Piękne i Młode Pmki gadają nie tylko na temat ślubnej sukienki-Young PM do 23r.ż.

[zaaaabcia]

Napisane przez Ani_qa

Dowiedzieliśmy się, że nasz kolega, który miał być na naszym weselu (zresztą bardzo się cieszył, że będzie mógł na nim być) miał wypadek na motorze...miał wczoraj operację nogi i ma pęknięte kości czaszki i obrzęk mózgu...
Najgorsze jest to, że to kobieta jakaś mu wyjechała autem a on prosto w nie wjechał-nie swoim motorem, bo nigdy nie miał i na dodatek wypił wcześniej piwo-co mu się wcześniej nigdy nie zdarzyło. Miał nigdzie nie jechać, ale jakiś kolega do niego przyjechał, wyszedł z nim z domu i miał zaraz wrócić, nie wiem co go podkusiło. Z jednej strony jestem na niego zła, a z drugiej strasznie mi go żal.

datego a wlasnie nigdy nie pozwole na to zeby Moj Maz kupil sobie motor

Napisane przez dalenka8

Nam żona mojego chrzestnego napisała dziś, że ona nie będzie, bo nie chce oglądać swojego męża na oczy . Szkoda tylko, że nie pomyślała o tym, jak my będziemy się czuli i że to stracona kasa, ehhh.

to sobie przypomniala nie ma co

jak tam stres jest?


Udalo mi sie jeszcze na chwile do Was zagladnac

[Sysska]

Ajjj to już jutro

[Karo89]

Napisane przez monnilp

Hej dziewczyny jutro mam ostatni dzień kursu jak to szybko zleciało.. żałuję, bo bardzo mi się tam podobało i już się przyzwyczaiłam przez ten miesiąc i polubiłam tych ludzi ale przynajmniej duuużo się nauczyłam i jestem mega zadowolona

to super, że jesteś zadowolona ważne, że kurs wyszedł Ci na dobre, nauka nie pójdzie w las

Napisane przez dalenka8

My dziś znów pozałatwialiśmy trochę rzeczy, jutro jedziemy zawieźć wino i rzeczy na słodki stół, menu, plany stołów, itp; i do kościoła. Mam nadzieję, że wszystko wypali...

na pewno, będzie dobrze

Napisane przez Ani_qa

Dowiedzieliśmy się, że nasz kolega, który miał być na naszym weselu (zresztą bardzo się cieszył, że będzie mógł na nim być) miał wypadek na motorze...miał wczoraj operację nogi i ma pęknięte kości czaszki i obrzęk mózgu...
Najgorsze jest to, że to kobieta jakaś mu wyjechała autem a on prosto w nie wjechał-nie swoim motorem, bo nigdy nie miał i na dodatek wypił wcześniej piwo-co mu się wcześniej nigdy nie zdarzyło. Miał nigdzie nie jechać, ale jakiś kolega do niego przyjechał, wyszedł z nim z domu i miał zaraz wrócić, nie wiem co go podkusiło. Z jednej strony jestem na niego zła, a z drugiej strasznie mi go żal.

szkoda, że tak się stało. mam nadzieję, że wyjdzie z tego.

Ale tak nawiasem licho nigdy nie śpi, więc ja jak mam jechać, to nawet na początku imprezy nawet kieliszka się nie napiję, bo się boję.

Dzień dobry
byłam rano z koleżanką na zakupach, kupiłam sobie książkę dla mam oczekujących i kurczaki na takim stoisku na środku Empiku były wyłożone książki, które chcę sobie kupić, Sophie Kinsella, 9 różnych jej książek w języku angielskim. musiałam uciekać stamtąd prędko bo mój portfel by tego nie przeżył...

