Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[Dragusia88]

Napisane przez Tajgusia

Poczułam się wywołana wątek przeglądam na bieżąco ale jak zwykle piszę niedużo. Tak ALLIW faktycznie wszystko wskazuje na to, że będę mamusią lutową. Na teście II kreseczki Nie chwalę się ponieważ to dopiero 5 tydzień a więc nic nie wiadomo i nic nie potwierdzone. Jak będę coś wiedzieć bliżej to dam znać..

Napisane przez Demeter

No ale potem zrobił mi niespodziankę bo się pierwszy raz puścił i przeszedł sam 3 kroczki
Także czekamy na dalszy rozwój akcji

Napisane przez anika_s

kurcze macie jakieś sprawdzone zabezpieczenia na szafki i szuflady, bo wczoraj to normalnie miałam takiego nerwa że szok! o szufladach w łazience nie wspomnę wyjmuje np tampony i sukcesywnie nosi po jednym mężowi

my kupilismy z canpola taśmy na szuflady i na półki zatrzaski
http://canpolbabies.com/pl/produkty/...group:8/page:1
http://canpolbabies.com/pl/produkty/...group:8/page:1

[anika_s]

Napisane przez Dragusia88

my kupilismy z canpola taśmy na szuflady i na półki zatrzaski
http://canpolbabies.com/pl/produkty/...group:8/page:1
http://canpolbabies.com/pl/produkty/...group:8/page:1

dzięki muszę koniecznie coś kupić

[bzinka]

Napisane przez Malpka

hej wam
tż z dziećmi u babci a ja zrobiłam sobie przerwe w sprzątaniu na lody i koktajl truskawkowy

u nas leci czas ucieka przez palce hehe dzieci rosnął Karol łobuzuje jest taki śmieszny śmieszek łobuz wchodzi na krzesło potem na stół siada zakrywa usta rękami i się śmieje w głos hehe i jak tu się złościć

nie smutaj jedno szybciej chodzi drugie mówi spokojnie będzie i Hania chodzić
a co do obiadku nad morzem to jeśli macie blisko kwaterę to warto się przespacerować na obiad dla rozruszania kości jeśli cały dzień na plazy spędzacie albo podejśc do jakiejś knajpki może podgrzeją

mniam mniam

Karol to niezly agent, juz się boję tego etapu, na razie Hania tylko się spindra na sofę, na ławki w parku, na parapet z łóżka, nie za często jej sie udaje.

Niby blisko się zdaje, zobaczymy jak to tam wygląda, bo i dla nas przydałaby się jakaś knajpka niedaleko plaży, ale nie wiem czy jest.

Napisane przez moni_ka.g

mój ponad tydzień starszy od Hani i też nie zamierza chodzić zasuwa na 4, lata przy meblach i dobrze mu z tym, co prawda jak wezmę go za rękę to przeszczęśliwy jak zrobi parę kroków, albo włazi pod suszarkę do prania, łapie się na boki rękami i przebiera nogami w miejscu, też straszna radocha, ale sam ani nie stoi ani chodzić nie próbuje.

nas znowu czeka podcinanie włosów bo urosły i na uszy włażą, ale J. teraz wścieklizna i ledwo mu paznokcie obcinam (dziś z histerią w trakcie).

ja się zastanawiam teraz nad jeździkiem/pchaczem dla J., jakimś takim większym samochodem. u nas szał na kółka i wszystko co jeździ, niedługo nazbieram całe pudło samochodzików a ostatnio jeszcze dokupiłam lokomotywę z napędem, J. jak złapał w sklepie to nie chciał puścić żeby cenę pokazać. rowerka w planach nie mamy.

my w tym roku słoiczki dawaliśmy w knajpach i jedliśmy w tym samym czasie obiady, a dokładniej J. zjadał od nas trochę ryb a potem doprawiał słoikiem. generalnie na posiłki wracaliśmy na kwaterę bo po posiłku nocnik... ale mieliśmy kwaterę w miarę blisko plaży więc nie było źle, no i chłodno było

jak chcesz koniecznie dawać słoiczek na plaży to możesz przecież podgrzać. bierzesz ze sobą większy kubek (najlepiej plastikowy/metalowy, bo lekki), wrzątek w termos i przed obiadkiem wkładasz słoik w kubek, wlewasz wrzątek i się grzeje. tylko nie wiem jak z osami, czy nie będą lecieć do obiadków...

No Hania też zasuwa przy meblach, lawkach w parku, płotkach, za rączki i z pchaczami, nawet odkurzacz popycha i też łazi.
My mamy pchacze dwa moovera i spadkowy Fisher Price, teraz już Hania nie potrzebuje żadnych wbudowanych hamulców. Ja polecam moovera ale on nie jest zbyt tani (my składalismy sie w 3 osoby na niego ) Hania oprócz chodzenia i pchania go, kladzie na nim zabawki i je wozi oraz sama lubi siedziec na nim i być wożona. Ja jej go biorę wszędzie, gdzie wyjezdzamy na dluzej, np na wieś na 1 dzień, to popyla po całym ogrodzie na nogach.

Dzięki za pomysł, Despa też mi pisala, że właśnie najlepiej wziąć wrzątek do termosu. Termosy mam, ale zwykle używałam ich tylko w zimie w górach i nie za dobrze trzymały ciepło wtedy. Ale na pewno wezmę i spróbuję ten patent. Zabieram też dla Hani domowe obiadki, więc na pewno będziemy musieli wracac na kwaterę kilka razy. U nas po obiedzie nie ma kupy, jest zawsze rano po kaszce i zwykle po deserze.

Z tymi paznokciami to u nas tak samo teraz niestety.

Napisane przez Tajgusia

Poczułam się wywołana wątek przeglądam na bieżąco ale jak zwykle piszę niedużo. Tak ALLIW faktycznie wszystko wskazuje na to, że będę mamusią lutową. Na teście II kreseczki Nie chwalę się ponieważ to dopiero 5 tydzień a więc nic nie wiadomo i nic nie potwierdzone. Jak będę coś wiedzieć bliżej to dam znać..

Super, gratuluję i życzę, żeby wszystko bylo dobrze!

