Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 4

[Ela87]

Napisane przez mmhym

Moja córka wczoraj przez caly dzień chyba pół godziny spała - jak Boga kocham calusieńki czas się wierciła I dzisiaj od rana też ale dzisiaj pewnie dlatego, że na śniadanie były kanapki z Nutellą

U mnie to samo a dzisiaj jaki spokój

Napisane przez marima

ja chodakowskiej jeszcze nigdy nie ćwiczyłam, ale koleżanki po ciąży tak i bardzo polecały że widać szybko efekty
ja na pewno wrócę do biegania

Bieganie też lubię

Napisane przez mariolasl

w sumie ja zawsze mam czysto i posprzatane , teraz sprzata Maz
takie porzadne przewracanie wszystkiego do gory nogami, to robie i tak raz w miesiacu
tak wiec sprzatanie swiateczne, to i tak dla mnie jedno z tych miesiecznych
nie cierpie zagracenia
taka choroba

Ja kiedys byłam takim graciarzem jak się wyprowadziłam pierwszy raz z domu, a później przyszło mi co roku sie przeprowadzać, to mi przeszło i zawsze co niepotrzebne to wyrzucam Teraz też trochę z braku miejsca, ale to dobrze. Czasami raz w miesiącu, czasami raz na dwa mam takie napady przeglądania wszystkiego i niewiele zawsze wyrzucam

Napisane przez side85

Polecam wam która nie oglądała jeszcze na vod jest taki film o nazwie 'Odyseja życia" w drugiej częsci (trwa chyba 51 minut) jest wszystko o drugim trymestrze o tym jak dzidziuś sobie mieszka w brzuszku i jak się porusza, co myśli, jak nas słyszy i kiedy zaczyna widzieć. Bardzo przyjemne do obejrzenia. Dziś z mężem będzimy oglądać ostatnią część o III trymestrze i porodzie. Ciekawe że zrobiono eksperymenty: dano noworodkom smoczucia i podłączono go do rejestratora częstotliwości ssania. Na uszka założono maluszkom słuchawki i puszczano głosy różnych ludzi, gdy maluszek ssał szybciej to np jednej pani, jak wolniej to innej i okazało się że jak mały usłyszał mamusię której głos słyszał tylko w brzuszku to od razu ssał w takim rytmie jak gdy słyszał konkretnie jej głos i ssał tak żeby ciągle ją słyszeć
Innym razem zrobiono tak że puszczano dzidziusiom różne jezyki i od razu poznawał swój język tzn noworodki francuskie rozpoznawały od razu jezyk francuski a angielskie język angielski.

a to za darmo jest na tym vod? jak tak to koniecznie zapodam sobie w tym tygodniu

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez BeautifulLie

Ela87 wolę niebo to jego kumpel :P

A to faktycznie lepiej nie

[asienka213]

Napisane przez BeautifulLie

Wczoraj cały dzień przeleżałam bo dalej bolał mnie ząb i nie obeszło się bez paracetamolu i płukaniu szałwią :/

czemu nie idziesz do dentysty

Napisane przez mmhym

Ja jakoś dalej, odpukać gdzie popadnie, nie doskwiera niemal nic. Czasem mnie plecy pobolą, to mąż mi pomasuje wieczorem i to wszytsko Mam nadzieję, że nie odbije się to tak na mnie, że będę mieć dziecko-małego szatana

u mnie dokladnie tak samo gdyby nie te plecy to w ciazy moglabym chodzic nawet dluzej

Napisane przez baja_86

Prezenty-nie mam pojęcia co kupić mamie, ostatni dzwonek by coś zamówić przez net, potem mi zostanie latanie po sklepach a tego nie lubię, zwłaszcza przed świętami

ehh mi tez zostala tylko mama, ale jakos nie mam dalej pomyslu

[ag9]

Napisane przez mona1

możemy sobie przybić "pionę", mam dokładnie to samo

To i ja dołączam do tego klubu
Nic mi się nie chce, mam taki podły nastrój od kilku dni że mogłabym wszystkich pozabijać wzrokiem samym...
W ogóle nie czuję tych świąt i nawet nie wiem czy chcę, to pierwsze święta bez mamy, więc tym bardziej ciężko. Chyba w tym roku sobie odpuścimy świąteczną gorączkę.

Ale zrobiłyście mi smaka na te ciasteczka albo pierniki. Mogę prosić o jakiś sprawdzony przepis? W tym tygodniu TZ na popołudnie do pracy więc będę miała dużo czasu, może bym się chociaż na takie ciastka pokusiła.

[kate1623]

No to wstałam po drzemce i śniło mi się że leżałam w francuskim szpitalu z którego uciekłam bo nie cierpię szpitali, ale później stwierdziłam, że wrócę i wypiszę się na żądanie żeby nie robić problemów jak pielęgniarka zacznie mnie szukać

Napisane przez mara86

Dziś wpadłam do pracy a każdy do mnie: słyszałaś newsa?!?! Co się okazało koleżanka, która przejeła moje obowiązki, przy okazji moje biurko zaszła w ciąże Wszystkie boja się teraz mojego krzesła :p

U mnie w pracy jest taki polar firmowy kto go założy ten w ciąży. Dotyczy nawet facetów ich dziewczyny zachodziły w ciąże jak facet go założył

Napisane przez Ela87

W ciąży odporność słabsza więc wszystko nam będzie wychodziło
Ja np w tej ciąży ani razu nie byłam chora, ani przeziębiona, ale za to opryszczkę miałam, a teraz chyba pleśniawkę
:

Ja mam jakąś czerwoną kropkę na środku nosa od samego początku ciąży . Miałam też już jęczmienie, opryszczkę, pleśniawkę tyle tylko że krosty jakoś w mniejszych ilościach się pojawiają

Napisane przez marima

wiecie co ja się już przestałam przejmować wagą w 25 tc było +8, teraz idę w piątek na wizytę do gina, więc już będę ponad 10 kg na plusie. urodzimy, dojdziemy troszkę do siebie po porodzie i połogu i w maju ruszamy z treningami z Chodakowską i będziemy latem sexi mamusiami lansującymi się z naszymi dzieciaczkami