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

To i ja przy okazji:

Dalenko, Niunia Wszystkiego dobrego na Nowej drodze życia. Aby jutrzejszy dzień był jednym z najpiękniejszych dni w Waszyn życiu. Aby na każdym kroku gościł uśmiech na Waszych Twarzach i radość! Szczęścia, zdrowia, miłości i spełnienia marzeń, wszystkiego co najlepsze
życzy Karola z Tż'tem

[Ani_qa]

Napisane przez zaaaabcia

datego a wlasnie nigdy nie pozwole na to zeby Moj Maz kupil sobie motor

ja swojemu Tż-towi pozwoliłam

Napisane przez Karo89

Ale tak nawiasem licho nigdy nie śpi, więc ja jak mam jechać, to nawet na początku imprezy nawet kieliszka się nie napiję, bo się boję.

Dzień dobry
byłam rano z koleżanką na zakupach, kupiłam sobie książkę dla mam oczekujących i kurczaki na takim stoisku na środku Empiku były wyłożone książki, które chcę sobie kupić, Sophie Kinsella, 9 różnych jej książek w języku angielskim. musiałam uciekać stamtąd prędko bo mój portfel by tego nie przeżył...

Mi się kiedyś zdarzyło jechać po piwie i powiem Wam szczerze, że to tylko dlatego, że zapomniałam, że je piłam to było zaraz na początku jak zdałam prawko, byłam z koleżankami na piwie, wróciłam do domu i po jakimś czasie rodzice mnie poprosili, żebym zrobiła zakupy-a im się nie odmawia, więc wzięłam samochód i pojechałam, później dzwoniłam do Tż-ta i mówiłam mu że byłam na zakupach autem, a on do mnie 'przecież piłaś piwo' i wtedy dopiero sobie przypomniałam, że faktycznie piłam od tamtej pory już mi się to nie zdarzyło.

A on też miał nigdzie nie iść, ale ten kolega go wyciągnął, a co się stało, że mimo wszystko wsiadł na jego motor po tym piwie, to nie wiem

[zaaaabcia]

Napisane przez Ani_qa

ja swojemu Tż-towi pozwoliłam

nie zalujesz?

[Karo89]

Napisane przez Ani_qa

ja swojemu Tż-towi pozwoliłam

Mi się kiedyś zdarzyło jechać po piwie i powiem Wam szczerze, że to tylko dlatego, że zapomniałam, że je piłam to było zaraz na początku jak zdałam prawko, byłam z koleżankami na piwie, wróciłam do domu i po jakimś czasie rodzice mnie poprosili, żebym zrobiła zakupy-a im się nie odmawia, więc wzięłam samochód i pojechałam, później dzwoniłam do Tż-ta i mówiłam mu że byłam na zakupach autem, a on do mnie 'przecież piłaś piwo' i wtedy dopiero sobie przypomniałam, że faktycznie piłam od tamtej pory już mi się to nie zdarzyło.

A on też miał nigdzie nie iść, ale ten kolega go wyciągnął, a co się stało, że mimo wszystko wsiadł na jego motor po tym piwie, to nie wiem

Powiem Ci, że moja kuzynka też tak miała, poszła na uczelni na piwo z koleżankami a potem musiała autem jechać. Też się zorientowała po fakcie...

[zaaaabcia]

u nas mozna jechac po jednym piwie ...

[Karo89]

No to ciekawie...
wgl ciekawi mnie jaka jest w tedy różnica, że w pl po piwie się jest "pijanym" a w innym kraju jest to dopuszczalne. Ludzie są przecież wszędzie tacy sami...

[zaaaabcia]

Napisane przez Karo89

No to ciekawie...
wgl ciekawi mnie jaka jest w tedy różnica, że w pl po piwie się jest "pijanym" a w innym kraju jest to dopuszczalne. Ludzie są przecież wszędzie tacy sami...

no dokladnie .. nie wiem co to za roznica albo np w polsce od razu dmuchasz w alkomat a tutaj czegos takiego nie ma

[monnilp]

