Offtopowa walka o zdrowe i piękne włosy cz. XXIII

[EdizA]

Napisane przez pluskotka

Idź stąd i nie wracaj Pokahontaz się kurdę znalazła

No skoro tak mówisz..

Napisane przez deszczowypies

spoko, bagietka z łososiem może?

Pasuje

[201612231846]

Napisane przez say-hello

Ufff, udało mi się wstać po tej imprezie. ciężko było.

czy to możliwe, że przez jedną noc wyskoczył mi pieprzyk na twarzy?! jestem tak zła! ciekawe dlaczego tak się zrobiło



Ediza prześliczne włosy! cudowne!

Domi, przykro to czytać... oni mają jakieś podstawy do tych plotek? skąd to się w ogóle wzięło?

Wczoraj posmarowałam paznokcie i było w miarę ok. a w jaki sposób ona Ci nie służy? podrażnia, wywołuje jakieś stany zapalne? bo nawet nie wiem czego się spodziewać w razie W
i daj znać jak sprawdzi się twoja odżywka, bo składniki brzmią super

Zawiła historia... 1 z moich koleżanek w gimnazjum spędziła noc z jakimś chłopakiem, który pracował na budowie. W związku z tym, że się ze mną kolegowała powiedziała rodzicom, że noc spędzi u mnie. Nie powiadomiła mnie o tym. Jej rodzice byli zaniepokojeni, więc przyjechali do mnie o 5 rano. Wiedziałam, że się z kimś spotyka. Ale nie wiedziałam dokładnie z kim i gdzie. Nie byłam w stanie pomóc jej szukać. Jej rodzice wezwali policję. Policja znalazła ją w 1 z domków, które budował ten chłopak. Straciła tam dziewictwo... . Jej rodzice założyli mu sprawę o gwałt ich córki. Sama tam poszła, ale wiadomo. (żeby ludzie nie gadali...). Rozeszła się plotka. Ludzie dowiedzieli kilka zdań i wyszło, że byłam razem z nią w tym domku. Wg. ludzi ja też tam straciłam dziewictwo i to nie z jednym. Także...

[EdizA]

Napisane przez kascysko

No na pewno ta odlewka poleci do ludzi

Też się zgłaszam, gdybyś chciała coś ode mnie

[kascysko]

Napisane przez XminorXlosX

Mi też to wisi, ale mama strasznie wszystko przeżywa (pracuje w sklepie, wszyscy wszystko jej mówią ) doszło do tego , że nie mogę z TŻ posiedzieć na podwórku, bo sąsiedzi w oknach albo idą podlewać kwiatki, te pod moim płotem akurat. Paranoja, lato a my siedzimy w domu, bo zewsząd podsłuchują

Moja mama też się wszystkim podnieca Ale zaliczyłam z nią kiedyś rozmowę, że albo przestanie zawracać mi gitarę pierdołami na mój temat usłyszanymi od "świątobliwych" kobiet z mojej wsi (taaa, a córki po 16-17 lat z dzieckiem, czasem nawet dwójką - ale to ja jestem jakaś inna i dziwna, bo w TYM WIEKU (23) nie mam męża i dzieci, a na dodatek nie mieszkam w domu, nikt nie ma nade mną kontroli! Jak tak można! :P ), albo ja się demonstracyjnie zamykam w pokoju - moja mama nie lubi nie mieć z kim pogadać xD

[EdizA]

Napisane przez domiwika93

Zawiła historia... 1 z moich koleżanek w gimnazjum spędziła noc z jakimś chłopakiem, który pracował na budowie. W związku z tym, że się ze mną kolegowała powiedziała rodzicom, że noc spędzi u mnie. Nie powiadomiła mnie o tym. Jej rodzice byli zaniepokojeni, więc przyjechali do mnie o 5 rano. Wiedziałam, że się z kimś spotyka. Ale nie wiedziałam dokładnie z kim i gdzie. Nie byłam w stanie pomóc jej szukać. Jej rodzice wezwali policję. Policja znalazła ją w 1 z domków, które budował ten chłopak. Straciła tam dziewictwo... . Jej rodzice założyli mu sprawę o gwałt ich córki. Sama tam poszła, ale wiadomo. (żeby ludzie nie gadali...). Rozeszła się plotka. Ludzie dowiedzieli kilka zdań i wyszło, że byłam razem z nią w tym domku. Wg. ludzi ja też tam straciłam dziewictwo i to nie z jednym. Także...

