|
|||||||
| Notka |
|
| Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#721 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 923
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
zawsze możesz mi ten urlop oddać ;-)
__________________
HUBERT
13 luty 2015 - 4kg i 58 cm 13 maj 2015 - 6,9 kg i 64 cm |
|
|
|
|
#722 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
ewcia widzę że jesteś dzisiaj w podobnym nastroju jak ja, tylko że u mnie to może być PMS bo 5 dni do @ zostało...
|
|
|
|
|
#723 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 960
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Powstał już wątek mamuś majowo-czerwcowych...
---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ---------- Ewcik mój Tż by się ucieszył że inną dziewczynę będzie miał na wakacjach ![]() Dominika a ja się zastanawiałam dlaczego tak się kiepsko czuję, a przecież ja też za ok. 5 dni będę mieć @
Edytowane przez Linka07 Czas edycji: 2013-08-23 o 18:13 |
|
|
|
|
#724 |
|
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Dzięki dziewczyny, jesteście nieocenione
Plamienie mam takie delikatne trochę rano na papierze, a potem już nic. Wieczorem czasem znowu na papierze, ale dzisiaj zdarzyło się parę kropel w środku dnia. Wystarczy mi wkładka, to dosłownie parę kropel. No a ból to taki okresowy, jakby po jednej stronie i takie ciągniecie.Najgorsze, że TŻ chciał dzisiaj powiedzieć rodzicom i mu zabroniłam bo mam złe przeczucia, kazałam czekać do poniedziałku, to się najnormalnie na świecie obraził teraz wyjechał na imprezę do kolegów i wraca dopiero jutro rano a ja tu sama dostaję świra - chyba hormony mi buzują
Edytowane przez magdziaS Czas edycji: 2013-08-23 o 18:42 |
|
|
|
|
#725 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Dziewczyny, worek z fasolkami otwarty znowu wiec nie lamac sie i czekac na II kreski i nie wywolywac mi tu @
;pula - ja jestem przykladem dziecka na ktorym taka metode stosowano. moj tata byl bardzo stanowczy i jak juz kazda z nas (siostr) miala pare miesiecy to nie bylo zmiluj i jak sie nam krzywda nie dziala to nikt nie przychodzil jak ryczalysmy. nawet w nocy. jak siora ryczala to tylko 2 noce byly ciezkie ale potem juz spala caaala noc, wiec w sumie radykalne srodki ale uwazam ze skuteczne... |
|
|
|
|
#726 |
|
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Ula - właśnie takiej wiedzy nie posiadam, a nie ukrywam, że byłaby przydatna
Tak samo z tematów ciążowych jestem całkowicie zielona
|
|
|
|
|
#727 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Cytat:
heh nie dziwne ze chcial sie tz chwalic :p ja czekalam na serducho a jak powiedzialam to od razu mdlosci mi sie zaczely :p---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ---------- kinga - udanej imprezki. oby Wam mala nie plakala
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#728 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
agi ja emolium nie używam, bo nic się nie dzieje, a to podobno ostatnia deska ratunku więc lepiej od tego nie zaczynać
__________________
|
|
|
|
|
#729 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 311
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Cytat:
![]() Całkiem normalne, że się martwisz, a jak naprawdę będziesz świrować to śmigaj na wizytę przed poniedziałkiem, nawet na izbę przyjęć Cytat:
