Mamy lipcowo-sierpniowe 2013

[domciatko]

Anulka to chyba każda z nas będzie wiedzieć w sylwestra))
chociaż podejrzewam, że damy radę do tej 12) haha
a jak padniesz szybciej to padniesz) wszyscy to zrozumieją.

z tego co pamiętam to wszystkie moje koleżanki i kuzynki ciążowe nie miały problemów z tym, więc sadzę, że i my będziemy ok

[lilith795]

ja kawę to ogólnie zawsze piłam tylko okazjonalnie, do towarzystwa bo tylko wtedy mi smakowała, ale teraz odkąd mam te dolegliwości ciążowe to na kawę patrzeć nie mogę, nawet jej wąchać nie chcę.

[Neni1984]

Napisane przez domciatko

to nie chodzi o marudzenie, tylko o to martwienie się.
spokojnie, będzie dobrze.
nie stresuj się bo dzidziuś to czuje, a pamiętaj, że teraz na początku tworzą się ważne połączenie i zalążki ważnych organów, więc dziecku potrzebne jest Twoje wsparcie, czyli spokój, pogoda ducha, wypoczynek, dobra dieta, jednym słowem komfort do rozwoju.

ja w sumie mam dwie prace.
w tygodniu pracuje w domu starców, a w soboty w polskiej szkole tutaj w anglii.
w sumie powiedzialam juz szefowej w dom starcow, bo wiem, ze musze chronic tam siebie. czyli jak ide z dziadkami i jakby ktos upadl, to nie moge dzwigac czy lapac takich osob w razie wypadku. wiec powiedzialam, zeby mieli to na uwadze.
a w szkole powiedzalam tylko mojej kolezance, takiej bliskiej, ale nie mowilam jeszcze dyrektorce.

poza tym powiedzialam mojej mamie i przyjaciółce, bo ja w stresie i tajemnicy żyć nie umiem) haha

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Neni a co do kawy, to ja już od 6 miesięcy nie pije kawy, alkoholu, byłam na diecie i przygotowywałam się do ciąży bardzo bardzo.

I jak szef/szefowa zareagował(a) ??
No to super, że się przygotowałaś do ciąży A można wiedzieć dlaczego tak bardzo się przygotowywałaś??
Ja za to nieprzygotowana byłam wcale, że brałam leki to już mówiłam, ale zaczęłam też sobie regularnie popalać, bo miałam sporo stresów w pracy.
Nie sądziłam poprostu, że znów uda nam się za pierwszym razem, myślałam, że po czyszczeniu po poprzedniej ciąży wręcz będę miała problemy.

Napisane przez lilith795

ja kawę to ogólnie zawsze piłam tylko okazjonalnie, do towarzystwa bo tylko wtedy mi smakowała, ale teraz odkąd mam te dolegliwości ciążowe to na kawę patrzeć nie mogę, nawet jej wąchać nie chcę.

Mi kawa smakuje zawsze i wszędzie. 10 dziennie mogłabym pić, nawet teraz

[domciatko]

[QUOTE=Neni1984;37670714]I jak szef/szefowa zareagował(a) ??
No to super, że się przygotowałaś do ciąży A można wiedzieć dlaczego tak bardzo się przygotowywałaś??
Ja za to nieprzygotowana byłam wcale, że brałam leki to już mówiłam, ale zaczęłam też sobie regularnie popalać, bo miałam sporo stresów w pracy.
Nie sądziłam poprostu, że znów uda nam się za pierwszym razem, myślałam, że po czyszczeniu po poprzedniej ciąży wręcz będę miała problemy.
/QUOTE]
moi znajomi i szefowa wiedzieli, że już długo się staramy. także nie było jakiś niespodzianek w sumie. pogratulowała, przytuliła, była szczęśliwa, że mi się udało. raczej moi znajomi czekają ze mną na dobrą nowinę.
także jak im powiem za tydzień, dwa będą szczęśliwi.

ja przez 4 lata brałam tabletki antykoncepcyjne.
miałam dobrego lekarza, który poradził mi po odstawieniu tabletek od razu brać witaminy i kwas foliowy, aby budować odporność i naprawić wszystko co pigułki zepsuły.
no i zamieniłam pigułki na tabletki dla osób starających się o dziecko.
oprócz tego miałam nadwagę, więc zaczęłam powoli zrzucać kilogramy, odstawiłam kawę i alkohol wyeliminowałam całkowicie.
niestety starania trwały ponad pół roku, 6 razy się nie udało, także byłam załamana, ale nie przestawałam dbać o siebie, bo cały czas liczyłam, że się uda.
aż w końcu, po pół roku, w końcu zobaczyłam dwie kreski.