Napisane przez Ani_qa

Dowiedzieliśmy się, że nasz kolega, który miał być na naszym weselu (zresztą bardzo się cieszył, że będzie mógł na nim być) miał wypadek na motorze...miał wczoraj operację nogi i ma pęknięte kości czaszki i obrzęk mózgu...
Najgorsze jest to, że to kobieta jakaś mu wyjechała autem a on prosto w nie wjechał-nie swoim motorem, bo nigdy nie miał i na dodatek wypił wcześniej piwo-co mu się wcześniej nigdy nie zdarzyło. Miał nigdzie nie jechać, ale jakiś kolega do niego przyjechał, wyszedł z nim z domu i miał zaraz wrócić, nie wiem co go podkusiło. Z jednej strony jestem na niego zła, a z drugiej strasznie mi go żal.

no to faktycznie szkoda.. ale dobrze, że nic aż tak bardzo poważnego się nie stało i wyjdzie z tego

Napisane przez dalenka8

Nam żona mojego chrzestnego napisała dziś, że ona nie będzie, bo nie chce oglądać swojego męża na oczy . Szkoda tylko, że nie pomyślała o tym, jak my będziemy się czuli i że to stracona kasa, ehhh.

ehh... ludzie to jednak w większości egoiści.. ;/

Napisane przez zaaaabcia

datego a wlasnie nigdy nie pozwole na to zeby Moj Maz kupil sobie motor

ja też za dużo wypadków jest z ich udziałem jednak chociaż może to zły tok myślenia, bo z samochodami jest to samo

Napisane przez Karo89

to super, że jesteś zadowolona ważne, że kurs wyszedł Ci na dobre, nauka nie pójdzie w las

no na pewno nie pójdzie w las :P ale o tym więcej w klubie napiszę

Napisane przez Karo89

No to ciekawie...
wgl ciekawi mnie jaka jest w tedy różnica, że w pl po piwie się jest "pijanym" a w innym kraju jest to dopuszczalne. Ludzie są przecież wszędzie tacy sami...

wiesz.. jakby u nas było dopuszczalne po jednym piwie jeździć to nie dla wszystkich byłoby to dobre rozwiązanie. Ja mam np. tak słabą głowę, że po jednym piwie już mi się kręci w głowie, więc mogłoby to być niebezpieczne za kierownicą :P

Dalenka, Niunia, też już dziś składam Wam życzenia Także kochane życzę Wam z całego serca dużo miłości, szczęścia, radości każdego dnia. Abyście zawsze byli razem, w każdej sytuacji, na dobre i na złe I aby jutrzejszy dzień był taki jak sobie wymarzyłyście buziaki dla Waszej czwórki

[Ani_qa]

Napisane przez zaaaabcia

nie zalujesz?

bałam się mu pozwolić i przez 2 lata mówiłam zdecydowane 'nie', ale jak jego brat sobie kupił, to widziałam, że Tż-towi naprawdę zależy na tym żeby mieć motor, obiecał, że w żadne dalsze trasy nie będzie jeździł beze mnie, tylko w okolicy i że mimo wszystko będzie jeździł ostrożnie-na tyle na ile można na motorze. Do tej pory nie było żadnej sytuacji, która by mnie zaniepokoiła, więc nie żałuję. Ale bardzo się o niego bałam na początku-teraz też, ale już się przyzwyczaiłam.

Napisane przez zaaaabcia

u nas mozna jechac po jednym piwie ...

z jednej strony to jest 'tylko' jedno piwo, ale z drugiej na każdego to jedno piwo inaczej działa

[Karo89]

Napisane przez zaaaabcia

no dokladnie .. nie wiem co to za roznica albo np w polsce od razu dmuchasz w alkomat a tutaj czegos takiego nie ma

dziwne to wszystko...

Monni ok

[zaaaabcia]

Napisane przez Ani_qa

bałam się mu pozwolić i przez 2 lata mówiłam zdecydowane 'nie', ale jak jego brat sobie kupił, to widziałam, że Tż-towi naprawdę zależy na tym żeby mieć motor, obiecał, że w żadne dalsze trasy nie będzie jeździł beze mnie, tylko w okolicy i że mimo wszystko będzie jeździł ostrożnie-na tyle na ile można na motorze. Do tej pory nie było żadnej sytuacji, która by mnie zaniepokoiła, więc nie żałuję. Ale bardzo się o niego bałam na początku-teraz też, ale już się przyzwyczaiłam.