), ale no pod koniec tygodnia nie wyrabiam już po takim wielogodzinnym lulaniu i noszeniu heh. Do tego na spacery prawie w ogóle nie wychodzimy bo wygląda to tak: uspokajanie-ubieranie-uspokajanie-wkładanie do wózka-do drzwi-wyjmowanie i uspokajanie-do wózka-na dwór-wyjmowanie i uspokajanie no i ![]() A teraz przepis! Tylko zdałam sobie sprawę, że nie zapisałam proporcji bo ja zawsze tak na "oko" ![]() Gulasz dyniowy: cebula czosnek dynia pomidory lub pomidory z puszki marchewka ziemniaki imbir, cynamon lub przyprawa orientalna np. garam masala sól, pieprz olej (nie oliwa) Cebulę podsmażamy, dodajemy czosnek a następnie przyprawy. Do tego dodajemy dynię, marchewkę i ziemniaki a po jakimś czasie pokrojone pomidory i dusimy. Najwięcej ma być rzecz jasna dyni, marchewka dla koloru, ziemniaki dla zagęszczenia doprawiamy solą i pieprzem.Dynia najlepiej jędrna żeby się nie rozleciała w czasie duszenia. Do tego placuszki kukurydziane: maka kukurydziana (najlepiej taka grubo zmielona) mleko kokosowe czerwona cebula dymka papryczka chili sól, pieprz Mąkę mieszamy z mleczkiem kokosowym i odstawiamy żeby wchłonęła płyn (tak na 10 min) konsystencja ma być zwarta, ale bardziej rzadka niż zwarta. Po 10 min dodajemy cebulę drobno posiekaną dymkę i papryczkę chili oraz przyprawy. Mieszamy i znowu odstawiamy na 10 min. Smażymy na oleju ![]() Jutro będę testować ten przepis ![]() Cytat:
Tylko ja się trochę tego obawiam
|
|||
|
|
|
|
#730 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Cytat:
Nigdy, przenigdy tego nie rób.... Dziecko, które zostawia się do wyryczenia milknie nie dlatego, że się nauczyło, a dlatego, że stwierdza, że jest zdane samo na siebie i na nikogo nie może liczyć. Polecam Ci do przeczytania książkę "W głębi kontinuum". Fragment: „W klinikach położniczych zachodniego świata mała jest szansa na znalezienie pociechy u wilczycy. Noworodka, którego skóra tęskni za odwiecznym dotknięciem gładkiego, emanującego ciepłem żywego ciała, zawija się w suchy, martwy materiał. Kładą go do łóżeczka, nie zważając na jego krzyki; umieszczają w nieruchomej pustce (po raz pierwszy w całym cielesnym doświadczeniu, podczas milionów lat ewolucji lub błogiej wieczności w macicy). Jedynym głosem, jaki słyszy, są krzyki innych ofiar, które cierpią tę samą niewypowiedzianą mękę. Ten dźwięk nic dlań nie znaczy. Krzyczy i krzyczy, płuca, nieprzyzwyczajone do powietrza, są napięte do granic możliwości. Nikt nie przychodzi. A ponieważ zgodnie z naturą dziecko wierzy w prawidłowy porządek życia, działa tak, jak potrafi: krzyczy dalej. W końcu wyczerpane zasypia - mija cała wieczność. Budzi się wśród nieprzytomnej grozy ciszy i bezruchu. Krzyczy. Całe jego ciało płonie z tęsknoty, z niecierpliwości nie do zniesienia. Z trudem łapie powietrze i krzyczy, aż pulsuje mu głowa pełna zgiełku. Krzyczy aż do bólu piersi, aż jego krtań staje się raną. Nie może już dłużej znieść tego bólu, szlochanie słabnie i cichnie. Dziecko nasłuchuje. Otwiera i zaciska piąstki. Przekręca główkę z boku na bok. Nic nie pomaga. To nie do zniesienia. Znowu zaczyna płakać, ale dla nadwyrężonej krtani to zbyt wiele, szybko przestaje. Usztywnia zmaltretowane ciało; pojawia się cień ulgi. Macha rączkami i wierzga. Przestaje, znów cierpi, niezdolne do myślenia