Mamusie czerwcowe cz. 6

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Ale chyba wstane po truskawki

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

[Miqesi]

Dzanet, chętnie skorzystam z zapraszenia
Nam dzisiaj mężulek zrobił koktajl truskawkowy, mniaaaaam, cały rok czekam na takie otwarcie sezonu truskawkowego

[Madzia9999]

Napisane przez haneczkab92

Miqeusi- brawo za wizytę

Madzia9999- laktator to bardzo osobisty przyrząd, ale czasami taniej wychodzi kupić własnie używany i dokupić części zamienne, wtedy jest ok
A kupisz w internecie, w sklepach- zależy jaki laktator


Ja już po grillu, pogoda się popsuła pod koniec, ale tylko pokropiło, imprezę uznaję ogólnie za udaną.

Oczywiście poza jednym faktem, że musiała być też na nich moja babcia..
Mieszkamy w jednym domu i na jakąś taką rodzinną imprezę nie wypada ich nie zaprosić.. o ile do dziadka nic nie mam, to babci po prostu nie "trawię"- to tylko moja, jak ją nazywam "formalna babcia", nie darzę jej żadnym miłym uczuciem, uwierzcie mi żadnym, za to negatywnych mam dużo...i muszę się czasami nieźle hamować, zeby jej czegoś nie powiedzieć: chociaż, jakbym nawet jej powiedziała naprawdę coś przykrego, to ona ma to w dupie.. nie przyjmuje tego do wiadomości..
Ech.. czasami się muszę komuś wygadać, bo zazdroszczę ludziom, którzy mają kochane babcie..

Sorki za smęcenie w niedzielę wieczorem

Rozymiem Cię z tą babcią. Też mam taką jedną babcię, druga jest kochana Ta gorsza jak dowiedziala sie, ze jestem w ciąży i nie mamy slubu dalej to zaczęła to marudzić, ze jestem utrzymanką meżczyzny i nie mam honoru. Kobieta zapomniała, że dużo przed zajściem w ciąże pracowałam. Wypomniała mi, że nie pracuje teraz a dostałam auto od rodziców i że ogole jej za mnie wsytd bo jak tak można żyć. Nie chcialam sie kłócić. Wysłuchałam i powiedziała, że teraz w zaawansowanej ciazy liczy sie dla mnie jednie zdrowie moje i dziecka i nic więcej! Nie życzę sobie takich rozmów.
Potem jak odjeżdżałam od rodziców przyszła do mnie i TŻ z kopertą i kasą niby na obrączki na pokaz nam dała. Za namową taty nie oddałam jej koperty, tylko dolożyliśmy i lepszy fotelik kupilam dla dzidzi

Napisane przez haneczkab92

Już dawno poniekąd przestałam się przejmować, ale są momenty, kiedy ta kobieta naprawdę wyprowadza mnie z równowagi niestety. Potrafi dużo imprez przez swoje zachowanie zepsuć..i jest mistrzynią wtrącania się i prób rozbicia małżeństw...
No nic, ogólnie z nią na co dzień nie rozmawiam, ona jest u siebie, ja u siebie, nie wchodzimy sobie w drogę, ale jak trzeba wspólnie razem siedzieć, to szlag człowieka trafia, naprawdę..a w ciąży to już w ogóle..

Ja tez niby sie nie przejmuje, jedynie mojej mamy mi żal bo mieszka z tą babcią na jednym podwórku. JA zyję 300 km dalej i widuję ją tylko jak jestem u rodziców i całe szczęście. To mama mojego taty i on też częściej się z nią kłóci niż normalnie rozmawia. Nie da się inaczej z tą babcią żyć to w sumie przykre, ale ja już nic na to nie poradzę i nie mam nawet zamiaru.

Ot i ja się wygadalam.

Zrobiłam zamówienie u hubiworld Myślę, że mam 90% wyprawki ogarnięte

[mamaNiny]

Hej, dziewczyny przeżyłam weekend, ale jestem padnięta. Siostra napsuła mi wczoraj trochę nerwów, ale postanowiłam dzisiaj wyluzować i nie przejmować się nią

Jutro wizyta, ale bez usg
, amłody się chyba prz kręcił, bo inaczej czuję jego ruchy. W sumie to czkawki, takiej jak wcześniej u córki ani razu nie czułam i zastanawiam się czy to jest ok...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[elaine-blath]

MIQESI tort swietny!! Duper wieści!
AGUUSIA mnie kluje od kilku dni, tak jakby mi male porzadnie rączką i paznokciem.grzebalo chcąc wyjść. Wczoraj w nocy az mnie obudziło tak zabolalo. A witaminy już odpuscilam. Tylko jak nie zapomnę magnez jeden.
ANUSZKA to kciuki, aby Olusia wypuścili jak najszybciej.
ZEBRAH ooo nie znam tego autora.
MOTYLEK pamiętam ze w poprzedniej ciąży cos w etygrysku zamawialam i nie mialam zadnych problemow. Znajomi tez polecali, więc mam nadzieje ze to z materacykiem.to jakis przypadek i szybko do was dojdzie. Tzn dojda
ASIEK ale ladny brzuszek
HANECZLA w ciagu dnia po kilka razy wykonuj b.proste cwiczenie. Wspinaj sie na palce. Pomaga nie dopuscic do skurczów.