Napisane przez oliwka__

Bzinka jaki rowerek dostałyście? Pytałaś mnie wcześniej żebym pokazała ale ja kilka postów wcześniej wkleiłam fotki.
Co do chodzenia ja bym się nie przejmowała choć moje dziecko już chodzi choć całkiem niespodziewanie dla mnie ja mówiłam że jak na roczek wstanie to będzie lol a ona chodziła przy meblach i u niej to poszło wszytsko w ekspresowym tempie bo chyba w ciagu 3 tygodni od raczkowania do chodzenia choć bardzo późno zaczęła raczkować, siedzieć.
Daj Hani czas i nie przejmuj się głupim gadaniem.
Gdzie wybywacie nad morze? życzę udanego wypoczynku i pięknej pogody

Rowerek kaczka. Widziałam zdjęcia
Niby sie nie przejmuje i wiem,że w koncu ruszy, ale czasem mnie taki dół dopada, nie tylko z tego powodu....Hania raczkuje od końca lutego.
Jedziemy do Chłapowa. Dziekuję ślicznie i mam nadzieję,że urlop będzie udany, bo od dawna marzymy o wczasach nad naszym morzem, ale jak wiadomo to pogoda niepewna, to drogo, to tłumy... cieżko nam było się zdecydować i od kilkunastu lat nie byliśmy.

Napisane przez pani22ka

Bzinia, ruszy. wkrótce!

Napisane przez Demeter

Bzinka, mała ma jeszcze czas, ruszy

------------
My jutro wyjeżdzamy do Krakowa na 2 dni pozałatwiać kilka spraw.
Dzisiaj zostawiłam Kubę na minutę samego żeby popakować kilka rzeczy to sobie ściągnął olej do smażenia i rozlał na podłodze pół butelki i siedział w nim Ale miałam nerwa bo ciężko było to posprzatac, jeszcze pod szafkę wlazło

No ale potem zrobił mi niespodziankę bo się pierwszy raz puścił i przeszedł sam 3 kroczki
Także czekamy na dalszy rozwój akcji [COLOR="Silver"]

zapraszamy do Krakowa chociaż pogoda nie za ładna, może oprócz załatwień znajdziecie też czas na relaks.

A to mały łobuziak! Ja właśnie też czekam na ten moment, kiedy wstanie i się puści

[oliwka__]

Bzinka fajny ten rowerek u nas Anieli zajęły dwa dni by opanować ten puky mimo iż nie umie pedałować (nie ma siły by ciskać na pedała bo nóżki kładzie) ale za to zrobiła sobie z niego rowerek biegowy i potrafi tak godzine po podwórku jeździć i ciągle brummmm wrrummm nawet na 3 dzień zostawiłam ją na podwórku i poszłam rozwieszać pranie oczywiście obserwując ją a ona się nawet nie przejęła że mnie nie ma bo sobie rowerkiem jeździła.
Ten różowy smoby jednak na później bo nie sięga jeszcze do ziemi ani pedałów.
za wyprawę

Demeter współczuje serdecznie tego rozlanego oleju ja bym na zawał zeszła bo jak to później doczyścić. Swoją drogą pomysłowe dziecko masz
No i wielkie brawa dla Kacperka za 3 kroczki teraz to już poleci

Pani oby to była jednorazowa gleba bo u nas to jest non stop z byle powodu np. bo lalce wyciągnęła smoczek

anika_s Oliwka też zainteresowana szafkami niezazdroszczę.
Aniela póki co nie otwiera w domu szafek bo wie że nie wolno a u babci otwiera tylko jedną gdzie ma powiedziane że może bo tam plastiowe miski kubki i pokrywki i do innych się nie zbliża ... zazwyczaj czasami ją zainteresują

[Dragusia88]

mam już 8% rabatu w rossmannie

[Malpka]

hej wam
tak brzydko dzis u nas i pada i wieje a od 15 festyn dla dzieci mam nadzieje ze chociaż przestanie padać

Napisane przez Demeter

My jutro wyjeżdzamy do Krakowa na 2 dni pozałatwiać kilka spraw.
Dzisiaj zostawiłam Kubę na minutę samego żeby popakować kilka rzeczy to sobie ściągnął olej do smażenia i rozlał na podłodze pół butelki i siedział w nim Ale miałam nerwa bo ciężko było to posprzatac, jeszcze pod szafkę wlazło

hehe u nas Karol przynosi sobie plastikowy stołeczek do kuchni i staje na nim i się mi rządzi na blacie tak wiec muszę wszystko pod ścianę podsuwać dziś stanął przy durszlaku z kluskami wział sobie łyżkę i zaczął wcianać kluski

Napisane przez anika_s

[/COLOR] no to rozkręcają się te nasze dzieciaki O. wczoraj gdy ja poszłam do łazienki wlazła do kuchni otworzyła sobie szafkę i wyjęła sładkie rurki nadziewane kremem. wyjęła jedną i cichutko wcinała jak weszłam to cała była usmarowana i przeszczęśliwa, a poźniej otwarła drugą szafkę i potukła miskę
kurcze macie jakieś sprawdzone zabezpieczenia na szafki i szuflady, bo wczoraj to normalnie miałam takiego nerwa że szok! o szufladach w łazience nie wspomnę wyjmuje np tampony i sukcesywnie nosi po jednym mężowi

u nas szafek nauczyłam ze nie wolno otwierac otwierał to zamykałam mimo ze się złościł, ma swoją jedną szufladę którą moze otwierać z plastikowymi rzeczami

Napisane przez Dragusia88

mam już 8% rabatu w rossmannie

ja też za 45 dni 9

[achna79]

Dzień dobry


Mikołaj śpi więc biorę się za nadrabianie zaległości bo potem znowu będę w lesie

A bo zapomnę mamy 5 ząbka i kolejne dwa już widać ale jeszcze się nie przebiły. Ale trudno zajrzeć mu w paszczę ze spokojem

Napisane przez Dragusia88

bylam w empiku zakupiłam 6książek

Napisane przez alliw

Moje dziecko pokochało ksiązeczki, więc robie zakupy w arosie . Moderna, szukałas czegoś na dobranoc. Ja zdecydowałam się na razie na to: http://www.inna-bajka.kobietnik.pl/2...najsodsze.html
a później chyba kupię to: http://aros.pl/ksiazka/zlota-ksiega-bajek-8

Alliw to niezła przygoda z Tż i kolegą "wspinaczem"

Mój Mikul obejrzy książeczki ale żeby specjalnie jakiś szał był to raczej nie.

