PM 2016 cz. 36

[Sophie24]

Napisane przez Akkma

Chodzę w ciemno, ale wcześniej patrzę na stronie czy nie zajeżdżają wiochą :P Jak zajeżdżają to się nie umawiam



Doooooooooooobra, zaraz foty będą w klubie :P

Jak pytałam przyjaciółki to ona patrzyła tylko na zakres cen. Ja w ogóle na to nie patrzę tylko właśnie na to jakie modele mają:P No ale ona w drugim salonie dostała suknie, w sumie to w pierwszym bo wcześniej byłyśmy w takim outlecie sukien ślubnych.

[smerfetk_a]

Dziewczyny, mam dylemat.

Znacie sprawę z moją mega zdolną koleżanką z pracy.
Otóż w zeszłym tygodniu miała koniec umowy, byłam przekonana że wyleci ale szef dał jej szansę bo idzie na urlop i nie chce nikogo nowego ble ble. Ma się wykazać i obiecał jej że będzie ją sprawdzał i jej pokazywał jakie głupoty robi. No i umówiłyśmy się, że od dzisiaj biorę ją w obroty i będę gnoić za każde przewinienie to może coś do niej dotrze
Rano już zaczęłam bo oczywiście miała jakieś dylematy. A tu wchodzi szef i mi mówi, że od dzisiaj mam zakaz jakiegokolwiek pomagania i sprawdzania jej pracy bo jej okres nauki się zakończył.
Dla mnie super, wreszcie spokój. Ale gdzie tam, ona sobie kompletnie nic z tego nie robi i dalej wypytuje co 5 minut o bzdety, tylko teraz szeptem. I zaraz do mnie "noo ale będziesz mi pomagać, tylko po cichu żeby on nie widział".

No i co, z jednej strony nie chcę wyjść na chama który nie chce pomóc, ale z drugiej mam dość tłumaczenia jej po raz setny tego samego i chcę być fair wobec szefa

[*piękna]

A ja Wam zazdroszczę, że już mierzycie suknie Ja juz nie mogę się doczekać, tak bardzo bym chciała ozbaczyć sie w sukni ślubnej! mam nadzieję, że w październiku już się gdzieś wybiorę

[morsmordre]

Napisane przez Sophie24

Nie przejmuj się i nie zapierniczaj tam jak szalona. W sumie pokaż im, że w pojedynkę to nie da rady i na drugi raz może pomyślą.

Tak właśnie zrobię Chociaż ja mam taki głupi charakter, że się przejmuję wszystkim

Chce mi się iść coś pomierzyć, już miesiąc ponad nie byłam Jak dostanę grafik na przyszły tydzień, to się poumawiam

[pannamima]

Napisane przez Sophie24

Jak pytałam przyjaciółki to ona patrzyła tylko na zakres cen. Ja w ogóle na to nie patrzę tylko właśnie na to jakie modele mają:P No ale ona w drugim salonie dostała suknie, w sumie to w pierwszym bo wcześniej byłyśmy w takim outlecie sukien ślubnych.

Ja nie patrzyłam bo sobie przyszlam ot tak i to się źle skończyło -miłością platoniczną

[Cherry_Muffin]

smerfetka - ja bym chyba zastosowala sie do szefa. a kolezance wytlumaczyla jak jest i nawyzej 5min przy koncu pracy mow jej co bylo nie tak. jak dalej bedzie robic te same bledy to sorry.

Wysłane z Valyrii.

[Sophie24]

Napisane przez smerfetk_a

Dziewczyny, mam dylemat.

Znacie sprawę z moją mega zdolną koleżanką z pracy.
Otóż w zeszłym tygodniu miała koniec umowy, byłam przekonana że wyleci ale szef dał jej szansę bo idzie na urlop i nie chce nikogo nowego ble ble. Ma się wykazać i obiecał jej że będzie ją sprawdzał i jej pokazywał jakie głupoty robi. No i umówiłyśmy się, że od dzisiaj biorę ją w obroty i będę gnoić za każde przewinienie to może coś do niej dotrze
Rano już zaczęłam bo oczywiście miała jakieś dylematy. A tu wchodzi szef i mi mówi, że od dzisiaj mam zakaz jakiegokolwiek pomagania i sprawdzania jej pracy bo jej okres nauki się zakończył.
Dla mnie super, wreszcie spokój. Ale gdzie tam, ona sobie kompletnie nic z tego nie robi i dalej wypytuje co 5 minut o bzdety, tylko teraz szeptem. I zaraz do mnie "noo ale będziesz mi pomagać, tylko po cichu żeby on nie widział".