Tak najpierw spacerki z wózeczkiem, później dorzucę Chodakowską i bieganie

Napisane przez teQiba

Jak Wy znajdujecie sile i motywacje do porzadkow swiatecznych? Mnie sie nic nie chce

hahaha proszę Cię Ja tak gadam, a dalej nic nie ruszyłam .Specjalnie teraz wstałam i kawę sobie zrobiłam licząc, że może po niej coś się ruszę , a mam trochę tej roboty

Napisane przez mmhym

Ja w sobotę, o 21.30 dzwoniłam po fast fooda

Ja jakoś dalej, odpukać gdzie popadnie, nie doskwiera niemal nic. Czasem mnie plecy pobolą, to mąż mi pomasuje wieczorem i to wszytsko Mam nadzieję, że nie odbije się to tak na mnie, że będę mieć dziecko-małego szatana No i duuuże kg, ale to trudno, jakoś się zrzuci

Przyznaje się Ja wczoraj dzwoniłam po pizzę ,ale to mąż miał bardziej ochotę .Za mną chodzi McFlurry byłam ostatnio w centrum handlowym wchodzę do Mc i wyłuszczam im moje ciężarne życzenie , a Pan z durnym uśmiechem do mnie NIE MA maszyna się zepsuła nie powiem co sobie o nim wtedy pomyślałam

Zazdroszczę Ci brak objawów, mnie cały czas boli pod tym żebrem wczoraj pod wieczór to już prawie płakałam .

Wiecie najbardziej znienawidziłam konieczność wychodzenia z domu Jak wyjdę to za chwilę łapię zadyszkę jak stara baba, wchodzę z zimnego do jakiegoś sklepu czy gdzieś to zaczynam się pocić. Zdejmę kurtkę i niosę w ręku to mi ciężko się robi dodatkowo jak siedzę to mi ten ból przeszkadza.Jak już wrócę do domu to nie mam siły na nic . Jutro czeka mnie wyprawa do centrum handlowego po prezenty aż się boję tego dnia

[Ela87]

Napisane przez kate1623

No to wstałam po drzemce i śniło mi się że leżałam w francuskim szpitalu z którego uciekłam bo nie cierpię szpitali, ale później stwierdziłam, że wrócę i wypiszę się na żądanie żeby nie robić problemów jak pielęgniarka zacznie mnie szukać

Wiecie najbardziej znienawidziłam konieczność wychodzenia z domu Jak wyjdę to za chwilę łapię zadyszkę jak stara baba, wchodzę z zimnego do jakiegoś sklepu czy gdzieś to zaczynam się pocić. Zdejmę kurtkę i niosę w ręku to mi ciężko się robi dodatkowo jak siedzę to mi ten ból przeszkadza.Jak już wrócę do domu to nie mam siły na nic . Jutro czeka mnie wyprawa do centrum handlowego po prezenty aż się boję tego dnia

dobrze, ze wróciłaś, problemów tylko chciałaś sobie narobić

Ja nie lubię wychodzenia z domu, bo gdzie się nie wybieram muszę sie zastanawiać, czy będzie tam toaleta, albo gdzies po drodze co 30 minut sikam, w domu potrafię jeszcze z godzinę wytrzymać czasami, ale jak gdzies tylko wyjdę to od razu już nie mówię, że faktycznie jak gdzieś dłużej chodzę, to mnie plecy bolą
A z tą kurtką to mnie zawsze wkurza zimą. Idę w ciepłej kurtce, wchodzę do sklepu i ze mnie się leje tak było nawet jak nie byłam w ciąży

[kate1623]

Napisane przez Ela87

1. dobrze, ze wróciłaś, problemów tylko chciałaś sobie narobić

2.Ja nie lubię wychodzenia z domu, bo gdzie się nie wybieram muszę sie zastanawiać, czy będzie tam toaleta, albo gdzies po drodze co 30 minut sikam, w domu potrafię jeszcze z godzinę wytrzymać czasami, ale jak gdzies tylko wyjdę to od razu już nie mówię, że faktycznie jak gdzieś dłużej chodzę, to mnie plecy bolą
A z tą kurtką to mnie zawsze wkurza zimą. Idę w ciepłej kurtce, wchodzę do sklepu i ze mnie się leje tak było nawet jak nie byłam w ciąży

1. Bo Ja nie lubię robić problemów
2. No właśnie o sikaniu zapomniałam, moje dziecko jak tylko poczuje że wyszłam na dwór zaczyna naciskać na pęcherz świetną ma zabawę jak nagle mamie zachce się niesamowicie sikać. Z tą kurtką też tak miałam, ale w ciąży to mi strasznie ciężko

[koziemleko]

Napisane przez marima

ja chodakowskiej jeszcze nigdy nie ćwiczyłam, ale koleżanki po ciąży tak i bardzo polecały że widać szybko efekty
ja na pewno wrócę do biegania

Też zamierzam biegać zaraz po porodzie
Już nastawiam tż, że będzie miał wieczorami godzinny dyżur z maluszkiem, a ja będę biegać

Napisane przez side85

u mnie to samo, ale wigilia u nas więc wprawdzie wypożyczam tylko miejscówkę bo jedzenie przyniosą jedni i drudzy rodzice, ale chciałabym żeby było ładnie.
Przemogłam się i dziś umyłam całą lodówkę, piekarnik, wyczyściłam blachy i w planie mam jeszcze popołudniowe lekkie posprzątanie kurzy w szafkach w kuchni.
Wymyłam całą porcelanę odświętną na 12 osób tzn trzy razy załadowałam zmywarkę ale nawet wkładanie i wyciąganie wszystkiego po 12 to wiele bo ze cztery rodzaje talerzyków razy 12 i filiżanek i jakieś salaterki ...masakra a ja jeszcze nikomu nie pozwalam dotykać mojej boskiej porcelany bo jak mi ktoś coś potlucze to nie można dokupić z kompletu i jeśli mam mieć do kogoś wyrzuty to wolę do siebie to conajmniej chore ale zo zrobię jak coś jest cenne i ładne to się o to dba


