![]() |
#751 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Katowice Miasto Jedno Na Sto ;)
Wiadomości: 497
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
mialam dwie dosc dziwaczne randki obie z kolesiami z internetu
1.umowilam sie z kolesiem z centrum o 17.ja czekalam od 16.45 i pisalam do niego eski czy juz jedzie czy moze sie rozmyslil ale tak na zarty,nie dosc ze gamon przyjechal o 17.20 to jeszcze na mnie w morda ze nie ma tel przy sobie(jak mu powiedzialam ze pisalammu eski) a pozatym stwierdzil ze inaczej sobie mnie wyobrazal.a potem w domu na gg dostalam wiadomosc ze bazujac na mojej osobie nie warto umawiac sie z ludzmi z neta...do Kur** nędzy to moja wina ze facet sobie cos wyimaginowal???? 2.umowilam sie z kolesiem nie dosc ze mial chyba z 150cm a ja 170 to w dodatku byl nijaki.... no więc po tajniacku weszlam w komorce na dzwonki ze niby mi tel dzwoni no to odebralam i mówie:" cooo sie stalo malemu? to ze jestem matka nie znaczy ze nei moge meic prywatnego zycia"!!!i cos tam jeszcze nazmyslalam hiehie chlopaczek juz sie nie odezwal..jaka szkoda:P |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#752 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 67
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
"2.umowilam sie z kolesiem nie dosc ze mial chyba z 150cm a ja 170 to w dodatku byl nijaki.... no więc po tajniacku weszlam w komorce na dzwonki ze niby mi tel dzwoni no to odebralam i mówie:" cooo sie stalo malemu? to ze jestem matka nie znaczy ze nei moge meic prywatnego zycia"!!!i cos tam jeszcze nazmyslalam hiehie chlopaczek juz sie nie odezwal..jaka szkoda:P"
haha, dobre ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#753 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Umowilam sie z facetem,postawil nam kino.Wszystko ok,poki nie powiedzial sam,zebysmy poszli do pizzer.Poszlismy i sie klocilismy,kto bedzie placic,naprawde chcialam zaplacic,ale on,ze nie.No i poszedl zamowic i zaplacic i wrocil do mnie ze nie ma tyle kasy.No coz zdarza sie.Za kilka randek to samo bylo przy kupnie,lodow,gofrow,fryte k itp.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#754 | |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
mój chłop z internetu nie dość, że zajmuje łóżeczko i mówi o ślubie, to jeszcze o dzieciach, Matko Bosko ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#755 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 74
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
ja miałam jescze taki przypadek:
Koleś zaczepił mnie na gg, rozmawialiśmy jakiś czas i zaczął nalegać na spotkanie. Ja że nie - bo się zraziłam do takich spotkań... no ale mnie w końcu namówił. Wygrałam bilety do kina - więc pomyślałam że to dobra okazja. W kinie niestety doznałam szoku. Po odebraniu biletów - za które przecież nie płacił - ustawił się w kolejce po popcorn i tak stoimy - w końcu wycedził - ja sobie kupuję colę i popcorn - chwila milczenia z mojej strony - jak chcesz też mogę Ci coś kupić!!!! Podziękowałam grzecznie - w końcu jego łaski nie potrzebuję. Nie chodzi mi o to że musiał mi coś kupić tylko że myślał wyłącznie o sobie... Pomyślałam sobie - ok może jestem zbyt przeczulona i dam mu szansę. Było kolejne spotkanie - i hmmm od razu rączka mu latała i latała, trochę go przystopowałam. Po spotkaniu dowiedziałam się że miał plan - założyl sobie że dotknie mojej piersi!!!! Zabił mnie tym, zbaraniałam ![]() ![]() Potem wymienialismy sie smsami - w jednym rzuciłam hasło ogólne o samcach - co go wyraźnie rozwścieczyło - i napisał mi że on żadnym samcem nie jest - i zamilkł na wieki - co oczywiście było ulgą wielką ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#756 |
Przyczajenie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
moja koleżanka umówiła się kiedyś z chłopkiem z czata miał 19 lat , przystojniak ze zdjęcia i wogóle. Ale że bardzo bała się iść to poszłam ja, jej siostra i nasza koleżanka a tu co podjechało dwóch kolesi samochodem (zgnity maluch hehe) do tego mieli może po 30 lat i okazało się ,że ten "brat" ich nie mógł przyjechać. Kolesie mieli moze po 1,50 metra w kapeluszu do tego fryzurki grzybki, jakby obcinane od garka. I nie zapone ich tekstów "kapeczke tu zimno" i przez ta kapeczke do dziś mamy polewke