ani nadziei. Słucha. Znowu zapada w sen. Kiedy się budzi, moczy się w pieluchę i to zdarzenie pozwala mu na chwilę zapomnieć o męczarni. Ale przyjemne uczucie moczenia się i ciepły wilgotny dotyk, jaki odczuwa w dolnej połowie ciała, wkrótce przemija. Ciepło jest nieruchome, dotyk staje się zimny i lepki. Dziecko wierzga nóżkami. Usztywnia ciało. Szlocha. Zrozpaczone tęsknotą, w martwym wilgotnym i nieprzyjemnym otoczeniu, wykrzykuje swoje nieszczęście, aż ucisza je samotny sen. Nagle zostaje podniesione, pojawia się znów oczekiwanie na to, co mu się należy. Zabierają mokrą pieluchę. Ulga. Żywe ręce dotykają jego skóry. Podnoszą mu stopy i nowy, suchy jak pieprz kawałek materiału owija jego biodra. I za chwilę znów jest tak, jakby nigdy nie było rąk ani mokrej pieluchy. Nie ma świadomej pamięci ani śladu nadziei. Dziecko znajduje się w pustce nie do zniesienia, poza czasem, w bezruchu, w ciszy. Jedynie pragnie. Kontinuum, uruchamia swe nadzwyczajne środki, lecz pomagają one tylko przetrwać krótkie odstępy czasu, kiedy poniechane jest prawidłowe traktowanie, albo przynoszą ulgę dzięki osobie, która - jak się zakłada - jest do tego powołana. Kontinuum nie ma rozwiązania dla tego ekstremalnego przypadku. Sytuacja nie została przewidziana w jego Jean Liedloff 46 Koncepcja kontinuum rozległym doświadczeniu. Po kilku zaledwie godzinach oddychania niemowlę osiągnęło taki stopień wyobcowania ze swej natury, że jest poza zbawczymi siłami potężnego kontinuum. Czas pobytu w łonie matki jest prawdopodobnie ostatnim okresem nieprzerwanego błogostanu, który zgodnie z wrodzonymi oczekiwaniami powinien trwać całe życie. Jego istota opiera się na założeniu, że matka zachowuje się we właściwy sposób, że motywacje i wynikające z nich działania będą się wzajemnie w sposób naturalny dopełniały. Ktoś podchodzi i fachowo podnosi je do góry. Dziecko ożywia się. Jak na jego gust jest co prawda niesione zbyt ostrożnie, ale przynajmniej coś się dzieje. Nareszcie jest na swoim miejscu. Zniknęła cała męczarnia, jakiej doznawało, spoczywa w obejmujących ramionach i chociaż skóra okryta ubraniem nie sygnalizuje, że doznaje ulgi, żywe ciało nie dotyka jego ciała, to przynajmniej usta i ręce mówią, że wszystko jest w porządku. Radość życia, normalna dla kontinuum, jest prawie doskonała. Jest smak i struktura piersi, ciepłe mleko płynie do głodnych ust, czuje bicie serca, które powinno być dlań więzią zapewniającą o kontynuacji życia rozpoczętego w macicy. Jest ruch, rejestrowany przez jego niewydolny jeszcze wzrok. Dźwięk głosu jest także odpowiedni. Tylko ubranie i zapach (mama używa wody kolońskiej) stwarzają ważenie dysonansu. Niemowlę ssie, a kiedy czuje się pełne i zadowolone - zasypia. Budzi się w piekle. Żadnego wspomnienia, żadnej nadziei, żadnej myśli, która mogłaby przywołać w tym ponurym czyśćcu pocieszające wspomnienie o spotkaniu z matką. Mijają godziny, dni i noce. Niemowlę krzyczy, męczy się, zasypia. Budzi się i moczy pieluszki. Teraz nie wiąże się z tym żadne przyjemne uczucie. Przyjemna ulga, zapowiadana przez jego wewnętrzne organy, ustępuje natychmiast miejsca wzmagającemu się bólowi, gdy gorący, kwaśny mocz podrażnia jego ciało, które zdążyło się już odparzyć. Niemowlę krzyczy. Jego zmęczone płuca muszą krzyczeć, żeby zagłuszyć ostre pieczenie. Krzyczy, aż