Koty perskie - WĄTEK ZBIORCZY

[zaneta z Frankfurtu]

Ja dzis o godz 18 bede posiadaczka kotka persa bialego ma 9 tyg.

[anusia1990]

Napisane przez Medith24

Dziewczyny, poszukuję dobrej hodowli persów w WArszawie i okolicach!
Niby jest ich trochę na stronie, ale wiem że to nie są wszystkie to raz, a dwa przeważnie nie mają kociąt.

Nie, już nie.
Wysłałam maile do chyba wszystkich możliwych, jakich znalazłam w necie.

bagira z podkowy lesnej polecam

[Gucia0987]

Napisane przez zaneta z Frankfurtu

Ja dzis o godz 18 bede posiadaczka kotka persa bialego ma 9 tyg.

ślicznota!

[sunshain]

Napisane przez zaneta z Frankfurtu

Ja dzis o godz 18 bede posiadaczka kotka persa bialego ma 9 tyg.

białe koty powinny mieć badanie słuchu BAEP(ABR) - audiometryczne - wykonuje się je w pełnej narkozie

http://kocieforum.pl/viewtopic.php?t...er=asc&start=0

w celu stwierdzenia czy słyszą - nie tylko hodowlane
chodzi o gen "w" czyli biały kolor okrywy włosowej

------------

do 12 tyg. powinien być z matką

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez Medith24

Dziewczyny, poszukuję dobrej hodowli persów w WArszawie i okolicach!
Niby jest ich trochę na stronie, ale wiem że to nie są wszystkie to raz, a dwa przeważnie nie mają kociąt.

Nie, już nie.
Wysłałam maile do chyba wszystkich możliwych, jakich znalazłam w necie.

znam z Kraka lub poszukaj na "planeta persja"

[zaneta z Frankfurtu]

Niestety wlasciciele musieli juz kotki oddac ...... nie bylo wyjscia.

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Ale kicia na swoje 9 tyg jest bardzo samodzielny.
Ladnie sam zjada jedzonko .. ma apetyt.
Korzysta z kuwety .. duzo sie bawi jest aktywny i wesoly.

[lenfik]

Ja swojego dostałam jak miał 10 tygodni i jest wspaniały, sam sobie świetnie ze wszystkim radzi i w niczym kompletnie nie przeszkadzalo to ze zostal oddzielony od matki 2-4 tyg wczesniej (niektorzy podaja ze prawidlowy wiek kociat w momencie odebrania to 14 tyg.) Nie choruje, jest zdrów jak ryba, ma wprost za dobry apetyt itd... Jedyne co to na pocztku gdy bylam w domu wszedzie za mna łaził, nawet do toalety a spal jedynie na moich stopach, ale nie wiem czy to byl jego charakter czy fakt ze potrzebowal matki...? Teraz dalej uczestniczy w pracach domowych ale wybiera sobie te "ciekawsze" np mycie naczyn czy pranie

[sunshain]

żadna szanująca się hodowla nie odda wcześniej niż 12 tyg.

nie chodzi tylko o samodzielność ale przede wszystkim o naukę stosunków panujących między osobnikami, rozwój emocjonalny (ogólnie można to dać do socjalizacji)

kociaki oddawane wczesniej pochodzą zazwyczaj z pseudohodowli

Napisane przez zaneta z Frankfurtu

Niestety wlasciciele musieli juz kotki oddac ...... nie bylo wyjscia..
.

zawsze jest tylko trzeba chcieć

[seidhee]

Jeśli ktoś się decyduje na miot to powinien mieć choć tyle odpowiedzialności, żeby odchować kociaki jak należy.

Oczywiście to nie jest tak, że każdy kociak za wcześnie odłączony od matki będzie wykazywał wszystkie zaburzenia z tym związane - no ale jednak trzeba dążyć do dobrostanu kota a nie liczyć na to, że może się uda uniknąć problemów.

Ja miałam w domu kociaka, który często ssał kocyk, bo miał chorobę sierocą - został wyrzucony z domu w wieku 5-6 tygodni. I choć u mnie wychował się z innymi kotami, to jednak nie zastąpiło mu to kontaktu z matką.

[Gucia0987]

Napisane przez seidhee

Jeśli ktoś się decyduje na miot to powinien mieć choć tyle odpowiedzialności, żeby odchować kociaki jak należy.

