnieciu itp no i ważę już 56,5kg jest ok no i w ogóle ale ja wam się przyznam że wyjściowa waga to było 61 kg przez okres od stycznia do kwietnia przytyłam 3 kg i dlatego też wziełam się w końcu za siebie bo wcześniej od 2 lat waga stała na 58 kg także jest ok ale ważę się raz na 2-3 tyg żeby nie przejmować się że tak powoli zlatuje ale wstyd się było przyznać do tych 61 kg

nie wiem czego tu się wstydzić, 60 kg to jeszcze nie tragedie

Napisane przez (kicia)

np dziś będę jeść makaron który ponoć tak tuczy ale jak się go je raz na jakiś czas to nie tuczy

znajoma ze wsi jest bardzo otyła, rok młodsza ode mnie, ważyła może z 90 kilka kg przy wzroście jakieś 168cm, spaśnięta okropnie, jej udo to były moje dwa i to bez przesady, do tego cholesterol przedzawałowy, poszła do dietetyka i powiedział jej że może jest i ryż i makaron i chleb tylko wszystko ciemne! poza tym to nie wiem co kazał jej robić ale 10 kg schudła, szczerze powiem że tlko ciut to widać, aaa i chodzi codziennie koło 20 na north walking w kapturze głęboko na głowę zaciągniętym bo się wstydzi

Napisane przez Ani_qa

Pytanie do dziewczyn używających Jantaru: czy wystarczy spryskiwać je u nasady? I po jakim czasie zauważyłyście u siebie efekty?

ja mam wcierkę, nie wiem czy skład taki sam, zawsze po myciu niewielką ilość wcieram w głowę, tylko nie za dużo bo ja mam delikatne włosy i zaraz jak przetłuszczone wyglądają owijam ręcznikiem później żeby ciepło było, efekt jako taki już po niecałych 2 tyg widziałam

Napisane przez (kicia)

u nas wszyscy wszędzie twierdzili że miesiąc to za wcześnie jeszcze ja na dodatek zmieniałam kwiaciarnie ostatnio

byliśmy na sali ustaliliśmy menu teraz musimy skontaktować się z babką od owoców na którą nam dał on namiary, w poniedziałek mamy przyjechać wpłacić 80% i wtedy zostawimy listę gości i omówimy ustawienie stołów żebym mogła rozplanować winietki, zamówiliśmy stół wiejski tylko pojawił się problem z piwem bo on miał beczkę z piwem i całym osprzętem załatwić teraz się okazuje że nie ma no i zastanawiam się jak to teraz rozwiązać kupować w butelkach?? ale to ile nawet nie wiemy fontanna czekoladowa też stoi pod znakiem zapytania bo mu dzieciaki ciasteczka wrzucają i się zapycha


nadal czekamy na odpowiedz od tej rodziny z sobotniego wesela i cisza

hmm my mieliśmy beczkowe, każdy nalewał sobie ile mu pasowało, w drugi dzień jak każdy na kacu przyszedł to bardzo szło to piwo, jeszcze jak zimne było to w ogóle, my z browaru wypożyczyliśmy no ten, ja zapomniałam jak to się nazywa, ten dystrybutor do nalewania piwa i od nich 5 beczek piwa kupiliśmy, później beczki oddawaliśmy, chyba butelkowe kupiłabym, takie normalne tyskie, żywiec itd, zawsze taniej niż puszkowe wyjdzie a i puszkowego nie wiedziałam na weselu, jak już to lane albo ewentualnie butelkowe
Na wiejskim mieliśmy wódki własnej roboty w różnych smakach: cytrynówka, żórawinówka, malinówka, wiśniówka, na cukierkach lodowych, kukułkach, wino własnej roboty, także fajnie to wyglądało, kolorowo znajomi TŻ ci co z daleka byli bardzo to zachwalali i siedzieli tam cały czas bo u nich nie ma takiego zwyczaju

Dal ma fajny pomysł z tymi piwami o różnych smakach, możesz kilka dokupić, ale trzeba się liczyć z tym że mogą zostać bo nie każdy lubi takie wymyśne piwa. Ja kupiłabym lechy i żywce. Ta sama kasa co na te zbożowe a faceci na pewno chętniej sięgaliby po takie

[hania207]

Napisane przez dalenka8

A musi być piwo u Was? Mnie się nie podoba jak jest wódka i piwo na weselu- ludzie potem często mieszają alkohole . Jakby to było na zasadzie beczki na wiejskim stole- to ok. Ale tak, dodatkowo, to niezbyt fajnie. Ale jeśli chcesz koniecznie- to kup w butelkach . No i najlepiej, żeby to były mało znane piwa z różnych browarów- ciemne i jasne, miodowe, gryczane, itp- wtedy pasują do wiejskiego stołu, będą "elegantsze" niż zwykłe Lechy, czy Tyskie i na pewno będą atrakcją.