![]() Przyjechał do mnie koleś poznany z fotki, troche rozmów na gg i było nawet fajnie. Siedzieliśmy u mnie w domu i on sie nic nie odzywał! nic ! a jak sie pytałam co mi powie to on mówił ze nic hehe. I tak siedzieliśmy jak ciołki 2 godziny. Później go odprowadziłam na autobus a on mi tekstami "dziewczyno nie musisz mnie odprowadzać". Aż wkońcu jak przechodziliśmy przez taką dróżkę to rzucił się na mnie do całowania, ręce pod bluzke i wogóle to na niego nakrzyczałam. Poszliśmy dalej i wiecie co? wsiadł do autobusu i nawet mi cześć nie powiedział hehe. A na gg mi napisał "że jestem poj*** bo nie chciałam się z nim macać w krzakach" i mnie zablokował haha Koleżanka umówiła się z takim chłopakiem, w sumie nie wysłał zdjęcia ani nic ale obie pojechałyśmy na jakiś tam zlot i przy okazji się spotkałyśmy. Koleś okazał się okropny brzydki i w dodatku odstające uszy i palił jak smok. Na gg udawał inteligenta ,a w rzeczywistości to był młot jakich mało. Powiedziałyśmy mu ze idziemy do sklepu po prostu uciekłyśmy ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#757 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Popieram jeśli chodzi o "randki" z kolesiami z gg czatów sms itp. Niestety przekonałam się o tym sama. Moja najgorsza randka??
Koleżanka pojechała na wakacje. Wszystko fajnie poznała wielu ludzi. No ok. Poznała jakiegoś gostka który mieszkał w tym samym mieście i to jeszcze niedaleko nas (ja i kolezanka mieszkałyśmy niemal na przeciwko siebie) Poprosiłam ją o numer tego kogoś. No i fajnie piszemy rozmawiamy. Pzeżuciło sie to na gg, nk. Na wet wydawał się być spoko. Po wielu podchodach (miała na dzieje na jego inicjatywę) wypaliłam ze spotkaniem. Zgodził się. (Ja się nieco spóźniłam ;p;p) No dobra coś nam sie rozmowa nie klei (Tak prawde mówiąc w ogóle jej nie było) "Co u ciebie " - "A nic" - "No fajnie" I CISZA. i TAK CAŁE DWIE GODZINY. Widziałam ze się chłopina starał tylko nie za bardzo wiedział jak się zachować. Tak szczeze mówiąc nie wiem czego sie spodziewał. Odpuściłam troche i stwierdziłam ze jak mu pozwole na spacer za RĘKĘ to się trochę ośmieli. No dobra. Ręce z kieseni i udajemy wojskowego. Macham rękami w prawo w lewo. Nawet ze dwa razy go musnęłam. A ten jak słup. Nic nie kumaty. Dobra sobie myśle "Nie - to nie" Tylko mi ręce zmarzły. Dłonie w kieszeń i idziemy dalej. W końcu mówie ze muszę iść do domu (faktycznie zrobiło sie późno) On (czego się nie spodziewałam) ze mnie odprowadzi. Myśle sobie no ok. Idziemy jak te dwa ciołki bez języka w gębie. Stoimy przed moją chatą. J do niego ze nara a on sie pcha z łapami. Obejmuje mnie za dupe, morde przybliza. A ja w szok. Odpycham go bo mnie zamurowało. A ten do mnie co jest? Ja ze nie mam w zwyczaju obściskiwać sie na pierwszych spotkaniach. Ten spłoszony. Mama przez okno sie gapi i zawału dostaje. Ja burak na twarzy. Podziękowałam za "miłe' spotkanie i nara! PS On do mnie na gg czemu wysyłam mu znaki a potem sie mu opieram. Ja do niego grzecznie wypaliłam tekst ze jestem do takiego czegoś zrazona A ten do mnie ze pokazał by mi sztuczki tylko było za zimno na ściąganie ubrań Ja sie wkur*** i do niego a by spier*** bo do lóżka mnie nie zaciągnie (jakiego łóżka?? On chciał to zrobić przed moją bramą ;0) |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#758 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Fantastyczny wątek
![]() Aż mi się zachciało na randki chodzić. Ciekawe ile jest świrusek na takich randkach internetowych ![]() Czekam na więcej mrożących krew w żyłach, zabawnych oraz szokujących relacji z Waszych potyczek z randkowiczami ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#759 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 15
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
hm, najgorsza randka.. no na pewno ta, na której musiałam 3 godziny wysłuchiwać newsów ze świata hip hopu. I jeszcze opowiadał o swoich płytach ( ile to on nie nagrał.. ) i o swoich rzekomych koncertach ( na których występował.. ). No ciekawie było, nie powiem, tyle tylko, że ja nie miałam zielonego pojęcia o czym on mówił..