z jednej strony to jest 'tylko' jedno piwo, ale z drugiej na każdego to jedno piwo inaczej działa

Ja wiem ze mojemy mezulowi tez zalezy na motorze ..ale sorry ja tego nie widze .. bo nie chce sie martwic ze cos sie stanie .. a u nas co chwile leza kaski z kwiatami przy drodze .. wiem ze nie mozna wszystkich wrzucac do jednego worka bo ludzie jezdza tez spokojnie ale jednak wole nie kusic losu ..

a jaki motor ma Twoj TZet?

No oczywicie ze tak ja sie przyznaje po lampce wina albo po jednym drinku zdarza mi sie wracac do domu ...

[Karo89]

Napisane przez Ani_qa

z jednej strony to jest 'tylko' jedno piwo, ale z drugiej na każdego to jedno piwo inaczej działa

dobrze powiedziane...


Ja bym chciała mieć motor w sumie z moją kuzynką, co jest młodsza ode mnie o 2 lata mamy takiego bzika na tym punkcie, ale no w moim przypadku niestety zostaje to na etapie marzeń... bo Tż mi nie pozwoli martwi się o mnie i mówi stanowcze nie.
No nic, zostaje nam nasze wspólne hobby-motoryzacja co się może niektórym wydać dziwne

[agusiajnw]

Dalenka i Niunia - wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!! oby wszystko się udało tak jak sobie wymarzyłyście

[(kicia)]

dalenka Niunia wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia dużo miłości szczęścia gromadki dzieci aby wasze związki rozkwitły jeszcze większą miłością. Aby ten dzień był najpiękniejszym dniem waszego życia i żeby wszystko sie udalo tak jak zaplanowałyście



a teraz idę na imprezę paaa

[siacha_ck]

Napisane przez Ani_qa

Dowiedzieliśmy się, że nasz kolega, który miał być na naszym weselu (zresztą bardzo się cieszył, że będzie mógł na nim być) miał wypadek na motorze...miał wczoraj operację nogi i ma pęknięte kości czaszki i obrzęk mózgu...
Najgorsze jest to, że to kobieta jakaś mu wyjechała autem a on prosto w nie wjechał-nie swoim motorem, bo nigdy nie miał i na dodatek wypił wcześniej piwo-co mu się wcześniej nigdy nie zdarzyło. Miał nigdzie nie jechać, ale jakiś kolega do niego przyjechał, wyszedł z nim z domu i miał zaraz wrócić, nie wiem co go podkusiło. Z jednej strony jestem na niego zła, a z drugiej strasznie mi go żal.

To nie ciekawie. Dobrze, że nic poważniejszego się nie stało

Napisane przez dalenka8

Nam żona mojego chrzestnego napisała dziś, że ona nie będzie, bo nie chce oglądać swojego męża na oczy . Szkoda tylko, że nie pomyślała o tym, jak my będziemy się czuli i że to stracona kasa, ehhh.

To u nas znowu facet mojej chrzestnej nie przyszedł. W ogóle nas o tym nie poinformowała. Ludzie to mają wyczucie czasu i takie durne wymówki

Napisane przez Karo89

Ja bym chciała mieć motor w sumie z moją kuzynką, co jest młodsza ode mnie o 2 lata mamy takiego bzika na tym punkcie, ale no w moim przypadku niestety zostaje to na etapie marzeń... bo Tż mi nie pozwoli martwi się o mnie i mówi stanowcze nie.
No nic, zostaje nam nasze wspólne hobby-motoryzacja co się może niektórym wydać dziwne

Mnie też się marzy motor, a Tż mi nawet pozwolił oczywiście po porodzie i jak dzieciątko podrośnie

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Dalenka, Niunia Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Dużo miłości, szczęścia, radości, wzajemnego zrozumienia i zdrowych dzieci : cmok:

[Karo89]

Siacha przewieziesz mnie jak sobie kupisz ?