[__Veronique]

Napisane przez chudziaszek11

Mi się parę razy udało wrzucić zdjęcie z telefonu - tylko ja przeglądam forum bez aplikacji i ta strona wyświetla mi się jak na komputerze. Ja nie mam jeszcze nic wypranę ani poprasowane nawet jeszcze nie mam szlafroka ani majtek siatkowych. Grunt to wyluzować

No fakt, można i tak, nie pomyślałam

Madzia, o mojej babci też by długo opowiadać... Też przenoszę jej wstyd swoim zachowaniem, ale już się tym nie przejmuje, bo po co sobie psuć nerwy...?

[motylek1984]

Chudziaszek, rozróżniam, bo są po dwóch stronach brzucha, jak kopią chyba nóżkami to różnie bywa z odróżnieniem które, ale lili też się zdarza grzebać chyba rączkami bo typowo po lewej stronie, tak samo jest z czkawkami, każde po innej stronie, lila po lewej na gorze, a kubus po prawej na dole, zawsze w tym samym miejscu. Dzis już w sumie 4 razy miały.

[Madzia9999]

Napisane przez __Veronique

No fakt, można i tak, nie pomyślałam

Madzia, o mojej babci też by długo opowiadać... Też przenoszę jej wstyd swoim zachowaniem, ale już się tym nie przejmuje, bo po co sobie psuć nerwy...?

Nie mam zamiaru psuć sobie nerwów.. nie warto szkoda na to emocji Tylko wiesz czasem tak sobie myślę, że to bliska rodzina:
mama mojego taty a tyle nerwów psuje mojej mamie i nam. Przykre Za chwilę będę miała swoją dzidzię, więc i rodzinę swoją także nie będę miala czasu o tym mysleć :P

[zebrah]

Asiek- piękny zgrabny brzuszek!

Dobry wieczór Ja już po imprezie komunijnej.
Wytrzymałam z moim wielkim brzuchem aż do 6 i jestem zadowolona Udało się utrzymać pokojowy nastrój i miłą atmosferę- co przy różnych charakterach i dużej rodzinie wychodzi czasem różnie jak wiecie (i piszecie o babciach i teściowych...).

Dzanet- mój mały też padł od razu, tak się wyszalał Cisza i spokój

Haneczka- jak mówisz, że w szpitalu dawali Ci też coś na nerwy i pomagało na ciśnienie, to może pij sobie melisę w ciągu dnia? Na pewno nie zaszkodzi, a będziesz miała chillout.

Dziewczyny z tym opadnięciem brzucha chyba coś jest Leoś miał przed chwilą czkawkę i słowo daję, że czułam ją prawie w bożenie...

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Lili jak mi się to imię podoba!

Babcie...temat rzeka. Moja w pierwszej ciąży wypominala mi ze chodzę w obcislych topach. Dodam że to było lato, cciepło jak olera. Za każdym razem chciała mnie okrywac jakaś chusta. I mówiła mi ze brzydko wyglądam z tak wyeksponowanym brzuchem. Było mi przykro, nie powiem. W końcu jej wygarnelam. Teraz też czasem krzywo spojrzy ale już się nie odezwie.
Za ich czasów kobiety chyba chodziły w workach po ziemniakach

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

[anuszka1984]

Dziś niestety znów stresik Pojawił się częstoskurcz
Lekarz twierdzi, że przyczyną mogła być żółtaczka i to naświetlanie. To obciążyło organizm małego i mogło pobudzić tę drugą drogę przewodzenia w jego serduszku.
Jutro na dyżurze będzie nasza lekarka prowadząca, więc dowiem się czegoś więcej.
Tak bym chciała mieć go już w domu, bez tych wszystkich kabli, kroplówek. Liczyłam na to, że w tym tygodniu go wypuszczą, ale teraz nie wiadomo jak będzie. Cały czas jestem dobrej myśli i na szczęście nie załamuje się, choć bywa naprawdę ciężko...

Zuzia już przywykła do nowego rytmu dnia. Na szczęście mąż mógł wziąć wolne w pracy, więc to on zajmuje się nią w dzień, a ja wracam na noce co jest dla niej bardzo ważne. Na początku wołała mnie po parę razy w nocy, żeby się upewnić, że na pewno jestem w domu.

Moja rana po CC niestety marnie się goi. W piątek miałam mieć zdjęte szwy, ale położna przełożyła na środę, bo rana jej się nie podobała. Ogólnie to czuję się jeszcze obolała i już wiem, że po raz trzeci nie chciałabym przez to przechodzić!

[Weronia93]

Napisane przez haneczkab92

Już dawno poniekąd przestałam się przejmować, ale są momenty, kiedy ta kobieta naprawdę wyprowadza mnie z równowagi niestety. Potrafi dużo imprez przez swoje zachowanie zepsuć..i jest mistrzynią wtrącania się i prób rozbicia małżeństw...
No nic, ogólnie z nią na co dzień nie rozmawiam, ona jest u siebie, ja u siebie, nie wchodzimy sobie w drogę, ale jak trzeba wspólnie razem siedzieć, to szlag człowieka trafia, naprawdę..a w ciąży to już w ogóle..