Napisane przez moni_ka.g

Kasia - ja chyba chce pozostac mloda

Napisane przez oliwka__

Dzień dobry

My wpoczywamy u moich rodziców szkoda tylko że brzydka pogoda, zimno i deszczowo buuu mała właśnie poszła na spacerek A ja się relaksuję

Super

Napisane przez bzinka

Trochę mam zryty humor ostatnio, sama nie wiem dlaczego. Jeszcze mnie jakoś dobijaja inni i te teksty, że Hania 14 miesięcy i jeszcze nie chodzi Smutno mi. Które tam jeszcze dzieciaczki nie chodzą? odezwijcie się, może mi będzie lepiej


Gromadzimy już wszystko na wyjazd nad morze, jedziemy za 2 tygodnie. Zastanawiam się jak dawać Hani obiad na plaży? Nie ma jak podgrzać słoiczka, ewentualnie można na slońcu hmm ale żeby się nie zepsuł. Czy te co zaliczyły już wakacje doradzą mi coś. Trzeba wracać na kwaterę ?

Ci INNI naprawdę potrafią humor zepsuć i sprawić, że człowiek zaczyna się zamartwiać. Będzie wszystko dobrze (wiem, że to wiesz) I Hania niedługo ruszy jak torpeda

Ale zazdroszczę wyjazdu My i w tym roku nad morze nie pojedziemy. Finanse nie pozwalają

Napisane przez Tajgusia

Poczułam się wywołana wątek przeglądam na bieżąco ale jak zwykle piszę niedużo. Tak ALLIW faktycznie wszystko wskazuje na to, że będę mamusią lutową. Na teście II kreseczki Nie chwalę się ponieważ to dopiero 5 tydzień a więc nic nie wiadomo i nic nie potwierdzone. Jak będę coś wiedzieć bliżej to dam znać..

Tajgusiu mocne i gratulacje

Napisane przez Demeter

My jutro wyjeżdzamy do Krakowa na 2 dni pozałatwiać kilka spraw.
Dzisiaj zostawiłam Kubę na minutę samego żeby popakować kilka rzeczy to sobie ściągnął olej do smażenia i rozlał na podłodze pół butelki i siedział w nimAle miałam nerwa bo ciężko było to posprzatac, jeszcze pod szafkę wlazło

No ale potem zrobił mi niespodziankę bo się pierwszy raz puścił i przeszedł sam 3 kroczki
Także czekamy na dalszy rozwój akcji

Olej chyba bym usiadła i zaczęła płakać : p:

Za kroczki

Napisane przez moni_ka.g

moje dziecko łazi jak pijane, chce stać, leci, zapomina się podeprzeć, wstaje przy ścianie z samochodzikiem w ręce, drugą chce złapać parapet, więc nie ma czym się trzymać i leeeeci, uderza twarzą o kant ściany, przewraca się i od nowa, ciągle ma jakiś samochodzik w ręce i ciągle brakuje mu rąk bo szkoda ich marnować na trzymanie się. a potem...? moja mama pyta skąd ten siniak a ja: hm... nie wiem... nie mam pojęcia kiedy i gdzie coś sobie nabija bo non stop się o coś obija, przewraca przy czymś. jest strasznie ruchliwy, do tego rozdrażniony, wszędzie go pełno. mam się martwić

Mały kasakder
Wydaje mi się, że nie masz się czym martwić. Ten typ tak ma. Po prostu żywa iskiereczka Ale co to będzie jak już ruszy

Napisane przez anika_s

[/COLOR] no to rozkręcają się te nasze dzieciaki O. wczoraj gdy ja poszłam do łazienki wlazła do kuchni otworzyła sobie szafkę i wyjęła sładkie rurki nadziewane kremem. wyjęła jedną i cichutko wcinała jak weszłam to cała była usmarowana i przeszczęśliwa, a poźniej otwarła drugą szafkę i potukła miskę
kurcze macie jakieś sprawdzone zabezpieczenia na szafki i szuflady, bo wczoraj to normalnie miałam takiego nerwa że szok! o szufladach w łazience nie wspomnę wyjmuje np tampony i sukcesywnie nosi po jednym mężowi

Niezła z niej agentka

Napisane przez oliwka__

ale za to zrobiła sobie z niego rowerek biegowy i potrafi tak godzine po podwórku jeździć i ciągle brummmm wrrummm nawet na 3 dzień zostawiłam ją na podwórku i poszłam rozwieszać pranie oczywiście obserwując ją a ona się nawet nie przejęła że mnie nie ma bo sobie rowerkiem jeździła.
Ten różowy smoby jednak na później bo nie sięga jeszcze do ziemi ani pedałów.



anika_s Oliwka też zainteresowana szafkami niezazdroszczę.
Aniela póki co nie otwiera w domu szafek bo wie że nie wolno a u babci otwiera tylko jedną gdzie ma powiedziane że może bo tam plastiowe miski kubki i pokrywki i do innych się nie zbliża ... zazwyczaj czasami ją zainteresują

Za rowerek

Mikołaj też wie, że nie wolno otwierać szafek tyle, że nic sobie z tego nei robi Leci np do szuflady dziadka, staje przy niej, patrzy na dziadka i czeka na reakcję. Oczywiście dziadek mówi, nie wolno, grozi palcem a Mikołaj się pięknie do niego uśmiecha i...otwiera szufladę. To samo z tv, babcia przeważnie na niego "krzyczy" więc patrzy na babcię i tak robi to co chce. Odciągamy go, zajmujemy czym innym ale jak się na coś uprze to nie idzie i koniec.

Napisane przez Dragusia88

mam już 8% rabatu w rossmannie

Brawooo Ja mam chyba 7%


Mikołaj wstanie, jemy obiadek i jedziemy do Cichowa. Pokażemy Mikołajowi gdzie kręcili Pana Tadeusza


Dobra, już rozumiem Waszą irytację na komunikat :Wiadomość jest przeładowana grafiką

[moni_ka.g]

Napisane przez bzinka

Dzięki za pomysł, Despa też mi pisala, że właśnie najlepiej wziąć wrzątek do termosu. Termosy mam, ale zwykle używałam ich tylko w zimie w górach i nie za dobrze trzymały ciepło wtedy. Ale na pewno wezmę i spróbuję ten patent. Zabieram też dla Hani domowe obiadki, więc na pewno będziemy musieli wracac na kwaterę kilka razy. U nas po obiedzie nie ma kupy, jest zawsze rano po kaszce i zwykle po deserze.

