30+ ... zapraszam :)

[A_neska]

Buziaki dla wszystkich

To wspaniały pomysł z tymi zapiskami, rzeczywiście będą dodatkowo mobilizować

Agika wysłałam ci na priv moje dane a tabelka rzeczywiście super

melkas brawo za twoje 0,5 kg a co do błonnika to ja wcześniej używałam polskiego błonnika naturalnego i piłam go 3 x dziennie. Szczerze mówiąc powodował on sytość w moim żołądku i zjadałam mniejsze porcje, nawet czasami mogłam nic nie jeść i ... przestałam go brać.

olunek pewnie, że ci pomożemy i trzymamy oczywiście kciuki za realizację nowych postanowień i nowe zmiany

ilion z tym wielorybem to chyba przesadziłaś

[B]betix[B] dziękuję ci bardzo lubię czytać twoje posty bo straszni mnie motywują do ćwiczeń. najczęściej siadam do komputera, sprawdzam pocztę, odwiedzam forum i ... proszę bardzo betix już po ćwiczeniach a mnie nic się nie chce. No ale kurcze, jak ona dała radę to ja też muszę i ... biorę się do ćwiczeń. Jeszcze raz dzięki

lenka moje też flakowate ten brzuch, oponki, grubiaste uda, ale przecież do lata będziemy piękne i w idealnej wadze. A przepraszam - piękne to już jesteśmy , została nam tylko waga - a jej damy radę

A tak na marginesie to właśnie dostałam link do strony, na której oczerniają strasznie Jurka Owsiaka i całą akcję, którą organizuje. A ja co roku uczestniczę w WOŚP i nie mam zamiaru z tego rezygnować, jak chcecie poczytać to zapraszam: http://wiadomosci.onet.pl/forum.html...ZvcnVtMDAxLmpz ; zobaczcie jakie są komentarze ...

Miłej nocy

[niutka1]

A tak na marginesie to właśnie dostałam link do strony, na której oczerniają strasznie Jurka Owsiaka i całą akcję, którą organizuje. A ja co roku uczestniczę w WOŚP i nie mam zamiaru z tego rezygnować, jak chcecie poczytać to zapraszam: http://wiadomosci.onet.pl/forum.html...ZvcnVtMDAxLm pz ; zobaczcie jakie są komentarze ...

nawet nie chce wchodzic...
dla mnie najwazniejsze jest, ze ta akcja od wielu lat zbiera skutecznie, jak żadna inna pieniądze na ratowanie zycia dzieci i to mi wystarcza, a juz zakulisowe rozgrywki mnie nie interesują, wiadomo, jak jesteś na świeczniku, to niestety musisz sie liczyc tez z zawiścia ludzką...

[Bettix75]

Hej hej

Ilion, zrobiłaś 300 brzuszków za jednym zamachem Z czego Ty jesteś zbudowana, ze stali? Ja ledwo daję radę 2x50 i po drugiej turze mięśnie w okolicy żołądka dają znać o sobie

Olunek, oczywiście, że tak Powiem więcej, jakbym miała wybierać między okrągłym brzuszkiem a anoreksją, to bez zastanowienia wybrałabym brzuszek. Nasze samopoczucie jest bardzo ważne, po to żyjemy, żeby być szczęśliwym. Fajnie jest dobrze wyglądać, ale można mieć nadwyżkę kilogramową i dobrze się czuć. Wszystko zależy od podejścia

Niutko, nie mogłabym funkcjonować bez ciepłego dania w ciągu dnia

A_nesko, cała przyjemność po mojej stronie Jak tylko przyjdzie wiosna, to wyruszam z bieganiem na świeże powietrze, będę biegać później, co by nie wzbudzać sensacji Już nie mogę się doczekać.
A odnośnie Owsiaka, to raz mi się dostało od księdza... szkoda słów by komentować. Najważniejsze, że są ludzie, którzy mają pomysł i chęć pomocy innym

Dzisiejsze menu:
7,15 serek wiejski (200g) + makrela w oleju z puszki
8,00 kawa (ktoś dołączy do mnie?)
11,00 dwie kromki razowca z żółtym serem, pokrzywa
13,00 jabłko - ogromne
16,00 barszczyk czerwony zabielany z ziemniaczkami i cebulką smażoną
18-19,00 kawusia
21.30 sauna i jacuzzi, uwielbiam Po saunie skóra jest taka jędrna
Po południu pewnie poodśnieżam, bo wczoraj nie dałam rady (najpierw wizyta siostry, potem ćwiczenia). Biorę przykład z Niutki, a co

[agika11]