![]()
__________________
już nie pijam kawy rano, a wieczorem wódka nie jest moim tlenem. nie śpię po nocach i często włóczę się po ulicach szarego miasta.. szukam cząstki siebie na chodniku, chociaż wiem, że wcale nie tam ją zostawiłam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#760 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: .
Wiadomości: 39 909
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
świetne historie
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#761 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 115
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Umówiłam sie z kolesiem poznanym na dyskotece,wydawał się sympatyczny i rozgadany wiec stwiardzialam ze milo spedzimy razem czas.A tu cały ten wieczór on opowiadal mi o swoich biznesach,samochodach,pra cy a jak ja wtracilam cos od siebie to i tak za chwile schodzilo na jego temat;/Nie wiem narcyz jakis czy co:/gadalismy godzine a mi sie wydawalo jakby to byla wiecznosć:/
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#762 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 111
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
pierwsza randka. kolacja w restauracji. już zjedliśmy, pijemy drinki. facet pyta się czy wiem co to jest dine & dash(zjeść i zwiać bez płacenia). mówię, że owszem- wiem. na co przystojniak mówi, że to super sprawa i on tak robi z kolegami i że świetnie się składa, że siedzimy w ogródku blisko wyjścia i nikt nas nie pilnuje. na początku myślałam, że to jakiś przebłysk poczucia humoru, ale facet dalej drąży temat, mówi że - co będziemy jak frajerzy przepłacać jak wystarczy, że pobiegniemy parę metrów, wpadniemy w boczną uliczkę, potem w bramę i nigdy nas nie znajdą i widzę, że już siedzi na krześle tylko jednym półdupkiem i przebiera nogami. po dalszych paru minutach kłótni mój wybranek rzekł, że jak chcę to mogę bulić, ale on się zmywa. na co ja na maksa wkurzona mówię, że powodzenia, ale nie mam zamiaru za niego płacić i z chęcią podam jego nazwisko, nr telefonu oraz adres obsłudze i policji. przyznam, że blefowałam, bo chyba nie przeżyłabym takiego wstydu- tłumaczenia kelnerowi, że spotkałam się z facetem, który uciekł bez płacenia, ale podziałało i facet przywarł z powrotem do krzesła.
poprosiłam kelnera o osobne podliczenie rachunków. ja miałam do zapłacenia jakieś 50 zł, a on ok 150, bo jego jedzenie było droższe i do tego sporo drinkował. facet zrobił wielkie oczy na swój rachunek i poprosił o pożyczenie pieniędzy, bo akurat ma w portfelu tylko 20 zł ![]() ![]() dodam jeszcze, że facet dorosły 28 lat, wydzwaniał do mnie 2 tygodnie i nudził zanim z nim wyszłam i sam mnie zaprosł na kolację ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#763 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]()
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... ![]() Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#764 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() W sumie to bardzo dobrze się zachowałaś ![]() Frajerzyna jedna i tyle, ale wiecie co mnie przeraża, że takich ludzi jest coraz więcej... Ja to pamiętam swoją najgorszą randkę. Facet rozstał się z dziewczyną, a my w tym czasie dużo rozmawialiśmy, zaprzyjaźniliśmy się. Zaczynało między nami coś być, nasza randka pojechaliśmy do kina. Pamiętam, że miałam wtedy potwornego kaca, ale chciałam się z nim spotkać. Przyjechałam, podjechał po mnie samochodem, ale nie wysiadł z niego, żeby się przywitać, jedyne co burknął to jakieś: wsiadaj. Rozmawialiśmy, był dobrym słuchaczem nie powiem, że nie. Poszliśmy na Bonda do kina, pamiętam, że na parkingu pokazywał mi jeszcze, że ma moje zdjęcie na tapecie w komórce. Jakoś czułam, że przestaliśmy nadawać na tych samych falach. Później w kinie oparłam głowę o jego ramię, jak wychodziliśmy z kina to bawił się komórką, mnie miał w dupie, stękał, że go ręka teraz boli. Trochę się jechaliśmy na początku, ale