Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII. - Strona 27 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-06-25, 11:58   #781
papeteria
Zakorzenienie
 
Avatar papeteria
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 460
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez anoxa Pokaż wiadomość
no wlasnie zastanawiam sie ile bym musiala sie nie myc zeby zaczelo smierdziec poza tym ciekawe czy sama bym wytrzymala z tym smrodem
nie myśl o tym
marta za wizytę a podobny dywan jak hd widziałam kiedyś w Obi a niedawno na targu
Cytat:
Napisane przez justynacz80 Pokaż wiadomość
Zakażenie Hpv jest bardzo powszechne i w zasadzie prawie każda współżyjąca konieta je ma, a przecież nie każda będzie miała raka szyjki macicy. Moim zdaniem problemem jest to, że Ci się źle goi.
...wydaje mi się, że to nie jest takie powszechne ...przynajmniej kobieta na wykładach z higieny mówiła, że jezeli mamy jednego ,wiernego, stałego partnera to nie powinno to mieć miejsca...pod warunkiem że cie nie zarażą w szpitalu jak farminkę no ale tylko powtarzam co słyszałam
dzidzia dzieki za info odnośnie pieczatki..nie wiedziałam
basienka jednym slowem cie wkurzyli
farminka trzymam za ciebie zebys sie pozbyla paskuda a mała przesłodka
mała może faktycznie ma kolki ja słyszałam że od 2 tygodnia moga być ale nie wiem
muminek
Cytat:
Napisane przez kabimba Pokaż wiadomość
mialam to samo tej nocy. obudzil mnie bol dolnej lewej czesci plecow. pomyslalam ze to krzyzowe, ale dlaczego tylko z prawej strony? moze to nera mnie szarpie?
godzine bolalo non stop i zasnelam w koncu.
a wiesz ze przez kilka dni tak miałam...jak się kładłam na lewym boku to szarpało z prawej strony krzyza i tez myslałam ze to nera ...wczoraj cały dzień bolało a dziś już spokój jak ręką odjąl.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

farminka kup sobie masc clotrimazol (clotrimazolum 1% ) klik powinna troszke pomóc, nie jest droga wiec nic nie tracisz
edit: zreszta komu ja radze przecież ty farmaceutka
__________________
Moja wymianka mineralna


Edytowane przez papeteria
Czas edycji: 2010-06-25 o 12:01
papeteria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 11:58   #782
kashha
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków/Chicago
Wiadomości: 1 510
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Nadrobiłam Was!! Ale tak to jest jak się śpi do 12 to ma się co nadrabiać.
Wiecie, że nie chce mi się wstawać?? Zwłaszcza jak jestem rano sama w domu, wszyscy w pracy. Ja jednak nie jestem przyzwyczajona do siedzenia samej w domu. Do tego pogoda okropna- ciągle pada.
Jakoś mi tak, sama nie wiem jak... chyba marudnie
Biorę się za jakieś sprzątanko, bo dziś dzień gospodarczy, ale jak się jest samemu w domu to nawet nie bardzo jest co sprzątąć
__________________
Wojtuś

Poczęcie dziecka to cud, przed którym człowiek milknie, chyli czoła i klęka...:
kashha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 11:59   #783
dzidziadziumdzia
Zakorzenienie
 
Avatar dzidziadziumdzia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Szczecin/Bydgoszcz
Wiadomości: 3 841
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez farminka Pokaż wiadomość
Też czytałam o tych szczepach i na ogół te które powodują objawy zewnętrzne nie powodują raka.Tylko z tego co wyczytałam to u Lenki niekoniecznie musi to być bezobjawowe,bo może się umiejscowić na krtani.A co jeśli to co jej się dzieje to właśnie przez to?
Tantum rosa stosowałam,ale jakoś mi nie służyło,bo mnie po nim bolało zamiast działać przeciwbólowo.Teraz stosuje Rivanol.A maści niestety żadnej nie dostałam.
Spokojnie. Małej na pewno nic nie jest.
Chore z tymi maśćmi. Jest tyle leków, które są bezpieczne przy karmieniu piersią... Myślę, że powinnaś się wybrać do ginekologa i nalegać na jakieś leki miejscowe (np. solcoseryl), bo jeśli nie będziesz tego leczyć, to może być jeszcze gorzej.
__________________
Wituś przyszedł na świat 18.09.2013; (33Hbd)

Aliska przyszła na świat 18.08.2010
. Witaj Kochanie


Aniołki 05.2009 i 08.2009 oraz Aniołek bliźniak 03.2013
dzidziadziumdzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 11:59   #784
jusdan77
Zadomowienie
 
Avatar jusdan77
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Żary
Wiadomości: 1 167
GG do jusdan77
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez farminka Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny! Ja dzisiaj w kiepskim nastroju,bo od rana boli mnie głowa Wczoraj po wizycie położnej pojechałam do szpitala,bo kiepsko wygląda to moje gojenie się.Lekarz stwierdził,że to prawdopodobnie wirus HPV się wdał,bo osłabiona odporność po porodzie.Nie mogę w dodatku nic na to brać póki karmię piersią,a przecież HPV powoduje raka szyjki macicy Biorę też antybiotyk na wszelki wypadek żeby w macicy się zapalenie nie wdało.Tak więc nastrój mam średni od wczoraj...