No i co, z jednej strony nie chcę wyjść na chama który nie chce pomóc, ale z drugiej mam dość tłumaczenia jej po raz setny tego samego i chcę być fair wobec szefa

Też by mi było ciężko bo w mojej naturze nie leży chamskie zachowanie i pewnie bym pomagała jak ten debil i się wkurzała sama na siebie. Rozumiem, że dziewczynie może zależeć na pracy ale niech to wreszcie wykaże jakoś. Trudno, zaweźmij się i nie pomagaj. Inaczej ona będzie taka ciągle. Najwyżej powiedz jej, że dla dobra jej i Twojego, koniec z Twoją pomocą. A jak tego nie rozumie to niech się zastanowi nad zmianą pracą. I tyle. Więcej jej nie tłumacz.

[*piękna]

Napisane przez smerfetk_a

Dziewczyny, mam dylemat.

Znacie sprawę z moją mega zdolną koleżanką z pracy.
Otóż w zeszłym tygodniu miała koniec umowy, byłam przekonana że wyleci ale szef dał jej szansę bo idzie na urlop i nie chce nikogo nowego ble ble. Ma się wykazać i obiecał jej że będzie ją sprawdzał i jej pokazywał jakie głupoty robi. No i umówiłyśmy się, że od dzisiaj biorę ją w obroty i będę gnoić za każde przewinienie to może coś do niej dotrze
Rano już zaczęłam bo oczywiście miała jakieś dylematy. A tu wchodzi szef i mi mówi, że od dzisiaj mam zakaz jakiegokolwiek pomagania i sprawdzania jej pracy bo jej okres nauki się zakończył.
Dla mnie super, wreszcie spokój. Ale gdzie tam, ona sobie kompletnie nic z tego nie robi i dalej wypytuje co 5 minut o bzdety, tylko teraz szeptem. I zaraz do mnie "noo ale będziesz mi pomagać, tylko po cichu żeby on nie widział".

No i co, z jednej strony nie chcę wyjść na chama który nie chce pomóc, ale z drugiej mam dość tłumaczenia jej po raz setny tego samego i chcę być fair wobec szefa

Ja bym jej na spokojnie wytłumaczyła, że musi sama próbwać sobie poradzić z tym bo jak jej będziesz ciągle mówic wszytsko to się nie nauczy. Oczywiście jak będzie jakieś trudniejsze zadanie to bym pomogła ale w podstawach musi sama nabrać wprawy

[Sophie24]

Napisane przez morsmordre

Tak właśnie zrobię Chociaż ja mam taki głupi charakter, że się przejmuję wszystkim

Chce mi się iść coś pomierzyć, już miesiąc ponad nie byłam Jak dostanę grafik na przyszły tydzień, to się poumawiam

Też bym się pewnie przejmowała Bo też taka jestem:P

Napisane przez pannamima

Ja nie patrzyłam bo sobie przyszlam ot tak i to się źle skończyło -miłością platoniczną

No ja wiem, że powinnam na ceny patrzeć. I jednak będę pytać jak będę się umawiać bo nie chce tak skończyć

[*piękna]

Napisane przez pannamima

Ja nie patrzyłam bo sobie przyszlam ot tak i to się źle skończyło -miłością platoniczną

A moze ktoś Ci ją uszyje? Albo idź do SSŚ rozpłacz się, opowiedz swoją smutną historię to dostaniesz ją za darmo

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Sophie24

W sumie nic się nie stanie jak pójdziesz A koleżanka i teściowa będę miały radochę

Jutro z koleżanką mi nie zaszkodzi, bo jestem mega zakochana w swojej sukni. Ale boję sie, że potem będę miała wątpliwości więc liczę, że teściowa zapomni.

Napisane przez Akkma

Doooooooooooobra, zaraz foty będą w klubie :P

Napisane przez smerfetk_a

Dziewczyny, mam dylemat.

Znacie sprawę z moją mega zdolną koleżanką z pracy.
Otóż w zeszłym tygodniu miała koniec umowy, byłam przekonana że wyleci ale szef dał jej szansę bo idzie na urlop i nie chce nikogo nowego ble ble. Ma się wykazać i obiecał jej że będzie ją sprawdzał i jej pokazywał jakie głupoty robi. No i umówiłyśmy się, że od dzisiaj biorę ją w obroty i będę gnoić za każde przewinienie to może coś do niej dotrze
Rano już zaczęłam bo oczywiście miała jakieś dylematy. A tu wchodzi szef i mi mówi, że od dzisiaj mam zakaz jakiegokolwiek pomagania i sprawdzania jej pracy bo jej okres nauki się zakończył.
Dla mnie super, wreszcie spokój. Ale gdzie tam, ona sobie kompletnie nic z tego nie robi i dalej wypytuje co 5 minut o bzdety, tylko teraz szeptem. I zaraz do mnie "noo ale będziesz mi pomagać, tylko po cichu żeby on nie widział".