Sama stawałam się ofiarą niejednej plotki. Co prawda nie takiej, ale ból znam.
Ludzie nie mają własnego życia, czy co, że się innym wtrącają..
Zawsze mnie to bolało i boli, ja od plotek trzymam się z daleka, ale co z tego, skoro jestem jedna na pół miasta ?
Ktoś coś usłyszy, przemieni, przekaże dalej i w końcu z " dziewczyny podobnej do X palącej papierosa" robi się " X paliła papierosa po seksie z 4 facetami. "

[201612231846]

Napisane przez Kathinna

dziękuję
jeszcze dziś do północy można klikać

ja na mojej wsi miałam takie autobusy:
- do miasta: 6, 7, 9, 14
- z miasta: 8:30, 11, 15:30, 17
w soboty i niedziele nic, a w wakacje i dni wolne od szkoły:
- do: 7 i 9
- z 15
Nie miałam kasy na prawko, więc potrzebowałam pracy, żeby je zrobić, ale żeby do niej pojechać potrzebowałam prawka, także nie mogłam nic tam zrobić
Aczkolwiek z chęcią bym na wieś wróciła, cisza, spokój, da się spać z otwartym oknem bez motórów co 5 minut przejeżdżających

Dodatkowo autobus o 9 jechał jakąś dłuższą drogą, więc był droższy (7zł), a normalnie 6, za 14km

U mnie na szczęście jeżdżą co 2h. Ostatni o 22. Ale nie wszystkie dojeżdżają do mojej miejscowości. Czasami muszę sobie robić 3km spacer żeby gdzieś jechać. Co ciekawe 10 km dalej autobusy jeżdża non stop. Niby wieś, ale bardziej rozwinięta, czyli kilka spożywczych, 2 ciucholandy, księgarnia, fryzjerzy, 2 szoły i tyle

[EdizA]

Napisane przez kascysko

Moja mama też się wszystkim podnieca Ale zaliczyłam z nią kiedyś rozmowę, że albo przestanie zawracać mi gitarę pierdołami na mój temat usłyszanymi od "świątobliwych" kobiet z mojej wsi (taaa, a córki po 16-17 z dzieckiem, czasem nawet dwójką ), albo ja się demonstracyjnie zamykam w pokoju

Jak to jest, że najwięcej o naszym życiu gadają osoby, które najmniej o nas wiedzą..

[pluskotka]

Napisane przez Scarrabeo

Twoje włosy będą wiedziały lepiej niż my.

Mi Stapiz obciąża włosy za każdym razem, obojętnie czy użyję tę maskę raz na miesiąc czy trzy dni z rzędu. Jeśli boisz się przeciążenia, używaj rzadziej lub rozmieszaj z lżejszą odżywką. Po prostu.



Nie domyłam oleju z włosów. GDZIE MOJA SODA?!

A ja domyłam, były gładkie, ale szybko się przetłuściły. Jak ja nienawidzę tego przetłuszczu, no czemu one takie muszą być, no czemu

U mnie w tym tygodniu też będzie soda, bez skrupułów.

A szamponu 3 zioła nie znalazłam wczoraj w realu, mimo prawie 10-minutowego modlenia się do półek z szamponami

Napisane przez say-hello

Wczoraj posmarowałam paznokcie i było w miarę ok. a w jaki sposób ona Ci nie służy? podrażnia, wywołuje jakieś stany zapalne? bo nawet nie wiem czego się spodziewać w razie W
i daj znać jak sprawdzi się twoja odżywka, bo składniki brzmią super

Za pierwszym razem jak pomalowałam to całkiem spoko, ale kolejne warstwa drugiego dnia już źle na mnie podziałała, bo czułam przez parę godzin jakbym miała odmrożone palce, takie dziwne mrowienie.
A poprzednia 3-tygodniowa kuracja poskutkowała tym, że miałam na 2 paznokciach takie dwie kreski brązowe

Dam znać jak moja odżywka. Najwięcej roboty miałam z czyszczeniem butelki po starym lakierze

