Styczniowo-Lutowe mamusie 2013 ;)) cz.V

[Hosenka*]

Napisane przez hope01

ja już się oporządziłam na wizytę jakby chciała zaglądać zaraz się ubieram i jadę

Mi zboczuch zagląda na każdej wizycie - jak na razie wszystko ok

[Delicjanka]

Napisane przez neti1

maluchna30 Ja ostatnio mojej mamie mówiłam, że już bym chciała urodzić, mieć dzidzie przy sobie, chodzić na spacery, zmieniać pieluchy, śpiewać jej, kołysać itp. Martwi mnie tylko jedna rzecz, panicznie boję się porodu.




wiesz co...ja tak samo...i wiecznie przeglądam szpitale.fora o nich...wypytuję znajomych...gdzie są znieczulenia...gdzie się za nie płaci..jakie są położne..jakie warunki...ale ból mnie przeraża niesamowicie...nie jestem na to odporna..i naprawdę się boję

Słonce, mamy jeszcze duzo czasuuu zeby o tym nie myslec, nie nakręcaj sie;*

Napisane przez LadyWhisper

hej kochane
mąż poszedł na ping ponga więc sobie do was zajrzałam

Muszę się wam wyżalić - strasznie nam się skończył urlop
Wracamy z Białki, jesteśmy już prawie przy domu i rozmawiam z mamą przez telefon, że wszystko ok. Ona mówi, że wysiada z autobusu i idzie koleżance kupić prezent na urodziny. Nagle słyszę ogromny huk, pisk opon i krzyk mojej mamy "JEZUS MARIA!!!!!!!!", ale takim głosem, że........ milion myśli na minutę, zaczęłam wrzeszczeć do telefonu, wołać mamę, mam wrażenie, że na dwie minuty mi serce stanęło, całe szczęście mama telefonu nie wyłączyła i usłyszałam jak wrzeszczy na jakiegoś gościa...... Straszliwy płacz jakiegoś maleństwa w tle....... Słuchajcie byłam cały czas na linii....... Słyszałam wszystko, jak to maleństwo przestało płakać, jak sprawdzali czy żyje, czy oddycha, czy się rusza, jak przyjechały karetki, odjechały do szpitala...... Okazało się, że jakiś kierowca z całą prędkością potrącił matkę która przechodziła z wózkiem NA ŚRODKU PASÓW!!! Ona przeleciała ppodobno 6 metrów wprzód, a maleństwo wypadło z wózka...... Oni jechali z moją mamą tym samym autobusem, gdyby moja mama wyszła tymi samymi drzwiami....... Nie chcę o tym nawet myśleć...... 20 minut słuchałam wszystkiego co się dzieje, ryczałam do słuchawki, moja mama nawet nie wiedziała, że jestem na linii, wrzuciła tylko telefon do torebki...... Zabrali to maleństwo i matkę do szpitala, żyli, matka w stanie ciężkim, nieprzytomna...... Szukam teraz informacji, czy wszystko ok....... Ona mniej więcej w moim wieku, maleństwo ze 2 miesiące może.........
To było straszne..... Jeszcze podwójnie to wszystko przeżyłam..... Nie dość, że strach o mamę, to przecież każdej z nas może się to zdarzyć........ Że jakiegoś idiotę "oślepi słońce" i na pasach nie zauważy matki z wózkiem........ Nie spałam pół nocy bo mi się wypadki śniły........

Przepraszam, miałam tego wam nie pisać, ale po dzisiejszej nocy....... Musiałam się wyżalić, tylko dziękować, że nie widziałam tego na własne oczy, chociaż tak się właśnie czuję.....

o zesz Slonce, masakra jakies! co za debile jezdza tymi samochodami!!;/ masakryczny filmik...


Marsi- ja dzis odebralam wynik glukozy i tez mam ze przed wynosil 63 a po 2 h 55

no i nie mam toxo ;] i chyba mam lepsze wyniki krwi hmmm
i odebralam wynik z wymazu z pipki ale nie umiem go odczytać.. ;/
o 19 sie dowiem;/
esz... no i w szkole bylam, bez rewelacji hehe ...