No to dodaję takie w wózeczku dla odmiany Ja z owoców jadłam jabłka i arbuza
Lenka jest kochana a jaka maleńka
Mam nadzieję że z tym HPV nie wyniknie nic poważnego,tak jak dziewczyny pisały nie każdy szczep powoduje raka szyjki więc spokojnie, gorzej gdyby było to zaniedbane i nieleczone.
Na lepsze gojenie rany możesz przemywać sobie szałwią, zaparz i okładaj ona ma właściwości przeciwbakteryjne,przeciw zapalne i ściągające.No i lepiej się po niej goi.

Cytat:
Napisane przez marta_d1 Pokaż wiadomość
Ja się zraz będę szykowac do wizyty. Przypomniało mi sie, że nie mamy jeszcze dywanu do sypialni, bo stary wywaliłam i musimy coś kupić. Podoba mi sie taki ja Ty masz HD, ten fioletowy oczywiście

Już widze ile będę miała do nadrabiania jak wrócę.
Trzymam kciuki za wizytę
jusdan77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:03   #785
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

FARMINKO może tak jak mówisz to po prostu gazy, albo lekkie kolki... kto wie, różnie to bywa...

CO DO MOJEGO WKURZ...E...NIA DNIA DZISIEJSZEGO
Słabo się czułam ogólnie od samego rana, trochę poleżałam i nawet było lepiej. A musiałam iść na drobne zakupy i na pocztę, bo miałam paczkę wysłać dwa dni temu,ale nie dałam rady. Szlag człowieka może trafić u nas na poczcie, bo babki w okienku są naprawdę niesamowite w tym co robią, tzn powinny mieć taki dupny obrazek żółwia i napis pod spodem: szybciej nie mogę. Tak więc weszłam na pocztę, czekam w kolejce, która po 10 minutach ani drgnęła... Obok w okienku uniwersalnym jedna osoba, która już zaraz ma odchodzić, więc pytam czy tutaj też mogę wysłać list polecony, a Pani że tak... no to czekam aż Pan odejdzie, okienko puste, więc podchodzę, a tutaj obok z kolejki gość przepycha mnie, zaczyna coś buczeć, no to mówię, że chciałam tylko list wysłać, okienko zrobiło się puste, więc skorzystałam... a ten, że tamta kolejka gdzie on stoi to na dwa okienka jest, że chyba ślepa i głupia jestem... no to mówię, że mogę być ślepa, ale kulturalna, i niech się gryzie w dupe, bo za grosz kultury nie posiada... coś tam jeszcze sapał, ale w nosie go mam, odeszłam spowrotem do poprzedniej kolejki. Koleś taki, że jak bym mu przy***a...la to raz a porządnie, żona coś tam nie tak wypisała, i kobieta mówi, że da mu druczek to sobie przepisze... a on do niej, ze jak sie pomylila to niech se sama poprawia jego zona, i sama wystaje w kolejkach i cos tam,ze taka glupia,ze tyle razy to wypelniala i nie wie co i jak... nie wazne. W kazdym badz razie stoję sobie dalej w tej długaśnej kolejce, ten kret został obsłużony i odchodzi.. no i Pani, która stoi za mną mówi bym sobie z tym jednym listem tam przeszła, a nie że będę stała w kolejce która i tak się nie rusza. No to mówię, że nie jest ze mną tak źle, że sobie postoję... a ona, że nie, że mam iść, i wręcz przepycha mnie do okienka obok... a tu Pani z okienka wyskakuje, że tam jest kolejka, że coś tam, i gościu który ustawił się za tamtym debilem też z jakimś fochem... a kobieta jak się w****...iła, jak wyjechała na nich, że kobieta w zaawansowanej ciąży, że kulturalnie wcześniej zapytała, że okienko było puste, że nigdzie nie ma, że jedna kolejka na dwa okienka się rozchodzi, i pojechała tam po nich... i że mam się nie wygłupiać, tylko korzystać z tego, że powinnam mieć przywileje... i tamta baba z okienka przeprosiła, że nie widziała, że jestem w ciąży, tamten gościu z tyłu coś posapał, a mi się aż głupio zrobiło. Bo to, że jestem w ciąży, nie oznacza, że wykorzystuję co krok ten stan... bo w tym kraju nie da się tego wykorzystać, bo ludzie są po prostu popieprzeni...
Najlepsze jest to, że po wizycie na poczcie poszłam do bankomatu, i stoi dwóch facetów i pytam czy w kolejce do bankomatu, a oni że tak... i od razu, że mam przejść, że mnie puszczają, ze coś... miło ale powiedziałam, że mi się nie spieszy, co to są dwie osoby przed... chwila i moja kolej.
Wchodzę do biedronki, a tam kolejna akcja. Ludzi oczywiście w chole...re! Tradycyjnie! Nie lubię naszej biedronki bo jest mała, i wogole ciasna. Staję w kolejce, stoję w miejscu i się nie ruszam... a idzie jakaś stara baba, popchnęła mnie i na mnie wyjeżdża że jak ja chodzę. Patrzę na nią jak na debilkę i mówię, że stoję w miejscu to ona się ryje jak głupia. A ta, że co ta dzisiejsza młodzież i coś tam. Jakaś babka jej zwróciła uwagę, że kobieta w ciąży, że stoi i nawet nie drgnęła i to jej wina, a ta że babom w ciązy to się w dupie teraz poprzewracało i coś tam... pofukała i poszła. Nie no, wymiękam w dniu dzisiejszym.