Ja dołączę z chęcią do tek kawy choć już pewnie swoją wypiłaś
Tabelka uzupełniona, super pomysł Bettix - jeśli ktoś jeszcze chce to proszę o dane, bo nie chcę namieszać. To umówmy się, ze wszyskie wysyłają mi dane w piatek celem uzupełnienia
Niutek wiesz, ze wczoraj był dzień wegetarian Najlepszego, od razu o tobie pomyślałam. I duże brawa za zrzucony kilogram. Choć ja też nie daję rady bez ciepłego posiłku. Wczoraj zrobiłam zupę meksykańską,wersję light, ale była gorąca, piekielnie ostra i rozgrzewająca. Mniam.
Ilion - to jest wątek 30+ biorących życie w swoje łapki i chcących coś zmienić. Więc moja droga jesteś najbardziej na miejscu. Ale palnęłaś z tym wielorybkiem. I brawa za ćwiczonka.
Melkas każdy minus na wadze się liczy, brawko Błonnika nie używałam, ale słyszałam, że wypełnia tak, ze jeść się nie chce.
Widziałam ten artykuł odnośnie Owsiaka, typowe lepiej krytykować niż coś robić. Z pewnością są jakieś kulisy akcji, ale jedno zdrowe dziecko wystarczy, by działać.
Flakowate ciało dobre określenie na mój brzuchol, choć jest w dużo lepszej formie niż miesiąc temu Myślałam też, że moje piersi można na straty spisać, ale widzę niewielką poprawę, więc walczę o nie Zimny prysznic (ja która zawsze we wrzątku się kapałam, małż mnie nie poznaje) i balsamy poprawiają jego wygląd. Nie łudzę się, że będzie jak przed ciążami, ale nie będzie źle.
Olunek teraz już masz doświadczenie i nie dopuścimy do powtórki
Zachęcam cię do wklejania swoich jadłospisów
Lenka super, ze wygrywasz z rowerkiem. Walka z serniczkiem niewiele warta, no może z drugim kawałkiem
A ja się wczoraj zakopałam jakieś 200 m od domu. Sąsiad mnie wypychał, wieczorem cała uliczka była odśnieżona przez małża i sąsiadów. Już się boję tych roztopów
Raport wczorajszy:
Śniadanie: 2kromki razowca z szynka pieczoną, sałatą, ogórkiem
Przekąska1: grejpfrut
Lunch: pól makreli w oleju z puszki, sałatka pomidor, ogórek kiszony, cebula, oliwa,
Obiado-kolacja: pikantna zupa meksykańska,
przekąska: jabłko, kilka winogron.
HH: 24 min, skakanka 8 min (już lepiej nie padam trupem, choć padam), wioślarz-2 min (uczę się), brzuszki 2x50
Miłego dnia

[Bettix75]

Napisane przez agika11;

Ja dołączę z chęcią do tek kawy choć już pewnie swoją wypiłaś ...
HH: 24 min, skakanka 8 min (już lepiej nie padam trupem, choć padam), wioślarz-2 min (uczę się), brzuszki 2x50

Aga, niestety kawkę już wypiłam
To określenie pasuje znakomicie do tego jak ja się czuję po ćwiczeniach. A tak jako ciekawostkę, to napiszę, że wczoraj ważyłam się przed i po ćwiczeniach, aby stwierdzić ile potu wylewam. I wiecie co -0,90kg
Nieźle... szkoda, że to nie tłuszcz

A serniczkowi mówię zdecydowane TAK, więc Lenko rozumię Cię w zupełności

[melkas]

heja z ranka...
a ja do jutra leniuchuję w domku

Napisane przez lenka07661

Melkas Ja mam np. takie flakowate ciało i niby nie ważę tak dużo, ale mam oponki, boczki i nie wygląda to zbyt dobrze, szczególnie w obcisłych rzeczach. Nie wspomnę juz o brzuchu

A pro pos "flakowatego ciała". Również takowe posiadam, więc nie czuj się odosobniona. Już wspominałam, ostatnio pożyczyłam od mamuśki taką "łapę" do masowania z różnymi nasadkami. Masuję sie 2-3 razy w tygodniu i postanowiłam pozbyć się przede wszystkim cellulitu (bo się nazbierało...). Myślę, że na te nasze oponki to jakieś masaże, bicze wodne, itd. Słyszałam, że Vichy antycellulit jest super, ale ceny mnie powalają , a wiadomo, że na jednej tubie się nie skończy! Ja póki co używam Dove i Eveline.
Jak walczycie z cellulitem, no chyba że nie posiadacie ?