krzyk i ból zmęczą je, i znowu zasypia. W klinice, gdzie przebywa, a która wcale nie jest wyjątkiem, zapracowane pielęgniarki zmieniają pieluchy według ujednoliconego planu, bez względu na to, czy są suche, wilgotne, czy całkiem przemoczone. Odsyłają dzieci do domu z odparzeniami, których leczeniem musi zająć się ktoś, kto ma na to czas. Dziecko, które znajdzie się wreszcie w domu swej matki (nie można go przecież nazwać jego domem), zdążyło już poznać w pełni naturę życia. Na przedświadomej płaszczyźnie, która określi wszystkie jego późniejsze ważenia i będzie przez nie określana, poznaje życie jako niewypowiedzianie samotne, nie reagujące na jego sygnały, pełne bólu. Ale dziecko jeszcze się nie poddało. Dopóki życie trwa, jego siły witalne będą nieustannie próbowały odzyskać równowagę. Dom nie różni się w zasadzie od kliniki położniczej, jeśli nie liczyć bolesnego odparzenia. Godziny, podczas których niemowlę nie śpi, upływają wśród tęsknoty, pragnienia i niekończącego się czekania na właściwy stan rzeczy, który zastąpiłby milczącą pustkę. Przez kilka minut w ciągu dnia pragnienie spełnia się i przemożna, odczuwana na skórze jak swędzenie, potrzeba dotyku, bycia trzymanym na ręku i noszonym zostaje zaspokojona. Jego matka jest tą osobą, która po długim namyśle zdecydowała się dopuścić je do piersi. Kocha je z nieznaną jej dotąd czułością. Z początku trudno jej odkładać niemowlę po karmieniu do łóżeczka, zwłaszcza, że płacze ono wtedy tak rozpaczliwie. Przekonana jest jedJean Liedloff 47 Koncepcja kontinuum nak, że musi tak postępować, bo własna matka powiedziała jej (a ona przecież musi się na tym znać), że zepsuje dziecko, jeśli mu teraz ustąpi, i potem będzie sprawiało kłopoty. Chce postępować prawidłowo; przez chwilę czuje, że małe życie, które trzyma w ramionach, jest ważniejsze niż wszystko inne na świecie. Wzdycha i delikatnie kładzie niemowlę do łóżeczka przystrojonego żółtymi kaczuszkami, zharmonizowanego z wystrojem całego pokoju. Ciężko się napracowała, żeby móc je wyposażyć w miękkie zasłony, dywan w kształcie wielkiej pandy, białą toaletkę, wanienkę i stół do przewijania z zasypką, oliwką, mydełkiem, szamponem i szczotką do włosów, wszystko zrobione specjalnie dla dzieci, w kolorowych opakowaniach. Na ścianie wiszą obrazki przedstawiające zwierzątka ubrane jak ludzie. W szufladach komody pełno jest małych podkoszulków, śpioszków, bucików, czapeczek, rękawiczek i pieluszek. Na komodzie stoi owieczka- zabawka oraz wazon z ciętymi kwiatami - bo mama "kocha" też kwiaty. Wygładza dziecku koszulkę i przykrywa je haftowanym prześcieradłem i kocykiem, na którym widnieją jego inicjały. Patrzy na nie z zadowoleniem. Nie zaniedbano niczego, żeby doskonale urządzić pokój dziecięcy, chociaż ona i jej młody mąż nie mogą sobie jeszcze pozwolić na zakup wszystkich zaplanowanych mebli do innych pokojów. Pochyla się, żeby pocałować jedwabisty policzek dziecka, a kiedy kieruje się do drzwi, pierwszy bolesny krzyk wstrząsa jego ciałem. Delikatnie zamyka drzwi. Wypowiedziała dziecku wojnę. Jej wola musi być górą. Przez drzwi dobiegają jej uszu dźwięki, jakby kogoś poddawano torturom. Tak rozpoznaje je kontinuum matki. Natura nie nadaje wyraźnych sygnałów świadczących o tym, że ktoś przeżywa męczarnie, jeśli nie jest tak