Napisane przez XminorXlosX

I właśnie dlatego nie zrobię moim dzieciom takiej krzywdy jak moja wieś chcę mieszkać w domku, nie w mieszkaniu, ale to musi być w miejscu, gdzie jest komunikacja miejska dobrze rozwinięta... Bo znam ludzi, którzy mieli do szkoły tak daleko jak ja a autobus co pół godziny (ja co 1,5-2,5) i w cenie 1,50 zł a nie 5,60 zł wsiom bez połączeń mówię nie



Mi też to wisi, ale mama strasznie wszystko przeżywa (pracuje w sklepie, wszyscy wszystko jej mówią ) doszło do tego , że nie mogę z TŻ posiedzieć na podwórku, bo sąsiedzi w oknach albo idą podlewać kwiatki, te pod moim płotem akurat. Paranoja, lato a my siedzimy w domu, bo zewsząd podsłuchują

Ja w poprzednim miejscu zamieszkania byłam sąsiadką księdza i dwóch starych ciotek dewotek. Miałam wtedy fazę na opalanie się, więc wystawiałam swój tyłek oczywiście w bikini i smażyłam się. Dodam, że ksiądz mimo, że sąsiad to miał daleko okna od mojego miejsca do opalania się, a koleżanki jak wypytywały gdzie się tak opaliłam, to były wręcz zniesmaczone, że opalam się na ogródku blisko księdza

[deszczowypies]

Napisane przez Kathinna

deszczowy piesku internet to zdradliwa bestia, zawsze może się znaleźc ktoś kto doniesie do US za nielegalną sprzedaż, a prawo pracy w kwestii prowadzenie działalności gospodarczaj mówi, że pod działalność podchodzi nawet dwukrotne sprzedanie swoich rzeczy[COLOR="Silver"]

będziemy kombinować, ja tak łatwo Ci nie odpuszczę

Napisane przez domiwika93

Z przyzwyczajenia wstałam o 8:15. To o tej porze wstawałam do pracy w ciągu ostatniego miesiąca. Wczoraj spędziłam tam ostatni dzień. Mam nadzieję, że los szybko się do mnie uśmiechnie i znajdę pracę



I tak jesteś . Masz nietypową urodę. Tylko pozazdrościć .

Wiesz, że TŻ co jakiś czas pyta co u Ciebie, u Red, deszczowego psa?

powodzenia w szukaniu pracy! pocieszę Cię, że u mnie pierwsza zmiana w kawiarni na 5:45, więc nie chcesz wiedzieć o której wstaję
pozdrów TZta koniecznie, bo doczytałam że mu się układa

Napisane przez domiwika93

Miała może, któraś z was te spodnie?

http://www.hm.com/pl/product/00983?article=00983-A

Zastanawiam się nad ich kupieniem

nie miała, ale chyba sobie kupi, bo tanie i wyglądają spoko, a ja potrzebuję czarnych do pracy

znowu natknęłam się na spleśniałą kozieradkę w lodówce. na szczęście tym razem najpierw spojrzałam, a dopiero potem nałożyłam na twarz

[Kathinna]

Napisane przez deszczowypies

będziemy kombinować, ja tak łatwo Ci nie odpuszczę



powodzenia w szukaniu pracy! pocieszę Cię, że u mnie pierwsza zmiana w kawiarni na 5:45, więc nie chcesz wiedzieć o której wstaję
pozdrów TZta koniecznie, bo doczytałam że mu się układa



nie miała, ale chyba sobie kupi, bo tanie i wyglądają spoko, a ja potrzebuję czarnych do pracy

znowu natknęłam się na spleśniałą kozieradkę w lodówce. na szczęście tym razem najpierw spojrzałam, a dopiero potem nałożyłam na twarz

Ciekawam co Ci wyjdzie z tego.
Wczoraj intensywnie myślałam nad tym co ja mogę robić w życiu i w sumie w niczym innym niż czymś związanym z "tworzeniem" się nie widzę, ale nie wiem co to by mialo być konkretnie

Kozieradkę muszę zrobić sobie, bo mi się złe rzeczy z twarzą znów dzieją, dobrz, że przypominasz!