Nie wycohdzę już nigdzie, zjem obiadek niebawem i kładę się z dzieciakiem, puszczę jej bajki, i sama się drzemnę... aaaaaaaaaa! zwariować można!
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:08   #786
papeteria
Zakorzenienie
 
Avatar papeteria
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 460
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

basienka to miałaś przeeeeeeeeeeeezyc chyba bym ich tam
ale dobrze wiedziec ze przynajmniej sa jeszcze jacys ludzie co potrafia sie odezwac
__________________
Moja wymianka mineralna

papeteria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:12   #787
sylviasol
Rozeznanie
 
Avatar sylviasol
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 526
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

a otpo właśnie moje dzieło )) olka siedzi od tamtej pory z pyskiem w foteliku i zastanawiam się czy ona myśli że to dla niej???? czy już do dzidziaka tęskni?
a wózek jest z Roana sztruksowy taki jak chciałam)
sylviasol jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-25, 12:13   #788
belunia1985
Raczkowanie
 
Avatar belunia1985
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 171
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez bassienkaw Pokaż wiadomość
FARMINKO może tak jak mówisz to po prostu gazy, albo lekkie kolki... kto wie, różnie to bywa...

CO DO MOJEGO WKURZ...E...NIA DNIA DZISIEJSZEGO
Słabo się czułam ogólnie od samego rana, trochę poleżałam i nawet było lepiej. A musiałam iść na drobne zakupy i na pocztę, bo miałam paczkę wysłać dwa dni temu,ale nie dałam rady. Szlag człowieka może trafić u nas na poczcie, bo babki w okienku są naprawdę niesamowite w tym co robią, tzn powinny mieć taki dupny obrazek żółwia i napis pod spodem: szybciej nie mogę. Tak więc weszłam na pocztę, czekam w kolejce, która po 10 minutach ani drgnęła... Obok w okienku uniwersalnym jedna osoba, która już zaraz ma odchodzić, więc pytam czy tutaj też mogę wysłać list polecony, a Pani że tak... no to czekam aż Pan odejdzie, okienko puste, więc podchodzę, a tutaj obok z kolejki gość przepycha mnie, zaczyna coś buczeć, no to mówię, że chciałam tylko list wysłać, okienko zrobiło się puste, więc skorzystałam... a ten, że tamta kolejka gdzie on stoi to na dwa okienka jest, że chyba ślepa i głupia jestem... no to mówię, że mogę być ślepa, ale kulturalna, i niech się gryzie w dupe, bo za grosz kultury nie posiada... coś tam jeszcze sapał, ale w nosie go mam, odeszłam spowrotem do poprzedniej kolejki. Koleś taki, że jak bym mu przy***a...la to raz a porządnie, żona coś tam nie tak wypisała, i kobieta mówi, że da mu druczek to sobie przepisze... a on do niej, ze jak sie pomylila to niech se sama poprawia jego zona, i sama wystaje w kolejkach i cos tam,ze taka glupia,ze tyle razy to wypelniala i nie wie co i jak... nie wazne. W kazdym badz razie stoję sobie dalej w tej długaśnej kolejce, ten kret został obsłużony i odchodzi.. no i Pani, która stoi za mną mówi bym sobie z tym jednym listem tam przeszła, a nie że będę stała w kolejce która i tak się nie rusza. No to mówię, że nie jest ze mną tak źle, że sobie postoję... a ona, że nie, że mam iść, i wręcz przepycha mnie do okienka obok... a tu Pani z okienka wyskakuje, że tam jest kolejka, że coś tam, i gościu który ustawił się za tamtym debilem też z jakimś fochem... a kobieta jak się w****...iła, jak wyjechała na nich, że kobieta w zaawansowanej ciąży, że kulturalnie wcześniej zapytała, że okienko było puste, że nigdzie nie ma, że jedna kolejka na dwa okienka się rozchodzi, i pojechała tam po nich... i że mam się nie wygłupiać, tylko korzystać z tego, że powinnam mieć przywileje... i tamta baba z okienka przeprosiła, że nie widziała, że jestem w ciąży, tamten gościu z tyłu coś posapał, a mi się aż głupio zrobiło. Bo to, że jestem w ciąży, nie oznacza, że wykorzystuję co krok ten stan... bo w tym kraju nie da się tego wykorzystać, bo ludzie są po prostu popieprzeni...
Najlepsze jest to, że po wizycie na poczcie poszłam do bankomatu, i stoi dwóch facetów i pytam czy w kolejce do bankomatu, a oni że tak... i od razu, że mam przejść, że mnie puszczają, ze coś... miło ale powiedziałam, że mi się nie spieszy, co to są dwie osoby przed... chwila i moja kolej.
Wchodzę do biedronki, a tam kolejna akcja. Ludzi oczywiście w chole...re! Tradycyjnie! Nie lubię naszej biedronki bo jest mała, i wogole ciasna. Staję w kolejce, stoję w miejscu i się nie ruszam... a idzie jakaś stara baba, popchnęła mnie i na mnie wyjeżdża że jak ja chodzę. Patrzę na nią jak na debilkę i mówię, że stoję w miejscu to ona się ryje jak głupia. A ta, że co ta dzisiejsza młodzież i coś tam. Jakaś babka jej zwróciła uwagę, że kobieta w ciąży, że stoi i nawet nie drgnęła i to jej wina, a ta że babom w ciązy to się w dupie teraz poprzewracało i coś tam... pofukała i poszła. Nie no, wymiękam w dniu dzisiejszym.

