Rozstanie z facetem, część XLI

[crazystudentka]

Ahh rozumiem, czyli to tylko podejrzenia jak u mnie. A ile czasu byliście razem i czy rozmawialiście o tym? To były jawne i poruszane tematy u was?

U mnie wyglądało to tak, że po 3 miesiącach bycia razem po raz pierwszy miałam zostać u niego na noc i wtedy tego wieczoru było namiętnie i jakby miało być coś więcej a on wtedy wstał ze mnie, przerwał całą sytuację ( byliśmy ubrani ) usiadł i zaczął rozmawiać (będąc widocznie skrępowanym) co mogło się wtedy wydarzyć?

Następnie rano ja próbowałam coś zainicjować - były jakieś pieszczoty i miało dojść do czegoś więcej a on - 'jestem zmeczony na dzisiaj'

Po czym wstaliśmy już z łóżka, przy przygotowywaniu sniadania zaczął być bardzo nieprzyjemny więc powiedziałam, że będę się zbierać.
Czułam się na tyle znieważona jego zachowaniem, że zaczęło być nie miło. Później zaczęliśmy pisac, zrobilismy sobie przerwę i jakoś się rozeszlismy.
Jest to takie niewiadome wszystko. Ale łączę to z jakimiś jego problemami natury intymnej. Mam mindfuck.

[Milagros_90]

Napisane przez crazystudentka

Ahh rozumiem, czyli to tylko podejrzenia jak u mnie. A ile czasu byliście razem i czy rozmawialiście o tym? To były jawne i poruszane tematy u was?

U mnie wyglądało to tak, że po 3 miesiącach bycia razem po raz pierwszy miałam zostać u niego na noc i wtedy tego wieczoru było namiętnie i jakby miało być coś więcej a on wtedy wstał ze mnie, przerwał całą sytuację ( byliśmy ubrani ) usiadł i zaczął rozmawiać (będąc widocznie skrępowanym) co mogło się wtedy wydarzyć?

Następnie rano ja próbowałam coś zainicjować - były jakieś pieszczoty i miało dojść do czegoś więcej a on - 'jestem zmeczony na dzisiaj'

Po czym wstaliśmy już z łóżka, przy przygotowywaniu sniadania zaczął być bardzo nieprzyjemny więc powiedziałam, że będę się zbierać.
Czułam się na tyle znieważona jego zachowaniem, że zaczęło być nie miło. Później zaczęliśmy pisac, zrobilismy sobie przerwę i jakoś się rozeszlismy.
Jest to takie niewiadome wszystko. Ale łączę to z jakimiś jego problemami natury intymnej. Mam mindfuck.

Znaczy użyłam złego słowa, u mnie nie było podejrzen tylko pewność że jest problem, byliśmy razem ponad dwa lata i oczywiście że o wszystkim rozmawialiśmy, eks się leczył.

U Ciebie zupełnie inaczej wyglądało, komunikacja widać, że kulała. Swieżutki związek, mogło chodzić o różne rzeczy, jak to Lena zauważyła.

[crazystudentka]

Napisane przez Milagros_90

Znaczy użyłam złego słowa, u mnie nie było podejrzen tylko pewność że jest problem, byliśmy razem ponad dwa lata i oczywiście że o wszystkim rozmawialiśmy, eks się leczył.

U Ciebie zupełnie inaczej wyglądało, komunikacja widać, że kulała. Swieżutki związek, mogło chodzić o różne rzeczy, jak to Lena zauważyła.

W zasadzie zupełnie inna sytuacja, jedynie wspólny mianownik.
Mnie chodzi o to, czy możliwym jest że facet uważa to za punkt honoru ( naruszenie dumy ) nie wiem jak to nazwać i że po takim jednym zdarzeniu jest w stanie zakończyć dobrze rokujący związek.
Ale kobiety pewnie nie odpowiedzą mi na to pytanie :P

[535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802]

Napisane przez crazystudentka

W zasadzie zupełnie inna sytuacja, jedynie wspólny mianownik.
Mnie chodzi o to, czy możliwym jest że facet uważa to za punkt honoru ( naruszenie dumy ) nie wiem jak to nazwać i że po takim jednym zdarzeniu jest w stanie zakończyć dobrze rokujący związek.
Ale kobiety pewnie nie odpowiedzą mi na to pytanie :P

3 miesiace, to tyle, co nic tak naprawde i dla mnie sam fakt, ze sa nieprzyjemnosci na samym poczatku (niezaleznie, jakiej natury) to juz powod, aby zakonczyc tak wczesna relacje, zeby "nie inwestowac w nia bardziej". Dla mnie tego typu problemy na samym poczatku, bylyby duzym sygnalem ostrzegawczym. Strefa seksualna jest dla mnie istotna i po 3 miesiacach, raczej powinno sie "szalec" w lozku. Jakby na samym poczatku byly problemy, to w dluzszej perspektywie, nie bylabym zachecona.