nie muszą jakoś super trzymać, nie będziecie chyba siedzieć na plaży calutki dzień jeśli macie niedaleko kwaterę to zawsze tż może polecieć po wrzątek
jak tak patrzę na mojego wściekłego Jakuba to nie wyobrażam sobie żadnego plażowania z nim. 1-2 godziny ok, ale nie więcej.. może dlatego ciężko mi coś radzić, bo niby byliśmy z nim 2 razy nad morzem, ale jednak nigdy nie siedzieliśmy tyle na plaży.. trochę we wrześniu przesiadywaliśmy, ale wtedy dostawał mleko i nie potrzebował nocnika to łatwiej było.
u nas najczęściej po deserze nie ma kupy, a wcześniej raczej co posiłek

Napisane przez achna79

Mały kasakder
Wydaje mi się, że nie masz się czym martwić. Ten typ tak ma. Po prostu żywa iskiereczka Ale co to będzie jak już ruszy

taaak.. już dziś tż powiedział, że on chyba nie chce żeby J. już zaczynał chodzić

__________

pewnie jak to napiszę to więcej się nie powtórzy, a może jednak....
trzymałam dziś J. w pasie/biodrach i próbował dreptać, w pewnym momencie go puściłam i z rozpędu zrobił 3 kroczki, potem padł i poleciał dalej na 4, więcej nie chciał już "chodzić"

[alliw]

Hej
Janek zasnął na spacerze więc pisze z telefonu.

Pani, chyba będę dawać niesłoiczkowe ale na razie nie mam na to pomysłu.

Demeter, brawa dla Kubcia za kroczki. Przygoda z olejem chyba bym się zapłakała. Ja dzis miałam akcje z jagodami, robiłam J jogurt i blendowałam jagody, chciałam wyciągnąć końcówkę blendera i zahaczyłam o miseczke z jogurtem, w efekcie moja stopa, spodnie, bluzka i podłoga uwalone jagodami

Anika, Oliwka niezła aparatka

Achna, brawo za ząbki. Czy Twój Tż może polecić jakiś dobry czajnik elektryczny? (cenowo powiedzmy od 100 do 250 zl)

Monika, mówiłam że Jakub ruszy Ja bym się cieszyła że próbuje tak na wariata. Moj straszny asekurant, ciągle musi się trzymać, chociaż wiem że już by sobie sam poradził (wczoraj dałam mu pokrywki od słoiczkow do zabawy, wziął w obie ręce i stoi, mówię mu: a wiesz że trzymasz się tylko pokrywek i sam stoisź? zobaczył że niczego sie nie trzyma i od razu mi w ramiona padł ) a jeszcze od trzech dni mamy zabawę, mówie mu: stań sam, to ręcę do góry podnosi i stoi i się śmieje

Dobra, idę na obiad

[pani22ka]

Napisane przez oliwka__

współczuje serdecznie tego rozlanego oleju ja bym na zawał zeszła bo jak to później doczyścić.

Oliwka, a wszyscy u Ciebie w domu tacy pedanci?

Napisane przez Malpka

dziś stanął przy durszlaku z kluskami wział sobie łyżkę i zaczął wcianać kluski

on lubi druszlaki, c'nie?

Napisane przez achna79

mamy 5 ząbka

Napisane przez moni_ka.g

w pewnym momencie go puściłam i z rozpędu zrobił 3 kroczki

najtrudniejszy pierwszy krok

Napisane przez alliw

mówie mu: stań sam, to ręcę do góry podnosi i stoi i się śmieje

jeszcze chwileczka, jeszcze momencik

[oliwka__]

My już w domu pierwsze co musiałam ogarnąc bo tż od piątku potrafił zrobić sajgon

Pani nie u mnie pedantem jestem ja i najmłodszy brat, drugi brat jest pracowity i kiedyś też sprzątał ale bez przesady jednak żona go nauczyła być bałaganiarzem Mama kiedyś pedantką była a teraz zluzowała moim zdaniem za bardzo bo też bałagan ale ona sprząta prawie codziennie choć większośc czasu sama jest w domu ... tylko że moja siostra totalny brudas, fleja i leniuch naznosiła do domu kotów i te koty wszystko brudzą codziennie można odkurzać i myć podłogi, wycierać kurze a i tak wygląda ciągle tak samo mama się przyzwyczaiła bo ona taka dobra dusza nie odda zwierząt bo kto wie w jakie ręce trafią więc siedzi większość czasu sama w domu z 4 kotami, 2 psami i jeżem, A. jest w 7 niebie i cały czas lata za kotami a mi się słabo robi jak co chwilę muszę stół przecierać bo mimo że nie chodzą po stole ale i tam są kłaki

[anika_s]

Napisane przez Dragusia88

mam już 8% rabatu w rossmannie

my też

[moni_ka.g]

Napisane przez alliw

Monika, mówiłam że Jakub ruszy Ja bym się cieszyła że próbuje tak na wariata. Moj straszny asekurant, ciągle musi się trzymać, chociaż wiem że już by sobie sam poradził (wczoraj dałam mu pokrywki od słoiczkow do zabawy, wziął w obie ręce i stoi, mówię mu: a wiesz że trzymasz się tylko pokrywek i sam stoisź? zobaczył że niczego sie nie trzyma i od razu mi w ramiona padł ) a jeszcze od trzech dni mamy zabawę, mówie mu: stań sam, to ręcę do góry podnosi i stoi i się śmieje

w sumie J. wcześniej baaardzo się asekurował, teraz tak zaczął lecieć, wstawać, wszystko byle szybciej i nie patrzy, ale tak to nie staje sam, jak się puszcza czegoś to po chwili leci, więc jeszcze minie trochę czasu zanim ruszy, ale postępy na pewno są
dla Janka za samodzielne stanie

[anika_s]

Napisane przez achna79

Mikołaj też wie, że nie wolno otwierać szafek tyle, że nic sobie z tego nei robi Leci np do szuflady dziadka, staje przy niej, patrzy na dziadka i czeka na reakcję. Oczywiście dziadek mówi, nie wolno, grozi palcem a Mikołaj się pięknie do niego uśmiecha i...otwiera szufladę. To samo z tv, babcia przeważnie na niego "krzyczy" więc patrzy na babcię i tak robi to co chce. Odciągamy go, zajmujemy czym innym ale jak się na coś uprze to nie idzie i koniec.

no i u nas jest to samo może w końcu jej się znudzi i odpuści kiedy po raz enty zamknę jej szufladę czy szafkę przed dziobem

[maria28]

Witam

Ja na szybko.