[LadyWhisper]

Wizyte mam o 17.40 musze sie zaczac ogarniac

[neti1]

Napisane przez LadyWhisper

dzięki dziewczyny, brzuch mi się zrobił mega okrągły, wcześniej tylko tak śmiesznie sterczał

Szaja, a co z Małą się dzieje? Dalej choruje biedna?

ja pierd..... jest film z monitoringu z tego wypadku, moja mama jest dosłownie 3 metry przed tymi ludźmi......

widziałam..mowę mi odjęło...za drugim razem jak obejrzałam łzy same pociekły..dziewczyny nawet nie chcę wyobrażać sobie tragedii tej rodziny... a Twoja mama miała ogromne szczescie...

[Ewik86]

Napisane przez Hosenka*

Mi zboczuch zagląda na każdej wizycie - jak na razie wszystko ok

Mi też

neti ja też się strasznie boję porodu, ale wciąż sobie tłumaczę, że tyle kobiet to przeżyło, więc i my damy radę

[meduzza]

Napisane przez ninagg

Cześć dziewczyny, nie odzywałam się bo byłam na weekendzie poza domem. Napiszę potem coś więcej, ale wrzucam wam coś na poprawienie humoru.
Aukcja wózka zaczęła się od 30 zł. Przeczytajcie sobie opis i komentarze do aukcji i ubaw macie gwarantowany:
http://allegro.pl/wozek-jedo-bartati...ium=LikeButton

Lubię czytać takie Np. o samochodach Ale teraz chyba jakiś szał na to.

Co do strachu przed porodem to nie wiem, Dziewczyny ja się chyba nie boję Zawsze sobię myślę, że niejedna słabsza ode mnie to przeszła i żyje Zresztą taka kolej rzeczy Też nie mam tak, że trzeba przy mnie latać i mam jakieś wielkie wymagania. Niech tylko TŻ będzie ze mną, mnie rozśmiesza i będzię okej
Nie twierdzę, że nie będę stękać i marudzić PO ale na razie nie myślę o tym, bo i tak nie wiem jak to będzie...

[neti1]

Napisane przez Ewik86

Mi też

neti ja też się strasznie boję porodu, ale wciąż sobie tłumaczę, że tyle kobiet to przeżyło, więc i my damy radę

no damy...bo musimy dac...ale mnie to tak przeraża...tymbardziej że w koło same "doświadczone" mamy wiecznie mi prawią swoje mądrości... a ja poprostu się boję i nie wiem jaki wybrać szpital....na każdym forum sa tak podzielone opinie...i mimo że ta znajoma rodziła tu...a tamta tam...obie chwalą sobie dany szpital....a potem czytam w internecie 50% pozytywnych i drugie tyle negatywnych opinii ....ehhh

[nafiyqa]

Napisane przez ilkas

Widziałam ten filmik, masakra..brak słów. Lady
No i oczywiście czekamy na relacje po wizycie

Właśnie mojego tż zaczął boleć brzuch.. i do tego kumpel z pracy nam powiedział, że miał czwartek-piątek jelitówkę. Więc już wiem skąd u mnie ten dzisiejszy dramat nocny. Po prostu zaraziliśmy się w robocie. Mam nadzieję, że taka jelitówka jakoś bardzo dzidzi nie zaszkodziła?

Ja przez to przechodzilam kilka dni temu.
Gin stwierdzil, ze to nic groznego, choc podobno dziecko moze chorowac razem z matka.
Duzo pij

[Hosenka*]

Napisane przez meduzza

Lubię czytać takie Np. o samochodach Ale teraz chyba jakiś szał na to.

Co do strachu przed porodem to nie wiem, Dziewczyny ja się chyba nie boję Zawsze sobię myślę, że niejedna słabsza ode mnie to przeszła i żyje Zresztą taka kolej rzeczy Też nie mam tak, że trzeba przy mnie latać i mam jakieś wielkie wymagania. Niech tylko TŻ będzie ze mną, mnie rozśmiesza i będzię okej
Nie twierdzę, że nie będę stękać i marudzić PO ale na razie nie myślę o tym, bo i tak nie wiem jak to będzie...

Ja jestem w tym momencie na etapie, że się nie boję, ale za pare dni może się odmienić

Pisałam tu kiedyś, ze mnie bardzie przeraża powrót do domu z dzieckiem i świadomość, ze od tego momentu wszystko będzie inne, wszystko się zmieni.

[nafiyqa]

Ja sie porodu JESZCZE nie boje, narazie jest zbyt odlegly Pewnie zaczne panikowac gdzies w styczniu
Sluchajcie, czym sie kierujecie przy wyborze szpitala?
Niby chcialam rodzic tam, gdzie pracuje moj gin, ale z drugiej strony ten szpital nie ma najlepszej opinii... Czy to rzeczywiscie jest wazne, zeby rodzic tam, gdzie pracuje ginekolog prowadzacy?