No i co, z jednej strony nie chcę wyjść na chama który nie chce pomóc, ale z drugiej mam dość tłumaczenia jej po raz setny tego samego i chcę być fair wobec szefa

Słuchać się szefa

[ann2016]

Napisane przez smerfetk_a

Dziewczyny, mam dylemat.

Znacie sprawę z moją mega zdolną koleżanką z pracy.
Otóż w zeszłym tygodniu miała koniec umowy, byłam przekonana że wyleci ale szef dał jej szansę bo idzie na urlop i nie chce nikogo nowego ble ble. Ma się wykazać i obiecał jej że będzie ją sprawdzał i jej pokazywał jakie głupoty robi. No i umówiłyśmy się, że od dzisiaj biorę ją w obroty i będę gnoić za każde przewinienie to może coś do niej dotrze
Rano już zaczęłam bo oczywiście miała jakieś dylematy. A tu wchodzi szef i mi mówi, że od dzisiaj mam zakaz jakiegokolwiek pomagania i sprawdzania jej pracy bo jej okres nauki się zakończył.
Dla mnie super, wreszcie spokój. Ale gdzie tam, ona sobie kompletnie nic z tego nie robi i dalej wypytuje co 5 minut o bzdety, tylko teraz szeptem. I zaraz do mnie "noo ale będziesz mi pomagać, tylko po cichu żeby on nie widział".

No i co, z jednej strony nie chcę wyjść na chama który nie chce pomóc, ale z drugiej mam dość tłumaczenia jej po raz setny tego samego i chcę być fair wobec szefa

ja bym jej powiedziała ostatni raz co i jak i dała do zrozumienia, że już powinna sobie radzić i zrobiła tak jak szef kazał

[Akkma]

Nie mogę zapisać wiadomości w grupie, bo mi jakaś gówniana reklama coca coli wyskakuje :/

[lolusl]

Ja bym sluchała szefa,albo odpowiadała "wczoraj ci to 5 razy tłumaczyłam,wybacz,teraz mam swoją pracę i muszę się skupić".

Akkma,to może edytuj jakiś swój post tam i wklej do niego?

[Petit_Papillon]

Napisane przez Akkma

haha mój też chce chodzić ze mną Jak mu pokazałam zdjęcia z moich ostatnich przymiarek to się chyba biedny przeraził

Moj to moze sobie pomarzyc

Napisane przez Madzialena7

Mój jak oglądamy salon to M. tak krytykuje wszystkie kiece że boje się jak zareaguje na mój wybór . I na szczęście nie wpadł mu nawet do głowy pomysł pójścia ze mną na przymiarki bo pewnie wyszłabym z czymś mega kiczowatym i staroświeckim z salonu

My dzieki Bogu mamy podobny gust

Napisane przez aguleekk

Heeeej kawał czasu mnie nie było ale ogłaszam oficjalnie, że ZDAŁAM poprawkę!
Lecę sprzątać mieszkanie bo trochę zaległości się narobiło

Gratulacje

Napisane przez Arya90

agulek gratki

mam jutro rozmowę o pracę w zawodzie. Proszę o kciuki na jutro

Ja na pewno odwiedze Madonne, Carmen i Mavi - ale to to juz w Otwocku

[Akkma]

Dobra, poszło

[Cherry_Muffin]

a i ja nie widze w tym nic chamskiego. jednak w ktoryms momencie kazdy jest odpowiedzialny za swoja prace, a jak laska jest na cenzurowanym to tym bardziej. i dobrze moc wiedziec, ze mozna odmowic pomocy. moja mama np. tego nie potrafi, przez co odawala wiecej pracy bo jeszcze za kogos. dzis jeszcze 5min przed wylotem na wakcje musiala ratowac tylki innej pracownicy. ja sie na cos takiego bym nie zgodzila wystarczy, ze meczy sie ze swoja porcja, a wyplaty tez wiekszej za to nie ma. raz pomoc, dwa spoko, ale nie ze sie za kogos robote odwala.