Tajgusia, gratuluję


Od kilku dni angina ropna zamknęła mnie w mieszkaniu. Ale to jest paskudztwo
Więc sobie razem z Różą i moja mamą siedziałyśmy.
Dziecko trochę więcej ze mną poprzebywało i w efekcie...zaczęło mówić "mama"
Poza tym nauczyła się wycierać buzię - jak je truskawki i jej sok skapuje, to po każdym gryzie bierze chusteczkę i wyciera sobie usta
I 1 minus: od dwóch dni nie zasypia jak aniołek, słodko i bezproblemowo. TŻ już wychodzi z siebie, nie wie, jak ja uśpić. Biedny. Ja mu nie pomogę, bo wciąż prądkuję.

[klementyna1]

Napisane przez Tajgusia

Poczułam się wywołana wątek przeglądam na bieżąco ale jak zwykle piszę niedużo. Tak ALLIW faktycznie wszystko wskazuje na to, że będę mamusią lutową. Na teście II kreseczki Nie chwalę się ponieważ to dopiero 5 tydzień a więc nic nie wiadomo i nic nie potwierdzone. Jak będę coś wiedzieć bliżej to dam znać..

gratulacjew i 3mAM KCIUKI ZA POMYSLNE WIEŚCI!!

Napisane przez moni_ka.g

bursa dla młodzieży mającej daleko do szkoły ze swoich miejscowości... zawsze ktoś zostaje. pracujemy całe weekendy majowe, Boże Ciało, itp., zawsze przed wszystkimi świętami, wakacjami, feriami pracujemy dzień dłużej niż szkoły i zaczynamy dzień wcześniej niż szkoły... weekendy wszystkie pracujemy, sporo młodzieży zostaje..

a mi się wydawało, że w sekretariacie w szkole...cos pomyliłam U nas też w piątek czynne, ale wspaniałomyślnie dostałam wolne, bo mało dzieci
więc małpka-jesli nie pojedziemy do brata mego, to wstępnie zapraszam

Napisane przez moni_ka.g

ja bym chyba na początek coś zrobiła, np. jakieś placki, naleśniki, żeby mało tego jaja było jednak.

___________

moje dziecko łazi jak pijane, chce stać, leci, zapomina się podeprzeć, wstaje przy ścianie z samochodzikiem w ręce, drugą chce złapać parapet, więc nie ma czym się trzymać i leeeeci, uderza twarzą o kant ściany, przewraca się i od nowa, ciągle ma jakiś samochodzik w ręce i ciągle brakuje mu rąk bo szkoda ich marnować na trzymanie się. a potem...? moja mama pyta skąd ten siniak a ja: hm... nie wiem... nie mam pojęcia kiedy i gdzie coś sobie nabija bo non stop się o coś obija, przewraca przy czymś. jest strasznie ruchliwy, do tego rozdrażniony, wszędzie go pełno. mam się martwić

U nas na poczatku tak samo bylo. JAk zaczął chodzić dziewczyny pisały,że same po łazience, kuchni dzieci chodza, a one w tym czasie maluja się lub gotuja u mnie nie było szans, bo ciągle się obijał, pośliznął o coś, lub tp. dzisiaj pierwszy raz buszował stabilnie po łazience jak się malowałam- zawartośc koszyka ladowoała w wannie-tyle spokoju;p;p

Napisane przez anika_s

TRZYMAM KCIUKI ŻEBY BYŁO OK! - INACZEJ BYĆ NIE MOŻE

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

no to rozkręcają się te nasze dzieciaki O. wczoraj gdy ja poszłam do łazienki wlazła do kuchni otworzyła sobie szafkę i wyjęła sładkie rurki nadziewane kremem. wyjęła jedną i cichutko wcinała jak weszłam to cała była usmarowana i przeszczęśliwa, a poźniej otwarła drugą szafkę i potukła miskę
kurcze macie jakieś sprawdzone zabezpieczenia na szafki i szuflady, bo wczoraj to normalnie miałam takiego nerwa że szok! o szufladach w łazience nie wspomnę wyjmuje np tampony i sukcesywnie nosi po jednym mężowi

U nas już wszystkie zabezpieczenia rozpracowane...tak samo narożniki na kanty mebli...zajeło mu to max godzine,dotąd szarpał, ciągnął, odkleił, az nie było juz za co szarpać, ciągnąc, odklejac;p

U nas wczoraj był spokoj a dzis znów 3 luzne kupy...i to na obiad zjadł buraczki, a wieczorem już były w pielusze....Za szybko chyba troche...w srode mialy byc pneumokoki, ale chyba pojde wczesniej...
Ja dzis po parafiadzie, impreza przy parafii i nasze przdzkole mialo swoje stoisko: malowanie buziek, włosów, prace plastyczne, występy...miałam dyżur 3 godziny, a potem troche z Kacprem jeszcze pochodziłam i padam! monika.g byliscie?

[Ewkaaa8891]

Napisane przez maria28

Dziecko trochę więcej ze mną poprzebywało i w efekcie...zaczęło mówić "mama"
.

no to ja też powiem. Równe rok i 3 miesiące czekałam na to słowo. I niezwykle świadomie bo podchodząc do mnie pięknie powiedział "mama". Nie muszę mówić ile emocji to u mnie wywołało. Płakałam i całowalam pół godziny.
Ruszył pięknie z mową w swoim czasie. Miód na moje uszy. Mama tata baba daj dzieci lub dziadzia ka ka i okej. To umiemy.

[moni_ka.g]

Napisane przez klementyna1

więc małpka-jesli nie pojedziemy do brata mego, to wstępnie zapraszam

U nas na poczatku tak samo bylo. JAk zaczął chodzić dziewczyny pisały,że same po łazience, kuchni dzieci chodza, a one w tym czasie maluja się lub gotuja u mnie nie było szans, bo ciągle się obijał, pośliznął o coś, lub tp. dzisiaj pierwszy raz buszował stabilnie po łazience jak się malowałam- zawartośc koszyka ladowoała w wannie-tyle spokoju;p;p

U nas już wszystkie zabezpieczenia rozpracowane...tak samo narożniki na kanty mebli...zajeło mu to max godzine,dotąd szarpał, ciągnął, odkleił, az nie było juz za co szarpać, ciągnąc, odklejac;p

U nas wczoraj był spokoj a dzis znów 3 luzne kupy...i to na obiad zjadł buraczki, a wieczorem już były w pielusze....Za szybko chyba troche...w srode mialy byc pneumokoki, ale chyba pojde wczesniej...
Ja dzis po parafiadzie, impreza przy parafii i nasze przdzkole mialo swoje stoisko: malowanie buziek, włosów, prace plastyczne, występy...miałam dyżur 3 godziny, a potem troche z Kacprem jeszcze pochodziłam i padam! monika.g byliscie?