Nie wycohdzę już nigdzie, zjem obiadek niebawem i kładę się z dzieciakiem, puszczę jej bajki, i sama się drzemnę... aaaaaaaaaa! zwariować można!

o matko, ale sie skumulowało... nie zazdroszcze. w Polsce część społeczeństwa jest naprawdę popiep....
ja mam taki charakter tez, że jak moge stac, w miare się czuję to stoje i w nosie mam ludzi, korzystam dopiero wtedy jak widze ze ktos naprawde chce mnie przepuscic a nie robi tego z laski. ale takie sytuacje zdarzyly mi sie naprawdę moze ze dwa razy. niestety taka prawda, że w polsce mozna sie przewrocic lub slaniac na nogach w ciąży a nikt nie pomoze, jeszcze poleci tekst ze sie wykorzystuje swoj stan... straszne to jest...
belunia1985 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:14   #789
hd2005
Zakorzenienie
 
Avatar hd2005
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 3 456
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Basia - ale miałaś przygody
Musze przyznać, że spotyka mnie wiele życzliwości od ludzi (pisałam Wam o kilku przykładach) ale niestety nie wszyscy są mili...
__________________
HAART.pl blog DIY


hd2005 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:15   #790
sylviasol
Rozeznanie
 
Avatar sylviasol
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 526
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez bassienkaw Pokaż wiadomość
FARMINKO może tak jak mówisz to po prostu gazy, albo lekkie kolki... kto wie, różnie to bywa...

CO DO MOJEGO WKURZ...E...NIA DNIA DZISIEJSZEGO
Słabo się czułam ogólnie od samego rana, trochę poleżałam i nawet było lepiej. A musiałam iść na drobne zakupy i na pocztę, bo miałam paczkę wysłać dwa dni temu,ale nie dałam rady. Szlag człowieka może trafić u nas na poczcie, bo babki w okienku są naprawdę niesamowite w tym co robią, tzn powinny mieć taki dupny obrazek żółwia i napis pod spodem: szybciej nie mogę. Tak więc weszłam na pocztę, czekam w kolejce, która po 10 minutach ani drgnęła... Obok w okienku uniwersalnym jedna osoba, która już zaraz ma odchodzić, więc pytam czy tutaj też mogę wysłać list polecony, a Pani że tak... no to czekam aż Pan odejdzie, okienko puste, więc podchodzę, a tutaj obok z kolejki gość przepycha mnie, zaczyna coś buczeć, no to mówię, że chciałam tylko list wysłać, okienko zrobiło się puste, więc skorzystałam... a ten, że tamta kolejka gdzie on stoi to na dwa okienka jest, że chyba ślepa i głupia jestem... no to mówię, że mogę być ślepa, ale kulturalna, i niech się gryzie w dupe, bo za grosz kultury nie posiada... coś tam jeszcze sapał, ale w nosie go mam, odeszłam spowrotem do poprzedniej kolejki. Koleś taki, że jak bym mu przy***a...la to raz a porządnie, żona coś tam nie tak wypisała, i kobieta mówi, że da mu druczek to sobie przepisze... a on do niej, ze jak sie pomylila to niech se sama poprawia jego zona, i sama wystaje w kolejkach i cos tam,ze taka glupia,ze tyle razy to wypelniala i nie wie co i jak... nie wazne. W kazdym badz razie stoję sobie dalej w tej długaśnej kolejce, ten kret został obsłużony i odchodzi.. no i Pani, która stoi za mną mówi bym sobie z tym jednym listem tam przeszła, a nie że będę stała w kolejce która i tak się nie rusza. No to mówię, że nie jest ze mną tak źle, że sobie postoję... a ona, że nie, że mam iść, i wręcz przepycha mnie do okienka obok... a tu Pani z okienka wyskakuje, że tam jest kolejka, że coś tam, i gościu który ustawił się za tamtym debilem też z jakimś fochem... a kobieta jak się w****...iła, jak wyjechała na nich, że kobieta w zaawansowanej ciąży, że kulturalnie wcześniej zapytała, że okienko było puste, że nigdzie nie ma, że jedna kolejka na dwa okienka się rozchodzi, i pojechała tam po nich... i że mam się nie wygłupiać, tylko korzystać z tego, że powinnam mieć przywileje... i tamta baba z okienka przeprosiła, że nie widziała, że jestem w ciąży, tamten gościu z tyłu coś posapał, a mi się aż głupio zrobiło. Bo to, że jestem w ciąży, nie oznacza, że wykorzystuję co krok ten stan... bo w tym kraju nie da się tego wykorzystać, bo ludzie są po prostu popieprzeni...
Najlepsze jest to, że po wizycie na poczcie poszłam do bankomatu, i stoi dwóch facetów i pytam czy w kolejce do bankomatu, a oni że tak... i od razu, że mam przejść, że mnie puszczają, ze coś... miło ale powiedziałam, że mi się nie spieszy, co to są dwie osoby przed... chwila i moja kolej.
Wchodzę do biedronki, a tam kolejna akcja. Ludzi oczywiście w chole...re! Tradycyjnie! Nie lubię naszej biedronki bo jest mała, i wogole ciasna. Staję w kolejce, stoję w miejscu i się nie ruszam... a idzie jakaś stara baba, popchnęła mnie i na mnie wyjeżdża że jak ja chodzę. Patrzę na nią jak na debilkę i mówię, że stoję w miejscu to ona się ryje jak głupia. A ta, że co ta dzisiejsza młodzież i coś tam. Jakaś babka jej zwróciła uwagę, że kobieta w ciąży, że stoi i nawet nie drgnęła i to jej wina, a ta że babom w ciązy to się w dupie teraz poprzewracało i coś tam... pofukała i poszła. Nie no, wymiękam w dniu dzisiejszym.