[koteczek2000]

Jeśli chodzi o kawę to ja dowiedziałam się o ciąży to poczytałam, że lepiej nie pić i ograniczyć. Na początku jeszcze piłam około 2, 3 dni a potem nie miałam problemu, bo nie mogłam już na kawę patrzyć. Wcześniej piłam tylko 1 kawkę rozpuszczalną dziennie więc chyba nie tak źle.
Ja też mogę spać i spać. Wstaję około 10 czasem 11, a do tego w ciągu dnia robię godzinną drzemkę jak już zasypiam na stojąco. Tylko ja późno zasypiam ok 23-24.
Lilith79.5 ja wczoraj właśnie mężowi nie ugotowałam nic, to zadowolony nie był, ale wytłumaczyłam, że nie mogłam patrzeć na jedzenie..

[Neni1984]

Napisane przez domciatko

moi znajomi i szefowa wiedzieli, że już długo się staramy. także nie było jakiś niespodzianek w sumie. pogratulowała, przytuliła, była szczęśliwa, że mi się udało. raczej moi znajomi czekają ze mną na dobrą nowinę.
także jak im powiem za tydzień, dwa będą szczęśliwi.

ja przez 4 lata brałam tabletki antykoncepcyjne.
miałam dobrego lekarza, który poradził mi po odstawieniu tabletek od razu brać witaminy i kwas foliowy, aby budować odporność i naprawić wszystko co pigułki zepsuły.
no i zamieniłam pigułki na tabletki dla osób starających się o dziecko.
oprócz tego miałam nadwagę, więc zaczęłam powoli zrzucać kilogramy, odstawiłam kawę i alkohol wyeliminowałam całkowicie.
niestety starania trwały ponad pół roku, 6 razy się nie udało, także byłam załamana, ale nie przestawałam dbać o siebie, bo cały czas liczyłam, że się uda.
aż w końcu, po pół roku, w końcu zobaczyłam dwie kreski.

No to super, tym bardziej graatuluje A kiedy masz pierwszą wizytę, czy jeszcze się nie umówiłaś?

[tomalinka]

eveewe słodziak z Twojej córeczzki


Co do kawy to ja piję bo mam bardzo niskie cisnienie i chyba by wegetowała bez kofeiny. Kiedyś piłam 2-3 kawy dziennie, teraz staram się 1 pić ale czasem wyjdą 2.

Jeżeli chodzi o sylwestra to najprawdopodobniej pójdziemy na jakąś domówkę. Zresztą jak zawsze. A jak wyjdzie, że jestem zmęczona bardzo to wyjdziemy wcześniej - myślę, że wszyscy zrozumieją.

Raczej teraz mam problem, bo idziemy na urodzinki do znajomych. I w sumie to już jest druga impreza w tym miesiącu z nimi także na pierwszej wykręciłam się z alkoholu jakoś ale powiedzieli mi, że teraz to mi nie odpuszczą.. I tak nie wiem już sama co z tego wyjdzie...
A póki co jeszcze nikomu nie powiedzieliśmy..

[domciatko]

Napisane przez Neni1984

No to super, tym bardziej graatuluje A kiedy masz pierwszą wizytę, czy jeszcze się nie umówiłaś?

w poniedzialek bede dzownic sie umowic, ale podejrzewam, ze dostane najpierw skierowanie na badania, a usg chyba dopiero w 12 tygodniu.
chyba, ze uda mi sie gdzie prywatnie dostac.
mysle ze u mnie to za wczesnie jeszcze, aby cokolwiek zobaczyc.
ja cykle mialam co 34 dni, ostatni okres 9.10.2012, wiec mysle ze jestem najdalej 6 tydzien, czyli za wczesnie aby cokolwiek lekarz wykryl.

