Codziennik Kręconowłosych

[Volyova]

Wieczorem
M: Kallos
O: Alterra morelowa + keratyna 1ml na 2h
Z: Garnier karite
S: żel lniany + żel Grafitti
schną na powietrzu, wilgotne w chustkę i spać

rano efekt - trochę bałaganu
każda strona glowy wygląda inaczej - po prawej idealnie, z tyłu prawie proste
chyba za mokre były jak się kładłam do łóżka

[gohs]

Na całą noc jojoba
rano:
M: babydream
O: Garnier karite
b/s Joanna z makiem
stylizacja: zielony żel ross + dyfuzor

Chyba osiągnęłam stan jako takiego zadowolenia Troszkę się puszą, ale chyba wolę takie niż oklapnięte

[myszka2020]

Dzisiaj reanimacja, na mokre włosy różowy żel z rossmana, potem suszenie z dyfuzorem, objętości jest mniej, ale skręt jest

[myszka2020]

Olejowanie: jojoba na całą noc
Mycie: potters z aloesem
Odżywianie: maska mypa z shea+keratyna+jojoba
Płukanka: octowa
Zabezpieczanie: joanna len i rumianek
Stylizacja: żel isana

Efekt: niby fajnie, acz bywało lepiej; mypa z shea czasem mi służy, czasem nie.

[gohs]

O: Isana babassu
M: Babydream
O: Garnier awokado
b/s: Joanna z makiem

stylizacja: zielony żel ross + dyfuzor

Troszkę szop, ale nie jest źle generalnie Gdyby starczyło mi cierpliwości i czasu rano na suszenie cały czas małym nawiewem pewnie puszu by nie było

[Maliniarka]

30.09 (piątek)
po ścięciu mycie i układanie po swojemu:
-Szampon Farmona pokrzywowy (z SLES)+łyżeczka sody kubeczkowo---żeby zmyć silikony
-Odżywka Alterra morelowa na 10'
-czesanie
-ostatnie płukanie zimną wodą
-na ociekające Joanna len b/s, sporo
-na to płukanka z żelu lnianego i przefiltrowanej wody (pół szklanki żelu na litr wody)
-krótki plunking
-dłuższe niż zawsze harmonijkowanie i ugniatanie koszulką
-schnięcie samodzielne
-ominęłam nakładanie nerila tego dnia(!)
(zdjęcie 1)

01.10 (sobota)
-spanie w chustce
-rano włosy niemal idealnie takie jak dnia poprzedniego, niepotrzebna reanimacja
(zdjęcie 2, włosy po całym dniu wieczorem)

wieczorem
-mycie Alterra migdał
-Isana płynny jedwab na 5'
-Alterra morelowa na 5'
dalej jak w sobotę
-Neril na wilgotny skalp
niestety włosy nie ułożyły się, były dość rozprostowane już w chwili ugniatania koszulką, myślę, że to albo Isana tak podziałała, albo za długo trzymałam włosy zawinięte w koszulkę, albo to wcieranie Nerila rozwaliło loki, ugniatanie nie bardzo pomogło

03.10 (poniedziałek)
-na suche
powtórzyłam zestaw z soboty (pomijając sodę)
efekt równie dobry, co w sobotę, zadowolona zdjęcie z przodu tutaj!
znów nie użyłam Nerila(!), chyba będę go teraz używać na kilka godzin przed myciem

[myszka2020]

Mycie: emulsja gloria
Odżywianie: balsam schauma extra owoc i witamina+mleczko pszczele+olej z pestek śliwki
Płukanka: miodowo-cytrynowa
Zabezpieczanie: joanna miód i cytryna
Stylizacja: żel bielenda graffiti bardzo mocny z rzepą

Efekt: jest dobrze, po lewej stronie robi się nieśmiały korkociąg, do tej pory był stale tylko po prawej miód w płukance fajnie zadziałał, delikatnie usztywnił, nie ma lekkich i miękkich piórek

[MgielkaM]

4.10.11

Dzisiaj bardzo fajnie z rana zwłaszcza przód, potem gorzej... bo puszaczek i przyklap trochę.