Nie wycohdzę już nigdzie, zjem obiadek niebawem i kładę się z dzieciakiem, puszczę jej bajki, i sama się drzemnę... aaaaaaaaaa! zwariować można!
ale miałaś dzień.................. a te stare babska to najgorsze są a same to jak by mogły to by w autobusie zwaliły z siedzenia wredne babsztyle
sylviasol jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:16   #791
hd2005
Zakorzenienie
 
Avatar hd2005
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 3 456
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez sylviasol Pokaż wiadomość
a otpo właśnie moje dzieło )) olka siedzi od ttej pory z pyskiem w foteliku i zastanawiam się czy ona myśli że to dla niej???? czy już do dzidziaka tęskni?
a wózek jest z Roana sztruksowy taki jak chciałam)
te zwierzaki sa niesamowite jakbym moją Gabę widziała
__________________
HAART.pl blog DIY


hd2005 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-25, 12:17   #792
sylviasol
Rozeznanie
 
Avatar sylviasol
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 526
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

a mnie w banku też przepuścili ) ale to znajomy był ) no i ten kurier extra jest zawsze)
sylviasol jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:19   #793
papeteria
Zakorzenienie
 
Avatar papeteria
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 460
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez sylviasol Pokaż wiadomość
ale miałaś dzień.................. a te stare babska to najgorsze są a same to jak by mogły to by w autobusie zwaliły z siedzenia wredne babsztyle
dokładnie
super zakupki i psinka chyba faktycznie mysli ze to jej ...a napewno czuje ze cos sie swieci
__________________
Moja wymianka mineralna

papeteria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:19   #794
sylviasol
Rozeznanie
 
Avatar sylviasol
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 526
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez hd2005 Pokaż wiadomość
te zwierzaki sa niesamowite jakbym moją Gabę widziała
heheh no wspaniałe są , moja już zaczyna piszczeć do fotelika chyba go schowam bo mi się rozwyje!!!
sylviasol jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:20   #795
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Ja nie mówię, bo czasem się zdarza, że ktoś jest naprawdę miły i uprzejmy, tak jak ten pan spod bankomatu, i dla niego to nie był problem... tak samo kiedyś w biedronce Pani zawołała mnie z końca kolejki, bym sobie przeszła, bo jestem w zaawansowanej ciązy... najlepsze jest to, że akurat mi się nie śpieszyło, bo czekaliśmy na odbiór zdjęć hehehe i musieliśmy z mężem sobie zająć 20 minut hahaha

W każdym bądź razie szlag mnie dzisiaj trafił, swoją drogą od rana mam ciężki dzień, bo nocka była do bani, bo głowa mnie przez całą noc bolała, bo Łucja też wstała wcześnie, a jeszcze o 4 woła, ze siku, 3 minuty później jak nawet w miarę szybko przysypiałam znowu woła siku, wstaję, ani kropli za drugim razem nie wysikała, mija znowu 5 minut, a ona, że kupę... i też nie zrobiła... i ogólnie złe samopoczucie, pogoda do bani i kumulacja dzisiaj jakaś normalnie
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:20   #796
sylviasol
Rozeznanie
 
Avatar sylviasol
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 526
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez sylviasol Pokaż wiadomość
heheh no wspaniałe są , moja już zaczyna piszczeć do fotelika chyba go schowam bo mi się rozwyje!!!
papeteria dzięki
sylviasol jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:24   #797
karolcia228
Zakorzenienie
 
Avatar karolcia228
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: ŚWINOUJŚCIE
Wiadomości: 5 024
GG do karolcia228 Send a message via Skype™ to karolcia228
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez sylviasol Pokaż wiadomość
a otpo właśnie moje dzieło )) olka siedzi od tamtej pory z pyskiem w foteliku i zastanawiam się czy ona myśli że to dla niej???? czy już do dzidziaka tęskni?
a wózek jest z Roana sztruksowy taki jak chciałam)
Tez mam taki spiworek, tylko na wieszchu ortalionowy material

Basia - ach czasem mzona zwariowac przez tych ludzi, ale nie denerwuj sie nie ma sensu

Ja zamowilam obiadek, bedzie za jakies 20 minutek
__________________
______Karolinka i Iruś______
Nasz ślub-08.09.2007
...Anastazja-ur.07.07.2010....
...Nasz Aniołek...20.08.2009...

http://s6.suwaczek.com/20070908640517.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cuay3rd5gps6p.png
karolcia228 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:24   #798
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Ja się chyba położę, bo za 45 minut gdzieś wpadnie mąż na chwilę i wyjedzie mi na weekend, wróci dopiero w niedzielę wieczorem albo w nocy... już mi smutno i tęskno, ale trudno się mówi, najgorsze jest to, że muszę się kisić z Łucją w domu... no trudno

Karolcia co na obiad zamawiałaś?

U mnie dzisiaj zupa krem ze szpinaku, z ziemniaczkami, posypana żółtym serkiem. Pierwszy raz robiłam w takiej wersji. Wrzucę potem foto i przepis na kulinarnego. Z dużą ilością czosnku
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:29   #799
sylviasol
Rozeznanie
 
Avatar sylviasol
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 526
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez karolcia228 Pokaż wiadomość
Tez mam taki spiworek, tylko na wieszchu ortalionowy material
) cieplutki taki z tegoco widzę zastanawiam się tylko do czego służy taki materiał na ostatnim zdjęciu taki kwadrat wygląda na prześcieradło dopościeli chyba
Cytat:
Napisane przez bassienkaw Pokaż wiadomość
Ja się chyba położę, bo za 45 minut gdzieś wpadnie mąż na chwilę i wyjedzie mi na weekend, wróci dopiero w niedzielę wieczorem albo w nocy... już mi smutno i tęskno, ale trudno się mówi, najgorsze jest to, że muszę się kisić z Łucją w domu... no trudno
łucja dalej chora? nic jej nie przechodzi? idź odpocznij troszkę poleż
sylviasol jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-25, 12:30   #800
olakola
Zadomowienie
 