[lilith795]

Napisane przez domciatko

w poniedzialek bede dzownic sie umowic, ale podejrzewam, ze dostane najpierw skierowanie na badania, a usg chyba dopiero w 12 tygodniu.
chyba, ze uda mi sie gdzie prywatnie dostac.
mysle ze u mnie to za wczesnie jeszcze, aby cokolwiek zobaczyc.
ja cykle mialam co 34 dni, ostatni okres 9.10.2012, wiec mysle ze jestem najdalej 6 tydzien, czyli za wczesnie aby cokolwiek lekarz wykryl.

Ciąża na USG jest widoczna już w 6tc tak więc myślę, że jest duże prawdopodobieństwo, że u Ciebie też jest już widoczne Twoje Maleństwo. Warto iść do lekarza. Mój kazał mi przyjść właśnie w 6tc na potwierdzenie, że tam w macicy już Dzidziuś rośnie.

[domciatko]

Napisane przez lilith795

Ciąża na USG jest widoczna już w 6tc tak więc myślę, że jest duże prawdopodobieństwo, że u Ciebie też jest już widoczne Twoje Maleństwo. Warto iść do lekarza. Mój kazał mi przyjść właśnie w 6tc na potwierdzenie, że tam w macicy już Dzidziuś rośnie.

w anglii usg od 12 tygodnia ciazy robia))
takze nic nie zobacze wczesniej.
ale moze badania i krew mi porobia do tego czasu

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

no my też za tydzień jedziemy na cały weekend do Ołomuńca...więc będę musiała wymyślić że biorę jakiś antybiotyk i dlatego nie mogę pić... bo mówić jeszcze nie chcemy

Margosia wszystkiego najlepszego

[Rockyyy]

Ja wg moich obliczen jestem w 8 tygodniu.Po cichu mam nadzieje ze jak powiem lekarzowi ze 1) miałam w tym miesiącu okres (skapy ale był) 2) po rzekomym okresie miałam bóle brzucha to moze jest szansa ze skieruje mnie szybciej na usg???Zwłaszcza ze jestem po stracie dzidziusia??????
Póki co stresuje mnie ta środa,dbam o siebie,duzo odpoczywam i przy kazdym najmniejszym bólu brzucha wsłuchuje sie w organizm z lekiem A przy każdej wizycie w toalecie schizuje sie czy broń Boże nie zauwaze jakiegoś plamienia... Staram sie pozytywnie myslec ale czasem i tak dopadają mnie czarne myśli......

[lilith795]

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;37671639]no my też za tydzień jedziemy na cały weekend do Ołomuńca...więc będę musiała wymyślić że biorę jakiś antybiotyk i dlatego nie mogę pić... bo mówić jeszcze nie chcemy

Margosia wszystkiego najlepszego [/QUOTE]
My z TŻten też mieliśmy nie mówić do 12tc, tylko rodzina miała wiedzieć, ale jak już zrobiliśmy USG to mąż zaczął się chwalić wszystkim znajomym.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez Rockyyy

Ja wg moich obliczen jestem w 8 tygodniu.Po cichu mam nadzieje ze jak powiem lekarzowi ze 1) miałam w tym miesiącu okres (skapy ale był) 2) po rzekomym okresie miałam bóle brzucha to moze jest szansa ze skieruje mnie szybciej na usg???Zwłaszcza ze jestem po stracie dzidziusia??????
Póki co stresuje mnie ta środa,dbam o siebie,duzo odpoczywam i przy kazdym najmniejszym bólu brzucha wsłuchuje sie w organizm z lekiem A przy każdej wizycie w toalecie schizuje sie czy broń Boże nie zauwaze jakiegoś plamienia... Staram sie pozytywnie myslec ale czasem i tak dopadają mnie czarne myśli......

Ja też schizuję, też przy każdej wizycie w toalecie sprawdzam czy nie ma jakiegoś plamienia, a jestem w pierwszej ciąży więc chyba te nasze paranoje są naturalne. Zresztą jeśli chodzi o dzidzię to lepiej dmuchać na zimnie. Jak to się mówi strzeżonego Pan Bóg strzeże.