Co innego jak juz jestem z kims dluzej i taki problem sie pojawia, ale na samym poczatku?

Moze dla Ciebie byla dobrze rokujaca, a dla niego nie za bardzo? Wydaje mi sie, ze analizujesz to za bardzo. Facet zakonczyl relacje. Trwala krotko. Minely juz 2 miesiace, a Ciebie, ciagle "trzyma", chyba po prostu trzeba troche odpuscic, bo sie zadreczysz.

[crazystudentka]

Wg mnie takie podejście utrudnia tworzenie relacji i potwierdza erę Tindera. Bo gdyby nie świadomość, ze zaraz po zerwaniu przeciągniesz palcem w prawo 3 razy i masz 3 chętnych facetów na randkę to chyba ludzie tak łatwo nie rezygnowaliby z tak błahych powodów już na starcie.

[535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802]

Napisane przez crazystudentka

Wg mnie takie podejście utrudnia tworzenie relacji i potwierdza erę Tindera. Bo gdyby nie świadomość, ze zaraz po zerwaniu przeciągniesz palcem w prawo 3 razy i masz 3 chętnych facetów na randkę to chyba ludzie tak łatwo nie rezygnowaliby z tak błahych powodów już na starcie.

Nazwij mnie plytka, ale dla mnie seks to nie blahy powod. W tej strefie tez musi sie ukladac, zeby zwiazek byl udany, przynajmniej dla mnie.

I nie, nie mam podejscia "ery tindera". Po prostu, wychodze z zalozenia, ze jesli musze od samego poczatku "walczyc" o zwiazek, mijaja 2 - 3 miesiace i pojawia sie niefajne zachowanie, problemy i klotnie to lepiej sie wycofac, bo z doswiadczenia wiem, ze raczej zle sie to dla mnie skonczy.

Kazdy moj zwiazek, ktory trwal dluzej "zaczynal" sie dobrze. Poczatki byly cudowne, a potem niestety rozmijalismy sie po drodze. Zdarzaly sie tez rozczarowania, ale generalnie zauwazylam prawidlowosc - jesli relacja zaczyna sie dziwnie, problematycznie, niejasno albo skomplikowanie, to najczesciej sie na niej w dluzszej perspektywnie przejade.

W moim przypadku, problem byl totalnie odwrotny niz w Twoim - byla chemia, spedzalsmy ze soba mnostwo czasu, ale facet od poczatku dawal sygnaly, ktore dawaly jasno do zrozumienia, ze powinnam sie wycofac. Niestety, nie posluchalam ich, dalam temu szanse, bo zaslepily mnie emocja i nasza chemia i przelechalam sie.

Nie warto bylo.

[Floydka]

Napisane przez crazystudentka

Hej dziewczyny!

Czytam ten wątek od jakiegoś czasu bo też przezywam rozstanie. Co prawda minęły już dwa miesiące od ostatniego kontaktu z byłym a związek trwał 3 miesiące ale mnie zauroczenie dalej trzyma.

U mnie powodem rozstania ( podejrzewam ) były problemy na tle seksualnym mojego byłego. Możliwe, że problem z erekcją. Mogę się jedynie domyślać, bo nie zdążyliśmy dojść do stosunku.

Ale partner jednej z Was tez mial problem na tym tle? Tak zrozumiałam z niektórych wypowiedzi. Mogłabyś przybliżyć ten problem?



Czy możliwe, że zauroczony facet kończy związek po 3 miesiącach ponieważ wstydzi się, że nie zaspokoi partnerki i jego problemy wyjdą na jaw?



Po wieczorze kiedy probowalismy to zrobic ( ale nie doszło do skutku ) była dziwna sytuacja - on przestal pod koniec gry wstęnej i powiedział że jest zmeczony.