[onaella]

ja jakoś pozytywnie póki co jestem nastawiona do porodu. Jak weszło to i musi wyjść wiadomo łaskotać to nie będzie ale skoro tylko kobiet daje radę i ja dam

no i równowaga w przyrodzie zostaje zachowana, robienie było przyjemne, wychodzenie Dzidziusia może być mniej

ale o to to:

Napisane przez Hosenka*

Pisałam tu kiedyś, ze mnie bardzie przeraża powrót do domu z dzieckiem i świadomość, ze od tego momentu wszystko będzie inne, wszystko się zmieni.

[ilkas]

Napisane przez nafiyqa

Ja przez to przechodzilam kilka dni temu.
Gin stwierdzil, ze to nic groznego, choc podobno dziecko moze chorowac razem z matka.
Duzo pij

Ojej, mam nadzieję, że Emilka się tak nie męczyła jak mama Chociaż jak to się wszystko w nocy działo to ona strasznie mocno kopała.
Pić piję A na wagę jak weszłam rano to 2 kg mi spadło przez te żołądkowe rewolucje

Ja staram się o porodzie jeszcze nie myśleć. Wychodzę z założenia, że to jest do przejścia. A momentu kiedy wrócę z małą do domu to ja się nie mogę już doczekać

[Ewik86]

Mnie prócz porodu przeraża też wizja opieki nad maleństwem. Boję się czy wszystko będę potrafiła przy nim zrobić. Karmić, kąpać, bawić się, odpowiednio ubierać, potem dodawać stopniowo pokarmy też odpowiednie. Zresztą takie maleństwo jest bardzo absorbujące i tego też się boję, że przestanę mieć czas dla siebie, że już nie będę robiła tego co chcę i kiedy chcę... Ogromne zmiany nas czekają.

[neti1]

Napisane przez nafiyqa

Ja sie porodu JESZCZE nie boje, narazie jest zbyt odlegly Pewnie zaczne panikowac gdzies w styczniu
Sluchajcie, czym sie kierujecie przy wyborze szpitala?
Niby chcialam rodzic tam, gdzie pracuje moj gin, ale z drugiej strony ten szpital nie ma najlepszej opinii... Czy to rzeczywiscie jest wazne, zeby rodzic tam, gdzie pracuje ginekolog prowadzacy?

pamiętaj że to że on pracuje w danym szpitalu nie znaczy że na niego trafisz..możesz rodzić jak on właśńie skończy dyżur...więc ja wcale się tym nie kieruje ale za to czytam opinie...i każdy szpital w Warszawy ma tak za zróznicowane ze szok...ale Antoś mnie kopie...chyba ma coś do powiedzenia...bo ja go dziś prosiłam żeby dał mamie spokój podczas porodu... a ja biorę pod uwagę opinie o położnych. lekarzach no i jakies względne warunki...:
1. http://www.szpitalzelazna.pl/
2. http://www.mssw.pl/1/index.php?id=22...tent&task=view
3.http://www.szpital-inflancka.pl

[nafiyqa]

Napisane przez ilkas

Ojej, mam nadzieję, że Emilka się tak nie męczyła jak mama Chociaż jak to się wszystko w nocy działo to ona strasznie mocno kopała.
Pić piję A na wagę jak weszłam rano to 2 kg mi spadło przez te żołądkowe rewolucje

Na pewno jest z nia wszystko w porzadku

Napisane przez neti1

pamiętaj że to że on pracuje w danym szpitalu nie znaczy że na niego trafisz..możesz rodzić jak on właśńie skończy dyżur...więc ja wcale się tym nie kieruje ale za to czytam opinie...i każdy szpital w Warszawy ma tak za zróznicowane ze szok...ale Antoś mnie kopie...chyba ma coś do powiedzenia...bo ja go dziś prosiłam żeby dał mamie spokój podczas porodu... a ja biorę pod uwagę opinie o położnych. lekarzach no i jakies względne warunki...:
1. http://www.szpitalzelazna.pl/
2. http://www.mssw.pl/1/index.php?id=22...tent&task=view
3.http://www.szpital-inflancka.pl

Zdaje sobie z tego sprawe, dlatego juz sama nie wiem... Na szczescie wybor mam ograniczony - waham sie miedzy dwoma szpitalami.