Avatar olakola
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 065
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

właśnie w radio Zet w programie Waissa mówią o NK i tych punktach o regulaminie i kłamaniu

GIODO im zrobi kontrole (i dobrze im tak )

(żeby używać Naszą Klasę trzeba zaakceptować regulamin i jeszcze zgodzić się na przekazanie naszych danych - co nie powinno być wymagane)

Edytowane przez olakola
Czas edycji: 2010-06-25 o 12:35
olakola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:32   #801
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Łucja niby dzisiaj już lepiej, ale stan podgorączkowy dopołudnia miała, teraz nawet nie wiem, zaraz jej zmierzę, zobaczymy jak wieczorem będzie, bo na wieczór jej temperatura wyskakuje... bierze antybiotyk, ogólnie już lepiej, bo rządzi, śmieje się i wogóle... ale znowu doszedł ból zęba, widzę, że ma czarną kropeczkę, i płacze, że jeść nie może bo ją boli... i teraz nie wiem czy to ząb ją na pewno boli, czy to może od gardła idzie, bo to jednak angina... w każdym bądź razie czeka mnie wizyta u dentysty...
Kładę się, bo padam!

OLAKOLA o co chodzi?
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:34   #802
Siala_Bala
Zakorzenienie
 
Avatar Siala_Bala
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez kolandra Pokaż wiadomość
Siala - Ty straszysz czy sama w strachu? z tymi bólami?
Ani nie straszę ani sama w strachu bo jak narazie to nie jest jakos uciążliwe bólowo.. tylko przeraża mnie ta ostateczność, że nie ma innego wyjścia, nawet dla mnie - wielkiego kombinatora i mistrza wyjścia z podbramkowych sytuacji - że choćbym nie wiem co robiła to mnie nie ominie... Niby było to wiadome od samego początku ale jakoś dopiero teraz to do mnie coraz bardziej dociera.
I boję się wszystkiego co związane z porodem.. bólu, z którym sobie nigdy nie radzę, tego, że ktoś będzie na mnie krzyczał, że coś źle robię i jakiegoś poczucia winy, że muszą się ze mną męczyć jak ja taka nieznośna będę.. głupia jestem jakaś.

W ogóle to mam dziś jakis zły dzień.. znowu czuję lekkie ćmienie i już mnie to wnerwia bo albo by nie bolało wcale albo by się zaczęło coś dziać... muszę jechać po odbiór mofrologii i krzepnięcia... a mi się nie chce taki kawał.. i też nie mam żadnych badań jakichś wr czy tam wbrs cośtam..

Lekarz kazał zrobić przed porodem.. czyli na tę wizytę co mam w poniedziałek morfo i układ krzepnięcia.. nawet moczu nie, żadnych posiewów, paciorkowców, żółtaczek czy kiły..

Jakie badania robiłam podczas całej ciąży:
morfologia
mocz
glukoza
toxoplazmoza - z własnej woli
hiv - z własnej woli
oznaczenie grupy krwi
układ krzepnięcia
i nic więcej.. też nie wiem czy się martwić czymś czy nie.. bo niby skąd mam wiedzieć czy mi nic w moczu nie siedzi jak robiłam już dawno temu badania (ze 2 miesiące) albo czy nie mam jakiegoś paskuda w psioszce..

Aaaa i wnerwia mnie wszystko..
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png
"I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..."

Wzrost 175cm. Start: 90,2
Plan minimum: 70
Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam)

Obecnie: 74,2kg
Siala_Bala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:34   #803
Lilka___
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Opolskie
Wiadomości: 893
GG do Lilka___
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

sylviasol wyobrażam sobie, że wózek jest super i kolor świetny
farminka śliczna ta twoja córcia
w końcu się uporałam z prasowaniem, cały tydzień wycięty z życiorysu
Lilka___ jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-06-25, 12:35   #804
sylviasol
Rozeznanie
 
Avatar sylviasol
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 526
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez bassienkaw Pokaż wiadomość
Łucja niby dzisiaj już lepiej, ale stan podgorączkowy dopołudnia miała, teraz nawet nie wiem, zaraz jej zmierzę, zobaczymy jak wieczorem będzie, bo na wieczór jej temperatura wyskakuje... bierze antybiotyk, ogólnie już lepiej, bo rządzi, śmieje się i wogóle... ale znowu doszedł ból zęba, widzę, że ma czarną kropeczkę, i płacze, że jeść nie może bo ją boli... i teraz nie wiem czy to ząb ją na pewno boli, czy to może od gardła idzie, bo to jednak angina... w każdym bądź razie czeka mnie wizyta u dentysty...
Kładę się, bo padam!