Myślałam, że wczoraj do Was pisałam, ale chyba nie . Byliśmy u znajomych wieczorem, fajnie było. Dziś mam terapię z chłopcami, a potem sprzątam mieszkanie. A na wieczór planów jest kilka .

my nie mieliśmy wiejskiego stołu

a piwa tylko na poprawiny, kupiliśmy Carlsbergi butelkowe
wszyscy faceci byli bardzo zadowoleni jak witalismy ich zimnym piwem hehe


kicia a Ty masz poprawiny?

[(kicia)]

Napisane przez dalenka8

A musi być piwo u Was? Mnie się nie podoba jak jest wódka i piwo na weselu- ludzie potem często mieszają alkohole . Jakby to było na zasadzie beczki na wiejskim stole- to ok. Ale tak, dodatkowo, to niezbyt fajnie. Ale jeśli chcesz koniecznie- to kup w butelkach . No i najlepiej, żeby to były mało znane piwa z różnych browarów- ciemne i jasne, miodowe, gryczane, itp- wtedy pasują do wiejskiego stołu, będą "elegantsze" niż zwykłe Lechy, czy Tyskie i na pewno będą atrakcją.
.

my chcemy na poprawiny tylko piwo bo wiadomo że piwko na kacyka zimniutkie na tarasie bedzie jak znalazł na pierwszy dzień nie przewidujemy piwa



alonko a z lublina z browaru braliście pamiętasz jaki to koszt był bo nam tu w barze zaśpiewał za 50l piwa + dystrybutor 500zł wychodzi 5 zł piwo to taniej wyjdzie w butelkach kupić

[alonka00]

aaa zapomniałam dodać że tyle sflaczałych ciał na raz to ja nic widziałam co dziś byłam z babcią o 7 na basenie a od 7 do 9 w soboty emeryci i renciści mają za darmo, ale wszystko wiszące było

[agulaaabar]

Hej dziołchy!

co za okropny dzień.... Lili nam dzisiaj spadła z łóżka wzięłam ją do nas nad ranem bo niespokojnie spała - pewnie po tym szczepieniu... po 7 się obudziłam, patrze, że sobie spi to też stwierdziłam ze nie wstaje... a o 7.25 wielki huk.. przeszła przeze mnie i spadła... ma wielką śliwe na czole
Obserwujemy ja z tż żeby nie miała jakiegoś wstrząśnienia czy coś... nawet spac jej nie dajemy... bidusia moja mała

[morsmordre]

Agula, dzieci są niezwykle wytrzymałe, na pewno skończy się na śliwce i strachu

Kicia, ja bym kupiła mieszankę różnych piw, trochę smakowych, trochę zwykłych. Ja uwielbiam piwska smakowe - Desperadosa, Somersby, Reddsa Żurawinowego, a ostatnio odkryłyśmy z mamą Warkę z lemoniadą, mniam, mniam

[alonka00]

Napisane przez (kicia)

my chcemy na poprawiny tylko piwo bo wiadomo że piwko na kacyka zimniutkie na tarasie bedzie jak znalazł na pierwszy dzień nie przewidujemy piwa



alonko a z lublina z browaru braliście pamiętasz jaki to koszt był bo nam tu w barze zaśpiewał za 50l piwa + dystrybutor 500zł wychodzi 5 zł piwo to taniej wyjdzie w butelkach kupić

my braliśmy z Janowa Lubelskiego ale zastrzel mnie - nie pamiętam jaki był koszt

bardzo mnie skrzyczą jak pojadę z nogą na IP?? nie wiem czy pisałam ale w środę pszczoła mnie upierniczyła i bardzo bolało mnie, ale to nic, wzięłam alertec i wapno bo na nogach i rękach wysypało mnie - nigdy tak nie miałam, w środę taki tylko rumień wyskoczył - jakby ktoś farbą różową wymalował nieregularnie moją stopę, w czwartek noga była jak bania i było coraz gorzej, byłam w przychodni i lekarka dała mi zastrzyk, kazała pić wapno 3x dziennie i maść cutivate na zapalenia z kortykosterydami, dziś byłam na basenie to prawie całą opuchlizna zaszła - pewnie dlatego że schłodziłam stopę a teraz znowu jest bania;/ czasmi sinieje mi - jak dużo pochodzę albo w ciepłej wodzie myję się;/

[hania207]

a czemu by cie mieli skrzyczec? jak masz opuchniete to jedź

[Ahri]