Napisane przez olunek

bettix no dziwna ta moja rodzinka jezeli chodzi o wage to zawsze maja jakies" ale "do mnie zupełnie nie wiem dlaczego oczywiscie tylko wtedy gdy waze wiecej. i wciaz docinki typu co brzuszek urósl a moze w ciaży jesteś?to potrafi zdołowac
ale mam ich w nosie grunt zebym ja sie dobrze czuła

olunek... A może po prostu sami nie dają sobie rady ze swoją wagą i tak Tobie dojadają. Oj, nie ładnie...
niutka... gratulacje za zrucone kg !!! Ja też tak chcę!
a_neska... zgadzam się w 100%!!! Do lata to MY BĘDZIEMY LASKI

popatrzyłam na tabelkę... No i kto tu jest WIELORYB, co ilion... ? Wcale lepiej nie wypadam, ale po to tu jestem - zrzucać, zrzucać, zrzucać...I już . I z tej okazji idę dziś na siłownię, miał być basen ale jakoś mi tak zimno, brrr
wczorajsze ćwiczenia wykonane: 3x 30 brzuch, 3 x30 pośladki!

menu:
8:30 - śn: 2x łyżka sałatki z porem, 4x pl polędwica z łososia, 15g ser topiony, herbata zielona, łyżeczka błonnika
11:30 - jogurt morelowy 125g, kawa z mlekiem
13:30 - pomidorówka
15:30 - makaron z twarogiem 300g
19:30 - jogurt śliwkowy+łyżeczka błonnika, 2x pomarańcza (troszkę późno, wiem ale byłam na siłowni...)


menu:

[melkas]

kobietki, zapraszam i będzie mi bardzo miło jeżeli przyjmiecie zaproszenia
Jeżeli kogoś pominęłam - sory, a ma ochotę proszę o info
fotki foczki - czyli moje w obróbce (hihihi...)

[olunek]

dzien dobry
wpadam tylko na chwilke sie przywitac i uciekam z synem na sanki spalic troche kalorii.
wieczorem napisze wiecej i dodam jadłospis( agika)


melkas dziekuje za zaproszenie z przyjemnoscia przyjełam

[ilion77]

Cześć.Ja właśnie wróciłam z sanek.Wyszłam z domu o 11, przeciągnęłam Michałka na sankach przez pół miasta, bo musiałam badania porobić( w czwartek idę do endokrynologa).Ciężko się chodzi, taka kasza na chodnikach, cała byłam mokra, a jak poszliśmy na górkę , mały zjechał ze 4 razy i rozwalił sobie wargę, wiec wróciliśmy do domu.Dziś wróciłam do I etapu SB, wieczorem znów aerobik.Sama się dziwie, że po wczorajszych ćwiczeniach nie mam zakwasów.

[lenka07661]

"Cieszę się ", że nie jestem sama odnośnie flakowatego ciała Wkurza mnie ono strasznie, ale co zrobić. Ćwiczę i też używam balsamów eweline, ale przyznam szczerze, że nieregulrnie, a wiem, że pomagają, ale trzeba systematyczności. Może bliżej lata się zmobilizuję.

Ilion po takim maratonie z sankami to możesz sobie dzisiaj aerobik nawet odpuścić Ale oczywiście nie namawiam do tego

Melkas dziękuję za zaproszenie
Też miałam dzisiaj pomidorówke na obiad, bardzo dobra. Ale jakoś nie bardzo się najadłam i kusi mnie jeszcze coś, ale nie wiem co


Bettix jestem w szoku, prawie kg potu!!! Nieźle się musisz namęczyć! Ja mam jakiś taki organizm, że nigdy prawie nie pocę się prz ćwiczeniach. Myślałam, że mało intensywnie ćwiczę, ale np. na aerobiku wszystkie robimy to samo i niektóre dziewczyny są całe mokre, a ja nic. Na rowerku tak samo. Czuję się tylko zmęczona, ale nie padam trupem

Agika ja też się wczoraj zakopałam z koleżanką Ale już robi się nieco lepiej na drogach

[olunek]

melkas jestem najchudsza w rodzinie ale oni jakos specjalnie nie przejmuja sie swoja waga. a tam szkoda czasu i nerwow na ich gadanie

co do celulitu to owszem posiadam uzywałam vichy i jest naprawde super ale ta cena, eveline tez fajnie działa tyle ze nie lubie tego chłodu tzn latem tak ale zimą brrrrr..,mam jeszcze TOŁPA Kuracja antycellulitowa koncentrat na noc drenująco- wyszczuplający bardzo fajny ale niestety wymagana przy wszystkich konsekwencja a u mnie to trwa tydzien i potem dwa lezy musze sie wziasc za to w koncu a nie sciemniac

dzis byłam cały czas w biegu i mało czasu w domku spedziłam wiec tez jadłam srednio ale napisze