Współczuje całe szczęście ze nie jestes skazana aby non stop z nią przebywać nie rozumie takich ludzi zamiast być życzliwym i cieszyć sie z życia ze na świat zaniedlugo przyjdzie dziecko to takie rzeczy odwala oby jej sie nigdy nie udało rozwalić żadnego małżeństwa wrrrr

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez anuszka1984

Dziś niestety znów stresik Pojawił się częstoskurcz
Lekarz twierdzi, że przyczyną mogła być żółtaczka i to naświetlanie. To obciążyło organizm małego i mogło pobudzić tę drugą drogę przewodzenia w jego serduszku.
Jutro na dyżurze będzie nasza lekarka prowadząca, więc dowiem się czegoś więcej.
Tak bym chciała mieć go już w domu, bez tych wszystkich kabli, kroplówek. Liczyłam na to, że w tym tygodniu go wypuszczą, ale teraz nie wiadomo jak będzie. Cały czas jestem dobrej myśli i na szczęście nie załamuje się, choć bywa naprawdę ciężko...

Zuzia już przywykła do nowego rytmu dnia. Na szczęście mąż mógł wziąć wolne w pracy, więc to on zajmuje się nią w dzień, a ja wracam na noce co jest dla niej bardzo ważne. Na początku wołała mnie po parę razy w nocy, żeby się upewnić, że na pewno jestem w domu.

Moja rana po CC niestety marnie się goi. W piątek miałam mieć zdjęte szwy, ale położna przełożyła na środę, bo rana jej się nie podobała. Ogólnie to czuję się jeszcze obolała i już wiem, że po raz trzeci nie chciałabym przez to przechodzić!

Głowa do góry jesteśmy wszystkie z Tobą i kibicujemy aby szybko wszyscy juz byli razem w domu i zapomnieli o tym wszystkim i cieszyli sie juz tylko sobą

[miszkaaa]

Napisane przez Madzia9999

W UK i IE to z tego co piszecie zupełnie inaczej prowadzenie ciąży wygląda Czasem człowiek im mniej wie tym jest spokojnieszy :P

żebyś wiedziała
Ja w Irlandii jestem już w drugiej ciązy i powiem szczerze, że od początku przestawiłam się na taki system opieki i jak dla mnie jest ok.
Najważniejsze to nie porównywać jak jest w PL.
Tutaj naprawdę rodzi się mnóstwo dzieci- zdrowych dzieci wiec najwidoczniej z tą opieką nie jest najgorzej.


JUSTYNA Ty mieszkasz w IE w UK czy w tej drugiej Irlandii?

[201711281320]

Anuszka
Trzymam kciuki żeby stan Olusia się ustabilizował i żebyś mogła go już zabrać bezpiecznie do domu

[miszkaaa]

ANUSZKA Siły dla Was i zdrówka dla Olusia Już niedługo będziecie razem w domu. Jesteś naprawdę bardzo dzielna. Podziwiam
Pewnie inaczej dochodziłabyś do siebie w domku a bieganie miedzy domem i szpitalem nie pomaga w gojeniu się.


DZANET fajnie te pompony

MAJKELA jak się majówka udała??

HANECZKA sszkoda, że babcia skopała imprezę ale na takcih ludzi nic nie poradzisz. Najważniejsze, że ogólnie było fajnie.


MIQUESI super, że z szyjką w porządku!




Dziewczyny, która z Was kupowała duży ręcznik z kapturkiem?
Gdzie kupowałyście? Stacjonarnie czy w necie?

[chudziaszek11]

Napisane przez motylek1984

Chudziaszek, rozróżniam, bo są po dwóch stronach brzucha, jak kopią chyba nóżkami to różnie bywa z odróżnieniem które, ale lili też się zdarza grzebać chyba rączkami bo typowo po lewej stronie, tak samo jest z czkawkami, każde po innej stronie, lila po lewej na gorze, a kubus po prawej na dole, zawsze w tym samym miejscu. Dzis już w sumie 4 razy miały.

Kurczę dwa maluchy w brzuchu, to dopiero muszą być odczucia pozytywne zazdraszczam

Napisane przez anuszka1984

Dziś niestety znów stresik Pojawił się częstoskurcz
Lekarz twierdzi, że przyczyną mogła być żółtaczka i to naświetlanie. To obciążyło organizm małego i mogło pobudzić tę drugą drogę przewodzenia w jego serduszku.
Jutro na dyżurze będzie nasza lekarka prowadząca, więc dowiem się czegoś więcej.
Tak bym chciała mieć go już w domu, bez tych wszystkich kabli, kroplówek. Liczyłam na to, że w tym tygodniu go wypuszczą, ale teraz nie wiadomo jak będzie. Cały czas jestem dobrej myśli i na szczęście nie załamuje się, choć bywa naprawdę ciężko...

Zuzia już przywykła do nowego rytmu dnia. Na szczęście mąż mógł wziąć wolne w pracy, więc to on zajmuje się nią w dzień, a ja wracam na noce co jest dla niej bardzo ważne. Na początku wołała mnie po parę razy w nocy, żeby się upewnić, że na pewno jestem w domu.

Moja rana po CC niestety marnie się goi. W piątek miałam mieć zdjęte szwy, ale położna przełożyła na środę, bo rana jej się nie podobała. Ogólnie to czuję się jeszcze obolała i już wiem, że po raz trzeci nie chciałabym przez to przechodzić!