jakbyście organizowały jakieś spotkanie to mimo wszystko daj znać, ja do pracy na popołudnie będę szła. aktualnie nie jestem mobilna, ale może zmieni się to do piątku..

mój lata po łazience jak ja się maluję.. łapie się kosza na brudy i przewraca razem z nim lądując pod nim, a wywalanie wszystkiego do wanny jest na porządku dziennym.

ja zabezpieczenia mam tylko do kontaktów, myślę, że pozostałe J. szybko by rozpracował, jak nie ma problemu z wyłączaniem mi odkurzacza czy minimalizowania mocy, itp rzeczami to myślę, że z zabezpieczeniami też by sobie poradził.

nie byliśmy. u nas marudera ciąg dalszy. cały dzień oboje z J. a i tak ledwo dawaliśmy radę... jeszcze tyle zębów przed nami

[Dragusia88]

Napisane przez Malpka

ja też za 45 dni 9

Napisane przez maria28

Od kilku dni angina ropna zamknęła mnie w mieszkaniu. Ale to jest paskudztwo
Więc sobie razem z Różą i moja mamą siedziałyśmy.
Dziecko trochę więcej ze mną poprzebywało i w efekcie...zaczęło mówić "mama"
Poza tym nauczyła się wycierać buzię - jak je truskawki i jej sok skapuje, to po każdym gryzie bierze chusteczkę i wyciera sobie usta
I 1 minus: od dwóch dni nie zasypia jak aniołek, słodko i bezproblemowo. TŻ już wychodzi z siebie, nie wie, jak ja uśpić. Biedny. Ja mu nie pomogę, bo wciąż prądkuję.

zdrówka

Napisane przez Ewkaaa8891

no to ja też powiem. Równe rok i 3 miesiące czekałam na to słowo. I niezwykle świadomie bo podchodząc do mnie pięknie powiedział "mama". Nie muszę mówić ile emocji to u mnie wywołało. Płakałam i całowalam pół godziny.
Ruszył pięknie z mową w swoim czasie. Miód na moje uszy. Mama tata baba daj dzieci i okej. To umiemy.

[Ewkaaa8891]

Co do zębów. Przebija się przed ostatnia trójka. Jeszcze tylko jedna i mamy komplet. Kiedy są piątki?

[moni_ka.g]

podpowiedzcie mi, co mogę dać J. na śniadanie, on ciągle kaszkowy i papkowy.. niby potrafi coś zjeść, ale bardzo szybko nudzi mu się jedzenie i kończy się to rozcieraniem wszystkiego po blacie i wyrzucaniem, do tego nie bardzo chce gryźć i sporo rzeczy po prostu połyka, a później się krztusi. nie je jajek, więc różne placki, pasty jajeczne odpadają, ja sama wędliny nie robię. nie raz próbował kanapek z twarożkiem i szczypiorkiem i ok, mało tego zjada, ale trudno. co jeszcze mogę mu dać poza twarożkiem, dżemem? jogurt z owocami daję czasem na deser. próbował miodu, tzn kilka razy podgryzał moją kanapkę i było ok. rzućcie jakimiś pomysłami. wiem, że my daleko w tyle z jedzeniem, więc na pewno macie godne polecenia jadłospisy.

[bzinka]

Napisane przez oliwka__

Bzinka fajny ten rowerek u nas Anieli zajęły dwa dni by opanować ten puky mimo iż nie umie pedałować (nie ma siły by ciskać na pedała bo nóżki kładzie) ale za to zrobiła sobie z niego rowerek biegowy i potrafi tak godzine po podwórku jeździć i ciągle brummmm wrrummm nawet na 3 dzień zostawiłam ją na podwórku i poszłam rozwieszać pranie oczywiście obserwując ją a ona się nawet nie przejęła że mnie nie ma bo sobie rowerkiem jeździła.
Ten różowy smoby jednak na później bo nie sięga jeszcze do ziemi ani pedałów.
za wyprawę

Czy fajny, to się okaże, na razie nie mogę sie zabrać za jego skręcenie jak widzę tyle części osobno .... Może jdnak poczekam te kilka dni na tż

Napisane przez Dragusia88

mam już 8% rabatu w rossmannie

Wow nieźle, ja ciągle 6, bo nie mam teraz czasu często na zakupy jeździć.

Napisane przez achna79

A bo zapomnę mamy 5 ząbka i kolejne dwa już widać ale jeszcze się nie przebiły. Ale trudno zajrzeć mu w paszczę ze spokojem


Ci INNI naprawdę potrafią humor zepsuć i sprawić, że człowiek zaczyna się zamartwiać. Będzie wszystko dobrze (wiem, że to wiesz) I Hania niedługo ruszy jak torpeda

Ale zazdroszczę wyjazdu My i w tym roku nad morze nie pojedziemy. Finanse nie pozwalają

Brawa za ząbka

Wiem, wiem, staram się nie przejmować, ale czasem mam gorszy dzień...

Napisane przez moni_ka.g

nie muszą jakoś super trzymać, nie będziecie chyba siedzieć na plaży calutki dzień jeśli macie niedaleko kwaterę to zawsze tż może polecieć po wrzątek
jak tak patrzę na mojego wściekłego Jakuba to nie wyobrażam sobie żadnego plażowania z nim. 1-2 godziny ok, ale nie więcej.. może dlatego ciężko mi coś radzić, bo niby byliśmy z nim 2 razy nad morzem, ale jednak nigdy nie siedzieliśmy tyle na plaży.. trochę we wrześniu przesiadywaliśmy, ale wtedy dostawał mleko i nie potrzebował nocnika to łatwiej było.
u nas najczęściej po deserze nie ma kupy, a wcześniej raczej co posiłek

Brawa za kroczki

No właśnie ja nie mam pojęcia jak będzie wyglądać plażowanie z Hanią
My zwykle na wczasach, to po śniadaniu szliśmy na plażę i złaziliśmy z niej koło 17. Do kwatery mamy 350m krótszą drogą schodami po klifie.

Musze w końcu ruszyć tyłek na jakieś wyprze, może upoluję kostiumy dla siebie, bo w moich starych albo cycki bokami wychodzą, albo majty zasłaniają mi tylko połowę pupy

Hmm u nas też od 2 dni luźne kupki, czyżby zęby kolejne? Na razie mamy 4 na dole i 2 u góry.