[201711281122]

Napisane przez pannamima

Blanka, ta maska tak szczypie, ale super buzię wygładza

Moja kumpela która będzie swiadkowa ale jeszcze tym nie wiem, chce mnie porwać na weekend do Bergamo w ramach panienskiego. Teraz juz na bank Będzie moją swiadkową, w piątek chce jej powiedzieć bo Będzie u mnie na weekend :-D

Ale super, zazdroszczę. Też bym tak chciała

Napisane przez fioleciasto

Na tej umowie zlecenie i siedząc po 12h juz nie mogę.

Ciągle narzekasz na tę pracę, nie dziwię się, zmieniaj szybko. Z tego co pamiętam, to jeszcze w tamtym roku mówiłaś, że chcesz odejść.

Napisane przez Petit_Papillon

Swoja droga to, ktora z Was procz mnie nie byla jeszcze na zadnej przymiarce?

Ja, ale ja biorę ślub sezon później

Napisane przez aguleekk

Heeeej kawał czasu mnie nie było ale ogłaszam oficjalnie, że ZDAŁAM poprawkę!
Lecę sprzątać mieszkanie bo trochę zaległości się narobiło

Gratuluję

Napisane przez Arya90

agulek gratki

mam jutro rozmowę o pracę w zawodzie. Proszę o kciuki na jutro

Trzymam kciuki

Napisane przez morsmordre

Powiem Wam, że straszne jest to jak pracodawcy traktują ludzi Szczerze, wolę cały czwartek zbijać w domu bąki niż stresować się cały dzień za 100 zł. Ostatni raz się zgodziłam im pomóc, nigdy więcej. A, i przed chwilą jednak okazało się, że będzie 70 osób. Mam to w najwyżej żarcia nie dostaną Oni zawsze tak robią, często jest tak, że do wydania jest ponad 100 obiadów, a kucharki są dwie, kelnerka jedna. No i kelnerka obsługuje też zmywak, a myje się ręcznie, maszyn żadnych nie ma. Ale kasa na nowe samochody dla właścicieli co pół roku jest.

Agulek, gratuluję zdania poprawki

O kurde Oni są poważni? No cóż, oszczędności
Tylko czy robią sobie tym dobrą reklamę.

Napisane przez smerfetk_a

Dziewczyny, mam dylemat.

Znacie sprawę z moją mega zdolną koleżanką z pracy.
Otóż w zeszłym tygodniu miała koniec umowy, byłam przekonana że wyleci ale szef dał jej szansę bo idzie na urlop i nie chce nikogo nowego ble ble. Ma się wykazać i obiecał jej że będzie ją sprawdzał i jej pokazywał jakie głupoty robi. No i umówiłyśmy się, że od dzisiaj biorę ją w obroty i będę gnoić za każde przewinienie to może coś do niej dotrze
Rano już zaczęłam bo oczywiście miała jakieś dylematy. A tu wchodzi szef i mi mówi, że od dzisiaj mam zakaz jakiegokolwiek pomagania i sprawdzania jej pracy bo jej okres nauki się zakończył.
Dla mnie super, wreszcie spokój. Ale gdzie tam, ona sobie kompletnie nic z tego nie robi i dalej wypytuje co 5 minut o bzdety, tylko teraz szeptem. I zaraz do mnie "noo ale będziesz mi pomagać, tylko po cichu żeby on nie widział".

No i co, z jednej strony nie chcę wyjść na chama który nie chce pomóc, ale z drugiej mam dość tłumaczenia jej po raz setny tego samego i chcę być fair wobec szefa

Nie wiem, ja bym miała dylemat. Chyba musisz jej dobitnie powiedzieć, że jej okres próbny się skończył i powinna już wszystko umieć, a Ty nie masz czasu wiecznie ją trzymać pod skrzydłem. Poza tym powołałabym się na zakaz od szefa.

[pannamima]

Napisane przez Akkma

Nie mogę zapisać wiadomości w grupie, bo mi jakaś gówniana reklama coca coli wyskakuje :/

To dawaj tutaj

smerfetka, ja tam podziwiam, że jeszcze to znosisz. Teraz bym jej powiedziałaco myślę i niech sobie radzi sama w tym czym powinna już się orientować.

piękna, no jeszcze raz/dwa pójdę coś pomierzyć i jak nie wyleci mi z głowy to zapytam czy mi uszyje.