Anuszka najważniejsze że Oluś jest pod dobrą opieką i oby jak najszybciej wyszedł ze szpitala. Biedna jesteś z tą ramą po CC, na pewno się niedługo poprawi A jak z kamieniem?

Napisane przez miszkaaa

Dziewczyny, która z Was kupowała duży ręcznik z kapturkiem?
Gdzie kupowałyście? Stacjonarnie czy w necie?

Ja też chętnie się dowiem bo dalej nie jestem zdecydowana, czy drugi też w Ikea czy bambusowy

[Madzia9999]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60076751]Lili jak mi się to imię podoba!

Babcie...temat rzeka. Moja w pierwszej ciąży wypominala mi ze chodzę w obcislych topach. Dodam że to było lato, cciepło jak olera. Za każdym razem chciała mnie okrywac jakaś chusta. I mówiła mi ze brzydko wyglądam z tak wyeksponowanym brzuchem. Było mi przykro, nie powiem. W końcu jej wygarnelam. Teraz też czasem krzywo spojrzy ale już się nie odezwie.
Za ich czasów kobiety chyba chodziły w workach po ziemniakach

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Booze też problem za przeproszeniem z du** z opietym topem w ciąży :p babcie to czasemm głupie uwagi mają.

Napisane przez anuszka1984

Dziś niestety znów stresik Pojawił się częstoskurcz
Lekarz twierdzi, że przyczyną mogła być żółtaczka i to naświetlanie. To obciążyło organizm małego i mogło pobudzić tę drugą drogę przewodzenia w jego serduszku.
Jutro na dyżurze będzie nasza lekarka prowadząca, więc dowiem się czegoś więcej.
Tak bym chciała mieć go już w domu, bez tych wszystkich kabli, kroplówek. Liczyłam na to, że w tym tygodniu go wypuszczą, ale teraz nie wiadomo jak będzie. Cały czas jestem dobrej myśli i na szczęście nie załamuje się, choć bywa naprawdę ciężko...

Zuzia już przywykła do nowego rytmu dnia. Na szczęście mąż mógł wziąć wolne w pracy, więc to on zajmuje się nią w dzień, a ja wracam na noce co jest dla niej bardzo ważne. Na początku wołała mnie po parę razy w nocy, żeby się upewnić, że na pewno jestem w domu.

Moja rana po CC niestety marnie się goi. W piątek miałam mieć zdjęte szwy, ale położna przełożyła na środę, bo rana jej się nie podobała. Ogólnie to czuję się jeszcze obolała i już wiem, że po raz trzeci nie chciałabym przez to przechodzić!

Przykro mi, że Olus dalej musi być w szpitalu. Z Twoich postów pomimo ogromu niepokoju o maleństwo bije tyle optymizmu !!! Życzę Wam z całego serca szybkiego polepszenia stanu zdrowia i powrotu do domu
Dzielna z Ciebie mama <przytul>

Napisane przez miszkaaa

żebyś wiedziała
Ja w Irlandii jestem już w drugiej ciązy i powiem szczerze, że od początku przestawiłam się na taki system opieki i jak dla mnie jest ok.
Najważniejsze to nie porównywać jak jest w PL.
Tutaj naprawdę rodzi się mnóstwo dzieci- zdrowych dzieci wiec najwidoczniej z tą opieką nie jest najgorzej.


JUSTYNA Ty mieszkasz w IE w UK czy w tej drugiej Irlandii?

Jasne, że nie ma co porównywać! Z drugiej strony Nasze mamy też w ciąży nie miały usg,badań moczu i krwi co wizyta praktycznie itd i też dzieci zdrowe się rodziły.

Miszka ja reczniki z,kapturkiem w Ikei kupowalam

[motylek1984]

Anuszka, trzymam kciuki za olusia, oby juz wkrótce był z wami.

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Miszka ja kupowałam ręczniki w pepco, nawet fajne jakościowo.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Chudziaszek, czasem to takie akcje w brzuchu robią, że napatrzeć się nie mogę, ale mimo że dwójka to ani raz nie bolało:-D

[Radena]

Ech,Dziewczyny,nie mogę spać,a to dlatego,że jakieś głupoty mi się śniły, myślałam,że mnie mąż pocieszy,ale gdzie tam. Stwierdził,że wymyślam,więc teraz leżę w lozku i mi się plakac chce:-( mam dziwne uczucie,że jestem z tym sama:-( że to co czuje się wcale nie liczy:-(

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Anuszka
Trzymam dalej kciuki żeby stan Olka sie unormowal i żebyście mogli cieszyć się sobą w domu. Dużo zdrówka również dla Ciebie siły i wytrwałości, jeszcze trochę!

Ja nie mogę spać. Obudziłam się na siku i jak sobie uzmysłowiłam że śpię na brzuchu tak się zeschizowałam że pierwszy raz w tej ciąży budzilam młodszą. Teraz żałuję bo daje czadu i nici ze spania.
Że mi tak wygodnie się spało?!
No i myślówe złapałam jak to będzie jak Hania się urodzi nasłuchalam się wczoraj że Zosia jeszcze przecież mała i biedna będzie. I jakoś mi się teraz smutno zrobiło

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

[Radena]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60080926]Anuszka
Trzymam dalej kciuki żeby stan Olka sie unormowal i żebyście mogli cieszyć się sobą w domu. Dużo zdrówka również dla Ciebie siły i wytrwałości, jeszcze trochę!