niby mówił, że mnie kocha. Odwiózł mnie na busa, nawet nie poczekał ze mną, wykręcał się, że musi pomóc koledze czy coś. Później nie odzywał się do mnie cały dzień, nie zadzwonił, nie napisał nawet do mnie, żeby się dowiedzieć czy dojechałam czy nic się nie stało. Nie, bo niby po co. Na drugi dzień dostałam od niego wiadomość, że on to przemyślał, że możemy być na etapie koleżeńskim. Oooj jak ja wtedy ryczałam jak bóbr, strasznie się czułam, ale zrozumiałam potem, że był ze mną żeby odegrać się na tamtej lasce, która go zostawiła dla innego. Na pewno chciał żeby ona była może zazdrosna o niego, a może żałował, że nie miał okazji pójść ze mną do łóżka? Nie chciałam mieć z nim nic wspólnego chociaż tęskniłam, ale potem coraz mniej. Miałam ogromny żal, no mnie to już nie obchodzi, bo dzisiaj mija pół roku odkąd jestem z Moim Misiaczkiem i powiem Wam Kochane, że w życiu nie spotkałam takiego faceta. ![]()
__________________
Starannie obieram ze skórki warianty życia. WWW.DOGOMANIA.PL - zainteresuj się losem zwierząt! www.nailsbymagda.pinger.pl Mój blog pazurkowy. Moja pasja. Zapraszam! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#765 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 111
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Dziewczyny, czytam właśnie wątek- świetne te historie! mam jeszcze jedną: randka z chłopakiem poznanym w klubie, który bardzo mi się podobał fizycznie i całkiem przyjemnie spędziliśmy czas na imprezie. otóż jemy kolację w restauracji. facet przez cały czas opowiada o swojej byłej narzeczonej. wychwala pod niebiosa jej urodę, mądrość, dobre serce, zdolności kulinarne, pokazuje zdjęcia(!). tego wyidealizowanego obrazu nie burzył mu nawet fakt, że dziewczyna go zdradzała, a potem zostawiła dla swojego kochanka.. w pewnym momencie facet wyciąga zza pazuchy pierścionek zaręczynowy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#766 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Rapunzel
![]() ![]() Usmialam sie szzcegolnie z Dine and Dash! Mialas jaja i swietnie sie zachowalas. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#767 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 400
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Ojj, tak, miałam kiedyś beznadziejną randkę. Mimo, że znałam faceta krótko- był dj, w naszym ulubionym klubie (znaczy moim i znajomych), kiedy poprosił mnie o spotkanie byłam wniebowzięta. Umówiliśmy się na spacer o mieście, żeby lepiej się poznać. Ja myślę -ok, wyszykowałam i poszłam na miejsce spotkania. Początek już mi niezbyt przypadł do gustu bo facet nagle wymyślił że idziemy drogą, hmmm można by rzec trochę ,,górską'', z polaną i skałkami- a ja w kozaczkach na obcasie. Ale ok, pomyślałam że dam jakoś radę. I tak sobie gawędzimy o różnych rzeczach, po czym kawaler jakoś zamilkł na chwilę i tak zaczyna coś nawijać że nie wie jak mi to powiedzieć itd... Ale że ma do mnie prośbę- no, wiadomo o co chodzi
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#768 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 900
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ---------- Cytat:
![]() ![]() Nie znałam tego,aż zacznę na to zwracać uwagę. ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ---------- Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ---------- Cytat:
![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#769 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 240
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
poznalam kiedys, baardzo dawno temu chlopaka w klubie, wydawal sie calkiem spoko, troszke za bardzo zrobiony, ale nic, tanczymy sobie tanczymy i ja patrze a tu jakis dwoch kolesi za kazdym razem jak my sie w tancy przesuwaliosmy to szlo za nami, mwie kurde co sie dzieje
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() cudak z niego byl jakich malo ![]()
__________________
Nie myśl o szczęściu.