[cathlyn]

Ucięło mi cytaty, które pieczołowicie po połudnoi zbierałam, więc z pamięci:

anika, alliw
dzięki za nazwy, jutro będę w aptece to zakupię


demeter
olej


i za nowe umiejętności

tajgusia
gratulacje!

Napisane przez maria28

I 1 minus: od dwóch dni nie zasypia jak aniołek, słodko i bezproblemowo. TŻ już wychodzi z siebie, nie wie, jak ja uśpić. Biedny. Ja mu nie pomogę, bo wciąż prądkuję.

obyś szybko wyzdrowiała!

Napisane przez Ewkaaa8891

I niezwykle świadomie bo podchodząc do mnie pięknie powiedział "mama". Nie muszę mówić ile emocji to u mnie wywołało. Płakałam i całowalam pół godziny. .

Super Ja cały czas czekam na "mama" , tatę mówi pięknie, a jak mówie :powiedz mama, to tłucze mnie palcem, żeby pokazać, że mama to ja

W ogóle ostatnio bardzo mi się dziecko rozwinęło intelektualnie, jestem w szoku - pokazuje prawie wszystkie części ciała - palce, policzek, kolano, stopa, brzuch Pięta jej się z czołem myli I tak szybko łapie - pokażę i powiem 2-3 razy i już pamięta.
Wiele rzeczy z Czereśniowej pokazuje - dzisiaj załapała malarzy i dziewczynkę na kibelku (LATO ). Zachwycam się - jak to jest, że kilka miesięcy temu nie pokazała nawet jednej rzeczy a teraz mam wrażenie, że rozumie prawie wszystko co do niej mówię

I coś "śmiesznego" Wam opowiem - dzisiaj wracam z basenu i windzie z jakimś facetem gadka szmatka o pogodzie i nagle cisza, temat się urwał a on wypalił :kiedy poród? Się uśmiałam, TŻtowi powiedziałam jak przyszłam i mówię, no przecież nie jestem taka gruba (ważę kilka kg mniej niż przed ciążą, tylko brzuch lekki pozostał - nie wiem, jak się cholerstwa pozbyć), a TŻ : no co mam ci powiedzieć...? No i

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez moni_ka.g

podpowiedzcie mi, co mogę dać J. na śniadanie, on ciągle kaszkowy i papkowy.. niby potrafi coś zjeść, ale bardzo szybko nudzi mu się jedzenie i kończy się to rozcieraniem wszystkiego po blacie i wyrzucaniem, do tego nie bardzo chce gryźć i sporo rzeczy po prostu połyka, a później się krztusi. nie je jajek, więc różne placki, pasty jajeczne odpadają, ja sama wędliny nie robię. nie raz próbował kanapek z twarożkiem i szczypiorkiem i ok, mało tego zjada, ale trudno. co jeszcze mogę mu dać poza twarożkiem, dżemem? jogurt z owocami daję czasem na deser. próbował miodu, tzn kilka razy podgryzał moją kanapkę i było ok. rzućcie jakimiś pomysłami. wiem, że my daleko w tyle z jedzeniem, więc na pewno macie godne polecenia jadłospisy.

A kaszkę rano dajesz taką błyskawiczną? Bo może kasza jaglana z owocami? (jaglana jest bardzo zdrowa) - to jest wprawdzie papkowate, ale z grudkami.
albo placki takie:
http://www.kuchnia-kuchnia.pl/pl8/teksty561
Coś takiego, ja dałam na oko ugotowaną kaszę + ziemniaki + cebula + jajko, sol pieprz do smaku, obtaczałam w bułce tartej i do piekarnika, można też na patelni, na zimno też są dobre, więc możesz sobie przygotować wcześniej więcej, a rano tylko podgrzać
Jajko oczywiście można pominąć
Moja ostatnio je serek wiejski sam - tzn,. kilka łyżeczek, bo u niej to cały czas nie jedzenie, a próbowanie. I też ma faze na rozcieranie i brudzenie wszystkiego dookoła, albo wypluwanie z buzi na podogę, dywan (albo siada na łózku z buzią pełną jedzenie i tam sobie wypluwa i rozciera )

[moni_ka.g]

Napisane przez cathlyn

A kaszkę rano dajesz taką błyskawiczną? Bo może kasza jaglana z owocami? (jaglana jest bardzo zdrowa) - to jest wprawdzie papkowate, ale z grudkami.
albo placki takie:
http://www.kuchnia-kuchnia.pl/pl8/teksty561
Coś takiego, ja dałam na oko ugotowaną kaszę + ziemniaki + cebula + jajko, sol pieprz do smaku, obtaczałam w bułce tartej i do piekarnika, można też na patelni, na zimno też są dobre, więc możesz sobie przygotować wcześniej więcej, a rano tylko podgrzać
Jajko oczywiście można pominąć
Moja ostatnio je serek wiejski sam - tzn,. kilka łyżeczek, bo u niej to cały czas nie jedzenie, a próbowanie. I też ma faze na rozcieranie i brudzenie wszystkiego dookoła, albo wypluwanie z buzi na podogę, dywan (albo siada na łózku z buzią pełną jedzenie i tam sobie wypluwa i rozciera )

najczęściej błyskawiczną na wodzie i dodaję owoce, czasem jogurt (wtedy na deser nie ma jogurtu), jak mam więcej czasu, czy jak jesteśmy rano razem z tż, gotuję jaglaną z owocami surowymi lub suszonymi, do tego odrobina jogurtu, od biedy słoiczkowe owoce, ale raczej nie. zerknę później na te placki.

później dopiszę resztę bo J. mnie już szarpie...

[Dragusia88]

Napisane przez cathlyn

W ogóle ostatnio bardzo mi się dziecko rozwinęło intelektualnie, jestem w szoku - pokazuje prawie wszystkie części ciała - palce, policzek, kolano, stopa, brzuch Pięta jej się z czołem myli I tak szybko łapie - pokażę i powiem 2-3 razy i już pamięta.
Wiele rzeczy z Czereśniowej pokazuje - dzisiaj załapała malarzy i dziewczynkę na kibelku (LATO ). Zachwycam się - jak to jest, że kilka miesięcy temu nie pokazała nawet jednej rzeczy a teraz mam wrażenie, że rozumie prawie wszystko co do niej mówię

I coś "śmiesznego" Wam opowiem - dzisiaj wracam z basenu i windzie z jakimś facetem gadka szmatka o pogodzie i nagle cisza, temat się urwał a on wypalił :kiedy poród? Się uśmiałam, TŻtowi powiedziałam jak przyszłam i mówię, no przecież nie jestem taka gruba (ważę kilka kg mniej niż przed ciążą, tylko brzuch lekki pozostał - nie wiem, jak się cholerstwa pozbyć), a TŻ : no co mam ci powiedzieć...? No i

za nowe osiągnięcia
co do historyjki eh... my byliśmy u lekarza z Florkiem to pani od szczepień się mnie pyta patrząc na brzuch czy coś na rzeczy jest

[alliw]

Dzien dobry

Nie piszcie tyle bo nie wyrabiam

Kasia, dolecialas szczesliwie?