1 ś:rogalik pólfrancuski z marmolada i kawa z mlekiem
2ś: poł rogalika połfran.
o: sałatka z kapusty pekińskiej i papryki z sosem czosnkowym+bułka z ziarnami z polędwica(2 plasterki)+ goracy kubek
p: jogurt owocowy
k:sałatka z kapusty pekinskiej z sosem czosnkowym+ bułka z ziarnami

oprócz tego było: 5 miśkow haribo i 2 kostki czekolady

fatalnie to wyglada moj pierwszy tu wpisany jadłospis i takie dno ale to tak tylko dzis bo nie miałam na nic czasu a przeciez powiedziałam ze opisze co jadłam

[agika11]

chwila ciszy i spokoju nastała
Melkas odnośnie cellulitu niewiele pomogę. Ja mam szczęście, że widoczny dopiero jak mocno ścisnę skórę, ale normalnie niewidoczny wcale. Słyszałam, że dobry jest peeling kawowy, już o nim niegdyś wspominałam, ja robię go raz w tygodniu na całe ciało -jak dla mnie bomba. Taki z fusów kawy, jak jesteś zainteresowana to napisze dokładniej. . Oponkę smaruję Eveline serum, od niedawna, i od tygodnia smaruję moje śledzikowate piersi tym kremem do biustu jejku jak ja ze sobą walcze codziennie, by to robić Ale się zmuszam, mam nadzieję, że mi to w nawyk wejdzie. Dzięki za zaproszenie, strój Harrego super, ale syncio jeszcze fajniejszy
Ło matko Bettix, ależ spalanko. Nieźle. Ale coś tam tłuszczyku też spalasz.
Ilion, a poważnie z tą wargą, szkoda zabawy Fajnie, że wracasz na SB, powodzenia. I udanego aerobiku. Ja ostatnio nie mam jak na basen jeździć, najpierw szpital, teraz w domu z nim siedzę, a jak małż wraca i położymy dzieciaki to mi się nie chce. Trochę się też boję, bo przez lasy 16 km więc droga teraz nieciekawa. Ależ sobie nawymyślalam wymówek Znowu się dziś zakopałam, prawie w centrum miasta, a to przez takiego palanta Normalnie zabić drania Jak ja nie cierpię takiego chamstwa. Na szczęście inny fajny chłopak mnie wypchnął.
Lenuś zmobilizuj się do balsamów to już na dzień kobiet wyskoczymy z pępkami na wierzchu Co jeszcze wtrąchnęłaś
Mój dzień:
Śniadanie: owsianka,
Przekąska: orzechy nerkowca ok 20, kawa. Te orzechy super slodkie zastępują.
Obiad: zupa meksykańska z wczoraj
przekaska2: jabłko,
kolacja, sałatka śledziowa z fasolką szparagową, ogórkiem konserwowym i ketchupem.
Ćwiczenia: 30 min HH, 2x 50 brzuszków, jeszcze mi skakanka na potem została. Może powiosłuję.
dobrej nocy

[niutka1]

Niutek wiesz, ze wczoraj był dzień wegetarian Najlepszego, od razu o tobie pomyślałam.

dzieki


dzis:

3 kanapki- pieczywo typu wasa+masło+ser zółty+ chrzan
melon podsuszany 200 g
2 jabłka
6 szt kanapek jak wyżej
melon 200 g
zupa ryzowa z marchewką i groszkiem ok 200g

kompletnie nie mam apetytu

Niutko, nie mogłabym funkcjonować bez ciepłego dania w ciągu dnia

a ja tam moge, i to nie na potrzeby diety, tylko tak mam od lat ( odkąd wybyłam spod skrzydeł domowych obiadków babci i mamy) , po prostu nie mam takiej potrzeby, jak jest to jest, jak nie ma to nie ma

[melkas]

Uwaga, chwalę się... byłam na siłowni:
bieżnia - 30min/3,6km/v=7,0km/h = 300 kcal mniej!!!
brzuszki - 2x30 proste + 2x 30 skrętne; rotacyjne na talię

no i troszkę się zdziwiłam, a raczej bieżnia zweryfikowała moje Nordic Walking. Zawsze chodziłam ok.1h, tempem naprawdę szybkim (mniej więcej jak dziś na bieżni), myślałam że robię wtedy min. 8km/h, a tu zonk! Max przechodziłam 7,5km dziennie... Ale dobre i to, zawsze to ok. 600kcal mniej

lenka... pocieszę Cię, jak kiedyś nawet w saunie przy temp. 90-100C i wilgotności 70% się nie pociłam. Wszystko zależy od przyzwyczajenia organizmu i ilości wypitych płynów w ciągu dnia. A tak mi się zachciało na saunę, muszę skrzyknąć moje babskie towarzystwo w tę sobotę. Zawsze jeździmy w 5-6 osób, same babeczki, ploteczki, itd. W tamtym roku wskakiwałyśmy do przerębla przy -17C. To był czadzik!!!