[siacha_ck]

Jak zdam prawko i kupie to oczywiście. Z tym, że chyba teraz na motor można zdawać od 24 lat. Nie wiem czy to weszło już czy jeszcze?

[Karo89]

oj nie wiem poczekam cierpliwie, bo ja pewnie swojego się nie dorobię nigdy... czyt.nie kupię bo mąż nie pozwoli więc kochana jak tylko zrobisz prawko i kupisz to dawaj znaka pośmigamy sobie razem

[siacha_ck]

Ok

[Ani_qa]

Napisane przez zaaaabcia

Ja wiem ze mojemy mezulowi tez zalezy na motorze ..ale sorry ja tego nie widze .. bo nie chce sie martwic ze cos sie stanie .. a u nas co chwile leza kaski z kwiatami przy drodze .. wiem ze nie mozna wszystkich wrzucac do jednego worka bo ludzie jezdza tez spokojnie ale jednak wole nie kusic losu ..

a jaki motor ma Twoj TZet?

Wiem jak jeżdżą koledzy mojego Tż-ta i gdybym się dowiedziała, że on robi to samo to bym mu nogi z ....wiecie

D. ma Hondę CBR 900 RR

Napisane przez Karo89

Ja bym chciała mieć motor w sumie z moją kuzynką, co jest młodsza ode mnie o 2 lata mamy takiego bzika na tym punkcie, ale no w moim przypadku niestety zostaje to na etapie marzeń... bo Tż mi nie pozwoli martwi się o mnie i mówi stanowcze nie.
No nic, zostaje nam nasze wspólne hobby-motoryzacja co się może niektórym wydać dziwne

zawsze możecie razem jeździć tak jak my z Tżtem

[Karo89]

ja jeździłam jedynie na CBR 600 ale jako pasażer bo prawka na motor nie mam.
Kochana to nie wchodzi w grę! Tż twierdzi, że w aucie chroni go kilka metrów kwadratowych blachy, a w motorze nic, więc wg niego motor jest niebezpieczny wiec mi nie pozwoli na nim jeździć, a sam za tym nie przepada, więc wiesz...

[morsmordre]

Napisane przez Ani_qa

Dowiedzieliśmy się, że nasz kolega, który miał być na naszym weselu (zresztą bardzo się cieszył, że będzie mógł na nim być) miał wypadek na motorze...miał wczoraj operację nogi i ma pęknięte kości czaszki i obrzęk mózgu...
Najgorsze jest to, że to kobieta jakaś mu wyjechała autem a on prosto w nie wjechał-nie swoim motorem, bo nigdy nie miał i na dodatek wypił wcześniej piwo-co mu się wcześniej nigdy nie zdarzyło. Miał nigdzie nie jechać, ale jakiś kolega do niego przyjechał, wyszedł z nim z domu i miał zaraz wrócić, nie wiem co go podkusiło. Z jednej strony jestem na niego zła, a z drugiej strasznie mi go żal.

Przykro mi z powodu kolegi, trzymam kciuki, żeby wyszedł z tego
W tym tygodniu zginął kolega mojego TŻ, właśnie na motorze...

Napisane przez Ani_qa

ja swojemu Tż-towi pozwoliłam

A my TŻ oboje marzymy o motorze Mieliśmy nasze cudeńko, ale musieliśmy sprzedać, żeby kupić auto, tęsknie za przejażdżkami, bo tego uczucia nie da się z niczym porównać

Napisane przez siacha_ck

Jak zdam prawko i kupie to oczywiście. Z tym, że chyba teraz na motor można zdawać od 24 lat. Nie wiem czy to weszło już czy jeszcze?

Weszło

Dalusia, Niunia - wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, na którą jutro wkroczycie! Niezapomnianych ślubów, wpatrzonych w Was TŻtów, miłości i ogromnego szczęścia!

[hania207]

Dalenko i Niunia zycze Wam wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia, wielu wspaniałych lat spedzonych z waszymi mężami, dużo miłości i ślicznych dzieciaczkow

[agaaga89]

Musiałam zrobić sobie przerwę w sprzątaniu i wejść na wizaż, bo dzisiaj moje kochane Dalenka i Niunia mają swój WIELKI dzień!!