Nie do końca zrozumiałam co się stało, ponieważ nie mam doswiadczenia w tych sprawach.

Wybacz, że to napiszę, ale wydaje mi się, że nie był Tobą zainteresowany

Wysłane z pochłaniacza czasu.

[Milagros_90]

Napisane przez crazystudentka

Wg mnie takie podejście utrudnia tworzenie relacji i potwierdza erę Tindera. Bo gdyby nie świadomość, ze zaraz po zerwaniu przeciągniesz palcem w prawo 3 razy i masz 3 chętnych facetów na randkę to chyba ludzie tak łatwo nie rezygnowaliby z tak błahych powodów już na starcie.

Ale przecież opisałas, że to Ty czułaś się znieważona, a później zamiast porozmawiac to tylko pisaliście i "jakoś" się rozstaliscie.
Z tego nawet nie wynika, że to on zerwał.
Problem z komunikacją, a bez niej nie da się zbudować związku.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez crazystudentka

Ahh rozumiem, czyli to tylko podejrzenia jak u mnie. A ile czasu byliście razem i czy rozmawialiście o tym? To były jawne i poruszane tematy u was?

U mnie wyglądało to tak, że po 3 miesiącach bycia razem po raz pierwszy miałam zostać u niego na noc i wtedy tego wieczoru było namiętnie i jakby miało być coś więcej a on wtedy wstał ze mnie, przerwał całą sytuację ( byliśmy ubrani ) usiadł i zaczął rozmawiać (będąc widocznie skrępowanym) co mogło się wtedy wydarzyć?

Następnie rano ja próbowałam coś zainicjować - były jakieś pieszczoty i miało dojść do czegoś więcej a on - 'jestem zmeczony na dzisiaj'

Po czym wstaliśmy już z łóżka, przy przygotowywaniu sniadania zaczął być bardzo nieprzyjemny więc powiedziałam, że będę się zbierać.
Czułam się na tyle znieważona jego zachowaniem, że zaczęło być nie miło. Później zaczęliśmy pisac, zrobilismy sobie przerwę i jakoś się rozeszlismy.
Jest to takie niewiadome wszystko. Ale łączę to z jakimiś jego problemami natury intymnej. Mam mindfuck.

Może miał jakieś dziwne zahamowania w sferze seksualnej i np. uważał, że seks to coś brudnego. W każdym razie dla mnie facet po takim zachowaniu byłby do odstrzału i nawet bym nie rozkminiala, o co chodziło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[crazystudentka]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87939370]Może miał jakieś dziwne zahamowania w sferze seksualnej i np. uważał, że seks to coś brudnego. W każdym razie dla mnie facet po takim zachowaniu byłby do odstrzału i nawet bym nie rozkminiala, o co chodziło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Interesujące, ze juz druga osoba tutaj wskazuje ze to Wy zakonczylybyscie relacje w takiej sytuacji.

A ja załozyłam ze w tej sytuacji wieczornej, która opisalam on juz 'skonczyl' zanim sie zaczelo i zrobilo mu sie glupio. To jest mozliwe?

[535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802]

Napisane przez crazystudentka

Interesujące, ze juz druga osoba tutaj wskazuje ze to Wy zakonczylybyscie relacje w takiej sytuacji.

A ja załozyłam ze w tej sytuacji wieczornej, która opisalam on juz 'skonczyl' zanim sie zaczelo i zrobilo mu sie glupio. To jest mozliwe?

Ja mysle po prostu, ze nie byl Toba tak zauroczony i tyle.

[Monika828282]

Napisane przez crazystudentka

Interesujące, ze juz druga osoba tutaj wskazuje ze to Wy zakonczylybyscie relacje w takiej sytuacji.

A ja załozyłam ze w tej sytuacji wieczornej, która opisalam on juz 'skonczyl' zanim sie zaczelo i zrobilo mu sie glupio. To jest mozliwe?

Jak najbardziej. Twój opis sytuacji na to wskazuje. Tak się zdarza jak facet jest wyposzczony. Co nie zmienia faktu, że zachował się beznadziejnie (będąc nieprzyjemnym przy śniadaniu, itp).
Po namyśle jednak dodam, że mogło być też tak, że dał sobie spokój z dalszym ciągnięciem gry wstępnej bo stwierdził że go za mało podniecasz. Obstawiam jedno z dwojga.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez crazystudentka

Interesujące, ze juz druga osoba tutaj wskazuje ze to Wy zakonczylybyscie relacje w takiej sytuacji.