OLAKOLA o co chodzi?
bidulki przytulaki dla was
sylviasol jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:35   #805
ola_k11
Zadomowienie
 
Avatar ola_k11
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 845
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez bassienkaw Pokaż wiadomość
CO DO MOJEGO WKURZ...E...NIA DNIA DZISIEJSZEGO
ale mialaś dzień

sylviasol ale masz śliczną boksię!!!! ja też mam tylko psa i pręgowanego jestem miłośniczką boksiów hehe
a i widzę, że Twoja też lubi kanapy hehe
ola_k11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:39   #806
papeteria
Zakorzenienie
 
Avatar papeteria
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 460
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

siala będzie good dasz rade ...powies sobie ten napis na scianie
edit: zreszta zaraz zaraz ja cie pocieszam a mnie to tez czeka
__________________
Moja wymianka mineralna


Edytowane przez papeteria
Czas edycji: 2010-06-25 o 12:46
papeteria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:39   #807
karolcia228
Zakorzenienie
 
Avatar karolcia228
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: ŚWINOUJŚCIE
Wiadomości: 5 024
GG do karolcia228 Send a message via Skype™ to karolcia228
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez bassienkaw Pokaż wiadomość

Karolcia co na obiad zamawiałaś?
A to co maja dziś w menu czyli rybke bo robia 1 obiad dla pracownikow i przy okazji mozna sobie zamowic, zupa byla fasolowa ale nie przepadam, TZ mial do pracy wczorajsze pulpety a mi sie dzis nie chcialo nic robic, a rybkę lubię

Siala - bedzie dobrze, musi byc...jak weszlo to i wyjdzie, wiem ze bol nie jest najfajniejsza sprawa, ale dasz rade musisz...
__________________
______Karolinka i Iruś______
Nasz ślub-08.09.2007
...Anastazja-ur.07.07.2010....
...Nasz Aniołek...20.08.2009...

http://s6.suwaczek.com/20070908640517.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cuay3rd5gps6p.png

Edytowane przez karolcia228
Czas edycji: 2010-06-25 o 12:41
karolcia228 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:41   #808
jusdan77
Zadomowienie
 
Avatar jusdan77
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Żary
Wiadomości: 1 167
GG do jusdan77
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez bassienkaw Pokaż wiadomość
FARMINKO może tak jak mówisz to po prostu gazy, albo lekkie kolki... kto wie, różnie to bywa...

CO DO MOJEGO WKURZ...E...NIA DNIA DZISIEJSZEGO
Słabo się czułam ogólnie od samego rana, trochę poleżałam i nawet było lepiej. A musiałam iść na drobne zakupy i na pocztę, bo miałam paczkę wysłać dwa dni temu,ale nie dałam rady. Szlag człowieka może trafić u nas na poczcie, bo babki w okienku są naprawdę niesamowite w tym co robią, tzn powinny mieć taki dupny obrazek żółwia i napis pod spodem: szybciej nie mogę. Tak więc weszłam na pocztę, czekam w kolejce, która po 10 minutach ani drgnęła... Obok w okienku uniwersalnym jedna osoba, która już zaraz ma odchodzić, więc pytam czy tutaj też mogę wysłać list polecony, a Pani że tak... no to czekam aż Pan odejdzie, okienko puste, więc podchodzę, a tutaj obok z kolejki gość przepycha mnie, zaczyna coś buczeć, no to mówię, że chciałam tylko list wysłać, okienko zrobiło się puste, więc skorzystałam... a ten, że tamta kolejka gdzie on stoi to na dwa okienka jest, że chyba ślepa i głupia jestem... no to mówię, że mogę być ślepa, ale kulturalna, i niech się gryzie w dupe, bo za grosz kultury nie posiada... coś tam jeszcze sapał, ale w nosie go mam, odeszłam spowrotem do poprzedniej kolejki. Koleś taki, że jak bym mu przy***a...la to raz a porządnie, żona coś tam nie tak wypisała, i kobieta mówi, że da mu druczek to sobie przepisze... a on do niej, ze jak sie pomylila to niech se sama poprawia jego zona, i sama wystaje w kolejkach i cos tam,ze taka glupia,ze tyle razy to wypelniala i nie wie co i jak... nie wazne. W kazdym badz razie stoję sobie dalej w tej długaśnej kolejce, ten kret został obsłużony i odchodzi.. no i Pani, która stoi za mną mówi bym sobie z tym jednym listem tam przeszła, a nie że będę stała w kolejce która i tak się nie rusza. No to mówię, że nie jest ze mną tak źle, że sobie postoję... a ona, że nie, że mam iść, i wręcz przepycha mnie do okienka obok... a tu Pani z okienka wyskakuje, że tam jest kolejka, że coś tam, i gościu który ustawił się za tamtym debilem też z jakimś fochem... a kobieta jak się w****...iła, jak wyjechała na nich, że kobieta w zaawansowanej ciąży, że kulturalnie wcześniej zapytała, że okienko było puste, że nigdzie nie ma, że jedna kolejka na dwa okienka się rozchodzi, i pojechała tam po nich... i że mam się nie wygłupiać, tylko korzystać z tego, że powinnam mieć przywileje... i tamta baba z okienka przeprosiła, że nie widziała, że jestem w ciąży, tamten gościu z tyłu coś posapał, a mi się aż głupio zrobiło. Bo to, że jestem w ciąży, nie oznacza, że wykorzystuję co krok ten stan... bo w tym kraju nie da się tego wykorzystać, bo ludzie są po prostu popieprzeni...
Najlepsze jest to, że po wizycie na poczcie poszłam do bankomatu, i stoi dwóch facetów i pytam czy w kolejce do bankomatu, a oni że tak... i od razu, że mam przejść, że mnie puszczają, ze coś... miło ale powiedziałam, że mi się nie spieszy, co to są dwie osoby przed... chwila i moja kolej.
Wchodzę do biedronki, a tam kolejna akcja. Ludzi oczywiście w chole...re! Tradycyjnie! Nie lubię naszej biedronki bo jest mała, i wogole ciasna. Staję w kolejce, stoję w miejscu i się nie ruszam... a idzie jakaś stara baba, popchnęła mnie i na mnie wyjeżdża że jak ja chodzę. Patrzę na nią jak na debilkę i mówię, że stoję w miejscu to ona się ryje jak głupia. A ta, że co ta dzisiejsza młodzież i coś tam. Jakaś babka jej zwróciła uwagę, że kobieta w ciąży, że stoi i nawet nie drgnęła i to jej wina, a ta że babom w ciązy to się w dupie teraz poprzewracało i coś tam... pofukała i poszła. Nie no, wymiękam w dniu dzisiejszym.