Nie przyjdzie- nie zrobi zawodu. Przyjdzie- zrobi niespodziankę. Edytowane przez madziula0605 Czas edycji: 2010-03-11 o 10:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#770 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 454
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
najgorsza randka, hm ..taka na której facet na pierwszej randce zaczoł gadać o ślubie
![]() ---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ---------- Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#771 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 346
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Płaczę ze śmiechu ![]() Moja najgorsza randka była jakoś w październiku....umówiłam się z kolesiem poznanym na imprezie. Wylansowałam się jak cholera,kumpelę ściągnęłam żeby mi pomogła się przygotować ![]() A więc czekam na niego na miejscu,zimno jak nie wiem co,a on mi piszę że się spóźni ![]() no to ok,poszłam do jakiegoś sklepu się ogrzać i pomyślałam sobie że się czegoś ciepłego napije jak on już przyjdzie. A tu zonk.Łaziliśmy po mieście bez celu,on gadał o swoich byłych.... ![]() Spotkałam się z nim jeszcze raz,chciałam mu dać jeszcze jedną szansę....ale już u mnie w domu żeby uniknąć tego co wcześniej ![]() Nr.2 kumpela poznała na imprezie kolesia.Pisali i umówili się na następny dzień.Bała się sama iść więc napisała mu żeby wziął jakiegoś kolegę to ona weźmie koleżankę. Przyjechali ja wsiadam a tu taki oblech ![]() myślałam że tam padnę,cały czas chciał mnie przytulać.Brzydziłam się trochę... ![]() W myślach już miałam plan mordu mojej kumpeli ![]() No ale z charakteru był ok. Do tej pory się kumplujemy a to już prawie rok ![]() No ale idźmy dalej.Następna randka kumpeli też z tym kolesiem.Wziął dla mnie następnego kolege. Oczywiście tragedia.(przystojniejszy od tego pierwszego,ale nie mój gust) pojechaliśmy na cpn na piwo ![]() ![]() W domu po schodach wciągała....no współczuje jej ![]() ![]() Ale nie dotrzymałąm obietnicy ![]() napisał do niej jakiś koleś.Mówił że sie znają i wogóle.Wysłał jej swoje foto....był ok. Wzięla mnie a on kolegę ![]() tylko wsiadłyśmy ja parsknęłam śmiechem ona tez.....takich totalnych wieśniaków to nie znałam.. ![]() fuj fuj fuj no aż nie chcę mi się pisać o nich ![]() Żłopali piwsko....śmierdziało w tym aucie jakimś gnojem.....straszne. ![]() Kiedyś jak miałyśmy jakieś 14lat umówiłyśmy się z takimi chłopakami.Przyjechali pijani,chcieli nam dolewać piwa do lodów...Cały czas się do nas przytawiali a ja taka mała bezbronna byłam i się bałam ![]() ![]() ![]() ![]() chcieli nas odprowadzić(bylismy wszyscy rowerami).Odjechałyśmy a oni za nami jeden był tak pijany że wpadł do rowu ![]() Jakąś traumę mam po tym...
__________________
Sometimes you just have to accept that some people can only be in your heart, not in your life. _________________________ _ Au-pair in Ireland 11.09.14-10.12.14 ![]() Norway 27.04 - 31.05 ![]() London 1.01 - ? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#772 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Ankh-Morpork
Wiadomości: 75
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
hm... cichutko tu trochę
![]() no to i ja się podzielę ![]() moja najgorsza randka- poznałam kolesia w barze, wymieniliśmy się nr tel. Na drugi dzień dostałam propozycje spotkania wieczorem na rynku, na "światełku do nieba" Wielkiej Orkiestry. I wszystko byłoby ok gdyby nie to, że poprzedniego wieczoru sporo wypiłam... i zupełnie nie pamiętałam jak ten koleś wygląda ![]() ![]() - no cześć, mieliśmy się spotkać no to jestem a koleś niczym niezdziwiony -no tak, fajnie że jesteś, to moi kumple, nie mogłem sie ich pozbyć, chodźmy razem do baru. No to poszliśmy. Tam sie koledzy odłączyli, usiedliśmy sami, rozmawiało się nawet miło, aż tu.... zaczepia mnie koleś i mówi że byliśmy umówiemi a ja nie przyszłam, ale widzi, że znalazłam sobie towarzystwo. Zgłupiałam w tym momencie ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#773 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 15
|
Wasze najgorsze randki :)
Był tu już taki temat i warto byłoby go kontynuować na świeżym wątku
![]() Opiszcie tu swoje najgorsze wpadki i przeżycia randkowe |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#774 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Norwegia, Sędziszów
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Wasze najgorsze randki :)
Pamietam jak zaprosil mnie pewnien chłopak na randke o ile to mozna nazwac randka
![]() Najpierw poszlismy na spacer a pozniej on "zaprosil" mnie obiad w dosc drogiej restauracji ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Po obiedzie poszlismy na kawe ![]() ![]() ![]() Zdenerwowalam sie, powiedzialam mu kilka przykrych słow i wyszlam ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#775 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Wasze najgorsze randki :)
Po pierwsze dobre forumowe wychowanie głosi, że skoro zakładasz taki wątek, to powinnaś jako pierwsza coś opowiedzieć.