[mikakrolikowa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36850997]A my do szpitala jutro, już się boję :/[/QUOTE]
Trzymajcie się

Napisane przez laurka23

Piękna para! Gratuluję! Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!

Bidula. Ja mam tragedię jak więcej zjem, brzuch mi uciska wątrobę, i ból jest straszny.
.

Ja tez tak mam z tą watroba nie moge się najadać a jak gin o tym mówiłam to stwierdził ze potem bedzie jeszcze gorzej

[hope01]

ja jestem po wizycie. USG nie zrobiła,bo miałam połówkowe ale spodziewałam się tego. Natomiast słuchałam serduszka i malusie zapiernicza 156
Zaglądnęła mówi że wszystko ok, ale to że tak mówi, nie znaczy, że wolno szaleć. Generalnie ostatni raz za 4 tygodnie mam przyjść i potem już wizyty co dwa tygodnie no i mam się oszczędzać

[Ewik86]

Napisane przez hope01

ja jestem po wizycie. USG nie zrobiła,bo miałam połówkowe ale spodziewałam się tego. Natomiast słuchałam serduszka i malusie zapiernicza 156
Zaglądnęła mówi że wszystko ok, ale to że tak mówi, nie znaczy, że wolno szaleć. Generalnie ostatni raz za 4 tygodnie mam przyjść i potem już wizyty co dwa tygodnie no i mam się oszczędzać

Super, że wszystko ok A czemu potem co dwa tygodnie będziesz chodzić? Który to tydzień będzie?

[hope01]

Napisane przez Ewik86

Super, że wszystko ok A czemu potem co dwa tygodnie będziesz chodzić? Który to tydzień będzie?

31? będzie za 4 tygodnie

[Delicjanka]

Napisane przez hope01

ja jestem po wizycie. USG nie zrobiła,bo miałam połówkowe ale spodziewałam się tego. Natomiast słuchałam serduszka i malusie zapiernicza 156
Zaglądnęła mówi że wszystko ok, ale to że tak mówi, nie znaczy, że wolno szaleć. Generalnie ostatni raz za 4 tygodnie mam przyjść i potem już wizyty co dwa tygodnie no i mam się oszczędzać

o no to super ze wsio okej ja zaraz ide sie szykowac tzt w Lodzi, pewnie nie zdąży no ale trudno.. aaa czemu tak co 2 tygodnie? ciekawe czy ja też tak bede musiala chodzic hmmm

[ilkas]

hope no to dobrze, że wszystko ok

Po 30 tyg to już się właśnie chyba tak chodzi częściej, bo to już tuż..tuż do porodu....

[e_vel]

poczytuję Was tylko dziś w wolnych chwilach, bo u mnie ciąg dalszy sajgonu zwanego wymianą okna... ja pierdziu... Wymiana okna to jednak nie przelewki. Panowie byli w sobotę i w dziurę okno profesjonalnie wstawili... i wtedy się naprawdę zaczęło. Bo trzeba regipsy dociąć, parapet ustawić, na nowo dookoła szpalety zrobić, więc gipsowanie, cięcie i znowu gładź i tarcie co jest równoznaczne z tonami pyłu na całym mieszkaniu... a ja sobie marzyłam, że dziś firaneczki i zasłoneczki powieszę i będę się cieszyć nowym oknem.... O naiwności... Tak więc poczytuję walcząc mopem i odkurzaczem z kurzem i pyłem który się zawziął i utrzymuje....

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez hope01

ja jestem po wizycie. USG nie zrobiła,bo miałam połówkowe ale spodziewałam się tego. Natomiast słuchałam serduszka i malusie zapiernicza 156
Zaglądnęła mówi że wszystko ok, ale to że tak mówi, nie znaczy, że wolno szaleć. Generalnie ostatni raz za 4 tygodnie mam przyjść i potem już wizyty co dwa tygodnie no i mam się oszczędzać

[meduzza]

Napisane przez Hosenka*

Ja jestem w tym momencie na etapie, że się nie boję, ale za pare dni może się odmienić

Pisałam tu kiedyś, ze mnie bardzie przeraża powrót do domu z dzieckiem i świadomość, ze od tego momentu wszystko będzie inne, wszystko się zmieni.

Nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak BARDZO się zmieni Ale cieszę się na to bo bardzo chcę mieć kogoś komu oddam całą siebie

Napisane przez nafiyqa

Ja sie porodu JESZCZE nie boje, narazie jest zbyt odlegly Pewnie zaczne panikowac gdzies w styczniu
Sluchajcie, czym sie kierujecie przy wyborze szpitala?
Niby chcialam rodzic tam, gdzie pracuje moj gin, ale z drugiej strony ten szpital nie ma najlepszej opinii... Czy to rzeczywiscie jest wazne, zeby rodzic tam, gdzie pracuje ginekolog prowadzacy?

Ja chyba nie będę na to patrzeć... Dopóki nie mam konkretnych dolegliwości to myślę, że każdy lekarz będzie dobry. A wybiorę chyba najbliższy-5 minut od domu, żeby TŻ miał blisko

Napisane przez hope01

ja jestem po wizycie. USG nie zrobiła,bo miałam połówkowe ale spodziewałam się tego. Natomiast słuchałam serduszka i malusie zapiernicza 156
Zaglądnęła mówi że wszystko ok, ale to że tak mówi, nie znaczy, że wolno szaleć. Generalnie ostatni raz za 4 tygodnie mam przyjść i potem już wizyty co dwa tygodnie no i mam się oszczędzać

No to pięknie serducho wali dla Mamci
Ja się już nie nastawiam na USG w ogóle, zawsze tylko tym detektorem mi robi.
Kurcze jak będą wizyty co 2 tyg to już w ogóle rodzina mi powie, że przewrażliwiona jestem i latam po lekarzach ciągle

[Ewik86]

Napisane przez e_vel

poczytuję Was tylko dziś w wolnych chwilach, bo u mnie ciąg dalszy sajgonu zwanego wymianą okna... ja pierdziu... Wymiana okna to jednak nie przelewki. Panowie byli w sobotę i w dziurę okno profesjonalnie wstawili... i wtedy się naprawdę zaczęło. Bo trzeba regipsy dociąć, parapet ustawić, na nowo dookoła szpalety zrobić, więc gipsowanie, cięcie i znowu gładź i tarcie co jest równoznaczne z tonami pyłu na całym mieszkaniu... a ja sobie marzyłam, że dziś firaneczki i zasłoneczki powieszę i będę się cieszyć nowym oknem.... O naiwności... Tak więc poczytuję walcząc mopem i odkurzaczem z kurzem i pyłem który się zawziął i utrzymuje....

Znam ten ból. Ten pył roznosi się wszędzie. Jak sobie przypomnę ile go u mnie było po remoncie to naprawdę Ci współczuję

[Lenova]

Witajcie !
Niestety nie odniosę się do wszystkich Waszych wypowiedzi bo nie dam rady, jestem w trakcie przeprowadzki, w sobote bylo pakowanie, wczoraj przewożenie a dziś rozpakowywanie i sprzatanie, wszystko w kartonach i pelno brudu i kurzu nie wiem kiedy ja to ogarne ;(

Lady witaj po urlopie Przykre to co przeżyłaś, na prawde nie zazdroszczę . Oby tamta kobieta i maluch mieli się dobrze!

Bokeh pięknie wygladaliscie!

Ja dziś miałam wizytę, wyniki glukozy wporządku . Miałam tez usg... i pan mi powiedział : " przez chwilę wydawało mi się że to facet, ale głowy nie dam, za wcześnie jest"... no i mam teraz zagwozkę...Ostatnio na połówkowym w prywatnym gabinecie pani mi mowiła że NA PEWNO dziewczynka a ten mi dziś mówi że może facecik...
Jak myślicie że to możliwe żeby Blaneczce coś wyrosło czy moze to pępowina?
Nie to ze mam cos przeciwko synkowi ale juz ciuszków pelna szafa różowych

[Ewik86]

Napisane przez Lenova

Ja dziś miałam wizytę, wyniki glukozy wporządku . Miałam tez usg... i pan mi powiedział : " przez chwilę wydawało mi się że to facet, ale głowy nie dam, za wcześnie jest"... no i mam teraz zagwozkę...Ostatnio na połówkowym w prywatnym gabinecie pani mi mowiła że NA PEWNO dziewczynka a ten mi dziś mówi że może facecik...
Jak myślicie że to możliwe żeby Blaneczce coś wyrosło czy moze to pępowina?
Nie to ze mam cos przeciwko synkowi ale juz ciuszków pelna szafa różowych

Oj, to teraz będziesz miała się nad czym zastanawiać Kiedy kolejne usg?

