Piękna sylewetka do wakacji

[S_Candall]

Napisane przez ista89

Jestem, jestem tylko w ukryciu. Przy takich upałach, moja aktywność spada do '0' i nawet posta nie chce mi się skrobnąć. Jem też malutko, ale się staram Ogólnie bez wpadek, ale...leniiiiwieeee:brzyd al:

S_CandallTwoja figura godna pozazdroszczenia- wyglądasz cudownie A piesio przeuroczy.

Pozdrówka

ah już nie słodź-mam krągłe udka... ale dzięki

Piesio został znaleziony na początku czerwca-przywiązany do drzewa!!!! Moja teściowa go znalazła,a że nie miał za bardzo gdzie się podziać to go przygarnęliśmy...nie chciałam go oddawać do schroniska-biedny już zbyt wiele przeszedł.Weterynarz powiedział,że już od dłuższego czasu był głodzony.Ludzie są podli!

Jeszcze nie ma imienia,wszyscy wołają do niego-piesku

[zywieczdroj]

Ja wczoraj zauważyłam swój rekord - ważyłam 59,9 - nie ważyłam poniżej 60 od jakichś 2-3 lat. Codziennie chudnę o jakieś 200-300 gram, a dziś przytyłam 100 gram i jest już 60,0 kg na liczniku. Okres jest coraz bliżej, więc to może dlatego. Dzisiaj wesele, więc mam nadzieję, że go nie dostanę właśnie teraz Poza tym obawiam się o moją dietę przez to wesele... Już mi tak ładnie szło i pewnie wszystko popsuje, bo na weselu ciężko trzymać dietę. A w czwartek jedziemy do Pragi i mamy całodobowy basen dla nas, więc jakoś trzeba też wyglądać... Biegam codziennie po 20 minut na razie i ograniczam się jak mogę. Zero słodyczy, zero fast-foodów. Dzisiaj przerwa a od jutra znów "detoks". A jak Wam idzie?

[ista89]

Cześć Wszystkim

Widzę, że lenistwo ogarnęło Wizażanki, ale i ja nie jestem lepsza więc nie będę głośno krzyczeć dlaczego Was tu nie ma

Z diętą u mnie ok. Przeważają głównie koktajle owocowo-warzywne, ale na obiad staram się zjadać jakieś mięcho drobiowe a rano bakaliowo-ziarnisto-owocowe musli.

Dostałam ostatnio duży kawał ciasta drożdżowego z wiśniami od mamy (moje ulubione), podzieliłam go na kawałki i zamroziłam. Tereaz od czasu do czasu 'dozuje' sobie przyjemności

Od 15 czerwca wypiłam 0,5l octu jabłkowego i narazie robię przerwę, ale napewno wrócę za 1-2msc do tej kuracji.

S_Candall Nie słodzę, ale ok,skoro uważasz, że masz krągłe udka, to tak jest! Ja nie lubię jak ktoś zaprzecza, że mam tłuste boczki, przecież widzę co mam
To bardzo dobrze, że zaopiekowaliście się pieskiem. Kto wie co by się tam z nim stało. Na zdjęciu wygląda jak biały lisek Foxy

zywieczdroj Pewnie wszystko co zjadłaś na weselu już wytańczyłaś 3mam kciuki za dalsze postępy

Pozdrówka

[Mahdab]

S_Candall, świetnie, że przygarnęliście tego psiaka, sama mam 2 przybłędy, takie są najwierniejsze.

Ja nie wiem co się ze mną dzieje, wczoraj cały dzień na plaży, niewiele jadłam w tym ukropie, jeszcze wieczorem rower, a na wadzę więcej! Masakra już nie wiem sama co robić. Teraz już staram się trzymać dietę, jak sobie na coś pozwolę niedobrego, to tylko troszkę, tracę już nadzieję Chciałabym dobić tak do 53 kg, na początku mi tak dobrze szło, a teraz już od 2 miesięcy taka lipa... Żywiec, mamy podobną wagę to możemy się jeszcze bardziej dopingować!

[zywieczdroj]

Napisane przez ista89

zywieczdroj Pewnie wszystko co zjadłaś na weselu już wytańczyłaś 3mam kciuki za dalsze postępy

Pozdrówka

Oj tak, wybawiłam się ja nigdy
Co do postępów - dziękuję Dostałam okres wczoraj w nocy i mam brzuch jak balon i wyglądam i czuję się jak wieloryb. A już było tak ładnie Łykam błonnik i piję czerwoną herbatę, ale niewiele to pomaga. A w środę wyjeżdżam z TŻ do Pragi i mamy w cenie nieograniczony dostęp do basenu. Myślałam, że do tej pory mój brzuch będzie bardziej płaski, ale jak widać będzie tylko gorzej. Nawet ćwiczyć póki co w pierwszych dniach nie mogę bo mnie strasznie boli brzuch

Napisane przez Mahdab

Żywiec, mamy podobną wagę to możemy się jeszcze bardziej dopingować!

No jasne, że tak! A ile masz wzrostu ?

[ista89]

Napisane przez Mahdab

S_Candall, świetnie, że przygarnęliście tego psiaka, sama mam 2 przybłędy, takie są najwierniejsze.

Ja nie wiem co się ze mną dzieje, wczoraj cały dzień na plaży, niewiele jadłam w tym ukropie, jeszcze wieczorem rower, a na wadzę więcej! Masakra już nie wiem sama co robić. Teraz już staram się trzymać dietę, jak sobie na coś pozwolę niedobrego, to tylko troszkę, tracę już nadzieję Chciałabym dobić tak do 53 kg, na początku mi tak dobrze szło, a teraz już od 2 miesięcy taka lipa... Żywiec, mamy podobną wagę to możemy się jeszcze bardziej dopingować!

Chyba właśnie w tym tkwi problem, że nie jesz! A jak już coś zjesz, to organizm wszystko odkłada z obawy przed kolejną głodówką i metabolizm spada. Wbrew pozorom, żeby chudnąć trzeba jeść. Pewnie teraz myślisz, że przesadzam, ale myśląc logicznie, gdy jemy rozsądnie co kilka godzin, organizm nie ma potrzeby robić zapasów, ma paliwo do pracy i 'nie martwi' się, że zaraz będzie ono mu odcięte. Krótko mówiąc, tyjemy z przejedzenia, ale i z niedojadania/głodzenia się. Mądrze się? Nie, po prostu chcę Ci pomóc i zmotywować do racjonalnego odżywiania

zywieczdroj Napewno uczucie balona w brzuchu potęgują dodatkowo upały. Zarówno podczas okresu jak i w tak gorące dni jak teraz jem lekkostrawne jedzenie, najchętniej owoce warzywa. Wtedy wzdęcie tak nie dokucza


Ehh...zaliczyłam dzisiaj mega wpadkę Miałam gości i zrobiła tartę z malinami i mascarpone. Przed podaniem nie spróbowałam, bo jakże... no i klapa!!! Nigdy nie zrobiłam czegoś tak okropnego. Nie wiem jak można zrobić zakalca z kruchego ciasta, ale mi się to udało. Nikt nie przyznal, że z ciastem jest coś nie tak. Po spotkaniu spróbowałam i...
I tak mi jakoś wieczór mija w poczuciu zażenowania


Pozdrówka

[S_Candall]

Mahdab Ista ma rację.Trzeba jeść,aby schudnąć choć wielu osobom wydaje się to nienormalne.Ja niedawno odpuszczałam śniadanie,czasem nawet obiad i tak prawie 2 tyg.niby schudłam,ale błyskawicznie wróciłam do powszedniej wagi i co to dało?Chodziłam słaba,ciągle bolała mnie głowa bo organizm na "siłe" spadał z wagi,a to dobre i przede wszystkim zdrowe nie jest.

[Mahdab]

Napisane przez zywieczdroj

No jasne, że tak! A ile masz wzrostu ?

167, a Ty?

Napisane przez ista89

Chyba właśnie w tym tkwi problem, że nie jesz! A jak już coś zjesz, to organizm wszystko odkłada z obawy przed kolejną głodówką i metabolizm spada. Wbrew pozorom, żeby chudnąć trzeba jeść. Pewnie teraz myślisz, że przesadzam, ale myśląc logicznie, gdy jemy rozsądnie co kilka godzin, organizm nie ma potrzeby robić zapasów, ma paliwo do pracy i 'nie martwi' się, że zaraz będzie ono mu odcięte. Krótko mówiąc, tyjemy z przejedzenia, ale i z niedojadania/głodzenia się. Mądrze się? Nie, po prostu chcę Ci pomóc i zmotywować do racjonalnego odżywiania

Napisane przez S_Candall

Mahdab Ista ma rację.Trzeba jeść,aby schudnąć choć wielu osobom wydaje się to nienormalne.Ja niedawno odpuszczałam śniadanie,czasem nawet obiad i tak prawie 2 tyg.niby schudłam,ale błyskawicznie wróciłam do powszedniej wagi i co to dało?Chodziłam słaba,ciągle bolała mnie głowa bo organizm na "siłe" spadał z wagi,a to dobre i przede wszystkim zdrowe nie jest.

Ale ja ogólnie jem, miałam na myśli, że się nie przejadałam, jem mało - bo jest upał i mi się nie chce, ale nie głoduję. Nie opuszczam śniadań, obiad też jem, jakieś owoce. W tamten dzień o którym pisałam akurat byłam na plaży, to odstępy były faktycznie duże ale napisze Wam moje dzisiejsze (przykładowe) menu:

- rano - 1 bułka z miodem (lub serem) + mleko
- obiad mały kotlet, ziemniaki i mizeria z jogurtem + sok 100%
- (tutaj normalnie jem owoce, borówki, jagody lub brzoskwinię, nektarynkę, dzisiaj byłam w kinie, więc trochę naczosów od tż i też od niego cole )
- kolacja - miska sałatki (np. z fety, mozarelli, żółtego sera)

[Mahdab]

Kurcze, widzę, że już tutaj nikt nie wchodzi. Mam nadzieję, że to tylko wyjechałyście na wakacje. Dzisiaj zgrzeszyłam, bo przychodzili do nas znajomi i robiłam indyka w sosie curry, a Ci znajomi przynieśli własnej roboty pyszny blok czekoladowy. Ogólnie waga mi się w dół ruszyła!

[S_Candall]

No niestety wątek zamarł.Ja przeniosłam się na inny.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

[ista89]

A ja tutaj byłam, jestem i będę, bo mi tutaj dobrze O!
I wiem, że dziewczyny będą się tu co jakiś czas pojawiać. Ja sama często tu zaglądam, ale nie zawsze piszę. Ostatnio pracuje dzień/noc i zwykle padam na pysk jak już mam chwile wolnego, ale o dietkę staram się dbać, tylko z ćwiczeniami poległam Planowałam zacząć ćwiczyć a6w, ale to może jak mi się w pracy trochę uspokoi. Narazie nie mam ani czasu, ani siły.
Jadłospisy planuję sobie na 2-3 dni do przodu, kupuję potrzebne produkty i dzięki temu ściśle trzymam się planu, ale zawsze w lodówce mam gorzką czekoladę
Plan trzymam, żeby zdrowe nawyki dobrze mi się 'wryły', ale najważniejsze co mnie cieszy, to to że nie mam już zachcianek na dania mączne typu: pierogi, naleśniki, placki ect. Zupełnie zrezygnowałam z białej mąki i o to mi właśnie chodziło, kiedy zaczynałam pisanie w tym wątku. Więc widzę znaczną poprawę i moc pisywania tutaj

Dziewczyny jak tylko macie chwilę, to skrobnijcie coś tutaj o swoich postępach lub też wpadkach, a napewno motywacja wzrośnie
Ja zapewniam o swej wierności na tym wątku

Pozdrówka

[Mahdab]

Ista, ale mnie ucieszyłaś! Mam nadzieję, że jeszcze czasami dziewczyny coś skrobną, bo już raczej do innego się nie będę przenosić, a wątek był dla mnie na pewno podporą.
Muszę wziąć z Ciebie przykład, ile teraz już ważysz? Gratuluję samozaparcia.
Ja nie mogę przekroczyć magicznej liczby 56,5, ale teraz już się biorę w garść i za siebie.

[ista89]

Napisane przez Mahdab

Ista, ale mnie ucieszyłaś! Mam nadzieję, że jeszcze czasami dziewczyny coś skrobną, bo już raczej do innego się nie będę przenosić, a wątek był dla mnie na pewno podporą.
Muszę wziąć z Ciebie przykład, ile teraz już ważysz? Gratuluję samozaparcia.
Ja nie mogę przekroczyć magicznej liczby 56,5, ale teraz już się biorę w garść i za siebie.

Hej

Ważę 48 z wahaniami +/-0,5kg i to jest ta waga, którą chcę już utrzymać. U mnie największym progiem do przeskoczenia było 50kg. Długo waga stała mi w tym miejscu. Niby to tylko 2kg, ale różnica ogromna, bo te kilogramy miałam w talii i policzkach Najważniejsze żeby sie nie poddać i nie załamać brakiem rezultatów. Takie krytyczne momenty musowo dzielnie przeczekać, ale gwarantuje, że warto
Tak więc Mahdab! Dziś przestajesz marudzić i dzielnie stajesz do boju. Najlepiej rozpisz sobie plan działania i codziennie sprawdzaj co Ci się udało, a co nie. To bardzo pomaga! Umówa pisemna bardziej zobowiązuje niż ustna I pisiaj tutaj jak tylko możesz, a ja będę sprawdzać Twoje poczynania

Udanej niedzieli

[Mahdab]

Hmm, to muszę faktycznie tak zrobić, mam nadzieję, że to zadziała. Ostatnio mam taki problem, że robiłam pomiary do magisterki w nocy i teraz nie mogę spać. To się kończy głupio, bo nie mogę zjeść ostatniego posiłku o powiedzmy 21 jak idę spać o 3. Taki rozregulowany tryb życia. Na szczęście mam wrażenie, że żołądek już mi się nieźle obkurczył, więc nie muszę być głodna

[zywieczdroj]

Hej hej, ja cały czas jestem z Wami Wróciłam wczoraj z Pragi dopiero Dieta była średnia, ale za to zwiedzałam cały dzień, raz byłam na basenie i ze Starego Miasta wracaliśmy ok. 30 minut pod górę. Do dzisiaj czuję moje łydki

[Mahdab]

Napisane przez zywieczdroj

Hej hej, ja cały czas jestem z Wami Wróciłam wczoraj z Pragi dopiero Dieta była średnia, ale za to zwiedzałam cały dzień, raz byłam na basenie i ze Starego Miasta wracaliśmy ok. 30 minut pod górę. Do dzisiaj czuję moje łydki

Hej Żywiec! Cieszymy się, że tutaj jeszcze jesteś!
Byłaś na wycieczce, czy w odwiedzinach? Zazdroszczę Ci, też bym się chętnie wybrała, byłam dawno temu jako dziecko, już nie pamiętam prawie nic. Już niestety w tym roku wycieczka zagraniczna była, to teraz chyba ruszę gdzieś w Polskę, myślę o Warszawie albo Krakowie.
Jak Twoja waga? Jakieś zmiany? U mnie minimalnie w dół, tak bardzo bym chciała coś zrzucić do soboty (chociaż 300 gram ), jak będzie pogoda, to jadę na plaże ze znajomymi

Dziś jadłam na obiad grillowany schab, ale pycha było. Na kolację zjem trochę spagetti z ciemnym makaronem, mam nadzieję, że sama się nie oszukuję, że ten ciemny makaron jest lepszy niż jasny

[ista89]

Hej

O jak mi się marzy wyjazd, gdziekolwiek przynajmniej na dwa dni Ale w te wakaje jestem zakotwiczona w pracy i ani dygne.
Mahdab Ja też jem ciemny np. wczoraj na obiad ze szpinakiem Teoretycznie powinien być lepszy, chociażby ze względu na zawatość błonnika w pełnoziarnistej mące.

U mnie stabilnie bez wpadek, ale nadal bez ćwiczeń Jestem przemęczona i nawet mi nie w głowie trening. Za to o dietę bardzo dbam, żeby było zdrowo i smacznie

Miłego

[Mahdab]

No mam nadzieję, bo z białego makaronu rezygnuję. A szpageti wyszło pyszne, naprawdę mam rękę do gotowania. Kurcze, jak tu nie tyć, jak człowiek się urodził taki utalentowany?
Ostatnio jem wszystko grillowane, bo mi się znudziło pieczenie w folii. Jak widać znowu późna godzina, wróciłam z imprezy, nie wiem kiedy wrócę do normalnego rytmu życia...

[zywieczdroj]

Napisane przez Mahdab

167, a Ty?

Zapomniałam Ci odpisać - ja tylko 162

Napisane przez ista89

Hej

O jak mi się marzy wyjazd, gdziekolwiek przynajmniej na dwa dni Ale w te wakaje jestem zakotwiczona w pracy i ani dygne.
Mahdab Ja też jem ciemny np. wczoraj na obiad ze szpinakiem Teoretycznie powinien być lepszy, chociażby ze względu na zawatość błonnika w pełnoziarnistej mące.

U mnie stabilnie bez wpadek, ale nadal bez ćwiczeń Jestem przemęczona i nawet mi nie w głowie trening. Za to o dietę bardzo dbam, żeby było zdrowo i smacznie

Miłego

Nawet w weekend nie da rady? Sama dieta to już bardzo dużo Nawet bez ćwiczeń dzięki niej można schudnąć, ale żeby ciało miało ładny kształt i skóra nie wisiała konieczne są ćwiczenia.

U mnie dziś na wadze 60,3 kg. Wczoraj ćwiczyłam 30 minut cardio z płytą, 2 razy dziennie masuje się antycellulitem i widzę jak mi uda twardnieją a skóra się napina. Ściągnę jeszcze jakieś inne ćwiczenia, bo w końcu będzie to dla mnie za łatwe, no i żeby mi się nie znudziło.
Na śniadanie zjadłam jagodziankę - nie mogę się przed nią rano powstrzymać... , na obiad zupę cebulową i wypiłam czerwoną herbatę.

[Mahdab]

Dzisiaj wieczór obżarstwa, bo byłam u znajomych na takiej zawijanej pizzy i cieście maślanym. Od jutra się przestaję ważyć, spróbuję przez tydzień się powstrzymać i zobaczę jak to wyjdzie. Jutro też postaram się zrobić ćwiczenia. Ciężko się będzie zmobilizować

Żywiec, szczególnie my się bierzemy do dzieła, po weekendzie chcę widzieć u Ciebie wagę poniżej 60!

[zywieczdroj]

Napisane przez Mahdab

Dzisiaj wieczór obżarstwa, bo byłam u znajomych na takiej zawijanej pizzy i cieście maślanym. Od jutra się przestaję ważyć, spróbuję przez tydzień się powstrzymać i zobaczę jak to wyjdzie. Jutro też postaram się zrobić ćwiczenia. Ciężko się będzie zmobilizować

Żywiec, szczególnie my się bierzemy do dzieła, po weekendzie chcę widzieć u Ciebie wagę poniżej 60!

Dzięki za motywację
Zgrzeszyłam dziś cappuccino i jednym cukierkiem truflem :/ Za to ćwiczyłam znów, tym razem z Ewą Chodakowską. Jutro pewnie nie wstanę z łóżka
Ja wolę się ważyć codziennie i kontrolować wszystko. Jak przybywa mi za dużo gram albo nie ubywa to jeszcze mocniej "zaostrzam" dietę
Mahdab - ile dokładnie teraz ważysz i do ilu chciałabyś zejść? Pamiętam, że jesteś wyższa ode mnie i ważysz mniej. W sumie jakbym miała takie "wymiary" jak Ty to byłabym zadowolona

[ista89]

Dziewczyny piszą nocami, ja wolę poranki

Z ważeniem to jest tak, że w ciągu 1-2 dni wahania mogą byc +/-1kg i nie będzie to napewno wahanie masy tkanki tłuszczowej, więc nie ma co się martwić. Sama też waże się częściej niż raz w tygodniu, bo tak jak mówi zywiec, daje mi to większą mobilizację i wrażnie kontroli

Do diety już się przyzwyczaiłam, nie mam już jakiś chorych zachcianek. Wczoraj mogłam objeść się ciastkami, a zjadłam tylko jedno i to bez większego przekonania-nie warte było tegoMusze się tylk pożadnie zabrać za ćwicznia, głównie na pupę, bo widzę jak mi znika, a jednocześnie opada Robię peelingi domowej roboty, średnio 2x w tygodniu. Różnica jest kolosalna, ale bez odpowiedniej dawki ruchu, skóra mi całkiem oklapnie, a mięśnie znikną

[zywieczdroj]

Ja piszę i porankami i wieczorami
Kolejne ważenie za mną - jest 59,7 kg!!!!!!!! Mój kolejny rekord Ciekawe tylko jak będzie przez weekend jak pewnie jutro jakieś piwo wypiję

[Mahdab]

Napisane przez zywieczdroj

Dzięki za motywację
Zgrzeszyłam dziś cappuccino i jednym cukierkiem truflem :/ Za to ćwiczyłam znów, tym razem z Ewą Chodakowską. Jutro pewnie nie wstanę z łóżka
Ja wolę się ważyć codziennie i kontrolować wszystko. Jak przybywa mi za dużo gram albo nie ubywa to jeszcze mocniej "zaostrzam" dietę
Mahdab - ile dokładnie teraz ważysz i do ilu chciałabyś zejść? Pamiętam, że jesteś wyższa ode mnie i ważysz mniej. W sumie jakbym miała takie "wymiary" jak Ty to byłabym zadowolona

Gwarantuję Ci, że byś nie była zadowolona. Jeśli chodzi o górę to jest nawet ok, ale wszystkie nadmiarowe kilogramy są w okolicach brzucha Okropnie to wygląda. Dzisiaj kupiłam sobie śliczny strój kąpielowy i co z tego jak wystają takie wstrętne boczki. Kiedyś tak nie miałam. Jak ubiorę obciślejszą bluzkę to od razu się rzuca w oczy, że mam nieproporcjonalną sylwetkę, brzuch już teraz jest w miarę płaski, ale w ogóle nie jędrny, taki ble.

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez ista89

Dziewczyny piszą nocami, ja wolę poranki

Z ważeniem to jest tak, że w ciągu 1-2 dni wahania mogą byc +/-1kg i nie będzie to napewno wahanie masy tkanki tłuszczowej, więc nie ma co się martwić. Sama też waże się częściej niż raz w tygodniu, bo tak jak mówi zywiec, daje mi to większą mobilizację i wrażnie kontroli

Do diety już się przyzwyczaiłam, nie mam już jakiś chorych zachcianek. Wczoraj mogłam objeść się ciastkami, a zjadłam tylko jedno i to bez większego przekonania-nie warte było tegoMusze się tylk pożadnie zabrać za ćwicznia, głównie na pupę, bo widzę jak mi znika, a jednocześnie opada Robię peelingi domowej roboty, średnio 2x w tygodniu. Różnica jest kolosalna, ale bez odpowiedniej dawki ruchu, skóra mi całkiem oklapnie, a mięśnie znikną

No właśnie z takiego powodu nie chce się ważyć, że mam dobry dzień, a następnego ranka się okazuje, że np. kg na + i od razu nastrój się pogarsza. Ja rano się bałam zważyć po wczorajszym obżarstwie, teraz weszłam na wagę z ciekawości i było prawie 59!!! ale jest wieczór, w niedzielę rano pewnie będzie już 56,5

Napisane przez zywieczdroj

Ja piszę i porankami i wieczorami
Kolejne ważenie za mną - jest 59,7 kg!!!!!!!! Mój kolejny rekord Ciekawe tylko jak będzie przez weekend jak pewnie jutro jakieś piwo wypiję

Super, gratulacje! Ja będę dbała w ten weekend o dietę, bo będę siedziała w domu, postaram się zrobić też jakieś ćwiczenia. Możecie wkleić swoje linki do ćwiczeń? Wiem, że już pewnie wkleiłyście wcześniej, ale nie chce mi się szukać

[Evaniesama]

Polecam dziewczyny bardzo fajny artykulik na temat tego, jak skutecznie przygotować się do tego, aby wyjście na plażę w bikini nie było dla nas najbardziej stresującą chwilą wakacji http://lionfitness.pl/artykuly,18,go...ikini,421.chtm

Do mojego "występu" w tym roku zostało jeszcze kilka miesięcy (konkretnie na początku października), także mam zamiar wziąć sobie te rady do serca, to może nie będzie aż tak źle

[ista89]

A tu znowu pustki??? No Dziewczyny

Dzisiaj zaczynam ćwiczyć a6w Kto ze mną?
Mam już większość projektów za sobą i mogę wreszcie poświęcić więcej czasu dla siebie. Odkąd przestałam stosować masaże bańką chińską, moja skóra po spadku wagi na udach i brzucha jest hmmm...nieciekawa:brzydal : Peelingi owszem są fajne, ale to za mało. Brzuch chciałabym wyrzeźbić a6w, a nogi rowerem. Mam nadzieję, że wystarczy mi motywacji, aby codziennie trzymać się tego planu.
Mahdab Nie mam żadnych linków do ćwiczeń, bo takowych nie stosuję, a do a6w mam plan w obrazkach

Z dietką ok. Przeważają w niej ostatnio jako źródło węglowodanów różne rodzaje kasz i w różnych postaciach, dzięki czemu najadam się do syta bez szkody dla wagi.

Buźka

[Mahdab]

Ja się na 6 nie pokuszę, bo słyszałam, ze za bardzo obciąża kręgosłup. Ale zrobię sobie inne ćwiczenia z internetu, a co nie będę gorsza! Będziesz robiła co dziennie?

[ista89]

Napisane przez Mahdab

Ja się na 6 nie pokuszę, bo słyszałam, ze za bardzo obciąża kręgosłup. Ale zrobię sobie inne ćwiczenia z internetu, a co nie będę gorsza! Będziesz robiła co dziennie?

Tak, postaram się codziennie. Dwa lata temu robiłam, ale nie dotrwałam do końca, zostało mi kilka dni. Teraz mam zamiar zrobić całość, bez mrugnięcia okiem. Kręgosłup owszm pobolewał mnie, ale tylko na początku, później mięśnie się wzmocniły i było wszystko ok

[zywieczdroj]

Ja ćwiczę z Ewą Chodakowską, już widzę pierwsze efekty
Na wadze 59,8. Jutro i pojutrze imieniny rodziców, więc może być ciężko...

[Mahdab]

Ja jednak dzisiaj olałam ćwiczenia, więc baty się należą. Dieta ok.
Żywiec, wiadomo, imieniny są raz w roku, możesz sobie dopuścić, tylko potem ze zdwojoną siłą do roboty!