A ja załozyłam ze w tej sytuacji wieczornej, która opisalam on juz 'skonczyl' zanim sie zaczelo i zrobilo mu sie glupio. To jest mozliwe?

Pewnie jest, chociaż to trochę dziwne, zwykle facetom potrzeba chociaż chwili penetracji czy innego dotyku, chyba że są nastolatkami :p.
W każdym razie, co innego zaliczyć taką czy inną "wpadkę" i wyjść z tego z klasą, a co innego dziwnie się zachowywać i być nieprzyjemnym. Niefajnie to o nim świadczy, po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oh Mandy]

Napisane przez crazystudentka

Wg mnie takie podejście utrudnia tworzenie relacji i potwierdza erę Tindera. Bo gdyby nie świadomość, ze zaraz po zerwaniu przeciągniesz palcem w prawo 3 razy i masz 3 chętnych facetów na randkę to chyba ludzie tak łatwo nie rezygnowaliby z tak błahych powodów już na starcie.

Niestety coś w tym jest.

Wczoraj widziałam się z przyjacielem, on ma tindera i niektóre dziewczyny wręcz same się wpraszaja do domu na pierwszym spotkaniu. Także faceci mają wszystko łatwo dostępne, więc po co walczyć o relacje? :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Byłam właśnie na randce z facetem, który mi przypomniał, że bardzo bardzo fajni faceci istnieją. O matkooooooo

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87940978]Byłam właśnie na randce z facetem, który mi przypomniał, że bardzo bardzo fajni faceci istnieją. O matkooooooo[/QUOTE]

Super! Opowiadaj

[Lena_92]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87940978]Byłam właśnie na randce z facetem, który mi przypomniał, że bardzo bardzo fajni faceci istnieją. O matkooooooo[/QUOTE]





Takie przypominajki lubimy!

[patisia123]

Mi też ktoś to przypomina właśnie. Pandora, opowiadaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dolczi]

Napisane przez Lena_92

Takie przypominajki lubimy!

Napisane przez patisia123

Mi też ktoś to przypomina właśnie. Pandora, opowiadaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Opowiadajcie!

Ja za to mam tę randkę jutro. Zobaczę jak będzie. Ale się nie nastawiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda2291]

Ale fajnie, ale Wam zazdroszczę
Pandora, opowiadaj, bo chętnie poczytam w końcu coś pozytywnego

[patisia123]

Pracujemy 3 lata w jednej firmie, a dopiero teraz z racji mojego nowego stanowiska gdzieś tam czasem ze sobą współpracujemy i tak zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i przenieśliśmy znajomość poza pracę. Oczywiście z jego inicjatywy, chociaż ja też chciałam, ale pierwsza nie zaproponowałabym. I tak się spotykamy... Lubimy aktywnie spędzać czas, wczoraj akurat byliśmy na rowerach. Lubimy dobre jedzenie, ostatnio byliśmy na sushi i spacerowaliśmy nocą po Wrocławiu. A za tydzień jedziemy na weekend w góry. Najbardziej lubię to, że jest inteligentny i ma ogromną wiedzę, także możemy rozmawiać bez końca. No i zawsze coś zorganizuje jak mamy się spotkać. 0
Jest miło, ale nie nastawiam się jak ostatnio z moim randkowiczem z Tindera, tam miałam wrażenie, że to jest absolutnie to i się mocno zachwyciłam. Tutaj niech płynie samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda2291]

Napisane przez patisia123

Pracujemy 3 lata w jednej firmie, a dopiero teraz z racji mojego nowego stanowiska gdzieś tam czasem ze sobą współpracujemy i tak zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i przenieśliśmy znajomość poza pracę. Oczywiście z jego inicjatywy, chociaż ja też chciałam, ale pierwsza nie zaproponowałabym. I tak się spotykamy... Lubimy aktywnie spędzać czas, wczoraj akurat byliśmy na rowerach. Lubimy dobre jedzenie, ostatnio byliśmy na sushi i spacerowaliśmy nocą po Wrocławiu. A za tydzień jedziemy na weekend w góry. Najbardziej lubię to, że jest inteligentny i ma ogromną wiedzę, także możemy rozmawiać bez końca. No i zawsze coś zorganizuje jak mamy się spotkać. 0
Jest miło, ale nie nastawiam się jak ostatnio z moim randkowiczem z Tindera, tam miałam wrażenie, że to jest absolutnie to i się mocno zachwyciłam. Tutaj niech płynie samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super! Takie to normalne, czyste, bez analiz, bez zastanawiania się, bez rozważań, po prostu płynie Oby Wam się udało i każdej z nas życzę takiej normalnej, ludzkiej relacji