Napisane przez alonka00

my braliśmy z Janowa Lubelskiego ale zastrzel mnie - nie pamiętam jaki był koszt

bardzo mnie skrzyczą jak pojadę z nogą na IP?? nie wiem czy pisałam ale w środę pszczoła mnie upierniczyła i bardzo bolało mnie, ale to nic, wzięłam alertec i wapno bo na nogach i rękach wysypało mnie - nigdy tak nie miałam, w środę taki tylko rumień wyskoczył - jakby ktoś farbą różową wymalował nieregularnie moją stopę, w czwartek noga była jak bania i było coraz gorzej, byłam w przychodni i lekarka dała mi zastrzyk, kazała pić wapno 3x dziennie i maść cutivate na zapalenia z kortykosterydami, dziś byłam na basenie to prawie całą opuchlizna zaszła - pewnie dlatego że schłodziłam stopę a teraz znowu jest bania;/ czasmi sinieje mi - jak dużo pochodzę albo w ciepłej wodzie myję się;/

Wydaje mi się, że powinnaś jechać do szpitala i być dzielna, bo nie wiadomo na kogo trafisz. Ja raz trafiłam na okropną babkę, zaryczana stałam, bo mnie wszystko bolało, a ta się na mnie wydziera, że mam się uspokoić bo mnie nie obsłuży, a jak już powiedziałam co mi jest, kazała jechać do przychodni 24h, gdzie nawet nie wiem gdzie to jest. W końcu mój TŻ ją opieprzył to mnie przyjęła ;q. Z łaską.


Spadam na trening .

[(kicia)]

Napisane przez agulaaabar

Hej dziołchy!

co za okropny dzień.... Lili nam dzisiaj spadła z łóżka wzięłam ją do nas nad ranem bo niespokojnie spała - pewnie po tym szczepieniu... po 7 się obudziłam, patrze, że sobie spi to też stwierdziłam ze nie wstaje... a o 7.25 wielki huk.. przeszła przeze mnie i spadła... ma wielką śliwe na czole
Obserwujemy ja z tż żeby nie miała jakiegoś wstrząśnienia czy coś... nawet spac jej nie dajemy... bidusia moja mała

ojej biedulka

Napisane przez morsmordre

Agula, dzieci są niezwykle wytrzymałe, na pewno skończy się na śliwce i strachu

Kicia, ja bym kupiła mieszankę różnych piw, trochę smakowych, trochę zwykłych. Ja uwielbiam piwska smakowe - Desperadosa, Somersby, Reddsa Żurawinowego, a ostatnio odkryłyśmy z mamą Warkę z lemoniadą, mniam, mniam

na razie kombinujemy beczke bo kwestia też jest taka że facet od sali miał swoj sprzet i piwo było zimne i nie ma tylu chłodziarek żeby jeszcze piwo wstawić wiec musiało by stać ciepłe a to bez sensu

Napisane przez alonka00

my braliśmy z Janowa Lubelskiego ale zastrzel mnie - nie pamiętam jaki był koszt

bardzo mnie skrzyczą jak pojadę z nogą na IP?? nie wiem czy pisałam ale w środę pszczoła mnie upierniczyła i bardzo bolało mnie, ale to nic, wzięłam alertec i wapno bo na nogach i rękach wysypało mnie - nigdy tak nie miałam, w środę taki tylko rumień wyskoczył - jakby ktoś farbą różową wymalował nieregularnie moją stopę, w czwartek noga była jak bania i było coraz gorzej, byłam w przychodni i lekarka dała mi zastrzyk, kazała pić wapno 3x dziennie i maść cutivate na zapalenia z kortykosterydami, dziś byłam na basenie to prawie całą opuchlizna zaszła - pewnie dlatego że schłodziłam stopę a teraz znowu jest bania;/ czasmi sinieje mi - jak dużo pochodzę albo w ciepłej wodzie myję się;/

\

jedz nie zastanawiaj się

[dalenka8]

Napisane przez alonka00

Na wiejskim mieliśmy wódki własnej roboty w różnych smakach: cytrynówka, żórawinówka, malinówka, wiśniówka, na cukierkach lodowych, kukułkach, wino własnej roboty, także fajnie to wyglądało, kolorowo znajomi TŻ ci co z daleka byli bardzo to zachwalali i siedzieli tam cały czas bo u nich nie ma takiego zwyczaju

Dal ma fajny pomysł z tymi piwami o różnych smakach, możesz kilka dokupić, ale trzeba się liczyć z tym że mogą zostać bo nie każdy lubi takie wymyśne piwa. Ja kupiłabym lechy i żywce. Ta sama kasa co na te zbożowe a faceci na pewno chętniej sięgaliby po takie

Mniam, mniam ! Mój M. za późno wymyślił, że moglibyśmy mieć alkohole swojej produkcji. On robi pyszną cytrynówkę, mmm .