[niutka1]

W tamtym roku wskakiwałyśmy do przerębla przy -17C. To był czadzik!!!

wow- morsy


ja lubie saune, ale bez tej zimnej wody

[melkas]

Napisane przez olunek

mam jeszcze TOŁPA Kuracja antycellulitowa koncentrat na noc drenująco- wyszczuplający bardzo fajny ale niestety wymagana przy wszystkich konsekwencja a u mnie to trwa tydzien i potem dwa lezy musze sie wziasc za to w koncu a nie sciemniac

olunek... no właśnie o Tołpie też gdzieś ostatnio czytałam bardzo pozytywnie. Dzięki za opinie, chyba spróbuję Jeżeli chodzi o Eveline to na zimę kupuję sobie taki w czerwobej tubie - ten to rozgrzewa . A i jeśli Cię tym nie urażę, to olej te docinki - ważne żebyś Ty się dobrze ze sobą czuła, trzymam

agika... no właśnie, z tą konsekwencją bywa różnie, wiem coś o tym. Ale nie chcę czekać do wiosny, nie dam szans ani mojemu zbędnemu "balastowi", ani cellu ! Faktycznie, w tamtym roku sobie kawowy peeling na saunie robiłam, czas do tego powrócić
Dziękuję za pozdrowienia, przekażę Kubie A z tym strojem to naprawdę jakoś tak się mi udało samo z siebie, maszyna pierwszy raz w życiu w rękach. Jak pokazałam mojej mamuśce, to mało się nie zapowietrzyła . Dzięki

Napisane przez niutka1

ja lubie saune, ale bez tej zimnej wody

niutka... Szkoda, bo jak wyskakujesz z tej zimnej wody (ok.2C) to czujesz takiego powera Naprawdę polecam!

bettix... sory, ale dopiero doczytałam - 0,9kg potu?! Co Ty z tą bieżnią robisz, na plecach nosisz?!

[lenka07661]

Ja niestety nie mogę sobie pozwolic ani na saunę ani na -17 brrrrr, bo mam naczynkową cerę i takie rzeczy tylko pogarszaja jej stan, ale szczerze mówiąc jakos nie kusi mnie ani jedno, ani drugi, chociaż tak naprawdę nigdy nie próbowałam.

Agika do balsamów się zmobilizuję, właśnie mam ten czerwony rozgrzewający z eweline, na zime jak znalazł, chociaż ja tam nie czuję specjalnego efektu rozgrzania, a moje koleżanki nie mogły wytrzymać, tak je piekło
I przyznaję się, co jeszcze zjadłam po tej pomidorówce
- garść bakalii i mandarynkę
- 3 wasy z serkiem topionym
- 2 plastry hochlanda
- sałatkę z buraczków, fasoli i ogórka kiszonego
I to wszystko, ale była to też kolacja

No i pojeżdziłam pół godziny na rowerku i zrobiłam brzuszki Ale i tak nie dorównuje to twoim ćwiczeniom

Olunek no niezbyt fajny ten twój dzisiejszy jadłospis, ale jutro będzie lepiej Po to tu jesteśmy, żeby razem walczyć.

[melkas]

Napisane przez lenka07661

Ja niestety nie mogę sobie pozwolic ani na saunę ani na -17 brrrrr, bo mam naczynkową cerę i takie rzeczy tylko pogarszaja jej stan, ale szczerze mówiąc jakos nie kusi mnie ani jedno, ani drugi, chociaż tak naprawdę nigdy nie próbowałam.

Agika do balsamów się zmobilizuję, właśnie mam ten czerwony rozgrzewający z eweline, na zime jak znalazł, chociaż ja tam nie czuję specjalnego efektu rozgrzania, a moje koleżanki nie mogły wytrzymać, tak je piekło

lenka... bo on rozgrzewa tylko tych, co mają cellulit. Ty pewnie nie masz

dobrej nocki, kobietki! idę w kimonko...