Słoneczka moje!! WSZYSTKIEGO NAJCUDOWNIEJSZEGO NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA, niech wiedzie się Wam tak jak sobie marzyłyście, ogromu miłości, cudownych wspólnie spędzanych chwil, pocałunków (oczywiście tylko i wyłącznie od męża! ), uśmiechów, i trzymania się za ręce do końca życia

[(kicia)]

mam nadzieję że u niuni i dalenki też jest tak piękna pogoda jak u mnie

choc u niuni za pewne tak bo mieszka zasadniczo nie daleko mnie

[Karo89]

Dzień dobry!


Dziewczynki udanej zabawy, pięknej pogody, bawcie się dobrze!!!

[Ani_qa]

Napisane przez Karo89

ja jeździłam jedynie na CBR 600 ale jako pasażer bo prawka na motor nie mam.
Kochana to nie wchodzi w grę! Tż twierdzi, że w aucie chroni go kilka metrów kwadratowych blachy, a w motorze nic, więc wg niego motor jest niebezpieczny wiec mi nie pozwoli na nim jeździć, a sam za tym nie przepada, więc wiesz...

ech szkoda może mu się kiedyś odwidzi, albo jakby się przejechał kilka razy to by się tym sam 'zaraził'

Napisane przez morsmordre

Przykro mi z powodu kolegi, trzymam kciuki, żeby wyszedł z tego
W tym tygodniu zginął kolega mojego TŻ, właśnie na motorze...


A my TŻ oboje marzymy o motorze Mieliśmy nasze cudeńko, ale musieliśmy sprzedać, żeby kupić auto, tęsknie za przejażdżkami, bo tego uczucia nie da się z niczym porównać, wpatrzonych w Was TŻtów, miłości i ogromnego szczęścia

Dziękuję
Przykro mi z powodu kolegi Tż-ta

Ja też uwielbiam jeździć na motorze, chociaż ostatnio pogoda nie pozwalała na przejażdżki, a po ostatniej pół włosów mi wypadło, bo były tak poplątane, że nie mogłam ich rozczesać

Nie wiem czy my nie będziemy musieli sprzedać swojego, chociaż szkoda mi będzie

[monnilp]

Napisane przez Ani_qa

ech szkoda może mu się kiedyś odwidzi, albo jakby się przejechał kilka razy to by się tym sam 'zaraził'

Dziękuję
Przykro mi z powodu kolegi Tż-ta

Ja też uwielbiam jeździć na motorze, chociaż ostatnio pogoda nie pozwalała na przejażdżki, a po ostatniej pół włosów mi wypadło, bo były tak poplątane, że nie mogłam ich rozczesać

Nie wiem czy my nie będziemy musieli sprzedać swojego, chociaż szkoda mi będzie

łoooo, no to ostro..
hej właśnie wróciłam do domku, rano byłam u fryzjera, a potem z TŻ pojechaliśmy na zakupy - kupiliśmy mu koszulę i krawat na wesele i prezent dla mojej siostry bo to już za tydzień. Wiecie, że w końcu nie miała panieńskiego? Nie chciała... :|
w ogóle w nocy miałam jakąś masakrę, obudziłam się cała zalana potem i z takim skurczem w brzuchu, że nie wiedziałam co się dzieje... oczywiście pobiegłam do łazienki i spędziłam siedząc na kiblu 0k 40 min.. TŻ u nas spał więc obudziłam go smsem, żeby do mnie przyszedł i mi pomógł, dał mi tabletkę itp. Czułam się strasznie, pot leciał ze mnie ciurkiem, brzuch bolał, chciało mi się wymiotować i byłam pewna, że zemdleje :| nie wiem o co chodziło, ale na szczęście po tych 40 minutach przeszło i do tej pory jest już ok. Ale w nocy byłam pewna, że bez pogotowia się nie obejdzie ;/ dobra nie przynudzam już

a nasze kochane dziewczynki się bawią na swoich weselach