[deszczowypies]

Napisane przez Kathinna

Ciekawam co Ci wyjdzie z tego.
Wczoraj intensywnie myślałam nad tym co ja mogę robić w życiu i w sumie w niczym innym niż czymś związanym z "tworzeniem" się nie widzę, ale nie wiem co to by mialo być konkretnie

Kozieradkę muszę zrobić sobie, bo mi się złe rzeczy z twarzą znów dzieją, dobrz, że przypominasz!

a jak daleko masz do jakiegoś większego miasta? często tam są organizowane takie targi rękodzieła, gdzie każdy prezentuje swoje wyroby. Ty masz atut w ręce - bransoletki & wypieki. Mój kolega się tak wybił z wypiekami, bo ktoś spróbował i przez jakiś czas miał umowę na zaopatrywanie kawiarni w swoje wypieki
tylko rozumiem, że jak mieszkasz w mniejszej miejscowości to może być ciężej...
wg mnie to powinno zadziałać tak: badasz rynek, patrzysz czy jest popyt na takie wyroby, patrzysz czy smakuje ciasto TŻtowi, rodzince, sąsiadom... i zakładasz jednoosobową działalność gospodarczą. ewentualnie sprawdzasz prowadząc bloga i wstawiając zdjęcia, jak usłyszysz więcej zachwytów niż tutaj na wizażu to uwierzysz w siebie

tylko uważaj żeby kozieradka nie spleśniała, masakra

[Kathinna]

Napisane przez deszczowypies

a jak daleko masz do jakiegoś większego miasta? często tam są organizowane takie targi rękodzieła, gdzie każdy prezentuje swoje wyroby. Ty masz atut w ręce - bransoletki & wypieki. Mój kolega się tak wybił z wypiekami, bo ktoś spróbował i przez jakiś czas miał umowę na zaopatrywanie kawiarni w swoje wypieki
tylko rozumiem, że jak mieszkasz w mniejszej miejscowości to może być ciężej...
wg mnie to powinno zadziałać tak: badasz rynek, patrzysz czy jest popyt na takie wyroby, patrzysz czy smakuje ciasto TŻtowi, rodzince, sąsiadom... i zakładasz jednoosobową działalność gospodarczą. ewentualnie sprawdzasz prowadząc bloga i wstawiając zdjęcia, jak usłyszysz więcej zachwytów niż tutaj na wizażu to uwierzysz w siebie

tylko uważaj żeby kozieradka nie spleśniała, masakra

już nie mieszkam w małej miejscowości

Ale, sprzedawanie biżuterii z dodatkiem srebra (czyli nawet posrebrzane) to od razu obowiązek posiadanie DG i bycia VATowcem.
Z jedzeniem chyba jeszczze gorzej, bo to sanepid trzeba mieć po swojej stronie.
No i w ogóle sprzedaż na takich targach zgodnie z prawem posiada już znamiona prowadzenia działalności gospodarczej (robisz coś na sprzedaż), a to już obowiązek posiadania kasy fiskalnej.

A ja się okrutnie boję, że w razie kontroli jakiejś na takim targu dostanę jakiś masakryczny mandat
Słyszałam już o takich kontrolach i poleciały mandaty od 500zl do kilku tysi

[EdizA]

Napisane przez deszczowypies

tylko uważaj żeby kozieradka nie spleśniała, masakra

Raz mi kozieradka zaśmierdła.. o mój Boże, co ja przeżyłam, jak otworzyłam to opakowanie.

[deszczowypies]

Napisane przez Kathinna

już nie mieszkam w małej miejscowości

Ale, sprzedawanie biżuterii z dodatkiem srebra (czyli nawet posrebrzane) to od razu obowiązek posiadanie DG i bycia VATowcem.
Z jedzeniem chyba jeszczze gorzej, bo to sanepid trzeba mieć po swojej stronie.
No i w ogóle sprzedaż na takich targach zgodnie z prawem posiada już znamiona prowadzenia działalności gospodarczej (robisz coś na sprzedaż), a to już obowiązek posiadania kasy fiskalnej.