rzeczywiście. Sprawa jest naprawdę na tyle poważna, na ile można to wnioskować z tych dźwięków. Matka waha się, jej serce wyrywa się do dziecka, lecz nie ulega pokusie i odchodzi. Zostało dopiero co przewinięte i nakarmione. Jest przekonana, że naprawdę nic mu nie brakuje, i pozwala mu płakać aż do wyczerpania. Dziecko budzi się i znowu krzyczy. Matka spogląda przez uchylone drzwi, żeby się upewnić, że jest ono na swoim miejscu; cicho, żeby nie zbudzić w nim fałszywej nadziei na to, że ktoś się nim zajmie, zamyka znowu drzwi. Spieszy do kuchni, gdzie pracuje, i zostawia drzwi otwarte, żeby usłyszeć dziecko w razie, gdyby „coś mu się stało". Krzyki niemowlęcia przechodzą w drżące kwilenie. Ponieważ nie ma żadnej reakcji, siła napędowa wysyłanych sygnałów gubi się w chaosie jałowej pustki, gdzie przecież już dawno powinna pojawić się ulga. Dziecko rozgląda się. Za barierkami łóżeczka jest ściana. Światło jest przyćmione. Niemowlę nie może się obrócić. Widzi tylko nieruchome pręty łóżka i ścianę. Słyszy pozbawione sensu dźwięki dobiegające z dalekiego świata. W pobliżu nie ma żadnego głosu. Wpatruje się w ścianę, aż oczy same się zamykają. Kiedy je znów otwiera, pręty i ściana są dokładnie takie, jak przedtem, tylko światło jest bardziej przyćmione", (koniec fragmentu z książki Alice Miller). SZANUJMY NASZE DZIECI.... |
|
|
|
|
|
#731 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
ula - to jak zrobisz juz to danie to napisz mi prosze proporcje
dyni jeszcze nie obrabialam wiec nie mam wprawy, w sumie nie umiem :p
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#732 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Cytat:
wiem że łatwo sie mówi ale tylko spokój Cie uratuje stres nie jest korzystny dla dziecka Co do wiedzy na temat dziecka itd to napewno nabędziesz ją prędko . Nie czytaj za dużo internetu bo można zwariować ) Ghiawspółczuje przepraw z Antosiem po lekarzach , ciesze się ze już lepiej. Taka sytuacja mi przypomina zawsze czas kiedy mój młodszy brat zachorował i prawie umarł bo lekarka źle go zdiagnozowała konowały !!!! Ula Moja kuzynka tak robi od prawie początku z małą... nakarmia ją u góry w jej łóżeczku młoda wypije włączy jej jakaś tam muzyczke usypiającą gasi światło i wychodzi młoda popłacze 5-10 minut i zasypia i tak dziennie brzmi to brutalnie ale teraz nie ma problemu z usypianiem dziecka ...Ja jednak chyba bym wymiękła:P ewcik tak mi przykro że nie dostałaś fasolki na rocznicę # ale wierze że niedługo los Ci to wynagrodzi
|
|
|
|
|
|
#733 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 960
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Madzia nie stresuj się kochana
Kinga robi wrażenie to co zacytowałaś, ale nie jestem na 100% do tego przekonana, trochę się to wydaje takie czary mary. Ale ostatecznie nie mam pojęcia o dzieciach... Ula smakowicie brzmi ten przepis, szkoda że to smaki nie dla mojego Tż
|
|
|
|
|
#734 |
|
Zadomowienie
|
Odp: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusiow
Czesc
Ula u Antosia po prostu widac ze mu sie cofa pokarm czasem sie troszke uleje i go tak ciagnie. Lekarka w szpitalu nam powiedziala po obserwacji ze to wyglada jak refluks. Mamy debridat i wyglada ze jest lepiej
|
|
|
|
|
#735 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Witam się przy kawusi.