A ja myślę, że niekoniecznie- mój mąż właśnie lubi takie "wymyślne"- i nie chodzi mi o "babskie" reddsy, tylko o piwa gryczane, miodowe, itp .

Napisane przez (kicia)

my chcemy na poprawiny tylko piwo bo wiadomo że piwko na kacyka zimniutkie na tarasie bedzie jak znalazł na pierwszy dzień nie przewidujemy piwa

Aha . W ogóle nie pomyślałam o poprawinach- pewnie dlatego, że u nas nie było :P.

Napisane przez alonka00

aaa zapomniałam dodać że tyle sflaczałych ciał na raz to ja nic widziałam co dziś byłam z babcią o 7 na basenie a od 7 do 9 w soboty emeryci i renciści mają za darmo, ale wszystko wiszące było

Napisane przez agulaaabar

Hej dziołchy!

co za okropny dzień.... Lili nam dzisiaj spadła z łóżka wzięłam ją do nas nad ranem bo niespokojnie spała - pewnie po tym szczepieniu... po 7 się obudziłam, patrze, że sobie spi to też stwierdziłam ze nie wstaje... a o 7.25 wielki huk.. przeszła przeze mnie i spadła... ma wielką śliwe na czole
Obserwujemy ja z tż żeby nie miała jakiegoś wstrząśnienia czy coś... nawet spac jej nie dajemy... bidusia moja mała

Eh, bidulki obie ! Nie martw się, na pewno nic jej nie będzie. Sporo takich przypadków słyszałam, że dzieci się przeczołgały i spadły.

Napisane przez alonka00

bardzo mnie skrzyczą jak pojadę z nogą na IP?? nie wiem czy pisałam ale w środę pszczoła mnie upierniczyła i bardzo bolało mnie, ale to nic, wzięłam alertec i wapno bo na nogach i rękach wysypało mnie - nigdy tak nie miałam, w środę taki tylko rumień wyskoczył - jakby ktoś farbą różową wymalował nieregularnie moją stopę, w czwartek noga była jak bania i było coraz gorzej, byłam w przychodni i lekarka dała mi zastrzyk, kazała pić wapno 3x dziennie i maść cutivate na zapalenia z kortykosterydami, dziś byłam na basenie to prawie całą opuchlizna zaszła - pewnie dlatego że schłodziłam stopę a teraz znowu jest bania;/ czasmi sinieje mi - jak dużo pochodzę albo w ciepłej wodzie myję się;/

Idź koniecznie na IP!!!!!!!!!!!

[Ahri]

Uff. Właśnie wróciłam z treningu, zakwasy mam straszne, mam też kilka zadrapań do krwi, ale mam nadzieję, że nic sobie przed ślubem nie zrobię, dlatego kończę treningi 1,5 tyg przed . Ot na wszelki wypadek.

Zaraz spadam na miasto, bo umówiłam się z TŻtem że wpadnę do jego restauracji w trakcie jego przerwy i sobie coś zjemy .

A jak mijają wasze dni ?

[Ani_qa]

Napisane przez dalenka8

A musi być piwo u Was? Mnie się nie podoba jak jest wódka i piwo na weselu- ludzie potem często mieszają alkohole . Jakby to było na zasadzie beczki na wiejskim stole- to ok. Ale tak, dodatkowo, to niezbyt fajnie. Ale jeśli chcesz koniecznie- to kup w butelkach . No i najlepiej, żeby to były mało znane piwa z różnych browarów- ciemne i jasne, miodowe, gryczane, itp- wtedy pasują do wiejskiego stołu, będą "elegantsze" niż zwykłe Lechy, czy Tyskie i na pewno będą atrakcją.

Mnie tak samo...jeszcze zależy jacy goście są, u mnie było parę takich osób, że mieszanie i rzyganie byłoby do przewidzenia

Napisane przez alonka00

nie wiem czego tu się wstydzić, 60 kg to jeszcze nie tragedie

ja mam wcierkę, nie wiem czy skład taki sam, zawsze po myciu niewielką ilość wcieram w głowę, tylko nie za dużo bo ja mam delikatne włosy i zaraz jak przetłuszczone wyglądają owijam ręcznikiem później żeby ciepło było, efekt jako taki już po niecałych 2 tyg widziałam

to zależy...ja jak miałam 62/63 kg to się otrząsnęłam i zaczęłam odchudzać, bo wyglądałam naprawdę źle

ja właśnie też mam niby tą wcierkę, ale czytałam gdzieś, że można ją przelać i pryskać na włosy zamiast wcierać, bo mnie wcieranie denerwuje i za bardzo mi włosy obciąży ( a i tak Jantar mi obciąża włosy) więc dlatego pytam