Polecam wam która nie oglądała jeszcze na vod jest taki film o nazwie 'Odyseja życia" w drugiej częsci (trwa chyba 51 minut) jest wszystko o drugim trymestrze o tym jak dzidziuś sobie mieszka w brzuszku i jak się porusza, co myśli, jak nas słyszy i kiedy zaczyna widzieć. Bardzo przyjemne do obejrzenia. Dziś z mężem będzimy oglądać ostatnią część o III trymestrze i porodzie. Ciekawe że zrobiono eksperymenty: dano noworodkom smoczucia i podłączono go do rejestratora częstotliwości ssania. Na uszka założono maluszkom słuchawki i puszczano głosy różnych ludzi, gdy maluszek ssał szybciej to np jednej pani, jak wolniej to innej i okazało się że jak mały usłyszał mamusię której głos słyszał tylko w brzuszku to od razu ssał w takim rytmie jak gdy słyszał konkretnie jej głos i ssał tak żeby ciągle ją słyszeć
Innym razem zrobiono tak że puszczano dzidziusiom różne jezyki i od razu poznawał swój język tzn noworodki francuskie rozpoznawały od razu jezyk francuski a angielskie język angielski.

A to taki stary trochę film?? Bo ja chyba też coś takiego kiedyś oglądałam

[teQiba]

No to sie ciesze ze az tyle leniwych piatek moge przybic, bo juz zaczynalam miec wyrzuty sumienia ze tylko ja taka leniwa jestem

Napisane przez Ela87

Ja nie robię porządków świątecznych i nigdy ich nie robiłam.
W ciągu roku jak mnie najdzie ochota, to coś porządnie wysprzątam, ale na święta nigdy specjalnie sie nie staram. Zrobię to co zwykle co tydzień. Pościeram kurze, umyję podłogi, łazienkę. Zajmie nam to godzinkę (bo z tztem sprzatam zawsze) i więcej czasu na wizaz

Tak mi sie przypomnialo przy okazji, ze juz dawno chcialam Ci napisac, ze uwielbiam Cie za to ze zawsze masz swoje zdanie i robisz dokladnie to co jest zgodne z Toba
Zazdroszcze Ci tego strasznie, bo ja jestem bardzo podatna na to co ludzie powiedza i czesto robie cos czego wcale nie chce, ale wiem ze inni tego ode mnie oczekuja lub ze cos zwyczajnie wypada...
Sama siebie za to nie lubie, ale nie potrafie sie wylamac

Napisane przez baja_86

ja też coraz więcej rozmyslam o tym jak będzie, nie tyle o sprawy pielęgnacyjne, co późniejsze wychowanie- jako pedagog z zawodu teoretycznie jestem przygotowana ale czy dam radę wychować synka na mądrego chłopaka, co w przyszłości będzie potrafił żyć dobrze, z myslą o innych a nie tylko o sobie, żeby nie wpadł w jakieś zle towarzystwo itd wiem, wiem do tego czasu jeszcze wiele lat, ale myślę o tym już teraz i nic na to nie poradzę

Tez czesto o tym mysle...

Napisane przez kate1623

Za mną chodzi McFlurry byłam ostatnio w centrum handlowym wchodzę do Mc i wyłuszczam im moje ciężarne życzenie , a Pan z durnym uśmiechem do mnie NIE MA maszyna się zepsuła nie powiem co sobie o nim wtedy pomyślałam

A za mna chodzi tez z MC lod z polewa czekoladowa - ta polewa nie ma sobie rownych

[side85]

Napisane przez Ela87

a to za darmo jest na tym vod? jak tak to koniecznie zapodam sobie w tym tygodniu [COLOR="Silver"]

tak film jest za darmo.

Napisane przez Ela87

Ja nie lubię wychodzenia z domu, bo gdzie się nie wybieram muszę sie zastanawiać, czy będzie tam toaleta, albo gdzies po drodze co 30 minut sikam, w domu potrafię jeszcze z godzinę wytrzymać czasami, ale jak gdzies tylko wyjdę to od razu już nie mówię, że faktycznie jak gdzieś dłużej chodzę, to mnie plecy bolą
A z tą kurtką to mnie zawsze wkurza zimą. Idę w ciepłej kurtce, wchodzę do sklepu i ze mnie się leje tak było nawet jak nie byłam w ciąży

mam dokładnie to samo
wychodzę tylko tam gdzie w pobliżu jest Grycan albo coś dobrego do jedzenia Przysmak grycana tj. dwie gałeczki wybranych lodów, bita śmietana na nich z posypką czekoladowo-orzechową i pyszny wafel łódka w pełni mnie satysfakcjonują Pomyśleć że przed ciąża bym tego nei tknęła


koziemleko- tak, ten film jest stary już i francuski

ooooo i widzę że też chodzicie tam gdzie są lody

[Ela87]

Napisane przez kate1623

2. No właśnie o sikaniu zapomniałam, moje dziecko jak tylko poczuje że wyszłam na dwór zaczyna naciskać na pęcherz świetną ma zabawę jak nagle mamie zachce się niesamowicie sikać. Z tą kurtką też tak miałam, ale w ciąży to mi strasznie ciężko

Dokładnie, moja też nagle zaczyna sobie skakać po pęcherzu

Napisane przez teQiba

Tak mi sie przypomnialo przy okazji, ze juz dawno chcialam Ci napisac, ze uwielbiam Cie za to ze zawsze masz swoje zdanie i robisz dokladnie to co jest zgodne z Toba
Zazdroszcze Ci tego strasznie, bo ja jestem bardzo podatna na to co ludzie powiedza i czesto robie cos czego wcale nie chce, ale wiem ze inni tego ode mnie oczekuja lub ze cos zwyczajnie wypada...
Sama siebie za to nie lubie, ale nie potrafie sie wylamac