Dzisiaj już mam troszkę lepszy nastrój, Ewcia a ty??? Madzia oswoiliście się już troszeczkę z nową sytuacją?? Wczoraj dostaliśmy 2 szczeniaczki i dla 1 muszę teraz szukać domu. Chcieliśmy tylko 1 a facet przyszedł na podwórko z REKLAMÓWKI wysypał 2 i poprostu poszedł |
|
|
|
|
#736 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Cytat:
![]() Dominika to straszne co piszesz o tych psach... ludzie nie mają serca! co to za pieski?? u mnie bez zmian 12dc test negatywny tempka niska... zaraz do pracy;( |
|
|
|
|
|
#737 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 311
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
kinga bardzo przejmujący opis... zdarzyło mi się raz zostawić ją bez interwencji - jak jechaliśmy samochodem, na trasie bez możliwości zatrzymania. Patrzyłam na tę moją kruszynę i widziałam jej wzrok pełen błagania, płakała bidula tak, że jej się gardło zdarło
![]() brilliant to moja też pierwsza przygoda z dynią zobaczymy jak wyjdzie ![]() ghia a co oznacza "ciągnie"? Zosi cofa się jedzenie i się nim dusi, parę razy miałyśmy taką sytuację, że bałam się, że oddechu nie złapie ![]() Witam się z rańca z pysznym latte mniaaam. Zosia poszalała i spała od 18.30 do 1 w nocy bez przerwy. Co za tym idzie moje cycki tryskały mlekiem na lewo i prawo i były twarde jak skała musiałam się poratować laktatorem. Przerwa w jedzeniu była ponad 7 godzinna, więc obawiam się teraz, że przyjdzie owu a ja tego nie zauważę
|
|
|
|
|
#738 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Ula to faktycznie dała cobie i cycolkom odpocząć
![]() Natalka to są malutkie kundelki ale naprawdę słodziutkie aż żal mi będzie tego 1 oddać o ile znajdzie się chętny. ten gościu to taki wioskowy pijaczyna więc jemu jest obojętne co się z nimi dzieje Edytowane przez Dominika2302 Czas edycji: 2013-08-24 o 10:28 |
|
|
|
|
#739 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Wiecie dziewczyny tak do końca nie można zbadać co czuje taki mały szkrab, ale jeśli jest choć 1% prawdy w tym, że tak jest to ja nie mam zamiaru gotować swojemu dziecku piekła.... Zresztą ja widzę po swojej Lilce, fakt latamy jak tylko jęknie, przytulamy, nosimy, lulamy, całujemy, nigdy nie płakała sama dłużej niż 30 sek. efekt? Ona na prawdę bardzo rzadko płacze, bo czuje się bezpiecznie. Moja koleżanka powiedziała kiedyś takie jedno zdanie i wydaje mi się, że dużo w tym prawdy... Dziecko, które ma nadzieję inaczej płacze.
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#740 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Hej
![]() ula - to czekam na ocenę dania ![]() dominika - aż mi się gotuje jak widzę takie traktowanie zwierząt kinga - każdy ma swój sposób na płacz. Ja nie wiem jakbym robiła, bo jeszcze nie miałam szans się sprawdzić. Jakby mi było dane to chciałabym, zeby dziecko mogło samo poleżeć, oglądać a mój głos tylko słyszeć, żeby wiedziało, że jestem.... Ale z każdym dzieciątkiem jest inaczej :P |
|
|
|
|
#741 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Standardowo weekend się zaczął i cisza na Wizażu.