[lenka07661]

No nie mogę, dobry żart ja nie mam cellullitu?? Jansne, że mam. I flakowate uda

[ilion77]

Cześć,ale trafiłam na dyskusje o cellulicie Ja tez mam ale widziałam gorszy. Kiedyś kupiłam sobie żel do masażu i ma on też usuwać cellulitis.To taka czarna butelka z Ziaja. Kupiłam ten żel przez przypadek, bo potrzebowałam jakiejś oliwki do masażu, żeby Mąż mógł mnie wymasować, bo starał się wykręcić.Bardziej niż cellulit martwią mnie grube uda i łydki, a od regularnych ćwiczeń mam rozbudowane mięśnie.Nawet w młodości nie za bardzo nosiłam mini, ale teraz to wcale. Właśnie niedawno wróciłam z aerobiku.Dziś było 30 min tańca i reszta to było wzmacnianie z hantla.Niektóre dziewczyny biorą najlżejsze( 250g) a i tak źle wykonują ćwiczenia.Ja biorę 2 po 1,5 kg i staram się robić ćwiczenia bardzo dokładnie i prawidłowo( zawsze byłam silna- ze wsi pochodzę).Na brzuszki wyszło z 15 min tak ok 100 brzuszków i dobrze bo po wczorajszych nawet te 100 poczułam trochę.Jutro znów idę na aerobik.W tym tygodniu 3 razy bo odrabiam zeszły tydzień chorowania.
Moje dzisiejsze menu
śniadanie: ok 120 g pasztetu własnej roboty( jest dość chudy bo z samych pieczonych kurczaków)kawa czarna
przekąska: 3 kostki gorzkiej czekolady, sok wielowarzywny 250 ml
obiad: surówka z białej kapusty, dorsz pieczony, cukinia i papryka duszona na oliwie z czosnkiem
przekąska: orzeszki ziemne 20 szt
kolacja: chudy twarożek( 200g) 2 łyżki nat jogurtu, rzodkiewka i szczypior, herbata zielona.
STRASZNIE CHCE MI SIĘ JABŁKA Co mam zrobić!

[agika11]

Ja mam Eveline taki bordowo-czerwony na brzuch, uda i pośladki i chłodzi. Choć są dni, że nie czuję - nie wiem od czego to zależy. Wczoraj jak sie nasmarowałam to nie mogłam się pod kołderką rozgrzać, choć małż mnie tulił.
Olunek mi ostatnio też rodzinka dogadywała (choć mam z nimi dobry kontakt) że mi się wylewa z brzucha. Nie, że jestem dopiero niecałe 6 miesięcy po porodzie, fakt z pierwszym dzieckiem bardzo szybko do formy doszłam. Powiedziałam, żeby się odczepili jak nie chcą patrzeć to ich problem i że mi takim gadaniem nie pomagają. A teraz to czekam może ktoś jakiś komplement powie - zobaczymy- jak nie to . Zawsze łatwiej krytykować, swoje kompleksy odbić.
A odnośnie jadłospisu to pierwsze koty za płoty teraz już będzie lepiej.
Lenka toś urozmaiciła sobie kolację Ćwiczenia super. Od kiedy startujesz na aerobik? Od lutego?
Ilion -w pierwszej fazie SB nie stosuje się żadnego cukru, w żadnej postaci, by przez te 2 tygodnie odzwyczaić organizm i by przestał się go domagać. Tak więc jabłko nie jest wskazane, pewnie już po ptakach, ale może jakąś herbatkę wypij? Dla mnie zawsze krytyczny jest dzień 3-4.
Ćwiczonka
Ja mam od rana podły humor. Jako, że zawsze się w środę ważyłam to kontrolnie wskoczyłam na wagę. Miałam nadzieję na małe -0,5 kg. A tu zonk, od ostatniego tygodnia tylko -0,2 kg. Czyli nic. Od trzech tygodni schudłam niewiele ponad 0,5 kg. Ech. Nie wiem co zmienić by choć pół kg tygodniowo zrzucić. Ależ to de-motywujące jest. Trzymam dietę, ćwiczę, masuję i nic Jadę na zakupy
Albo kawa najpierw - dziś ja zapraszam, wsparcie potrzebne.
Miłego dnia

[melkas]

witam, dziś...