[Milagros_90]

Patisia, fajnie to brzmi, trzymam kciuki! Baw się dobrze w górach
Pandora, nie opowiadałaś, że kogoś poznałaś! kto to taki?

Ja miałam dzisiaj bardzo pozytywny dzień, w końcu.
Najpierw konstruktywna rozmowa z psychologiem, z której jestem bardzo zadowolona.
A popołudniu koleżanki zrobiły mi urodzinową imprezę niespodziankę w knajpce. Totalnie się nie spodziewałam, wielka konspiracja do końca. Tak bardzo się ucieszyłam, nie widziałam ich wszystkich naraz już bardzo dawno, i w ogóle samo to, że tak to dla mnie zorganizowały, aj! Pierwszy raz od dawna popłakałam się ze szczęścia, nie ze smutku.

[patisia123]

Super Mili, tacy ludzie obok siebie to skarb

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oh Mandy]

Patisia, brzmi super! Otóż to, nie nastawiaj się, niech płynie samo. Trzymam kciuki!

Dolczi, powodzenia na randce, daj znać jak było!
We wtorek lub w środę spotykamy się z Pandora, może do nas dołączysz?

Milagros, masz cudownych ludzi wokół siebie!

Tak bardzo się balam spotkania przypadkiem ex i gdy wczoraj nastąpiła już bezpośrednia konfrontacja, to jest mi bardzo dziwnie.
Po prostu obcy czlowiek... Tyle właśnie trwa na zawsze.

Jutro mam druga randke z tym lekarzem 🤷☠♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dolczi]

Co do mojego adoratora. Mój adorator jako pierwsze zdjęcie (poza profilowym na tindku, które ma tylko jedno) wysłał mi zdjęcia z gołą klatą z kotem na kolanach. W szortach/bokserkach (nie widać dokładnie). Wcześniej wysłał mi zdjęcia kotów (które zostały z jego ex). Ja facetom przed spotkaniem wysyłam w pełnym ubraniu jeśli już. Budzi to mój niepokój.

Napisane przez Milagros_90

Patisia, fajnie to brzmi, trzymam kciuki! Baw się dobrze w górach
Pandora, nie opowiadałaś, że kogoś poznałaś! kto to taki?

Ja miałam dzisiaj bardzo pozytywny dzień, w końcu.
Najpierw konstruktywna rozmowa z psychologiem, z której jestem bardzo zadowolona.
A popołudniu koleżanki zrobiły mi urodzinową imprezę niespodziankę w knajpce. Totalnie się nie spodziewałam, wielka konspiracja do końca. Tak bardzo się ucieszyłam, nie widziałam ich wszystkich naraz już bardzo dawno, i w ogóle samo to, że tak to dla mnie zorganizowały, aj! Pierwszy raz od dawna popłakałam się ze szczęścia, nie ze smutku.

Masz wspaniale koleżanki. Moje "koleżanki" nawet nie pamiętają kiedy mam urodziny. Jedna niezbyt mi bliska pamiętała w zeszłym roku. W tym roku mam okrągłe i pewnie ona jedna będzie pamiętać.

Napisane przez patisia123

Pracujemy 3 lata w jednej firmie, a dopiero teraz z racji mojego nowego stanowiska gdzieś tam czasem ze sobą współpracujemy i tak zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i przenieśliśmy znajomość poza pracę. Oczywiście z jego inicjatywy, chociaż ja też chciałam, ale pierwsza nie zaproponowałabym. I tak się spotykamy... Lubimy aktywnie spędzać czas, wczoraj akurat byliśmy na rowerach. Lubimy dobre jedzenie, ostatnio byliśmy na sushi i spacerowaliśmy nocą po Wrocławiu. A za tydzień jedziemy na weekend w góry. Najbardziej lubię to, że jest inteligentny i ma ogromną wiedzę, także możemy rozmawiać bez końca. No i zawsze coś zorganizuje jak mamy się spotkać. 0
Jest miło, ale nie nastawiam się jak ostatnio z moim randkowiczem z Tindera, tam miałam wrażenie, że to jest absolutnie to i się mocno zachwyciłam. Tutaj niech płynie samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brzmi dobrze. Miłej zabawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patisia123]

Dolczi a skąd ten adorator? Tinder?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez patisia123

Super Mili, tacy ludzie obok siebie to skarb

Napisane przez oh Mandy

Milagros, masz cudownych ludzi wokół siebie!