Ja nie mogę spać. Obudziłam się na siku i jak sobie uzmysłowiłam że śpię na brzuchu tak się zeschizowałam że pierwszy raz w tej ciąży budzilam młodszą. Teraz żałuję bo daje czadu i nici ze spania.
Że mi tak wygodnie się spało?!
No i myślówe złapałam jak to będzie jak Hania się urodzi nasłuchalam się wczoraj że Zosia jeszcze przecież mała i biedna będzie. I jakoś mi się teraz smutno zrobiło

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Dzanet, na pewno będziesz umiała opiekowac się najmłodszą i jednocześnie nie zaniedbywac starszej córy:-* a Zosia będzie Ci jeszcze pewnie pomagać z Hania;-) a na brzuszku pewnie tylko chwilę lezalas i na pewno nic się nie stało:-*

[elaine-blath]

ODołączam do grona niespiacych:/

Napisane przez motylek1984

Chudziaszek, rozróżniam, bo są po dwóch stronach brzucha, jak kopią chyba nóżkami to różnie bywa z odróżnieniem które, ale lili też się zdarza grzebać chyba rączkami bo typowo po lewej stronie, tak samo jest z czkawkami, każde po innej stronie, lila po lewej na gorze, a kubus po prawej na dole, zawsze w tym samym miejscu. Dzis już w sumie 4 razy miały.

to musi byc ciekawe uczucie,tak.z dwoch stron, chociaz jak uwielbiam ruchy itd to.czkawki nie bardzo.

Napisane przez anuszka1984

Dziś niestety znów stresik Pojawił się częstoskurcz
Lekarz twierdzi, że przyczyną mogła być żółtaczka i to naświetlanie. To obciążyło organizm małego i mogło pobudzić tę drugą drogę przewodzenia w jego serduszku.
Jutro na dyżurze będzie nasza lekarka prowadząca, więc dowiem się czegoś więcej.
Tak bym chciała mieć go już w domu, bez tych wszystkich kabli, kroplówek. Liczyłam na to, że w tym tygodniu go wypuszczą, ale teraz nie wiadomo jak będzie. Cały czas jestem dobrej myśli i na szczęście nie załamuje się, choć bywa naprawdę ciężko...

Zuzia już przywykła do nowego rytmu dnia. Na szczęście mąż mógł wziąć wolne w pracy, więc to on zajmuje się nią w dzień, a ja wracam na noce co jest dla niej bardzo ważne. Na początku wołała mnie po parę razy w nocy, żeby się upewnić, że na pewno jestem w domu.

Moja rana po CC niestety marnie się goi. W piątek miałam mieć zdjęte szwy, ale położna przełożyła na środę, bo rana jej się nie podobała. Ogólnie to czuję się jeszcze obolała i już wiem, że po raz trzeci nie chciałabym przez to przechodzić!

przytulam i caly czas trzymam kciuki, aby stan Olusia sie ustabilizowal i mogl wyjsc ze szpitala. No i zeby rana sie zagoila. Z tym.dochodzeniem.do siebie to niestety im czlowiek starszy to jakos to wolniej idzie.

Napisane przez Radena

Ech,Dziewczyny,nie mogę spać,a to dlatego,że jakieś głupoty mi się śniły, myślałam,że mnie mąż pocieszy,ale gdzie tam. Stwierdził,że wymyślam,więc teraz leżę w lozku i mi się plakac chce:-( mam dziwne uczucie,że jestem z tym sama:-( że to co czuje się wcale nie liczy:-(

nie martw sie. Pewnie to.nie tak, ze mąż cie zostawil sama, tylko pewnie rano.wstaje do pracy. Ja swojego nie budzę w nocy, bo ma problemy.ze snem (bierze wyciszajace tabletki, aby w ogole spac). Wiem, ze on potem nie zasnie, a ja.wygadam sie i padne. Przytulam Cie, nie jestes sama.

Napisane przez Madzia9999

Booze też problem za przeproszeniem z du** z opietym topem w ciąży :p babcie to czasemm głupie uwagi mają.








Przykro mi, że Olus dalej musi być w szpitalu. Z Twoich postów pomimo ogromu niepokoju o maleństwo bije tyle optymizmu !!! Życzę Wam z całego serca szybkiego polepszenia stanu zdrowia i powrotu do domu
Dzielna z Ciebie mama






Jasne, że nie ma co porównywać! Z drugiej strony Nasze mamy też w ciąży nie miały usg,badań moczu i krwi co wizyta praktycznie itd i też dzieci zdrowe się rodziły.

Miszka ja reczniki z,kapturkiem w Ikei kupowalam

Hm... wszystko jest ok, kiedy dziecko jest zdrowe. Kiedys kobiety rodziły zdrowe dzieci w grzadkach i w domu i nie mowilo się ile przy tym.zmarlo czy ze byly jakieś poronienia. Do tego w Uk do 13tc nie ratuje się ciazy, bo to jeszcze ie ciąża. Wszystko więc w granicach rozsadku. Byle nie panikowac. Reagowac, jak.cos sie dzieje, a wtedy na pewno.lekarze pomogą.




[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60080926]Anuszka
Trzymam dalej kciuki żeby stan Olka sie unormowal i żebyście mogli cieszyć się sobą w domu. Dużo zdrówka również dla Ciebie siły i wytrwałości, jeszcze trochę!