Po drugie, skoro był taki wątek, to trzeba go reaktywować a nie zakładać nowy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#776 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Wasze najgorsze randki :)
Zgoda
![]() Chłopaka poznałam na imprezie, fajnie się gadało, wydawał się SPOKO. Szarmancki i przystojny był ![]() Czekam na niego na przystanku. Autobus mu się spóźnił, więc czekałam chyba z 10 min. Wkońcu przyjechał, ale to chyba nie był ten sam chłopak co na imprezie. O ![]() Po pierwsze ubiór, maaasakra. Przyjechał w jakimś śmiesznym sweterku, dodam że to był ładny wiosenny dzień. A do tego i tutaj UWAGA ![]() ![]() Po drugie sam wygląd. Nieumyte rozczochrane włosy, ble ![]() ![]() No i po trzecie. Nasza 3 godzinna rozmowa to godzina mojego monologu i pytań do niego. On sam odpowiadał tylko, tak na "odwal się" Reszta to były chwile milczenia. Chyba tylko po alkoholu jest taki wygadany Dobrze że chociaż odprowadził pod klatkę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#777 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Wasze najgorsze randki :)
To ja powiem... Mój obecny facet z którym jest... no kilka lat
![]() A zaczęło się tak że poznaliśmy się przez internet. Oglądałam jego zdjęcia i tak sobie rozmawialiśmy, pytałam ile ma wzrostu -yy... w dowodzie osobistym jakieś.. 179 cm wzrostu mhm Spotkaliśmy się. Mały zarośnięty chłopiec w tłustych włosach. Zielone sztruksy i zielona koszulka. Rozwalone buty. Boże, padłam, był O WIELE niższy niż mi prawił. Padało, a tego dnia założyli mi aparat na dolną szczękę i druty na podniebienie - sepleniłam i plułam śliną ![]() Padał deszcz a on mnie ciągał na romantyczne spacery _-_ byłam calutka przemoczona Zraziłam się do niego. Ale tak nam się miło rozmawiało, że postanowiłam - zadbam o niego. No i teeeraz to on wygląda ![]() ---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ---------- Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#778 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 872
|
Dot.: Wasze najgorsze randki :)
hahah.. niezłe
![]() ja chyba mam takie szczęście do dziwnych facetów. 1) poznany przez neta.. najpierw pogaduchy na gg.. standard.. po jakims czasie spotkanie. Umówiliśmy się na przystanku (wymusiłam u mnie :/ ) chciał zebym przyjechała do niego O.o Ode mnie przeszlismy sie spacerkiem do pizzerii .. po czym spytal co chce.. to ja , ze wezme sobie frytki. poszedl zamówić .. po jakimś czasie kelnerka przyniosła jeden talerz frytek, szklankę i jakiegos sprite czy cole ... nie pamietam juz.. no i mnie zamurowało .. sie pytam wtedy .. "zamówiłeś mi frytki o które prosiłam?" a on mi na to .. 'no to sa te przecież .. będziemy jeść razem " O.o Poczułam sie jak świnka w korytku :/ .. z jednego talerza.. Wydzióbałam chyba 3 frytki jak juz nalegał zebym jadla .. w trakcie 'jedzenia' on dłubie w uszach, świńsko pociąga nosem.. i gada, ze musi isc ze mną na ksero bo będzie miał taniej (to jeszcze za czasów LO było ) i ze w jego szkole ksero jest po 20 gr a u mnie po 10 i jak pójdzie do mnie to sie za nim wstawie i bedzie miał połowe taniej O.o .. Normalnie temar beznadziejny .. no ale jaki właściciel taka gadka. mijaja 3,5h .. ja juz mam dość siedzenia późną jesienią przy drzwiach pizzerii .. tak wiało, ze tylko przeziębienia brakowało .. ja sobie myslałam jak tu sie stlenić a on mi o ksero gada.. no ale ok .. mija 3,5h i mówie, ze musze sie zbierać.. to on mi wystrzelił z tekstem ze swietnie mu sie ze mną gadało i ze dlaczego chce to przerwać .. (pomyslalam"ile