A ja się okrutnie boję, że w razie kontroli jakiejś na takim targu dostanę jakiś masakryczny mandat
Słyszałam już o takich kontrolach i poleciały mandaty od 500zl do kilku tysi

z tego co wiem ludzie na tych festynach/targach nie mieli żadnych zezwoleń, ale nie wiem czy to nie wynikało z ich 'ryzyk fizyk raz się żyje'. posprawdzamy

dziewczyny, nie wiem co się ze mną dzieje. przed chwilą przeklnęłam przy stole w obecności mamy i jej nowego męża, ledwo to w ogóle zarejestrowałam. zdałam sesję na samych piątkach, właśnie znalazłam pracę a i tak jestem ta zła i roszczeniowa. moja matka przejęta własnym ślubem ledwo chyba załapała jak dobrze mi poszły egzaminy i cały czas tylko jęczy, jakie to ma beznadziejne dzieci które ją do grobu wpędzą (ma tu na myśli moich dwóch młodszych braci, ale ponieważ ja jej w tym nie wspieram to też jestem tym beznadziejnym dzieckiem). a najbardziej denerwuje mnie, że mojemu 17letniemu bratu, który przyniósł w 1 szej klasie technikum na swiadectwie same dwóje sponsorują obóz i jeszcze wokół niego skaczą, bo przecież sam sobie niczego nie załatwi, nie dowie się i nie sprawdzi, a ja to pracuj, żeby na wakacje pojechać. jak miałam 17 lat to już miałam suszoną głowę czemu nie pracuję i pojechałam na tydzień do Niemiec na wyjazd z warsztatami teatralnymi, na które dostałam się z castingu, więc był za darmo... całe szczęście matka wyjechała sobie właśnie z mężem w mini podróż poślubną i z małą przerwą nie będzie jej prawie do końca lipca, bo bym chyba jej albo sobie coś zrobiła. lol, może ja naprawdę jestem roszczeniowa, nie wiem.

[Kathinna]

Napisane przez deszczowypies

z tego co wiem ludzie na tych festynach/targach nie mieli żadnych zezwoleń, ale nie wiem czy to nie wynikało z ich 'ryzyk fizyk raz się żyje'. posprawdzamy

dziewczyny, nie wiem co się ze mną dzieje. przed chwilą przeklnęłam przy stole w obecności mamy i jej nowego męża, ledwo to w ogóle zarejestrowałam. zdałam sesję na samych piątkach, właśnie znalazłam pracę a i tak jestem ta zła i roszczeniowa. moja matka przejęta własnym ślubem ledwo chyba załapała jak dobrze mi poszły egzaminy i cały czas tylko jęczy, jakie to ma beznadziejne dzieci które ją do grobu wpędzą (ma tu na myśli moich dwóch młodszych braci, ale ponieważ ja jej w tym nie wspieram to też jestem tym beznadziejnym dzieckiem). a najbardziej denerwuje mnie, że mojemu 17letniemu bratu, który przyniósł w 1 szej klasie technikum na swiadectwie same dwóje sponsorują obóz i jeszcze wokół niego skaczą, bo przecież sam sobie niczego nie załatwi, nie dowie się i nie sprawdzi, a ja to pracuj, żeby na wakacje pojechać. jak miałam 17 lat to już miałam suszoną głowę czemu nie pracuję i pojechałam na tydzień do Niemiec na wyjazd z warsztatami teatralnymi, na które dostałam się z castingu, więc był za darmo... całe szczęście matka wyjechała sobie właśnie z mężem w mini podróż poślubną i z małą przerwą nie będzie jej prawie do końca lipca, bo bym chyba jej albo sobie coś zrobiła. lol, może ja naprawdę jestem roszczeniowa, nie wiem.

moja matka ma tak samo, dopiero jak się wyprowadziłam kontakt mam z nią spoko
Zawsze byłam najgorsza, np. nie wyprawiła mi imprezy na 18, bo jej zdaniem za mało w domu robiłam. A to była ogromna szansa na kasę na prawko... No ale cóż
Braciszek, który jej nawet drewna na opał nie pomoże porąbać jest cacy i zasługuje na to, ale ja nie, bo tylko sprzątałam, zmywałam itd...
Także jedyna rada jaka mi przychodzi to olać, wyprowadzić się jak najszybciej się da i tyle

No własnie, ludzie często ryzykują, a ja się boję

[pluskotka]