Napisane przez maria28

Od kilku dni angina ropna zamknęła mnie w mieszkaniu. Ale to jest paskudztwo

Zdrowka dla Ciebie i dla Rozy za mame

Napisane przez Ewkaaa8891

no to ja też powiem. Równe rok i 3 miesiące czekałam na to słowo. I niezwykle świadomie bo podchodząc do mnie pięknie powiedział "mama". Nie muszę mówić ile emocji to u mnie wywołało. Płakałam i całowalam pół godziny.
Ruszył pięknie z mową w swoim czasie. Miód na moje uszy. Mama tata baba daj dzieci lub dziadzia ka ka i okej. To umiemy.

duzo umiecie

Napisane przez cathlyn

Zachwycam się - jak to jest, że kilka miesięcy temu nie pokazała nawet jednej rzeczy a teraz mam wrażenie, że rozumie prawie wszystko co do niej mówię

super! ja mam z Jankiem to samo, raz pokaze, powiem co jest co i w minute zalapuje. (np. zaczynam z pamieci tekst z "Gdzie jest baranek", a ten mi bach ksiazke wyciaga i podaje do czytania jaram sie strasznie )

[pani22ka]

Napisane przez oliwka__

siedzi większość czasu sama w domu z 4 kotami, 2 psami i jeżem

sama? z siódemką zwierza? szacun dla mamy....

Napisane przez maria28

...zaczęło mówić "mama"

Maria, bardzo się cieszę! Super Różyczka

Napisane przez Ewkaaa8891

niezwykle świadomie bo podchodząc do mnie pięknie powiedział "mama".

Brawa!

Napisane przez moni_ka.g

podpowiedzcie mi, co mogę dać J. na śniadanie, on ciągle kaszkowy i papkowy..

Monika, ale nie przemycasz do papek większych grudek?
je jakieś kukurydziaki? a jak mu dasz całą bułę, to co zrobi?
trudne zadanie - papki, papki, papeczki...

Napisane przez cathlyn

Zachwycam się - jak to jest, że kilka miesięcy temu nie pokazała nawet jednej rzeczy a teraz mam wrażenie, że rozumie prawie wszystko co do niej mówię

myślę, że wszystko
Brawoooo!

Napisane przez alliw

zaczynam z pamieci tekst z "Gdzie jest baranek", a ten mi bach ksiazke wyciaga i podaje do czytania jaram sie strasznie

bo to jest "jarer" roku uwielbiam to
klask i:

Torresowe słówka są bardzo dalekie od rzeczywistego słowa. Np. biedronka to: "bPa", kot: "ne(ł)ne(ł)ne(ł)"
ale to powtarzalne, świadome. cały czas myślę, że on nie mówi (bo o sytuacji politycznej w kraju byłoby ciężko :P), ale potem przychodzi refleksja, że mówi. po swojemu.
jeśli nie ma dźwięku, to jest gest. np. jak chce małpę to smera włosy, jak chce do kur, to pokazuje jak kurki dziobią, jak mowa o tygrysie, to pokazuje pazurki i wiadomo o co chodzi.

[OtTakaJa]

Hej Nie pojadę w najbliższym czasie do t. choćby się waliło i paliło, moje nerwy mogą nie wytrzymać

Gratulację za postępy maluchów

nestelle -wrócisz?

[cathlyn]

Napisane przez pani22ka

Torresowe słówka są bardzo dalekie od rzeczywistego słowa. Np. biedronka to: "bPa", kot: "ne(ł)ne(ł)ne(ł)"
ale to powtarzalne, świadome. cały czas myślę, że on nie mówi (bo o sytuacji politycznej w kraju byłoby ciężko :P), ale potem przychodzi refleksja, że mówi. po swojemu.
jeśli nie ma dźwięku, to jest gest. np. jak chce małpę to smera włosy, jak chce do kur, to pokazuje jak kurki dziobią, jak mowa o tygrysie, to pokazuje pazurki i wiadomo o co chodzi.

Język migowy Czyli spełnia zadanie języka - komunikacja jest, więc

Napisane przez alliw

super! ja mam z Jankiem to samo, raz pokaze, powiem co jest co i w minute zalapuje. (np. zaczynam z pamieci tekst z "Gdzie jest baranek", a ten mi bach ksiazke wyciaga i podaje do czytania jaram sie strasznie )

Oj, ja też, nigdy nie myślałam, że jak mi dziecko pokaże kolano to się będę tak jarać I że taki ciąg-przyczynowo-skutkowy jest - mówię gdzie masz ząbki - biegnie do łazienki i pokazuje szczoteczkę

[oliwka__]

Ewkaaa ale dużo umiecie mówić my tak ze zrozumieniem to tylko tata i od wczoraj baba i miał już mówiła ale to było takie iał a po weekendzie u dziadków jest Miał

alliw dla Janka u nas A. tak samo jak tylko zaczynam z pamięci baranka to leci po książeczkę

cathlyn Pan w windzie dowcipny

Dragusia widzę że u Ciebie żartownisów nie zabrakło

Ja ostatnio patrząc na swój brzuch sama się zastanawiałam czy ja przypadkiem w ciąży nie jestem i nic o tym nie wiem

Pani tak praktycznie cały czas z 7 zwierząt (jeden piesek na dworze) chyba że jest w pracy wtedy przebywa też w większym skupisku około 20-30 5-6latków

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Pani widzę że Torres komunikuje się tak jak moje dziecię, mówi po swojemu

Maria za pierwsze "mama"
ja może mama usłyszę w 2019

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

OTJ a co się stało u teściowej? tak się cieszyłaś na wyjazd ? myślałam że się relaksujesz a ty znerwicowana wracasz

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

BYou, Moderna, LunaO, Agateczka, JolanT, kwiatuszek, Agnjeska , Bmma, Despa i inne Mamusie gdzie się podziewacie? Dajcie znać co u Was i Waszych pociech