Ja nie mogę spać. Obudziłam się na siku i jak sobie uzmysłowiłam że śpię na brzuchu tak się zeschizowałam że pierwszy raz w tej ciąży budzilam młodszą. Teraz żałuję bo daje czadu i nici ze spania.
Że mi tak wygodnie się spało?!
No i myślówe złapałam jak to będzie jak Hania się urodzi nasłuchalam się wczoraj że Zosia jeszcze przecież mała i biedna będzie. I jakoś mi się teraz smutno zrobiło

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Nie martw sie.

---------- Dopisano o 04:41 ---------- Poprzedni post napisano o 04:34 ----------

MISZKA kupowalam recznik na allegro w 1 ciąży. A co znaczy duzy? Jakie wymiary? Bo ja mam maks 100x100

---------- Dopisano o 04:43 ---------- Poprzedni post napisano o 04:41 ----------

Aaa.. i jeszcze glodna sie zrobiłam.
N
Od jakiegoś czasu wkurza mnie zatkany suchy nos, z ktorym.nic sie do rana nie da zrobic, tylko pozostaje oddychać buzia a rano mam odruch wymiotny jak próbuję oczyścić nos(

[Radena]

Napisane przez elaine-blath

ODołączam do grona niespiacych:/




to musi byc ciekawe uczucie,tak.z dwoch stron, chociaz jak uwielbiam ruchy itd to.czkawki nie bardzo.









przytulam i caly czas trzymam kciuki, aby stan Olusia sie ustabilizowal i mogl wyjsc ze szpitala. No i zeby rana sie zagoila. Z tym.dochodzeniem.do siebie to niestety im czlowiek starszy to jakos to wolniej idzie.





nie martw sie. Pewnie to.nie tak, ze mąż cie zostawil sama, tylko pewnie rano.wstaje do pracy. Ja swojego nie budzę w nocy, bo ma problemy.ze snem (bierze wyciszajace tabletki, aby w ogole spac). Wiem, ze on potem nie zasnie, a ja.wygadam sie i padne. Przytulam Cie, nie jestes sama.







Hm... wszystko jest ok, kiedy dziecko jest zdrowe. Kiedys kobiety rodziły zdrowe dzieci w grzadkach i w domu i nie mowilo się ile przy tym.zmarlo czy ze byly jakieś poronienia. Do tego w Uk do 13tc nie ratuje się ciazy, bo to jeszcze ie ciąża. Wszystko więc w granicach rozsadku. Byle nie panikowac. Reagowac, jak.cos sie dzieje, a wtedy na pewno.lekarze pomogą.





Nie martw sie.

---------- Dopisano o 04:41 ---------- Poprzedni post napisano o 04:34 ----------

MISZKA kupowalam recznik na allegro w 1 ciąży. A co znaczy duzy? Jakie wymiary? Bo ja mam maks 100x100

Tak, Elaine,wstaje do pracy,ale ogólnie w ciągu dnia zamienił ze mną może 2 słowa,bo był zmęczony, a pod wieczór to sama wymusilam żeby chwilę mnie posłuchał i chyba od tego głupie sny. A jak się obudziłam to chciałam tylko żeby mnie przytulil,a on od razu tak wrednie,że wymyślam itd. No może i wymyślam,ale jakby mnie tylko przytulil i powiedział,że nie jest tak naprawdę jak we śnie to bym sobie spała smacznie i on też...Ogólnie się staram być dobrą żoną,ale chciałabym żeby czasem mnie zauważył,zapytał sam z siebie jak się czuję itd. On chyba myśli,że mi to tak łatwo przychodzi,a ja się z każdym dniem boję coraz bardziej tego co nas czeka. A ostatnio mysle że mnie czeka,bo on jakiś mało zaangazowany. No to się wyzalilam...

[motylek1984]

Radena, twój mąż nawet pewnie nie zdaje sobie sprawy, że przykrośćtci zrobił, wygarnij mu później. Ja muszę wstać, bo tż muszę do pracy zawieźć, żeby mieć samochód bo ok 8 na ktg jadę. Moja lila już zdąrzyła mieć czkawkę ;-)

---------- Dopisano o 03:10 ---------- Poprzedni post napisano o 03:06 ----------

Dzanet spokojnie, napewno nie zrobiłaś małej krzywdy, gdybyś ją przygniatała, to napewno dałaby o sobie znać, że jejtnie wygodnie, i ona jest tak chroniona przez worek i płyny, że amortyzacja napewno zadziałała. A z drugiej svtrony, jaja żeś ty to zrobiła?

[Radena]

Napisane przez motylek1984

Radena, twój mąż nawet pewnie nie zdaje sobie sprawy, że przykrośćtci zrobił, wygarnij mu później. Ja muszę wstać, bo tż muszę do pracy zawieźć, żeby mieć samochód bo ok 8 na ktg jadę. Moja lila już zdąrzyła mieć czkawkę ;-)

Motylku,powodzenia na ktg
Ps. No tak,wygarne

---------- Dopisano o 03:13 ---------- Poprzedni post napisano o 03:10 ----------

Napisane przez motylek1984

Radena, twój mąż nawet pewnie nie zdaje sobie sprawy, że przykrośćtci zrobił, wygarnij mu później. Ja muszę wstać, bo tż muszę do pracy zawieźć, żeby mieć samochód bo ok 8 na ktg jadę. Moja lila już zdąrzyła mieć czkawkę ;-)

---------- Dopisano o 03:10 ---------- Poprzedni post napisano o 03:06 ----------

Dzanet spokojnie, napewno nie zrobiłaś małej krzywdy, gdybyś ją przygniatała, to napewno dałaby o sobie znać, że jejtnie wygodnie, i ona jest tak chroniona przez worek i płyny, że amortyzacja napewno zadziałała. A z drugiej svtrony, jaja żeś ty to zrobiła?