Niestety nie zawsze często robie coś dla świętego spokoju.
Np. nie sprzątam w niedzielę, żeby nie słuchać, że to święty dzień i nie powinno się sprzatać. Nie jem mięsa w piątki, żeby nie słuchać, że grzeszę, bo jem mięso w piątek
Wzięłam ślub kościelny, też dla świętego spokoju, bo mi wystarczyłby cywilny.
Ale jak mieszkaliśmy z tż sami, to właśnie w święta zawsze sprzątaliśmy, bo akurat było wolne
Jak zamieszkaliśmy z moimi rodzicami, to musiałam się przestawić właśnie na sprzątanie w sobotę i niejedzenie mięsa w piątek Teraz jestem na zwolnieniu, więc w tygodniu mam czas by sprzątać

[BeautifulLie]

Asienka213 bylam i potrzebną jest zgoda od gina na zabieg chirurgiczny bo to 8 boli a gin powiedział zebym to wytrzymala bo w razie powikłań to nie będą mogli nic podać :/



Dzisiaj dla odmiany wymiotować mi sie chce masakraaa


Wysłano za pomocą Tapatalk

[mmhym]

Napisane przez kate1623

Przyznaje się Ja wczoraj dzwoniłam po pizzę ,ale to mąż miał bardziej ochotę .Za mną chodzi McFlurry byłam ostatnio w centrum handlowym wchodzę do Mc i wyłuszczam im moje ciężarne życzenie , a Pan z durnym uśmiechem do mnie NIE MA maszyna się zepsuła nie powiem co sobie o nim wtedy pomyślałam

Zazdroszczę Ci brak objawów, mnie cały czas boli pod tym żebrem wczoraj pod wieczór to już prawie płakałam .

Wiecie najbardziej znienawidziłam konieczność wychodzenia z domu Jak wyjdę to za chwilę łapię zadyszkę jak stara baba, wchodzę z zimnego do jakiegoś sklepu czy gdzieś to zaczynam się pocić. Zdejmę kurtkę i niosę w ręku to mi ciężko się robi dodatkowo jak siedzę to mi ten ból przeszkadza.Jak już wrócę do domu to nie mam siły na nic . Jutro czeka mnie wyprawa do centrum handlowego po prezenty aż się boję tego dnia

już wiem, gdzie jutro pojadę po wizycie

nic nie jest lepiej? to chyba za długo już trwa?

No a z wychodzeniem z domu, to mam to samo. Zbieram się 2 godziny, żeby jedną rzecz załatwić... Jeszcze do Twoje listy dopisałabym momentalny katar, jak tylko wejdę w ciepłe i potem mam go kilka godzin...
Z prezentami u mnie na całe szczęście już prawie koniec, jeszcze tylko herbatki takie na wagę dokupię do kilku paczek i coś małego dla siostry i finito Mogę tylko polecić, żebyś rozłożyła sobie te zakupy na 2 dni. Ja kiedyś po takim 4/5 godzinnym łażeniu po sklepie ledwo się w domu rozebrałam i zasnęłam snem sprawiedliwych na chyba 12 godzin.




Czy któraś z Was ogląda może Chirurgów? Gray's Anatomy? Bo ja nie mogę przeżyć dalej ostatniego odcinka

[mariolasl]

Napisane przez ag9

Ale zrobiłyście mi smaka na te ciasteczka albo pierniki. Mogę prosić o jakiś sprawdzony przepis? W tym tygodniu TZ na popołudnie do pracy więc będę miała dużo czasu, może bym się chociaż na takie ciastka pokusiła.

ciasteczka czekoladowo-pomaranczowe

pyszne, ja robie w wersji migdalowej i orzechowej -od mojej kolezanki wizazanki :

30dkg mąki
3 żółtka
20 dkg margaryny (ja daję pół na pól z masłem)
10dkg cukru pudru
cukier waniliowy
Zagnieść ciasto, w folię i na 1/2 godz do zamrażalnika.
Wyjąć, brać po kawałku ciasta, formować wałek, kroić na kawałki i zaginać w rogaliki. Piec ok 12 minut w dobrze nagrzanym piekarniku.
'Ja robię jeszcze wariacje na temat, czyli zamiast ok 5 dkg mąki daję zmielone orzechy czy migdały, wychodzą wtedy ciasteczka orzechowe lub migdałowe.
Od razu po upieczeniu posypywać cukrem pudrem.

Drugi przepis taki sam, ale zamiast mąki zwykłej dajemy krupczatkę. I po wyjęciu z zamrażalnika wałkujemy kawałki ciasta, wykrawamy foremkami kształty i mozna piec a potem ozdabiać wg uznania a można zrobić lukier i na środek ciastka dać migdała czy pół orzecha.
Przepis na lukier:
1 białko ubić mocno i ubijając cały czas dodać 10dkg cukru pudru, smarować lukrem ciastka (pędzelkiem) przed upieczeniem, mozna ozdabiać migdałem czy orzechem.

ciasto na pierniki robie juz w polowie pazdziernika, ale to najsmaczniejsze pierniki jakie jadlam, typu jak katarzynki, miekkie, pulchne - KLIK

[asienka213]

Napisane przez ag9

Ale zrobiłyście mi smaka na te ciasteczka albo pierniki. Mogę prosić o jakiś sprawdzony przepis? W tym tygodniu TZ na popołudnie do pracy więc będę miała dużo czasu, może bym się chociaż na takie ciastka pokusiła.

ja robilam te pierniczki http://www.mojewypieki.com/przepis/p...zki-przepis-ii i te ciasteczka http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...i/przepis.html

Napisane przez kate1623

Tak najpierw spacerki z wózeczkiem, później dorzucę Chodakowską i bieganie

Przyznaje się Ja wczoraj dzwoniłam po pizzę ,ale to mąż miał bardziej ochotę .Za mną chodzi McFlurry byłam ostatnio w centrum handlowym wchodzę do Mc i wyłuszczam im moje ciężarne życzenie , a Pan z durnym uśmiechem do mnie NIE MA maszyna się zepsuła nie powiem co sobie o nim wtedy pomyślałam

wspolczuje Ci tych boli

ehh ja tez mam ambitny plan, ze po pordzie sie wezme za siebie, tylko cwyiczyc nie cierpie Ale bedziemy sie przeprowadzac, wiec licze na to ze w tym calym stresie kg beda same lecialy

ale sie usmialam z tego mcdonala Przeciez to nie wina pana, ze sie maszyna popsula