[Neni1984]

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;37671639]no my też za tydzień jedziemy na cały weekend do Ołomuńca...więc będę musiała wymyślić że biorę jakiś antybiotyk i dlatego nie mogę pić... bo mówić jeszcze nie chcemy

Margosia wszystkiego najlepszego [/QUOTE]

Byłam tydzień temu w w Ołomuńcu w delegacji

Napisane przez lilith795

My z TŻten też mieliśmy nie mówić do 12tc, tylko rodzina miała wiedzieć, ale jak już zrobiliśmy USG to mąż zaczął się chwalić wszystkim znajomym.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------


Ja też schizuję, też przy każdej wizycie w toalecie sprawdzam czy nie ma jakiegoś plamienia, a jestem w pierwszej ciąży więc chyba te nasze paranoje są naturalne. Zresztą jeśli chodzi o dzidzię to lepiej dmuchać na zimnie. Jak to się mówi strzeżonego Pan Bóg strzeże.

My poprzednim razem pochwaliliśmy się znajomym już po wynikach bety. Teraz chciałabym poczekać do 12tc żeby przeczekać ten najbardziej ryzykowny okres.

[edytkaac]

A ja dziewczyny jestem chora Dopadło mnie jakieś paskudne przeziębienie. Leżę w łóżku z nadzieją że mi przejdzie. Boję się że ten straszny kaszel zaszkodzi naszemu maleństwu

[Rockyyy]

U nas wie tylko pare osób.Ja tez boje sie chwalić ....Jak juz bede dalej tj.po 12,13 tc to ogłosze to wszem i wobec Juz teraz ciezko mi siedziec cicho ale....


A co do kawy-odrzuciło mnie totalnie bleeeeeeeee

[Neni1984]

Napisane przez edytkaac

A ja dziewczyny jestem chora Dopadło mnie jakieś paskudne przeziębienie. Leżę w łóżku z nadzieją że mi przejdzie. Boję się że ten straszny kaszel zaszkodzi naszemu maleństwu

Ojj biedactwo, ale dobrze robisz - leż w łóżku i każ podawać sobie herbatę z miodem i imbirem

[Rockyyy]

Napisane przez edytkaac

A ja dziewczyny jestem chora Dopadło mnie jakieś paskudne przeziębienie. Leżę w łóżku z nadzieją że mi przejdzie. Boję się że ten straszny kaszel zaszkodzi naszemu maleństwu

Ech to niedobrze.Wyleguj sie w łóżeczku,pij herbatke z cytrynką,sokiem malinowym..
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...e_w_ciazy.html

Zycze zdrówka

[Anulka_p]

Napisane przez edytkaac

A ja dziewczyny jestem chora Dopadło mnie jakieś paskudne przeziębienie. Leżę w łóżku z nadzieją że mi przejdzie. Boję się że ten straszny kaszel zaszkodzi naszemu maleństwu

Oj, biedactwo. Nie wychodź z łóżka. Wygrzewaj się, pij herbatkę z miodem i szybko wracaj do zdrowia

[strawberry162]

Napisane przez edytkaac

A ja dziewczyny jestem chora Dopadło mnie jakieś paskudne przeziębienie. Leżę w łóżku z nadzieją że mi przejdzie. Boję się że ten straszny kaszel zaszkodzi naszemu maleństwu

Też byłam przeziębiona ale czosnkiem, i herbatką z miodem i cytryną jakoś się wyleczyłam Leż dużo w łóżku i dużo pij Na pewno będzie dobrze

Chciałam się pochwalić zdanym egzaminem Udało się zaliczyć to badziewie na 4+ Ale tak się dziś okropnie denerwowałam, było mi tak bardzo niedobrze że prawie nic przez cały dzień nie zjadłam;/ Rano miałam tak okropne mdłości że musiałam powiedzieć Dzień Dobry kibelkowi;/ Nie wiem czy mdłości były spowodowane ciążą czy nerwami ale było strasznie. W ogóle nawet teraz jest mi niedobrze więc myślę że to mdłości ciążowe. Kurcze coraz częściej mi niedobrze i nie mogę patrzeć na jedzenie;/ A przecież właśnie teraz powinnam się zdrowo odżywiać ale jak tylko czuje zapach jedzenia to nie wytrzymuje