Płukanie wodą
Bingo ze spirulina i keratyną z olejem arachidowym na 5 minut moze
b/s joaśka z pokrzywą zmieszana z żelem lnianym

odcisniecie w recznik mikrofibrowy
harmonijkowanie z dodatkiem lnianego jeszcze
odwrócony plunking na chwilę
dodatek żelu Artiste i harmonijkowanie
suszenie dyfuzorem

[Volyova]

M: Bobini szampon (SLES) spieniony w kubku
O: YTC maska (uwaga, dimethicone) na 30min
Płukanka lniana (rzadka - 1l wody + ~70ml żelu)
Z: Garnier Awokado i Karite
harmonijkowanie, krótki plunking, wyschły na powietrzu (dłużej niż zwykle )

Bardzo przyjemny efekt. Włosy lekkie, miękkie, błyszczące, pokręcone, nie napuszone.

[katie100]

29.09 (mycie poranne)
m/o: Kallos Latte Serical
(grzebień)
d/s: Alterra morela
b/s: Joanna mleko i miód
s: dużo żelu Isana czarno-pomarańczowej

suszenie dyfuzorem, podpięcie 2 żabkami na czubku głowy dla objętości
po ok. pół godziny odgniecenie sucharków na wciąż miejscami wilgotnych włosach i wgniecenie 2 pięciozłotówek odżywki Garnier masłe shea i awokado
efekt okej ale cała akcja była zbyt szybka, więc bez szału

reanimacje 30.09 i 01.10.standardowo Garnier masło shea i awokado na mokrych dloniach+żel Artiste niebieski


02.10 (mycie w ciągu dnia)
m/o: Kallos Latte Serical
(grzebień)
d/s: Pantene Color Exclusive Serum
b/s: Joanna mleko i miód
s: dużo żelu Isana czarno-pomarańczowej

suszenie dyfuzorem, podpięcie 2 żabkami na czubku głowy dla objętości
po ok. pół godziny odgniecenie sucharków i wgniecenie 1 pięciozłotówki odżywki Garnier masłe shea i awokado
efekt okej ale bez szału

reanimacja 03.10.standardowo Garnier masło shea i awokado na mokrych dloniach+żel Artiste niebieski


04.10 (mycie rano)
m/o: Kallos Latte Serical
(grzebień)
d/s: Alterra morela
b/s: Joanna mleko i miód (resztka)
s: dużo żelu Isana czarno-pomarańczowej

suszenie dyfuzorem, podpięcie 2 żabkami na czubku głowy dla objętości
po ok. godzinie odgniecenie sucharków i wgniecenie 1 pięciozłotówki odżywki Garnier masłem shea i awokado
efekt okej ale bez szału, ogólnie trochę pusz + kolor się wypłukuje z blondu pod spodem

reanimacja 05.10.standardowo Garnier masło shea i awokado na mokrych dloniach+żel Artiste niebieski

[AjriszMarta]

O: Olejek Khadi na skalp i długość plus Bingo shea na długość na pół godziny
Pranie wstępne szampon AA (SLS) dla sucharów
M: kubeczkowa szampon AA rozbełtany z żelem aloesowym, kilka kropel olejku BD fur mama, cytrynka - O dziwo był poslizg i umył!
b/s: płukanka z żelu aloe i cytryny

Czyste, błyszczące, trochę spuszone i bezkształtne (końcówki krzyczą o fryzjera)

[Volyova]

Wczoraj włosy przetrwały dzień w dobrej kondycji. Przed pójściem spać spryskałam je wodą, wgniotłam trochę Nivea Diamond Gloss, zawinęłam w chustkę i poszłam spać.

Rano bardzo ładnie, reanimacja niepotrzebna.

[magdus1747]

Od początku roku akademickiego myję włosy co 2 dni, a nie jak dotychczas codziennie.