Napisane przez Ela87

Ja nie lubię wychodzenia z domu, bo gdzie się nie wybieram muszę sie zastanawiać, czy będzie tam toaleta, albo gdzies po drodze co 30 minut sikam, w domu potrafię jeszcze z godzinę wytrzymać czasami, ale jak gdzies tylko wyjdę to od razu już nie mówię, że faktycznie jak gdzieś dłużej chodzę, to mnie plecy bolą
A z tą kurtką to mnie zawsze wkurza zimą. Idę w ciepłej kurtce, wchodzę do sklepu i ze mnie się leje tak było nawet jak nie byłam w ciąży

O matko, nie dziwie sie ze nie lubisz wychodzic Mi wystraczy, ze pojde przed wyjsciem i mam spokoj na jakis czas Za to o plecach nawet mi nie mow Najgorzej mam zaraz jak wstaje albo duzo chodze czy stoje Teraz doszedl problem ze schodami wlaze pod nie jak jakis paralita, zasapana i spocona najbardziej mnie wkurza jak ide po mala do przedszkola bo tam wlasnie nie dosc ze schody to ona zawsze cala wiecznosc sie zbiera

Napisane przez BeautifulLie

Asienka213 bylam i potrzebną jest zgoda od gina na zabieg chirurgiczny bo to 8 boli a gin powiedział zebym to wytrzymala bo w razie powikłań to nie będą mogli nic podać :/

wiem co to bol 8-ki, przechodzilam w zeszlym roku i nie woybrazam sobie tego wytrzymac przez kilka miesiecy

Napisane przez mmhym

No a z wychodzeniem z domu, to mam to samo. Zbieram się 2 godziny, żeby jedną rzecz załatwić... Jeszcze do Twoje listy dopisałabym momentalny katar, jak tylko wejdę w ciepłe i potem mam go kilka godzin...

tez tak mam z tym katarem

[kate1623]

Napisane przez teQiba

1.Tak mi sie przypomnialo przy okazji, ze juz dawno chcialam Ci napisac, ze uwielbiam Cie za to ze zawsze masz swoje zdanie i robisz dokladnie to co jest zgodne z Toba
Zazdroszcze Ci tego strasznie, bo ja jestem bardzo podatna na to co ludzie powiedza i czesto robie cos czego wcale nie chce, ale wiem ze inni tego ode mnie oczekuja lub ze cos zwyczajnie wypada...
Sama siebie za to nie lubie, ale nie potrafie sie wylamac

2
A za mna chodzi tez z MC lod z polewa czekoladowa - ta polewa nie ma sobie rownych

1. No Ja mam tak samo jak Teqiba też nie jestem twarda ale bym chciała
2. Mój mąż je uwielbia ehhh jutro sobie kupie jak będę po prezenty

Napisane przez mmhym

już wiem, gdzie jutro pojadę po wizycie

nic nie jest lepiej? to chyba za długo już trwa?

No a z wychodzeniem z domu, to mam to samo. Zbieram się 2 godziny, żeby jedną rzecz załatwić... Jeszcze do Twoje listy dopisałabym momentalny katar, jak tylko wejdę w ciepłe i potem mam go kilka godzin...
Z prezentami u mnie na całe szczęście już prawie koniec, jeszcze tylko herbatki takie na wagę dokupię do kilku paczek i coś małego dla siostry i finito Mogę tylko polecić, żebyś rozłożyła sobie te zakupy na 2 dni. Ja kiedyś po takim 4/5 godzinnym łażeniu po sklepie ledwo się w domu rozebrałam i zasnęłam snem sprawiedliwych na chyba 12 godzin.

No trochę to trwa ale najgroźniejsze rzeczy są wykluczone prawdopodobnie mała trzyma tam nóżki, a jest to wątroba która najbardziej boli W środę mam usg to poproszę gina by spojrzał.

Na szczęście jadę tylko po 2 prezenty ciuszki dla dzieciaków więc tylko wejdę do max 3-4 sklepów, ale dla mnie każda taka wyprawa kończy się później brakiem sił na resztę dnia.

Kurczę gadałam z ciotką godzinę przez telefon (chyba na dniach urodzi, a ma termin na 9.01) i dalej nie ruszyłam żadnych moich dzisiejszych zadań

[monkaa321]

Napisane przez Ela87

O nie, tylko nie Chodakowska
Nie mam ochoty na kontuzję.
Każda ma swoje sposoby na zrzucenie. Ja na początku wprowadzę spacery z wózkiem, jak już dojde całkowicie do siebie, to wracam do treningu siłowego

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------



Ja nie robię porządków świątecznych i nigdy ich nie robiłam.
W ciągu roku jak mnie najdzie ochota, to coś porządnie wysprzątam, ale na święta nigdy specjalnie sie nie staram. Zrobię to co zwykle co tydzień. Pościeram kurze, umyję podłogi, łazienkę. Zajmie nam to godzinkę (bo z tztem sprzatam zawsze) i więcej czasu na wizaz

Ja ćwiczyłam przez chwilę chodakowską i zrezygnowałam bo ona tak strasznie stawy kolanowe obciąża że wytrzymać nie mogłam wolę Mel B. Ale najbardziej to uwielbiam biegać z tym, że ja nie lubię po ulicy tylko na bieżni a to już niestety kosztuje

Ja uważam, że święta nie są po to, żeby sprzątać i gotować górę jedzenia (u mnie w domu tak jest)

Napisane przez Ela87

Ja nie lubię wychodzenia z domu, bo gdzie się nie wybieram muszę sie zastanawiać, czy będzie tam toaleta, albo gdzies po drodze co 30 minut sikam, w domu potrafię jeszcze z godzinę wytrzymać czasami, ale jak gdzies tylko wyjdę to od razu już nie mówię, że faktycznie jak gdzieś dłużej chodzę, to mnie plecy bolą
A z tą kurtką to mnie zawsze wkurza zimą. Idę w ciepłej kurtce, wchodzę do sklepu i ze mnie się leje tak było nawet jak nie byłam w ciąży

ja też tak mam ze dwa razy sikam przed wyjściem, wychodzę, ujdę kawałek i łzy w oczach się pojawiają tak bardzo sikać mi się chce