|
|
|
|
|
#742 |
|
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Cześć dziewczyny
Wczoraj byliśmy na weselu u mojej koleżanki, wróciliśmy po pierwszej bo starałam się oszczędzać ale już jestem na nogach - w niedzielę - to do mnie nie podobne! Ostatnio kiepsko sypiam, padam wcześnie, a wstaje z kurami. Dzisiaj 31 dc zrobiłam jeszcze rano ostatniego sikańca jakiego miałam i krecha pojawiła się od razu - nie taka tłusta jak testowa, ale grubaśna i intensywna Po cichu staram się być dobrej myśli. ![]() Co do płaczu dziecka to jestem tego samego zdania co Kinga - dzieci takie niby wydawałby się wychuchane bo częściej się do nich biega bardziej stara się uspokajać na prawdę mniej płaczą. Na przykładzie dwóch kuzynek TŻta. Obie rodziły praktycznie miesiac po miesiącu (to siostry) i mają inne podejście do wychowywania dzieci. Pierwsza nie bardzo chce przyzwyczajać córkę do wiecznej uwagi i mała na prawdę dużo płacze. Ta kuzynka ma chyba też trochę depresje poporodową i dziecko na pewno też to czuje. A ta druga lata za swoją mała, non sto jest na rękach jak ją kładą w bujaku to cały czas do niej zagadują, ewidentnie z nią żyją. I mała jest na prawdę spokojna. Wiadomo, że na to jakie będzie dziecko ma wpływ milion innych czynników jak to czy matka nie denerwowała się w ciąży czy dużo sama płakała itd. Ula - no to pięknie Zosia pospała A co do owulki to może być że szybko wróci, więc uwaga ![]() Natalka - jak samopoczucie dzisiaj ? Jak testy i tempka ? Kindzia - a jak Twoja temperatura ? |
|
|
|
|
#743 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
hej laseczki moje
![]() witam się po dwóch dniach nieobecności ale znowu troche mi się na głowe zwaliło i nie miałam sił nic skrobnąć ale kukałam co u Was ![]() madzik jak się czujesz świeża ciężaróweczko? Natalka mam nadzieje że owu będzie lada dzień kurcze reszte muszę nadrobić standardowo żeby bzdur bez sensu nie pisać ![]() ---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ---------- dziewczyny wyczytałam że piszecie o usypianiu i wogóle nie wiem jak to się ma do końca do takich dzieciaczków do około 9 m-ca życia ale moja Marcela jak miała jakoś 8 m-cy już ( dokłądnie nie pamiętam ale wiem że stała już w łóżeczku) jak ja po kąpieli i jedzonku kładłam spać do łóżeczka dawałam buziaka i wychodziłam przez jakieś 5 dni ona wstawała i zaczynała płakać ( nie był to płacz taki w niebogłosy ale wydawało mi się że potrafiłam już odróżnić płacz jak jej coś dolegało a jak po prostu miała jakiś kaprys) ja konsekwentnie wchodziłam brałam ją na ręce znowu dawałam buziaka i kładłam z powrotem i tak nawet po ok godzinie ( jak ją brałam na ręce to się uspokajała stąd wiedziałam że nic ją nie boli ). więc jak pisałam trwało to ok 5 dni i później już sama ładnie zasypiała o tym wyczytałam gdzieś tylko już nie pamiętam gdzie odnośnie tego co piszecie to może faktycznie coś jest w tym fragmencie który wkleiła kinga że dzidzia czuje się samotna jak nie widzi mamuni ale może warto spróbować nie lulać na rękach ale być po prostu w pokoiku aż mała nie zaśnie, jak będzie czuła naszą obecność to może to coś pomoże?? nie wiem ale wydaje mi się że nie ma określonej recepty jak postępować z własnym dzieckiem bo każde jest inne i potrzebuje innej uwagi, ciężkie to ale myślę że każda mama i każdy bobas muszą wypracować swoje metody na wszystko np. karmienia lulania odbijanie kąpiele spacery itd. ot takie moje skromne zdanie ![]() Ghia zdrówka dla Antosia, bidulek żeby się już nie męczył
__________________
- 09.06.2006Kornelka - 27.10.2013Groszek |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#744 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Witam się przy kawusi, Jasiek wstał dziś o 6 bo musi iść do piesków