można w pizzerii siedzieć i jeść małe frytki z jednego talerza na pół O.o" fajny wstyd ) po czym jak ja już wyraźnie daje mu znać , ze nie żartowałam .. on prosi o rachunek .. kelnerka przychodzi daje rachunek .. on patrzy i mówi do mnie .. Oo.. zmieściłem się .. bo wziąłem z domu tylko 10 zł .. i jakby przekroczyło to Ty byś płaciła O.o - aż strach pomyśleć co byłoby jak wziełabym sobie pizze.. i on też .. czy coś tam .. beznadzieja.. frytki - 4,50 zl , picie (jego picie:/ ) 3,50 zł później poszedł zapłacić .. i wychodzimy .. oczywiście drzwi tak wyszlo, ze otworzyłam ja jemu ..O.o .. tzn .. czekam aż on otworzy .. ale nie zapowiadało się .. chwyciłam za klamkę to wcisnął się przede mnie i wyszedł O.o Idziemy w stronę przystanku .. wsiadamy do busa.. (mieszkamy 1 przystanek od siebie ) po czym on wysiada na swoim przystanku i mówi 'fajnie było czesc' .. i tak zostałam sobie w tym busie .. a myslalam, ze chociaz zaszaleje, zeby mnie odprowadzic.. bo ale widać 10 minut później na piechotę do domu to za długo .. Ehh.. porażka .. Drugi facet.. pisalismy na gg.. później ustalismy, ze sie spotkamy w walentynki .. wymienilismy sie numerami .. po czym o 23 on do mnie dzwoni :/ .. zeby bylo ciekawie ..z numeru kumpla.. bo chciał usłyszeć mój głos :/ dobra .. można to wybaczyc.. na spotkanie przyszedł .. z kumplem ![]() Kumpel szedł dać swojej dziewczynie coś tam walentynkowego .. to sie zabrali razem :/ i czekali na mnie aż mój bus dojedzie.. zaspy jak nie wiem co .. oni idą chodnikiem jak para.. a ja mam isc w zaspach .. lub za nimi .. kumpel sie po 20 minutach odczepił i poszedł w swoją stronę .. my poszlismy sie przejsc :/ Zaprowadził mnie w takie wsie .. że buty musiałam później oddać do reklamacji bo były rozleciałe ..wszędzie .. całe przemoczone .. nie ważne.. no cóż .. chodząc 3 godziny na mrozie z mokrymi nogami do połowy łydek ,miałam już dość i powiedziałam , ze ide juz do domu .. po czym stwierdził , ze mozemy isc do dziewczyny tego jego kumpla .. bo kumpel tam poszedł a on dawno nie widział tej dziewczyny i spędzimy walentynki w 4 :/ .. a mysle sobie .. genialnie .. jak zdejmę buty to będzie powódź i wstyd. To odmówiłam, ze mam swój dom i jak na pierwsze spotkanie 3 h na mrozie wystarczą bo już mi jest zimno . to wielce zmartwiony pożegnał się ze mną oczywiście kierując się w moją stronę dosyć konkretnie .. ale tego uniknełam .. podałam mu rękę na dowiedzenia .. bo nic innego mi do głowy nie przeszło zeby wybrnąc z sytuacji. po 10 minutach pisze do mnie smsa.. 'moglismy jednak wpaść do dziewczyny jego kumpla bo on właśnie do nich przyszedł i pisze do mnie esa, zeby im nie przeszkadzać ' Od tej pory 3 razy sie zastanawiam zanim sie z kims spotykam
__________________
![]() ![]() https://wizaz.pl/akcje/rossmann/rossmanniaczki/view-09.php?pid=332907 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#779 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 11 650
|
Dot.: Wasze najgorsze randki :)
Istnieje już taki wątek
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#780 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 2 019
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Strach sie umawiac
![]() Moje najgorsze randki? Dwie, kiedy faceci mnie wystawili. Jeden jak mialam lat naście, a ten drugi calkiem niedawno.. wlasciwie to on byl w umowionym miejscu.. tyle, ze z kolegami, pijany i udawal, ze mnie nie widzi. W dodatku pozniej sie okazalo, ze ma dziewczyne ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:16.