Oczywiście to nie jest tak, że każdy kociak za wcześnie odłączony od matki będzie wykazywał wszystkie zaburzenia z tym związane - no ale jednak trzeba dążyć do dobrostanu kota a nie liczyć na to, że może się uda uniknąć problemów.

Ja miałam w domu kociaka, który często ssał kocyk, bo miał chorobę sierocą - został wyrzucony z domu w wieku 5-6 tygodni. I choć u mnie wychował się z innymi kotami, to jednak nie zastąpiło mu to kontaktu z matką.

A jakie mogą być zaburzenia związane z wcześniejszym odłączeniem kociaka od matki?

[seidhee]

Zaburzenia to może nie jest najlepsze słowo, ale generalnie chodzi o to, że:
- kociak uczy się pewnych prawidłowych zachowań od matki i rodzeństwa, zbyt wcześnie odłączony może gryźć ludziom ręce i nogi, nie umieć odróżnić zabawy od walki;
- choroba sieroca: na przykład ssanie różnych miękkich rzeczy;
- problemy z odpornością organizmu;
- stres spowodowany odłączeniem, który może przysporzyć dodatkowych kłopotów zdrowotnych - koty są pod tym względem bardzo delikatne, stres może wywoływać choroby.

[Gucia0987]

Seidhee, dziękuję

[zaneta z Frankfurtu]

Napisalam do rodziny od ktorej wzielam kicie.
Powiedzialam im ze dowiedzialam sie ze zbyt wczesniej oddali kotki ale oni nic sobie z tego nie zrobili powiedzieli tylko Przepraszam.
Ciesze sie tylko ze z kicia wszystko jak do tej pory jest ok ... ma apetyt .. jest aktywny i widac ze dobrze mu u nas.

[seidhee]

Kciuki za kociaka!
9 tygodni to zbyt wcześnie, ale w sumie nie ma tragedii. Widuję czasem ogłoszenia z 5-tygodniowymi kociątkami

[Medith24]

5-tygodniowe???? - szok!!
Dziewczyny im młodszy kociak, tym gorzej będzie się rozwijał.
Ja od 2 miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką kocurka, którego kupiła gdy miał 3 miesiące.
Jadł sam ładnie, od razu załatwiał się w kuwecie, drapał tylko drapak, a czesanie i inne pielęgncaje znosił z przyjemnością. Nie musiałam go niczego uczyć. Jest najkochańszy na świecie.
Ale kupiłam go w prawdziwej hodowli, nie pseudo.

[Nimfa20]

Napisane przez seidhee

Kciuki za kociaka!
Widuję czasem ogłoszenia z 5-tygodniowymi kociątkami

Aż za często

Rozwalają mnie ogłoszenia typu:
"Mam do oddania śliczne, milutkie 5 tygodniowe kocięta"

Jeżeli są takie śliczniusie i milusie, to dlaczego oddawane tak wczas
Czyżby jakieś problemy A, kocieta zaczynają chodzić, miauczeć, więcej jedzą, a wykarmić średnio 5-6 kotów nie jest lekko

[seidhee]

Niestety wiele osób chce kota jak najmłodszego, bo myśli, że im mniejszy tym łatwiej będzie go "wychować"...
No ale chyba odchodzimy trochę od tematu persów

[zaneta z Frankfurtu]

Dziewczyny mam pytanie.
Z racji tego ze mam persa bialego to ciagle uczy sie jak dbac o jego futerko zeby zawsze bylo czyste i ladne.
Jak czesto powinno sie kota kapac ??
Przeczytalam gdzies ze nie czescie jak kilka miesiecy .....
Wiec zakupilam taki puder do kapieli na sucho.

[Essentiales]

ja swojego persa w ogóle nie kąpie tylko właśnie wcieram mu ten puder na sucho i późnej rozczesuje jego sierść a kąpie go w ten sposób 2 razy w miesiącu

[sylwia00100]

Ja również mam białego persa, kąpie go średnio co trzy tygodnie tak plus minus - uzależnione jest to od stanu jego futerka. Nie ma co przesadzać z kąpielą jeśli nie jest ona kotku potrzebna. Mój Kuba lubi się kąpać pod warunkiem że ma swój ulubiony szampon, a że szampon zapobiega kołtunieniu się sierści to śierść staje sie po nim "śliska", świecąca bardzo mięciutka i brud tak szybko się nie łapie .... dodam że nie stosuję żadnego pudru.