Tak, jestem bardzo im wdzięczna za wczoraj. Chyba nie zdają sobie sprawy, ile dobrej energii mi dały i ile to dla mnie znaczy. Aj, łza mi się znowu w oku kręci !

Dolczi, Ty też trzydziestka?
Co do Twojego adoratora, to raczej też by mnie takie zdjęcie zastanowiło. Ale tak czy siak, na randkę idź, baw się dobrze i zdaj relację

Dziewczyny, byłam rano u fryzjera. Moja pani fryzjerka, z którą też się znam od lat, powiedziała mi takie fajne zdanie, że miłość i umiejętność kochania są same w sobie wartością. Nawet, jeśli związek się rozpadł, zakończył, obojętnie z jakiego powodu - to był czas, gdy szczerze kochałyśmy, a to jest tak naprawdę umiejętność i wielka wartość.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87940993]Super! Opowiadaj [/QUOTE]

Napisane przez Lena_92

Takie przypominajki lubimy!

Napisane przez patisia123

Mi też ktoś to przypomina właśnie. Pandora, opowiadaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Patisia - no to u ciebie to wygląda naprawdę bardzo fajnie wszystko! super.


A czy ten ostatni z tindera cos sie jeszcze odzywał w ogole?

Napisane przez Dolczi

Opowiadajcie!

Ja za to mam tę randkę jutro. Zobaczę jak będzie. Ale się nie nastawiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

czekamy na relacje

Napisane przez magda2291

Ale fajnie, ale Wam zazdroszczę
Pandora, opowiadaj, bo chętnie poczytam w końcu coś pozytywnego

Napisane przez Milagros_90

Patisia, fajnie to brzmi, trzymam kciuki! Baw się dobrze w górach
Pandora, nie opowiadałaś, że kogoś poznałaś! kto to taki?

Ja miałam dzisiaj bardzo pozytywny dzień, w końcu.
Najpierw konstruktywna rozmowa z psychologiem, z której jestem bardzo zadowolona.
A popołudniu koleżanki zrobiły mi urodzinową imprezę niespodziankę



Pierwszy raz od dawna popłakałam się ze szczęścia, nie ze smutku.

Super to czytać!

Napisane przez oh Mandy

Jutro mam druga randke z tym lekarzem 🤷☠♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

też czekamy na opowieść

Napisane przez Dolczi

Co do mojego adoratora. Mój adorator jako pierwsze zdjęcie (poza profilowym na tindku, które ma tylko jedno) wysłał mi zdjęcia z gołą klatą z kotem na kolanach. W szortach/bokserkach (nie widać dokładnie). Wcześniej wysłał mi zdjęcia kotów (które zostały z jego ex). Ja facetom przed spotkaniem wysyłam w pełnym ubraniu jeśli już. Budzi to mój niepokój.


Masz wspaniale koleżanki. Moje "koleżanki" nawet nie pamiętają kiedy mam urodziny. Jedna niezbyt mi bliska pamiętała w zeszłym roku. W tym roku mam okrągłe i pewnie ona jedna będzie pamiętać.Brzmi dobrze. Miłej zabawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie takie zdjęcia to dosyć jasny komunikat na czym mu zalezy. W ogole nie czaję wysyłania masy swoich zdjęć. Po co i to jeszcze takich.



Ja własnie siadam do zadania rekrutacyjnego na super stanowisko. Tak mi się nie chce myśleć. Ale do poniedziałku jakoś to ogarnę...


Wczoraj w koncu spotkalam sie ze znajomą z dawnej pracy. Ale było super I okazalo sie, ze ona miala prawie identyczną historię jak ja - wyprowadzka, rzucenie pracy dla kogoś i takie tam... Fajnie bylo o tym pogadać. Ale głownie to bylo dużo smiechu! I dobre piwko


A co do tego faceta Emocje mi opadły, więc jednak opowieści o chodzącym ideale nie będzie.