[suzi31]

Cześć dziewczyny
Uff, nadrobiłam Was, ale się naczytałam
Bokeh - spóźnione, ale serdeczne życzenia z okazji Waszego ślubu, dużo miłości, wzajemnego zrozumienia i oczywiście pociechy z maluszka
Ja miałam przecudowny weekend, w sobotę mieliśmy 5 rocznicę ślubu i mąż zaprosił nas na wyjazd do Karpacza. Było super, w końcu mogliśmy spędzić razem czas z córką i jakoś tak poczułam, że naprawdę bardzo się kochamy i że te lata spędzone razem to jest wielki dar

Gratuluję udanych wizyt, poznanych płci, zakupów dla maluszków.
Zdjecia w klubie są super, ja w końcu w przyszłym tygodniu dodam swoje, bo w poniedziałek idę na sesję z brzuszkiem.

[BlackSanctum]

Napisane przez monamur

Dziewczyny jak u Was przebiegł Dzień Chłopaka?ja musze mezowi cos kupic bo wczesniej nie zdążyłam, tylko nie mam pomysłu moze macie jakiegos asa w rękawie?

Ja zapomniałam. Dzisiaj przy śniadaniu przeprosiłam go za to, a mama do mnie "Ale jaki on chłopak dla Ciebie?", na co ja mówię, że przecież jeszcze mi się nie oświadczył. Mama wywaliła gały i powiedziała, że skoro jest pierścionek, to trzeba zrobić zaręczyny jak najszybciej i najlepiej w ten weekend zorganizować już imprezę z tej okazji, tzn TŻ powinien przyjść z kwiatami, ja powinnam zrobić tort i kolację itp itd.

Napisane przez meduzza

Co do strachu przed porodem to nie wiem, Dziewczyny ja się chyba nie boję Zawsze sobię myślę, że niejedna słabsza ode mnie to przeszła i żyje Zresztą taka kolej rzeczy Też nie mam tak, że trzeba przy mnie latać i mam jakieś wielkie wymagania. Niech tylko TŻ będzie ze mną, mnie rozśmiesza i będzię okej
Nie twierdzę, że nie będę stękać i marudzić PO ale na razie nie myślę o tym, bo i tak nie wiem jak to będzie...

Napisane przez Hosenka*

Pisałam tu kiedyś, ze mnie bardzie przeraża powrót do domu z dzieckiem i świadomość, ze od tego momentu wszystko będzie inne, wszystko się zmieni.

Ja tak samo - porodu się nie boję ani trochę, chcę mieć go szybko za sobą i tyle, ale też mam takie przemyślenia, jak Hosenka... Z jednej strony niepewność, jak to będzie wszystko wyglądało, bo przecież nasze życie się ogromnie zmieni, a z drugiej ogromna niecierpliwość, bo chciałabym już przytulić naszą Oliwkę.

Dobra, no to jak mamy 24. tydzień, to trzeba też zrobić fotkę. Nie mogę wstawić do albumu, bo mam jakiś error, to wstawię tutaj, zwyczajnie, moją facjatę i tak już znacie przecież, nie mam czego chować.

Ps. To, co mam na głowie, zawiązana wstążka - tzn kokardka, by mi grzywka nie przeszkadzała.

[Ewik86]

Napisane przez suzi31

Cześć dziewczyny
Uff, nadrobiłam Was, ale się naczytałam
Bokeh - spóźnione, ale serdeczne życzenia z okazji Waszego ślubu, dużo miłości, wzajemnego zrozumienia i oczywiście pociechy z maluszka
Ja miałam przecudowny weekend, w sobotę mieliśmy 5 rocznicę ślubu i mąż zaprosił nas na wyjazd do Karpacza. Było super, w końcu mogliśmy spędzić razem czas z córką i jakoś tak poczułam, że naprawdę bardzo się kochamy i że te lata spędzone razem to jest wielki dar

Gratuluję udanych wizyt, poznanych płci, zakupów dla maluszków.
Zdjecia w klubie są super, ja w końcu w przyszłym tygodniu dodam swoje, bo w poniedziałek idę na sesję z brzuszkiem.

Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy

Black ale seksi różki sobie zrobiłaś

[BlackSanctum]

Napisane przez Ewik86

Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy

Black ale seksi różki sobie zrobiłaś

To kokardka.