[sylwia00100]

Dziewczyny a jak dajecie sobie radę z oczkami u Persów ? Mam białego Persa i nawet najmniejszy wyciek bardzo widać...

Ja miałam z tym duży problem... Kuba jak już wcześniej wspomniałam jest cały biały a więc nawet najmniejszy wyciek bardzo u niego widać. Wiadomo że dla kotka strup z zastygniętej wydzieliny to nic miłego... Dlatego ja kupowałam różnego rodzaju środki przeznaczone do dbania o oczka kotka, ale po pierwsze nie czyściły okolic oka (zawsze coś pozostało) po drugie jeśli nawet czyściły to pozostawiały żółty lub brązowy osad na futerku ( stosowałam środki przeznaczone do białego umarszczenia) po trzecie mój kociak strasznie się stresował podczas mycia/ czyszczenia oczu... mega tego nie lubił...
I odkryłam cud metodę którą stosuję już od ponad 2 lat. Wystarczy kupić w aptece rumianek w torebkach ekspresowych, zaparzyć 2 torebki (po jednej do oczka - nie myjemy dwóch oczu tą samą ekspresówką gdyż możemy przenież zarazki z jednego na drugie oczko pupila i doprowadzić do powikłań). Ja zalewam 2 ekspresówki rumianku wrzątkiem tak do połowy kubka. Następnie czekamy aż rumianek nam ostygnie (musi być DELIKATNIE ciepły NIE gorący) i przykładamy kotkowi do oczka trzymamy chwilkę a następnie delikatnym ruchem przecieramy oczko. To samo robimy z drugim oczkiem (używając drugiej ekspresówki) po wszystkim wycieramy kotkowi oczka płatkiem kosmetycznym czy też jakimś mięciutkim papierowym ręcznikiem ( Nie pocieramy mocno oczka tylko delikatnymi ruchami zbieramy nadmiar wody/rumianku). U mnie sprawdza się ta metoda w 100% oczka są cudne, nie muszę myć ich codziennie gdyż okłady z rumianku załagodziły wydzielanie się tego płynu i teraz myje oczka co drugi a nawet i trzeci dzień. Kotek jest szczęśliwy, oczka piękne a futerko białe. Dodam że bardzo lubi myć oczka w ten sposób jest to dla niego takie kocie spa.

A może Wy macie jakieś ciekawe sposoby na higienę swoich pupili ?

[Nimfa20]

Napisane przez sylwia00100

Dziewczyny a jak dajecie sobie radę z oczkami u Persów ? Mam białego Persa i nawet najmniejszy wyciek bardzo widać...

Ja miałam z tym duży problem... Kuba jak już wcześniej wspomniałam jest cały biały a więc nawet najmniejszy wyciek bardzo u niego widać. Wiadomo że dla kotka strup z zastygniętej wydzieliny to nic miłego... Dlatego ja kupowałam różnego rodzaju środki przeznaczone do dbania o oczka kotka, ale po pierwsze nie czyściły okolic oka (zawsze coś pozostało) po drugie jeśli nawet czyściły to pozostawiały żółty lub brązowy osad na futerku ( stosowałam środki przeznaczone do białego umarszczenia) po trzecie mój kociak strasznie się stresował podczas mycia/ czyszczenia oczu... mega tego nie lubił...
I odkryłam cud metodę którą stosuję już od ponad 2 lat. Wystarczy kupić w aptece rumianek w torebkach ekspresowych, zaparzyć 2 torebki (po jednej do oczka - nie myjemy dwóch oczu tą samą ekspresówką gdyż możemy przenież zarazki z jednego na drugie oczko pupila i doprowadzić do powikłań). Ja zalewam 2 ekspresówki rumianku wrzątkiem tak do połowy kubka. Następnie czekamy aż rumianek nam ostygnie (musi być DELIKATNIE ciepły NIE gorący) i przykładamy kotkowi do oczka trzymamy chwilkę a następnie delikatnym ruchem przecieramy oczko. To samo robimy z drugim oczkiem (używając drugiej ekspresówki) po wszystkim wycieramy kotkowi oczka płatkiem kosmetycznym czy też jakimś mięciutkim papierowym ręcznikiem ( Nie pocieramy mocno oczka tylko delikatnymi ruchami zbieramy nadmiar wody/rumianku). U mnie sprawdza się ta metoda w 100% oczka są cudne, nie muszę myć ich codziennie gdyż okłady z rumianku załagodziły wydzielanie się tego płynu i teraz myje oczka co drugi a nawet i trzeci dzień. Kotek jest szczęśliwy, oczka piękne a futerko białe. Dodam że bardzo lubi myć oczka w ten sposób jest to dla niego takie kocie spa.