Dziś:
M: Potters aloes
O: emulsja gloria
b/s: potters aloes
styl. żel fioletowy artiste

Wyszło kiepsko, więc pożyczyłam od współlokatorki prostownicę i wyprostowałam Wiem, należą się

[gohs]

Poranne mycie o 5:45
Isana różowa, rozczesywanie
Isana babassu
b/s Joanna z miodem
stylizacja: Nivea FC, dyfuzor

jest mniami, pytanie tylko czy bez mycia szamponem wytrwają w ogóle do jutra bez przyklapu

[myszka2020]

M: ziaja szampon lawendowy
O: alterra morelka+keratyna+olej z pestek śliwki
P: płukanka lniana
Z: joanna len i rumianek
S: żel bielenda grafiti bardzo mocny

Płukanka lniana jest cudowna Ładnie skręcone, skręt utrzymał się po 2 godzinach chodzenia po deszczowej pogodzie, ale już potrzebowały szamponu, to dostały, następne 'agresywne' mycie za miesiąc

[sailormaary]

A więc
Wczoraj
Mycie szamponem rumiankowym
Odżywka własnej roboty z żółtka, miodu i soku z cytryny

Zawinęłam się w koszulkę jak polecano na filmiku, ale nie dało to efektu, gdyż wyszłam na deszcz i włosy zrobiły swoje...:P
Dziś wyglądają już lepiej

[Maliniarka]

06.10 (czwartek wieczór)
pierwsze mycie po (tragicznym) farbowaniu
-olejek alterra (granat) na godzinę na suchulce przed myciem
-M: alterra migdał(szam.)+Potters aloesowy(bal.) pół na pół kubeczkowo
-O: alterra morela na 10'
czesanie
-b/s joanna z lnem i rumiankiem (ok 5zł) na ociekające
-płukanka lniana 1/2 szlkanki żelu na 1 l wody

po wycschnięciu spanie w śliskiej chustce, rano włosy zadowalające

spostrzeżenia:
1. włosy odpowiednio traktowane na co dzień zniosą wiele u fryzjera (byle nie za często )
2. wolę płukankę lnianą z mniejsze ilości żelu (ok ćwierć szklanki lub mniej na litr wody), przy 1/2 szklanki mam potem strączki do odgniatania, przy mniejszej ilości włosy od razu są miękkie po wyschnięciu
3. spanie w chustce jest super rano włosy do wyjścia bez robienia czegokolwiek
4. potrzebne niebawem mycie SLS (po całym dniu takie "oblepione, zestrąkowane")

zdjęcie: późnym popołudniem, na drugi dzień po myciu, w ciągu dnia psiknięte (jantar, galaretka aloesowa, hydrolat lawendowy: 1:1:1)

[Ag Rafka]

Kryzys minął. Włosy wróciły do formy.
Na noc:
Pierwsze O: olej lniany z resztą kremu migdałowego Vatiki oraz rycyną
Mycie: BD kubeczkowo dość obficie, gdyż bałam się, że rycyna nie puści. Poplątały się bardzo, wiec Joaśka pokrzywa na całość, a nie jak zwykle tylko na długosć.
Drugie O: garnier awokado + 10 kropli keratyny + 10 kropli oleju arganowego
Płukanka octowa, po niej płukanka lniana.
Odciśnięcie w ręczniczek z biedry, ugniatanie głową w dół (lepszy skręt niz w wyproście), żel lnainy na końce, dyfuzor, dosychanie naturalne.
Prócz tego,ze krzyczą o hennę, jest ok. Troszkę z tyłu spod spodu puch wyłazi, ale w pionie za bardzo go nie widać.

[AjriszMarta]

Przed chwilą
O: maska Bingo shea + troszkę Waxa avocado na jakieś pół godziny pod folię
M: kubeczkowa; żel Lactacyd pH 3,5 z żelem aloesowym
O: płukanka żel aloesowy, cytrynka i kropla olejku Khadi

Miękkie
Puszak ;] Shea jutro!