Podpinam się pod Twoje pytanie do Dzanet bo na brzuchu to mogę się w nocy co najwyżej lekko wesprzeć,ale tak centralnie to chyba bym nie umiała na brzuchu spać

[fiazo]

Radena przytulam. Trzeba było się po prostu przytulić. Malo kiedy facet rozumie kobietę, a co dopiero w ciąży kiedy potrzebujemy więcej uczuć od nich i wsparcia.



Motylek kciuki za ktg



Dzanet spokojnie, pewnie nic się nie stało.



Miszka ja też szukam ręcznika z kapturkiem 100x100. Patrzyłam wczoraj w pepco ale wydaje mi się slaby jakościowo. Chyba zamówię na alegro. Ale najpierw sprawdzę w hurtowni dziecięcej. 2 są na mojej ulicy, a 3 też nie daleko.



Powiem Wam że w aktualnym stanie ciąży pobranie moczu do analizy to dla mnie wyczyn. Wszystko na czuja.



Jadę dziś na badania krwi do endokrynolog, potem do gin po L4 i do pracy zawieźć. Mam nadzieję że wyrobię się do 14. Wczoraj jeszcze mi się przypomniało że zapisałam sie na wyklady do SR i dziś się zaczynają. Poszlabym jeszcze na ćwiczenia ale nie wiem jak się wyrobie ze wszystkim.

[chudziaszek11]

Dzień dobry wstałam na siku i już po spaniu
[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60080926]
Ja nie mogę spać. Obudziłam się na siku i jak sobie uzmysłowiłam że śpię na brzuchu tak się zeschizowałam że pierwszy raz w tej ciąży budzilam młodszą. Teraz żałuję bo daje czadu i nici ze spania.
Że mi tak wygodnie się spało?!
No i myślówe złapałam jak to będzie jak Hania się urodzi nasłuchalam się wczoraj że Zosia jeszcze przecież mała i biedna będzie. I jakoś mi się teraz smutno zrobiło

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Nie wydaje mi się,żeby spadnie na brzuchu mogło coś młodej zaszkodzić.
Dzanet jak się Hania urodzi na pewno dasz radę, i z Hanią i z Zosią. Na pewno zrobisz tak, żeby żadna nie była poszkodowana.

Napisane przez Radena

Tak, Elaine,wstaje do pracy,ale ogólnie w ciągu dnia zamienił ze mną może 2 słowa,bo był zmęczony, a pod wieczór to sama wymusilam żeby chwilę mnie posłuchał i chyba od tego głupie sny. A jak się obudziłam to chciałam tylko żeby mnie przytulil,a on od razu tak wrednie,że wymyślam itd. No może i wymyślam,ale jakby mnie tylko przytulil i powiedział,że nie jest tak naprawdę jak we śnie to bym sobie spała smacznie i on też...Ogólnie się staram być dobrą żoną,ale chciałabym żeby czasem mnie zauważył,zapytał sam z siebie jak się czuję itd. On chyba myśli,że mi to tak łatwo przychodzi,a ja się z każdym dniem boję coraz bardziej tego co nas czeka. A ostatnio mysle że mnie czeka,bo on jakiś mało zaangazowany. No to się wyzalilam...

Niestety te nasze chłopy to mają zupełnie inną konstrukcję niż my. Twój TŻ pewnie w ogóle nie wie,że zrobił Ci przykrość i że denerwujesz się tym co was czeka. Dla nich to chyba wyższy poziom abstrakcji. Przy najbliższej okazji mu wygarni, to może coś zacznie myśleć .
Ja pytałam mojego czy tęskni już za Wojtkiem tak jak ja a on mi mówi, że przecież nie można tęsknić za kimś kogo się nawet nie widziało no przecież ręce opadają

Napisane przez motylek1984

twój mąż nawet pewnie nie zdaje sobie sprawy, że przykrośćtci zrobił, wygarnij mu później. Ja muszę wstać, bo tż muszę do pracy zawieźć, żeby mieć samochód bo ok 8 na ktg jadę. Moja lila już zdąrzyła mieć czkawkę ;-)

---------- Dopisano o 03:10 ---------- Poprzedni post napisano o 03:06 ----------

Dzanet spokojnie, napewno nie zrobiłaś małej krzywdy, gdybyś ją przygniatała, to napewno dałaby o sobie znać, że jejtnie wygodnie, i ona jest tak chroniona przez worek i płyny, że amortyzacja napewno zadziałała. A z drugiej svtrony, jaja żeś ty to zrobiła?

powodzenia na ktg
Te twoje bliźniaki to rzeczywiście delikatne w stosunku do mamusi. Mój jest jeden a wczoraj tak mi w żebra przywalił , że aż świeczki w oczach miałam

[soffinka]