Napisane przez deszczowypies

z tego co wiem ludzie na tych festynach/targach nie mieli żadnych zezwoleń, ale nie wiem czy to nie wynikało z ich 'ryzyk fizyk raz się żyje'. posprawdzamy

dziewczyny, nie wiem co się ze mną dzieje. przed chwilą przeklnęłam przy stole w obecności mamy i jej nowego męża, ledwo to w ogóle zarejestrowałam. zdałam sesję na samych piątkach, właśnie znalazłam pracę a i tak jestem ta zła i roszczeniowa. moja matka przejęta własnym ślubem ledwo chyba załapała jak dobrze mi poszły egzaminy i cały czas tylko jęczy, jakie to ma beznadziejne dzieci które ją do grobu wpędzą (ma tu na myśli moich dwóch młodszych braci, ale ponieważ ja jej w tym nie wspieram to też jestem tym beznadziejnym dzieckiem). a najbardziej denerwuje mnie, że mojemu 17letniemu bratu, który przyniósł w 1 szej klasie technikum na swiadectwie same dwóje sponsorują obóz i jeszcze wokół niego skaczą, bo przecież sam sobie niczego nie załatwi, nie dowie się i nie sprawdzi, a ja to pracuj, żeby na wakacje pojechać. jak miałam 17 lat to już miałam suszoną głowę czemu nie pracuję i pojechałam na tydzień do Niemiec na wyjazd z warsztatami teatralnymi, na które dostałam się z castingu, więc był za darmo... całe szczęście matka wyjechała sobie właśnie z mężem w mini podróż poślubną i z małą przerwą nie będzie jej prawie do końca lipca, bo bym chyba jej albo sobie coś zrobiła. lol, może ja naprawdę jestem roszczeniowa, nie wiem.

Nie, po prostu społeczeństwo i rodzice uwielbiają wspierać takie życiowe niedojdy. Przykład w rodzinie TŻ: to samo, studiuje prawo, dobrze sobie radzi, udziela się w poradni prawnej, praktykuje już rok w kancelarii, swego czasu długo dorabiał na korkach. Jest normalnym myślącym facetem, który potrafi sobie zorganizować przyszłość. A teraz dla kontrastu jego braciszek młodszy o 3 lata. Totalny z niego jełop, rodzice kupili mu jakieś 2 lata temu autko (TŻ i jego brat mają prawko), w szkole kompletnie sobie nie radził, jechał na samych 2 i dużo zagrożeń miał. Do matury rok temu w ogóle nie podszedł, w tym roku podszedł ale chyba nie zdał (TŻ z bratem w ogóle nie rozmawia). Rodzice mu walą kaskę na benzynę i przeglądy techniczne auta. Dorabiał sobie wielce na stacji benzynowej podając hot dogi i chwaląc się wokół rodzince, że robi tam z kolegami przekręty, a jego tatuś z niego dumny.

Aha, inny przykład debilizmu brata TŻ: teraz na początku czerwca ich rodzice byli na urlopie w Bułgarii, a synom dali kaskę na jedzenie. Brat kupował tylko najtańszy i najgorszy chleb z Biedronki i zgrzewki piwa. TŻ normalnie jedzenie, bułki z piekarni, które specjalnie chował, żeby pasożyt ich nie podpieprzył. Mieli co prawda dużo zamrożonego gotowego do odgrzania jedzenia, ale czasem trzeba było kupić coś świeżego. TŻ po pierwszym tygodniu posprzatał mieszkanie, który było obsyfione od piachu, wnoszonego przez brata. A dzień przed przyjazdem rodziców nagłe olśnienie brata: zrobił mega zakupy za pieniądze rodziców i wypucował mieszkanie, a wszystko po to żeby im się podlizać.
W rodzinie mojej mamy to samo: wspiera się życiowych nieudaczników.
Chyba w każdej rodzinie tak jest.

Mam to szczęście, że jestem jedynaczką

[M4rt3czk4_92]

ale dziś pochmurno:-(

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez M4rt3czk4_92

Czy to prawda, że w SP biovaxy po 9.99?

Ouu njeee klik!

[Kathinna]

Kurka spałam jakoś krzywo i żeby mnie nie bolała szyja muszę siedzieć z głową pochyloną do przodu i w lewo, jak się tego bólu pozbyć?

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

u mnie w domu nie jest tak, że faworyzuje się mojego brata, który jest starszy ode mnie dwa lata, nie pracuje, skończył zawodówkę, ale nie podszedł do końcowego egzaminu, miał różne, poważniejsze problemy z prawem, ale rodzice nie mają nad nim bata. Pokrzyczą, pogrożą, ale dalej nic więcej. Ja zapierdzielam na uczelni, ogarniam się życiowo, a często słyszę od mojego brata, że jemu też należy się kasa na utrzymanie, skoro mi rodzice dają kase na mieszkanie to on też chce dlatego nie pozostaje nic innego niż starać się nie przejmować i robić swoje

nadrobiłam blogi, napisałam artykuł do współpracy, teraz idę na kawę i lody

[XminorXlosX]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;41568705]Ouu njeee klik! [/QUOTE]
nie! oprę się ! dam radę!