[Volyova]

1. Włosy spsikane wodą przegotowaną (spritz & condish*)
2. Na 2/3 długości rozprowadzona maska Biovax dla wypadających + 8 kropel jojoba - na 30 min
3. Spłukane
4. Mycie Mrs Potters
5. Spłukane
6. Płukanka octowa
7. Żel lniany
8. Garnier Awokado i Karite (tak, odwrotnie* - chciałam sprawdzić efekt, gdy zamiast płukanki lnianej użyję po prostu żelu i zabezpieczę go na wierzch odżywką)

Włosy wyschły w sztywne strączki, trzeba było odgnieść.
Wyglądają OK, błyszcząco.
Ale nie czuję, żeby któryś z moich eksperymentów (*) przyniósł nadzwyczajny efekt - wyglądają jak zawsze po użyciu żelu lnianego i garniera.

[milena798]

na noc kokos i rycyna
dziś 11: 40- mycie szamponem Mypa aloesowym
harmonijkowanie
stylizacja: odrobina żeli lnianegoi artiste ( zmieszane)

Efekt: jeszcze schne (tył cały mokry po 3 godzinach od mycia) przód prawie suchy i wygląda całkiem fajnie

[Maliniarka]

na noc: na skalp i długość psikadło (hydrolat lawendowy, jantar, galaretka aloesowa)
na długość mleczko jedwabne z keratyną (opuściłam rudawy odrost )

09.10 (niedziela, przed południem)
-amla dabur na suche włosy i skalp na godzinę, około łyżeczki
-mycie Farmona pokrzywowa (z SLES)+Balsam Potters aloesowy kubeczkowo 2x
-Alterra Morelowa na 15 min, dużo
-czesanie
-Garnier Karite na minutę
-Płukanka lniana (1/5 szklanki na 1 litr + łyżeczka octu)
-Płukanie zimną wodą, dosłownie chwilę
-Joanna lniana b/s

koszulka, harmonijkowanie, jakoś słaby skręt był więc dodałam (pierwszy raz) żel Isana pomarańczowy męski (w zagłębienie dłoni)
harmonijkowanie koszulką, podsuszanie suszarką (zwykłą), dosychanie samodzielne

Efekt: em....suche strączki, zwłaszcza na zewnętrznej warstwie powinnam poodgniatać ale się boję
dużo włosów mi wypadło przy myciu, czyżby amla na skalp?

EDIT: po odgnieceniu strączków jest bardzo fajnie, zero sztywności, włosy miękkie ale fale dość elastyczne, objętość w porządku
włosy dochodzą do siebie

[sailormaary]

A więc ja dzisiaj
O:Nafta kosmetyczna, od połowy głowy,
M:Szampon rumiankowy Natural Care,
Odżywka: żółtko, miód, kapka olejku rycynowego. Odżywka nałożona głównie na końce, ale potem wgnieciona w resztę włosów...
Harmonijkowanie, bez suszenia suszarką
Zdjęcia:

[katie100]

06.10 (wieczorne mycie)

m: szampon z SLS Joanna mięta i zielona herbata
kolor: szamponetki Marion (2 orzechowy brąz 64 + 1 ciemny blond 62) na 45 min.
d/s: na nie do końca dopłukane z szamponetek włosy Alterra morela na jakieś 2 min.
b/s: Joanna balsam mleko i miód
plunking 15 min.
styl: czarno-pomarańcz. Isana
suszenie dyfuzorem i podpięcie żabkami przy skórze dla objętości jak zawsze

rano 07.10 odgniecenie sucharów i wgniecenie w suche włosy 1 dwuzłotówki Garniera karite i awokado
efekt na foto poniżej (zadowolona )


09.10 (wieczorne mycie)

m/o: balsam Mrs. Potter's do farbowanych z ginko (NOWOŚĆ)
grzebień
d/s: Alterra morela
płukanka lniana (na 1 szkl. wody 1 łyżka siemienia gotowane 15min. pod przykryciem, żel zmieszany z 1 litrem przegotowanej wody) (NOWOŚĆ)
b/s: Joanna balsam mleko i miód
plunking 15 min.
styl: czarno-pomarańcz. Isana
suszenie dyfuzorem i podpięcie żabkami przy skórze dla objętości jak zawsze

rano 10.10 odgniecenie sucharków w koszulkę+wgniecenie w końcówki i pasma przy twarzy 1 dwuzłotówki Garniera karite i awokado, efekt na foto 2

[myszka2020]

M: balsam potters z aloesem
O: maska alterra z granatem+olej z pestek śliwki+mleczko pszczele
P: płukanka lniana
Z: joanna len i rumianek
Stylizacja: żel zielony z rossmana

Efekt: miękko, bez puchu, skręt bywał większy - popróbuję innych proporcji żelu, bo użyłam go pierwszy raz.