A może Wy macie jakieś ciekawe sposoby na higienę swoich pupili ?

Ja właśnie próbowałam różnych metod, ale zawodziły. Nawet preparaty z zoologa
Ale z tego co wiem, przemywa się okolice oczu, podobno nie wolno przecierać samych oczu.

[sylwia00100]

Ja nie myje kotku oczu on zamyka oczko kiedy tylko ekspresówka się zbliża - normalny odruch każdej żywej istoty. A myta jest właśnie ta okolica oczka - czyli pod oczkiem, przy nosku (zależy gdzie wydzielina poleciała). Zapewniam że metoda jest dużo bardziej bezpieczna niż preparaty z zoologa... a myjemy bardzo podobnie jak nimi tyle że letnim rumiankiem. Mój Kiciuś jest bardzo zadowolona. I mój mały koszmar się skończył gdyż przez te preparaty z zoologa które nie domywały mu oczu (okolic oczu) miałam wyrzuty iż nie dbam o niego należycie. Oczywiście ja nie twierdzę że to cud metoda i każdemu właścicielowi oraz pupilkowi przypadnie do gustu. Ja i mój kiciuś jesteśmy szczęśliwi. Dodam iż Kubuś potrafi z letnimi kompresami na oczkach (okolicach oczu) przeleżeć na rękach ok 15min. wręcz zasypia z nimi, a więc nie ma mowy o krzywdzie Podczas mycia preparatami z zoologa wyrywał się, miauczał... i to była dla niego "krzywda"

[Pavot_Noir]

Witam wszystkich Persomaniaków Wiem ,że moje pytanie wydaje się banalne a nawet głupie ale już nie wiem gdzie mam się z nim zwrócić. Mój kotek perski ma 10 miesięcy, jest kastratem i wielkim przeciwnikiem czesania. I tu jest właśnie największy problem. Próbowałam czesać go różnymi szczotkami, przekonywałam smakołykami, próbowałam nawet gdy spał. Jednak dalej na czesanie reaguje gryzieniem, drapaniem i ucieczką. Przez to coraz częściej muszę mu wycinać kołtuny których nie mogę rozczesać. Dlatego proszę Was o pomoc. Jak można przyzwyczaić kota do czesania? Próbowałam różnych metod ale słabo mi idzie, a nie chcę go zmuszać i czesać na siłę bo jeszcze bardziej się zniechęci, ogolenie kota też raczej nie wchodzi w grę . Z góry dziękuję,
Pavot Noir

[Nimfa20]

Napisane przez Pavot_Noir

Witam wszystkich Persomaniaków Wiem ,że moje pytanie wydaje się banalne a nawet głupie ale już nie wiem gdzie mam się z nim zwrócić. Mój kotek perski ma 10 miesięcy, jest kastratem i wielkim przeciwnikiem czesania. I tu jest właśnie największy problem. Próbowałam czesać go różnymi szczotkami, przekonywałam smakołykami, próbowałam nawet gdy spał. Jednak dalej na czesanie reaguje gryzieniem, drapaniem i ucieczką. Przez to coraz częściej muszę mu wycinać kołtuny których nie mogę rozczesać. Dlatego proszę Was o pomoc. Jak można przyzwyczaić kota do czesania? Próbowałam różnych metod ale słabo mi idzie, a nie chcę go zmuszać i czesać na siłę bo jeszcze bardziej się zniechęci, ogolenie kota też raczej nie wchodzi w grę . Z góry dziękuję,
Pavot Noir

Mój nie lubi za bardzo czesania, ale on był jednym z 30 kotów w pseudohodowli, a właścicielka 'dbała' o niego, po prostu obcinając mu większość sierści

Może spróbuj systematycznie przyzwyczajać: nie np. podczas zabawy kota, może odczekaj trochę po spaniu, kiedy skorzysta z kuwety- ale po skorzystaniu też odczekaj, bo może skojarzyć, że po kuwecie jest czesanie i może się załatwiać gdzieś indziej.