[edytkaac]

Napisane przez Rockyyy

Ech to niedobrze.Wyleguj sie w łóżeczku,pij herbatke z cytrynką,sokiem malinowym..
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...e_w_ciazy.html

Zycze zdrówka

Bardzo przydatny artykuł. dziękuję

[koteczek2000]

Kuruj się edytkaac herbatka z cytrynką, czosnek, łóżeczko i będzie dobrze

[eveewe]

Napisane przez edytkaac

A ja dziewczyny jestem chora Dopadło mnie jakieś paskudne przeziębienie. Leżę w łóżku z nadzieją że mi przejdzie. Boję się że ten straszny kaszel zaszkodzi naszemu maleństwu

zdrowka zycze
A ja walcze z moja diablica, nie mam sil do niej wszedzie jest

Kawe uwielbiam i najgorsze mi odstawic ja, palic nie palilam nigdy, a z piciem alkoholu, to czasem winko lubilam

Ja mam nastepna wizyte 11 grudnia - bedzie to bodajze 8tc, wiec juz zobacze serduszko

[tomalinka]

Napisane przez edytkaac

A ja dziewczyny jestem chora Dopadło mnie jakieś paskudne przeziębienie. Leżę w łóżku z nadzieją że mi przejdzie. Boję się że ten straszny kaszel zaszkodzi naszemu maleństwu

Ojejkuś. To kuruj się! Tak jak dziewczyny pisały łóżeczko, herbatki i odpoczywaj

Napisane przez strawberry162

Też byłam przeziębiona ale czosnkiem, i herbatką z miodem i cytryną jakoś się wyleczyłam Leż dużo w łóżku i dużo pij Na pewno będzie dobrze

Chciałam się pochwalić zdanym egzaminem Udało się zaliczyć to badziewie na 4+ Ale tak się dziś okropnie denerwowałam, było mi tak bardzo niedobrze że prawie nic przez cały dzień nie zjadłam;/ Rano miałam tak okropne mdłości że musiałam powiedzieć Dzień Dobry kibelkowi;/ Nie wiem czy mdłości były spowodowane ciążą czy nerwami ale było strasznie. W ogóle nawet teraz jest mi niedobrze więc myślę że to mdłości ciążowe. Kurcze coraz częściej mi niedobrze i nie mogę patrzeć na jedzenie;/ A przecież właśnie teraz powinnam się zdrowo odżywiać ale jak tylko czuje zapach jedzenia to nie wytrzymuje

Super! Gratuluję 4+
Mi też coś dzisiaj jest nie dobrze. I chyba też nerwy to skumulowały - w pracy trochę zawaliłam. Ale już staram się o tym nie myśleć.

My czekamy aż wróci teściowa do pl (czyli 1 grudnia) i wtedy powiemy rodzinie. To będzie gdzieś 9/10tc także mam nadzieję, że już wszystko będzie dobrze. Pewnie przy okazji od razu dowiedzą się gdzieś najbliżsi znajomi.

[ellena]

Dziewczynki, dbajcie o siebie i nie chorujcie!
Mnie od kilku dni męczy pęcherz, wzięłam prawie całe opakowanie furaginu. Dalej nie jest dobrze, więc dziś zdecydowałam że pójdę do ginki. Opieprzyła mnie strasznie za ten furagin i zabroniła go dalej brać Boję się, że zaszkodziłam dziecku, ale z drugiej strony bakterie w moczu to też nie fajna sprawa. No nic. Mam za swoje i teraz już nic nie będę brała bez jej zgody.
Dała mi duphaston, bo jestem po poronieniu i wysłała na betę i posiew w moczu.
Czy wy też macie takie poczucie, że wszystko będzie dobrze? Czy raczej się denerwujecie? Ja w 1 ciąży byłam kłębkiem nerwów, głównie za sprawą lekarza prowadzącego, który był dziwny i mnie straszył. Teraz jestem oazą spokoju, no minus ten furagin.
Buziaki!