[kate1623]

Napisane przez asienka213

wspolczuje Ci tych boli

ehh ja tez mam ambitny plan, ze po pordzie sie wezme za siebie, tylko cwyiczyc nie cierpie Ale bedziemy sie przeprowadzac, wiec licze na to ze w tym calym stresie kg beda same lecialy

ale sie usmialam z tego mcdonala Przeciez to nie wina pana, ze sie maszyna popsula

A czyja ? Chociaż mógł tak się głupio nie cieszyć bo to dla mnie nie było śmieszne

Wracając do tematu twardego charakteru wczoraj byliśmy w Tesco podeszliśmy do kasy z pierwszeństwem i grzecznie w niej staneliśmy przed nami była tylko jedna osoba. Zawsze tak robimy nie pchamy się (mój mąż to w ogóle stanął by przy zwykłej kasie bo mu głupio), za nami staneła jakaś stara baba bo wypatrzyła że tu mniej ludzi stoi no to dawaj. Za chwilę przyszła laska w ciąży staneła między nami a tą babą przesuneła babie zakupy i wyłożyła swoje . Baba zaczeła się zapowietrzać, a ta do niej z tekstem: Nie widzę żeby była Pani w ciąży .To się babsko zamkneło. Chciałabym mieć tyle tupetu co ta laska

[koziemleko]

Napisane przez side85

koziemleko- tak, ten film jest stary już i francuski

Aa.. to wiem co to za film
Oglądałam go na studiach na jakimś wykładzie

[mmhym]

Napisane przez kate1623

Wracając do tematu twardego charakteru wczoraj byliśmy w Tesco podeszliśmy do kasy z pierwszeństwem i grzecznie w niej staneliśmy przed nami była tylko jedna osoba. Zawsze tak robimy nie pchamy się (mój mąż to w ogóle stanął by przy zwykłej kasie bo mu głupio), za nami staneła jakaś stara baba bo wypatrzyła że tu mniej ludzi stoi no to dawaj. Za chwilę przyszła laska w ciąży staneła między nami a tą babą przesuneła babie zakupy i wyłożyła swoje . Baba zaczeła się zapowietrzać, a ta do niej z tekstem: Nie widzę żeby była Pani w ciąży .To się babsko zamkneło. Chciałabym mieć tyle tupetu co ta laska

Ja też podziwiam takie odważne osoby - zazdroszczę. Ja pewnie w szczycie zdenerwowania porwałabym się tylko na skomentowanie długiej kolejki do kasy z pierwszeństwem i to pewnie jeszcze półgłosem i tylko do męża. Taki cykor jestem W sumie mi się jeszcze nie zdarzyło, ale jakbym się gorzej czuła w ciązy niż się czuję, to pewnie musiałabym ćwiczyć walczenie o swoje

[marima]

Napisane przez kate1623

Wracając do tematu twardego charakteru wczoraj byliśmy w Tesco podeszliśmy do kasy z pierwszeństwem i grzecznie w niej staneliśmy przed nami była tylko jedna osoba. Zawsze tak robimy nie pchamy się (mój mąż to w ogóle stanął by przy zwykłej kasie bo mu głupio), za nami staneła jakaś stara baba bo wypatrzyła że tu mniej ludzi stoi no to dawaj. Za chwilę przyszła laska w ciąży staneła między nami a tą babą przesuneła babie zakupy i wyłożyła swoje . Baba zaczeła się zapowietrzać, a ta do niej z tekstem: Nie widzę żeby była Pani w ciąży .To się babsko zamkneło. Chciałabym mieć tyle tupetu co ta laska

i bardzo dobrze jej powiedziała jesli jakaś nieuprzywilejowana osoba stoi świadomie w takiej kolejce, to powinna przepuszczać przed siebie uprzywilejowane osoby

[Limonka1987]

Napisane przez mara86

Dziś wpadłam do pracy a każdy do mnie: słyszałaś newsa?!?! Co się okazało koleżanka, która przejeła moje obowiązki, przy okazji moje biurko zaszła w ciąże Wszystkie boja się teraz mojego krzesła :p

Napisane przez virginia

Wczoraj miałam kiepski dzień i taką samą noc. Jestem niewyspana i samopoczucie też takie sobie.
Jutro (najpóźniej w środę), jeśli tylko wyrobię się czasowo, wybieram się do ginekologa i już Was proszę o trzymanie kciuków.
A w ogóle im bliżej rozwiązania, tym więcej mam obaw... Chyba dopiero teraz dociera do mnie jak trudne zadanie przede mną...

Wydaje mi się, że to naturalne. Chyba każda z nas, zwłaszcza te, które spodziewają się pierwszego maleństwa, ma dużo obaw i czasem się czegoś boi. Mi zdarzyło się już wypłakiwać mężowi w ramię, pytając: "Ale myślisz, że będę dobrą maaaaatką???"
Wiem, że Tobie jest trochę ciężej, ale z drugiej strony znam Cię nie od dziś, wiem, że jesteś fantastyczną babeczką i nie mam najmniejszych wątpliwości, że sobie poradzisz i będziesz cudowną matką. Ten maluch w Twoim brzuchu ma prawdziwe szczęście, że trafił na Ciebie

Za gina oczywiście będę trzymać kciuki.
Ja mam wizytę jutro, więc wymienimy się wrażeniami

Napisane przez mona1

Witam
Nie wiem jak Wy ale ja w ogóle nie czuję tego przedświątecznego nastroju

To ja mam odwrotnie. Gdy pracowałam i na nic nie miałam czasu, w ogóle nie czułam klimatu Świąt. Teraz, gdy jestem na zwolnieniu, wprost nie mogę się ich doczekać
Salon mam już odświętnie ubrany, brakuje tylko choinki. Pierniczki upieczone, prezenty kupione, menu zaplanowane. Teraz walczę ze świątecznymi porządkami.