Napisane przez Kathinna

Kurka spałam jakoś krzywo i żeby mnie nie bolała szyja muszę siedzieć z głową pochyloną do przodu i w lewo, jak się tego bólu pozbyć?

Jak ja tak miałam, to przez tydzień dostawałam dziennie po 2 zastrzyki pewnie będzie lepiej, rozmasowywałaś?

Pomalować paznokcie na niebiesko czy spróbować zrobić galaxy nails?

[dilula]

Podcinam dziś włosy. Ale poleci tylko 2,5 cm. Zobaczę jak wyjdzie i najwyżej za jakiś czas podetnę więcej.
Nie mogę już patrzeć na ten ogon, który wygląda jak doczepiany
Gdybym ciachnęła całe swoje cieniowanie miałabym taki fryz :
http://www.youtube.com/watch?v=ipnYVBJMjO0

[Kathinna]

Napisane przez XminorXlosX

nie! oprę się ! dam radę!


Jak ja tak miałam, to przez tydzień dostawałam dziennie po 2 zastrzyki pewnie będzie lepiej, rozmasowywałaś?

Pomalować paznokcie na niebiesko czy spróbować zrobić galaxy nails?

próbuj galaxy

dziękuju będę masować

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez Kathinna

próbuj galaxy

dziękuju będę masować

say powiedz mi jak najlatwiej dostać się na Gałczyńskiego? To chyba gdzieś niedaleko Ciebie co?
Autobus, tramwaj?
Lepiej z Wrzeszcza czy skąd?

[grudniowa]

Napisane przez pluskotka

Nie, po prostu społeczeństwo i rodzice uwielbiają wspierać takie życiowe niedojdy.

U mnie tez podobnie, na szczescie nie w bezposredniej rodzinie, bo tez jestem jedynaczka. Dobrze, ze rodzina mamy jest normalna i cala czworka kuzynow od dawna pracuje, zrobila studia, maja jakies normalne podejscie do zycia. Ale wiesz - ja doszlam do wniosku, ze taka postawa zyciowa pt wyciagne lapke i rodzice dadza sie msci. Jak nie teraz, to pozniej.

Zastanawiam sie co by tu sobie na glowe naciapac. Nie moge patrzec na shea, poza tym myslalam , ze wielkiej roznicy miedzy rafinowanym a nierafinowanymnie nie bedzie i teraz zaluje, bo roznica jak dla mnie jest olbrzymia. Nierafinowane bylo cudowne, a rafinowane nic mi nie robic. Plus frustruje sie, bo mam kilka olejkow czekajacych na otwarcie, ale mam kozieradke, amle i to nieszczesne shea i nie chce otwierac kolejnej buteleczki przed zdenkowaniem

[halbtrocken]

Napisane przez Kathinna

Ciekawam co Ci wyjdzie z tego.
Wczoraj intensywnie myślałam nad tym co ja mogę robić w życiu i w sumie w niczym innym niż czymś związanym z "tworzeniem" się nie widzę, ale nie wiem co to by mialo być konkretnie

Kozieradkę muszę zrobić sobie, bo mi się złe rzeczy z twarzą znów dzieją, dobrz, że przypominasz!

Śniłaś mi się dzisiaj.
I widzę znowu Twój talent na tapecie, to dorzucę swoje trzy grosze.

1. Dlaczego tak panicznie boisz się działalności gospodarczej?
2. Kobieto, mieszkasz NAD MORZEM. PRZY PLAŻY. I ROBISZ BIŻUTERIĘ. Nic Ci to nie mówi?
Kup parę wieszaków, rozkładane krzesełko i stoliczek, siadaj i sprzedawaj. Natłucz ciekawych kolczyków, naszyjników itp. Może kup trochę bursztynu w kawałkach i coś z tego rób też.
Sama ostatnio rozglądałam się co trzeba zrobić, żeby założyć biznes przyplażowy i wcale wiele nie trzeba, żeby wyjść do turystów.
A wierz mi, że turysta to taki stwór, który pieniędzy nie żałuje. Bo i nie ma po co - w końcu ma wakacje.