Nie opowiadalam, ze kogos poznalam, bo w sumie nie bylo kiedy... w czwartek wieczorem nas sparowało na tinderze. Obiecalam sobie, ze to ostatni raz, kiedy przesuwam te profile, bo juz po prostu mi sie nie chce. Ale jego opis - ekstra. To, czego aktualnie szukam, lubię i takie tam. Zaczęlismy rozmawiac. No fajnie. Mialam ochotę siąść z butelką wina, z nim i przegadać wieczór, a i najlepiej noc. Umówiliśmy się na drugi dzien.


Bardzo przystojny, fajne gesty, mimika, głos - pod względem fizycznym, dla mnie 10/10; dawno kogoś takiego nie spotkałam.


No,a co do rozmowy... To jest piekielnie inteligentny facet, z ciekawymi pasjami, spojrzeniem na życie, dobrą pracą, dobrymi jak dla mnie wartościami, wrażliwością i takie tam. No w teorii super. Ale jak ochłonęłam to zobaczylam, ze ta rozmowa taka swietna wcale nie była. Czułam się onieśmielona, ale po przemyśleniu, to raczej on mi nawet nie dał pola manewru w tej rozmowie. Ja nie będę z kimś o to walczyć. Ale zaliczyłam niezłego zonka, bo zazwyczaj to ja jestem stroną, która mówi dużo, dużo. Więc... no po prostu nie


Materiał na związek to i tak by dla mnie nie był. 40 lat, dwóch synów, po rozwodzie. To oczywiscie nikogo nie skreśla, ale ja nie jestem gotowa na takie życie.


Liczyłam na fajny romansik przed wyjazdem z miasta, ale no... chyba nic z tego


Milagros podziwiam za umiejętność rozmowy z fryzjerkami

Co zmieniałaś?

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Ale, ale.... nie ma tego złego. Znowu zaczęłam się lepiej czuć. I to jest super!
Co planujecie na weekend?
Ja miałam byc w górach, ale tam burze i deszcze i odpuściłam.

[Dolczi]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87942685]Dla mnie takie zdjęcia to dosyć jasny komunikat na czym mu zalezy. W ogole nie czaję wysyłania masy swoich zdjęć. Po co i to jeszcze takich.[/QUOTE]
On swoje to wysłał jedno. Wcześniej wysłał mi kilka zdjęć samych kotów.
Ale fakt faktem nie spodobało mi się to zdjęcie. Poza tym może to rozstanie po wielu latach to tak zwane łapanie na biednego, porzuconego misia. Mam obawy. Poza tym dla mnie podejrzane jest to, że nie chciał mojego zdjęcia (na tindku nie mam). Sama mu zaproponowałam po tym jak się umówiliśmy na spotkanie, by nie było rozczarowania wizualnego (do tej pory faceci zawsze sami prosili o zdjęcie albo o insta, niektórzy na początku rozmowy). Nie bardzo chciał, wolał randkę w ciemno. Ale ostatecznie wymienilismy się whats app i tam mu wysłałam. Dla mnie to było dziwne.

Napisane przez Milagros_90

Tak, jestem bardzo im wdzięczna za wczoraj. Chyba nie zdają sobie sprawy, ile dobrej energii mi dały i ile to dla mnie znaczy. Aj, łza mi się znowu w oku kręci !

Dolczi, Ty też trzydziestka?
Co do Twojego adoratora, to raczej też by mnie takie zdjęcie zastanowiło. Ale tak czy siak, na randkę idź, baw się dobrze i zdaj relację

Dziewczyny, byłam rano u fryzjera. Moja pani fryzjerka, z którą też się znam od lat, powiedziała mi takie fajne zdanie, że miłość i umiejętność kochania są same w sobie wartością. Nawet, jeśli związek się rozpadł, zakończył, obojętnie z jakiego powodu - to był czas, gdy szczerze kochałyśmy, a to jest tak naprawdę umiejętność i wielka wartość.

30. Dla mnie to zdjęcie to jasny komunikat o co mu chodzi. Odechciało mi się randki.

Napisane przez patisia123

Dolczi a skąd ten adorator? Tinder?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak z tindera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz