"Lepszy pierścień w garści niż konkubent na dachu!" cz. 40! :D

[Ilsa Lund]

Napisane przez carmelova

karola może on po prostu czuje się przytłoczony? Gdybyś tylko Ty go naciskała, to pół biedy, ale rodzice to już przegięcie. Gdyby chodziło faktycznie tylko o pracę, to by zmienił i się oświadczył, a tak..no cóż, szuka wymówki :/

zgadzam się że przegięcie ale bardziej z jego strony. Jeśli dziewczyna czeka już 5 lat a rodziców zaczyna niepokoić zupełny brak deklaracji, planów i zaczynają Cię podpytywać co dalej to jest przegięcie. Nie powinno się stawiać innych ludzi w takiej sytuacji. Niech się zaręczy albo rzuci, zdecyduje

[frezyjka85]

podłogi lśnią znowu spokój do końca tygodnia

mówiłam już, że odebraliśmy film od kamerzystów?

jest świetny!!! jestem naprawdę bardzo zachwycona i mogłabym oglądać go w kółko... w ogóle się nie nudzi... zrobiony jest cały w klimacie teledysku, który Wam pokazywałam

[Ilsa Lund]

Napisane przez crozee

no dobraaa. i tak juz sie prawie wygadałam :P

jestem w ciązy

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!
mówisz serio ? O boże !!!!!!!!!!!!!!! Ile wy razy mogliście się postarać po ślubie ? nie boisz się odpowiedzialności ? I co z uczelnią ? Pal licho, dadzą Ci luzy, tak się cieszę !!! I będę mogła regularnie oglądać Twój powiększający się brzuszek

[capriola_87]

Napisane przez najfajniejsza

u mnie w pracy wszyscy są na "Ty" i na "cześć". w pracy spoko, ale jak spotykam prawie 60-letniego dziennikarza w sklepie i mówimy sobie "cześć", to jakoś tak dziwnie się czuję

Olka, no i ja rozumiem, dlaczego ludzie mówią do teściów mamo/tato, ale sama po prostu nie umiałabym chyba tego robić. tak już mam,że dla mnie te słowa mają specjalne znaczenie i tyle. to nie jest personalne, i tak to powiem rodzicom P.
Co do tego bycia "dziadkiem", to ujęłaś to w tamtym poście tak, że myślałam, że chodzi Ci o inną sytuację, czyli ja nie będę mówić do teściów mamo/tato, wiec moje dzieci nie powinny mówić dziadku/babciu. Nie wiedziałam, że chodzi Ci o sytuację, gdy rodzice sugerują, by mówić do nich per pan/pani.
W każdym razie znam rodziców P. na tyle, że wiem, że będą chcieli, bym mówiła do nich mamo/tato, a i moją mamę na tyle, że też zaproponuje lubemu przejście na tę "rodzinną" strefę
Zobaczymy, jak przyjdzie co do czego, póki co nie wyobrażam sobie tego i już.

Masz rację Naj, to jest indywidualna sprawa każdego jak będzie mówił, ale jestem też zdania że nie powinno się zarzekać, bo różnie może być. Mam znajomą, która była bardzo zawzięta, niezależna i mówiła wszystkim w koło że nigdy w życiu nie powie do teściowej mamo...nie minął miesiąc od ślubu i nie wyobrażała sobie żeby mówić inaczej My point -> co ma być to będzie

[najfajniejsza]

Napisane przez frezyjka85

oglądam powtórki BrzydUli i tam jest Izabella... patrzę na nią i widzę najeczkę - no powaga!!

no bez jaj...

Napisane przez capriola_87

Zgadzam się w 100%


W naszej kulturze i społeczeństwie jest taki zwyczaj że przyjmuje się nazwisko męża. Kiedyś bardziej o to dbano, dziś można od tego odchodzić, ale ja osobiście uważam, że to bardzo mocno zakorzeniona tradycja i dla mnie jest to silny argument - w dniu ślubu zostajemy rodziną. Ja do chrzestnej mówię "ciociu" a nie "chrzestno" tak samo do tesćiów będę mówić "mamo" ( o ile nie zażyczą sobie inaczej ) bo taka jest tradycja i tak wyniosłam z domu

to, że coś jest tradycją, jeszcze nie znaczy, że jak ktoś inny zrobi inaczej, to jest gorszy/zły/nie lubi teściów itp. oczywiście wyolbrzymiam, no ale przecież kiedyś była tradycja, że czekało się z seksem do ślubu, była tradycja, że rodzice Panny Młodej byli podczas nocy poślubnej z młodymi w sypialni i wynosili prześcieradło splamione dziewiczą krwią pokazać je rodzinie różne były tradycje, a wybicie się z nich nie jest niczym złym czy gorszym.
ja też przyjmę nazwisko P., bo tak chcę, ale rozumiem, że można nie chcieć

[upadly_aniol00]

Napisane przez najfajniejsza

u mnie w pracy wszyscy są na "Ty" i na "cześć". w pracy spoko, ale jak spotykam prawie 60-letniego dziennikarza w sklepie i mówimy sobie "cześć", to jakoś tak dziwnie się czuję

Olka, no i ja rozumiem, dlaczego ludzie mówią do teściów mamo/tato, ale sama po prostu nie umiałabym chyba tego robić. tak już mam,że dla mnie te słowa mają specjalne znaczenie i tyle. to nie jest personalne, i tak to powiem rodzicom P.
Co do tego bycia "dziadkiem", to ujęłaś to w tamtym poście tak, że myślałam, że chodzi Ci o inną sytuację, czyli ja nie będę mówić do teściów mamo/tato, wiec moje dzieci nie powinny mówić dziadku/babciu. Nie wiedziałam, że chodzi Ci o sytuację, gdy rodzice sugerują, by mówić do nich per pan/pani.
W każdym razie znam rodziców P. na tyle, że wiem, że będą chcieli, bym mówiła do nich mamo/tato, a i moją mamę na tyle, że też zaproponuje lubemu przejście na tę "rodzinną" strefę
Zobaczymy, jak przyjdzie co do czego, póki co nie wyobrażam sobie tego i już.

Mój brat też miał takie podejście . Przez pierwsze 2 miesiące +/- mówił na pan czy jakoś tak do teścia a teściu w odwecie do niego per zięciu czy jakość tak trochę czasu minęło ale jakoś się przełamał .
Gorzej było ze szwagierką jej troszkę dużej to zajęło ale w końcu i ona się przełamała

[capriola_87]

Napisane przez peach_passion

właśnie nie napisałam jej wczoraj smsa z nowiną i tylko dzisiaj odpisała, żebym przekazala gratulacje i tyle

Kurcze, dziwne to:/ Ona pracuje? Wyjechała? Nie wiem no, wcześniej pisała regularnie a teraz żeby przez tyle czasu nawet nie zajrzeć?

Napisane przez Ilsa Lund

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!
mówisz serio ? O boże !!!!!!!!!!!!!!! Ile wy razy mogliście się postarać po ślubie ? nie boisz się odpowiedzialności ? I co z uczelnią ? Pal licho, dadzą Ci luzy, tak się cieszę !!! I będę mogła regularnie oglądać Twój powiększający się brzuszek

crozee jest w ciąży od maja

[Ilsa Lund]

Napisane przez crozee

testow zrobiłam 7! 5 wyszlo, ze jedna kreska normalna, druga ledwo lewdo widoczna, a dwa wyszły negatywne. Zrobilam bete z krwi i upewniłam sie, ze jestem w ciazy Na poczatku szok, niedowierzanie. co tu duzo mowic, nie staralismy sie w tym momencie, w dodatku akurat wtedy nie stosowalam npr, bo termometr zgubilam, tylko gumki!

Kiedy do nas dotarlo na dobre, zaczełam sie cieszyc! Powiedzielismy rodzinom naszym, wszyscy ciesza sie razem z nami Siostra moja nadała mu juz imie robocze- Żelisław, w skrócie żeluch. Ja mowie Żeluś, albo Żelusia, bo jestem pewna, ze bedzie córka
Ogolnie to zanim sie dowiedzialam, mialam proroczy sen. W formie koszmaru sennego.. snił mi sie duch dziecka. ja lezałam na swoim lozku, a ten duch dziecka nade mną krązył!
niczego jeszcze wtedy sie nie domyslałam, wpierdzielałam ogorki konserwowe i kiszone na potęgę. co chwile mialam ochote na cos innego no a potem zrobilam badania i wszystko wyszlo na jaw
potem mialam drugi sen. sniło mi sie, ze zaadoptowałam dziewczynkę, blondyneczkę, miala koło roku.
a ostatnio mialam 3 sen. ta sama blondyneczka, niby noworodek, lezała w wózku i powiedziała do mnie "kocham Cię mamusiu!"

no ale wracajac do momentu kiedy juz sie dowiedzialam i jadlam te ogorki. ogolnie jadlam wszystko, po prostu całe jedzenie z mojego zycia mi sie przypomnialo i mialam na nie ochote! hot dog o 2 w nocy (pawel musial specjalnie isc;-) ) czy oscypek u mnie w wielkopolsce! ale nie ma rzeczy niemozliwych, przynosil mi wszystko co chciałam. rownoczesnie zaczęły mi sie wymioty... najbardziej nieprzyjemna rzecz w ciazy. przytulałam kibel codziennie minimum 1 raz (rano), ale przewaznie wiecej. tak przez ponad miesiac. to co wam pisalam, ze przed slubem bylam na pogotowiu i musialam lezec kilka dni to niestety zwiazane z ciaza... Teraz juz jest ok, dochodze do siebie i ciesze sie z zycia brzuszek troszeczke juz widac, przytylam na razie 2,5kg. no i najwazniejsze: jestem 14 tygodniu ciazy (jutro zacznie sie 15), przewidywany termin porodu to 14 lutego!

jestem w kompletnym szoku a na to spotkanie wszystkich poznanianek i Frezi będziesz mieć siły ? Co za szczęśliwa część !

[najfajniejsza]

Napisane przez frezyjka85

podłogi lśnią znowu spokój do końca tygodnia

mówiłam już, że odebraliśmy film od kamerzystów?

jest świetny!!! jestem naprawdę bardzo zachwycona i mogłabym oglądać go w kółko... w ogóle się nie nudzi... zrobiony jest cały w klimacie teledysku, który Wam pokazywałam

WOW, no to super!

Napisane przez capriola_87

Masz rację Naj, to jest indywidualna sprawa każdego jak będzie mówił, ale jestem też zdania że nie powinno się zarzekać, bo różnie może być. Mam znajomą, która była bardzo zawzięta, niezależna i mówiła wszystkim w koło że nigdy w życiu nie powie do teściowej mamo...nie minął miesiąc od ślubu i nie wyobrażała sobie żeby mówić inaczej My point -> co ma być to będzie

ale ja się nie zarzekam, mówię, że chyba nie będę umiała, bo sobie tego nie wyobrażam, i że zobaczymy w praniu, co i jak
Prędzej Wy się zarzekacie,że będziecie, a jeszcze się okaże, że nie umiecie się przestawić dżołk

Tylko kurde, czasem się człowiek nie chce przełamać. Ja nie planuję mówić "pan/pani", ale raczej bezosobowo, tak jak i teraz. Jakoś to mi wychodzi całkiem dobrze

[frezyjka85]

Napisane przez najfajniejsza

no bez jaj...

no co?!?!?!?!

chyba się nie złościsz??

[capriola_87]

Napisane przez najfajniejsza

to, że coś jest tradycją, jeszcze nie znaczy, że jak ktoś inny zrobi inaczej, to jest gorszy/zły/nie lubi teściów itp. oczywiście wyolbrzymiam, no ale przecież kiedyś była tradycja, że czekało się z seksem do ślubu, była tradycja, że rodzice Panny Młodej byli podczas nocy poślubnej z młodymi w sypialni i wynosili prześcieradło splamione dziewiczą krwią pokazać je rodzinie różne były tradycje, a wybicie się z nich nie jest niczym złym czy gorszym.
ja też przyjmę nazwisko P., bo tak chcę, ale rozumiem, że można nie chcieć

tu też masz racje, niektóre tradycje się zmieniają, a niektóre są tak mocno zakorzenione że stają się normalne i oczywiste. Tak jest z przyjmowaniem nazwiska. Moim zdaniem czekania z seksem do ślubu nie można nazwać tradycją, to jest związane z religią i ma głębsze podłoże....

[crozee]

Napisane przez Ilsa Lund

Ile wy razy mogliście się postarać po ślubie ?

[raingirl]

Napisane przez frezyjka85

ok czekamy

Już się wygadałam

[P-o-n-y]

Crozee, gratuluję!
Rain, sama będziesz czuła, czy się zwolnić czy nie... Czasami tak jest. Ja się zwolniłam z ostatniego call center bo CODZIENNIE jak przychodziliśmy do pracy to była psychologiczna gadka: "bójcie się i lepiej sprzedawajcie, bo chcą nam zamknąć punkt w mieście!".
Teraz pracuję na poczcie, w zasadzie za te same pieniądze tylko troszkę mniejszy wymiar godzin. Zarabiam grosze, no ale co... Cały czas szukam pracy...


A u nas dzisiaj wymienili domofon na cyfrowy i jesteśmy teraz koksy

[najfajniejsza]

Napisane przez frezyjka85

no co?!?!?!?!

chyba się nie złościsz??

nie no, nie na Ciebie
na geny, skoro tak wyglądam

Napisane przez capriola_87

tu też masz racje, niektóre tradycje się zmieniają, a niektóre są tak mocno zakorzenione że stają się normalne i oczywiste. Tak jest z przyjmowaniem nazwiska. Moim zdaniem czekania z seksem do ślubu nie można nazwać tradycją, to jest związane z religią i ma głębsze podłoże....

oj tam, oj tam w praktyce przyjmowanie nazwiska męża to dość seksistowska tradycja i rozumiem kobiety, które tego nie robią
kiedyś normą było dodawanie końcowki -owa do nazwiska przez kobietę (Nowakowa itp.), a końcówka ta oznacza ni mniej ni więcej tyle co: "Należąca do Nowaka". I nikt tego nie rozkminiał.
Po prostu przyjmowanie czegoś bez głębszego zastanowienia, bo tak jest, taka tradycja itp. powoduje, że nie myślimy o pułapkach

W każdym razie każdy robi tak, jak lubi. i już póki nikogo się nie krzywdzi, jest ok

[Ilsa Lund]

Napisane przez capriola_87

Ooo to fajnie Ja w domu mówię "mamo" ale wiem że wiele osób zwraca się do swoich rodziców w 3 osobie "czy może mama/tata coś tam..." gdybym miała mówić do teściów tak bezpośrednio czułabym się dziwnie, ale z drugiej strony, ta oficjalna forma jest dla mnie sztuczna...

ja mówię najczęściej "podasz mi X ?" i w domyśle "mamo ?"

Napisane przez raingirl

Kurcze, a mój Mąż od jakiegoś czasu coraz częściej o dzieciach wspomina coś mu się chyba w głowie przestawiło przez siostrzeńca - jak jego siostra z dziećmi była w Szczecinie, to bawił się z małym a ja w szoku byłam, bo pierwszy raz widziałam, żeby tak się do dziecka fajnie odnosił
...no i stanęło na tym, że jak tylko obronię dyplom z florystyki to się zabierzemy do roboty jak się trafi wcześniej to się trafi - chociaż wolałabym nie budować dyplomowej instalacji w ciąży

no ale najpierw do gina wyregulować okres

Napisane przez crozee

my stwierdzilismy, ze to i tak najlepsze okolicznosci, jakie mogly nam sie trafic
na slubie nie bylo widac, urodze w lutym, wiec tak akurat sobie poustawiam na uczelni, ze wyjdzie mi w sumie 1 dzien zajec.do konca studiow odchowam i ja pojde do pracy, a żeluś do żłobka

teraz i tak będziesz na trzecim roku ? To faktycznie dobry czas przynajmniej dziecko będzie mieć młodą, energiczną mamę i kochające poznańskie ciocie, inne się nie liczą

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez crozee

jeszcze mnie grzesznica wyśmiewa

[elena_100]

Napisane przez crozee

a ja nie znoszę, gdy dzieci mowia na swoich rodzicow (w starszym wieku) babcia/dziadek. dla mnie rodzice zawsze beda rodzicami, a dziadkami dla moich dzieci. dziwnie tak jakos mowic do mamy "babcia" :|

Z kolei u mnie w rodzinie to już tradycja. Zdarza mi się do mamy jeszcze powiedzieć "mama", ale rzadko. Moi rodzice do swoich (a właściwie raczej o swoich - bo do nich bezpośrednio zwracali się na "ty") mówili babcia, dziadek i tak to u nas funkcjonuje, bardzo naturalnie.

Natomiast ja swojej przyszłej teściowej nie lubię i jak na teraz słowo "mama" w jej przypadku nie przejdzie przez gardło. Dla mnie nazwanie kogoś mama jest prawie jak komplement, a ta kobieta póki co na niego nie zasłużyła. Obrzydziła mi ślub i wogóle wszystko

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

no ale najpierw do gina wyregulować okres

W sensie, że mam się truć hormonami? No way, nigdy więcej - to właśnie przez branie tabsów wszystko się posypało . Mi wszystko powolutku wraca do normy - mam cykle po 30 parę dni i nie jest źle.

[Ilsa Lund]

Napisane przez stygmatek

A ja uważam, że mężatki powinny do teściów mówić "mamo/tato"- może i jest to na początku dziwne, ale moim zdaniem bardzo naturalne. A dziwne wydawałoby mi się gdyby rodzic powiedział "mów mi tato/mamo". W końcu jesteście częścią rodziny więc uważam, że nie ma się czego krępować.

a ja swoich cudownych rodziców mam i nie chcę mówić na obcą kobietę, ktora znowu obrabia mi tyłek za plecami per mamo

Napisane przez carmelova

Mój Tż wczoraj usłyszał od trenera "Niedawno wyglądałeś bardzo źle, teraz wyglądasz tylko źle". Nie ma to jak męskie komplementy

to wreszcie przytył ?