[Volyova]

1. Spritz & Condish z maską Mypa Shea - 40min.
2. Spłukane, umyte rozcieńczonym BabyDream
3. Spłukane, odciśnięte, naniesiony żel lniany
4. Naniesiony Garnien Mango i Tiare
Harmonijkowanie, dyfuzor, wieczorem pillow plopping w chuście

Efekt: Ładnie, ale bez szału.
Żałuję teraz, że nie dałam odżywki d/s między 2 i 3.

[AjriszMarta]

Fryzjer

Pre: Artiste keratynowa na suche
M: szampon Organicum do suchych
O: odżywka Organicum wzmacniająca
płukanka z żelem aloesowym po całości

b/s+S: krem do rąk z biedr + balsam Nivea FC wgnieciony

[Maliniarka]

10.10 (poniedziałek)

mycie: potters aloes+hipp(kubeczkowo)
d/s: kallos mleczny (nie wiem jeszcze który dokładnie) 10min
płukanka srebrna delia (1/3 nakrętki na 1 litr wody, nie wzięła nic rudości)
joaśka lniana
płukanka lniana w czasie schnięcia psikadło (hydr. lawendowy+jantar+galaretk a aloesowa) ---błąd, odstawacze!

11.10 (wtorek)
rano: reanimacja psikadłem, ugniatanie: wróciły falki wyprostowane nocą, po wyjściu na wilgoć---odstawacze!
wniosek: nie dla humektantów, nie dla psikadeł wodnopodobnych na taką pogodę!
mimo to fale kształtne do wieczora

zdj. 10.10 zaraz po wyschnięciu (lampa) luźniejsze niż zwykle falki

11.10 (wtorek wieczór)
na suche: mleczko jedwabne z keratyną (na godzinę przed myciem), bingo z keratyną i spiruliną z olejkiem alterra granat (10 kropel) część na suche przed samym myciem
M: kallos+hipp (kubeczkowo)---wolę pottersa aloesowego-lepszy poślizg
d/s: Bingo z keratyną i spiruliną+ 10 kropli olejku alterra (duuuużo pod ręcznik) 10'
czesanie, płukanie
płukanka z kawy (szklanka kawy mocnej bez fusów, dopełniona wodą litrowa butelka, płukanie kilkukrotne w misce)
płukanie wodą
joanna lniana b/s (2zł)
płukanka lniana

wygniecione/harmonijkowane koszulką, schną, w dotyku dość sztywne na razie (za dużo żelu lnianego w płukance?, keratyna? kawa? teraz nie wiem---nauczka, nie próbować wszystkiego na raz!)

[Volyova]

Wieczorem
O: Spritz & Condish z Garnierem z Żurawiną - 30min.
M: Spłukane, umyte rozcieńczonym BabyDream
O: Spłukane, jeszcze raz Garnierem z Żurawiną na chwilę
Pł: Spłukane wodą filtrowaną
Z: odciśnięte, naniesiony żel lniany, a na wierzch Garnier Mango i Tiare

Harmonijkowanie, plunking

Efekt: nie byłam zadowolona, trochę puchato, marny skręt
Przed spaniem zawinęłam się w chustę i poszłam zniechęcona spać

tymczasem rano .... zaskoczenie
Gładko, kręcono, idealnie
ta chusta czyni cuda

[DMkAnia]

11.10.2011
O: Testowanie Spritz&Condish - Maska YTC
M: Spłukane, umyte rozcieńczonym BabyDream
O: Spłukane, Garnier Awokado na chwilę
Z: Joaśka z miodem
S: Żel Isana zmieszany z Artiste

Nie wiem co wpłynęło na efekt końcowy, ale pojawiły się rulony zadowolona.
Kilka dni temu próbowałam patentu ze spaniem z chustką...przyklap był rano zapewne źle ją założyłam...