agika... spieszę z odsieczą Kochana nic się nie przejmuj, u mnie (a wystartowałam ze "zrzutem" od 13.12) przez pierwsze 3 tygodnie waga stała jak zaklęta, następnie przed świętami (to taki chyba prezent miał być) pokazała magiczne 71kg. A po świętach - 72,5kg (czyli prawie startowa) i nic w dół do niedzieli, a i tak widziałaś jaki spadek... -0,5kg! Co to jest?!
ale niestety nasz organizm też rządzi się swoimi prawami i czasami waga stoi jak zaklęta, chociaż dietkujesz, ćwiczysz, itd., a za chwilę pokaże -1,5kg! A jeżeli ćwiczysz, to wywalasz z organizmu przede wszystkim na początku zawsze wodę (pot) i pamiętaj, że nabierasz też tkanki mięśniowej - bo właśnie ćwiczysz.
Nie poddawaj się, jesteśmy z Tobą i mamy te same problemy!
A to "buźki" od mojego małego...
idę na śniadanko....

[lenka07661]

Jak to miło tak z rana poczytać coś tak pozytywnego

Agika, melkas damy radę. Ja to się aż boję ważyć, bo wiadomo jak to z nia jest, nie chcę się zniechęcić. Teraz jestem z siebie w miarę zadowolona, bo zaczęłam ćwiczyć i uważam na to , co jem, nie kupuję słodyczy, więc jest jakiś postęp. Powoli do celu.
Na aerobik wracam od lutego, bo w styczniu zajęć nie było. Ale już nie mogę się doczekać, bo o wiele lepiej się czułam. Teraz niby jeżdżę na rowerku, ale na aero to takie różne ćwiczenia na całe ciało robiłam, rozciąganie itp., a wdomu mi się samej nie chce

Śniadanko: 2 parówki z kurczaka z kromką chleba i ketchupem.

Melkas "buźki" dla Was

[A_neska]

No dziewczynki macie rację, ja też muszę się wziąć za poprawę wyglądu tej mojej skóry

Ilion u mnie też zmorą są niestety grubiaste uda i niestety nie wiem jak je odchudzić

Agika, melkas tylko się nie poddawajcie, pomyślcie o tej pięknej wiośnie i tych pięknych laseczkach , które będą spacerowały ulicami Ja również jakoś tak pomalutku zrzucam. Teraz niestety sobie odpuściłam, z ćwiczeniami oczywiście, tzn. wczoraj i dzisiaj, no i jutro chyba też bo zagościła u mnie @ i niestety te trzy dni mam zupełnie wycięte z życiorysu.
Więc nawet pisać mi się nie chce ale dziś ja już po kawie i owsiance

Dziękuję bardzo za zaproszenia

Wpadnę wieczorkiem

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

lenka brawo za ćwiczenia i wytrwałość

[melkas]

moje drogie...
ja się nie poddaję i nie mam zamiaru się poddać, ale gdybym miała - to pomożecie? Wiem, mogę na Was liczyć

lenka... super, że wróciłaś do ćwiczeń. Małymi kroczkami do celu

Ja po wczorajszej siłowni troszkę jestem połamana, ale tylko troszkę. Jutro się rozruszam ponownie...
za chwile wybieramy się na sanki, u mnie piękna pogoda: -9c i przedzierające się słoneczko!

bettix... gdzie się podziewasz, wszystko ok?
aneska... a te laseczki spacerujące po ulicach - to oczywiście MY!

menu:
9:00 - śn: 2x łyżka pasta jajko+szprot+szczypior, 1x kromka pełnoziarnisty fit, kurczak pieczony 100g, herbatka zielona
11:00 - kawa z kroplą mleka, 2x kostka gorzkiej czekolady
15:00 - garść orzechów laskowych
15:30 - ob: pomidorowa
18:30 - kol: 1x pełnoziarnisty fit, 2x łyżka pasty jajko+szprot+szczypior, 3x pl polędwica z łososia, herbata zielona

[ilion77]

Agika, nie martw się, nie zjadłam jabłka, ale w tej diecie tak mi brakuje owoców,.Każdy ma jakaś słabość z którą musi się zmagać, ja kocham owoce i nabiał a wręcz nie lubię jeść mięsa.Kiedyś uważałam że zostanę wegetarianką ale mi nie wyszło.Kucharka musi spróbowac, żeby doprawić.
U mnie tez piękna pogoda, słońce i mrozek.Właśnie piję czarną kawę i może na sanki pójdę.Mój starszy dziś w szkole ma choinkę.Będzie albo diabełkiem albo spider-menem.

[Bettix75]

Jestem

Wczoraj wieczorem nie dałam rady napisać, bo po obiedzie padłam jak nieżywa i spałam godzinę. Potem poszłam sobie poodśnieżać podwórko, a jak skończyłam, to musiałam zbierać się na saunę.