Dzień dobry po weekendzie i witamy sie w 37 tygodniu
Jade zaraz oddać siuski, krew i pewnie ktg zaliczę

Nadrobiłam was w czytaniu tylko z cytowaniem kiepsko bo na tel jestem, wybaczcie

Napisane przez Radena

Ech,Dziewczyny,nie mogę spać,a to dlatego,że jakieś głupoty mi się śniły, myślałam,że mnie mąż pocieszy,ale gdzie tam. Stwierdził,że wymyślam,więc teraz leżę w lozku i mi się plakac chce:-( mam dziwne uczucie,że jestem z tym sama:-( że to co czuje się wcale nie liczy:-(

Moj TŻ sam powtarza ze facet jest prosty jak konstrukcja cepa - jemu trzeba wprost- kawę na ławę bo na domyslanie stracimy wiecej nerwów niz ustawa przewidziała Ja staram sie tego trzymać chociaż nieraz tez sie zapomnę i oczekuje czegos na co on w życiu nie wpadnie
U nas tematem tabu jest towarzystwo przy porodzie ... Ale odpuściłam bo boje sie ze sie umówimy, któreś z nas zmieni zdanie w trakcie i bedzie foch w tak ważnym dniu

Byliśmy wczoraj w Macu na lodzie i TŻ wymyślił ze powinni miec w sprzedaży stałej zestaw McTRUCK :p czyli lody z podwójnym karmelem w sam raz dla ciezaroweczki :p
Przywieźliśmy tez od znajomych kosz mojzesza i laktator

Miłego dnia i kciuki za wizyty !!!

[australia87]

Napisane przez anuszka1984

Dziś niestety znów stresik Pojawił się częstoskurcz
Lekarz twierdzi, że przyczyną mogła być żółtaczka i to naświetlanie. To obciążyło organizm małego i mogło pobudzić tę drugą drogę przewodzenia w jego serduszku.
Jutro na dyżurze będzie nasza lekarka prowadząca, więc dowiem się czegoś więcej.
Tak bym chciała mieć go już w domu, bez tych wszystkich kabli, kroplówek. Liczyłam na to, że w tym tygodniu go wypuszczą, ale teraz nie wiadomo jak będzie. Cały czas jestem dobrej myśli i na szczęście nie załamuje się, choć bywa naprawdę ciężko...

Zuzia już przywykła do nowego rytmu dnia. Na szczęście mąż mógł wziąć wolne w pracy, więc to on zajmuje się nią w dzień, a ja wracam na noce co jest dla niej bardzo ważne. Na początku wołała mnie po parę razy w nocy, żeby się upewnić, że na pewno jestem w domu.

Moja rana po CC niestety marnie się goi. W piątek miałam mieć zdjęte szwy, ale położna przełożyła na środę, bo rana jej się nie podobała. Ogólnie to czuję się jeszcze obolała i już wiem, że po raz trzeci nie chciałabym przez to przechodzić!

Trzymam kciuki żeby stan Olka się szybko ustabilizował i mógł wrócić do domku jak najszybciej
Biedna Zuzia Takie małe dziecko nie jest w stanie ogarnąć tego typu sytuacji, stąd te pobudki w nocy... Ale super, że się tak z mężem zorganizowaliście!
Trzymaj się Aniu!

Napisane przez elaine-blath

Od jakiegoś czasu wkurza mnie zatkany suchy nos, z ktorym.nic sie do rana nie da zrobic, tylko pozostaje oddychać buzia a rano mam odruch wymiotny jak próbuję oczyścić nos(

Oj. Ja też walczę z zatkanym nosem. Psikam sobie Nasivinem, ale co z tego, skoro to działa tylko na parę godzin. A nie powinno się za długo takich kropel stosować. Sól morska na mnie nie działa

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ----------

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60080926]Anuszka
Trzymam dalej kciuki żeby stan Olka sie unormowal i żebyście mogli cieszyć się sobą w domu. Dużo zdrówka również dla Ciebie siły i wytrwałości, jeszcze trochę!

Ja nie mogę spać. Obudziłam się na siku i jak sobie uzmysłowiłam że śpię na brzuchu tak się zeschizowałam że pierwszy raz w tej ciąży budzilam młodszą. Teraz żałuję bo daje czadu i nici ze spania.
Że mi tak wygodnie się spało?!
No i myślówe złapałam jak to będzie jak Hania się urodzi nasłuchalam się wczoraj że Zosia jeszcze przecież mała i biedna będzie. I jakoś mi się teraz smutno zrobiło

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Wiesz, na pewno będzie inaczej, może na początku trudniej. Różnica wieku między moimi siostrzenicami to niecałe półtora roku i widziałam jak to wygląda, pomagałam siostrze. Najtrudniejsze początki, potem się człowiek organizuje A zobaczysz jak fajnie będzie jak dziewczynki będą coraz starsze! Razem się bawią, razem kombinują co tu spsocić Myślę, że taka niewielka różnica wieku to super sprawa

[soffinka]

Napisane przez australia87

Oj. Ja też walczę z zatkanym nosem. Psikam sobie Nasivinem, ale co z tego, skoro to działa tylko na parę godzin. A nie powinno się za długo takich kropel stosować. Sól morska na mnie nie działa

Dziewczyny a moze maść majerankowa? Posmarować sobie na noc pod nosem