[Arya90]

smerfetka ja bym posłuchała szefa. W końcu nie pracuje tam od wczoraj

[lenka990]

Napisane przez dziun_ka89

Mój A. cały weekend był obrażony na mnie że nie chcę go wziąć wzięłam za to jego mamę i swoją mamę i siostrę..trochę byłam przerażona ale wyszło całkiem fajnie.. tyle że to już moje drugie przymiarki i miałam w głowie już co chcę
Pozniej wrzuce zdjecia na chwilke bo na telefonie siostry a suknia to papa michel kansas :

Piękna suknia

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Napisane przez morsmordre

Ale się wk*$#@&%, miałam iść w czwartek do mamy do pracy pomóc ogarnąć grupę, bo pracownicy wyjeżdżają na wycieczkę. Miało być 40 osób, już kręciłam nosem, bo to dużo dla jednej osoby, a tu dziś okazało się, że mam ogarnąć 60 osób, które mają dwudaniowy obiad, grilla i bankiet, jako jedyna kelnerka Chyba kogoś ostro porypało

[*piękna]

Tak patrzę na te suknie co wstawiłaś i też coraz mniej przekonana jestem do muślinu A chyba coraz bardziej widz mi się taka delikatna organza

[smerfetk_a]

Dzięki za rady dziewczyny

To nie jest tak, że ja jej pomagam bez szemrania, ona dobrze wie, że mam dosyć, 5 razy dziennie jej powtarzam, że powinna sobie sama radzić od 2 miesięcy, ale nic nie dociera, ciągle czegoś chce i prosi cieniutkim głosikiem o wytłumaczenie po raz enty
Zastanawiam się czy nie zakapować szefowi o tym, że ona ma gdzieś co powiedział, ale to pewnie też nic nie da

[morsmordre]

Napisane przez aardbei77

O kurde Oni są poważni? No cóż, oszczędności
Tylko czy robią sobie tym dobrą reklamę.

Niestety pochodzę z regionu, w którym praca dla kobiet jest tylko w gastronomii i hotelarstwie, mam wrażenie, że panuje tutaj jakaś cicha zmowa pracodawców, bo we wszystkich obiektach jest bardzo podobnie. Praca po 200-250 godzin w miesiącu za najniższą, a nadgodziny płacone po 6 zł, to jest jakaś kpina Ogólnie nie lubię narzekać na pracodawców, wiem, że im też nie jest lekko, ale są chyba jakieś granice przyzwoitości

Czy tylko ja nie widzę żadnych zdjęć sukien?

[lolusl]

Napisane przez *piękna

Tak patrzę na te suknie co wstawiłaś i też coraz mniej przekonana jestem do muślinu A chyba coraz bardziej widz mi się taka delikatna organza

Mi się szczerze mówiac muślin nigdy nie podobał. Teraz trochę się przekonałam,bo w fajnym kroju potrafi ładnie się układać. Ale wolę szyfon jedwabny albo jedwab.

[*piękna]

Napisane przez lolusl

Mi się szczerze mówiac muślin nigdy nie podobał. Teraz trochę się przekonałam,bo w fajnym kroju potrafi ładnie się układać. Ale wolę szyfon jedwabny albo jedwab.

A co to jest za materiał? Bo ta suknia juz od dawna mi się podoba ale nie wiem co to jedwab?

[morsmordre]

Mnie też się muślin raczej nie widzi, ale kiecka, która najbardziej Wam się podobała spośród tych, które mierzyłam ma muślinowy dół

[lolusl]

Napisane przez *piękna

A co to jest za materiał? Bo ta suknia juz od dawna mi się podoba ale nie wiem co to jedwab?

Jedwab

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez morsmordre

Mnie też się muślin raczej nie widzi, ale kiecka, która najbardziej Wam się podobała spośród tych, które mierzyłam ma muślinowy dół

właśnie tam fajnie się układał,może przez ten rozpierdek Bo zwykle na dole tak dziwnie leży...

[*piękna]

Bo ładnie wygląda ten dół, niby prosty ale nie jest taki ciężki i tak ładnie się układa, jeszcze u góry jest zagęszczony w takie zakładki i może przez to trochę szerszy się wydaje Ale ja się zastanawiam, przecież jedwab się okropnie gniecie. Jak taka kiecka bedzie wyglądać po podróży samochodem?

[lolusl]

Napisane przez *piękna

Bo ładnie wygląda ten dół, niby prosty ale nie jest taki ciężki i tak ładnie się układa, jeszcze u góry jest zagęszczony w takie zakładki i może przez to trochę szerszy się wydaje Ale ja się zastanawiam, przecież jedwab się okropnie gniecie. Jak taka kiecka bedzie wyglądać po podróży samochodem?

Ale to nie jest surowy jedwab On jest z domieszkami,nie gniótł się No i można go na szyfon jedwabny zamienić,wtedy 1000 zł taniej jest