[Neni1984]

Napisane przez strawberry162

Też byłam przeziębiona ale czosnkiem, i herbatką z miodem i cytryną jakoś się wyleczyłam Leż dużo w łóżku i dużo pij Na pewno będzie dobrze

Chciałam się pochwalić zdanym egzaminem Udało się zaliczyć to badziewie na 4+ Ale tak się dziś okropnie denerwowałam, było mi tak bardzo niedobrze że prawie nic przez cały dzień nie zjadłam;/ Rano miałam tak okropne mdłości że musiałam powiedzieć Dzień Dobry kibelkowi;/ Nie wiem czy mdłości były spowodowane ciążą czy nerwami ale było strasznie. W ogóle nawet teraz jest mi niedobrze więc myślę że to mdłości ciążowe. Kurcze coraz częściej mi niedobrze i nie mogę patrzeć na jedzenie;/ A przecież właśnie teraz powinnam się zdrowo odżywiać ale jak tylko czuje zapach jedzenia to nie wytrzymuje

No to gratki!!
Eh a ja nie mogę przestać ruszać buzią

[tomalinka]

Napisane przez ellena

Dziewczynki, dbajcie o siebie i nie chorujcie!
Mnie od kilku dni męczy pęcherz, wzięłam prawie całe opakowanie furaginu. Dalej nie jest dobrze, więc dziś zdecydowałam że pójdę do ginki. Opieprzyła mnie strasznie za ten furagin i zabroniła go dalej brać Boję się, że zaszkodziłam dziecku, ale z drugiej strony bakterie w moczu to też nie fajna sprawa. No nic. Mam za swoje i teraz już nic nie będę brała bez jej zgody.
Dała mi duphaston, bo jestem po poronieniu i wysłała na betę i posiew w moczu.
Czy wy też macie takie poczucie, że wszystko będzie dobrze? Czy raczej się denerwujecie? Ja w 1 ciąży byłam kłębkiem nerwów, głównie za sprawą lekarza prowadzącego, który był dziwny i mnie straszył. Teraz jestem oazą spokoju, no minus ten furagin.
Buziaki!

U mnie są fale raz jestem spokojna, a za chwilę się martwię czy wszystko ok Taka mała sinusoida

Na pewno będzie wszystko dobrze ale powiem Ci szczerze, że nie odważylabym się brać leków bez konsultacji z lekarzem. Pij dużo płynów (dobra jest woda z cytryną) to powinno troszkę pomóc na pęcherz. Też często mam z tym problemy.

[domciatko]

Napisane przez ellena

Czy wy też macie takie poczucie, że wszystko będzie dobrze? Czy raczej się denerwujecie? Ja w 1 ciąży byłam kłębkiem nerwów, głównie za sprawą lekarza prowadzącego, który był dziwny i mnie straszył. Teraz jestem oazą spokoju, no minus ten furagin.
Buziaki!

ja się nie denerwuje! absolutnie.
jestem zadowolona, spokojna i szczęśliwa.
bo wiem, że stres tylko szkodzi, a ja nie chce szkodzić dziecku))

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

dziewczyny polecam tego linka, czyli:
JAK RADZIMY SOBIE Z CIĄŻY Z:.....
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=200723

[Neni1984]

Ehh a ja się właśnie naczytalam, że 6ty tydzień jest kluczowy w rozwoju zarodka i często są poronienia/zatrzymanie rozwoju w 6tym tygodniu. Wg statystyk tylko 1 na 6 zarodków "przechodzi" dalej Jestem oczywiście w 6tym tygodniu, nie wiem po co ja czytam to wszystko i się nakręcam.

[domciatko]

Napisane przez Neni1984

Ehh a ja się właśnie naczytalam, że 6ty tydzień jest kluczowy w rozwoju zarodka i często są poronienia/zatrzymanie rozwoju w 6tym tygodniu. Wg statystyk tylko 1 na 6 zarodków "przechodzi" dalej Jestem oczywiście w 6tym tygodniu, nie wiem po co ja czytam to wszystko i się nakręcam.

właśnie, po co się nakręcasz i stresujesz? no po co??