|
|
|
|
|
#745 |
|
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Aguś, generalnie czuje się dobrze. Czasem zdarzają się jeszcze bóle małpowe, ale nie świruje odkąd mnie uspokoiłyście
. Poza tym jestem tylko non stop zmęczona i mam okropne zgagi i metaliczny posmak w ustach - fuj No i cyce wielkie i bolące Poza tym absolutnie nic.Dziecko na pewno musi czuć sie bezpiecznie. Dlatego należy mu poświęcać dużo uwagi. Pewnie gdzie należy znaleźć złoty środek, żeby za bardzo z nadopiekuńczością nie przesadzić. No i na pewno każda dzidzia jest inna i innej uwagi potrzebuje. |
|
|
|
|
#746 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
![]() Magda No cześć;P ciesze się że test wuchodzi pozytywny bo innej opcji nie ma rozumiesz? Nie ma !! Jesteś w ciąży!! Jutro idź na betę i tylko ostatecznie się potwierdzi Dobrze że się oszczędzasz Ja wiem że ciąża to nie choroba ale lepiej dmuchać na zimne ) Dzięki że pytasz już lepiej Dziś tempka 36,6 i test pozytywny w końcu!! 13dc ))) także mam zamiar za chwile Tż obudzić i go zbałamucić:P wczoraj miałam takiego gluta że aż sie w pierwszej chwili przestraszyłam , po tych ziołach mam super śluz!! jeszcze 3 dni i zaczynam brać ten progesteron a potem @ i clo;]]] już mam wszystko wykupione Od kiedy biore mniej metforminy nie mam biegunekAgusia Co ty taka zalatana Kochana jestes??? Kiedy fotki mieszkanka dostaniemy? No owu będzie bedzie dzis pozytywny test!! |
|
|
|
|
#747 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 309
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Nie wiem czy śmiać się czy płakać ale na ovu bo tam prowadzę swoje tempki wyznaczyło mi że 8 dc miałam owulację
to możliwe???
__________________
26.11.2011 19.05.2012 ![]() |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#748 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
|
|
|
|
|
#749 |
|
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Natalka super
No to teraz twardo brać TŻta w obroty Ostatni dzień szczytu śluzu czyli zanim zmieni się śluz na ten zwykły kremowy będzie również oznaczał najlepszy dzień dla poczęcia . Pewnie owu będzie jutro lub pojutrze No i całe szczęście, że biegunki zniknęły, nie musisz się już męczyć A wiesz, ja z tych co nie mogą uwierzyć. Myślę, ze jest mi tym bardziej ciężko, że przez tyle czasu się nie udawało i na prawdę nie wydawało mi się to możliwe. Dlatego to taki szok i stres, że jednak się udało i co dalej. W ogóle właśnie cały czas przyjmuje leki bo się naczytałam, że odstawienie metforminy w ciąży dla PCOSówek grozi poronieniem i taka jestem skołowana, wizyta u ginka dobrze mi zrobi Ponoć w UK zaleca się dziewczynom z PCOS branie metforminy w ciąży.
Edytowane przez magdziaS Czas edycji: 2013-08-25 o 09:20 |
|
|
|
|
#750 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 309
|
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio
Mierzę cały czas
__________________
26.11.2011 19.05.2012 ![]() |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:32.








Plamienie mam takie delikatne trochę rano na papierze, a potem już nic. Wieczorem czasem znowu na papierze, ale dzisiaj zdarzyło się parę kropel w środku dnia. Wystarczy mi wkładka, to dosłownie parę kropel. No a ból to taki okresowy, jakby po jednej stronie i takie ciągniecie.

;p


tak mi przykro że nie dostałaś fasolki na rocznicę # ale wierze że niedługo los Ci to wynagrodzi
o tym wyczytałam gdzieś tylko już nie pamiętam gdzie
- 09.06.2006
to możliwe???
No i całe szczęście, że biegunki zniknęły, nie musisz się już męczyć 