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez raingirl

W sensie, że mam się truć hormonami? No way, nigdy więcej - to właśnie przez branie tabsów wszystko się posypało . Mi wszystko powolutku wraca do normy - mam cykle po 30 parę dni i nie jest źle.

a to nie chwaliłaś się a może chociaż mały kursik NPR ?

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

a to nie chwaliłaś się a może chociaż mały kursik NPR ?

Przy moim obecnym trybie życia to na bank same głupoty by mi z tych wykresów wychodziły...

[capriola_87]

Napisane przez najfajniejsza

nie no, nie na Ciebie
na geny, skoro tak wyglądam

oj tam, oj tam w praktyce przyjmowanie nazwiska męża to dość seksistowska tradycja i rozumiem kobiety, które tego nie robią
kiedyś normą było dodawanie końcowki -owa do nazwiska przez kobietę (Nowakowa itp.), a końcówka ta oznacza ni mniej ni więcej tyle co: "Należąca do Nowaka". I nikt tego nie rozkminiał.
Po prostu przyjmowanie czegoś bez głębszego zastanowienia, bo tak jest, taka tradycja itp. powoduje, że nie myślimy o pułapkach

W każdym razie każdy robi tak, jak lubi. i już póki nikogo się nie krzywdzi, jest ok

[Ilsa Lund]

Napisane przez upadly_aniol00

powinniśmy założyć nowy blog
fajnie by było mieć te wszystkie relacje ślubne
Albo chociaż blog kto jest już w związku małżeńskim i jest w ciąży, ma dziecko ...
szkoda mi takich pięknych opisów jak się dziewczyny dowiadują , że są w ciąży i tych relacji ślubnych .
co o tym sądzicie ?

też mi się tak wydaje tylko Gwizdak powiedziała o ciąży w klubie i trzeba by się było przekopywać i zapisać przy jej nicku numer strony w klubie

[justyna_dt]

A Gienia jest moją dziewczyyyyyyną

[upadly_aniol00]

Napisane przez Ilsa Lund

też mi się tak wydaje tylko Gwizdak powiedziała o ciąży w klubie i trzeba by się było przekopywać i zapisać przy jej nicku numer strony w klubie

albo relacja rain ze ślubu też była cudowna

[Gleniusia]

Napisane przez justyna_dt

A Gienia jest moją dziewczyyyyyyną

czekam na pierścionek

właśnie, a w tych fejsikowych simach można się zaręczyć?

[Ilsa Lund]

Napisane przez justyna_dt

A Gienia jest moją dziewczyyyyyyną

ja mam przynajmniej prawdziwego chłopaka bo bawię się kontem Mateusza tyle że wciąż ani widu ani słychu zaręczyn i nie chcę się do niego potem wprowadzać bo on ma ohydny dom i zero przyjaciół
na razie wiem że kolejność jest:
dating
going steady
inseparable
???

a może blog, w którym napiszemy w jednym poście listę wszystkich dziewczyn i pod każdym nickiem będą ważne wydarzenia z życia ? Relacja ze ślubu, powiadomienie o ciąży, jakieś przełomowe wydarzenia

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

a może blog, w którym napiszemy w jednym poście listę wszystkich dziewczyn i pod każdym nickiem będą ważne wydarzenia z życia ? Relacja ze ślubu, powiadomienie o ciąży, jakieś przełomowe wydarzenia

...i ciekawe kto będzie miał czas na to katalogowanie

[carmelova]

Napisane przez justyna_dt

A Gienia jest moją dziewczyyyyyyną

Moją dziewczyną była Candy Killer, ale jednak nasze charaktery były tak różne, że musiałam ją rzucić Nie chciałą ode mnie kwiatów

Napisane przez Gleniusia

czekam na pierścionek

właśnie, a w tych fejsikowych simach można się zaręczyć?

Wiem, ze można być w stałym związku.

[Ilsa Lund]

Napisane przez raingirl

...i ciekawe kto będzie miał czas na to katalogowanie

no ale jak to ?

rain
relacja ze ślub [klik]
relacja z pierwszego dziecka [klik]
relacja z kupna mieszkania [klik]

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

no ale jak to ?

rain
relacja ze ślub [klik]
relacja z pierwszego dziecka [klik]
relacja z kupna mieszkania [klik]

Jak to "jak to". Ktoś będzie musiał przeszukiwać wątki w poszukiwaniu tych postów. Ja nawet nie pamiętam w którym wątku było moje wesele

Relacji z kupna mieszkania w moim przypadku nie uświadczysz