Nie wycohdzę już nigdzie, zjem obiadek niebawem i kładę się z dzieciakiem, puszczę jej bajki, i sama się drzemnę... aaaaaaaaaa! zwariować można!
No to nie zazdroszczę Ci dzisiejszego dnia, ja mam tak, że jak widzę że ktoś jest chamski i wredny to nie popuszczę i dwa razy bardziej chamowata jestem A jeśli ktoś jest miły i rozumie co to znaczy być w ciąży i wie że nam czasem też może byc ciężko to go podziwiam i szanuję ale nie zawsze wykorzystuję, czasem po prostu dziękuję za miły gest i tyle.

Cytat:
Napisane przez sylviasol Pokaż wiadomość
a otpo właśnie moje dzieło )) olka siedzi od tamtej pory z pyskiem w foteliku i zastanawiam się czy ona myśli że to dla niej???? czy już do dzidziaka tęskni?
a wózek jest z Roana sztruksowy taki jak chciałam)
Fajny fotelik, psiak też rewelacyjny, nie widzisz że czyta tą kartkę czy to bezpieczne będzie dla Waszej dzidzi
jusdan77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:45   #809
sylviasol
Rozeznanie
 
Avatar sylviasol
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 526
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez Siala_Bala Pokaż wiadomość
Ani nie straszę ani sama w strachu bo jak .....Aaaa i wnerwia mnie wszystko..
przytulaki dla ciebie a lekarze nie zawsze zlecają wszystkim to samo )

Cytat:
Napisane przez Lilka___ Pokaż wiadomość
sylviasol wyobrażam sobie, że wózek jest super i kolor świetny

w końcu się uporałam z prasowaniem, cały tydzień wycięty z życiorysu
mąż powiedział ze będę cały czas prała wózek - taki kolor sobie wybrałam -ale mi to nie przeszkadza))
cały tydzień prasowania????? współczuję

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Cytat:
Napisane przez ola_k11 Pokaż wiadomość
ale mialaś dzień

sylviasol ale masz śliczną boksię!!!! ja też mam tylko psa i pręgowanego jestem miłośniczką boksiów hehe
a i widzę, że Twoja też lubi kanapy hehe
bo są cuuuudowne i mają tak wyraziste pyski że czasem człowiekowi głupio jak coś zrobi a pies "mówi mu" miną że chyba ci coś na głowę padło. A kanapy uwielbia )) to jej naturalne środowisko)


Jusdan
hehe może i czyta )
sylviasol jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-25, 12:46   #810
dzidziadziumdzia
Zakorzenienie
 
Avatar dzidziadziumdzia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Szczecin/Bydgoszcz
Wiadomości: 3 841
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII

Cytat:
Napisane przez olakola Pokaż wiadomość
właśnie w radio Zet w programie Waissa mówią o NK i tych punktach o regulaminie i kłamaniu

GIODO im zrobi kontrole (i dobrze im tak )

(żeby używać Naszą Klasę trzeba zaakceptować regulamin i jeszcze zgodzić się na przekazanie naszych danych - co nie powinno być wymagane)
No ja jestem w trakcie likwidacji konta. Nie będą mojego wizerunku wykorzystywać. O! I jeszcze kurna nie mam niby wyboru. Kicham na nich.

Cytat:
Napisane przez Siala_Bala Pokaż wiadomość
W ogóle to mam dziś jakis zły dzień.. znowu czuję lekkie ćmienie i już mnie to wnerwia bo albo by nie bolało wcale albo by się zaczęło coś dziać... muszę jechać po odbiór mofrologii i krzepnięcia... a mi się nie chce taki kawał.. i też nie mam żadnych badań jakichś wr czy tam wbrs cośtam..
......................... .......
i nic więcej.. też nie wiem czy się martwić czymś czy nie.. bo niby skąd mam wiedzieć czy mi nic w moczu nie siedzi jak robiłam już dawno temu badania (ze 2 miesiące) albo czy nie mam jakiegoś paskuda w psioszce..

Aaaa i wnerwia mnie wszystko..
Hormonyyy hormonyyy .
Weź zjedz sobie loda czekoladowego co? Na lepszy nastrój.

Jeśli nie będziesz miała jakichś wyników, to nikt Cię z kwitkiem nie odeśle ze szpitala kobieto. Najzwyczajniej w świecie, w sytuacji, gdy pewnych wyników nie ma, po prostu z taką pacjentką postępuje się inaczej. Podaje antybiotyk "na wszelki" itp.

A porodem się nie martw. Przypuszczam, że z Twoim sposobem bycia i mocnym charakterem, sama będziesz zaskoczona jak łatwo Ci pójdzie. I my też
__________________
Wituś przyszedł na świat 18.09.2013; (33Hbd)

Aliska przyszła na świat 18.08.2010
. Witaj Kochanie


Aniołki 05.2009 i 08.2009 oraz Aniołek bliźniak 03.2013
dzidziadziumdzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.