[SoBitterSoSweet]

Hej dziewczyny, urwałam się dzisiaj z zajęć (ostatnich na tych studiach ) i poszłam na zakupy

W SP natknęłam się na promocję - Biovax po 9,99 wgięło mnie bo nie byłam przygotowana na dokonanie tak poważnego wyboru czyli który rodzaj wziąć ale ostatecznie skusiłam się na ten nowy z 3 olejami bo za tą cenę to żal było nie wziąć

W Empiku natknęłam się na promocję -25% na nowości, więc wzięłam Rytuał Babiloński KLIK który właśnie chciałam przeczytać

Apropo książek, Say bo czytasz teraz Bezcenny, fajna ta książka? bo też była w tej promocji i się wahałam co wziąć


W Orsay na wyprzedaży kupiłam spódniczkę, kocham ten sklep bo mają tak cudowną rozmiarówkę, że czuję się normalna a nie wielka

A w Natrze kupiłam sobie na promocji matę plażową

[pluskotka]

Napisane przez grudniowa

[COLOR="Wheat"]Zastanawiam sie co by tu sobie na glowe naciapac. Nie moge patrzec na shea, poza tym myslalam , ze wielkiej roznicy miedzy rafinowanym a nierafinowanymnie nie bedzie i teraz zaluje, bo roznica jak dla mnie jest olbrzymia. Nierafinowane bylo cudowne, a rafinowane nic mi nie robic. Plus frustruje sie, bo mam kilka olejkow czekajacych na otwarcie, ale mam kozieradke, amle i to nieszczesne shea i nie chce otwierac kolejnej buteleczki przed zdenkowaniem

Może wcieraj w ciało? Dodawaj do balsamów? Szybciej się zużyje.

A nie wie któraś czy była niedawno jakaś promocja na balsam Seboradin z żeń-szeniem w SuperPharm? Albo gdziekolwiek indziej? Bo od paru miesięcy mam na niego chrapkę, a 20 parę złociszy szkoda mi wydać

[halbtrocken]

Kath, co do dostania się na Gałczyńskiego - chodzi Ci o Gdańsk jak mniemam.
SKM do Żabianki i przesiadka na 148 albo SKM do Politechniki i przesiadka na tramwaj 3.
Busem do przystanku Brzeźno, tramwajem do przystanku Sternicza.
Polecam jakdojade.pl

[Kathinna]

Napisane przez halbtrocken

Śniłaś mi się dzisiaj.
I widzę znowu Twój talent na tapecie, to dorzucę swoje trzy grosze.

1. Dlaczego tak panicznie boisz się działalności gospodarczej?
2. Kobieto, mieszkasz NAD MORZEM. PRZY PLAŻY. I ROBISZ BIŻUTERIĘ. Nic Ci to nie mówi?
Kup parę wieszaków, rozkładane krzesełko i stoliczek, siadaj i sprzedawaj. Natłucz ciekawych kolczyków, naszyjników itp. Może kup trochę bursztynu w kawałkach i coś z tego rób też.
Sama ostatnio rozglądałam się co trzeba zrobić, żeby założyć biznes przyplażowy i wcale wiele nie trzeba, żeby wyjść do turystów.
A wierz mi, że turysta to taki stwór, który pieniędzy nie żałuje. Bo i nie ma po co - w końcu ma wakacje.

bo się boję, że coś pokręcę z księgowością sama np. a na opłacenie mnie nie będzie stać, do tego zusy, ubezpieczenia i inne takie podatki na których się nie znam, do tego kasa fiskalna, jeśli chcę coś z srebrem/kamieniami to trzeba być Vatowcem
No i kasa na start jest potrzebna

A co Ci się śniło?

[pluskotka]

Napisane przez SoBitterSoSweet

W Orsay na wyprzedaży kupiłam spódniczkę, kocham ten sklep bo mają tak cudowną rozmiarówkę, że czuję się normalna a nie wielka

A ja nie cierpię ich rozmiarówki, bo nawet 34 bywa na mnie za duże, grrr

Wczoraj się tam frustrowałam, bo wszystkie marynarki za duże, ale za to kupiłam sobie dwie fajne koszule w H&M