Napisane przez agulaaabar

Hej dziołchy!
co za okropny dzień.... Lili nam dzisiaj spadła z łóżka wzięłam ją do nas nad ranem bo niespokojnie spała - pewnie po tym szczepieniu... po 7 się obudziłam, patrze, że sobie spi to też stwierdziłam ze nie wstaje... a o 7.25 wielki huk.. przeszła przeze mnie i spadła... ma wielką śliwe na czole
Obserwujemy ja z tż żeby nie miała jakiegoś wstrząśnienia czy coś... nawet spac jej nie dajemy... bidusia moja mała

Biedna maleńka...myślę, że nic jej nie będzie. Moja młodsza siostra jak była mała to miała kilka takich wypadków i zawsze kończyło się guzem

Napisane przez morsmordre

Kicia, ja bym kupiła mieszankę różnych piw, trochę smakowych, trochę zwykłych. Ja uwielbiam piwska smakowe - Desperadosa, Somersby, Reddsa Żurawinowego, a ostatnio odkryłyśmy z mamą Warkę z lemoniadą, mniam, mniam

Jest też Lech lemoniadowy Jakaś nowość niby, ale wolę reddsa cytrusowego

Napisane przez alonka00

bardzo mnie skrzyczą jak pojadę z nogą na IP?? nie wiem czy pisałam ale w środę pszczoła mnie upierniczyła i bardzo bolało mnie, ale to nic, wzięłam alertec i wapno bo na nogach i rękach wysypało mnie - nigdy tak nie miałam, w środę taki tylko rumień wyskoczył - jakby ktoś farbą różową wymalował nieregularnie moją stopę, w czwartek noga była jak bania i było coraz gorzej, byłam w przychodni i lekarka dała mi zastrzyk, kazała pić wapno 3x dziennie i maść cutivate na zapalenia z kortykosterydami, dziś byłam na basenie to prawie całą opuchlizna zaszła - pewnie dlatego że schłodziłam stopę a teraz znowu jest bania;/ czasmi sinieje mi - jak dużo pochodzę albo w ciepłej wodzie myję się;/

Nawet się nie zastanawiaj- jedź!!!


Dzień dobry
Padnięta jestem po pracy. Wstałam o 3:30 bo po 5:00 musiałam być już w pracy przygotować 44 chleby krojone na zamówienie na wesele i porozkładać towar. A w pracy też był młyn

[monnilp]

Napisane przez (kicia)

dlatego my wybraliśmy datę w lipcu żebym była po sesji a chcieliśmy 16go czerwca a 14go czerwca miałam jeden egzamin a 18go poprawkę także dobrze że lipiec

dzisiaj jedziemy na sale podpisać ostateczną umowę mieliśmy zapłacić też za noclegi ale w końcu babka kazała przyjechać w piatek ale za tydzień


boziu ale gorąco

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

tak w ogóle muszę się wam do czegoś przyznać mówiłam wam o tym chudnieciu itp no i ważę już 56,5kg jest ok no i w ogóle ale ja wam się przyznam że wyjściowa waga to było 61 kg przez okres od stycznia do kwietnia przytyłam 3 kg i dlatego też wziełam się w końcu za siebie bo wcześniej od 2 lat waga stała na 58 kg także jest ok ale ważę się raz na 2-3 tyg żeby nie przejmować się że tak powoli zlatuje ale wstyd się było przyznać do tych 61 kg

to super, że już tyle schudłaś gratuluję

Napisane przez alonka00

aaa zapomniałam dodać że tyle sflaczałych ciał na raz to ja nic widziałam co dziś byłam z babcią o 7 na basenie a od 7 do 9 w soboty emeryci i renciści mają za darmo, ale wszystko wiszące było

Napisane przez agulaaabar

Hej dziołchy!

co za okropny dzień.... Lili nam dzisiaj spadła z łóżka wzięłam ją do nas nad ranem bo niespokojnie spała - pewnie po tym szczepieniu... po 7 się obudziłam, patrze, że sobie spi to też stwierdziłam ze nie wstaje... a o 7.25 wielki huk.. przeszła przeze mnie i spadła... ma wielką śliwe na czole
Obserwujemy ja z tż żeby nie miała jakiegoś wstrząśnienia czy coś... nawet spac jej nie dajemy... bidusia moja mała

o matko, ale się musieliście strachu najeść, na pewno skończy się tylko na siniaku

Napisane przez morsmordre

Agula, dzieci są niezwykle wytrzymałe, na pewno skończy się na śliwce i strachu

Kicia, ja bym kupiła mieszankę różnych piw, trochę smakowych, trochę zwykłych. Ja uwielbiam piwska smakowe - Desperadosa, Somersby, Reddsa Żurawinowego, a ostatnio odkryłyśmy z mamą Warkę z lemoniadą, mniam, mniam

nooo ta Warka jest pycha!