Napisane przez teQiba

Hmmm... Moze jestes w ciazy?

Na to, żadna by nie wpadła! Czy mamy Ci od dzisiaj mówić Sherlocku?

Napisane przez teQiba

Jak Wy znajdujecie sile i motywacje do porzadkow swiatecznych? Mnie sie nic nie chce

A mi ciąża dodaje tyle poweru, że w ogóle nie muszę się zmuszać do porządków, a robota pali mi się w rękach.
Ale prawdą jest też, że ja jestem taką trochę kurą domową. Lubię sprzątać i gotować, jeśli tylko mam na to czas. Może powinnam to leczyć?

Cześć dziewczyny!
Witam się po weekendzie, który spędziłam tak miło i intensywnie, że niewiele miałam czasu na wizaż
Wczoraj m.in. przez 4 bite godziny dekorowaliśmy z mężem pierniczki. Wyszło nam 136 sztuk. Oczywiście duża część jest przeznaczona na świąteczne prezenty, bo inaczej jedlibyśmy je chyba do Wielkanocy

Pochwalę się Wam efektem, a co!

[Castia]

cześć dziewczyny

ale mam suchy kaszel , płuca chce mi wyrwać
chyba bez lekarza się nie obejdze - nie mam już siły kaszleć....

byłam w piątek na wizycie - mój syncio waży 1500g

elunka byłas w HM. ja byłam i kupiłam 2 bodziaki - szał ;p
czekam na inne wyprzedaże.

[Limonka1987]

Zdjęcie mi się nie chce dodać, więc z chwalenia się nici

[Castia]

co do świąt - u mnie wszystko leży i kwiczy ale nie mam sił nic robić
wigilię robi siostra - mam zrobić jedno danie - luz
pierwszy dzień swiąt u tesciów - luz
drugi dzien u drugiej siostry- luz
nie ma po co sprzątać i komu gotować i tak dom będzie praktycznie 3 dni stał pusty. choinkę ubierzemy może w weekend

piszecie o McDonaldzie - wczoraj byliśmy w kinie z młodą a potem tż nas zabrał to Maca bo marudziłam ostatnio że shake'a mi się chce bardzo.
no i zaspokojona jestem juz

i też w nocy spać nie mogę ;/ a teraz ten kaszel to już w ogóle ....

[side85]

Castia gratulacje za takie duże dzieciątko już

widziałyście tytuł mamusiek majowo czerwcowych?
Nie przepadam za tytułami a nasz jeden jedyny uśiadomił mi że lepiej bez ale tamten mnie rozczulił
"Czy płeć znana czy nieznana już Cię Kocham - Twoja Mama"

[kate1623]

Napisane przez Castia

cześć dziewczyny

ale mam suchy kaszel , płuca chce mi wyrwać
chyba bez lekarza się nie obejdze - nie mam już siły kaszleć....

byłam w piątek na wizycie - mój syncio waży 1500g
.

Super duży chłopak

Koniec tego jem obiad i biorę się za robotę

[teQiba]

Napisane przez Ela87

Niestety nie zawsze często robie coś dla świętego spokoju.
Np. nie sprzątam w niedzielę, żeby nie słuchać, że to święty dzień i nie powinno się sprzatać. Nie jem mięsa w piątki, żeby nie słuchać, że grzeszę, bo jem mięso w piątek
Wzięłam ślub kościelny, też dla świętego spokoju, bo mi wystarczyłby cywilny.
Ale jak mieszkaliśmy z tż sami, to właśnie w święta zawsze sprzątaliśmy, bo akurat było wolne
Jak zamieszkaliśmy z moimi rodzicami, to musiałam się przestawić właśnie na sprzątanie w sobotę i niejedzenie mięsa w piątek Teraz jestem na zwolnieniu, więc w tygodniu mam czas by sprzątać

Ale wydaje mi się że i tak jesteś bardziej asertywna od mnie

Napisane przez kate1623

1. No Ja mam tak samo jak Teqiba też nie jestem twarda ale bym chciała

Ponoć często kobietom po porodzie się to zmienia - więc trzymam za nas kciuki

Napisane przez Limonka1987

Na to, żadna by nie wpadła! Czy mamy Ci od dzisiaj mówić Sherlocku?

[mariolasl]

Castia, gratuluje duzego dzieciatka

Ja mam wizyte 19.12 o 11.45
w 27tc+1 dzien
jak bedzie mial moj Synek 850g to sie bede cieszyc… na wiecej nie mam co liczyc

[cayenneOna]