Ilion, składam pokłony za samozaparcie

Lenko, niestety tylko potu... mój organizm strasznie broni się przed zrzuceniem pierwszego kilograma, ale ja jestem cierpliwa Nie poddam się W lutym'09r też tak miałam, aż miesiąc mi zeszło zanim 1kg zrzuciłam, a pod koniec odchudzania spadały jak szalone A jadłam i ćwiczyłam tak samo jak teraz. Wielkie brawa za ćwiczenia damy radę

Agika, chcesz wsparcia, to proszę bardzo... mi na wadze PRZYBYŁO i wredna małpa wyświetliła dzisiaj 62,50kg Fakt jest taki, że dziś mam pierwszy dzień @, więc to trochę usprawiedliwia, ale było już przecież 61,85kg i taka nie miła niespodzianka. Pomimo, że tyle potu wylane (Melkas, nie nie noszę jej na plecach, hi hi). Mój M też troszkę w górę poszedł, a miesiączki nie ma Może, więc to mięśnie? Umówny się, że tak, aby się nie demotywować Fajnie się umówiłyśmy, co nie?

Melkas, na bieżni inaczej się biega i chodzi, czytaj: niby ten sam rytm, ale mniejsze kroczki i tak jakby trochęw górę, a nie do przodu Na polu biega się szybciej, mi wychodziło że biegamy z prędkościa 9km/h, a w domu ten sam trucht wskazuje 7km/h.
Brawo za bieżnię
Biegasz czy chodzisz? Podobało Ci się? Dystans 3,6km to świetny wynik i na początek duży, brawo!
A po saunie biorę lodowaty prysznic i masz rację jest super, pomimo, że ja należę do ciepłolubnych. A jak się fantastycznie czuję na następny dzień. Ale przy -17C chyba bym wymiękła
A wiesz, że za pierwszym razem też niedowierzałam i potórzyłam pomiar na drugi dzień... wynik -0,85kg. Normalnie szok. Zaznaczam, że waga jest sprawna i powtarza wyniki.
Ps. Ja też chcę buźkę od małego, hihi. Dam w zamian kotka

Odezwę się później

[melkas]

właśnie piję popijam kawusię...
Kobietki... ja Wam mówię, to są mięśnie! I tego się trzymajmy

bettix... Najpierw szłam tak ok. 5min 5,5km/h dla rozgrzewki, potem zaczęłam biec - ale kolanka odmówiły posłuszeństwa (poza tym ja nie lubię biegać). Następnie szłam jak przy NW (długi krok, ramiona w ruch naprzemiennym) 7km/h. Tak mi pasuje... Rany, z 6 lat nie chodziłam na bieżni (nie byłam przekonana) i muszę obczaić te wszystkie programy - widziałam program "odchudzanie" - to coś dla mnie!!!

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

dziękujemy, Kuba:" Uwielbiam kotki!" A teraz , gra w "gwiezdne wojny"
dla wszystkich na dobry humor.... :

[Bettix75]

Melkas, to ja się dołączę z pokrzywką Lubię męczyć się na bieżni, działa na całe ciało i po zmniejszeniu prędkości sprawia mi przyjemność. Na programach interwałowych też próbowałam, ale pomimo, że je polecają, ja spektakularnych efektów w ciągu m-ca nie zauważyłam. A szczerze powiedziawszy nawet mniejsze, niż przy jednostajnym biegu. Może wtedy też mięśnie rosły, ha ha. A ja zrezygnowałam A może ja, to jakiś dziwoląg jestem

A_neska, dziękuję za zaproszenie

Dzisiejsze menu:
7,00 kefir (400g) + 3Pano
8,00 kawa
11,15 kromka razowca z żółtym serem, serek waniliony
12,00 pokrzywa
13,00 Kubuś
15,30 barszczyk czerwony z ziemniaczkami
A dzisiaj po południu idziemy do kina na "Ciacho". To ostatni już seans, więc napewno. Spacer 2x40min. Mój mężuś wyjeżdża jutro do Poznania i wróci w piątek w nocy... oj muszę gdzieś wybyć z domku, aby nie kursować do szafki ze słodyczami.

[niutka1]

Witajcie dziewczyny... ja mało pisze, ale lubie bardzo poczytac co u Was... i wspieram myslami w naszych dietkach

wczoraj byłam u lekarza, średnio z ta noga, cały czas boli i ciagle jest opuchlizna... mam kupic usztywniacz na ten staw skokowy i jak najmniej chodzic, obciązac noge, ale jak to zrobic przy dzieciakach, psach itd... ???

dziś:

bawarka
musli z mlekiem