[Pavot_Noir]

Czesania po kuwecie raczej unikam Dziś osiągnęłam sukces-pozbyłam się jednego gigantycznego kołtuna!!! Oczywiście mam ślicznie podrapane ręce. Zachęcanie kocim jedzeniem,cheetosami i rodzynkami nie dało efektu. Macie jeszcze jakieś inne złote rady?

[sylwia00100]

zacznij czesanie od grzbietu (pleców) na przemian głaszcząc i czesać podczas tego chwal go jaki to jest śliczny i cudowny he he... Kiedy będzie zaczynał drapać to podnieś głos i powiedz że NIE WOLNO !! Odczekaj chwilę i spróbuj ponownie jeśli mimo to nie pozwoli to zostaw go i spróbuj na drugi dzień zrobić to samo. Co do brzuszka to nie mam złotego środka ja swojego Kubę stawiam na dwóch tylnych łapkach (jak bym chciała nauczyć go chodzić" kucam za nim opiwram go o siebie jego plecami jedną ręką przytrzymuję mu przednie łapki a drugą czeszę. Zachwycony nie jest ale to dla jego dobra. Oczywiście jeśli bardzo lamentuje to go puszczam w końcu nawet te pare ruchów szczotką to już dużo. Tylne łapki rozczesuje w taki sposób iż kłąde go sobie na kolana tak że łapki mu zwisają (leży na swoim brzuszku a łapki ma w powietrzu ) jedną ręką delikatnie unoszę tylnie nóżki (tak aby się wyprostowały -jakby się przeciągał) a drugą czeszę. Ogonek czeszę niekiedy podczas czesania grzbietu ale jeśli jest zły to czeszę razem z tylnymi nóżkami gdy leży na brzuszku i jego rch jest dość ograniczony. Dodatkowo polecam stosowanie szamponu : http://www.zookrak.com/pl,produkty,p...szampon---koty lub http://www.zookrak.com/pl,produkty,p...-mink-dla-kota Osobiście jestem fanką tego drugiego jednak oba są dobre. Ja podobnie jak Ty mam duży problem z czesaniem Kuby i podrapane ręce nie są mi obce... Na to nie ma złotego środka każdy musi wypracować swój sposób z pupilkiem Pamiętaj , że niekiedy trzeba kotka do czegoś troszkę przymusić bo w końcu to dla jego dobra. Oczywiście nie można robić tego na siłę ale jak troszkę się powścieka nic mu nie będzie. Gdy zobaczy jak miło jest bez kołtunów to jego podejście również powinno sie zmieniać. Ja jeszcze po wycięciu mu kołtuna pokazuje mu go mówiąz "zobacz jakiego miałeś potwora" he he... obwącha go i następnym razem mówię że ma potwora i trzeba się go pozbyć. Ja na szczęście jak na razie zapanowałam nad kołtunami i Kuba ich nie posiada ale było bardzo kiepsko. Polecam te szampony. Ja czeszę Kubę jak jest słuchy nigdy mokrego (gdy jest mokry wycinam kołtuny jeśli takowe posiada). Nie suszę go nigdy suszarką tylko sam sobie schnie.

[fioleciasto]

Ja mojej kotce myje codziennie wieczorem oczka i wszystko jest ok

[zaneta z Frankfurtu]

Sylwia napisz mi proszę nazwę tego szamponu tutaj w De mamy tylko 2 rodzaje dla kotów i efekt jest kiepski


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Suarti]

Napisane przez zaneta z Frankfurtu

Sylwia napisz mi proszę nazwę tego szamponu tutaj w De mamy tylko 2 rodzaje dla kotów i efekt jest kiepski


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napewno w De mamy wiecej niz 2 rodzaje szamponow da kotow

www.beautyfulcats.de

[zaneta z Frankfurtu]

U nas w sklepach a odwiedzam aż 4 sklepy zoologiczne są tylko 2 szampony dla kotów !


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.