Castia, jeszcze tylko trzeba go urodzić, witaj w klubie

Dziewczyny, ja przed chwilą przeżyłam bardzo miła niespodziankę (trochę spodziewana, ale nie z takim efektem).
Otóż siostra TŻta, jak powiedzieliśmy, ze jestem w ciąży, spakowala ubranka, które miała po swoich blizniakach i nam wysłała. Jestem ogromnie zaskoczona jakością i wyglądem ubranek, wszystkie są prze sli czne! Muszę jeszcze wspomniec, że wszystkie poprala i poprasowala ja tych co mam od ponad 3 tyg nie moge wyprasowac
Może dla kogoś nie byłoby w tym nic dziwnego, ale:
1) moja siostra, odkąd wysłałam jej w lipcu sms, ponieważ niezbyt często się ze mną kontaktuje, że jeśli miałaby ochotę zabawić się w siostre, to ja bym potrzebowała wsparcia - czekałam na odp jak osioł, nie dostałam. Wytkumaczylam sobie, że widac nie ma ochoty mnie wspierać. A ona okazało się dwa miesiące później o tego smsa właśnie się obrazila
Próbowałam tysiące razy dzwonić, jak pojechaliśmy we wrześniu na Hel, to przez Łódź, bo chciałam to wyjaśnić - nie odzywa się do mnie do dziś. Nawet służbowo - placilysmy w zeszłym roku co miesiąc ubezpieczenie turystyczne dla taty, ktore miało pokryć ewentualne koszty transportu zwłok, odszkodowania nie dostalysmy, mamy opcje tylko iść do sądu, zadzwonilam do kolegi, który jest adwokatem, powiedzial, że żeby mi coś sensownego powiedzieć, musi mieć umowę - dzwoniłam do siostry - nawet wtedy nie odebrała....
Siostra TŻta natomiast jest nauczycielka, ale glupawo się kiedyś tam zakochala....jej mąż jest 26 lat starszy, już na eemeryturze. Zaszła z nim w ciążę, urodziła się Marta, sądzą się z jego była żoną o podział majątku. Już prawie 7 lat. Póki sprawa się nie zakończy, żyją w maleńkim domu, dwa pokoje, wilgoc śmierdzi od wejścia (ten dom miał być warsztatem). W zeszłym roku zaszła w ciaze - bliźniaki. I mimo bardzo trudnej sytuacji (jak się chlopcy urodzili nie miala nawet łóżeczka dla nich, mój mąż jej wysłał kasę na lozeczko), jest szczęśliwa i spełniona jako mama, zona. Oczywiście, dobija ja syt finansowa, do tego stopnia, że mysli o emigracji, ale z trójką małych dzieci to licho. Ja wcist myślę o wieku jej męża, on ma w tej chwili ok 65 lat, mój tatuś umarł w wieku 63, wszystko się moze zdarzyć, zostałaby wtedy sama z trójką dzieci.
A mimo natloku obowiązków z maluchami znalazła czas, zeby posortowac ubranka, WYPRAC I WYPRASOWAC (mąż prasowal), szok, są slliczne i w rewelacyjnym stanie. Na pewno oprócz kombinezonu nic już nie będę kupować.
To Se strzeliłam porównanie sióstr..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ela87]

Napisane przez monkaa321

Ja ćwiczyłam przez chwilę chodakowską i zrezygnowałam bo ona tak strasznie stawy kolanowe obciąża że wytrzymać nie mogłam wolę Mel B. Ale najbardziej to uwielbiam biegać z tym, że ja nie lubię po ulicy tylko na bieżni a to już niestety kosztuje

Ja lubię biegać w terenie Na siłownie też lubiłam chodzić, ale niestety u mnie w mieście nie ma i sam dojazd to godzina więc zrobiłam siłownię w piwnicy Orbitrek, sztangi, ławeczka

Napisane przez kate1623

Wracając do tematu twardego charakteru wczoraj byliśmy w Tesco podeszliśmy do kasy z pierwszeństwem i grzecznie w niej staneliśmy przed nami była tylko jedna osoba. Zawsze tak robimy nie pchamy się (mój mąż to w ogóle stanął by przy zwykłej kasie bo mu głupio), za nami staneła jakaś stara baba bo wypatrzyła że tu mniej ludzi stoi no to dawaj. Za chwilę przyszła laska w ciąży staneła między nami a tą babą przesuneła babie zakupy i wyłożyła swoje . Baba zaczeła się zapowietrzać, a ta do niej z tekstem: Nie widzę żeby była Pani w ciąży .To się babsko zamkneło. Chciałabym mieć tyle tupetu co ta laska

A ja dzisiaj musiałam się troszkę oburzyć i głupio mi z tym
Byłam u diabetologa, pielęgniarka zważyła, zmierzyła ciśnienie i powiedziała do wszystkich "Najpierw wchodzi pani S, później pani D. (to ja) i dopiero reszta, bo panie w ciązy nie mogą za długo czekać" no i czekaliśmy na lekarza, wchodzi S., jak wyszła to jakaś baba mi sie wciska, więc mówię, że ja miałam wejść druga, a ona zaczęła coś bulkać, że ona była tu wcześniej, a ja bez słowa weszłam do gabinetu Taka odważna byłam chciałam choć raz skorzystać z przywileju ciąży i miałam okazję, chociaż i tak pielęgniarka wyraźnie wszystkim powiedziała, kto wchodzi po kolei

Napisane przez mmhym

Ja też podziwiam takie odważne osoby - zazdroszczę. Ja pewnie w szczycie zdenerwowania porwałabym się tylko na skomentowanie długiej kolejki do kasy z pierwszeństwem i to pewnie jeszcze półgłosem i tylko do męża. Taki cykor jestem

Ja tak samo Chociaż ostatnio w tesco była kasa uprzywilejowana czynna, to i tak z tż poszliśmy do samoobsługowej, bo nie było nikogo

Napisane przez Limonka1987

Wydaje mi się, że to naturalne. Chyba każda z nas, zwłaszcza te, które spodziewają się pierwszego maleństwa, ma dużo obaw i czasem się czegoś boi. Mi zdarzyło się już wypłakiwać mężowi w ramię, pytając: "Ale myślisz, że będę dobrą maaaaatką???"

Też miałam raz chwilę zwątpięnia i się popłakałam "ja nie wiem czy sobie poradzę" ale jakoś cały czas wiem, że sobie poradzę, po prostu miałam kijowy dzień i wszystko mnie smuciło, teraz się z tego śmieję

Napisane przez Castia

ale mam suchy kaszel , płuca chce mi wyrwać
chyba bez lekarza się nie obejdze - nie mam już siły kaszleć....

byłam w piątek na wizycie - mój syncio waży 1500g

elunka byłas w HM. ja byłam i kupiłam 2 bodziaki - szał ;p
czekam na inne wyprzedaże.

Wysyłam pozytywne bakterie, aby choroba ustąpiła i za chłopaka dorodnego

Napisane przez side85

widziałyście tytuł mamusiek majowo czerwcowych?
Nie przepadam za tytułami a nasz jeden jedyny uśiadomił mi że lepiej bez ale tamten mnie rozczulił
"Czy płeć znana czy nieznana już Cię Kocham - Twoja Mama"

Mi też się podoba

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

cayenneOna zwykle ludzie ubodzy, albo z problemami są lepsi niż inni niestety. Widać doceniła pomoc Twojego męża i to co zrobiła było super ja przyznam, że tylko bym wyprała ciuszki i wysłała, na pewno bym nie prasowała ale takim ludziom jak siostra Twojego męża warto pomagać, bo potrafia po swojemu podziękować