Napisane przez Ani_qa

Mnie tak samo...jeszcze zależy jacy goście są, u mnie było parę takich osób, że mieszanie i rzyganie byłoby do przewidzenia

to zależy...ja jak miałam 62/63 kg to się otrząsnęłam i zaczęłam odchudzać, bo wyglądałam naprawdę źle

ja właśnie też mam niby tą wcierkę, ale czytałam gdzieś, że można ją przelać i pryskać na włosy zamiast wcierać, bo mnie wcieranie denerwuje i za bardzo mi włosy obciąży ( a i tak Jantar mi obciąża włosy) więc dlatego pytam

Biedna maleńka...myślę, że nic jej nie będzie. Moja młodsza siostra jak była mała to miała kilka takich wypadków i zawsze kończyło się guzem

Jest też Lech lemoniadowy Jakaś nowość niby, ale wolę reddsa cytrusowego

Nawet się nie zastanawiaj- jedź!!!


Dzień dobry
Padnięta jestem po pracy. Wstałam o 3:30 bo po 5:00 musiałam być już w pracy przygotować 44 chleby krojone na zamówienie na wesele i porozkładać towar. A w pracy też był młyn

a ten Lech jest obrzydliwy jak dla mnie

hej, my po pracy dziś pojechaliśmy na zakupy i wydaliśmy fuuuuulll kasy ale kupiłam sobie parę ciuszków i kosmetyków

[dalenka8]

Napisane przez Ahri

Uff. Właśnie wróciłam z treningu, zakwasy mam straszne, mam też kilka zadrapań do krwi, ale mam nadzieję, że nic sobie przed ślubem nie zrobię, dlatego kończę treningi 1,5 tyg przed . Ot na wszelki wypadek.

Zaraz spadam na miasto, bo umówiłam się z TŻtem że wpadnę do jego restauracji w trakcie jego przerwy i sobie coś zjemy .

A jak mijają wasze dni ?

A co to za treningi ?

Napisane przez Ani_qa

Mnie tak samo...jeszcze zależy jacy goście są, u mnie było parę takich osób, że mieszanie i rzyganie byłoby do przewidzenia

Dzień dobry
Padnięta jestem po pracy. Wstałam o 3:30 bo po 5:00 musiałam być już w pracy przygotować 44 chleby krojone na zamówienie na wesele i porozkładać towar. A w pracy też był młyn

U mnie niby nie było takich osób (chociaż cholera tych młodych wie ), ale i tak dla mnie piwo jest mało eleganckie .

Idziemy zaraz na grilla, a pada .

[Ani_qa]

Napisane przez monnilp

a ten Lech jest obrzydliwy jak dla mnie

No, mi też nie smakuje

Napisane przez dalenka8

Idziemy zaraz na grilla, a pada .

Może przestanie? Zresztą nieraz mimo deszczu grill udany

U mnie ani się nie zanosi na deszcz, upał okropny. Dobrze, że mamy z mężem pokój w piwnicy - przynajmniej w nocy jest przyjemnie spać

[Ahri]

Napisane przez dalenka8

A co to za treningi ?


Idziemy zaraz na grilla, a pada .

Trenuję parkour. To dość popularny sport tutaj. Mamy w czwartki treningi siłowe na polepszenie kondycji i w sobotę treningi techniczne. Na kupę (bo naprawdę ich jest dużo ) facetów jestem jedyną dziewczyną, ale przynajmniej dzięki temu, to jak poproszę to pomagają mi uczyć się nowych technik . Będę wstrętna... ale większość z nich to naprawdę sympatyczni i przystojni faceci, więc jest na co popatrzeć jak jest gorąco (ich dziewczyny/żony mają/będą miały strasznego farta ) . Dobrze, że mój TŻ o tym nie wie, bo by zabronił mi pewnie treningów . Hehe.

Powodzenia z grillem . Mi strasznie brakuje grillowanej kiełbaski .

[(kicia)]

ja już nie pamiętam kiedy ostatnio byłam na grilu ale nadrobimy to w czasie urlopu TŻ


za tydzień o tej porze będziemy szaleć na weselu


co do ilości spraw do załatwienia to u nas to też się przeciąga przez gości i ich nie zdecydowanie jeszcze mamy 6 osób nie zdecydowanych odpowiedz dostaniemy w poniedziałek i wielu rzeczy nie możemy kupić bez tej ilości tak mniej wiecej mój plan na najbliższe dni wygląda tak

Jutro
-złapać kościelnego i organistkę

Poniedziałek
- spotkanie na sali ustalenie rozstawienia stołów
- w domu usadzić gości (to będzie hardcore)
- zmyć podłogi i lustra u TŻta
- zadzwonić do babki od owoców umówić się na wtorek
- zadzwonić i zamówić beczkę z piwem

Wtorek
- odebrać koszulę TŻta
- spotkać się z babką od owoców
- trochę ogarnąć syf na klatce schodowej


Środa
- wyprasować firanki (niby taka głupota ale mamy specjalnie do salonu nową i to aż 6 m
- regulacja brwi

Czwartek
- 9.00 podpisanie dokumentów
- 13.00 paznokcie
- 16.00 przymiarka sukni
- 18.00 spowiedź
- przećwiczyć z łaski swojej pierwszy taniec

Piątek
- kupić lody i zawieźć na salę
- napompować balony na klatkę i część przymocować żeby w sobotę za tym nie latać
- sprzątnąć klatkę
- zawieźć alkohol na salę
- rozstawić winietki na stołach
- zrelaksować się (czy to jest w ogóle możliwe?? )

Sobota
- 9.00 zawieźć mamę do fryzjera bo tata będzie w Lublinie i nie ma komuu
10.00 mój fryzjer
13.30 przyjeżdża fotografka i makijażystka
14,15-30 mój makijaż
15-15.15 ubieranie
15.45 pamiątkowe foty z gośćmi którzy będą u mnie
16.00 błogosławieństwo
16,15 foty już z resztą gości z obu stron który będą
16,30-40 wyjazd do kościoła
17 msza
18,30-45 obiad
19,20-30 pierwszy taniec


a potem to już nie liczy się nic tylko zabawa

[Karo89]

Hej!
Pamiętacie mnie jeszcze?

Cześć Agula!!!!!

sorki, że nie odpisuję, ale sporo mam nadrabiania i tylko czytam, a na odpisywanie potrzebowałabym chyba całej nocy

[(kicia)]

Napisane przez Karo89

Hej!
Pamiętacie mnie jeszcze?

Cześć Agula!!!!!

sorki, że nie odpisuję, ale sporo mam nadrabiania i tylko czytam, a na odpisywanie potrzebowałabym chyba całej nocy

jak tam u Ciebie wszystkie sprawy no i Maleństwo ??

[Karo89]

Napisane przez (kicia)

jak tam u Ciebie wszystkie sprawy no i Maleństwo ??

Różnie, raz lepiej, raz gorzej... no i powoli startujemy ( wiecie z czym, w tym tygodniu chyba pojedziemy po towar).

A Maleńka dobrze
śmieje się, gada, kręci się, podrzuca dupkę nogami, tak że z maty już "schodzi" na podłogę i trzeba ją poprawiać, bo już nie jeden raz leżała w połowie na deskach
ale idą jej też zęby, więc czasami bywa strasznie marudna... w poniedziałek byliśmy na szczepieniu i Emilka waży 5,400kg

[(kicia)]

Napisane przez Karo89

Różnie, raz lepiej, raz gorzej... no i powoli startujemy ( wiecie z czym, w tym tygodniu chyba pojedziemy po towar).

A Maleńka dobrze
śmieje się, gada, kręci się, podrzuca dupkę nogami, tak że z maty już "schodzi" na podłogę i trzeba ją poprawiać, bo już nie jeden raz leżała w połowie na deskach
ale idą jej też zęby, więc czasami bywa strasznie marudna... w poniedziałek byliśmy na szczepieniu i Emilka waży 5,400kg

no to za start

z Emilki już kawał kobietki oj z tymi ząbkami to tak bywa pamiętam jak mojemu siostrzeńcowi wychodziły ojojoj czasem tak się zanosił płaczem że się nic nie dało zrobić i tak kilka godzin oby u Emilki to jak najłagodniej to przeszlo

[Karo89]

Na pocztę wrzucę trochę fotek.
Tak Emilka już sporawa kobietka z niej

Oj, Emi też tak czasem płacze, że nie idzie jej uspokoić, do tego tak głośno, że pół miasta na pewno ją słyszy, a sąsiedzi to pewnie myślą, że dziecku coś robię :/

[agaaga89]

Dziewczyny, idziecie jak burza... A ja nie mam wcale czasu, żeby Was nadrobić Najpierw wyjazd, potem praca na full, dopiero dziś mam wolne i jakoś odespałam nie nadrobiłam Was chyba całkiem, ale to co pamiętam:
Alonka mam nadzieję, że wylądowałaś w końcu na to ip, nigdy nie wiadomo czy organizm nie jest na coś uczulony, potem wstrząsy toksyczne itd. lepiej dmuchać na zimne mam nadzieję, że Ci pomogli.
Agula nie martw się, Filipek też spadł nam z łóżka (nawet 2x) i na strachu się skończyło, raczej rzadko kiedy kończy się na wstrząsach itp. Zresztą poczytaj sobie swój wątek mamusiowy, co drugi dzieciak już pewnie taki upadek zaliczył Buziak dla Lili
Kicia gratuluję formy i spadku wagi ja w ostatnim 1,5 miesiąca przytyłam prawie 2 kg ale na szczęście z powrotem wsiadłam na rower i wróciłam już prawie do wagi wyjściowej. Tu sami swoi, nie ma się czego wstydzić zresztą 61 kg to nie żadna tragedia dużo zależy od wzrostu i budowy ciała, moja siostra jest jak patyczak, ale jest wyższa i wszyscy się dziwią, że waży 56 kg Tobie się to może wydawać dużo, a może to być mało ponad normę
Karo co za waga macie już co dźwigać A dalej karmisz tylko piersią? Bo nie wiem czy pisałaś, wstyd

Co do piw cytrusowych to jak dla mnie i Lech i Radler z warki są okej, ale najlepszy jest oczywiście redd's albo bażant

Uff, pozdrawiam

[dalenka8]

Napisane przez Ahri

Trenuję parkour. To dość popularny sport tutaj. Mamy w czwartki treningi siłowe na polepszenie kondycji i w sobotę treningi techniczne. Na kupę (bo naprawdę ich jest dużo ) facetów jestem jedyną dziewczyną, ale przynajmniej dzięki temu, to jak poproszę to pomagają mi uczyć się nowych technik . Będę wstrętna... ale większość z nich to naprawdę sympatyczni i przystojni faceci, więc jest na co popatrzeć jak jest gorąco (ich dziewczyny/żony mają/będą miały strasznego farta ) . Dobrze, że mój TŻ o tym nie wie, bo by zabronił mi pewnie treningów . Hehe.

Powodzenia z grillem . Mi strasznie brakuje grillowanej kiełbaski .

Łał, ale świetna sprawa ! No i super, że masz na co popatrzeć !

Napisane przez Karo89

Różnie, raz lepiej, raz gorzej... no i powoli startujemy ( wiecie z czym, w tym tygodniu chyba pojedziemy po towar).

A Maleńka dobrze
śmieje się, gada, kręci się, podrzuca dupkę nogami, tak że z maty już "schodzi" na podłogę i trzeba ją poprawiać, bo już nie jeden raz leżała w połowie na deskach
ale idą jej też zęby, więc czasami bywa strasznie marudna... w poniedziałek byliśmy na szczepieniu i Emilka waży 5,400kg

Trzymam kciuki, za "wiesz co" .

Emi słodka, a Ty wyglądasz jak Roma Gąsiorowska- tak mi się jakoś skojarzyło . Ona jest świetną aktorką, więc to komplement :P. Fajną masz tą fryzurę- czym robiłaś loookiii ?

Wczoraj było fajnie, było dobre jedzonko i fajne towarzystwo. Oczywiście ludzie się mnie pytali, kiedy w ciąży będę . Dowiedziałam się, że mój znajomy się teraz żeni i załatwili sobie mieszkanie w prywatnej kamienicy za 7 tys. odstępnego, a czynsz 250 zł!!!! Kamienica i poddasze- czyli moje najcudniejsze typy . A oni nie wiedzą, jak się zabrać za wystylizowanie tego mieszkania, ehhh!

[morsmordre]

Dal, ja często przeglądam ogłoszenia i zdarzają się takie perełki za odstępne Szukaj na tablicy i gumtree

Karo, ale ślicznie wyglądałaś, masz cudne włosy A mała jest przesłodka

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

A i trzymam kciuki za rozruszanie wiesz czego

[dalenka8]

Napisane przez morsmordre

Dal, ja często przeglądam ogłoszenia i zdarzają się takie perełki za odstępne Szukaj na tablicy i gumtree

Karo, ale ślicznie wyglądałaś, masz cudne włosy A mała jest przesłodka

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

A i trzymam kciuki za rozruszanie wiesz czego

Ja też szukałam, ale potem dowiedziałam się, że to bezprawne i że trzeba być zameldowanym w tym mieście, w którym jest mieszkanie i być wpisanym na listę w spółdzielni, więc trochę mój entuzjazm opadł :P. Ale prywatnych kamienic to przecież nie dotyczy .

[(kicia)]

dal śniło mi się dziś że wchodze rano na wizaż a Ty piszesz że robiłaś test o są dwie kreseczki ale druga taka prawie nie widoczna i się strasznie tym przejmowałaś

oprócz tego kilka koszmarnych fryzur ślubnych mi się śniło